To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: W kwestiach gospodarczych popieram:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Wolny rynek (w rozumieniu Szkoły Austriackiej - libertarianizm/radykalny liberalizm/radykalny koliber)
39.48%
122 39.48%
"Wolny rynek" (w rozumieniu czegoś w okolicach współczesnego USA)
22.01%
68 22.01%
Interwencjonizm
9.39%
29 9.39%
Socjalizm
8.09%
25 8.09%
Komunizm
5.50%
17 5.50%
Nie wiem
1.62%
5 1.62%
Żadna z dostępnych odpowiedzi mnie nie zadowala
13.92%
43 13.92%
Razem 309 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 10 głosów - średnia: 3.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Socjalizm vs. liberalizm
Łoś napisał(a):Nie znam tego pytania. Natomiast rozmowy z Tobą nie określałbym mianem pierdolenia od rzeczy. Ale jak byś nalegał..., to Twoje wypowiedzi tym mianem możemy określić.

A ja nie pisałem o naszej rozmowie, tylko o tym co Ty piszesz.

Czytać nie umiesz, ślepy jesteś czy jeszcze coś innego:

Socjopapa napisał(a):To wzruszające. Czyli piszesz o czymś innym niż to o czym myślisz?

Proste pytanie. Odpowiedz.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
exodim napisał(a):Neoliberalizm to współczesny prąd ekonomii politycznej postulujący m.in. walkę z etatyzmem, wzrostem inflacyjnym, regulacjami rynkowymi, regulacjami handlu zagranicznego, programami społecznymi i socjalnymi itp., a więc jest poglądem biegunowym do neokeynesizmu (protekcjonizm trzeciej drogi).
To nie jest żaden prąd współczesnej ekonomii politycznej tylko chłopiec do bicia stworzony przez przeciwników nurtów myśli liberalnej. Ogólniki, którymi się posługujesz tylko to potwierdzają.

exodim napisał(a):Ekonomiści neoliberalni to pożyteczni idioci w rękach posiadaczy aktywów finansowych o nominalnej stopie zwrotu (stąd postulat o redukcji inflacji) oraz bogatych, rozwiniętych państw, które osiągnęły swoją pozycję dzięki uprzedniemu stosowaniu polityki protekcjonistycznej (USA, Wielka Brytania, Niemcy, Korea Południowa itd.).

Nie ma żadnych przesłanek, które by dowodziły, że czynnikiem, który doprowadził do rozwoju wymienionych państw był neomerkantylizm.

Nienawiść do lokaciarzy, rentierów itp pominę wymownym milczeniem.

exodim napisał(a):Neoliberalizm powoduje stagnację wzrostu państw rozwijających się, które rozpoczęły w latach 80 i 90, za namową WTO, Banku Światowego i MFW stosowanie tej polityki.

Czyli jakie chochoły masz jeszcze na wyposażeniu? Nie pytałem cię o twoje credo ani wyznanie wiary.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):A ja nie pisałem o naszej rozmowie, tylko o tym co Ty piszesz.
To co piszę, to rozmowa z Tobą. Nie można tego od siebie oddzielać. Sam do siebie nie piszę.

Cytat:Czytać nie umiesz, ślepy jesteś czy jeszcze coś innego:
Jeszcze coś innego.

Cytat:Proste pytanie. Odpowiedz.
Gdzie?
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):A oskarżony Nowak to ten, który zabił swoją żonę.
Jeśli nie zmiana polityki ekonomicznej, to co innego doprowadziło współczesny świat do ruiny ekonomicznej i zwiększenia przepaści między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się? Wzrost PKB pc dla Afryki Subsaharyjskiej spadł w ostatnich 2 dekadach względem wzrostu sprzed lat 80 trzykrotnie, z kolei w Ameryce Południowej wskaźnik Giniego wzrósł do poziomu z czasów rewolucji przemysłowej, a różnica między płacami w Zachodniej Europie i Indiach wzrosła 8-krotnie.

Argen napisał(a):To nie jest żaden prąd współczesnej ekonomii politycznej tylko chłopiec do bicia stworzony przez przeciwników nurtów myśli liberalnej. Ogólniki, którymi się posługujesz tylko to potwierdzają.
Oczywiście, że jest. Wejdź sobie na strony jakiejś encyklopedii internetowej i przeczytaj. Nie będę się kłócił o fakty, bo to nie ma sensu.


Cytat:Nie ma żadnych przesłanek, które by dowodziły, że czynnikiem, który doprowadził do rozwoju wymienionych państw był neomerkantylizm.
:lol2:
Nie wiem co rozumiesz przez merkantylizm, ale pewnie chodziło ci o protekcjonizm.
Otóż USA rozwinęły się tylko dzięki olbrzymim cłom (za Lincolna sięgającym 40%) i polityce, która nie dopuszczała na rynek wewnętrzny obcego kapitału ani obcej kadry - vide polityka płaszcza ochronnego pierwszego sekretarza skarbu A. Hamiltona.
Wszystkie pozostałe państwa, w tym w szczególności Wielka Brytania stosowały cła, regulacje handlu, monopole państwowe i inne instrumenty typowe dla polityki protekcjonistycznej.

Cytat:Nienawiść do lokaciarzy, rentierów itp pominę wymownym milczeniem.
Żadna nienawiść. Ot, zwykłe stwierdzenie faktu. Najwięcej na reorientacji polityki ekonomicznej zyskali posiadacze aktywów finansowych o stałej nominalnej stopie zwrotu, bo zyski z tych aktywów są rokrocznie obniżane o inflację, więc im niższa inflacja, tym większe ich zyski.
Odpowiedz
exodim napisał(a):Oczywiście, że jest. Wejdź sobie na strony jakiejś encyklopedii internetowej i przeczytaj. Nie będę się kłócił o fakty, bo to nie ma sensu.
Na której otrzymam dokładnie te same ogólniki co i tutaj nie dające żadnych sensownych podstaw do wyróżnienia tego nurtu ideologii liberalnej spośród całej ich gamy, ale za to dorzucający prześmiewczy przedrostek neo. Jeżeli takich prostych faktów nie dostrzegasz to trudno.

Cytat:Nie wiem co rozumiesz przez merkantylizm, ale pewnie chodziło ci o protekcjonizm.
Otóż USA rozwinęły się tylko dzięki olbrzymim cłom (za Lincolna sięgającym 40%) i polityce, która nie dopuszczała na rynek wewnętrzny obcego kapitału ani obcej kadry - vide polityka płaszcza ochronnego pierwszego sekretarza skarbu A. Hamiltona.
Wszystkie pozostałe państwa, w tym w szczególności Wielka Brytania stosowały cła, regulacje handlu, monopole państwowe i inne instrumenty typowe dla polityki protekcjonistycznej.
Nie. Miałem na myśli neomerkantylizm. Polecam sprawdzić jakąś pierwszą lepszą encyklopedię internetową.

A co do reszty to correlation does not imply causation. Na razie nic nie wykazałeś. Zwróciłeś uwagę na kilka cech wspólnych wymienionych państw i w sumie na nic więcej. Czyli dokładnie to czego się spodziewałem.Uśmiech

Cytat:Żadna nienawiść. Ot, zwykłe stwierdzenie faktu. Najwięcej na reorientacji polityki ekonomicznej zyskali posiadacze aktywów finansowych o stałej nominalnej stopie zwrotu, bo zyski z tych aktywów są rokrocznie obniżane o inflację, więc im niższa inflacja, tym większe ich zyski.
No coś ty?:lol2: Może inaczej to ujmę żebyś tym razem nie zaczął mi tłumaczyć, że słońce za dnia lubi sobie poświecić: co takiego posiadacze kapitału o nominalnej stopie zwrotu w sobie posiadają, że chciałbyś im koniecznie dowalić wyższą inflacją? Wskaźnik Gini ci się naprostowuje i czujesz w środku jakieś ciepełko?
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
exodim napisał(a)::lol2:
Nie wiem co rozumiesz przez merkantylizm, ale pewnie chodziło ci o protekcjonizm.
Otóż USA rozwinęły się tylko dzięki olbrzymim cłom (za Lincolna sięgającym 40%) i polityce, która nie dopuszczała na rynek wewnętrzny obcego kapitału ani obcej kadry - vide polityka płaszcza ochronnego pierwszego sekretarza skarbu A. Hamiltona.
Wszystkie pozostałe państwa, w tym w szczególności Wielka Brytania stosowały cła, regulacje handlu, monopole państwowe i inne instrumenty typowe dla polityki protekcjonistycznej.
Czyli wspieranie wąskiej grupy producentów kosztem konsumentów jest przepisem na sukces :roll:

To może w Polsce powołać 16 gubernatorów, którzy będą ustalać w każdym z województw wysokie cła i nie dopuszczać do sprowadzania kapitału z innych województw, a także państw ?

Już w zamierzchłych czasach osady handlowały między sobą, bo wiedziały, że taka wymiana przynosi wzajemne korzyści.
USA rozwinęło się pomimo protekcjonizmu, a nie dzięki niemu.

Jeżeli w kraju A jest producent, co może sprzedać X ryb za Y pieniędzy, a w kraju B jest producent, co może sprzedać 2X ryb tej samej jakości za Y pieniędzy, to ludziom w kraju A bardziej opłaca się kupować ryby z kraju B i producent z kraju A albo obniży ceny albo splajtuje, nie wiem jak wspieranie go po przez cło miałoby przynieść rozwój czegokolwiek poza rozwojem tegoż producenta i rozwojem przemytu
Odpowiedz
Łoś napisał(a):Gdzie?

Czyli udajesz ślepego jak Ci pytanie nie pasuje. To wszystko wyjaśnia.

Exodim: Argen napisał już co było do napisania.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Czyli udajesz ślepego jak Ci pytanie nie pasuje. To wszystko wyjaśnia.
Nie robię tego. Zadaję pytanie, "gdzie?", gdyż chciałbym abyś mi wskazał konkretne pytanie i konkretną odpowiedź, najlepiej jeszcze swoją interpretację, gdyż chciałbym zrozumieć o czym do mnie mówisz.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Proszę:

Socjopapa napisał(a):Czyli piszesz o czymś innym niż to o czym myślisz?

Dalej będziesz udawał ślepego
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Proszę:

Czyli piszesz o czymś innym niż to o czym myślisz?

Cytat:Dalej będziesz udawał ślepego
Przestań insynuować, że udaję ślepego. Dziękuję za wskazanie pytania.

Myślę o tym, co chcę napisać, co piszę i co napisałem. Nie piszę wszystkiego o czym w tym czasie myślę.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Łoś napisał(a):Myślę o tym, co chcę napisać, co piszę i co napisałem. Nie piszę wszystkiego o czym w tym czasie myślę.

Czyli moje stwierdzenie, że na okrągło myślisz o dzieciach bogatych rodziców jest prawdziwe. CBDU. Pozamiatane.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Panowie, ale stwórzcie wątek dla siebie pt: "pierdolenie o niczym" i tam oddawajcie się słodkim konwersacjom.
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Czyli moje stwierdzenie, że na okrągło myślisz o dzieciach bogatych rodziców jest prawdziwe. CBDU. Pozamiatane.
Najwyraźniej Ty również to robisz (czyli na okrągło myślisz o dzieciach bogatych rodziców), gdyż o nich wcześniej i właśnie, napisałeś. Pozamiatane.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Argen napisał(a):Na której otrzymam dokładnie te same ogólniki co i tutaj nie dające żadnych sensownych podstaw do wyróżnienia tego nurtu ideologii liberalnej spośród całej ich gamy, ale za to dorzucający prześmiewczy przedrostek neo. Jeżeli takich prostych faktów nie dostrzegasz to trudno.
Mówię o konkretnej wersji polityki ekonomicznej realizowanej obecnie w większości krajów rozwiniętych i wprowadzanej do krajów rozwijających się od lat 90. Jeśli nie masz pojęcia o współczesnej polityce (makro)ekonomicznej, to różnicy nie zauważysz, ale to już nie mój problem.

Cytat:Nie. Miałem na myśli neomerkantylizm. Polecam sprawdzić jakąś pierwszą lepszą encyklopedię internetową.
Ok.
neomerkantylizm (neo- + merkantylizm – ang. mercantilism) ekon. typ polityki gospodarczej państwa powstały na pocz. XX w., nawiązujący do merkantylizmu charakteryzujący się protekcjonizmem gospodarczym, stosowanym w celu zapewnienia wysokich wpływów do budżetu z handlu zagranicznego i utrzymania własnego poziomu produkcji oraz zatrudnienia.

A więc w zasadzie to jest ta doktryna, którą ja nazywam po prostu protekcjonizmem.

Cytat:A co do reszty to correlation does not imply causation. Na razie nic nie wykazałeś. Zwróciłeś uwagę na kilka cech wspólnych wymienionych państw i w sumie na nic więcej. Czyli dokładnie to czego się spodziewałem.Uśmiech
Ale czego konkretnie mam dowodzić? To raczej wolnorynkowcy powinni dowieść, że te wszystkie kraje osiągnęły sukces wbrew tej polityce. Ale to oczywiście niemożliwe, szczególnie jeśli ci wolnorynkowcy mają olbrzymie braki w wiedzy ekonomicznej Oczko

Cytat:No coś ty?:lol2: Może inaczej to ujmę żebyś tym razem nie zaczął mi tłumaczyć, że słońce za dnia lubi sobie poświecić: co takiego posiadacze kapitału o nominalnej stopie zwrotu w sobie posiadają, że chciałbyś im koniecznie dowalić wyższą inflacją? Wskaźnik Gini ci się naprostowuje i czujesz w środku jakieś ciepełko?
Nie chciałbym nikomu dowalić inflacją. Wysokie inflacje na poziomie powyżej 15 procent są szkodliwe, natomiast Robert Barro (wolnorynkowiec) w książce "Inflation and growth" stwierdza, posługując się przykładami, że inflacja poniżej 10% w ogóle nie wpływa na gospodarkę, nie mając żadnego wpływu na wzrost gospodarczy czy jakość życia.

Stwierdzam po prostu fakt, że taka polityka doprowadziła do rozrostu sektora finansowego, który odpowiedzialny jest za Wielki Kryzys 2008, który cofnął gospodarczo świat o 3 lata.
Nie kieruję się żadną nienawiścią do kogokolwiek, pozostawiając to ludziom małostkowym.
Odpowiedz
exodim napisał(a):Mówię o konkretnej wersji polityki ekonomicznej realizowanej obecnie w większości krajów rozwiniętych i wprowadzanej do krajów rozwijających się od lat 90. Jeśli nie masz pojęcia o współczesnej polityce (makro)ekonomicznej, to różnicy nie zauważysz, ale to już nie mój problem.
To co opisałeś jako neoliberalizm nie ma nic wspólnego z polityką makroekonomiczną prowadzoną przez kraje rozwijające się. Kraje rozwijające się obecnie:
  • Nie walczą z żadnym etatyzmem zachowując w każdym przypadku przynajmniej umiarkowany poziom interwencjonizmu państwowego. Z reguły wyższy... co więcej chlubią się tym.
  • Te programy społeczne to już jeden wielki żart, ale postaram się nie śmiać.
  • Walkę z wzrostem inflacyjnym mieliśmy ostatnio zaprezentowaną przez Belkę choćby i u nas.
  • Sprzeciw wobec regulacji handlu zagranicznego również nie wiadomo czym miałby się objawiać...
Tak to kraje rozwijające stosują się do idei neoliberalizmu. Może wymień te neoliberalne raje po prostu...

Cytat:Ok.
neomerkantylizm (neo- + merkantylizm – ang. mercantilism) ekon. typ polityki gospodarczej państwa powstały na pocz. XX w., nawiązujący do merkantylizmu charakteryzujący się protekcjonizmem gospodarczym, stosowanym w celu zapewnienia wysokich wpływów do budżetu z handlu zagranicznego i utrzymania własnego poziomu produkcji oraz zatrudnienia.

A więc w zasadzie to jest ta doktryna, którą ja nazywam po prostu protekcjonizmem.
To ten neoliberalizm jest doktryną, którą ja nazywam po prostu liberalizmem? Ja raczej zostanę przy neomerkantylizmie... względnie korporacjonizmie. Wybacz, ale protekcjonizm zbyt ładnie brzmi... jeszcze by się ktoś dał nabrać.

Cytat:Ale czego konkretnie mam dowodzić? To raczej wolnorynkowcy powinni dowieść, że te wszystkie kraje osiągnęły sukces wbrew tej polityce. Ale to oczywiście niemożliwe, szczególnie jeśli ci wolnorynkowcy mają olbrzymie braki w wiedzy ekonomicznej :wink:
Kiedy to nie ja twierdzę, że posiadłem jakiś święty Graal nauk ekonomicznych, bo i zdaję sobie sprawę z tego, że ekonomia nie jest nauką w sensie ścisłym ani eksperymentalnym.Uśmiech Nie dostanę tutaj sterylnego laboratorium oraz społeczeństwa do zabawy coby sobie na jego przykładzie przeprowadzić interesujące mnie badania po kolei włączając i wyłączając z niego istotne dla mnie w jakiś sposób czynniki środowiskowe. Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na to, aby przypomnieć o tym pewnym niedouczonym matołkom i w sumie no... tyle.Oczko

Cytat:Nie chciałbym nikomu dowalić inflacją. Wysokie inflacje na poziomie powyżej 15 procent są szkodliwe, natomiast Robert Barro (wolnorynkowiec) w książce "Inflation and growth" stwierdza, posługując się przykładami, że inflacja poniżej 10% w ogóle nie wpływa na gospodarkę, nie mając żadnego wpływu na wzrost gospodarczy czy jakość życia.
Nic o tym nie wiem. Dowiódł też, że inflacja oscylująca w pobliżu zera to jakaś tragedia?

Cytat:Stwierdzam po prostu fakt, że taka polityka doprowadziła do rozrostu sektora finansowego, który odpowiedzialny jest za Wielki Kryzys 2008, który cofnął gospodarczo świat o 3 lata.
Nie kieruję się żadną nienawiścią do kogokolwiek, pozostawiając to ludziom małostkowym.
Co niby kiepska polityka Fedu miała wspólnego z niską inflacją? Zresztą to, czy ta polityka do czegokolwiek doprowadziła, czy też tylko odwlekła nieuniknione też jest kwestią sporną.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Argen napisał(a):Nie walczą z żadnym etatyzmem zachowując w każdym przypadku przynajmniej umiarkowany poziom interwencjonizmu państwowego. Z reguły wyższy... co więcej chlubią się tym.
Zdecydowanie nie w takim stopniu jak miało to miejsce w epoce New Deal. Efektywna stopa podatkowa spadła w krajach rozwiniętych, zmniejszyły się drastycznie inwestycje publiczne, spadły udziały publicznych podmiotów w spółkach prawa handlowego itd. Oczywiście, "wolny rynek" to mrzonka, mit. Interwencjonizm zawsze istniał i istnieć będzie, natomiast skala protekcjonizmu zdecydowanie zmalała względem epoki sprzed lat 80.

Cytat:Sprzeciw wobec regulacji handlu zagranicznego również nie wiadomo czym miałby się objawiać...
USA i UE poprzez swoich przedstawicieli w WTO domagały się obniżenia lub zniesienia ceł w 87 państwach na przestrzeni ostatnich dwóch dekad.
Naciski WTO zadziałały w większości przypadków, a rynki rozwijające się otworzyły swoje podwoje amerykańskim i europejskim koncernom, które w krótkim czasie przejmą rynek wewnętrzny i uniemożliwią tworzenie kapitału narodowego.

Cytat:Tak to kraje rozwijające stosują się do idei neoliberalizmu. Może wymień te neoliberalne raje po prostu...
Tak jak pisałem - prawie wszystkie kraje OECD.
Żeby nie było jakichś niedomówień - neoliberalizm nie jest libertarianizmem, jest to polityka ekonomiczna, która dopuszcza interwencjonizm (to przecież neoliberalny rząd Busha dokonał przejęcia za pomocą TARPa wartych 700 miliardów $ aktywów, które rzekomo były "toksyczne" dla sektora), ale nie istnieje żadna realna polityka ekonomiczna, która interwencjonizmu w ogóle by nie dopuszczała.
Bo o mrzonkach i baśniach typu libertarianizm czy anarchokapitalizm to nawet nie ma sensu dyskutować.

Cytat:Nic o tym nie wiem. Dowiódł też, że inflacja oscylująca w pobliżu zera to jakaś tragedia?
Nie, ale skoro inflacja na poziomie 10% nie jest szkodliwa dla gospodarki, to programy jej ograniczenia, które sprowadzają się generalnie do ograniczenia inwestycji publicznych i cięcia obecnych kosztów, nie muszą być przedsiębrane.

Cytat:Co niby kiepska polityka Fedu miała wspólnego z niską inflacją? Zresztą to, czy ta polityka do czegokolwiek doprowadziła, czy też tylko odwlekła nieuniknione też jest kwestią sporną.
Fed umożliwił sektorowi finansowemu tak olbrzymi wzrost, m.in. obniżając stopy procentowe, nawet poniżej inflacji (wynoszącej średnio 2,8% w ostatnich 15 latach), co wraz z liberalizacją prawa o fuzjach w tym sektorze, umożliwiło połączenie działalności finansowej (udzielanie kredytów) z inwestycyjną (wykup nieruchomości). To ostatnie z kolei było bezpośrednim powodem kryzysu. Liberalna polityka rządu oraz banku centralnego doprowadziła do ruiny gospodarczej 20 milionów Amerykanów w 15 miesięcy.
Odpowiedz
exodim napisał(a):Zdecydowanie nie w takim stopniu jak miało to miejsce w epoce New Deal. Efektywna stopa podatkowa spadła w krajach rozwiniętych, zmniejszyły się drastycznie inwestycje publiczne, spadły udziały publicznych podmiotów w spółkach prawa handlowego itd. Oczywiście, "wolny rynek" to mrzonka, mit. Interwencjonizm zawsze istniał i istnieć będzie, natomiast skala protekcjonizmu zdecydowanie zmalała względem epoki sprzed lat 80.
Idąc tą drogą za państwo socjalistyczne mógłbym uznać dopiero ZSRR. Wskaźniki wszystkich przez ciebie wymienionych nadal utrzymują się na względnie wysokim poziomie przy czym nikt się z tym nie kryje ani tego nie wstydzi co dowodzi, że ostatnią rzeczą jaką w tej chwili OECD się kieruje jest tzw neoliberalizm.

No i o ile dla US jest to prawdą to dla Europy już niekoniecznie. Właściwie to rzadziej niż częściej.

Cytat:USA i UE poprzez swoich przedstawicieli w WTO domagały się obniżenia lub zniesienia ceł w 87 państwach na przestrzeni ostatnich dwóch dekad.
Naciski WTO zadziałały w większości przypadków, a rynki rozwijające się otworzyły swoje podwoje amerykańskim i europejskim koncernom, które w krótkim czasie przejmą rynek wewnętrzny i uniemożliwią tworzenie kapitału narodowego.
Gdyby państwa przez ciebie opisywane znowu kierowały się sugerowaną przez ciebie ideologią nie trzeba by wywierać żadnych nacisków. Europa i US z kolei w sposób doskonały wpisują się tutaj w narrację korporacjonizmu. Ten przykład dowodzi tezy dokładnie odwrotnej do tej, której próbujesz dowieść.

Gdyby nawet jednak poszły torem jakiego byś od nich oczekiwał nie osiągnęłyby niczego poza powolną i mało efektywną akumulacją kapitału, bo nie istnieje nic takiego jak kapitał plemienny, a przynajmniej nie z perspektywy konsumenta lub przeciętnego obywatela.

Cytat:Tak jak pisałem - prawie wszystkie kraje OECD.
Żeby nie było jakichś niedomówień - neoliberalizm nie jest libertarianizmem, jest to polityka ekonomiczna, która dopuszcza interwencjonizm (to przecież neoliberalny rząd Busha dokonał przejęcia za pomocą TARPa wartych 700 miliardów $ aktywów, które rzekomo były "toksyczne" dla sektora), ale nie istnieje żadna realna polityka ekonomiczna, która interwencjonizmu w ogóle by nie dopuszczała.
Bo o mrzonkach i baśniach typu libertarianizm czy anarchokapitalizm to nawet nie ma sensu dyskutować.
Nie ma też sensu rozmawiać o liberalizmie z człowiekiem, który pomimo tego, że rządy przytaczanych przezeń państw całkiem dosadnie i dosłownie sprzeciwiają się jego idei i tak twierdzi, że ideowo to one są jednak "neoliberalne". Stworzyłeś sobie chochoła do bicia, pojęcie zupełnie niedoprecyzowane i pozbawione przy tym jakiejś sensownej treści i w sumie to chyba tyle.

Cytat:Nie, ale skoro inflacja na poziomie 10% nie jest szkodliwa dla gospodarki, to programy jej ograniczenia, które sprowadzają się generalnie do ograniczenia inwestycji publicznych i cięcia obecnych kosztów, nie muszą być przedsiębrane.
Po pierwsze jest to krótkowzroczne i naiwne, bo nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich wirów na rynku walutowym po drugie...

Cytat:Fed umożliwił sektorowi finansowemu tak olbrzymi wzrost, m.in. obniżając stopy procentowe, nawet poniżej inflacji (wynoszącej średnio 2,8% w ostatnich 15 latach), co wraz z liberalizacją prawa o fuzjach w tym sektorze, umożliwiło połączenie działalności finansowej (udzielanie kredytów) z inwestycyjną (wykup nieruchomości). To ostatnie z kolei było bezpośrednim powodem kryzysu. Liberalna polityka rządu oraz banku centralnego doprowadziła do ruiny gospodarczej 20 milionów Amerykanów w 15 miesięcy.
Jakie były dwa najważniejsze czynniki, które uległy wzajemnemu sprzężeniu doprowadziły do nadmiaru inwestycji na rynku nieruchomości i boomu na kredyty hipoteczne? Inflacja poniżej bezpiecznej wartości przez ciebie przytoczonej i dopiero wtedy niskie stopy oprocentowania na kredyty hipoteczne.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Global AgeWatch Index: Norway best for older people

Hot on the heels of Norway comes Sweden, closely followed by Switzerland, Canada and Germany.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Argen napisał(a):Idąc tą drogą za państwo socjalistyczne mógłbym uznać dopiero ZSRR. Wskaźniki wszystkich przez ciebie wymienionych nadal utrzymują się na względnie wysokim poziomie przy czym nikt się z tym nie kryje ani tego nie wstydzi co dowodzi, że ostatnią rzeczą jaką w tej chwili OECD się kieruje jest tzw neoliberalizm.
To przeczytaj sobie Economic Policy Reforms: Going for Growth, OECD Publishing, 2014.
Wszystkie postulaty normatywne odnoszące się do polityk makroekonomicznych zawarte w tym oficjalnym opracowaniu OECD są w zasadzie zgodne z poglądami neoliberalnych ekonomistów i polityków tego nurtu.

Cytat:No i o ile dla US jest to prawdą to dla Europy już niekoniecznie. Właściwie to rzadziej niż częściej.
Widać to najdosadniej po statystykach z USA, UK i innych krajów anglosaskich lub pod anglosaskimi wpływami, ale wiadomo, że z trendami ekonomicznymi w świecie demokratycznym jest jak ze stylami gry w piłkę - dyktuje je lider, dlatego cała Europa, w tym Polska po 1990 r. przyjęła politykę neoliberalną, w mniejszym lub większym zakresie realizując postulaty o utrzymaniu niskiej inflacji (mówiłem już komu to służy - niektórym inwestorom kapitałowym i posiadaczom aktywów finansowych), wycofaniu się rządu z dbania o kapitał narodowy, obniżeniu inwestycji publicznych, likwidacji lub drastycznemu cięciu ceł itd.

Cytat:Gdyby państwa przez ciebie opisywane znowu kierowały się sugerowaną przez ciebie ideologią nie trzeba by wywierać żadnych nacisków. Europa i US z kolei w sposób doskonały wpisują się tutaj w narrację korporacjonizmu. Ten przykład dowodzi tezy dokładnie odwrotnej do tej, której próbujesz dowieść.
Europa i USA chcą aby kraje biedne, rozwijające się wykorzystywały nie stosowaną niegdyś przez państwa rozwinięte strategię (bo oznaczałoby to utrudnienie w dostępie do lokalnego rynku i możliwość wykształcenia się na nim konkurencyjnych do zachodnich przedsiębiorstw - tak zresztą było z Chinami), tylko politykę ekonomiczną, jaką obecnie wdrożono w krajach rozwiniętych.
Poprzez różne formy nacisku w WTO i MFW, kraje zachodnie wywalczyły wprowadzenie reform "wolnorynkowych" w bardzo wielu krajach (w tym przecież i w Polsce podczas transformacji z socjalizmu*)

Cytat:Gdyby nawet jednak poszły torem jakiego byś od nich oczekiwał nie osiągnęłyby niczego poza powolną i mało efektywną akumulacją kapitału, bo nie istnieje nic takiego jak kapitał plemienny, a przynajmniej nie z perspektywy konsumenta lub przeciętnego obywatela.
Istnieje kapitał narodowy i jest to całkiem klarowne dla każdego kto poczytał choćby historię Toyoty, VW czy innych dużych korporacji samochodowych - dopóki większość udziałowców jest z pochodzenia np. japońskiego czy niemieckiego, dopóty przedsiębiorstwo będzie realizowało w pierwszym priorytecie interesy japońskie czy niemieckie.
Też ciekawa jest historia Fiata, który zamknął niedawno ponad 15% fabryk w Europie, ale ani jednej we Włoszech.

Cytat:Nie ma też sensu rozmawiać o liberalizmie z człowiekiem, który pomimo tego, że rządy przytaczanych przezeń państw całkiem dosadnie i dosłownie sprzeciwiają się jego idei i tak twierdzi, że ideowo to one są jednak "neoliberalne". Stworzyłeś sobie chochoła do bicia, pojęcie zupełnie niedoprecyzowane i pozbawione przy tym jakiejś sensownej treści i w sumie to chyba tyle.
Jest przeciwnie. To nie jest żaden "chochoł", tylko bardzo precyzyjnie określona polityka, opierająca się na liberalizmie, choć tak naprawdę czerpiąca z wielu nurtów ekonomii, w tym z interwencjonizmu - jest mieszanką, która umożliwia wielkim korporacjom łatwe zdobywanie nowych rynków i ich eksploatację oraz akumulację zysków z aktywów finansowych ich posiadaczom. Nie należy być naiwnym i wierzyć, że narody bogate chcą w jakiś sposób "pomóc" biednym inwestując w nich. Oczywiście, na krótką metę można powiedzieć, że duża inwestycja obcego kapitału w państwie rozwijającym się jest czymś pozytywnym, ale patrząc długofalowo (a tak należy patrzeć na sprawy państwa i gospodarki) - będzie to miało skutki fatalne dla rynku wewnętrznego i krajowego kapitału, więc ostatecznie najbardziej uderzy to w ludzi - obywateli tegoż kraju rozwijającego się.
Dobrobyt tworzy się w oparciu "swoje", a nie "cudze". "Cudze" może być akceptowane, ale nie może być bazą.

Cytat:Po pierwsze jest to krótkowzroczne i naiwne, bo nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich wirów na rynku walutowym po drugie...
W jakim sensie jest to naiwne? To zwykły wniosek wyciągnięty z analizy danych przedstawionych przez czołowego harvardzkiego ekonomistę.


PS Żeby nie było niedomówień - nie jestem przeciwnikiem, tak samo jak Ha-Joon Chang, kapitalizmu, jedynie pragnę wskazać, że obecna jego forma jest nieoptymalna dla krajów rozwijających się.

PPS W Polsce nie da się odwrócić przemian, które nastąpiły w latach 90 i jedyne co nam pozostaje to unoszenie się na fali sukcesów UE jako całości, dlatego w obecnej sytuacji występowanie z tej organizacji lub dążenie do zmniejszenia jej udziału w polskim życiu gospodarczym jest najgłupszym pomysłem na jaki można wpaść (a głupich nie brakuje, o czym świadczy ponadprzeciętnie wysoki wynik KNP w ostatnich wyborach do PE)

*decyzja Polski o przejściu na kapitalizm rynkowy, a nie na kapitalizm państwowy, jak to powinno zostać zrobione, przynajmniej w pierwszym kroku (89-97) transformacji, nie została akurat wymuszona przez WTO ani zachodnie organizacje. Jak to się mówi "mądry Polak po szkodzie"
Odpowiedz
exodim napisał(a):To przeczytaj sobie Economic Policy Reforms: Going for Growth, OECD Publishing, 2014.
Wszystkie postulaty normatywne odnoszące się do polityk makroekonomicznych zawarte w tym oficjalnym opracowaniu OECD są w zasadzie zgodne z poglądami neoliberalnych ekonomistów i polityków tego nurtu.
Przeczytać być może i przeczytam jak będę miał czas, ale to by dowodziło co najwyżej tego, że OECD jest organizacją jedynie fasadową, bo ani UE ani US obecnie nie dąży w kierunku przez ciebie opisanym. Ewentualnie, że gra na dwa fronty. Jedyny konkret jaki na razie przedstawiłeś na poparcie tezy o neoliberalnej polityce OECD to spostrzeżenie właściwie, dotyczące tego, że za New Deal US było bardziej protekcjonistyczne. No było... tyle, że New Deal to skrajność i głupotą jest odnosić się do niego jak do punktu zwrotnego na osi liberalizm/protekcjonizm. Zresztą papier przyjmie wszystko.

Cytat:Widać to najdosadniej po statystykach z USA, UK i innych krajów anglosaskich lub pod anglosaskimi wpływami, ale wiadomo, że z trendami ekonomicznymi w świecie demokratycznym jest jak ze stylami gry w piłkę - dyktuje je lider, dlatego cała Europa, w tym Polska po 1990 r. przyjęła politykę neoliberalną, w mniejszym lub większym zakresie realizując postulaty o utrzymaniu niskiej inflacji (mówiłem już komu to służy - niektórym inwestorom kapitałowym i posiadaczom aktywów finansowych), wycofaniu się rządu z dbania o kapitał narodowy, obniżeniu inwestycji publicznych, likwidacji lub drastycznemu cięciu ceł itd.
Jakie to niby trendy świadczą o tym, że UK i kraje europy zachodniej od lat 90 ubiegłego wieku zajmują się głównie deregulacją gospodarki, cięciami socjalnymi, walką z inflacją, inwestycjami publicznymi itd? Dostrzegam trendy raczej odwrotne.

Cytat:Europa i USA chcą aby kraje biedne, rozwijające się wykorzystywały nie stosowaną niegdyś przez państwa rozwinięte strategię (bo oznaczałoby to utrudnienie w dostępie do lokalnego rynku i możliwość wykształcenia się na nim konkurencyjnych do zachodnich przedsiębiorstw - tak zresztą było z Chinami), tylko politykę ekonomiczną, jaką obecnie wdrożono w krajach rozwiniętych.
Poprzez różne formy nacisku w WTO i MFW, kraje zachodnie wywalczyły wprowadzenie reform "wolnorynkowych" w bardzo wielu krajach (w tym przecież i w Polsce podczas transformacji z socjalizmu*)
Spoko, ale mógłbyś przestać udawać encyklopedię i zacząć analizować to o czym właściwie dyskutujemy. To co opisujesz nie ma najmniejszego sensu. Gdyby UE oraz US były neoliberalne to wprowadzenie tego typu reform w krajach rozwijających się postrzegałyby jako potencjalne zagrożenie ze względu na wiarę w ich efektywność i potencjalną skuteczność. Tylko korporacjonista dążyłby do wprowadzenia tego typu zmian ekonomicznych u swoich oczywistych rywali...

Cytat:Istnieje kapitał narodowy i jest to całkiem klarowne dla każdego kto poczytał choćby historię Toyoty, VW czy innych dużych korporacji samochodowych - dopóki większość udziałowców jest z pochodzenia np. japońskiego czy niemieckiego, dopóty przedsiębiorstwo będzie realizowało w pierwszym priorytecie interesy japońskie czy niemieckie.
Też ciekawa jest historia Fiata, który zamknął niedawno ponad 15% fabryk w Europie, ale ani jednej we Włoszech.
Możesz sobie w to wierzyć podpierając się przy tym przykładami całkowicie anegdotycznymi, ale kiedy przychodzi do rachunku do zysków i strat fabryki zawsze uciekają tam gdzie jest tańsza siła robocza i zamykają się tam gdzie jest zbyt droga. Tak było w przypadku nie tak znowu dawnej ucieczki lwiej części amerykańskiego przemysłu do Chin. Dopiero ostatnio zaczęły wracać kiedy stawki zaczęły się wyrównywać. To zresztą kolejna twoja teza bez pokrycia nie podparta jakimkolwiek logicznie spójnym rozumowaniem. Nic zresztą dziwnego skoro, aby takie przeprowadzić trzeba by powziąć kompletnie irracjonalnej założenie o patriotyzmie każdego przedsiębiorcy i to stojące dodatkowo ponad jego pragnieniem zysku.

Cytat:Jest przeciwnie. To nie jest żaden "chochoł", tylko bardzo precyzyjnie określona polityka, opierająca się na liberalizmie
Ta bardzo precyzyjna polityka w twoim wydaniu sprowadza się do rzucania zaklęciami, które niby mają mieć jakieś pokrycie w rzeczywistości tylko nie wiadomo gdzie. No i jeszcze kompletne ogólniki dochodzą okraszone tym co niby trzeba przeczytać, aby przeniknąć umysłem spisek podłych, krwiożerczych "neoliberałów".

Cytat:Dobrobyt tworzy się w oparciu "swoje", a nie "cudze". "Cudze" może być akceptowane, ale nie może być bazą.
Tak jak mówiłem zaklęcia i jeszcze więcej magii.

Cytat:jest mieszanką, która umożliwia wielkim korporacjom łatwe zdobywanie nowych rynków i ich eksploatację oraz akumulację zysków z aktywów finansowych ich posiadaczom. Nie należy być naiwnym i wierzyć, że narody bogate chcą w jakiś sposób "pomóc" biednym inwestując w nich.
Czyli zaraz... państwa ideowo neoliberalne zmuszają resztę świata do neoliberalnych reform, aby go... zniszczyć. To coś jak katolik, który z nienawiści do sąsiada postanowił go nauczyć się modlić. Może i się powtarzam, ale ten fragment legendy o zniszczeniu świata przez podłego neoliberała bawi mnie chyba najbardziej ze wszystkich.

Przecież taka praktyka na arenie międzynarodowej jest w oczywisty sposób praktyką neomerkantylistyczną. Tym bardziej oczywisty jeżeli w ten sposób ujmiemy motywację podmiotów, które się jej dopuszczają.

Cytat:W jakim sensie jest to naiwne? To zwykły wniosek wyciągnięty z analizy danych przedstawionych przez czołowego harvardzkiego ekonomistę.
Myślałem, że wyróżniliśmy już przynajmniej jedną sytuację, w której inflacja poniżej 10% okazała się dość zabójcza dla przeciętnego konsumenta...

A naiwne jest w takim sensie w jakim naiwnością jest sądzić, że bawiąc się non stop granatem nigdy nie doprowadzi się do jego wybuchu.

Cytat:PPS W Polsce nie da się odwrócić przemian, które nastąpiły w latach 90 i jedyne co nam pozostaje to unoszenie się na fali sukcesów UE jako całości, dlatego w obecnej sytuacji występowanie z tej organizacji lub dążenie do zmniejszenia jej udziału w polskim życiu gospodarczym jest najgłupszym pomysłem na jaki można wpaść (a głupich nie brakuje, o czym świadczy ponadprzeciętnie wysoki wynik KNP w ostatnich wyborach do PE)
Fali tsunami chciałeś powiedzieć. Ten alternatywny model kapitalizmu, który proponujesz to model ukraiński. Jego praktyczną realizację mamy przyjemność oglądać od kilkunastu lat. Ja podziękuję za twoją mądrość.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości