To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Musze się zgodzić z Żałosną Logiką (tekst jest z FB):

Cytat:Dzisiejszy wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej to dowód na kompletne bankructwo polityki zagranicznej PiSu, który wiedziony obsesją i chęcią zemsty na Tusku po raz kolejny wystawił Polskę na śmieszność. Był to pierwszy przypadek, gdy kraj unijny, wbrew wszystkim, próbował torpedować kandydaturę swojego obywatela, bez sukcesu. Po 1,5 roku rządów PiS jesteśmy traktowani w Europie jak parias, republika bananowa dowodzona przez ludzi, z którymi nie warto na poważnie rozmawiać. Zdanie Polski jest nieistotne, nikogo nie interesuje, co Polska ma do powiedzenia czy zaoferowania. Nawet kraje Grupy Wyszehradzkiej, której Polska miała (ha, ha) dowodzić, mają z nas bekę, doskonale rozumiejąc, że ich bezpieczeństwo i dobrobyt zależy od Zachodu, a nie od relatywnie biednej Polski, która jedyne co ma do zaoferowania to szaleństwo. Żadne z państw V4 nie poparło kandydata PiSu, a czeska komisarz jasno się ostatnio wyraziła, że na Polskę powinny zostać nałożone kary finansowe. Wisienką na tym torcie smutku jest "zdrada" Orbana, z którym PiS miał urządzać na nowo UE.

W tych miesiącach decydować się będzie kształt Unii, na stole jest już propozycja UE dwóch prędkości. Polska, której nie było w czasie rozmów w Wersalu, znajdzie się w ogonie, na marginesie tej nowej Unii. Oddalając się od centrum zachodniego świata, będzie się zbliżać coraz bardziej do centrum świata wschodniego. I chyba o to PiSowi chodzi, wszak Putin nie podniesie głosu na demolowanie państwa prawa i demokracji, przecież sam przetarł szlaki kilkanaście lat temu.

PiS powinno się ogarnąć, a nie strzelać fochy. I, do kurwy nędzy, PiS powinno skupić się na robocie, a nie na zwalczaniu opozycji i walce o stołki. Ja rozumiem, że nienawiść i tak dalej, ale czasami trzeba wykroczyć poza swoje osobiste animozje. Mam nadzieję, że przemyślą swoje postępowanie i wyciągną z niego wnioski zamiast iść w zaparte. Jak pójdą w zaparte, to pogłębią swoją kompromitację i śmieszność. Czas schować dumę do kieszeni i zacząć wreszcie robić coś pożytecznego.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): PiS powinno skupić się na robocie, a nie na zwalczaniu opozycji i walce o stołki.


Wymagasz od nich robienia tego, czego nie potrafią oraz zaprzestania tego co jedynie potrafią. Szczerbol
Te miernoty są zbyt zakompleksione żeby zmienić kurs. Są zbyt aroganccy żeby zapytać o inny punkt widzenia i posłuchać różnych opinii. Są zbyt mierni żeby sięgnąć nosem ponad muł w który wpadli. Dno jest ich naturalnym środowiskiem.

Tak płakali, że ich zawsze marginalizowano, że nikt nie liczy się z ich zdaniem, że nikt nie chce włączyć wolskiego prądu intelektualnego do debaty publicznej. Niecałe 1,5 roku rządów pokazuje, że Kaczyński Jarosław i jego dwór słusznie był marginalizowany. Są za słabi pod każdym względem, więc powinni powiedzieć to do lustra, że jedynymi winnymi braku życiowych sukcesów są oni sami, ale jak napisałem, kompleksy im na to nie pozwalają, dlatego zobaczymy kolejne akty beznadziejnego spektaklu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Nie bardzo rozumiem te lamenty mówiące o tym iż Europa dwóch prędkości to zagrożenie. Także PiS widzi w tym zagrożenie i chyba Waszczykowski krytykował taką inicjatywę.
Samo już sformułowanie kieruje na jakieś dziwne tory sugerując, że albo jest się w fajnym, dynamicznym klubie, albo jest się na marginesie, poza nawiasem, itp.

Od lat różne środowiska (moim zdaniem słusznie) krytykowały federalistyczne tendencje w ramach UE, ujednolicanie wszystkich polityk krajowych oraz centralizację procesów decyzyjnych w ramach organów UE.
Teraz gdy wreszcie jest możliwość ku temu aby zatrzymać się w ramach integracji (a raczej unifikacji w ramach jednej struktury) na etapie najszerzej akceptowalnym przez obywateli, tzn. np. na etapie ekonomicznej, granicznej współpracy to podnosi się larum, że to tragedia nie z tej ziemi.
Niech krytycy "pozostawania w ogonie" zamiast mówić o dwóch prędkościach powiedzą jasno, że ta większa prędkość to po prostu federacja. Ciekawe ilu głosujących w referendum akcesyjnym na "tak" zaakceptowałoby taki wariant.

Btw. Skoro federaliści tak bardzo pragną być częścią grupy tzw. największych graczy to dlaczego nie wystąpią z jakimś wnioskiem o aneksję np. do Niemiec? Autostrady, wysoki pkb, same bonusy. Uśmiech Przynajniej byliby uczciwi ze swoimi intencjami zamiast wchodzić ludziom na ambicję tekstami o byciu poza grą, poza Europą i tym podobne bla bla bla.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
No bo PiS chciałby być w Europie Piewszej Prędkości jeśli chodzi o dotacje, a jednocześnie w Europie Ostatniej Prędkości jeśli chodzi o całą resztę.
A jak wiadomo nie można mieć ciastka itd.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Dotacje to jedno, ale istnieje jeszcze ryzyko takie, że rządy ściślej współpracujące ze sobą zechcą ograniczyć dostęp do swoich rynków. Nie wiem czy to możliwe w świetle różnych przepisów UE, ale skoro teraz Francuzi i Niemcy próbują to forsować, to nie inaczej może być w przypadku nieformalnego podziału UE, a to będzie tragedyją ostateczną dla PiS.
I jeszcze, PiS płacze, bo to są eurofederaści, tylko, że tak jak na polskim poletu, tak samo na agorze europejskiej nie podoba im się, że to inni rozdają karty. Jeśli tylko Kaczyński mógłby stworzyć Eurosojuza pod Wolskim sztandarem nie zawahałby się ani chwili.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Dotacje to jedno, ale istnieje jeszcze ryzyko takie, że rządy ściślej współpracujące ze sobą zechcą ograniczyć dostęp do swoich rynków. Nie wiem czy to możliwe w świetle różnych przepisów UE, ale skoro teraz Francuzi i Niemcy próbują to forsować, to nie inaczej może być w przypadku nieformalnego podziału UE, a to będzie tragedyją ostateczną dla PiS.

Na pewno jest to możliwe, bo to już było w UE. Po wejściu do UE Polacy musieli parę lat czekać zanim Niemcy pozwolili im (nam) na pracę u nich. Naszym rolnikom dopiero rok czy tam dwa lata temu zniesiono limity na produkcję mleka. Można śmiało stwierdzić, że dostęp do rynków był ograniczany. Skoro był, to zapewne może być ograniczony ponownie.

Baptiste napisał(a): Niech krytycy "pozostawania w ogonie" zamiast mówić o dwóch prędkościach powiedzą jasno, że ta większa prędkość to po prostu federacja. Ciekawe ilu głosujących w referendum akcesyjnym na "tak" zaakceptowałoby taki wariant.

Ja bym był za federacją. Działającą na podobnych zasadach co USA. Żebyśmy mogli sobie w ramach autonomii ustanowić prawo zgodne z powszechną u nas moralnością (czyli np. przywrócenie KŚ - dla ludzi typu Trynkiewicz) i żebyśmy w ramach federacji mieli potencjał do obrony przed dużymi obcymi krajami.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Ja bym był za federacją. Działającą na podobnych zasadach co USA. Żebyśmy mogli sobie w ramach autonomii ustanowić prawo zgodne z powszechną u nas moralnością (czyli np. przywrócenie KŚ - dla ludzi typu Trynkiewicz) i żebyśmy w ramach federacji mieli potencjał do obrony przed dużymi obcymi krajami.
Ja bym nie był, zbyt mocno cenię sobie Polskę jako niezależny podmiot polityki i prawa międzynarodowego.
Tak czy owak prawdopodobnie ostatnią rzeczą na jaką mógłbyś liczyć w ramach federacji UE byłaby możliwość stanowienia tego typu prawa. Oczko
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Umowy międzynarodowe mają pierwszeństwo przed prawem krajowym. Taki zapis figuruje w konstytucji RP.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Super, i dlatego oczekuję, że Polskie państwo nie będzie zawierać takich, które zbyt mocno będą powierzać jego kompetencje innym podmiotom. Europa "pierwszej prędkości" to właśnie taki kierunek.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Kaczyńscy już podpisali świstek, który takie coś ustanawiał...
Poza planktonem politycznym nie ma w Polsce siły, która byłaby przeciwko należeniu do jakiejś formy federacji.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Tak i za to są na prawicy krytykowani. Ich liczący się na politycznym rynku przeciwnicy wcale jednak nie są pod tym względem lepsi, wręcz przeciwnie.

Europa pierwszej prędkości to następny krok dalej. Chociaż tego dobrze byłoby uniknąć.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Europa pierwszej prędkości to następny krok dalej. Chociaż tego dobrze byłoby uniknąć.

Jakie powody za tym przemawiają? Jaka alternatywa jest dostępna?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Europa drugiej prędkości to znaczy integracja na mniej zaawansowanym poziomie, tam gdzie zgoda wśród obywateli jest większa. Skoro nie ma woli ku temu aby takowa integracja stała się kierunkiem w ramach całej wspólnoty to chociaż dobrze jeśli można w ramach tejże wspólnoty mieć wybór.
PiS i wszystkie inne większe siły polityczne widzą w tym problem a ja widzę w tym szansę np. na możliwość kreowania własnej polityki wewnętrznej. Różne są powody, ale także liberałowie tacy jak ty mogliby znaleźć swoje. No chyba, że za stosowne uważasz posiadać wspólną politykę socjalną na wzór zachodni, jednolitą płacę minimalną czy też odgórnie ustalaną minimalną stawkę podatku dochodowego.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Wyczuwam eurosceptyczne pierdolenie bez pokrycia
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): Wyczuwam eurosceptyczne pierdolenie bez pokrycia

Wyczuwam federalistyczny ból dupy z bardzo wyraźnym pokryciem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Z tego co widze to V4 ma wkurw na Polskę za przyłożenie się do tego rozwarstwienia. Więc tą unię to sobie w granicach naszego państwa Kaczyński z Polskim Episkopatem conajwyżej wytyczy. Oczywiście, Baptiste, im mniej państw będzie się z nami liczyć, tym lepiej będzie nam się żyło. Logiczne.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
I co teraz z Saryuszem?  Spalił mosty z PO, nic nie dostał od PiS. Wyruchany bez mydła.
Głupi czy naiwny?
A może jednak szykują mu jakąś posadkę?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Dragula napisał(a): Oczywiście, Baptiste, im mniej państw będzie się z nami liczyć, tym lepiej będzie nam się żyło. Logiczne.

No to dlaczego postępujesz nielogicznie i nie wnioskujesz o aneksję do USA? Wtedy to dopiero będą się z nami liczyć. Taaaaaaakie wielkie muskuły, co tam UE...
A może Chiny?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Oho. Nie zapomnij, że jestem folksdojczem
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Ja bym nie był, zbyt mocno cenię sobie Polskę jako niezależny podmiot polityki i prawa międzynarodowego.

Nie mamy dobrej armii, a nasza armia nie ma dobrej technologii. W miarę dobra gospodarka nie zagwarantuje nam niezależności. Jesteśmy, przynajmniej na tę chwilę, zbyt słabi by być niezależnym podmiotem polityki. Jesteśmy w amerykańskiej strefie wpływów, a jesteśmy tak niezależnym podmiotem polityki, że gdyby nie USA to raz dwa mielibyśmy na karku Rosję albo Chiny. ja już z tego wszystkiego wolę zależność od Zachodu, a w międzyczasie możemy przecież zająć się budową kraju na tyle silnego, że aż stanowiącego rzeczywisty niezależny podmiot polityki.

Baptiste napisał(a): Tak czy owak prawdopodobnie ostatnią rzeczą na jaką mógłbyś liczyć w ramach federacji UE byłaby możliwość stanowienia tego typu prawa. Oczko

Tak tylko sobie marzę. Najfajniejszym rozwiązaniem dla UE byłoby stworzenie federacji państw z hmm... "centrokonserwatywnymi" rządami gwarantującymi sprawną gospodarkę, odrzucającymi prawa człowieka i refudżisłelkomizm, dyskryminującymi muzułmanów (samym tylko wymogiem dostosowania się do lokalnych kultur i zwyczajów) i z silną wspólną armią.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości