[Fanuel]

O proszę:

www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/na-poludniowym-wschodzie-ukrainy-trwaja-antyputinowskie-masowe-protesty

a tu garść badań:

http:// m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105404,...stwa_.html

http:// gospodarkapodkarpacka.pl/news/vi...jologiczne

[Constal]

Udział przemysłu w niemieckim PKB jest mniejszy niż w ...Polsce. :roll: (30,1% w Niemczech, 33,3% w Polsce).

Masz nieprawdziwe informacje.
Naprawde jest
http://www.pb.pl/3562686,70883,piechocin...w-piec-lat. Tak wiec dupa blada

[pilaster]

Masz nieprawdziwe informacje.

Wręcz przeciwnie, prawdziwe

Naprawde jest

No jak zatem wg constala jest "naprawdę"?

[Baptiste]

Ale nie ma się o co kłócić. Sam stosunek przemysłu do usług nie mówi nam o tym czy mamy do czynienia z dużym, rozwiniętym przemysłem czy też z małym.

[DziadBorowy]

"Dmitrij Pieskow podkreślił, że do Władimira Putina pisali również Ukraińcy. - Ukraińcy z zachodnich regionów są bardzo krytycznie nastawieni do Rosji. Oni nie rozumieją, co się stało i uważają, że Rosja jest agresywna- tłumaczył kremlowski urzędnik. W jego opinii, w pytaniach nadesłanych z Ukrainy można wyczuć, że ludzie są "ogłupieni blokadą informacyjną". - Oni tam mają wyłączoną rosyjską telewizję i dostają tylko jednostronny przekaz - twierdzi Dmitrij Pieskow."


Przecież to przypomina najlepsze radzieckie czasy i kawały o gazecie "Prawda" lub radiu Erewań

"Radio Erewań podaje: Grupa komunistów chińskich zaatakowała pracujący w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział celnym ogniem kilku dział rakietowych, po czym odleciał w kierunku Moskwy."

[Gladiator]

Irańska PRESSTV publikuje ciekawy wywiad, ukazujący problem od inne strony.

http://www.presstv.ir/detail/2014/04/08/...ev-unrest/


II wojna światowa wybuchła po ciężkim kryzysie lat 1929-33. Problemy nie zostały rozwiązane, więc pewien gościu dostał wielkie pożyczki od USA (wiadomo od kogo personalnie) i zrobiono nowe rozdanie kart. Aby to nastąpiło musi być jatka na Ukrainie do czego namawia nie kto inny jak szara eminencja - Zbigniew Brzeziński.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/brzezins...czyc/8s2mk

Fakt, że USA (Izrael) i Europa są bankrutami jest niebezpieczna sytuacją. Desperaci stojący w obliczu utraty władzy, znaczeni, pieniędzy sę zawsze groźni. Być może rozejdzie się po kościach, nastąpi nowe rozdanie w bardziej pokojowy sposób ze względu na politykę Chin.

Tak, czy owak przepychanki na Ukranie to tylko przygrywka na małym froncie. Ten konflikt zostanie rozwiązany gdzie indziej.

[pilaster]

Fakt, że USA (Izrael) i Europa są bankrutami...

Natomiast Rosja, przeciwnie - rozkwita :lol2:

[Avx]

Ale nie ma się o co kłócić. Sam stosunek przemysłu do usług nie mówi nam o tym czy mamy do czynienia z dużym, rozwiniętym przemysłem czy też z małym.

Przepraszam, a jak "miałby" wyglądać ten stosunek dla państwa o polskim PKB ?

Tak, aby przemysł Polski produkował więcej (ilościowo) od Niemieckiego ?

Nie chce mi się liczyć dokładnie, ale wydaje mi się na pierwszy rzut oka, że Polska musiałaby mieć do tego przemysł wielkości... w okolicy 130% obecnego PKB.

Białoruś ma "ledwie" 46.2%... :roll: (co wystarczy, by nowoczesną ekonomię wyprowadzić z równowagi).

100 % nie jest nawet teoretycznie możliwe (nawet transport nie mógłby istnieć ! ani warzywniak), nie mówiąc o 100%+natychmiastowym wzrośnie gospodarczo-przemysłowym o następne kilkadziesiąt :8O:

Polska gospodarka notuje wzrost gospodarczy. Ma mieć PKB na osobę równą Niemieckiemu w okolicy 2035. Jeżeli proporcje się zachowają, Polski przemysł będzie wtedy wciąż produkował dwukrotnie mniej od przemysłu Niemiec (ze względu na różnicę w liczbie ludności); lecz więcej od Niemieckiego w przeliczeniu na jednego obywatela...

[Baptiste]

Przepraszam, a jak "miałby" wyglądać ten stosunek dla państwa o polskim PKB ?

Przecież nie piszę o stosunku przemysł vs usługi. W dzisiejszych czasach rozwój przemysłu pociąga za sobą także rozwój sektora usług dlatego nie o sam stosunek się rozchodzi. Jak będziesz chciał otworzyć zakład to najprawdopodobniej będziesz korzystał z usług księgowych, być może z zewnętrznej firmy sprzątającej, agencji nieruchomości, a może powstaną też nowe placówki handlowe (np. salony firmowe). Możliwe iż skorzystasz z usług firm informatycznych, które wykonają dla ciebie stronę internetową, a inne firmy np. zajmujące się importem będą sprowadzać tanie części zamienne do tego co produkujesz. Można tak długo pisać.
Stosunek usług do przemysłu może być nawet jeszcze większy na korzyść tego pierwszego co nie będzie wcale oznaczać małej (w porównaniu do innych państw) produkcji przemysłowej. Także rzecz jasna tych gdzie ten stosunek jest bardziej wyrównany.

Tak, aby przemysł Polski produkował więcej (ilościowo) od Niemieckiego ?

Zbyt duża różnica (pomiędzy tymi państwami) aby bawić się w takie dywagacje.

[Fanuel]

A tymczasem w Doniecku trwa proukraińska demonstrcja. Ok. 5000 osób demonstruje chęć zachowania jedności państwa. Większość demonstrantów stanowią... rosyjskojęzyczni mieszkańcy miasta.

[pilaster]

Większość demonstrantów stanowią... rosyjskojęzyczni mieszkańcy miasta.

W rzeczy samej. To że ktoś mówi po rosyjsku nie czyni z niego automatycznie Rosjanina. Irlandczycy mówią po angielsku, ale niechby kto spróbowal nazwać Irlandczyka Anglikiem... :lol2: A przecież jak mało kto z wypowiadajacych się na ten temat to rozumie...

[exodim]

Język nie musi być rdzeniem tożsamości narodowej. Dobry przykład podał pilaster. Można do tego dodać jeszcze bardziej znamienity model szwajcarski. W Szwajcarii mianowicie nikt nie mówi po szwajcarsku (de facto taki język nie istnieje, określa się tym mianem jedynie odmianę niemieckiego spotykaną w tym kraju), a jednak mało który Szwajcar wyzbyłby się swojej tożsamości narodowej na rzecz np. niemieckiej czy francuskiej.

Niemniej, wschodnie rubieże Ukrainy to inny przypadek, bardziej osobliwy. Tereny Ługańska i Charkowa historycznie nie są związane z narodem Noworusinów, dopiero od wieku należą do państwowości ukraińskiej (dzięki bolszewikom, którzy przez pozorną dążność do decentralizacji ofiarowali te ziemie nowo powstałej republice ukraińskiej), a pod względem tożsamości i kultury po dzień dzisiejszy są rosyjskie, o czym świadczy np. entuzjazm z jakim przyjęto informację o rosyjskiej interwencji na Krymie czy wprowadzenie nadawania rosyjskich stacji radiowych i telewizyjnych.

Ukraina nigdy nie powinna istnieć w kształcie, w jakim znajduje się obecnie*, ale za ten stan rzeczy można obwiniać jedynie władzę komunistyczną. Nie zmienia to jednak faktu, że prawo międzynarodowe zakazuje ingerowania w integralność terytorialną suwerennego państwa i, tak czy owak, nawet jeśli rządy rosyjskie na wschodzie byłyby bardziej korzystne dla tamtejszych mieszkańców, żadna aneksja nie powinna mieć miejsca.


*jej granicę wschodnią, imho, powinien wyznaczać Dniepr, ze wschodnią odchyłką na Zaporożu

[Łoś]

U nas też niektóre osoby nie mówią po Polsku , a są Polakami.

[Xeo95]

Kto?

[Łoś]

Kto?

Wicie, rozumicie, panie derektorze otóż przyszłem, weszłem i się wogóle wygło

[pilaster]

Wicie, rozumicie, panie derektorze otóż przyszłem, weszłem i się wogóle wygło

To dialekt polskiego. :roll:

[Łoś]

To dialekt polskiego. :roll:

Jaki region?

[Socjopapa]

Język nie musi być rdzeniem tożsamości narodowej. Dobry przykład podał pilaster. Można do tego dodać jeszcze bardziej znamienity model szwajcarski. W Szwajcarii mianowicie nikt nie mówi po szwajcarsku (de facto taki język nie istnieje, określa się tym mianem jedynie odmianę niemieckiego spotykaną w tym kraju), a jednak mało który Szwajcar wyzbyłby się swojej tożsamości narodowej na rzecz np. niemieckiej czy francuskiej.

Powiedziałbyś coś takiego Szwajcarowi, a dostałbyś w ryj.8) Szwajcarzy są bardzo wyczuleni na "czynienie" ich Niemcami (na "przerabianie" ich na Francuzów czy Włochów" trochę mniej). Po szwajcarsku się nawet książki pisze, a nie tylko mówi. Nie opierałbym się na Wikipedii w takiej kwestii jak to czy "coś" jest językiem czy nim nie jest. Szwajcarski w istocie wywodzi się z niemieckiego, ale niemieckim, jego odmianą czy dialektem nie jest (chociaż przynajmniej część językoznawców tak uważa).

[Machefi]

Może i by dostał. Ze względów politycznych, a nie merytorycznych.

Szwajcarski w istocie wywodzi się z niemieckiego, ale niemieckim, jego odmianą czy dialektem nie jest (chociaż przynajmniej część językoznawców tak uważa).

Nie opierając się na wikipedi odpowiem, że często o tym, że coś jest dialektem, a nie językiem, decyduje polityka, a nie merytoryka. Szwajcarski jest językiem tylko dlatego, że istnieje niepodległe państwo Szwajcaria. Gdyby go nie było, byłby to jeden z dialektów górnoniemieckich.
Spróbuj dziś wytłumaczyć Chorwatowi i Serbowi, że używają tego samego języka. Dostaniesz w ryj od obu.
Z kolei dalekie od siebie języki, z odrębnych grup językowych, są nazywane jedynie dialektami chińskimi.

[Socjopapa]

Może i by dostał. Ze względów politycznych, a nie merytorycznych.

No ba Kto normalny z powodu różnicy zdań w takiej sprawie dałby po mordzie ze względów merytorycznych?:p