Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
exodim napisał(a):Oglądał ktoś ekranizację tej osławionej powieści Rand "Atlas zbuntowany"? Bo mam dostęp do dwóch części na platformie hbo, ale nie wiem czy jest sens tracić czas - na imdb ma to ocenę 5.7/10, a na rodzimym filmwebie niewiele wyższą (6.2)
pierwsza jest OK, druga dużo słabsza, aż boję się trzeciej, która ma powstać w tym roku. Na pewno wadą jest zmiana aktorów między pierwszą a drugą częścią.
"First of all, you had to respect all living creatures – a category which did not include policemen, people connected with the government, bankers, loan sharks, and all those who had the power of money in their hands and exploited ordinary people."
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
"The Abyss" Camerona z 1989r. Ambitny film pod wieloma względami. Po pierwsze: efekty specjalne. Końcówka lat 80. i Cameron konstruuje całą podwodną bazę z batyskafami, łodziami podwodnymi, habitatami dla nurków, ciekawym ukształtowaniem dna morskiego. Przed erą komputerowych efektów osiągnął rzeczy, których dzisiejsi animatorzy jakoś nie potrafią sobie wyobrazić.Po drugie: "adwersarz" głównych bohaterów. Bardzo nietuzinkowe podejście jak na film sf - kto jest prawdziwym wrogiem, kto przyjacielem?Po trzecie: główni bohaterowie. W erze komandorozpierdalatorów, kiedy z ekranów kin nie schodzili Sylwester Stallone ani Arnold Schwarzenegger Cameron kręci film akcji, którego bohaterami są kobieta-inżynier która przerosła swojego męża nurka-technika. Zwykle takie wątki w filmach sf są na siłę i z dupy wzięte. Tutaj jakoś trzyma się kupy.Po czwarte: wykreowany świat. Każdy kto z otwartą gębą oglądał filmy Jacquesa Custeau wie o czym mowa. Realizm jest taki, że nie chce się wierzyć że wszystko było kręcone w jakimś akwarium w Kalifornii (bo chyba nie na dnie oceanu?).
Stara dobra klasyka SF. Warto zwrócić uwagę, jak pobłądziły nauki kognitywistyczne w latach 60. Serio uważano wtedy, że doświadczenia w pobytem w komorze wodnej, gdy mózg odizolowany jest od wszystkich bodźców zewnętrznych, spowodują, że umysł sięgnie do gdzieś tam ukrytych, tytułowych ,,odmiennych stanów świadomości''. Dziś wiemy, że to była typowa freudowska bzdura. Mózg ewoluował razem z narządami zmysłów, a jego odizolowanie od nich może spowodować jedynie zaburzenia.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Elitarni: Ostatnie starcie
Dobry brazylijski film o Rio de Janeiro, lewackiej polityce, działalności policji, specjalnego oddziału szwadronów śmierci oraz gangów. Jakby co to film sensacyjny, a nie dokumentalny Film psuje trochę narracja, która tłumaczy wszystko tak jakby widz nie potrafił sam myśleć, ale pomijając ten szczegół film jest bardzo fajnie wykonany.
Obejrzałem też Adwokata z Bradem Pittem, Cameron Diaz, Penelope Cruz itd. Ogólnie dużo takich nazwisk, z którymi coś tam mi się kojarzy więc myślałem, że film będzie ok, ale dawno takiej nudy nie widziałem. Dziwaczne teksty, drętwe, idiotyczne, a wypowiadane tak jakby były nie wiadomo jak głębokie. Reżyserem filmu jest ten sam gościu, który zrobił Obcego, co też mnie zachęciło do obejrzenia.
Spoiler!
Najbardziej skonsternowany byłem patrząc na scenę gdy Diaz robi szpagat na przedniej szybie samochodu i ociera się piczą tak by kierowca to widział, który z kolei opisuje całą scenę tak, że widzi coś co przypomina mu suma przyklejonego pyskiem do ścianki akwarium - cały film i dialogi w nim to mniej więcej poziom tej właśnie sceny.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17 Płeć: nie wybrano
Nie wiem czy ten film jest ambitny, ale jest ciekawy, więc go tu umieszczę. Contracted. Historia laski która przespała się z jakimś nieznajomym kolesiem i na coś paskudnego zachorowała Bardzo paskudnego. Film ukazuje jej chorobową przemianę trwająca trzy dni. Na końcu zamienia się w.... Lubię takie filmy. Raczej odrażający, i można po nim stracić apetyt na seks. http://www.filmweb.pl/film/Contracted-2013-655119
A tutaj drugi. Wolf Creek 2. ZNAKOMITY! Mick Taylor znowu w akcji, bardziej krwiożerczy, brutalniejszy, przebieglejszy. Nie potrzebuje żadnych masek, rękawic z kolcami, dziwnych akcesoriów - po prostu nóż, strzelba, tasak, łańcuchy. Scena z "quizem" po prostu świetna, a ostatnia fenomenalna. "There are people like me and people like you, and people like me eat people like you at beakfast and shit them out..." http://www.filmweb.pl/film/Wolf+Creek+2-2013-600451
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Hans Żydenstein napisał(a):A pierwszą część też widziałeś?
Nie, ale zrobię to.
Dziś obejrzałem Jak zostać królem. Bardzo dobry film; właśnie sobie czytam czy to co przedstawiono w filmie jest mniej więcej zgodne z prawdziwym życiem Dżordża VI.
Każdy biały to sadysta, każdy bambo to aniołek ze skrzydełkami. Lewaccy propagandyści zapominają, że nikt przy zdrowych zmysłach nie niszczy swego inwentarza, a czarnych tak właśnie traktowano. W końcu niewolnictwo utrzymało się bez większych perturbacji przez ponad 200 lat, co wskazuje, że nie było tak czarno, jak to malują... Polecam mało wyrobionym widzom jak Baptiste: jak mu się spodobał Dżango, to spodoba i ta kaszanka.
Stara dobra klasyka SF. Warto zwrócić uwagę, jak pobłądziły nauki kognitywistyczne w latach 60. Serio uważano wtedy, że doświadczenia w pobytem w komorze wodnej, gdy mózg odizolowany jest od wszystkich bodźców zewnętrznych, spowodują, że umysł sięgnie do gdzieś tam ukrytych, tytułowych ,,odmiennych stanów świadomości''. Dziś wiemy, że to była typowa freudowska bzdura. Mózg ewoluował razem z narządami zmysłów, a jego odizolowanie od nich może spowodować jedynie zaburzenia.
Bardzo polecam. Choć Gosling i jego rola mocno przypomina tę z Drive to czy to tak źle? Dla tych, którym tamten film się spodobał napewno nie.
W zasadzie to pierwsza część filmu mnie tak wciągnęła, właśnie z nim. Potem z Cooperem już nie tak mocno ale tak czy owak film trzyma poziom cały czas.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
lumberjack napisał(a):Idy marcowe z Goslingiem. Fajne, o polityce, o funkcjonowaniu amerykańskiego sztabu wyborczego jednego z polityków z frakcji demokratów.
Mnie to się w pierwszej chwili z Juliuszem Cezarem skojarzyło. 'Et, tu Brutus contra me?' Myślałem, że Amerykańce nakręciły jakiś film o starożytnym Rzymie.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 1,821
Liczba wątków: 32
Dołączył: 07.2012
Nonkonformista napisał(a):Mnie to się w pierwszej chwili z Juliuszem Cezarem skojarzyło. 'Et, tu Brutus contra me?' Myślałem, że Amerykańce nakręciły jakiś film o starożytnym Rzymie.
Drogi Nonku, widzisz cudze byki pod lasem, a swoich pod nosem... ,,Et tu, Brute, contra me?'' Disce puer latine!
PS. I dlaczego używasz angielskiego cudzysłowu? O ile wiem, to jest polskie forum, jakkolwiek z pewną liczbą polskojęzycznych...