To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Kto zwycięży na Ukrainie?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
p. Wiktor Janukowycz i aparat obecnej władzy
33.33%
14 33.33%
Opozycja
66.67%
28 66.67%
Razem 42 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grillowanie Ukrainy
Sziurad napisał(a):[...] w Petersburgu i Moskwie. Tylko te dwie aglomeracje liczą tyle mieszkańców ile Polska

Moskwa - 12 milionów
Petersburg - 5 milionów

Razem 17 milionów.

Polska 38 milionów

To tyle samo :lol2:

Cytat:i żyje się tam nie gorzej, niż w naszym kraju.

Kwestia dyskusyjna. Natomiast w pozostałej części Rosji, gdzie żyje pozostałe 88% jej mieszkańców żyje się z pewnością gorzej niż w naszym kraju.

Cytat:A zachód tylko przebiera nóżkami, aby złapać nowe zamówienia od Rosji:

Pod warunkiem, że Rosja będzie miała czym zapłacić. :lol2:

Cytat:Czy nikt nie pomyślał, że ...Putin także potrafi myśleć?

Ależ potrafi. Z tym, że w złych kategoriach.

Cytat:Krym to nie koniec, tak jak pisałem, ale początek. Trzy obwody wschodnie także są już przygotowane do "zawierzenia się" mateczce Rosji.

Temu też Putin zwierzał się na uszko :lol2:


Cytat: A większość z Was pisze o końcu Putina i Rosji.

Bo to jest koniec Putina i Rosji.


Cytat:Prawda jest taka, że facet podnosi powoli ten kraj

W trakcie tego podnoszenia np potencjał naukowy Rosji, mierzony listą szanghajską spadł ze 175% potencjału Polski w roku 2007, do 121% w roku 2013

W roku 2007 globalny PKB Polski wynosił 30,5% rosyjskiego. W roku 2013 33%

W Polsce jest oddane do użytku 1500 km autostrad (nie licząc ekspresówek). W Rosji dróg, które w Polsce zostałyby uznane za autostrady jest mniej niż 300 km. Może przeliczyć na powierzchnię kraju? :lol2:

Zresztą co tam autostrady. Światowe mocarstwo dyktujące warunki USA do dzisiaj nie ma nawet zwykłej asfaltowej drogi, którą można by dojechać z Moskwy do Władywostoku Smutny

A przecież porównujemy z ...Polską. A taka Brazylia już ma globalny PKB wyższy od rosyjskiego, a potencjał naukowy wyższy ponad dwukrotnie.

A może porównamy z Kanadą... E, może lepiej nie. :lol2:

Cytat: Że jest dyktatorem z ogromną armią

Koreański Kim też jest dyktatorem z ogromną armią. I co?

Cytat: My - po prostu - zazdrościmy Rosjanom

Owszem, wy zazdrościcie. Na szczęście my nie zazdrościmy. :wall:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Jestem tego samego zdania.
Co do końca Rosji, Putina, mentalności rosyjskiej, etc., etc., to chyba nikt z adwersarzy nie był nigdy w Petersburgu i Moskwie. Tylko te dwie aglomeracje liczą tyle mieszkańców ile Polska i żyje się tam nie gorzej, niż w naszym kraju.

Porównuj stolicę ze stolicą a prowincje z prowincją. Nie jestem pewien czy poziom życia w Moskwie jest wyższy niż w Warszawie. Zwłaszcza, że oficjalne dane nie przedstawiają pełni obrazu, bo ze względu na system gospodarczy w Rosji typowy mieszkaniec Moskwy ma znacznie mniejsze szanse na skorzystanie z bogactwa i możliwości stolicy niż u nas.


Cytat:Rosjanie, zapewne, zainteresowani są zmianą stylu życia, a jakże My - po prostu - zazdrościmy Rosjanom tych atutów, bo je straciliśmy przez głupotę w XVI wieku.

Nie wiem jak Wy i kim jesteście ale ja tam nie zazdroszczę im niczego.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
pilaster napisał(a):Pod warunkiem, że Rosja będzie miała czym zapłacić. :lol2:
Mają gaz ziemny i ropę,wiec nie ma problemu . UE nie jest samowystarczalna w te surowce



pilaster napisał(a):Owszem, wy zazdrościcie. Na szczęście my nie zazdrościmy. :wall:

Zależy czego zazdrośćić. Bo napewno tego można im zazdrościć że nikt im nie narzuca limitów produkcyjnych lub połowowych. Nikt też tam nie zakazuje wędzenia mięsa czy stosowania tradycyjnych żarówek
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Odpowiedz
Constal napisał(a):Zależy czego zazdrośćić. Bo napewno tego można im zazdrościć że nikt im nie narzuca limitów produkcyjnych lub połowowych. Nikt też tam nie zakazuje wędzenia mięsa czy stosowania tradycyjnych żarówek


Nikt nie zakazuje a mimo to eksportują mniej produktów przemysłowych czy też mięsa niż Polska. Rosyjski cud gospodarczy Duży uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):mimo to eksportują mniej produktów przemysłowych czy też mięsa niż Polska. Rosyjski cud gospodarczy Duży uśmiech
Też prawda. Np w Rosji nigdzie nie produkuje się... żarówek

W 2013 Kaliningrad i Moskwa zamówiły polskie tramwaje PESA. W Kaliningradzie to pierwsze nowe tramwaje od rozpadu ZSRR i pierwsze w Rosji niskopodłogowe.
Ale obawiam się że po tym wszystkim Rosja może zrezygnować z dalszych zamówień z Polski
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Odpowiedz
Constal napisał(a):Też prawda. Np w Rosji nigdzie nie produkuje się... żarówek

W 2013 Kaliningrad i Moskwa zamówiły polskie tramwaje PESA. W Kaliningradzie to pierwsze nowe tramwaje od rozpadu ZSRR i pierwsze w Rosji niskopodłogowe.
Ale obawiam się że po tym wszystkim Rosja może zrezygnować z dalszych zamówień z Polski


Jakoś sobie poradzimy (chociaż pewnie lekko odczujemy negatywne skutki tego bałaganu). Do Rosji nie eksportujemy aż tak dużo. Więcej kupują od nas nawet Czechy.


Eksport Polski (2011)
"Najwięcej do Niemiec (35,7 mld euro), dalej jest Wielka Brytania (8,8 mld euro), Czechy (8,5 mld euro), Francja (8,4 mld euro), Włochy (7,3 mld euro), Rosja (6,1 mld euro), Holandia (7 mld euro), Szwecja (3,9 mld euro). Po Europie Polska najwięcej wysyła do Azji. W sumie towary o wartości 7,9 mld euro."
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Jakoś sobie poradzimy. Do Rosji nie eksportujemy aż tak dużo. Więcej kupują od nas nawet Czechy.


.
Jak nie? Już producenci mięsa i hodowcy trzody płaczą z powodu embarga Rosji. Jak by nie patrzec to Rosja jest naszym głównym odbiorcą produktów spożywczych (mięca,owoce,soki). Na Polskę moga zawsze wyłozyc laske,my na Rosje nie.
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Odpowiedz
Constal napisał(a):Jak nie? Już producenci mięca i hodowcy trzody płaczą z powodu embarga Rosji. Jak by nie patrzec to Rosja jest naszym głównym odbiorcą produktów spożywczych (mięca,owoce,soki). Na Polskę moga zawsze wyłozyc laske,my na Rosje nie


Popłaczą, popłaczą i się dostosują - będą się musieli przestawić najwyżej na inne rynki zbytu (co im wyjdzie na dobre bo Rosja nigdy nie była stabilnym partnerem handlowym). Tak jak pisałem znacznie gorszy dla nas jeżeli chodzi o eksport byłby konflikt gospodarczy z taką potęgą jak Czechy Oczko

Jedyne co Rosja teoretycznie może zrobić to zacząć majstrować przy cenach gazu. Ale tutaj też nie ma pełnej swobody - bo jak za bardzo zacznie kombinować to podniesie ryzyko, że Unia wreszcie stwierdzi, że trzeba uniezależnić się od niej w tej kwestii. A jeżeli chodzi o gaz to w perspektywie jest całkiem sporo jego potencjalnych dostawców.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Od tamtej pory Rosja zdążyła już wyprzedzić Włochy. O ile cała gospodarka jakoś dałaby radę to już jej, niektóre sektory dostałyby bardzo mocno po dupie. Szczególnie sektor mięsny gdzie podstawą istnienia wielu z zakładów jest eksport na wschód. To dla nich być albo nie być.
DziadBorowy napisał(a):Popłaczą, popłaczą i się dostosują - będą się musieli przestawić najwyżej na inne rynki zbytu (co im wyjdzie na dobre bo Rosja nigdy nie była stabilnym partnerem handlowym). Tak jak pisałem znacznie gorszy dla nas jeżeli chodzi o eksport byłby konflikt gospodarczy z taką potęgą jak Czechy :wink:
Łatwo ci powiedzieć. To zabrzmiało jak "niech jedzą ciastka". Oczko
I po co to wszystko? Dla ukraińskiego Krymu i Majdanu?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Tak jak pisałem - problemy z eksportem mięsa do Rosji były od zawsze. Ostatnie też zaczęły się przed wydarzeniami na Ukrainie. Pewne problemy oczywiście będą - ale nie będą miały większego wpływu na całą gospodarkę.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Wielu POPiSowskim gamoniom wydaje się że Rosja mogłaby zaatakowac Polskę. Nic z tego . Rosja jak bedzie chciała zemścić się na Polsce może inaczej nam dowalić. Może podnieść nam ceny gazu lub wstrzymac jego dostawe,oraz szlaban na polskie towary. Nie potrzeba na to ani jednego ruskiego żołnieża
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Tak jak pisałem - problemy z eksportem mięsa do Rosji były od zawsze. Ostatnie też zaczęły się przed wydarzeniami z Ukrainą.
I mimo tych problemów eksport rósł a zakłady się trzymały.
Widocznie bilans korzyści leżał po stronie polskich przedsiębiorców i pojawiające się od czasu do czasu komplikacje tego nie niwelowały.
Gdyby było inaczej to ci przedsiębiorcy nie obawialiby się teraz o swój handel.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Tak to jest jak się jest dupolizem USA. Polskę czekają tylko straty, żadnego zysku.

Rosja sobie poradzi, może całkowicie zamknąć się na wszystkie towary z EU, podkręcić ceny za gaz i ropę, sprzedać obligacje amerykańskie i zobaczymy kto pęknie pierwszy.

Rosja nie jest przeludniona i posiada 30% kuli ziemskiej. A i z Chińczykami coraz bardziej im po drodze.
Odpowiedz
No na razie jako społeczeństwo nie tracimy jakoś bardzo. Tracą producenci, za to konsumenci zyskują. Ceny żywności lecą z powodu nadprodukcji i niestabilności wschodu ale to nie będzie trwało wiecznie, na dzień obecny mi to pasuje. Poza tym można te siły przerobowe łatwo zaangażować w stabilizację rynku paliwowego. Aż dziwne jest że nikt nie krzyczy o wymianie ropa/gaz za żarcie. Podejrzewam że chętni by się znaleźli, trzeba by tylko gazoporty przygotować.
Sebastian Flak
Odpowiedz
pitbbpl napisał(a):Rosja sobie poradzi, może całkowicie zamknąć się na wszystkie towary z EU, podkręcić ceny za gaz i ropę, sprzedać obligacje amerykańskie i zobaczymy kto pęknie pierwszy.
Jakby tak sobie mogła podkręcać ceny to czemu tego wcześniej nie zrobiła? Obligacje amerykańskie może sprzedać - w relacji do ogólnego obrotu Rosja posiada niewielkie rezerwy walutowe, więc to akurat uderzy bezpośrednio budżet rosyjski, a nie amerykański.

Cytat:Rosja nie jest przeludniona i posiada 30% kuli ziemskiej. A i z Chińczykami coraz bardziej im po drodze.
Ale Chińczykom z Rosjanami coraz mniej. A, że posiada 30% kuli ziemskiej i jedynie ok. 2% jej populacji, to świadczy o jakości posiadanych terenów.

Nie wieszczę upadku Rosji, bo, jeśli miałbym analizować dzieje tego państwa, to rzekłbym, że nigdy nie było ono na szczycie, a z rzadka liczącym się mocarstwem. Rosja zawsze miała olbrzymie aspiracje, jednak sposób rządzenia, niechęć do reform i edukacji, oparcie gospodarki na produkcji rolnej aż do czasów leninowskich itd. niweczyły plany kolejnych carów o wielkim, liczącym się na świecie imperium. W rzeczywistości politycznej Rosji nikt się nie bał. Japonia bez wiedzy cara i jego doradców robiła co chciała na wschodnich rubieżach państwa rosyjskiego, carska polityka turecka była sukcesywnie strofowana przez państwa zachodnie. Do tego dodać można duże problemy wewnętrzne, ogólnie niskie morale armii, niewielki autorytet cara wśród mieszkańców miast i w zamian otrzymujemy tykającą bombę zegarową.
Okres sowiecki to oczywiście krótki wzlot państwa totalitarnego, który skończył się już latach 60/70, kiedy radziecki wywiad wiedział, że rosyjscy naukowcy nie dogonią amerykańskich w wyścigu rakietowym i telekomunikacji.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):Jakby tak sobie mogła podkręcać ceny to czemu tego wcześniej nie zrobiła? Obligacje amerykańskie może sprzedać - w relacji do ogólnego obrotu Rosja posiada niewielkie rezerwy walutowe, więc to akurat uderzy bezpośrednio budżet rosyjski, a nie amerykański.

A po co, tego nie robi się jak dobrze tylko jak jest źle.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1558...SlotII3img

Jak widać Rosja można nieźle pałą przywalić po głowie.
Odpowiedz
Dlaczego ci głupi mieszkańcy Krymu i kilku obwodów wschodniej Ukrainy chcą do tego upadającego Putina i targanej konwulsjami agonalnymi Rosji - jak wieszczą tu autorytety?
Przecież mają neta i obiektywną informację, a pomimo to chcą do dyktatora wschodniego, a nie do UE? Indoktrynacja? Nie. To zdrowy rozsądek.

A propos-aglomeracji, aglomeracja moskiewska ma wg. oficjalnych danych ok. 15 mln ludzi, ale każdy wie, że Moskwa "obsługuje" co najmniej 5 mln mieszkańców więcej na swoim administracyjnym terenie. Podobie Petersburg.
Jeśli nie te dwa miasta, to dodać trzeba jeszcze 3 następne i populacja, która ma podobną (jeśli nie wyższą) stopę życia od przeciętnego Polaka będzie zbliżona do ludności Polski. To oczywiście skrót, ale decydują tu bezwzgledne ilości ludzi. To tworzy obraz Rosji, która się wzmocniła i stała zasobniejsza. To są fakty, takie jak te, że Warszawa jest obrazem zasobności Polski, ale 20 km od niej rosną chaszcze.
Adwersarze powinni się wybrać do Rosji, pojeździć po Moskwie i Petersburgu i wówczas głosić opinie o upadającym imperium
Chciałbym mieć taki potencjał jak Rosja i ściągać tyle środków z zagranicy, co ten kraj w ciągu ostatnich dwóch dekad. Możemy tylko pomarzyć.
Ciekawe dlaczego ci głupi aglojezyczni się tam tak pchali i pchają? Jak tam jest bieda, populacja nie ma siły nabywczej pieniądza, nie jest za bardzo liczna(jak ktoś napisał tylko 2% ogółu;-), jest głupia, rolna, kraj o nieurodzajnych terenach (to mnie najbardziej rozbawiło:-), armie ma o niskim morale (pewnie dlatego od kilkuset lat im nikt nie podskoczył:-), ludność rozpita i prawosławnie zubożona.
Tylko taki kraj najeżdżać....
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Dlaczego ci głupi mieszkańcy Krymu i kilku obwodów wschodniej Ukrainy chcą do tego upadającego Putina i targanej konwulsjami agonalnymi Rosji - jak wieszczą tu autorytety?
Przecież mają neta i obiektywną informację, a pomimo to chcą do dyktatora wschodniego, a nie do UE? Indoktrynacja? Nie. To zdrowy rozsądek.

Bo są głupi. Sam sobie odpowiedziałeś.
To naiwne oczekiwania, że Putin będzie ładował w nich kasę. Na Krymie faktycznie jest duże niezadowolenie społeczne. Ale jak widać jego mieszkańcy nie potrafią użyć internetu i dotrzeć do obiektywnych danych. Ot chociażby mądrość ludowa na Krymie głosi, że ten turystyczny region w podatkach oddaje Ukrainie znacznie więcej niż od niej dostaje. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie - Krym kosztuję Ukrainę 5 razy tyle ile wpływy podatkowe od niego.

Zresztą, gdyby mieszkańcom aż tak bardzo zależało na dołączenia do Rosji to czy Putin musiałby organizować "wycieczki turystyczne" na Krym dla osób chcących wyrazić poparcie dla tej idei? (nie twierdzę, że nie ma tam sympatii prorosyjskich ale faktem jest, że są one bardzo mocno wspomagane z zewnątrz a ci Rosjanie, którym wcale nie śpieszy się odrywać od Ukrainy - a jest ich sporo - boją się odezwać). Trochę tak jak u nas w sieci. Patrząc po opiniach wypisywanych w sieci można by pomyśleć, że Polacy to rusofile i popierają działania Kremla - a to tak na prawdę, ruskie brygady sieciowe - jak udowodnił Newsweek - sobie szaleją. Ciekawi mnie ile ludzi z różnych konserwatywnych grupek - w których o dziwo działania Rosji się podobają - jest sterowanych przez ruskich.

Co do Moskwy - tak jak pisałem porównuj stolicę ze stolicą a prowincje z prowincją. Bo wiesz jak spojrzysz na suche dane to u nas taki region mazowiecki jest bogatszy niż wschodnie landy w Niemczech. Może byś też przyjrzał się jak wygląda Rosja poza Moskwą i Petersburgiem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Adwersarze powinni się wybrać do Rosji, pojeździć po Moskwie i Petersburgu i wówczas głosić opinie o upadającym imperium

Wystarczy wyjechać na wakacje do Grecji, Hiszpanii, Egiptu, Turcji, na Dominikanę, Tajlandię, czy tez do innych turystycznych rajów, aby ze zdumieniem stwierdzić, ze w lepszych hotelach Rosjanie stanowią zdecydowanie największą grupę turystów. Zdumienie budzi olbrzymia ilosc rosyjskich biur turystycznych w każdej najmniejszej pipidówie. Prawie w każdym sklepie w tych miejscach możesz porozmawiać po rosyjsku, bo o ile wcześniej sklepy były nastawione na kupujących Niemców, to teraz Rosjanie wydają najwięcej pieniędzy. Sam widziałem wiele razy Rosjan kupujących wyłącznie banknotami o nominale 500 euro, najbardziej rozpowszechnionym właśnie w Rosji.

Rosjanie przylatujący na narty do Austrii najpierw idą do sklepów, kupują narty, snowboardy, kurtki i spodnie narciarskie dla całej rodziny i to te z najwyższej półki, a po wyjeździe zostawiają te nowo kupione rzeczy ... w pokoju hotelowym. Za rok kupią nowe i modniejsze.

Faktycznie, upadające imperium jak cholera.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
piotr35 napisał(a):Wystarczy wyjechać na wakacje do Grecji, Hiszpanii, Egiptu, Turcji, na Dominikanę, Tajlandię, czy tez do innych turystycznych rajów, aby ze zdumieniem stwierdzić, ze w lepszych hotelach Rosjanie stanowią zdecydowanie największą grupę turystów. Zdumienie budzi olbrzymia ilosc rosyjskich biur turystycznych w każdej najmniejszej pipidówie. Prawie w każdym sklepie w tych miejscach możesz porozmawiać po rosyjsku, bo o ile wcześniej sklepy były nastawione na kupujących Niemców, to teraz Rosjanie wydają najwięcej pieniędzy. Sam widziałem wiele razy Rosjan kupujących wyłącznie banknotami o nominale 500 euro, najbardziej rozpowszechnionym właśnie w Rosji.

Rosjanie przylatujący na narty do Austrii najpierw idą do sklepów, kupują narty, snowboardy, kurtki i spodnie narciarskie dla całej rodziny i to te z najwyższej półki, a po wyjeździe zostawiają te nowo kupione rzeczy ... w pokoju hotelowym. Za rok kupią nowe i modniejsze.

Faktycznie, upadające imperium jak cholera.
Na wakacje jeżdżą oligarchowie i ich rodziny. Tych stać. A przeciętny Rosjanin klepie biedę.
W Niemczech wygląda to inaczej - tam zwykły robotnik może sobie pozwolić na dom i samochód i utrzymuje te dobra bez większego problemu.
A czy przeciętny Rosjanin może żyć na takim poziomie jak przeciętny Niemiec?
No widzisz!
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości