To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry?
Dragula napisał(a): Jeśli choroby, kataklizmy i wypadki uznać za złe, to wolna wola nie ma z tym nic wspólnego. I gdyby, jak pisałem wcześniej, człowiek był niewrażliwy na różnorakie krzywdy, to znowu wolna wola nie powoduje zła. Choć nie u nas, to hipotetycznie może istnieć jedno bez drugiego

  Czyżby?Naprawdę tak trudno powiązać wiele przykrych rzeczy, których doświadcza człowiek, z jego decyzjami podjętymi w oparciu o wolną wolę?
 Wracając jeszcze do twego wczesniejszego postu, gdybyś zamiast "chrześcijanić", prawdziwie chciał poznać Boga, to nie uległbyś perfidnej indoktrynacji, której efektami są bzdurne  twierdzenia na bazie kłamstw i oszczerstw, skierowane przeciwko Niemu.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
Nie ulegam żadnej indoktrynacji, to moje prywatne przemyślanie, na temat postaci, którą uważam za mityczną. Co w tym złego?

Freeman, jak już znajdziesz się w swoim niebie, to będziesz mógł zrobic cokolwiek złego? Zachowasz wolna wolę?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Zastanów się nad tym, czy można być prawdziwie wolnym człowiekiem, jeśli świadomie wybiera się zło.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
No dopiero co zdolność wyboru zła wynikała z wolnej woli
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Przez bycie prawdziwie wolnym człowiekiem rozumien taki stan, w którym człowiek zawsze dokonuje właściwego, tzn. dobrego wyboru.Ponieważ jedynym źródłem dobra jest Bóg, to człowiek odrzucający Boga niejako skazuje siebie samego na dokonywanie złych wyborów, co przynosi różnorakie , negatywne skutki.Nie ma więc znaczenia to, co sam człowiek uważa za dobre lub złe.Zatem jeśli ktoś próbuje być żródłem dobra, chcąc tym samym uniealeznić się od Boga, albo Mu dorownać, to musi to doprowadzić do katastrofy.Należy pamiętać o tym, że Bóg nie stworzył zła.Jest ono, jak to już stwierdził Sługa słowa, konsekwencją braku/odrzucenia dobra.Stwórca, ze swej strony, oferuje wszystko, aby człowiek, korzystając z wolnej woli, mógł dokonać dobrego wyboru.Tak więc nikt nie może mieć nic na swoje usprawiedliwienie  przed Nim.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Przez bycie prawdziwie wolnym człowiekiem rozumien taki stan, w którym człowiek zawsze dokonuje właściwego, tzn. dobrego wyboru.

"możesz robić co chcesz dopóki robisz co ci każe", tak bardzo wolność. Chyba korzystamy z różnych słowników.

freeman napisał(a): Ponieważ jedynym źródłem dobra jest Bóg...

ok, zatrzymajmy się tutaj, jak doszedłeś do tego wniosku?
Odpowiedz
Gdybyś stanął przed jakimś problemem  i miał kilka opcji rozwiązań do wyboru, to czy znając opcję optymalną (do wybrania której ktoś by  Cie zachęcał), wybrałbyś inną tylko dlatego, że chciałbyś udowodnić w ten sposób posiadanie przez Ciebie wolnej woli?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
magicvortex napisał(a):
freeman napisał(a): Ponieważ jedynym źródłem dobra jest Bóg...

ok, zatrzymajmy się tutaj, jak doszedłeś do tego wniosku?
To jest aksjomat w chrześcijańskiej koncepcji Boga, a nie żaden wniosek.

Sorry ale, jak zwykle, błyszczysz podstawami wiedzy religijnej.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
To rozmowa w tym temacie nie ma sensu najwyraźniej.
Bóg jest dobry. Musi być dobry. To aksjomat. Nie ma dyskusji.


Btw, magicvortex zakwestionował zdanie: Jedynym źródłem dobra jest Bóg. Co z człowiekiem, jej/ jego ponoć wolną wolą, niby nie jest szmacianą pacynką w rękach stwórczyni. Może człowiek być źródłem dobra?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
freeman napisał(a): Gdybyś stanął przed jakimś problemem  i miał kilka opcji rozwiązań do wyboru, to czy znając opcję optymalną (do wybrania której ktoś by  Cie zachęcał), wybrałbyś inną tylko dlatego, że chciałbyś udowodnić w ten sposób posiadanie przez Ciebie wolnej woli?

tylko widzisz, często uważam "boskie opcje optymalne" za durne i wcale nie dobre a jego zachowania nieraz za wręcz złe

ale oczywiście na pytanie nie odpowiedziałeś

Soul33 napisał(a):
magicvortex napisał(a): ok, zatrzymajmy się tutaj, jak doszedłeś do tego wniosku?
To jest aksjomat w chrześcijańskiej koncepcji Boga, a nie żaden wniosek.

Sorry ale, jak zwykle, błyszczysz podstawami wiedzy religijnej.

Ale te aksjomaty skądś się biorą, jakoś do danych wniosków się dochodzi. Bo jeśli "bo tak" to faktycznie wątek nie ma sensu, nie ma o czym rozmawiać. Czemu bóg musi być dobry? Bo założyliśmy że musi być dobry. A czemu założyliśmy że musi być dobry? Tego pytania jak widzę nie wolno zadawać. Tylko że punkt widzenia ateisty jest taki że wierzący sobie wyssali z palca te dogmaty i koncepcje dotyczące boga i nie mamy zamiaru ich uznawać "bo tak".
Odpowiedz
A skąd aksjomat o Zeusie ciskającym błyskawicami?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): A skąd aksjomat o Zeusie ciskającym błyskawicami?

Bo paker a piorun to pakerna broń Język Nie no nie mam zamiaru dopytywać o duperele typu "czemu bóg jest przedstawiany bardziej jako siwy dziadek a nie dziecko" ale jak masz masowego mordercę i psychola do którego jest doklejona łatka uberdobrego gościa to zgrzyta mi to jak piasek w zębach. Gdyby Zeus we wszystkich opowiadaniach używał maczugi zamiast pioruna to też bym się zastanawiał skąd aksjomat o piorunie skoro widać że preferuje maczugę.
Odpowiedz
Co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie? Nic lepszego mi do głowy nie przychodzi Duży uśmiech
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Wygląda na to , że według "znawców" Boga musi on być zły, gdyż to ułatwia sprawę.Lepiej siebie samego uwazać za boga i nie mieć nad sobą żadnego autorytetu.To usprawiedliwia postawę buntu i samowolę.
Bóg nie jest dobry dlatego, że ktoś tak twierdzi.Jest dokładnie odwrotnie.Bóg niczego nie musi, nikt mu niczego nie może nakazać, przed nikim też nie ma potrzeby się tłumaczyć.Boża sprawiedliwość dosięgnie wszystkich oszczerców i obłudników.Ileż trzeba mieć tupetu by nie chcąc poznać Boga, doświadczyć jego dobroci i wierności, winić go za konsekwencje własnych postaw.W jakimże błocie człowiek potrafi się babrać z powodu odrzucenia Boga.Ale i tak Bóg pozostanie niezmienny, tzn. taki, jakim objawił się najpełniej przez Jezusa Chrystusa.Gdyby nie okazywał On cierpliwości względem  Was, to już by Was nie było.Nie będzie ona jednak trwać wiecznie.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Wygląda na to , że według "znawców" Boga musi on być zły, gdyż to ułatwia sprawę.Lepiej siebie samego uwazać za boga i nie mieć nad sobą żadnego autorytetu.To usprawiedliwia postawę buntu i samowolę.

tak tak tak, to zawsze nasza wina że jakieś teologiczne twierdzenie nie ma sensu.

freeman napisał(a): Bóg nie jest dobry dlatego, że ktoś tak twierdzi.Jest dokładnie odwrotnie.Bóg niczego nie musi, nikt mu niczego nie może nakazać, przed nikim też nie ma potrzeby się tłumaczyć.

chyba mylisz ocenę moralną z odpowiedzialnością karną

freeman napisał(a): Boża sprawiedliwość dosięgnie wszystkich oszczerców i obłudników.Ileż trzeba mieć tupetu by nie chcąc poznać Boga, doświadczyć jego dobroci i wierności, winić go za konsekwencje własnych postaw.W jakimże błocie człowiek potrafi się babrać z powodu odrzucenia Boga.Ale i tak Bóg pozostanie niezmienny, tzn. taki, jakim objawił się najpełniej przez Jezusa Chrystusa.Gdyby nie okazywał On cierpliwości względem  Was, to już by Was nie było.Nie będzie ona jednak trwać wiecznie.

A teraz groźby, jak nie przestaniemy pyskować to dostaniemy po łbie. A może byś odpowiedział na pytanie?

Widzę tu tylko to czego się spodziewałem, czyli prawo silniejszego. Bóg jest dobry bo jak nie to w pysk. Trzeba siedzieć cicho bo nie ma nikogo kto mógłby dać w pysk bogu. Bo przecież jest się złym tylko wtedy kiedy ktoś ci może dokopać. Najsilniejszy przecież nigdy nie może być zły.
Odpowiedz
Czyżbyś uważał się za pokrzywdzonego przez Boga?No bo jeśli nie, to skąd biorą się te wszystkie bzdury, które wypisujesz?

  A w kwestii dobroci Boga sprawa jest prosta: usłyszałem, uwierzyłem, przyjąłem, podziękowałem, doświadczyłem i doświadczam niezmiennie od wielu lat, czego i Tobie życzę.A poza tym, tak jak Księżyc świeci światłem odbitym, tak i człowiek może, co najwyżej, odbijać dobro Boga, jeśli mu się podda.Sam jednak nigdy nie jest żródłem dobra.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
"Sam jednak nigdy nie jest żródłem dobra. "

Bo?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
znaLezczyni napisał(a): "Sam jednak nigdy nie jest żródłem dobra. "

Bo?


   Bo człowiek został stworzony nie po to , by być samowystarczalnym lub stanowić "konkurencję"dla Boga, lecz po to, by korzystając  z jedynego żródła dobra, żyć we wdzięczności i oddawać chwałę Bogu.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
I dlatego właśnie ciężko jest rozmawiać z kimś, kto prezentuje poglądy oparte wyłącznie na wierze (swoim subiektywnym doznaniu/przekonaniu) a nie szuka żadnych racjonalnych argumentów. Z wiarą się nie dyskutuje. Z żarliwą tym bardziej.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
freeman napisał(a): Czyżbyś uważał się za pokrzywdzonego przez Boga?

nie da się być pokrzywdzonym przez fikcyjną postać, nigdzie zresztą o krzywdzie nic nie mówię, coś wymyślasz

freeman napisał(a): No bo jeśli nie, to skąd biorą się te wszystkie bzdury, które wypisujesz?

a co dokładnie takiego bzdurnego napisałem?

freeman napisał(a):   A w kwestii dobroci Boga sprawa jest prosta: usłyszałem, uwierzyłem, przyjąłem, podziękowałem, doświadczyłem i doświadczam niezmiennie od wielu lat, czego i Tobie życzę.

wybacz, nie wierzę ci na słowo. Ktoś inny może mi wciskać kit że od lat widuje ufo, też mu na słowo nie uwierze. Poza tym pytanie nie dotyczy tego czy bóg czasem może być dobry. Pytanie dotyczy tego czy bóg może robić złe rzeczy oraz dlaczego uważasz go za dobro największe.

freeman napisał(a): A poza tym, tak jak Księżyc świeci światłem odbitym, tak i człowiek może, co najwyżej, odbijać dobro Boga, jeśli mu się podda.Sam jednak nigdy nie jest żródłem dobra.

Ponownie, mam gdzieś że tak myślisz. Interesuje mnie dlaczego tak myślisz.

freeman napisał(a):    Bo człowiek został stworzony nie po to , by być samowystarczalnym lub stanowić "konkurencję"dla Boga, lecz po to, by korzystając  z jedynego żródła dobra, żyć we wdzięczności i oddawać chwałę Bogu.

ponownie: dlaczego tak myślisz? my wiemy że tak myślisz ale nie podzielamy twojego zdania. A niestety mam cię za parszywego kłamcę który będzie wciskał ludziom kit o tym że mają nie pyskować i tulić łby przed magicznym duszkiem i robić wszystko co reprezentanci magicznego duszka robią bo tak. A jak tylko ktoś śmie zakwestionować prawdziwość twoich twierdzeń to wciskasz kit że "skrzywdzony przez boga" albo "próbuje bogu dorównać" albo "nie jest samowystarczalny". Weź nie owijaj w bawełnę i przyznaj że bóg narzuca zasady bo jest silniejszy zamiast nam tu mydlić oczy że niby on dobry a my źli.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości