To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Kto zwycięży na Ukrainie?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
p. Wiktor Janukowycz i aparat obecnej władzy
33.33%
14 33.33%
Opozycja
66.67%
28 66.67%
Razem 42 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grillowanie Ukrainy
DziadBorowy napisał(a):Nie jesteś z tych głupich, ale mam wrażenie, że jesteś z rejonu Polski w którym problem relacji polsko-ukraińskich zna się głównie z mediów. Tych lub innych. Martyrologicznych lub nie, niszowych czy głównych. Jedno gówno w tych kwestiach. Ale jeżeli moje wrażenie jest słuszne to to chuj tam wiesz na ten temat. A nawet jak wiesz to chuja z tego rozumiesz.
A ja tak się składa, że jestem z terenów znacząco innych niż Wilk. Pochodzę ze wschodu, z lubelskiego gdzie mieszkałem przez większość mojego życia i gdzie regularnie dalej jeżdżę.
Co więcej znam osobiście kilku polskojęzycznych ukraińców a do jednej takowej osoby będę we wrześniu jechać na polsko-ukraińskie wesele. Jestem zatem ciekaw co takiego chciałeś zaznaczyć jeśli chodzi o polsko-ukraińskie stosunki czego Wilk nie wie. Może i ja będę mieć odmienne zdanie?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Machefi napisał(a):@Krystkon
Pozwoliłem sobie dokonać kilku .......

Krótko, proponujesz przejść z deszczu pod rynnę.

Nigdy nie popierałem Putina ani ustroju społecznego jaki panuje w Rosji. Najkrócej mówiąc brzydzę się ich i to nie o dziś, czemu daję wyraz choćby w tym filmie z kwietnia 2013r.

http://youtu.be/sq4m0_DdHgE

Brzydzę się ustrojem społecznym Rosji i wartościami jej przywódcy dokładnie tak samo jak brzydzę się wartościami Zachodu. W ogóle mało lubię wartości współczesnych ludzi. Można byłoby wręcz rzecz nie lubię ich lub jeszcze mocniej ...

DziadBorowy napisał(a):Tym bardziej powinieneś zatem być w Rosjii a nie tutaj. Masz jakąkolwiek odpowiedzialność za własne słowa czy tak sobie klepiesz w necie?
Już za 830 złotych możesz polecieć Zdezorientowanymile: Warszawa-Moskwa 15 października. Pewnie nawet taniej znajdziesz - pierwszy lot jaki mi się w google pojawił.

No i dobra i załóżmy, że zamiatając niemieckie podłogi i nie opłacając mieszkania i innych opłat zaoszczędzę 1000 EUR. Polecę i wyląduję na lotnisku w Moskwie z 3 małych dzieci, żoną i co dalej?

Ponadto poczytaj wyżej. Nienawidzę współczesnego rosyjskiego ustroju społecznego. To jest gorsze gówno niż to ze specjalnymi strefami ekonomicznymi i umowami śmieciowymi w Polsce. Gorsze gówno niż imperialistyczny wyzysk obcokrajowców w Niemczech. Więc na jaki wafel miałbym tam lecieć. I kto mnie wpuści człowieku na pokład samolotu? Żeby tam dostać się trzeba mieć kartę kredytową, której ja nie mam.

Zresztą zobaczymy czy będziesz taki mądry jak zwykłe robole jak ja zwątpią w twoje autorytety a PRAWO uznają za próbę wyrządzenia im krzywdy?
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):A ja tak się składa, że jestem z terenów znacząco innych niż Wilk. Pochodzę ze wschodu, z lubelskiego gdzie mieszkałem przez większość mojego życia i gdzie regularnie dalej jeżdżę.
Co więcej znam osobiście kilku polskojęzycznych ukraińców a do jednej takowej osoby będę we wrześniu jechać na polsko-ukraińskie wesele. Jestem zatem ciekaw co takiego chciałeś zaznaczyć jeśli chodzi o polsko-ukraińskie stosunki czego Wilk nie wie. Może i ja będę mieć odmienne zdanie?

Może będziesz miał może nie, chociaż wątpię abyś zdanie zmienił. Osoby, które znam, które mieszały na kresach - tych w II RP, które miały realny kontakt z prawdziwymi banderowcami i mają osobiste powody aby im pewnych rzeczy nigdy nie wybaczyć, rozróżniają UPA od Ukraińców. I raczej zgadzają się z tym, że z Ukraińcami żyło się jako tako po sąsiedzku do czasu aż Niemcy i Sowieci mieszać w tym wszystkim nie zaczęli (chociaż "milej" wspominają Niemców którzy jako tako UPA za mordę trzymali, niż Sowietów). Znam nawet takich, którzy przez UPA byli by wymordowani, gdyby nie ich ukraińscy sąsiedzi, którzy ryzykując życie im pomogli. Tak mamy te 200 tysięcy wymordowanych przez UPA. To jest fakt bezsporny. Tak było to typowe ludobójstwo. I nie można nad tym przejść do porządku dziennego. Ale rozpatrywanie relacji polsko-ukraińskich przez pryzmat Bandery (który nawet nie był najgorszy - tylko najgłośniejszy) jest tak głupie że aż się rzygać od tego chce.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Coś z Ukraińcami jest nie tak skoro kogoś takiego zrobili bohaterem narodowym.
Oczywiście wtedy Polska i Rosja wystosowały protest.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,M...omosc.html

A to z dzisiaj.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Z...omosc.html
Odpowiedz
pitbbpl napisał(a):Coś z Ukraińcami jest nie tak skoro kogoś takiego zrobili bohaterem narodowym.
Oczywiście wtedy Polska i Rosja wystosowały protest.

Za to z Rosjanami jest wszystko ok. Za bohatera narodowego uważają tego pana:
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Stalin



Masz oferta w sam raz dla ciebie:
http://www.tripsta.pl/loty/wyniki-wyszuk...ghtsOnly=0


913 złotych i już dokładnie w 75 rocznicę najwspanialszego z twojej perspektywy wydarzenia w relacjach polsko-rosyjskich będziesz w kraju twoich marzeń. Jak za drogo możesz za 786 złotych jechać 5 marca. Kolejna ważna dla ciebie 75 rocznica, którą zapewne co roku świętujesz Uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Może będziesz miał może nie. Osoby, które znam, które mieszały na kresach - tych w II RP, które miały realny kontakt z prawdziwymi banderowcami i mają osobiste powody aby im pewnych rzeczy nigdy nie wybaczyć rozróżniają UPA od Ukraińców. I raczej zgadzają się z tym, że z Ukraińcami żyło się jako tako po sąsiedzku do czasu aż Niemcy i Sowieci mieszać w tym wszystkim nie zaczęli (chociaż milej wspominają Niemców niż Sowietów). Znam nawet takich, którzy przez UPA byli by wymordowani, gdyby nie ich Ukraińscy sąsiedzi, którzy ryzykując życie im pomogli.
Tak, UPA zabijała nie tylko Polaków i Żydów ale także Ukraińców, którzy się sprzeciwiali ich działaniom.
Nie widzisz jednak iż to co napisałeś jest truizmem, który można zastosować wobec każdego narodu (kojarzonego z jakimiś zbrodniami) na tym globie?
To przecież rzecz oczywista, że nigdy nie będzie sytuacji, w której wszyscy przedstawiciele danego narodu będą tacy sami.

Btw. Pewna osoba z mojej rodziny też wspomina milej Niemców niż Sowietów. Jednak niestety z przyczyn diametralnie różnych niż pewnie byście sobie wyobrażali.

Ale wracając do rzeczy. Historia stosunków polsko-ukraińskich nie zaczęła się przy UPA. Sięga jeszcze czasów I RP, koliszczyzny, hajdamaków, itp.
I to jest właśnie tragedia państwa Ukraina. Każdy naród upatruje sobie własnych historycznych bohaterów. To go spaja, nadaje jakiś korzeń historyczny. Ukraińcy nie mają do kogo sięgać.
W kieszeni, do której sięgają znajdują się wyłącznie prymitywni rzezacy i ludzie tacy jak Taras Szewczenko i jego następcy z braku laku owijali gówno w ładny papierek.

Ukraińcy w Polsce nie byli i nie są oceniani jednak pod kątem takich wydarzeń. Między innymi dlatego iż wielu z nich nie czuje kompletnie niczego w stosunku do Ukrainy i trudno się im dziwić bowiem nie tylko nie ma tam do czego wracać myśląc o swoim bycie jednak nie ma tam do czego wracać także jeśli chodzi o jakąś nostalgię za ojczyzną. Nie widzę u nich żadnego przywiązania narodowego. Naród widmo. Z tego też powodu trudno o jakieś zatargi na tle narodowym.
Te byłyby jedynie możliwe w przypadku ludzi, którzy wspomniane przeze mnie gówno chcieliby owijać w ładne papierki. Ci wiadomo iż stanowią bądź co bądź mniejszość ale gdy się już pojawiają to napewno z ust Polaków znowu usłyszysz o Banderze:
http://stadobaranow.salon24.pl/583436,uk...to-relacja
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Rosjanie mieli przynajmniej odwagę przeprosić za swoje zbrodnie.
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):Nie widzisz jednak iż to co napisałeś jest truizmem, który można zastosować wobec każdego narodu (kojarzonego z jakimiś zbrodniami) na tym globie?

Oczywiście, że jest truizmem. Ale czytając to co w tym temacie się wypisuje to i tak o wiele za dużo i za mądrze Oczko


Cytat:To przecież rzecz oczywista, że nigdy nie będzie sytuacji, w której wszyscy przedstawiciele danego narodu będą tacy sami.
No jak nie. Przecież Ukrainiec to morderca banderowiec i wróg narodu Polskiego.

Cytat:Btw. Pewna osoba z mojej rodziny też wspomina milej Niemców niż Sowietów. Jednak niestety z przyczyn diametralnie różnych niż możecie sobie wyobrazić.
Kolejna rodzinna historia. Jak "wczesny wermacht" nas napadł to gdy pewien niemiecki żołnierz zaczął się do siostry wujka "dobierać" wylała na niego wiadro wody. Kumple żołnierza tak go wyśmiali, że się na tym skończyło. Jak ruscy nas wyzwalali to ta sama siostra 2 tygodnie w lesie się ukrywała bo mimo pokazowych rozstrzelań gwałty były na porządku dziennym. Ot kolejna różnica między cywilizacją wschodu i zachodu.

Cytat:Ale wracając do rzeczy. Historia stosunków polsko-ukraińskich nie zaczęła się przy UPA. Sięga jeszcze czasów I RP, koliszczyzny, hajdamaków, itp.
I to jest właśnie tragedia państwa Ukraina. Każdy naród upatruje sobie własnych historycznych bohaterów. To go spaja, nadaje jakiś korzeń historyczny. Ukraińcy nie mają do kogo sięgać.
W kieszeni, do której sięgają znajdują się wyłącznie prymitywni rzezacy i ludzie tacy jak Taras Szewczenko i jego następcy z braku laku owijali gówno w ładny papierek.
Wytłumacz to widzącym w Ukrainie głównie banderowskie zagrożenie.


pitbbpl napisał(a):Rosjanie mieli przynajmniej odwagę przeprosić za swoje zbrodnie.

Nie Rosjanie tylko Jelcyn. Rosjanie za te przeprosiny Jelcyna nienawidzą. Ot Stalin - wymordował czort wie ile milionów Rosjan. A oni w durnym zachwycie niczym Potbleblepl dalej nie mogą się nadziwić jakiego to mateczka Rosja męża stanu na świat wydała Smutny
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
korsarz napisał(a):wątpliwa sprawa, Miedwiediew jest ściśle uzalezniony od układu jaki teraz panuje. Gdyby nie Putin nie byłoby Miedwiediewa. Rosji potrzebna jest opozycja, która w swoim programie niosłaby jakiś drastyczny przełom, niż propozycje dotychczasowych frakcji Żyrinowskiego, Ziuganowa czy Prochorowa. Na chwilę obecną opozycji o jakiej marzy Europa Zachodnia trudno w Rosji uświadczyć. I z pewnością długo jej nie będzie, o ile w ogóle.

A to fakt. Natomiast kiedy Putin zacznie oligarchów uwierać, to w jego okolicach kilku kandydatów na jego miejsce jest. Opozycja jest śmieszna a ta prująca na Zachód śmiesznie mała (Jabłoko). Dlatego upatrywałbym raczej w przypadku sypania się systemu raczej "transformacji" dotychczasowej elity i wybrania z grona namiestnika, możliwe że i drugoplanowego ale najrozsądniejszy i z jako takim poparciem wydaje się Miedwiediew. O ile mnie pamięć nie myli to podejmował już próby reform, tylko Putin środki kierował na polityczne wydatki. Poza nim to może Rogozin być wybrany. Ale to już nawet Putin lepszy, więc nie wróżę mu namaszczenia.
Sebastian Flak
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):.... jakiego to mateczka Rosja męża stanu na świat wydała Smutny

Coś Ci się chyba pomyliło, Stalin był Gruzinem.

DziadBorowy napisał(a):Wytłumacz to widzącym w Ukrainie głównie banderowskie zagrożenie.

Akurat mój dziadek był ułanem i walczył z takimi bandytami pokroju bandery. Nie musisz mi tłumaczyć.
Odpowiedz
Nie jemu, tylko Rosjanom odbiło.
Zresztą do Lenina mają podobny stosunek, a ten bez wątpienia ruskij czeławiek.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Kolejna rodzinna historia. Jak "wczesny wermacht" nas napadł to gdy pewien niemiecki żołnierz zaczął się do siostry wujka "dobierać" wylała na niego wiadro wody. Kumple żołnierza tak go wyśmiali, że się na tym skończyło. Jak ruscy nas wyzwalali to ta sama siostra 2 tygodnie w lesie się ukrywała bo mimo pokazowych rozstrzelań gwałty były na porządku dziennym. Ot kolejna różnica między cywilizacją wschodu i zachodu.
Z rodzinnych historii znam jedną gdzie "tymi złymi" byli ruscy (wywiezienie z kraju osoby, która wróciła z robót w Niemczech i miała w papierach wpisane ochotnictwo. A to dlatego, żeby inny członek rodziny nie był tam przymusowo wysłany. Tragiczny los.)
W innych przypadkach służyli jedynie za przykłady nieokrzesania (wysranie się w sieni przy ludziach).

Niemcy byli bohaterami wielu więcej historii ze śmiercią w tle.
Choć jak już wspomniałem nie powodowało to wcale, że pewna grupa starych mieszkańców wsi, którą mam na myśli nie darzy ich do tej pory pewna nostalgią. Ale jak już wspomniałem to z przyczyn raczej innych niż chciałoby się widzieć dlatego ze względów propagandowych daruję sobie dalsze rozpisywanie się na ten temat. Oczko


DziadBorowy napisał(a):Wytłumacz to widzącym w Ukrainie głównie banderowskie zagrożenie.
Ależ to zagrożenie istnieje. Nie fizycznie w formie wizji powrotu mordów, lecz w formie psucia się stosunków polsko-ukraińskich.
Na tej samej zasadzie gdyby w Niemczech NPD zaczęło odgrywać większą rolę w kraju.
Gdy na Ukrainie władzę utrzymywała opcja, która zwalczała takie ruchy to słyszałeś tak wiele o UPA i Banderze?
Napewno nie słyszałeś. A teraz słyszysz, jak sam z resztą twierdzisz choćby na tym forum. Czyż zatem moja diagnoza nie jest trafna?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
pitbbpl napisał(a):Coś Ci się chyba pomyliło, Stalin był Gruzinem.
Wytłumacz kacapom, że Gruzja to nie Rosja, bo nie za bardzo to ogarniają :lol2:


Cytat:Akurat mój dziadek był ułanem i walczył z takimi bandytami pokroju bandery. Nie musisz mi tłumaczyć.
Sądzę, że niezbyt dokładnie słuchałeś opowieści dziadka. Chodzi Ci o to, że w 1920 walczył z bandytami pokroju Putina? Czy o 1939? Bo z banderowcami jako Ułan na pewno nie walczył Uśmiech

Baptiste napisał(a):W innych przypadkach służyli jedynie za przykłady nieokrzesania (wysranie się w sieni przy ludziach).


Nie wgłębiając się w temat też masę takich historii kojarzę. Wychodzi na to, że przedstawiciele wyzywalającej nas w 1944-45 roku cywilizacji wschodu mieli ogromne problemy z powstrzymaniem się przed wysraniem się w domu lub umazaniem ściany ekstrementami. Oczko


Cytat:Ależ to zagrożenie istnieje. Nie fizycznie w formie wizji powrotu mordów, lecz w formie psucia się stosunków polsko-ukraińskich.
Oczywiście, że takie ryzyko istnieje. Tylko że teraz są większe problemy niż to. O banderowców będzie czas się martwić jak ruscy przestaną na Ukrainie mieszać. Chociaż sądzę, że wówczas sami znikną - jak to zawsze z ludźmi tego pokroju bywa - spokój nie za bardzo im służy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
"Zorganizowany jesienią 1943 r. w dzielnicy Wschodniej Inspektoratu Lwów-Miasto, na Górnym Łyczakowie, zmotoryzowany pułk Ułanów Jazłowieckich miał za zadanie ochronę ludności polskiej przed bandami UPA, ubezpieczenie radiostacji nadawczych, przyjmowanie „spalonych akowców", likwidację agentów Gestapo oraz przygotowanie oddziałów do walki z Niemcami w ostatniej fazie wojny i opanowanie Lwowa przed wejściem wojsk sowieckich. Ich działalnością miały być wschodnie dzielnice miasta oraz okolice Lwowa: Winniki, Podhorce, Biłka Królewska, Biłka Szlachecka, Czyszki, Winniki, Ganczary."


A o akcji WISŁA słyszał?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_%E2%8...a%E2%80%9D
Odpowiedz
pitbbpl napisał(a):"Zorganizowany jesienią 1943 r. w dzielnicy Wschodniej Inspektoratu Lwów-Miasto, na Górnym Łyczakowie, zmotoryzowany pułk Ułanów Jazłowieckich miał za zadanie ochronę ludności polskiej przed bandami UPA, ubezpieczenie radiostacji nadawczych, przyjmowanie „spalonych akowców", likwidację agentów Gestapo oraz przygotowanie oddziałów do walki z Niemcami w ostatniej fazie wojny i opanowanie Lwowa przed wejściem wojsk sowieckich. Ich działalnością miały być wschodnie dzielnice miasta oraz okolice Lwowa: Winniki, Podhorce, Biłka Królewska, Biłka Szlachecka, Czyszki, Winniki, Ganczary."


Punkt dla Ciebie, nie wiedziałem, że jednostka o takiej wchodziła w skład struktur AK. Ale jeżeli twój dziadek w niej faktycznie służył tym bardziej sądzę, że niezbyt uważnie go słuchałeś. Doczytaj sobie co twoi przyjaciele Rosjanie robili po wojnie z AKowcami.

Cytat:A o akcji WISŁA słyszał?
Słyszał. Co w związku z tym?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Nie musisz mi mówić, mojego pradziadka zakatowało NKWD, a brat babci za magazyn z bronią (AK) wylądował na Syberii.
Wrócił bo znał się na precyzyjnej obróbce metali i robił ze złota którego Rosjanie nakradli zęby, pierścionki, robił noże itd.

Tak więc wiem do czego są zdolni Rosjanie.
Odpowiedz
pitbbpl napisał(a):Nie musisz mi mówić, mojego pradziadka zakatowało NKWD, a brat babci za magazyn z bronią (AK) wylądował na Syberii.
Wrócił bo znał się na precyzyjnej obróbce metali i robił ze złota którego Rosjanie nakradli zęby, pierścionki, robił noże itd.

Tak więc wiem do czego są zdolni Rosjanie.


I dlatego cieszysz się histerycznie z ich każdego najmizerniejszego sukcesu na Ukrainie? :wall:
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Już wolę Rosjan od banderowców, przynajmniej nie są tak fałszywi.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Ci wiadomo iż stanowią bądź co bądź mniejszość ale gdy się już pojawiają to napewno z ust Polaków znowu usłyszysz o Banderze:
http://stadobaranow.salon24.pl/583436,uk...to-relacja


Patrzę i niedowierzam :8O: Co roku próbują rozjebać marsz Ruchu Narodowego, a tutaj chronią organizacji (i udostępniają lokal), które kultywują antypolskie tradycje. Co za zjeby (nie mam na myśli funkcjonaruszy policji na posyłki).



I ciekawy punkt widzenia ze strony ukrainskiej fundacji otwarty dialog:

Cytat:Nauczyłam się już, że jeśli chodzi o wschodnią Ukrainę, prawdy należy szukać gdzieś pomiędzy – bliżej ukraińskiej, niż rosyjskiej, wersji przebiegu wydarzeń, ale jednak. Ukraińskie media często chcą „podnosić na duchu”, obowiązuje jeden (patriotyczny) punkt widzenia. Zdarzało mi się rozmawiać na ten temat z ukraińskimi dziennikarzami przebywającymi na wschodzie. Część z nich była przekonana, że przekazanie „nagiej prawdy” może narobić więcej szkody, niż jednostronne - „proukraińskie” informacje z frontu. Z ich punktu widzenia ważne jest, żeby społeczeństwu przekazać obraz bohaterskiego ukraińskiego żołnierza, który za cenę życia broni naród przed agresją rosyjską.


Dlatego też tak bardzo eksponowane są wszelkie dowody (a często nawet domysły) na temat tego, że po stronie separatystów walczą obywatele Federacji Rosyjskiej, a ostatnio - działania najemników z Rosji. W świadomości przeciętnego Ukraińca z zachodu rysuje się obraz bohaterskiej armii ukraińskiej walczącej na wschodzie kraju z Rosją.


W otrzymaniu rzetelnego obrazu nie pomagają przewijające się w mediach informacje typu: „w okolicach Ługańska granicę przekroczyło tyle i tyle transporterów opancerzonych”, które opierają się na plotkach, w większości potem obalanych, ale jednak pozostających w pamięci tych, którzy dość pobieżnie śledzą sytuację. Tym bardziej, że idea walki z zewnętrznym wrogiem jest łatwiejsza do zaakceptowania, niż złożoność konfliktu wewnętrznego. A ukraiński rząd ma odpowiednie poparcie dla prowadzenia akcji.


Ostatnio ulubionym tematem mediów ukraińskich są okrucieństwa ze strony słynnych już "Czeczeńców", najemników rosyjskich z Kaukazu. Tak się złożyło, że byłam w Przyazowiu, kiedy desantem wysadzano ich na plaży w Mariupolu. Potem w Doniecku, gdzie zostali przewiezieni. Wtedy zachowywali się butnie, ale spokojnie. Czekali na rozkazy. Mieli być wsparciem, ostatnią deską ratunku w walce z ukraińską armią. Według ostatnich doniesień teraz sami separatyści chcieliby się ich pozbyć – "Czeczeńcy" zamiast walczyć na śmierć i życie dla sprawy, grabią tereny, które zajmują. Dziś w ukraińskich mediach pojawiła się informacja o tym, że na posterunku ukraińskiej armii stawiło się dziewięciu uzbrojonych i umundurowanych separatystów. Odmówili złożenia broni, ale zadeklarowali gotowość walki z "Czeczeńcami", za których przybycie na teren Ukrainy czują się odpowiedzialni.


Informację określono jako „częściowo potwierdzoną”. Brzmi dość propagandowo, ale nie wydaje mi się nieprawdopodobna. Pamiętam moje spotkania z separatystami w Słowiańsku – byli to głównie ludzie prości, nie wnikający w logikę (czy jej brak) konfliktu i idei, za którą postanowili oddać życie. Przekonująca była dla mnie ich wiara w to, że w Kijowie władzę przejęli faszyści i że walczą za słuszną sprawę w obronie swojej lokalnej społeczności – wbrew powtarzanym w ukraińskich mediach informacjom o tym, że wszyscy separatyści są opłacani. Wydaje mi się, że kierowani tą samą wiarą mogli przejść przy zmianie sytuacji na stronę ATO, nie widząc w tym nic niehonorowego.
Tej złożoności zdają się nie zauważać ukraińskie media – większość ludzi, wspierających lokalnych separatystów, czyni to… z poczucia patriotyzmu. Ich rozumienie ojczyzny ukształtowało się w czasach Związku Radzieckiego i jest oparte na wierze w wieczną przyjaźń z „bratnim narodem rosyjskim”. Mentalność zachodnich Ukraińców jest dla nich obca, a czerwono-czarna symbolika najzwyczajniej w świecie przeraża. Rosyjskie media mówią do nich zrozumiałym językiem. Nie pomaga też to, o czym pisałam na początku - „patriotyczny”, ale nie zawsze zgodny z prawdą przekaz informacji w ukraińskich mediach (bo nawet w Ługańsku są tacy „separatyści”, którzy ciągle oglądają ukraińską telewizję!). W ich przekonaniu junta bezprawnie przejęła władzę w Kijowie i walczą o przywrócenie porządku. Dlatego, gdy na ich terytorium pojawiają się oddziały, które zaczynają grabić i wprowadzać terror – jak "Czeczeńcy", chcą z nimi walczyć.
W taki sposób „separatyści” mogą stać się częścią akcji antyterrorystycznej, która jest wymierzona w samych separatystów. Ponoć w przypadku, o którym pisałam powyżej, tym się zakończyło – według „UA Info” dziewięciu "nawróconych" separatystów zostało wysłanych na pierwszą linię frontu, żeby „krwią zmyć hańbę”…
Dla mnie w oddziałach ukraińskich na wschodzie są prawdziwi bohaterowie. Wiem to, bo wielu z nich miałam okazję poznać, z niektórymi się zaprzyjaźniłam. Nie neguję potrzeby wychwalania ich odwagi i poświęcenia w mediach. Zasłużyli na to i sama chcę być jedną z osób opisujących ich dokonania. Jednocześnie ta jednostronność przekazu, ubarwianie i wyolbrzymianie powodzenia ATO sprawiają, że dla ogromnej części społeczeństwa ukraińskiego na wschodzie ten przekaz jest nie do przyjęcia.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Kiedy dobrze zastanowic sie nad walka jaka prowadzil Stalin, nad wartosciami jakie mialy zwyciezyc z kapitalistyczna nadrzednoscia jednego czlowieka nad drugim to ciężko zle slowo o nim powiedziec.

A ze skutkiem przymusowej transformacji, kosztem odbierania wybranym jednostkom niesprawiedliwych przywilejów byla śmierć co zrobić?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości