Jak tam Westworld po plot twiście?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
|
Seriale
|
|
14.11.2016, 20:31
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 215 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Jak tam Westworld po plot twiście?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
14.11.2016, 21:02
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20 Dołączył: 08.2016 Płeć: mężczyzna Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Tak sobie czytam ostatnie wypowiedzi w tym wątku i trochę mi wstyd za was wszystkich - tacy ateusze, a o The Young Pope jeszcze nie słyszeli.
14.11.2016, 21:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.11.2016, 21:43 przez znaLezczyni.)
Dragula,
Cytat:Jak tam Westworld po plot twiście? Zobaczyłam dziś najnowszy odcinek. Owszem, trochę mnie zaskoczyli, ale to przyjemnie być zaskoczoną przez coś w serialu. Zaczęłam się zastanawiać, jak daleko mogą iść w tym kierunku - tj. czym/kim mogą jeszcze zaskoczyć. Ciekawa jestem, czy pod koniec sezonu wyjaśnią dokładnie funkcjonowanie świata - póki co, lepiej jak nie tłumaczą szczegółowo, bo mniej się można przyczepiać. Ogólnie jak na razie serial dla mnie 7/10 a jak się jeszcze trochę postarają plus plus za muzykę to może będzie i 8/10.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
14.11.2016, 22:41
Nie wiem czy ktoś tu polecał, szukać mi się nie chce a wyszukiwarka nie pokazała nic. Serial Penny Dreadful jest świetny, bardzo klimatyczny. Mam za sobą dwa sezony, bardzo dobrze wykonany, choć momentami makabryczny.
14.11.2016, 23:06
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 215 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz Cytat:Ogólnie jak na razie serial dla mnie 7/10 a jak się jeszcze trochę postarają plus plus za muzykę to może będzie i 8/10.Ja na razie jako miłośnik syfy mogę zdecydowanie powiedzieć, że obecnie jest to najlepszy w tym gatunku twór kinematograficzny jaki przychodzi mi do głowy. Tak jak kocham literaturę SF to tak kina tego rodzaju nienawidzę, gdyż za niemal każdym razem jest to wtórne czerpanie motywów z bardzo dobrych opowiadań i powieści i spłycanie ich do idiotycznego wręcz poziomu. Tak jak tutaj parę rozterek mamy choćby rodem z Łowcy Androidów Dicka, żeby daleko nie sięgać, to jednak nie mamy tutaj wciskanych na chama dyskusji o tym czym jest dusza i człowieczeństwo, co się choćby zdarzyło w którymś tam Terminatorze i wyszło ckliwie i niezręcznie. Nie ma też filozofowania na temat cudów sztucznej inteligencji, to po prostu już jest, a fabuła głównie biegnie torem przygodowym (czarny kapelusznik i "maze", Dolores i ten chłoptaś) i detektywistycznym (zarząd, wycieki informacji, tajemnice Forda), oszczędza moralizatorstwa. Pod pewnymi względami wydaje mi się to równie Eleganckie jak powieści o Diunie - mnóstwo "cudów i magii", które tylko z grubsza były jakoś nakreślone, ale przekonujące i całkiem prawdopodobne, a tym samym stanowiące pretekst do stawiania bohaterów w takiej a nie innej sytuacji.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
14.11.2016, 23:12
Dragula napisał(a): Jak tam Westworld po plot twiście? Przyznaję, że ten odcinek mnie dosyć rozwalił. W samą porę bo już zaczynałem myśleć, że to jest serial tylko dla fanboyów HBO. Bo jak wyjaśnić inaczej, że zupełnie nowy serial od pierwszego odcinka ma całe rzesze tysięcy aktywnych fanów. Na szczęście zaczyna się dziać trochę więcej niż w szachach. Co ciekawe:
Spoiler!
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
15.11.2016, 11:19
Dragula,
Cytat:Tak jak kocham literaturę SF to tak kina tego rodzaju nienawidzę, gdyż za niemal każdym razem jest to wtórne czerpanie motywów z bardzo dobrych opowiadań i powieści i spłycanie ich do idiotycznego wręcz poziomu. Oto mała garść imo dobrych seriali SF. Sense8 Nowa (zeszłoroczna) produkcja Netflix. Po obejrzeniu trailera myślałam, że będzie kicha, a serial pozytywnie mnie zaskoczył. Czekam na drugi sezon. Utopia Dobry brytyjski serial. Zapomniałam trochę fabułę, ale pamiętam wrażenia - podobało mi się. Żeby zobaczyć drugi sezon, będę musiała powtórzyć pierwszy. Misfits Też brytyjski. Bardzo szeroko rozumiane SF. Dynamiczny, zabawny. Dobrze się bawiłam oglądając. Orphan Black Może nie jest to majstersztyk, ale przyjemnie się ogląda.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
15.11.2016, 16:17
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 215 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Misfits i science fiction?
to musi być dla ciebie słowo - stodoła, jeśli chodzi o zakres Utopię właśnie ściąąąą... zabieram się za Utopię, bo ktoś mi już polecił. Pozostałe dwa nie wyglądają mi obiecująco
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
15.11.2016, 16:41
Cytat:Misfits i science fiction? Jeśli nie jestem pewna, jak zaklasyfikować dany film czy serial, sprawdzam, jak zrobili to inni. Zarówno na Filmwebie jak i na Wiki Misfits to SF. I na pewno elementy SF ma. Sense8 - co kto lubi. Imo zaskakująco dobry serial.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 215 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Po prostu w Misfits nie ma żadnego "science", o ile dobrze pamiętam. Tak jak w Spidermanie czy nawet Gwiezdnych Wojnach
O WestWorldzie można natomiast powiedzieć hard sci-fi i to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Mwahahaha PFff ja to mam szczęście. Spodobała mi się utopia, ale przeczytałem właśnie, że anulowano produkcję po 2 sezonie. Jak pieprzone Carnivale
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
18.11.2016, 16:22
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 215 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Ja do tej pory myślałem tylko tyle, żeby to ściągnąć. Skoro ryje, to biorę
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
18.11.2016, 16:49
18.11.2016, 20:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.11.2016, 20:29 przez znaLezczyni.)
Pierwsze dwa sezony Black Mirror są naprawdę świetne. Każdy z filmów zasługuje na uwagę, pozostaje w pamięci, czasem nakłania do refleksji.
Zobaczyłam trzeci sezon i... to już nie to. Jak zobaczyłam, że trzeci sezon nakręcił Netflix i że rzecz dzieje się w Stanach, zrobiłam się sceptyczna. Jak okazało się, słusznie. Trzeci sezon można zobaczyć, filmy są zrobione poprawnie, ale imo poza tę poprawność nie wykraczają. Żaden z filmów nie zapadł mi w pamięć, żaden nie zaskoczył, nie przestraszył. Szkoda.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
21.11.2016, 20:12
Zwykle czytam Wasze uwagi na temat aktualnej oferty telewizyjnych kanałów, ale tym razem sam mogę zaproponować coś wartego uwagi. National Geographic w wielkim stylu przygotował paradokumentalny serial poświęcony próbom skolonizowania Marsa. Jego głównym wątkiem dziejącym się w 2033, jest opowieść o szóstce ochotników wysłanych na czerwoną planetę by założyli tam pierwszą ziemską bazę - przyczółek przyszłej kolonizacji. Jest on uzupełniany o retrospekcje ulokowane w naszych czasach, pokazujące starania naukowców i biznesmenów - wizjonerów, by stworzyć technologie niezbędne do takiego przedsięwzięcia. Można zobaczyć i wysłuchać Elona Muska, Roberta Zubrina - prezesa Mars Society, Andy Weir'a - autora Marsjanina, Jima Lovell'a - dowódcę Apolla 13, czy Ann Druyan - popularyzatorkę nauki i żonę Carla Sagana. Przekonują oni widzów, dlaczego powinniśmy i musimy podjąć się takiego wariactwa, jakim jest wysłanie ludzi na Marsa.
Dwa dotychczas pokazane odcinki serialu zachwycają świetnymi zdjęciami, makietami sprzętu i panoramami czerwonej planety. Mam nadzieję, że wysoki poziom będzie zachowany do końca i, że National Geographic pokazał nam w serialu Mars przyszłość ludzkości. Mars produkcja National Geographic
11.12.2016, 21:55
Mr. Robot - mózg rozjebany. Po obejrzeniu trzech odcinków czułem się jakbym zobaczył cały sezon, taki jest ten serial napakowany akcją. Po zbindżłoczowaniu całości ogarnia mnie wkruwienie na świat w którym żyję i chciałbym coś rozpierdolić ;( Polecam, odświeżające przeżycie.
12.12.2016, 01:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.12.2016, 01:31 przez Roan Shiran.)
Westworld - bardzo fajny serial pod względem aktorskim, dobrze budował napięcie... które później nie zostało wykorzystane. Finał to takie "puf! eee, co?".
kuriozuś napisał(a): Tak sobie czytam ostatnie wypowiedzi w tym wątku i trochę mi wstyd za was wszystkich - tacy ateusze, a o The Young Pope jeszcze nie słyszeli.Bo ateiści nie mają co robić, tylko oglądać seriale o religii. El Commediante napisał(a): Mr. Robot - mózg rozjebany. Po obejrzeniu trzech odcinków czułem się jakbym zobaczył cały sezon, taki jest ten serial napakowany akcją. Po zbindżłoczowaniu całości ogarnia mnie wkruwienie na świat w którym żyję i chciałbym coś rozpierdolić ;( Polecam, odświeżające przeżycie.Ta, odświeżające, konsument się trochę poodświeża, a potem powróci do konsumowania. A co do serialu - zasadniczo żałuję, że obejrzałem więcej niż 1 odcinek. 1 odcinek był genialny, a później było tylko marnowanie jego potencjału.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
12.12.2016, 17:44
El Commediante napisał(a): Mr. Robot - mózg rozjebany. Po obejrzeniu trzech odcinków czułem się jakbym zobaczył cały sezon, taki jest ten serial napakowany akcją. Po zbindżłoczowaniu całości ogarnia mnie wkruwienie na świat w którym żyję i chciałbym coś rozpierdolić ;( Polecam, odświeżające przeżycie. mówisz tylko o pierwszej serii czy o drugiej również? co do "westworld" to po słabym początku było coraz lepiej, by na sam koniec znowu polecieć w dół. ale warto obejrzeć.
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.
12.12.2016, 17:47
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 215 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
moim zdaniem zakończenie całkiem zgrabne, przynajmniej domknęli wszystkie wątki
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
12.12.2016, 18:26
lorak napisał(a): mówisz tylko o pierwszej serii czy o drugiej również?Druga dużo zyskała w aspekcie komediowym.
Spoiler!
Dawno się tak nie uśmiałem, jak przy scenach z Chińskimi Oddziałami Samobójczymi - przed oczami zaraz mi stawała końcówka Żywotu Briana Monty Pythona.
Dragula napisał(a):moim zdaniem zakończenie całkiem zgrabne, przynajmniej domknęli wszystkie wątki
Spoiler!
Co mi po zamknięciu, jak żadnej puenty nie było... Równie dobrze Bóg mógł na koniec zrobić apokalipsę i też "zamknąć wszystkie wątki".
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
12.12.2016, 20:38
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,399 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm El Commediante napisał(a): zbindżłoczowaniu Czo to? Nie pytam się, żeby się przyczepić tylko żeby zrozumieć. El Commediante napisał(a): ogarnia mnie wkruwienie na świat w którym żyję i chciałbym coś rozpierdolić O, witaj w klubie Mam tak samo, tylko bez oglądania filmów.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

