To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
(Ambitny) film
Baptiste napisał(a):Jakie to są potrzeby?
Potrzeba bycia wysłuchanym, docenianym, kochanym itd. IOS pomaga nawet w pracy, śpiewa, rozbawi...

Baptiste napisał(a):Jakie to są potrzeby?
Z tego co widzę trailer wskazuje na to, że brak jest możliwości interakcji fizycznej pomiędzy nabytkiem naszego głównego bohatera a nim samym. Tzn. interakcji fizycznej jaką lubią organizmy takie jak człowiek.
Zgadza się, dlatego jest jeden motyw z wypożyczeniem ciała. IOS wypożycza ciało jednej kobiety, żeby wprowadzić fizyczność do związku IOS-a z głównym bohaterem.

Baptiste napisał(a):Platforma sprzętowa, która wygląda jak smartfon nie wygląda zbyt atrakcyjnie z punktu widzenia pozawerbalnych potrzeb człowieka.
I nie, nie chodzi tutaj tylko o seks. :wink:
Ona kusi go swoim głosem Duży uśmiech Uprawiają coś w rodzaju seksu przez telefon.

Baptiste napisał(a):Trudno mi sobie wyobrazić niektóre z emocji (zaistniałych u nabywcy) widocznych na trailerze, które powstały bez pewnych bodźców pozawerbalnych.
Cóż, już dzisiaj ludzie nawiązują kontakty przez internet, na jakichś czatach, portalach randkowych itd. A taki IOS oferuje ponętny głos i jest piekielnie inteligentny, więc wie co mówić człowiekowi, żeby się spodobać.


Zwróć uwagę na to, że kilkadziesiąt lat temu nikt by nie przypuszczał, że ludzie będą godzinami wpatrywać się w monitory i się do nich śmiać.

Jestem przekonany, że gdyby coś takiego teraz powstało, to wiele samotników sobie by takiego IOSa załatwiło.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a):Potrzeba bycia wysłuchanym, docenianym, kochanym itd. Pomaga nawet w pracy, śpiewa, rozbawi...
Ale czy napewno potrzeba ta realizowana jest gdy wiemy o tym iż nasz IOS musi to zrobić? Musi nam prawić komplementy itp?
Tak czy siak, wszystko to co napisałeś opiera się na rozmowie. Ta potrzeba może być zrealizowana bez odpowiednika takiego jak partnerka. Czy to wirtualna czy realna. Jeden z wariantów takiej rozmowy może być zrealizowany tylko z partnerką (czułe słówka, itp.) ale w takim układzie sztuczność takich słów (świadomość użytkownika, że IOS prawiłby takie same słowa każdemu innemu użytkownikowi) powoduje, że trudno mi zrozumieć głównego bohatera. Bądź co bądź to już nie jest seks i czysto mechaniczne zaspokojenie.
Hans Żydenstein napisał(a):Zgadza się, dlatego jest jeden motyw z wypożyczeniem ciała. IOS wypożycza ciało jednej kobiety, żeby wprowadzić fizyczność do związku IOS-a z głównym bohaterem.
Jak z technicznego punktu widzenia jest to ukazane w filmie?

Hans Żydenstein napisał(a):Ona kusi go swoim głosem Duży uśmiech Uprawiają coś w rodzaju seksu przez telefon.
Czyli ten IOS zająłby podobną niszę co ludzie oferujący połączenia typu 0 700...
Trzeba by zatem uznać, że użytkownikami są w sporej mierze ludzie o pewnych zaburzeniach, dysfunkcjach przez co grono odbiorców byłoby raczej wąskie.

Hans Żydenstein napisał(a):Cóż, już dzisiaj ludzie nawiązują kontakty przez internet, na jakichś czatach, portalach randkowych itd. A taki IOS oferuje ponętny głos i jest piekielnie inteligentny, więc wie co mówić człowiekowi, żeby się spodobać.
Jasne, ale jeżeli chodzi o kontakty nacechowane matrymonialnie to rozmowa wirtualna jest najczęściej jedynie wstępem umożliwiającym interakcję realną, w tym szczególnie niewerbalną.
Hans Żydenstein napisał(a):Zwróć uwagę na to, że kilkadziesiąt lat temu nikt by nie przypuszczał, że ludzie będą godzinami wpatrywać się w monitory i się do nich śmiać.
No cóż, telewizja już wtedy istniała. Oczko
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):Jeden z wariantów takiej rozmowy może być zrealizowany tylko z partnerką (czułe słówka, itp.) ale w takim układzie sztuczność takich słów (świadomość użytkownika, że IOS prawiłby takie same słowa każdemu innemu użytkownikowi) powoduje, że trudno mi zrozumieć głównego bohatera.
Wprowadziłem Cię w błąd. To jest wyłącznie moje przypuszczenie, że ona tak została zaprogramowana. W filmie bohater jest przekonany, że to "normalna osoba", tylko bez ciała. Właściwie to w pewnym momencie filmu IOS mówi coś, co zniechęca głównego bohatera do siebie, więc to nie jest tak do końca jak napisałem.

Baptiste napisał(a):Czyli ten IOS zająłby podobną niszę co ludzie oferujący połączenia typu 0 700...
Trzeba by zatem uznać, że użytkownikami są w sporej mierze ludzie o pewnych zaburzeniach, dysfunkcjach przez co grono odbiorców byłoby raczej wąskie.
Nieee. To jest tylko jedna z "usług", które oferuje IOS. IOS może nawet uporządkować wszystko co do tej pory napisałeś, zrobić z tego książkę i wysłać do wydawcy, a wydawca będzie pod wrażeniem Duży uśmiech

Baptiste napisał(a):Jasne, ale jeżeli chodzi o kontakty nacechowane matrymonialnie to rozmowa wirtualna jest najczęściej jedynie wstępem umożliwiającym interakcję realną, w tym szczególnie niewerbalną.
Zgadza się, dlatego w IOS 2.0 przydałby się jakieś ciała. Replikanci ? :lol2:


Baptiste napisał(a):No cóż, telewizja już wtedy istniała. :wink:
Tak, ale mi chodziło bardziej o dialog z drugą świadomością.
Odpowiedz
Polecam film Halley
http://www.filmweb.pl/film/Halley-2012-653198

Historia o kolesiu który nazywa się Alberto, i jest żywym trupem. Alberto nie jest krwiożerczym zombie łaknącym mózgów i dwunastnic. Oj nie. Alberto potrafi mówić, myśleć, troszczy się o swoje gnijące ciało, itd. Podano nam nie tylko film o zombie pokazanym z zupełnie innej perspektywy, ale również dramat o samotności człowieka, którego od innych ludzi dzieli... wszystko. Film ma bardzo posepny klimat, "ciężar".

Gdyby ktoś chciał to obejrzeć, to na poprawę humoru po tym filmie, proponuję inny, mianowicie "Juan de los muertos".
http://www.filmweb.pl/film/Juan+de+los+M...011-608237

Kurde, nie lubie komedii, oprócz TAKICH komedii. Duży uśmiech Rzecz dzieje się na Kubie. Komuna, nedza, Juan... nie, Juana trzeba poznać. :lol2:
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
Pamięta ktoś Nietykalnych? Nie film de Palmy z De Niro, ale serial, który leciał w tv w latach 90-tych. W roli Capone'a wystapił fenomenalny William Forsythe. Nigdzie nie mogę tego serialu dostać, szukałem na ebay i allegro. Odcinki czasem lądują na youtube, gdyby ktoś miał całą serię albo chociaż kilka epizodów, to proszę o kontakt.

Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Odpowiedz
Podwójne życie z Melem Gibsonem

Bardzo dawno nie widziałem filmu, który by mi się tak podobał.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
De Palma kręcąc Scarface prosty jak budowa cepa film, chyba nie przypuszczał, że trafi on do kanonu żelaznej klasyki kina.

Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Odpowiedz
korsarz napisał(a):De Palma kręcąc Scarface prosty jak budowa cepa film, chyba nie przypuszczał, że trafi on do kanonu żelaznej klasyki kina.
Prostota w formie - tak, ale treść filmu, czy to się stało intencjonalnie czy też nie, jest wyrazista i zawiera wiele wątków społecznych ważnych dla Amerykanów.

W Polsce tak pozytywny odbiór tego filmu też mnie trochę zaskoczył, choć sam jestem fanem Człowieka z blizną i innych dzieł traktujących o takich tematach, głównie za sprawą prozy Puzo. Myślę, że u nas film przypadł do gustu na fali popularności Pacino i Ojca chrzestnego.

Scarface ma coś w sobie, choć trudno powiedzieć co w nim jest. Fabuła nie jest jakaś oryginalna, można by nawet rzec, że trochę sztampowa w kontekście filmów gangsterskich lat 80. Oto gangster trochę z przypadku, trochę z zapału, zaczynając od zera w końcu staje na czele olbrzymiego imperium. Niby rutyna, ale jednak realizacja fabuły a przede wszystkim nakreślenie bohaterów i świetne odtwórstwo roli sprawiły, że film ogląda się z zaciekawieniem, a na końcu widzowi żal robi się głównego bohatera, który przecież był przestępcą jakich mało.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a):Potrzeba bycia wysłuchanym, docenianym, kochanym itd. IOS pomaga nawet w pracy, śpiewa, rozbawi...
Ciekawe, że rozpowszechnianie tego filmu było bardzo mizerniutkie.
Czy można go już obejrzeć gdzieś poza kinem?
Odpowiedz
Aż wstyd przyznać, ale dopiero wczoraj obejrzałem Yip Mana. Historia legendarnego mistrza kung fu (podobno był nauczycielem Bruce'a Lee) który rzucił wyzwanie faszystowskiej Japonii.

Majstersztyk, gratka dla fanów tego rodzaju kina.

Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Odpowiedz


Tu też się nieźle biją.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):Tu też się nieźle biją.

bez przesady, odrobine taktu lumber8)
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Odpowiedz
Ojtamojtam.

---

Marzyciel z Deppem.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
exodim napisał(a):Scarface ma coś w sobie, choć trudno powiedzieć co w nim jest. Fabuła nie jest jakaś oryginalna, można by nawet rzec, że trochę sztampowa w kontekście filmów gangsterskich lat 80. Oto gangster trochę z przypadku, trochę z zapału, zaczynając od zera w końcu staje na czele olbrzymiego imperium. Niby rutyna, ale jednak realizacja fabuły a przede wszystkim nakreślenie bohaterów i świetne odtwórstwo roli sprawiły, że film ogląda się z zaciekawieniem, a na końcu widzowi żal robi się głównego bohatera, który przecież był przestępcą jakich mało.
Osobiście jestem fanem tego filmu. Dlatego, że jak na film gangsterski zaoferował coś innego niż wiele innych pozycji. Inny klimat.
Nie ma tego sztywniactwa, powagi, pseudoarystokratycznych póz jakie widziałem w Ojcu Chrzestnym.
Miami lat 80-tych, kubańska imigracja, pospolity przestępca, któremu zdażyło się sięgnąć na szczyt. Jakoś ten miks mi przypadł do gustu. Brak wszędobylskiej czerni i krawatów, lecz kolorowe miami beach z kabrioletami i pastelowymi koszulami. Jeśli chodzi o kino gangsterskie to wybieram taki właśnie obraz. Jeśli do tego dodać, że bardzo dobrze wspominam gta vice city to nie mogło być inaczej. Oczko
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Słaby punkt z Hopkinsem i Goslingiem. Jak ktoś lubi zagadki detektywistyczne, to się spodoba.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
http://www.filmweb.pl/film/Sezon+na+zabi...013-645470

Sezon na zabijanie. De Niro i Travolta w krwawym starciu Uśmiech Chujowo tylko że De Niro to dziadek, który do tej roli z powodu wieku jakoś nie całkiem pasował.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
Blue Valentine z Goslingiem (coś ostatnio dużo dobrych filmów jest z tym aktorem). Film ukazuje ewolucję związku.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Wilk napisał(a):http://www.filmweb.pl/film/Sezon+na+zabi...013-645470

Sezon na zabijanie. De Niro i Travolta w krwawym starciu Uśmiech Chujowo tylko że De Niro to dziadek, który do tej roli z powodu wieku jakoś nie całkiem pasował.

fakt to nie ten sam De Niro z Kasyna, ale film może być 8)
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Odpowiedz
Dallas Buyers Club
Odpowiedz
Oglądał ktoś ekranizację tej osławionej powieści Rand "Atlas zbuntowany"? Bo mam dostęp do dwóch części na platformie hbo, ale nie wiem czy jest sens tracić czas - na imdb ma to ocenę 5.7/10, a na rodzimym filmwebie niewiele wyższą (6.2)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości