No właśnie aż takie numery jeszcze w Polsce nie przejdą. Dlatego "śledztwo" musi być prowadzone pomoli, żmudnie i tak, aby nigdy niczego nie udało się rozstrzygnąć.
Liczba postów: 5,097
Liczba wątków: 27
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
18
Pilaster,
Cytat:Ciekaw jestem jak Gazeta Wyborcza reaguje na kradzież artykułów ze strony internetowej
Ja też.
Jeśli Agora traktuje swoją działalność w obszarze mediów wyłącznie jako sposób na zarabianie pieniędzy, to kij im w oko, dla mnie mogą iść z torbami, choćby jutro. Ale jeśli uważają, że biznes jest tylko niezbędnym uzupełnieniem misji dziennikarskiej polegającej na kształtowaniu opinii publicznej i inicjowaniu debat o istotnych sprawach, to nie będą mieli niczego przeciwko szerokiemu propagowaniu treści ukazujących się w papierowych wydaniach GW, portalach internetowych, czy w Radio TOK FM.
Nie wykorzystałem wspomnianego artykułu dla osiągnięcia zysków finansowych, zamieściłem go jako ważny głos w dyskusji na temat wojny ideologicznej o prawa kobiet w którą zaangażowała się obecna władza.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
El Commediante napisał(a): Agora ma chyba większe problemy niż pełnienie dziennikarskiej misji. Trudno dzisiaj znaleźć miejsce, gdzie sprzedają GW.
Nie zauważyłem. W moich okolicach jest wszędzie.
W rankingach nakładów zajmuje 3 miejsce z 90.000 egzemplarzy (po Fakcie i SE).
Ogólnie chyba prasa papierowa dołuje z wiadomych powodów.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
exeter napisał(a): Pilaster,
Cytat:Ciekaw jestem jak Gazeta Wyborcza reaguje na kradzież artykułów ze strony internetowej
Ja też.
Jeśli Agora traktuje swoją działalność w obszarze mediów wyłącznie jako sposób na zarabianie pieniędzy, to kij im w oko, dla mnie mogą iść z torbami, choćby jutro.
Tfu, hańba i zgroza. Dziennikarze nie żyją powietrzem? Nie piszą artykułów po godzinach pracy w hucie? Albo w przerwie między orką a dojeniem krów? Mój obraz dziennikarza wolontariusza legł właśnie w gruzach.
Dwa Litry Wody napisał(a): Pilaster
pilaster napisał(a):
exeter napisał(a): Nie wykorzystałem wspomnianego artykułu dla osiągnięcia zysków finansowych
Nie zmienia to w niczym faktu, że exeter go ukradł
Nie ukradł, tylko zacytował
Prawo autorskie zna pojęcie cytatu. Nie jest nim zamieszczanie całości jakiegoś dzieła. I to jeszcze z wkopiowaną adnotacją zabraniającą takiego copy paste. I to jeszcze po raz któryś publicznie na tym forum. O ile exeterowi pewnie niewiele grozi, to portalowi a.pl mogą się do dupy dobrać.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
384 Płeć: nie wybrano
Bert
Cytat:Prawo autorskie zna pojęcie cytatu. Nie jest nim zamieszczanie całości jakiegoś dzieła. I to jeszcze z wkopiowaną adnotacją zabraniającą takiego copy paste.
Wiem i dlatego puszczam oko. Jak Exeter chce koniecznie zamieszczać całe teksty na forum to powinien dzielić je na fragmenty i opatrywać swoim komentarzem, najlepiej w sposób wskazujący na zaproszenie pozostałych userów do polemiki. Wtedy od biedy (bo w ustawie mowa jest jednak mowa o „urywkach”) można by powiedzieć, że zadośćuczynił wymogom art. 29 Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83). Natomiast samemu Exeterowi polecałbym lekturę artykułu 116 (Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania… […]podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 ).
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Sofeicz napisał(a): Jak można ukraść artykuł otwarty?
A gdzieś tam widzisz jakieś "Creative Commons"? Ten artykuł nie jest inherentnie otwarty. Jest "otwarty", bo exeter akurat nie klikał ostatnio w inne.
Oczywiście do tego, co robił piotr35, czyli przepisywania dialogów z komiksów w dziale "humor" to się nie umywa. Ale mimo wszystko narusza prawa GazWyb.
Dwa Litry Wody napisał(a): Jeszcze nie tak dawno, bo nieco ponad rok temu tzw. media i dziennikarze niepokorni zaśmiewali się rozpuku z tour de Pologne, jakie pociągiem odbyła ówczesna premier Ewa Kopacz. Jednak dziś to nie kto inny a sam Jarosław Kaczyński rusza śladem Ewy Kopacz by chwytać ulatniające się procenty poparcia. W ramach kampanii wyborczej do wyborów samorządowych prezes rady ministrów (nie mylić z tak zwaną premier) ma zamiar objechać Polskę nawiedzając co większe miasta. Ciekawe czy z równym skutkiem co Kopacz…
To były wyjazdowe posiedzenia rządu. I o to się rozbijało, że za Pendolino leciał samolot, jechały stoły i inne takie. I beka była z posiedzeń a nie z tego, że Kopacz jeździ. Z kotlecików itp. była.
Liczba postów: 5,097
Liczba wątków: 27
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
18
bert04,
zamieściłem artykuł Elizy Michalik, jako ważny głos w dyskusji na temat praw kobiet po to by z Wami o nim pogadać. Ale przecież nie chodziło mi o dyskusję na temat praw autorskich.
Cytat:
Cytat:Pilaster,
Cytat: napisał(a):Ciekaw jestem jak Gazeta Wyborcza reaguje na kradzież artykułów ze strony internetowej
Ja też.
Jeśli Agora traktuje swoją działalność w obszarze mediów wyłącznie jako sposób na zarabianie pieniędzy, to kij im w oko, dla mnie mogą iść z torbami, choćby jutro.
Tfu, hańba i zgroza. Dziennikarze nie żyją powietrzem? Nie piszą artykułów po godzinach pracy w hucie? Albo w przerwie między orką a dojeniem krów? Mój obraz dziennikarza wolontariusza legł właśnie w gruzach.
Dziennikarze i owszem muszą zarabiać. Powiem więcej, muszą zarabiać przyzwoicie. Natomiast wydawca opiniotwórczej gazety nie powinien traktować zysku, jako swego najważniejszego celu.
Doskonale rozumiem, że wydawanie gazety, a już zwłaszcza gazety dobrej, kosztuje i nie protestuję przeciwko zamieszczaniu w niej reklam. Nie buntuję się, gdy na portalu Gazety co chwila atakują mnie wyskakujące okienka z reklamami. Akceptuję przerywanie audycji radiowych co kilkanaście minut blokiem reklamowym, gdyż rozumiem, że wydawca musi mieć pieniądze na finansowanie przedsięwzięć medialnych.
Rozumiejąc powyższe zaakceptowałem nawet ukrywanie publikowanych materiałów w internecie i przez pewien czas wykupywałem abonament udostępniający je w pełnym wymiarze.
Zbuntowałem się, gdy portal Gazeta.pl upodobnił się do innych internetowych "kloak", takich jak Onet.pl, czy WP.pl serwujących niemal wyłącznie plotki, seks i przemoc. Zrezygnowałem z płacenia za nie, tylko po to, by czasem wyłowić z tego bagna jedną interesującą opinię.
Podtrzymuję to co napisałem wcześniej - albo Gazeta Wyborcza jest projektem czysto biznesowym i w takim przypadku jej los mi zwisa, albo chce być czołowym medium opiniotwórczym, a wtedy zysk niekoniecznie musi być wyrażany w pieniądzach uzyskiwanych ze sprzedaży.
Gdybym w latach osiemdziesiątych poważnie traktował to o czym pisaliście, nie zdecydowałbym się na kopiowanie i rozprowadzanie treści książek i artykułów często anonimowych autorów w podziemnych wydawnictwach.
Wtedy o prawach autorskich nikt nie słyszał, a autorom zależało na szerokim kolportowaniu ich dzieł, czy dziełek.
Sądzę, że pani Eliza Michalik nie miałaby pretensji o to, że ulokowałem jej artykuł na stronach internetowego forum.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Nie porównuj dziś z latami 80-tymi, kiedy można było pójść do sklepu z pustą kasetą, żeby nagrali ulubione piosenki. Albo gry na ZX Spectrum.
A faktem jest, że publikując te treści wielokrotnie i publicznie na tym portalu łamiesz prawo. I nie masz argumentu niedostępności (jak w przypadku drukarni podziemnych lub abbadonware).
A jeżeli jutro Agora ogłosi wyrzucenie z pracy połowy skladu (łącznie z panią Michalik), to się nie zdziw.
PS Co do oceny portalu - pełna zgoda. Rzygać mi sie chciało, jak na naczelnych miejscach było o "pupie Iksinskiej w Tańcu z Gwiazdami". Albo po kolejnym "To zaszokowało nas w Gdansku" traktującym o szalowej kreacji Igrekowskiej. I, nie zapominajmy, stałej rubryki wyśmiewania się z ruskich.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,097
Liczba wątków: 27
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
18
bert04,
Cytat:A faktem jest, że publikując te treści wielokrotnie i publicznie na tym portalu łamiesz prawo. I nie masz argumentu niedostępności (jak w przypadku drukarni podziemnych lub abbadonware).
Najprawdopodobniej masz rację. Robię to o czym pisałeś, gdyż artykuł mogący być punktem wyjścia do dyskusji nie jest dostępny dla wszystkich użytkowników. Nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy zacytowaniem jego fragmentów, a całością, ponadto natychmiast pojawia się problem, od jakiej granicy prawo jest naruszane? Gdy zacytuję 50%, 75%, czy może 99% jego treści?
Cytat:A jeżeli jutro Agora ogłosi wyrzucenie z pracy połowy skladu (łącznie z panią Michalik), to się nie zdziw.
Agora zwalnia od dawna i nie ma to związku z pobieraniem materiałów z Gazeta.pl. Zwija się rynek prasy drukowanej na całym świecie, ponadto obecna władza traktuje Gazetę Wyborczą jako osobistego i groźnego wroga. Będą starali się jak najbardziej jej zaszkodzić, już wszelkie instytucje zależne od rządu zrezygnowały ze zlecania Agorze reklam.
Mogę tylko trzymać za ludzi GW kciuki i co pewien czas wydać kilka zet na kupno ich produktu.
Cytat:PS Co do oceny portalu - pełna zgoda. Rzygać mi sie chciało, jak na naczelnych miejscach było o "pupie Iksinskiej w Tańcu z Gwiazdami". Albo po kolejnym "To zaszokowało nas w Gdansku" traktującym o szalowej kreacji Igrekowskiej. I, nie zapominajmy, stałej rubryki wyśmiewania się z ruskich.
Szczera prawda, do tego w natężeniu przekraczającym odporność nawet bardzo tolerancyjnego odbiorcy.
Doczekamy poważnego medium w Internecie nastawionego na wiarygodne informacje i ciekawe komentarze? Może takie znasz?
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
384 Płeć: nie wybrano
KODpKOD
Cytat:To były wyjazdowe posiedzenia rządu. I o to się rozbijało, że za Pendolino leciał samolot, jechały stoły i inne takie. I beka była z posiedzeń a nie z tego, że Kopacz jeździ. Z kotlecików itp. była.
A teraz to niby nie będzie wyjazdowych posiedzeń rządu? Przecież jak sam prezes rady ministrów ruszy w teren to wnet pomkną z nim ministrowie (nie wyłączając Beaty „podjęłam decyzję" Szydło) by na wyścigi zabiegać o decyzji zatwierdzenie, łaskę i dalsze rządzenie. A zamiast kotlecików będzie mieć pasztet.
Exeter
Cytat:Doczekamy poważnego medium w Internecie nastawionego na wiarygodne informacje i ciekawe komentarze? Może takie znasz?
Rzeczeczpospolita. Artykuły pisane zgodnie ze schematem: Kto? Co? Gdzie? Kiedy? Dlaczego? Słowem - konkretnie, na temat i o klasę wyżej, niż „gazety” i „onety”.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.