To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Kto zwycięży na Ukrainie?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
p. Wiktor Janukowycz i aparat obecnej władzy
33.33%
14 33.33%
Opozycja
66.67%
28 66.67%
Razem 42 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grillowanie Ukrainy
DziadBorowy napisał(a):Tylko, że wówczas Rosja nie byłaby 2 potęgą militarną na świecie bo zwyczajnie w tym rankingu nadrabia zaległości swoimi 15 000 czołgów które ma na stanie (przynajmniej na papierze).

Ja nie mówię i nigdy nie twierdziłem, że ranking GFP jest idealny. Ale jest jakiś, bierze pod uwagę wiele czynników, nie tylko te na papierze. W porównaniu do GFP ranking Pilastra jest, oględnie i łagodnie mówiąc, niepoważny. Zaraz okaże się, że największą siłą militarną jest Gwardia Papieska.

W warunkach pokoju z reguły dostępnych jest około 50% samolotów. W warunkach wojny liczba ta rośnie do ponad 80%. Wiąże się to z tym, że w warunkach pokoju samolot nie może latać bez żadnej małej usterki.
Odpowiedz
Cóż było do przewidzenia. BRICS działa razem :-).

"Zachód znowu pretenduje do tego, by występować w imieniu "społeczności międzynarodowej", ignorując przy tym stanowiska Indii i Chin"

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kryzys-n...jska/5kee2
Odpowiedz
TripleSix napisał(a):http://www.eia.gov/countries/country-data.cfm?fips=PL

Dane z linku pokazują 28 tys. baryłek dziennie. Mógłbyś sypnąć jakimś źródłem dającym 600-700 tys. ton rocznie?

http://www.indexmundi.com/poland/oil_production.html

Ten link to z kolei dużo mniej. Dane z 2011 roku. CIA World Factbook. Czort wie, co to jest.

Proszę bardzo - oficjalny raport Państwowego Instytu Geologicznego:

http://geoportal.pgi.gov.pl/surowce/ener...pa_naftowa


Nadal oczekuje odpowiedzi od zwolenników rankingu GF odnośnie liczby samolotów bojowych w Polsce - bo jak dla mnie liczba jest wzięta po prostu z sufitu co dyskredytuje całkowicie ten ranking.
I live to the day I die
I live to the day I cry
I'm dead the day I lie
Odpowiedz
TripleSix napisał(a):Oczywiście autor eseju pomija w tym momencie, że armii nie buduje się co roku. Dlatego też ilość środków, jakie dane państwo przeznacza na armię to tylko jeden ze współczynników. Drugi to rzeczywisty potencjał, do którego dodaje się co roku te środki. Dla autora eseju to fakt bez znaczenia.

Oczywiscie że bez znaczenia. Bo potencjał militarny to nie jest odpowiednik sztab złota w skarbcu. Potencjał ten się zużywa i wymaga ciągłego odnawiania. Stare modele uzbrojenia wychodzą z użycia, wyszkoleni żołnierze odchodzą z wojska, wchodzą nowe modele broni i nowi rekruci, których trzeba przeszkolić, sprzęt się zużywa, konserwacja też kosztuje, etc, etc..

Gdyby przyjąć że nakłady finansowe są stałe, to i potencjał będzie stały, a nie będzie się powiększał co roku. Aby zwiększyć poziom potencjału militarnego, trzeba zwiększyć nakłady. Zmniejszenie środków skutkuje tez automatycznym zmniejszeniem potencjału.



Cytat:Armie świata wprost prześcigają się w upublicznianiu swoich danych i podają się na tacy - instytutowi SIPRI ze Sztokholmu.
Natomiast takie dane, jak np liczba czołgów i samolotów zdolnych aktualnie do działań bojowych, oczywiście podają :lol2:

A tak naprawdę, to przecież sami generałowie do końca nie wiedzą ile mają faktycznego potencjału, bo fałszowanie sprawozdań, złodziejstwo i korupcja, zwłaszcza w takich armiach jak rosyjska, występuje na każdym szczeblu. Kradną nie tylko generałowie, ale i pułkownicy, majorowie, kapitanowie i porucznicy. Sierżanci tez kradną. No i oczywiście szeregowcy. Każdy na swoją miarę i każdy szczebel odpowiednio "poprawia" sprawozdania które wysyła wyzszemu szczeblowi.


Cytat:Bingo! Nic bardziej oczywistego. Wystarczy zbadać poziom korupcji wg TI (kolejne arcywiarygodne źródło, przyjmijmy, że jest to wyrocznia). Dla autora eseju tym samym ogólny poziom korupcji w wydatkach rządowych pokrywa się idealnie w wydatkach na wojsko.
Zapewne pokrywa się nieidealnie. Można bowiem oczekiwać, że poziom korupcji w wojsku, ze względu na niższy poziom jawności niż w sektorze cywilnym, jest większy niż w reszcie kraju.

.
Cytat:Dodatkowo, autor tego wspaniałego eseju, który powinien być drukowany na każdej rolce papieru toaletowego w tym kraju, nic nie wspomina o rozkładzie środków przeznaczanych na jednego żołnierza. To jest NIEWAŻNE. I tak np. w wydatkach na żołnierza niemieckiego znajduje się np. bilet do kina, do teatru, na koncert, na dodatkową parę podpasek, na sprzęt audio-video, na bilety do domu, na McDonalda, itp. Ta kasa bogatych Niemców powoduje, że żołnierz niemiecki jest lepiej wyszkolony od rosyjskiego, żrącego ziemniaki, popijającego wszystko wódką żołdaka, który chodzi w jednym ubraniu w zimę i w lato.
Proszę zatem podać tą różnicę w rozkładzie kosztów pomiędzy armią niemiecką i rosyjską a przekonamy się jaki to ma wpływ na poziom siły bojowej. :lol2:


Cytat:Reasumując:
Bach SIPRI razy bach korupcja dodać bach wydatki dzielone bach na liczbę żołnierzy bach równa się siła armii. Gratulejszyn.
Dziękować. :p

Niemniej siła armii to nakłady SIPRI pomnożone przez współczynnik korupcji (CPI).

Natomiast siła podzielona przez liczbę żołnierzy to operacyjność - zdolność do działań ofensywnych z dala od baz.

I dlatego ranking pilastra choć prostszy jest też o wiele lepszy od rankingów opierających się na ilości czołgów, samolotów, rezerwistów, etc

Oczywiście rozumiem, że dla kogoś takiego jak triplesix, od dziecka przekonanego o niezwykłej, niezwalczonej potędze armii czerwonej, pokazanie prawdziwych jej rozmiarów może wywołać szok poznawczy i reakcje wyparcia i zaparcia.

No bo jak to? Armia radziecka z tobą od dziecka, niezwyciężona armia czerwona, okazuje się być słabsza od jakiś tam arabskich brudasów?

Cały światopogląd może się zawalić a dotychczasowe życie może wydać się bez sensu :lol2:

Ranking pilastra ma natomiast istotnie pewną wadę, której jednak nie zauważył ani triplesix, ani zresztą żaden z innych czcicieli niezwyciężonej armii czerwonej.

Pokazuje on bowiem siłę chwilową, obecną w danym momencie. Czyli jest to "ranking pierwszego starcia". W sytuacji bowiem dłuższego konfliktu, siła bojowa armii zacznie w coraz większym stopniu zależeć od ogólnego potencjału danego kraju. Potencjału ekonomicznego, technologicznego, naukowego, czy demograficznego.

Można się zatem spodziewać, że w takiej sytuacji armia saudyjska posypie się i rozpadnie dużo szybciej niż armia rosyjska, na co słusznie zwrócił uwagę Adam_S. Jednak wtedy przewaga armii zachodnich (a także np japońskiej, czy chińskiej) nad rosyjską i tak jeszcze się powiększy.

Naturalnie możliwe jest jeszcze inne rozwiązanie. "Faktyczne" rosyjskie nakłady na wojsko są znacznie większe niż to podaje SIPRI. Nie jest to zupełnie niemożliwe, taka sytuacja już miała miejsce w ZSRR. Jednak w takim przypadku sytuacja Rosji jest jeszcze gorsza, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Nawet bowiem tylko "oficjalny" budżet militarny Rosji jest już bardzo wysoki, wynosi 4,4% PKB. Przekroczenie poziomu 5% PKB powoduje już zauważalne zaburzenia w gospodarce danego kraju i spowalnia jego rozwój. Poziom militaryzacji powyżej 10% PKB, spowoduje na dłuższą metę pewną katastrofę gospodarczą (tak zginął ZSRR).

Istnieją obecnie kraje o tak wysokim poziomie militaryzacji (np Izrael - 6,2% PKB), ale wszystkie one korzystają z zewnętrznych źródeł finansowania zbrojeń.

Dla porównania w przededniu II wojny światowej. Wydatki militarne III Rzeszy wynosiły 20% PKB, stalinowskiego ZSRR 25% PKB, a Japonii nawet - 32% PKB!

Liczby te od razu tez pokazują, że wszelkie bredzenia o "możliwości uratowania pokoju" w tamtym czasie są właśnie tylko bredzeniami. Te trzy kraje wojnę musiały wywołać.

Zatem jedno z dwojga. Albo faktyczna zdolność bojowa wojsk rosyjskich jest znacznie przeszacowana - co jest prawie pewne, albo obecna Rosja, tak samo jak kiedyś ZSRR zazbraja się na śmierć - sytuacja znacznie mniej prawdopodobna.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
I jeszcze
Ostatecznym sprawdzianem zdolnosci bojowej każdej armii jest oczywiście wojna. W naszym konkretnym przypadku, zakładając, że armia rosyjska jest faktycznie tak potężna, jak ją malują nie ma żadnego powodu, dla którego po Krymie nie moglaby sobie wkroczyć do Doniecka, czy Charkowa, potem do Kijowa, a nawet do Lwowa.

I rzeczywiście wyznawcy niezwyciężonej armii czerwonej triplesix, pitbppl, sziurad, etc cały czas o tym tu ględzą. Że już "lada moment", że "zaraz" genialny Putin wykona "następny ruch", że "dzisiaj Krym, jutro reszta Ukrainy, a pojutrze cały świat", etc...

Jednak pomimo tego chóru dupowłazów, jakoś Rosjanie nawet do Doniecka ...nie wkraczają. Czyżby jednak armia radziecka nie była tak potężna i niezwyciężona?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a):I jeszcze
Ostatecznym sprawdzianem zdolnosci bojowej każdej armii jest oczywiście wojna. W naszym konkretnym przypadku, zakładając, że armia rosyjska jest faktycznie tak potężna, jak ją malują nie ma żadnego powodu, dla którego po Krymie nie moglaby sobie wkroczyć do Doniecka, czy Charkowa, potem do Kijowa, a nawet do Lwowa.


Jeżeli chodzi o siłę armii to pewnie faktycznie Rosja z Ukrainą by sobie poradziła i mogła by wojska nawet mieć we Lwowie. Tylko prawdopodobnie zwyczajnie ich na to nie stać (na samo wysłanie tam wojsk mogliby sobie pozwolić - ale w dłuższej perspektywie byłoby to zbyt duże obciążenie dla ich gospodarki)
W obecnej sytuacji mają spory problem co zrobić z Krymem i jak go przetrawić. A recesja dobija się do ich gospodarki coraz głośniej - prawdopodobnie w 2 połowie roku będą już na minusie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
A propos-"przeszacowań" w rankingach jeśli chodzi, np. o polskie lotnictwo wojskowe (chyba 475 samolotów podano, ale chyba z balonami:-)
Prawda jest taka:
1.48 szt F-16 w dwóch wersjach i to także do końca niekompatybilnych systemowo.
2.31 szt MiG-29 przeważnie w wersji G. 16 szt(13+3szkolne) za 126 mln zł w ramach kontraktu MONu dostanie nowa awionikę z Izraela, a szkolenie i montaż w WZLu w Bydgoszczy. Do końca tego roku.
3. 32 szt. Su-22 ze Świdwina, ale nie wiadomo co z nimi. Pomysl był taki aby je zezłomować i stworzyć eskadrę dronów w to miejsce.

Tak więc, nasza(NATOwska) siła powietrzna w tej chwili, to 79 samolotów, a w tym ok. 55 na poziomie. Reszta to zlom tlokowy lub szkolny czy transportowy.
Już nie mówię, że NATO kazało by części tej "floty" lecieć nad kraje nadbałtyckie, bo oni nie maja nic.

Trzeba jeszcze pamiętać, że MiG29 MiG-owi nierówny (aby nie powielać stereotypów typu: Spitfire miał przewagę na Me-109. Akurat było odwrotnie:-) A Ruscy mają wersje np. UB czy M juz nie wspomnę, że dysponują samolotami generacji 4+. Itd. itd...
Odpowiedz
USA ma chyba interes w tym, żeby zaniżac ''%PKB wydawany na armie'', po to by innych krajów nie mobilizowac do dozbrajania i ogólnie raczej nie prezentować siły swojego wojska (defilady, manewry pokazowe itp), i nie prowokować.
Przez to Obama wydaje się być ''ciotowaty'', niepewny'', ''tchórzliwy'', ''mało zdecydowany'', ''klaunowaty'', bo nie reaguje militarnie w sprawie Krymu, choć jesli Rosja stoi na krawędzi kryzysu gospodarczego, to pewnie Krym i tak prędzej czy póxniej wróci do Ukrainy.
I wtedy ''tchórzliwego Obamę'' mozna zrozumieć.

Natomiast Ruscy, wiedzeni wielkomocarstwowymi tesknotami, mogą zawyżać ''%PKB wydawany na armie'' i chyba lubią się lansować manewrami, ćwiczeniami wojskowymi. To chyba taki styl rezymowych kraików.

Więc tak naprawdę, róznice między USA a Rosją moga być jeszcze wieksze.
Odpowiedz
pilaster napisał(a):Jednak pomimo tego chóru dupowłazów, jakoś Rosjanie nawet do Doniecka ...nie wkraczają. Czyżby jednak armia radziecka nie była tak potężna i niezwyciężona?
My staramy sie porównywać gruszki do gruszek, a jabłka do jabłek i dywagujemy nad ewentualnymi scenariuszami w razie eskalacji tego konfliktu. A do tego trzeba mieć jak najbardziej rzetelne dane. Nie takie tendencyjne jak twoje i wyssane z palca rankingi. Nie mówię tu już o elementarnym braku wiedzy z twojej strony w zestawieniach sprzętu, potencjału, doświadczeń czy innych ważnych elementów, bo dla ciebie czołg ruski zawsze będzie gorszy od hameryckiego, a wartośc bojowa armii sudańskiej bedzie wyższa od rosyjskiej. Bo tak jesteś zafiksowany i już.
Dlatego, "my" dupowłazy sugerujemy: dość demagogii.
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):A propos-"przeszacowań" w rankingach jeśli chodzi, np. o polskie lotnictwo wojskowe (chyba 475 samolotów podano, ale chyba z balonami:-)


Natomiast dane dotyczące ilości samolotów, czołgów etc posiadanych przez Rosję w tym rankingu przeszacowane nie są ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Mam pewną trudność ze zrozumieniem dzikiej potrzeby wyrokowania ex cathedra w sytuacji gdy co najmniej wysoce prawdopodobne jest, że powszechnie dostępne dane będą palcem na wodzie pisane. No chyba, że Sziurad i Pilaster uważają, że kontrwywiady całego świata to debile dłubiący w nosie i nie widzą potrzeby dezinformacji w zakresie danych mogących dawać wskazówki co do siły armii danego kraju.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Natomiast dane dotyczące ilości samolotów, czołgów etc posiadanych przez Rosję w tym rankingu przeszacowane nie są ?
Są, ale akurat Rosjanie mają progres jeśli chodzi o modernizację lotnictwa (np). Akurat, jesli chodzi o lotnictwo, to można zebrać najbardziej wiarygodne dane o stanie sprzętu. Jest sporo fachowych forów, które sledzą dosłownie historię konkretnego samolotu. Mało tego, na forach wypowiadają się lotnicy, którzy mają spore doświadczenie i z nie jednego pieca chleb jedli. Tak więc, wartość porównawczą i siłę można oszacować bardzo dokładnie tych sił powietrznych. Gorzej z innymi typami wojsk, a najgorzej z rakietowymi i kosmicznymi... .
Myślisz, że USAF może poderwać wszystko co ma na papierze? Sam Obama raz za razem ścinał wydatki na militaria i dostawał zgode kongresu w obliczu kryzysu, i niejeden program modernizacyjny poległ (także lotniczy). Nie raz zastanawiano się, aby z handlu zastrzeżonymi tylko dla USA technologiami (np. czołg Abrams, a konkretnie pancerz uranowy, czy samolot Raptor i wiele innych) rekompensować niedobory. Mają spore problemy, a my tę armię, uznając za najnowocześniejszą i największą na świecie (oczywiście bez dwóch zdań), jednak idealizujemy. Podałem tu przykład środków, które są wydawane na "niechciane" ciąże żołnierek:-)/co dziesiąta czynna kobieta zachodzi w ciążę, problem osobnego sprzetu, utrzymywania osobnych jednostek, urlopów na dzieci, walka z otyłoscią, etc.
Porównując wydawane środki trzeba pamiętać, że, np: porównywalna wartość bojowa żołnieża, który bedzie walczył identycznie, w róznych krajach przedstawia się róznie. Idąc skrótem:
1. za 500$ w Rosji
2. za 5000$ w USA
x 12 mies, x iloś lat służby x uposażenie emerytalne, itd, itd. Tania siła robocza:-)
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):...ble, ble, ble...


Czyli nadal żadnych analiz wielowymiarowych opartych o metody tachometryczne pokazujących maluczkim, że Rosja jest potężnym mocarstwem, którego nic nie przełamie, jak nie było, tak nie ma :mrgreen:


Na razie Sziurad podał trzy powody, dla których Rosja jest wielkim mocarstwem i imperium:

1. Rosja posiada piętnaście 30-letnich samolotów. Podobno niektóre są w stanie nawet wystartować. :roll:

2. W Rosji jest bardzo wysoki współczynnik umieralności noworodków. Prawie taki, jaki był w starożytnym Rzymie - przecież wielkim imperium.

3. Rosja jest wielkim mocarstwem, bo ...zawsze była. :lol2:

Jakoś innych przesłanek na mocarstwową pozycję Rosji nie ma. Zdezorientowanyad:

byczydzien

Cytat:USA ma chyba interes w tym, żeby zaniżac ''%PKB wydawany na armie'', [...]

Natomiast Ruscy, wiedzeni wielkomocarstwowymi tesknotami, mogą zawyżać ''%PKB wydawany na armie''

Akurat tego wskaźnika nie da się za bardzo zafałszować - to kolejna zaleta rankingu pilastra. Natomiast owszem, można ukrywać, albo przeciwnie nadymać "potęgę materialną", czyli liczbę sprawnych samolotów, czołgów, ich faktyczne osiągi, etc... I to prawdopodobnie jest powszechnie robione, zgodnie ze wskazaniem Sun Tzu.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Rosja nie jest mocarstwem wg statystyk, ale robi sobie co chce... Wkroczy do Polski, zagrabi majątki, ale przynajmniej nie będzie mocarstwem Oczko
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Mam pewną trudność ze zrozumieniem dzikiej potrzeby wyrokowania ex cathedra w sytuacji gdy co najmniej wysoce prawdopodobne jest, że powszechnie dostępne dane będą palcem na wodzie pisane.

Opisałem to na przykładzie lotnictwa wojskowego, a w Polsce to nie problem - dla pasjonatów - policzyć dokładnie wartość bojową lotnictwa i ją porównać do innych krajów, w których tychże nie brakuje:-)
I nie są to palcem pisane na wodzie dane, a fakty.
Odpowiedz
Pilaster nie zrozumiał. GFP jest rankingiem dającym pewien pogląd na siłę militarną danej armii. Można mu wiele zarzucić, ale wykonana została tam analiza wielu aspektów czysto wojskowych. O rzeczywistej sile danej armii nikt nie ma, ani nie powinien mieć żadnego pojęcia. Ranking Pilastra to ciekawostka, czysto teoretyczne rozważania, z których wynika, że Arabia Saudyjska stoi wyżej niż Rosja. W porządku. Można, przyjmując dane jakie przyjął Pilaster, przyjąć, że Rosja jest słabsza od Arabii Saudyjskiej, a pod pewnymi względami nawet od armii Szwajcarii. Konflikt zbrojny nie polega jednak na porównaniu sił na papierze. Toczy się w konkretnych warunkach terenowych i politycznych. Nigdy nie twierdziłem, że Rosja wygra starcie zbrojne choćby z armiami UE (bez wsparcia USA). Tak jak słusznie zauważa Pilaster, nie stać ich na to. Zwracałem uwagę jedynie na potencjalne zagrożenie, jakie niesie obecna polityka zagraniczna Rosji. Gdyby już doszło do konfliktu, powtarzam, gdyby doszło, Polska byłaby narażona na pierwszy ogień i nie wiadomo, jakby się to skończyło. Zakładam, że siła rosyjskiej armii pozwoliłaby na poważne nadszarpnięcie polskiego terytorium, zaś polska armia mogłaby sobie nie poradzić ze "słabą" armią rosyjską. Owszem, należy sądzić, że w Rosji ludzie też myślą, ale jest to myślenie życzeniowe. Na papierze żadna wojna nie ma racji bytu, ale konflikty jednak się zdarzają. To wszystko. Jako "pożyteczny kremlowski idiota" widzę jedynie zagrożenie ze strony Rosji i dziwi mnie hurraoptymizm Pilastra w twierdzeniu, że "nic się nam nie stanie". Oby tak było.

W pierwszym dniu wojny, po ewentualnym uderzeniu Rosjan, wszystkie rankingi zostaną przewrócone o 180 stopni.

Polecam książkę Rolskiego "Uwaga, wszystkie samoloty" opisującą wspaniale losy polskiego lotnictwa w Kampanii Wrześniowej 1939. Oprócz siły czysto "powietrznej" bardzo ważnym aspektem jest obsługa naziemna. Co z tego, że jakiś samolot gdzieś się przemieści. Tabory z częściami zamiennymi muszą się poruszać za samolotami, a polskie lotnictwo zostało w pierwszych dniach wojny dosłownie zmiecione na ziemi. Chaos organizacyjny, brak części, paliwa, nie mówiąc już o wartości bojowej naszych samolotów, spowodował, że praktycznie nic nie mogliśmy zrobić. Pozbawiona osłony z powietrza armia ma bardzo obniżoną zdolność bojową, przewaga powietrzna jest kluczem do prowadzenia działań na ziemi. Lotniskowiec amerykański nam nie pomoże.

Rzeczywistą wartość danej armii rewidują tylko działania wojenne.
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Opisałem to na przykładzie lotnictwa wojskowego, a w Polsce to nie problem - dla pasjonatów - policzyć dokładnie wartość bojową lotnictwa i ją porównać do innych krajów, w których tychże nie brakuje:-)
I nie są to palcem pisane na wodzie dane, a fakty.

Czyli uważasz, że polski kontrwywiad to debile dłubiący w nosie. Jakieś przesłanki za tą tezą, czy tak sobie gdybasz, tak jak o tym, że wystarczy mieć dużo luda i już się staje najpotężniejszą armią świata?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Czyli uważasz, że polski kontrwywiad to debile dłubiący w nosie. Jakieś przesłanki za tą tezą, czy tak sobie gdybasz, tak jak o tym, że wystarczy mieć dużo luda i już się staje najpotężniejszą armią świata?

A co ma do tego kontrwywiad?Nie rozumiem.
Ja piszę, że "stosunkowo" łatwo jest wejść na forum rosyjskich pasjonatów lotnictwa, ukraińskich, niemieckich, amerykańskich, etc, etc i zestawić na podstawie tysięcy zestawień i postów, zdjęć, opisów, itd., listę sprawnego sprzętu bojowego. To byłoby kupę pracy, ale może kiedyś ktoś zrobi takie sensowne pozycjonowanie, np. kilku czołowych krajów.
To nie są od dawna tajne rzeczy. Mówię tu o podstawowych właściwościach i porównaniach, bo wiadomo, że na polu walki np. T80U vs. M2 może być różnie. Ale i tam można (pomimo, że nie zna się dokładnie procesu technologicznego pancerza Abramsa oszacować taki pojedynek. Z lotnictwem jest ta zaleta, że nie można samolotów trzymać pod ziemią i wszystko jest właściwie jawne bo....latają;-)
Tak więc znasz ich:
-nr ewidencyjne
-wiek
-resursy płatowca
-resursy silników
-typy płatowców
-typy awioniki
-typy silników
-etc., etc.
-stacjonowanie/lokalizacje
-ilości
-przetargi na modernizację
-jakie to modernizacje
-możliwości uzbrojenia
-możliwości wspólnego działania systemowego
-możliwości stosowania swobodnej przebudowy i dozbrajania (np.dostęp do kodów źródłowych)
-możliwości modernizacyjne (produkcyjne) w ramach danego kraju
-charakterystyki bojowe poszczególnych egzemplarzy
-rozmieszczenie obszarowe, zasięgi, pułapy
-kto produkuje i w jakich proporcjach podzespoły, jak startegiczne sa te podzespoły
-itd, itd.

Niektórzy pasjonaci są w stanie powiedzieć ile lotów ma dany pilot na jakim egzemplarzu samolotu, nie znając pilota...

Do tego dochodzą przeciez targi, pokazy, marketing, walki pokazowe, materiały ze szkoleń pilotów, etc, etc....
Odpowiedz
Łoś napisał(a):Rosja nie jest mocarstwem wg statystyk, ale robi sobie co chce... Wkroczy do Polski, zagrabi majątki, ale przynajmniej nie będzie mocarstwem Oczko

Oczywiście - wkroczy
Oczywiście - zagrabi

Wszyscy to wiedzą, zatem to prawda Oczko

3*6

Cytat:GFP jest rankingiem dającym pewien pogląd na siłę militarną danej armii.

Który, jak widać, jest bardzo mało dokładny.

Cytat:Gdyby już doszło do konfliktu, powtarzam, gdyby doszło, Polska byłaby narażona na pierwszy ogień i nie wiadomo, jakby się to skończyło.

Nic podobnego. Na "pierwszy ogień" poszłaby Ukraina. I ten "pierwszy ogień" byłby zarazem ostatnim ogniem. Sam przemarsz przez terytorium Ukrainy, nawet bez napotykania jakiegokolwiek oporu, wyczerpałby rosyjskie zasoby do cna i byłby ponad ich siły.

Cytat:W pierwszym dniu wojny, po ewentualnym uderzeniu Rosjan, wszystkie rankingi zostaną przewrócone o 180 stopni.

Tak tak, oczywiście. uderzenie będzie. Wszyscy to wiedzą, zatem to prawda. Wszak armia rosyjska jest przepotężna i niezwyciężona. Jak ruszy naprzód, to zatrzyma się dopiero w Lizbonie. :p

A jeżeli uderzą, to wojna będzie przebiegać zgodnie z rankingami. Początkowe niewielkie sukcesy Rosji, a potem jej druzgocząca klęska.

Triplesixowi może trudno w to uwierzyć, ale np I i II wojna światowa też przebiegały według ówczesnych rankingów. :lol2:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):...ble, ble, ble...

Czyli nadal żadnych analiz wielowymiarowych opartych o metody tachometryczne pokazujących maluczkim, że Rosja jest potężnym mocarstwem, którego nic nie przełamie, jak nie było, tak nie ma :mrgreen:


Na razie Sziurad podał trzy powody, dla których Rosja jest wielkim mocarstwem i imperium:

1. Rosja posiada piętnaście 30-letnich samolotów. Podobno niektóre są w stanie nawet wystartować. :roll:

2. W Rosji jest bardzo wysoki współczynnik umieralności noworodków. Prawie taki, jaki był w starożytnym Rzymie - przecież wielkim imperium.

3. Rosja jest wielkim mocarstwem, bo ...zawsze była. :lol2:

Jakoś innych przesłanek na mocarstwową pozycję Rosji nie ma. Smutny

Cytat:"stosunkowo" łatwo jest wejść na forum rosyjskich pasjonatów lotnictwa, ukraińskich, niemieckich, amerykańskich, etc, etc i zestawić na podstawie tysięcy zestawień i postów, zdjęć, opisów, itd., listę sprawnego sprzętu bojowego. To byłoby kupę pracy, ale może kiedyś ktoś zrobi takie sensowne pozycjonowanie, np. kilku czołowych krajów.

Może kiedyś ktoś zrobi.... :lol2:

Czyli dotąd nikt tego nie zrobił. Smutny

Pozostaje zatem tylko ranking pilastra - finansowy. :p
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości