To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Informacje
znaLezczyni napisał(a): Przestępstwo popełnione przez muzułmanina lub imigranta to atak terrorystyczny. Przestępstwo popełnione przez niemuzułmanina lub nieimigranta to błahostka, naturalny składnik rzeczywistości, o którym nie warto wspominać.

Ilu ataków na lewackie gazety, w wyniku których rozstrzelano cały skład redakcji (vide Charlie Hebdo), dokonali niemuzułmanie?

Ilu niemuzułmanów porwało tira by rozjeżdżać ludzi tak jak to było w Nicei albo Berlinie?

Ile samochodów jest miesięcznie podpalanych we Francji przez niemuzułmanów?

Do ilu niemuzułmańskich dzielnic w Szwecji policja boi się wjechać?

---

znaLezczyni napisał(a): Przestępstwo popełnione przez niemuzułmanina lub nieimigranta to błahostka, naturalny składnik rzeczywistości, o którym nie warto wspominać.

Niemuzułmanie nie generują tylu przestępstw. Muzułmanie natomiast ciężko pracują na to, by wyrobić sobie taką samą opinię jaką mają recydywiści.

DziadBorowy napisał(a): . Wg. planów z tego co pamiętam mieliśmy wchłonąć 7 do 11 tysięcy osób

A czy będą mieli prawo do sprowadzenia swoich rodzin? Coś tam mi się obiło o uszy, że tak.

magicvortex napisał(a): Eksperyment myślowy.
Mamy fabrykę w której pracują pracownicy. Rocznie w tej fabryce ginie 10 osób z powodu wypadków wywołanych zaniedbaniami pracowników. W tej samej fabryce rocznie ginie 5 osób w wyniku umyślnego wepchnięcia jednego pracownika przez drugiego w tryby maszyny. Który rodzaj śmierci wywoła więcej strachu i oburzenia pracowników?

DziadBorowy napisał(a): Oczywiście, że drugi, bo ludzki umysł działa w takich przypadkach irracjonalnie.

A gdzie wolałbyś pracować? Tam, gdzie możesz stracić życie z powodu własnej nieuwagi czy tam gdzie wiedziałbyś, że połowa z twoich współpracowników czeka na odpowiedni moment, żeby cię zabić?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A gdzie wolałbyś pracować? Tam, gdzie możesz stracić życie z powodu własnej nieuwagi czy tam gdzie wiedziałbyś, że połowa z twoich współpracowników czeka na odpowiedni moment, żeby cię zabić?

Jeżeli w fabryce nr 1 ryzyko śmierci z powodu wypadku jest dwa razy większe niż ryzyko śmierci w fabryce nr 2 z powodu morderstwa to oczywiście, że wybrałbym fabrykę nr 2 jako tą bezpieczniejszą.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): estem pewien, zamknięcie granic i podejście do sprawy na zasadzie "niech na całym świecie wojna byle polska wieś zaciszna byle polska wieś spokojna" być może poprawi samopoczucie wystraszonej ludności ale długofalowo bezpieczeństwa nam nie zapewni.

Ale że co? Że niby otwarcie granic zapewni nam w dalszej perspektywie bezpieczeństwo?

DziadBorowy napisał(a): Polacy wyrażają niepokój ponieważ są umiejętnie straszeni przez polityków zbijających tani kapitał polityczny. Wg. planów z tego co pamiętam mieliśmy wchłonąć 7 do 11 tysięcy osób, nie tylko muzułmanów ale i chrześcijan.

Ale po co mamy w ogóle wchłaniać nawet jedną taką osobę? Przedstaw mi jakiś konkretny, racjonalny argument. Oni nie są w sytuacji zagrożenia życia - po drodze do Europy mijają kilka krajów, w których nikt ich nie chce zabić.

Lepiej wpuszczać Azjatów i Ukraińców i się nie martwić o to, o co martwią się Niemcy, Francja, Szwecja czy Belgia. Po to mamy mózgi, żeby analizować to co się dzieje i żeby uczyć się na błędach - nie tylko własnych, ale i cudzych.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Ale że co? Że niby otwarcie granic zapewni nam w dalszej perspektywie bezpieczeństwo?

Skąd wziąłeś tą tezę bo z moich słów ona nie wynika?



Cytat:Ale po co mamy w ogóle wchłaniać nawet jedną taką osobę? Przedstaw mi jakiś konkretny, racjonalny argument. Oni nie są w sytuacji zagrożenia życia - po drodze do Europy mijają kilka krajów, w których nikt ich nie chce zabić.


A czy ja tutaj domagam się ich przyjmowania, że mam argumentować za tym przyjmowaniem?  Już tak histeria wyżarła ludziom mózgi, że ktoś kto jest sceptyczny wobec wszechogarniającej paniki to staje się automatycznie zwolennikiem przyjmowania muzułmanów?

Ale skoro chcesz -  jeżeli chodzi o zbiorowość to chociażby dlatego, że przyjęcie określonych kwot skuteczny rząd mógłby wykorzystać politycznie z korzyścią dla kraju na zasadzie "ok przyjmiemy tylu a tylu ale w zamian chcemy ..."
Natomiast jeżeli chodzi Ci o jakieś konkretne osoby - pokaż mi je, przedstaw ich historię to podam ci konkretne racjonalne argumenty czy je przyjmować czy też nie.



Cytat: Lepiej wpuszczać Azjatów i Ukraińców i się nie martwić o to, o co martwią się Niemcy, Francja, Szwecja czy Belgia. Po to mamy mózgi, żeby analizować to co się dzieje i żeby uczyć się na błędach - nie tylko własnych, ale i cudzych.

Po to mamy mózgi aby analizować co się dzieje i nie dać się nabierać demagogom, którzy zbijają kapitał polityczny żerując na  najprostszych instynktach takich jak strach, oraz dostrzegać typowe problemy stworzone jako tematy zastępcze.

Polsce żadna islamizacja czy przyjmiemy uchodźców czy też nie zupełnie w najbliższym czasie nie grozi. Gwarantuję, że w wciąż w ciągu najbliższych 20-30 lat dalej większym zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków od islamskich imigrantów będą Polscy kierowcy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Skąd wziąłeś tą tezę bo z moich słów ona nie wynika?

Z Twoich słów wynika, że zamykanie granic przed uchodźcami w dłuższej perspektywie wcale nam nie zagwarantuje bezpieczeństwa. Jeśli według Ciebie zamykanie granic nic nie da, to wnioskuję, że w takim razie coś musi dać ich otwarcie...

DziadBorowy napisał(a): A czy ja tutaj domagam się ich przyjmowania, że mam argumentować za tym przyjmowaniem?  Już tak histeria wyżarła ludziom mózgi, że ktoś kto jest sceptyczny wobec wszechogarniającej paniki to staje się automatycznie zwolennikiem przyjmowania muzułmanów?

Ale po co przypisywać histerię, strach albo panikę? Staram się patrzeć na to wszystko z czysto wyrachowanej perspektywy.  

DziadBorowy napisał(a): Ale skoro chcesz -  jeżeli chodzi o zbiorowość to chociażby dlatego, że przyjęcie określonych kwot skuteczny rząd mógłby wykorzystać politycznie z korzyścią dla kraju na zasadzie "ok przyjmiemy tylu a tylu ale w zamian chcemy ..."

Ok, tu masz rację. Trzeba spojrzeć na takie kraje jak Grecja czy Włochy i sprawdzić co udało się ugrać tym krajom w zamian za borykanie się z ciapatymi.

DziadBorowy napisał(a): Polsce żadna islamizacja czy przyjmiemy uchodźców czy też nie zupełnie w najbliższym czasie nie grozi. Gwarantuję, że w wciąż w ciągu najbliższych 20-30 lat dalej większym zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków od islamskich imigrantów będą Polscy kierowcy.

http://40ton.net/policyjne-statystyki-z-...j-rannych/

Cytat:2269 wypadków mniej, 298 mniej ofiar śmiertelnych i 3088 mniej rannych – to efekt pracy funkcjonariuszy policji, którzy każdego dnia czuwają nad bezpieczeństwem na polskich drogach. Te optymistyczne dane potwierdzają, że policyjne działania są skuteczne i prowadzą do ograniczenia liczby zdarzeń drogowych, a co za tym idzie ich negatywnych następstw.

Na przestrzeni ostatnich ponad 20 lat, pomimo blisko trzykrotnego wzrostu ilości pojazdów mechanicznych poruszających się po polskich drogach, liczba wypadków drogowych spadła o 20 946, a liczba zabitych w nich osób o 3 840. Dla porównania w 1994 roku na terenie Polski zarejestrowanych było ponad 10 mln pojazdów silnikowych. W tym samym roku liczba wypadków drogowych wyniosła 53 647. W ich wyniku 6 744 osoby poniosły śmierć, natomiast 64 573 zostały ranne.
Jak wynika z policyjnych danych, w 2015 roku w 32 701 wypadkach zginęły 2 904 osoby, a 39 457 zostało rannych. Liczba zarejestrowanych pojazdów silnikowych przekroczyła 26 mln. W porównaniu do 2014 roku odnotowano blisko 7 % spadek ilości wypadków drogowych, około 10 % spadek ilości zabitych i ponad 7 % spadek ilości rannych. W tym samym roku doszło do 34 970 wypadków drogowych w wyniku  których zginęły 3 202 osoby, a 42 545 zostało rannych.

Wiem, że jest źle, ale jest coraz lepiej. Pewnie masz rację, że za 20 lat wypadki drogowe dalej będą naszą główną zmorą, ale jestem bardzo ciekaw jak będą funkcjonowały Niemcy i co u nich będzie główną zmorą. Może znowu zaczną palić w piecach, tym razem allahami, i może na ich tle będziemy mogli z ulgą westchnąć, że naszym największym problemem jest te 2 tysiące zmarłych rocznie w wypadkach...
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumber,

zejdź chłopie na ziemię, zagrożeniem dla nas nie są ani "ciapaci", ani wojenni uciekinierzy, tylko nasza własna władza i nasze własne tradycje, ot choćby takie jak te:
Przez radnego Rafała Piaseckiego, maltretującego żonę, PiS pokazał swą najbardziej obrzydliwą twarz
a to przecież nie jest jednostkowy przypadek tylko norma zachowań w wielu polskich "tradycyjnych" rodzinach.

 Z tego samego numeru Polityki polecam też ten tekst:
Kult dziewictwa – mroczne dziedzictwo Augustyna

>Tak się, niestety, złożyło, że tym razem polem najpoważniejszej bitwy religijnej w Europie jest nasz kraj. Awansowany do roli przedmurza obrony fobii, urazów i jawnej paranoi ludzi nieradzących sobie z własną seksualnością i z faktem ludzkiej seksualności. Wojna toczy się już około dwa tysiące lat. Po argumenty sięga do różnych źródeł, ale motywacja, choć w różnych maskach, pozostaje niezmienna. Pogarda i represjonowanie seksualności.<

Podniecasz się problemami innych, ignorując równie poważne problemy dotyczące własnego kraju i własnego społeczeństwa.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Z Twoich słów wynika, że zamykanie granic przed uchodźcami w dłuższej perspektywie wcale nam nie zagwarantuje bezpieczeństwa. Jeśli według Ciebie zamykanie granic nic nie da, to wnioskuję, że w takim razie coś musi dać ich otwarcie...

Z tego, że zamknięcie granic przed uchodźcami nie gwarantuje bezpieczeństwa nie wynika, że otwarcie granic bezpieczeństwo gwarantuje. Chociaż mogę sobie wyobrazić teoretycznie takie scenariusze w których faktycznie otwarcie byłoby bezpieczniejsze niż zamknięcie.



Cytat:Ale po co przypisywać histerię, strach albo panikę? Staram się patrzeć na to wszystko z czysto wyrachowanej perspektywy.  

Jeżeli widzę reakcje i postawy nieproporcjonalne do zagrożenia to nie jest to dla mnie wyrachowana perspektywa, ale uleganie strachowi, histerii lub panice Uśmiech  I piszę tutaj nie tyle konkretnie do Ciebie ale mam na myśli ogół najczęściej spotykanych postaw wobec tego problemu.





Cytat:Ok, tu masz rację. Trzeba spojrzeć na takie kraje jak Grecja czy Włochy i sprawdzić co udało się ugrać tym krajom w zamian za borykanie się z ciapatymi.

Nie wiem jak tym krajom ale Turcji co nieco się udało ugrać. Zresztą wbrew powszechnej opinii taką grę próbował prowadzić rząd Kopacz (mniejsza o to z jakim skutkiem), obecny ewidentnie nie ma pomysłu jak to ugryźć i ogranicza się do tyleż górnolotnych co bzdurnych deklaracji na użytek wewnętrzny.




Cytat:Wiem, że jest źle, ale jest coraz lepiej. Pewnie masz rację, że za 20 lat wypadki drogowe dalej będą naszą główną zmorą, ale jestem bardzo ciekaw jak będą funkcjonowały Niemcy i co u nich będzie główną zmorą. Może znowu zaczną palić w piecach, tym razem allahami, i może na ich tle będziemy mogli z ulgą westchnąć, że naszym największym problemem jest te 2 tysiące zmarłych rocznie w wypadkach...

O Niemcy bym się nie martwił, wbrew obiegowej opinii oni mają znacznie mniejszy problem z imigrantami niż inne państwa a ich polityka asymilacyjna odniosła jakieś tam sukcesy.  

No a jeżeli chodzi o ilość  ofiar zamachów w Europie to też jest lepiej niż 20 czy 30 lat temu (chociaż mamy wzrost w stosunku do lat 90). Zresztą zauważ na to w całej Europie jak jest wyjątkowo zły rok to w zamachach ginie około 200 osób (zazwyczaj mniej). W samej tylko Polsce rocznie w wypadkach ginie jakieś 3800 osób.Gdyby  zatem faktycznie chodziło o bezpieczeństwo  a ludzie zachowali się racjonalnie to osoby przekraczające prędkość (główna przyczyna śmiertelnych wypadków w Polsce) powinny być  zwalczane znacznie bardziej niż muzułmańscy imigranci. Moim zdaniem mamy tu jednak do czynienia z zupełnie innymi mechanizmami niż faktyczna troska o bezpieczeństwo w kraju.

Dostrzegam oczywiście problemy z tymi ludźmi i nie będę udawał, że tego nie ma. Zauważ jednak jedno - w Polsce muzułmanów praktycznie nie ma, przeciętny Polak widział takiego co najwyżej jak kebab kupował (chociaż i tak był to zapewne mocno zeuropeizowany Turek). Należy pamiętać, że zawsze mniejszość o odmiennej kulturze i światopoglądzie wprost idealnie nadaje się na wroga. A jak jeszcze ta mniejszość jest gdzieś tam daleko i informacje o niej pochodzą z filmików na youtube i anegdotycznych opowiastek co tam znajomy znajomego  w dalekich krajach widział to jest to zagrożenie i wróg wprost idealny.  I jest to z premedytacją wykorzystywane przez demagogów i zbijaczy kapitału politycznego.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Nie wiem jak tym krajom ale Turcji co nieco się udało ugrać.

Uśmiech

Turcji udało się coś ugrać, ale nie dzięki dobremu serduszku, lecz dzięki szantażowi ("dajta kasę, bo inaczej puścimy na was wszystkich uchodźców, jakich mamy w arsenale; zaserwujemy wam prawdziwą uchodźczą falę tsunami").

DziadBorowy napisał(a): Jeżeli widzę reakcje i postawy nieproporcjonalne do zagrożenia to nie jest to dla mnie wyrachowana perspektywa, ale uleganie strachowi, histerii lub panice Uśmiech I piszę tutaj nie tyle konkretnie do Ciebie ale mam na myśli ogół najczęściej spotykanych postaw wobec tego problemu.

Tak samo mocno jak niewpuszczania uchodźców pragnę zaostrzenia kar dla piratów drogowych. Tylko, że o ile co do tego drugiego wszyscy są zgodni o tyle co do tego pierwszego istnieją refudżisłelkomiści.

DziadBorowy napisał(a): Z tego, że zamknięcie granic przed uchodźcami nie gwarantuje bezpieczeństwa nie wynika, że otwarcie granic bezpieczeństwo gwarantuje. Chociaż mogę sobie wyobrazić teoretycznie takie scenariusze w których faktycznie otwarcie byłoby bezpieczniejsze niż zamknięcie.

Granice mamy praktycznie otwarte - np. dla Ukraińców i nie jest to dla nas niebezpieczne. Ważne dla kogo mają być otwarte a dla kogo zamknięte i tyle.

DziadBorowy napisał(a): Dostrzegam oczywiście problemy z tymi ludźmi i nie będę udawał, że tego nie ma. Zauważ jednak jedno - w Polsce muzułmanów praktycznie nie ma, przeciętny Polak widział takiego co najwyżej jak kebab kupował. Należy pamiętać, że zawsze mniejszość o odmiennej kulturze i światopoglądzie wprost idealnie nadaje się na wroga. A jak jeszcze ta mniejszość jest gdzieś tam daleko i informacje o niej pochodzą z filmików na youtube i anegdotycznych opowiastek co tam znajomy znajomego w dalekich krajach widział to jest to zagrożenie i wróg wprost idealny. I jest to z premedytacją wykorzystywane przez demagogów i zbijaczy kapitału politycznego.

Ale zważ, że w Polsce masz np. przeogromną mniejszość (chyba już ponad 1 mln) Ukraińców i jakoś nikt (poza niszową skrajną prawicą i rusofilami) nie robi z nich zagrożenia i wroga. Każda mniejszość ma wpływ na kształtowanie swojego wizerunku. Niektóre mniejszości nie dają większości powodu do patrzenia na nie negatywnie, a inne jednak muszą robić coś nie tak skoro są tak negatywnie postrzegane.

DziadBorowy napisał(a): Zresztą zauważ na to w całej Europie jak jest wyjątkowo zły rok to w zamachach ginie około 200 osób (zazwyczaj mniej). W samej tylko Polsce rocznie w wypadkach ginie jakieś 3800 osób.Gdyby zatem faktycznie chodziło o bezpieczeństwo a ludzie zachowali się racjonalnie to osoby przekraczające prędkość (główna przyczyna śmiertelnych wypadków w Polsce) powinny być zwalczane znacznie bardziej niż muzułmańscy imigranci.

Oczywiście, że powinny być zwalczane.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Turcji udało się coś ugrać, ale nie dzięki dobremu serduszku, lecz dzięki szantażowi ("dajta kasę, bo inaczej puścimy na was wszystkich uchodźców, jakich mamy w arsenale;
zaserwujemy wam prawdziwą uchodźczą falę tsunami").

Nikt nie mówi aby liczyć na  dobre serduszko.


Cytat:Tak samo mocno jak niewpuszczania uchodźców pragnę zaostrzenia kar dla piratów drogowych. Tylko, że o ile co do tego drugiego wszyscy są zgodni o tyle co do tego pierwszego istnieją refudżisłelkomiści.

Mam zupełnie inne wrażenie. Nie zliczę nawet ile razy byłem świadkiem gdy wypowiedź w stylu "przejechałem odcinek z miasta A do B w czasie X"  który to czas jawnie wskazywał na przekroczenie szybkości daleko wychodzące poza granice bezpiecznej jazdy, wzbudzała nawet nie obojętność ale uznanie słuchaczy. Ponadto nie zauważyłem aby po informacjach o wypadkach samochodowych pojawiały się podobne skalą reakcje jak w przypadku zamachów.  W wypadku spowodowanym przez jakiegoś idiotę giną 3 osoby - "no cóż straszna tragedia ale takie życie"   w zamachu giną 3 osoby - ludziom odpierdala i pół polskiego internetu szykuje się do ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej ... tfu muzułmańskiej znaczy.



Cytat:Granice mamy praktycznie otwarte - np. dla Ukraińców i nie jest to dla nas niebezpieczne. Ważne dla kogo mają być otwarte a dla kogo zamknięte i tyle.

No właśnie. I jak jakiś francuski "muslim" chciałby się u nas osiedlić to przecież nic mu na ten moment nie zabrania. Nawet na granicy mu walizki nie przetrzepią.  Ile tych francuskich czy niemieckich muslimów u nas widziałeś ostatnio?



Cytat:Ale zważ, że w Polsce masz np. przeogromną mniejszość (chyba już ponad 1 mln) Ukraińców i jakoś nikt (poza niszową skrajną prawicą i rusofilami) nie robi z nich zagrożenia i wroga. Każda mniejszość ma wpływ na kształtowanie swojego wizerunku. Niektóre mniejszości nie dają większości powodu do patrzenia na nie negatywnie, a inne jednak muszą robić coś nie tak skoro są tak negatywnie postrzegane.

Bo Ukraińców faktycznie tutaj mamy i wroga z nich już tak łatwo zrobić nie można. Po pierwsze zbieżność kulturowa większa po drugie można samemu się przekonać czy taki diabeł straszny. Chociaż z drugiej strony nie mam wątpliwości, że gdyby komuś bardzo zależało to sterując odpowiednio przekazem i nagłaśniając np przypadki przestępstw przez nich popełnianych bez problemu wroga z nich mógłby zrobić w ciągu kilkunastu miesięcy.

Zauważ, że Polacy którzy u siebie muzułmanów nie mają są statystycznie bardziej wobec nich niechętni niż Niemcy, Francuzi czy też Szwedzi, którzy mają z nimi do czynienia. Nie dziwi Cię to?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Co do tego ostatniego w sumie nie wiadomo. I w Niemczech i w Skandynawii zdarzało się już, że płonęły ośrodki dla azylantów. A w Szwecji mają nawet jakichś nazioli. Nie znam się na naziolach ze Szwecji, ale wydaje mi się, że są jacyś prawdziwsi niż rzekomi polscy faszyści. A w UK zagłosowano za Brexitem, chyba też w dużej mierze z powodu zmęczenia multikulti. W Niemczech natomiast rośnie poparcie skrajnej prawicy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Cytat:Być może - ale takie głównie argumenty były podnoszone. "Jak przyjmiemy tych 7 tysięcy to nam wepchną 700 tysięcy a imigranci oznaczają gwałty, przestępstwa i terroryzm"  A cała dyskusja ograniczyła się do "wpuszczać czy nie wpuszczać - tak jakby nie było możliwości żadnych stanów pośrednich.
A jakie miałyby niby być te stany pośrednie? Albo wpuścić albo nie wpuścić. Przecież na granicy ludzi się nie umieści.
Cały ten temat 7 tysięcy imigrantów odbieram jedynie jako tylko jedną z cegiełek budującą społeczne nastawienie, a nie jako wydarzenie, które namieszało Polakom w głowach. 
Bulwersujące tutaj było zachowanie europejskich notabli i chyba to najbardziej dolewało oliwy do ognia. Imigracyjny szantaż. Wykazywanie się w tym temacie taką determinacją z ich strony rodzi niepokoje na przyszłość.

Cytat:Nic dziwnego zatem, że przeciętny Polak ma bardzo małą wiedzę na temat zjawiska imigracji jak i samego islamu (bazującą najczęściej na stereotypach i wybiórczych opowieściach i anegdotach) a zarazem bardzo stanowcze zdanie na jej temat.
Tak jest z każdym tematem, nie tylko imigracyjnym. Przymiot właściwy masom. Nie ma w tym jednak nic złego o ile masy ukierunkowane są we właściwym kierunku nawet jeśli polegają na emocjach i brakuje im wiedzy.
Jeżeli zwierzę nie skacze z przepaści to działa na swoją korzyść i to pomimo tego, że o prawie grawitacji nie ma najmniejszego pojęcia. Dlatego "zbiorowa histeria" nie jest niczym szkodliwym o ile tylko uchroni przed zapędami centrowych polityków,  którzy chcieliby ugotować żabę na wolnym ogniu.

Cytat:Co z tego, że największymi są niszowi, skoro imigrantami straszą również nieniszowi. Chyba do każdego dotarły przechwałki PIS, że PO chciała doprowadzić do zalewu Polski przez muzułmanów ale oni odważnie postawili temu tamę.
Zagadnienie z cyklu co było pierwsze-jajko czy kura. Czy to politycy nakręcili społeczeństwo przeciw imigrantom muzułmańskim czy jednak tylko sami podchwycili jaki stosunek ma do nich społeczeństwo i zaczęli to wykorzystywać dla swoich celów, lub po prostu taką mięli od początku linię programową? Ja uważam, że to drugie.
To nie oni bombardowali newsami medialnymi, to nie oni umieszczali filmy na youtube, nie oni tworzyli statystyki i wreszcie nie oni wchodzili w bezpośrednie interakcje z imigrantami.

Cytat: Na chłopski rozum imigracja musi zwiększać zagrożenie  - problem w tym, że większość zamachów popełniają osoby urodzone w danym kraju a nie imigranci.  
A jaki w tym problem skoro wiąże się to nadal z procesami imigracyjnymi? Takie procesy nie kończą się ani na jednym pokoleniu ani w momencie uzyskania obywatelstwa.

Cytat:No i od zaobserwowania tego do twierdzenia - więcej muzułmanów oznacza więcej przestępstw jest daleka droga - bo wcale nie musi tak być, że sprowadzenie tych ludzi z automatu musi oznaczać wzrost przestępstw.
Nie jest też wcale powiedziane, że jutro nie wygram w lotka. Na tym świecie generalnie nie ma zbyt wielu pewnych rzeczy. Nie widzę jednak domniemanych korzyści z przyjmowania takich muzułmańskich imigrantów, natomiast jest uzasadnione ryzyko wystąpienia negatywnych skutków. No więc po jaką cholerę ich przyjmować czy inaczej-dlaczego głośno przed tym nie protestować? Choćby nawet tylko na zaś czy w ramach ubezpieczenia?

Cytat:znaLezczyniMiałam nadzieję, że rozmawiam z osobami nie tylko dorosłymi, ale i dojrzałymi -tj. takimi, które rozumieją, że ludzie różnią się między sobą różnymi rzeczami, w tym poglądami. Rozbieżność poglądów nie musi oznaczać braku dialogu, wzajemnego szacunku i umiejętności słuchania. Od tego, jak myślę, powinny być fora dyskusyjne.
To prawda, nie musi. A ty z powodu moich poglądów w brzydki sposób nazywasz mnie teraz pośrednio chamem i głupkiem. Obrażasz mnie tylko z tego powodu, że zwróciłem uwagę na to aby do osób o silnym nastawieniu ideologicznym (to nie jest przecież obraza) stosować większą ostrożność gdyż ich sądy i postrzeganie rzeczywistości nie są oddzielone od światopoglądu. U nikogo nie są.
Można być chamskim nie używając wulgaryzmów i właśnie tak się wobec mnie zachowałaś.
Tym bardziej iż sama nawet tego nie dostrzegając rzucasz mi pod nogi argumenty za taką tezą. To jest dopiero niezwykłe. Kluczowy jest ten fragment:
 
"Też słyszałam nieciekawe rzeczy - ale 90 procent z tego pochodziło od ludzi, którzy zagranicą nie mieszkali a 9,9 procent od Polaków, którzy mieszkając zagranicą nie potrafili się zasymilować i sami czując się obco w społeczeństwie, szukali bardziej obcych."
Ciekawe co na ten temat mieliby do powiedzenia ludzie, których w taki brzydki sposób sobie zaszufladkowałaś.

Mówili źle-nie potrafili się zasymilować. Czuli się obco, wytłumaczenie zawsze jakieś się znajdzie. To była ich wina, nie imigrantów. Ich argumenty nie są ważne, ich relacje nie są ważne. Oni są ważni, to w nich jest problem. Czyż to nie jest klasyczny przykład ideologicznych okularów, o których pisała Iselin, granic, których nie można pokonać? Na tyle mocno, że tylko z powodu posiadania zaworu bezpieczeństwa rzuciłaś od niechcenia tym 0,1%? Co ciekawe można tutaj zastosować mechanizm błędnego koła. 

1. Źle się czuję widząc zachowanie i przestępstwa imigrantów.
2. Czuję się z tego powodu obco, nienaturalnie.
3. Mówię o tym co obserwuję
4. Obserwator stwierdza, że nie lubię imigrantów gdyż czuję się obco.
Iselin napisał(a): Już naprawdę można się porzygać od tego, ze przy każdym zamachu, zabójstwie czy gwałcie miłośnicy imigrantów bardziej niż o ofiary martwią się tym, że akcje prawicy skoczą w górę.
Dokładnie, albo, że nastąpi "internetowa nagonka". 

Cytat:Zgoda, tylko te grupy nie mają na to ani legitymacji.
Tym się akurat politycy, a już w szczególności funkcjonariusze europejscy zupełnie nie przejmują.

Cytat:Muzułmanie to taki efemeryczny chochoł i temat zastępczy
A czy jest coś czego nie nazwano jeszcze tematem zastępczym? Ja widzę to tak, że każdy nazywa sobie tematem zastępczym to co jego akurat nie interesuje, a to co go interesuje podnosi do wysokiej rangi.
Cytat:Aktywność protestujących jest mocno nieproporcjonalna
Pisanie w internecie czy dialogi międzyludzkie to taka wielka aktywność? No i czy nie można protestować przeciwko trendom sięgającym dalej niż granice własnego państwa?
Inna sprawa, że niektórzy wolą dmuchać na zimne. Dla pewności.
 
Cytat:Faktycznie to główny problem. Ale istnieje duża szansa że wtedy nie zatrzyma to napływu, ponieważ imigranci będą zdążać do takiego kraju nadal i szukać sposobów by dostać np. obywatelstwo kraju UE i liczyć na to że uda im się dostać socjal w kraju sąsiednim.
Zatrzyma w większym stopniu niż skupienie się na socjalu. Nie jest przecież prawdą, że oni wszyscy żerują tylko na socjalu. Kraj europejski nawet z małym socjalem będzie i tak dużo bardziej dla nich atrakcyjny niż ich rodzimy gdzie o socjalu także można sobie pomarzyć. Poza tym jeżeli polityka w krajach UE byłaby pod tym względem skoordynowana (a przecież to proponowały Słowacja i Węgry) to problem migracji wewnętrznej w poszukiwaniu socjalu by nie zaistniał.
Samo ucinanie socjalu też musiałoby być przecież skoordynowane w ramach całej UE więc niczego taka wizja nie zmienia.

Wyobraź sobie, że od jutra USA stają się krajem pełnym socjalu. I co z tego dla Polaków skoro są na czarnej liście, muszą się starać o wizę i nie jest im łatwo ją uzyskać? A co gdyby było jeszcze trudniej? Mogliby tam nawet mercedesy rozdawać i co z tego skoro Polak nie będzie mieć do nich prawa nawet jeśli uda mu się przekroczyć granicę nielegalnie?

Cytat:No to wojsko albo żandarmeria. Akurat każde państwo dysponuje skutecznymi możliwościami do zmniejszania napięć społecznych. Widocznie w Szwecji nie chcą ich użyć.
Zgadza się-chodzi głównie o wolę użycia. Użycie wojska do siłowego opanowywania sytuacji z imigrantami skończyłoby się lamentem o faszyzmie.

Na koniec dwa linki.
Pierwszy o przestępczości w Europie.
http://forsal.pl/artykuly/811846,polska-...-dnia.html

I drugi o związku pospolitej przestępczości z terroryzmem:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1...-w-Europie

"
Z danych niemieckiej policji, na które powołują się autorzy raportu, wynika np., że dwie trzecie zagranicznych bojowników z tego kraju, walczących w szeregach Państwa Islamskiego, miało kryminalną przeszłość. Jedna trzecia z nich była skazana (choć są i takie szacunki, które mówią, że wyroki ma 60 proc. z nich). Zdecydowana większość to recydywiści. 98 proc. popełniło więcej niż jedno przestępstwo, ponad połowa - trzy lub więcej czynów zabronionych prawem.

Belgijskie źródła, jakie przywołuje Instytut Studiów nad Bezpieczeństwem, wskazują, że pochodzący z Europy dżihadyści mają za sobą głównie rozboje, napaści, czy drobne kradzieże sklepowe. Innym źródłem problemów z prawem przyszłych bojowników, czy terrorystów jest handel substancjami odurzającymi.

Przykładowo Brahim i Saleh Abdeslamowie, który stali za atakami w Paryżu w 2015 roku, byli zmuszeni do zamknięcia baru, który prowadzili w Brukseli ze względu na podejrzenia, że odbywa się tam handel narkotykami.
Z kolei Amedy Coulibaly, który wziął zakładników w sklepie z koszerną żywnością w Paryżu w 2015 roku, wcześniej siedział w więzieniu za paserstwo, rozboje i handel narkotykami. Odpowiedzialni za ataki w Brukseli z marca 2015 r. bracia el-Bakraoui mieli na sumieniu kradzieże biżuterii, próbę kradzieży samochodu i strzelanie do policji.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że Daesz zachęca też do popełniania pospolitych przestępstw, które mogą pomagać finansować organizację. W Niemczech, np. ośmiu sympatyków IS zostało oskarżonych o kradzieże z kościołów, sklepów i szkół, dzięki czemu zdobyli dla Daesz ok. 19 tys. euro. "
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
@Iselin
Po pierwsze to nasi naziole narazie nie mają za bardzo co podpalać  (chociaż doniesienia o atakach na Romów nie należą do rzadkości) po drugie nie chodziło mi o natężenie reakcji ekstremistów wobec innych narodowości ale o ogólny stosunek społeczeństwa do nich i badania w stylu "czy zaakceptowałbyś muzułmanina jako sąsiada/ współpracownika/ członka rodziny".

Poza tym zauważ, że za Brexitem głosowało nieco ponad 50% ludzi którzy poszli do urn. A i tu ciężko powiedzieć ilu z nich głosowało również  (a być może głównie) przeciw Polakom  na wyspach. Natomiast jeżeli wierzyć sondażom w Polsce w której największym odchyleniem kulturowym jest ktoś kto w niedzielę do kościoła nie chodzi Oczko  z powodu multikulti i muzułmanów zagrożenie czuje około 80% obywateli.


Baptiste napisał(a): A jakie miałyby niby być te stany pośrednie? Albo wpuścić albo nie wpuścić. Przecież na granicy ludzi się nie umieści.

Wpuszczać tylko tych co do których nie ma najmniejszej wątpliwości, że nie są emigrantami ekonomicznymi lecz na prawdę potrzebują pomocy? Wpuszczać na określonych zasadach znacznie mniej korzystnych dla migrantów? Opcji jest dużo w tym wiele bardziej rozsądnych niż udawanie, że nas ten problem w żaden sposób nie dotyczy lub że gdy zamkniemy granice jakoś sam się rozwiąże.

Cytat:Cały ten temat 7 tysięcy imigrantów odbieram jedynie jako tylko jedną z cegiełek budującą społeczne nastawienie, a nie jako wydarzenie, które namieszało Polakom w głowach. 
Bulwersujące tutaj było zachowanie europejskich notabli i chyba to najbardziej dolewało oliwy do ognia. Imigracyjny szantaż. Wykazywanie się w tym temacie taką determinacją z ich strony rodzi niepokoje na przyszłość.

To co notable w tej sprawie mogą zrobić pokazuje liczba imigrantów które zgodnie z ich wolą przyjęły kraje Europy Wschodniej. Moim zdaniem kolejny straszak dla mas  w postaci europejskiego biurokraty.


Cytat:Tak jest z każdym tematem, nie tylko imigracyjnym. Przymiot właściwy masom. Nie ma w tym jednak nic złego o ile masy ukierunkowane są we właściwym kierunku nawet jeśli polegają na emocjach i brakuje im wiedzy.
Jeżeli zwierzę nie skacze z przepaści to działa na swoją korzyść i to pomimo tego, że o prawie grawitacji nie ma najmniejszego pojęcia. Dlatego "zbiorowa histeria" nie jest niczym szkodliwym o ile tylko uchroni przed zapędami centrowych polityków,  którzy chcieliby ugotować żabę na wolnym ogniu.

Po pierwsze zagrożenie musi być realne. To moim zdaniem nie jest. Po drugie wiem, że nie jest to zbyt elegancji argument ale nastawienie społeczeństwa niemieckiego do Żydów  w latach 30 wzięło się właśnie z takiej zbiorowej histerii. Po trzecie kto ma decydować o tym który kierunek ukierunkowania mas jest właściwy?



Cytat:Zagadnienie z cyklu co było pierwsze-jajko czy kura. Czy to politycy nakręcili społeczeństwo przeciw imigrantów muzułmańskim czy jednak tylko sami podchwycili jaki stosunek ma do nich społeczeństwo i zaczęli to wykorzystywać dla swoich celów, lub po prostu taką mięli od początku linię programową? Ja uważam, że to drugie.
To nie oni bombardowali newsami medialnymi, to nie oni umieszczali filmy na youtube, nie oni tworzyli statystyki i wreszcie nie oni wchodzili w bezpośrednie interakcje z imigrantami.

Możliwe, że mamy tu do czynienia z efektem kuli śnieżnej w którym obawy społeczeństwa pobudzają polityków, którzy jeszcze bardziej podsycają obawy społeczne. Nic dobrego z tego  jednak nie wyniknie a w debacie brakuje rozsądku i opiera się ona właśnie na filmikach z youtube. Na jednych są rośli młodzieńcy robiący syf, na innych małe dzieci na tratwach. Obie strony przekonują, że ich filmiki pokazują prawdziwe oblicze emigracji.


Cytat:A jaki w tym problem skoro wiąże się to nadal z procesami imigracyjnymi? Takie procesy nie kończą się ani na jednym pokoleniu ani w momencie uzyskania obywatelstwa.

Ale procesy te mają całkiem inną otoczkę w Nimeczech i Francji a całkiem inną w Polsce. Straszenie zatem, że u nas będzie tak jak we Francji i zaleje nas masa "muslimów" jest moim zdaniem niepoważne.


Cytat:Nie jest też wcale powiedziane, że jutro nie wygram w lotka. Na tym świecie generalnie nie ma zbyt wielu pewnych rzeczy. Nie widzę jednak domniemanych korzyści z przyjmowania takich muzułmańskich imigrantów, natomiast jest uzasadnione ryzyko wystąpienia negatywnych skutków. No więc po jaką cholerę ich przyjmować czy inaczej-dlaczego głośno przed tym nie protestować? Choćby nawet tylko na zaś czy w ramach ubezpieczenia?

Nikomu nie bronię protestować. Zwracam tylko uwagę, że skala tych protestów jest zupełnie nieadekwatna do potencjalnego ryzyka a to nie mieści się w moich kategoriach "rozsądnego postępowania"
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Cytat:Wpuszczać tylko tych co do których nie ma najmniejszej wątpliwości, że nie są emigrantami ekonomicznymi lecz na prawdę potrzebują pomocy?
1. Każdy uchodźca to jednocześnie imigrant ekonomiczny. Nie widzę w tym akurat nic złego, to raczej oczywiste. Nie można jednak jednoznacznie oddzielić jednego od drugiego. W Europie szuka się bezpieczeństwa ekonomicznego, bo takie bezpieczeństwo odbierane jest także prawdziwemu uchodźcy, który ucieka z kraju dokładnie dlatego, że rozwalili mu dom.
2. Sam zwróciłeś uwagę na to, że problemy nie muszą występować w pierwszym pokoleniu.


Cytat: Wpuszczać na określonych zasadach znacznie mniej korzystnych dla migrantów?
To nie był przydział migrantów tylko według notabli europejskich oni wszyscy są uchodźcami. Im przysługują pewne stałe prawa i Polska nie miałaby możliwości dowolnie kreować ich stanu prawnego.
Cytat:Opcji jest dużo w tym wiele bardziej rozsądnych niż udawanie, że nas ten problem w żaden sposób nie dotyczy lub że gdy zamkniemy granice jakoś sam się rozwiąże.
Już samo mówienie o potrzebie zamknięcia granicy wskazuje na to iż osoba, która to postuluje zajmuje się problemem i dostrzega, że problem ten nas dotyczy. Wbrew temu co piszesz nie jest to zamykanie oczu lecz jeden ze sposobów rozwiązania problemu europejskiego szantażu. 
Nikt nie powiedział, że rozwiązanie musi koniecznie uwzględniać przyjmowanie w ramach własnych granic. Już chyba lepiej partycypować w kosztach finansowych i to na nich się skupić. Tzn. przekazywać pomoc materialną (która i tak miałaby miejsce przy okazji fizycznego zameldowania w kraju) bez akomodacji na terenie kraju z opcją sprowadzania rodzin. 

A z tego co piszesz jednak wciąż wynika, że sprawa mimo wszystko sprowadza się do "wpuszczać lub nie wpuszczać". Nie wskazujesz żadnych stanów pośrednich lecz piszesz o szczegółach technicznych w ramach wyboru jednego z tych stanów. 

Cytat:To co notable w tej sprawie mogą zrobić pokazuje liczba imigrantów które zgodnie z ich wolą przyjęły kraje Europy Wschodniej. Moim zdaniem kolejny straszak dla mas  w postaci europejskiego biurokraty.
A europejski biurokrata nie śpi tylko już myśli co z tym fantem zrobić. Uzasadniony gniew budzi z resztą sama taka ordynarna próba, nie musi być ona skuteczna.
Piszesz o tych biurokratach tak jakby faktycznie nie próbowali straszyć. A próbowali i próbują. 
Mam wrażenie, że na siłę starasz się doszukiwać jakiejś politycznej inspiracji, prania mózgów, zamiast skupiać się na bardziej oczywistych przyczynach pewnych nastrojów.

Cytat:To moim zdaniem nie jest.
W jaki sposób nie jest realne? W latach 60 XX wieku równie dobrze mógł tak powiedzieć jakiś Francuz gdy jeszcze nie zaczęto sprowadzać pierwszych Algierczyków. Nie ma żadnych powodów do tego aby uważać, że Polski, bogacącego się społeczeństwa nie miałby dotknąć problem imigracyjny zbudowany według utartych już na zachodzie schematów lub politycznych decyzji. Takim zagrożeniem jest np. dalsza integracja europejska w ramach UE, a konkretniej wspólna polityka imigracyjna zbudowana na modłę zachodnią.
Dodajmy do tego, że ich problem to także nasz problem. W końcu jesteśmy w UE i mamy swobodny przepływ ludności. Kiedyś może się to zemścić.
Główną przeszkodą mogłyby być nastroje polskiego społeczeństwa stawiającego opór i o to właśnie chodzi aby te nastroje potrafiły w razie czego skutecznie zatamować głupie tendencje.
Cytat: Zwracam tylko uwagę, że skala tych protestów jest zupełnie nieadekwatna do potencjalnego ryzyka a to nie mieści się w moich kategoriach "rozsądnego postępowania"
No to się różnimy, ja uważam to za bardzo racjonalne i rozsądne. Im bardziej przeciągnie się linę tym trudniej będzie drugiej stronie przeciągnąć ją na swoją stronę.

Cytat: Obie strony przekonują, że ich filmiki pokazują prawdziwe oblicze emigracji.  
Sorry, ale to strona chcąca przyjmować imigrantów powinna coś udowadniać i wykazywać, a nie na odwrót. To ta strona powinna pokazywać, że korzyści z przyjmowania są większe niż straty. To w końcu ona coś postuluje, ona chce coś zmieniać w etnicznej i religijnej strukturze mieszkańców. Jeżeli pojawią się wątpliwości, choćby w postaci masowych burd na ulicach i palenia samochodów to już samo to wystarczy do tego aby dla ostrożności powiedzieć "nie wpuszczać muslimów".
Obowiązki każdej z tych stron nie są równorzędne.

Cytat:Ale procesy te mają całkiem inną otoczkę w Nimeczech i Francji a całkiem inną w Polsce. Straszenie zatem, że u nas będzie tak jak we Francji i zaleje nas masa "muslimów" jest moim zdaniem niepoważne.  
To znaczy co masz takiego na myśli? Czym charakteryzuje się Francja, Niemcy czy Szwecja czym charakteryzować się nie będą Polacy i co jest tutaj takiego kluczowego dla problematyki kłopotów z integracją kolejnych pokoleń?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
W ramach dorzucania informacji trafiłem na dość dobry kanał na yt. Facet stara się dość rzetelnie mówić o różnych problemach, w tym o problemach z uchodźcami.

Tu na przykład wywiad ze zdaje się byłym policjantem:


Tu komentarz odnośnie problemów w Szwecji


A tu komentarz na temat fałszywych newsów (też można w skrócie zorientować się co to za człowiek)


Nie będę was przekonywał, sami oceńcie czy wam się podoba. Ja spędzę trochę czasu przeglądając jego materiały.
Odpowiedz
Cytat:Tym się akurat politycy, a już w szczególności funkcjonariusze europejscy zupełnie nie przejmują.

Ale krajowi się przejmują. A jak pokazuje np. polityka Orbana czy polskich władz w stosunku do przyjmowania imigrantów, a bez tego ani rusz.

Cytat:A czy jest coś czego nie nazwano jeszcze tematem zastępczym? Ja widzę to tak, że każdy nazywa sobie tematem zastępczym to co jego akurat nie interesuje, a to co go interesuje podnosi do wysokiej rangi.

A moim zdaniem temat zastępczy to taki temat, który jest podnoszony aby zbić na nim jakiś kapitał, zawiera w sobie duży ładunek emocjonalny, a którego znaczenie dla społeczeństwa jest zdecydowanie mniejsze niż bieżące sprawy dotykające dużej grupy społeczeństwa czy szerzej - kraju. Nie ma co się oszukiwać, 0,1% społeczeństwa jakim są w Polsce muzułmanie i to w dodatku Tatarzy to żaden problem. Imigracja, która jest blokowana i oddolnie i odgórnie i wynika ponadto z warunków socjoekonomicznych to też żaden problem.

Cytat:Pisanie w internecie czy dialogi międzyludzkie to taka wielka aktywność? No i czy nie można protestować przeciwko trendom sięgającym dalej niż granice własnego państwa?
Inna sprawa, że niektórzy wolą dmuchać na zimne. Dla pewności.

To znacząca aktywność. Zwłaszcza że problem u nas nie występuje i nie zanosi się na to że występował będzie. Bylismy już krajem tranzytowym dla Czeczenów i nic specjalnego z tego nie wynikło. No i oczywiście można dmuchać na zimne, zapobiegliwość nie jest niczym złym, jednakże na razie nie ma na co dmuchać i nie zanosi się na to że kiedykolwiek będzie.


Cytat:Zatrzyma w większym stopniu niż skupienie się na socjalu. Nie jest przecież prawdą, że oni wszyscy żerują tylko na socjalu. Kraj europejski nawet z małym socjalem będzie i tak dużo bardziej dla nich atrakcyjny niż ich rodzimy gdzie o socjalu także można sobie pomarzyć. Poza tym jeżeli polityka w krajach UE byłaby pod tym względem skoordynowana (a przecież to proponowały Słowacja i Węgry) to problem migracji wewnętrznej w poszukiwaniu socjalu by nie zaistniał.
Samo ucinanie socjalu też musiałoby być przecież skoordynowane w ramach całej UE więc niczego taka wizja nie zmienia.

Wyobraź sobie, że od jutra USA stają się krajem pełnym socjalu. I co z tego dla Polaków skoro są na czarnej liście, muszą się starać o wizę i nie jest im łatwo ją uzyskać? A co gdyby było jeszcze trudniej? Mogliby tam nawet mercedesy rozdawać i co z tego skoro Polak nie będzie mieć do nich prawa nawet jeśli uda mu się przekroczyć granicę nielegalnie?

W przypadku międzynarodowej koordynacji problem zostałby zapewne mocno ograniczony albo i zniwelowany do ledwie zauważalnego stopnia. Pytanie dlaczego taka koordynacja nie następuje? Co więcej podejmowane są co najwyżej próby odsyłania imigrantów, a oni dalej zmierzają do Europy jak pszczoły do miodu. Bo skoro miód istnieje to i lecieć bedą, nawet jak im się moskitierę postawi. Będzie trudniej, będzie mniej "pszczół", ale napływ będzie i będą próby ominięcia przeszkód, bo jak sam zauważyłeś istnienie nawet minimalnego socjalu czy tylko istnienie znacząco większej dostępności dóbr czy kapitału niż w ich macierzystych krajach powoduje imigrację. Przeciez nawet wewnątrz UE tak jest. I Polska bedzie jeszcze przez dekady nadrabiać zaległości ekonomiczne, więc w krótszej i dłuższej perspektywie nie będzie atrakcyjna jako kraj imigracyjny dla muzułmanów z Bliskiego Wschodu czy Afryki. Nie jesteśmy krajem frontowym do którego imigranci przybywją, tranzytowym też nie bo punktem docelowym są kraje Zachodu, imigracja zarobkowa jest pokrywana przez obywateli wschodnich sąsiadów, socjal jest niższy niż w krajach bogatego Zachodu, kraj jest jednolity kulturowo, występuje oddolny sprzeciw spoleczny, niechęć polityków krajowych do podążania wbrew nastrojom społecznych, mniejszość muzułmańska w Polsce jest kompletnie zasymilowana i nie przejawia nastrojów radykalnych... Podsumuowując to nie nasz problem, tylko Zachodu a nasi politycy próbują na cudzych problemach zbić kapitał. Nawet na Zachodzie to jest problem rozdmuchiwany przez polityków a nie przez nich rozwiązywany. Nie niwelują przyczyn, objawy ledwie opanowują i pozwalają rosnąć ekstremom a to się nie zdarzało do tej pory.

Zakładając że połowa imigrantów w pierwszym lub kolejnych pokoleniach jest radykalna to już są miliony osób w państwach zachodnich. Niech połowa z tej polowy wychodzi na ulice uzbrojona w kije i kamienie... Kamień na kamieniu z miast w których są ich większe skupiska nie zostanie. A przecież tak nie jest. Jest aktywny ruch radykalny ale rekrutujący się mniejszości muzułmanskiej, reszta po prostu się dostosowuje i siedzi cicho na obszarach przez radykałów opanowanych. Jak zacznie się efektywne szczucie na wszystkich muzułmanów to wtedy zacznie się radykalizacja całych grup i dla Zachodu zacznie się prawdziwy problem. Kijów i kamieni u nich dostatek. A jak się postarają to i ciekawszy asortyment broni się znajdzie. Przecież problemy z imigrantami wynikły tylko i wyłącznie z tego że po przybyciu do Europy nie mieli powodów do asymilacji, zostali zostawieni we własnych społecznosciach, bez żadnej zewnętrznej kontroli i konieczności dostosowania się. No i przeszczepili swoje zwyczaje na grunt swoich gett. Są bez wykształcenia, bez umiejętności potrzebnych do dostosowania się do obyczajów państw przez nich zamieszkałych, bez perspektyw na awans społeczny (z własnej woli, z reguły) i bez zajęcia zarobkowego pozwalającego zająć czas i zorganizować sobie wokól tego życie. No jak ma nie być z nimi problemu? W dodatku są traktowani podług zachowań całkiem licznej radykalnej mniejszości... Przecież to co robiły i robią władze państw achodnich to jest przepis na stworzenie wylęgarni wszelkiej maści patologii.
Sebastian Flak
Odpowiedz
W jaki to sposób? Nagle się chrześcijanie przekonwertują, zaczną chodzić do meczetów i bić pokłony przed allahem? Zrobią tak ateiści, których jest coraz więcej?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Nikt nie mówi aby liczyć na dobre serduszko.

Angela mówi.

DziadBorowy napisał(a): Mam zupełnie inne wrażenie. Nie zliczę nawet ile razy byłem świadkiem gdy wypowiedź w stylu "przejechałem odcinek z miasta A do B w czasie X" który to czas jawnie wskazywał na przekroczenie szybkości daleko wychodzące poza granice bezpiecznej jazdy, wzbudzała nawet nie obojętność ale uznanie słuchaczy.

To ja nie wiem w jakich środowiskach się obracasz. Może przebywasz pośród przedstawicieli handlowych? Mam dwóch znajomych, którzy gnają jak idioci, ale to jest ułamek ludzi, których znam. Reszta jeździ raczej normalnie.

DziadBorowy napisał(a): Ponadto nie zauważyłem aby po informacjach o wypadkach samochodowych pojawiały się podobne skalą reakcje jak w przypadku zamachów. W wypadku spowodowanym przez jakiegoś idiotę giną 3 osoby - "no cóż straszna tragedia ale takie życie" w zamachu giną 3 osoby - ludziom odpierdala i pół polskiego internetu szykuje się do ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej ... tfu muzułmańskiej znaczy.

Spójrz sobie na komentarze na onecie pod jakimś artykułem o wypadku. Jest dużo głosów potępiających nieostrożną jazdę. Ogromną ich ilość miałeś ostatnio chociażby w kontekście stylu jazdy kierowców rządowych limuzyn.

DziadBorowy napisał(a): No właśnie. I jak jakiś francuski "muslim" chciałby się u nas osiedlić to przecież nic mu na ten moment nie zabrania. Nawet na granicy mu walizki nie przetrzepią. Ile tych francuskich czy niemieckich muslimów u nas widziałeś ostatnio?

U nas nie chcą się osiedlać, bo wiedzą, że nie dostaną socjalu i nie zostaną zrefudżisłelkomowani.

DziadBorowy napisał(a): Bo Ukraińców faktycznie tutaj mamy i wroga z nich już tak łatwo zrobić nie można. Po pierwsze zbieżność kulturowa większa po drugie można samemu się przekonać czy taki diabeł straszny. Chociaż z drugiej strony nie mam wątpliwości, że gdyby komuś bardzo zależało to sterując odpowiednio przekazem i nagłaśniając np przypadki przestępstw przez nich popełnianych bez problemu wroga z nich mógłby zrobić w ciągu kilkunastu miesięcy.

Ukraińcy musieliby najpierw zacząć się podkładać. Najpierw to musieliby zacząć często popełniać przestępstwa, które można byłoby nagłaśniać. Tylko jakoś ciężko o to - w przeciwieństwie do częstotliwości przestępstw popełnianych przez muslimów, które dodatkowo przez bardzo długi okres czasu były tuszowane przez media, które to nie chciały upubliczniać tożsamości przestępców albo które określały ciapatych jako Francuzów albo Niemców.

DziadBorowy napisał(a): Zauważ, że Polacy którzy u siebie muzułmanów nie mają są statystycznie bardziej wobec nich niechętni niż Niemcy, Francuzi czy też Szwedzi, którzy mają z nimi do czynienia. Nie dziwi Cię to?

No rzeczywiście. Dziś są we Francji wybory, w których głównym kandydatem na prezydenta jest antymuslimska Le Pen. Jak to jest możliwe, że Francuzi, mając tak dużą styczność z imigrantami i muzułmańską mniejszością, znając dobroć serduszek muzułmańskich, w tak dużym stopniu popierają Marynę? Ślepcy parszywi pewnie ulegli populizmowi, a najgorsi faszyści i rasiści to wydaje mi się, że w Calais mieszkają.

Właśnie patrzę sobie na różne sondaże i widzę, że dają jej w pierwszej turze tylko od 0.5% do 3% mniej głosów niż na Macrona. W drugiej turze ma niby wygrać Macron, no ale sondaże mówiły tez kiedyś, że Clinton pokona Trumpa, a Komorowski Dudę.

DziadBorowy napisał(a): Po pierwsze to nasi naziole narazie nie mają za bardzo co podpalać  (chociaż doniesienia o atakach na Romów nie należą do rzadkości)

No tak... bo Romowie to kolejne dobre serduszka bogu ducha winne i na pewno nic nie mają za uszami.



Cytat:W sobotę, ok. godz. 16.30, przejeżdżający przez Maszkowice, z Jazowska w kierunku Łącka ( powiat nowosądecki) drogą wojewódzką orszak weselny zaatakowali Romowie z pobliskiej osady. Do zatrzymania kolumny weselnej Cyganie użyli m.in. dziecka, które położyło się na jezdni. Romowie domagali się wódki i placków weselnych, a skończyło się na biciu, pluciu, wyzwiskach, ciskaniu kamieniami i kopaniu samochodów gości weselnych

To akurat zostało nagrane ale ile jest sytuacji, w których nie ma nagrania, a do internetu idą tylko wieści, że jacyś naziolie pobili Cyganów, ot tak sobie, dla sportu. To też mnie irytuje; taki jakiś sztuczny wymuszany szacunek wobec ludzi, którzy nie pracują i żyją z socjalu i kradzieży.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): To ja nie wiem w jakich środowiskach się obracasz. Może przebywasz pośród przedstawicieli handlowych? Mam dwóch znajomych, którzy gnają jak idioci, ale to jest ułamek ludzi,
których znam. Reszta jeździ raczej normalnie.

W normalnych środowiskach ludzi jeżdżących jak to ująłeś "raczej" normalnie. To "raczej" sprowadza się do 80 km/h w terenie zabudowanym bo "ja w przeciwieństwie do całej reszty piratów drogowych wiem co robię"




Cytat:Spójrz sobie na komentarze na onecie pod jakimś artykułem o wypadku.

Spójrz sobie na komentarze pod dowolnym artykułem na onecie. Tam zawsze jest gównoburza o wszystko Uśmiech

Cytat:Jest dużo głosów potępiających nieostrożną jazdę. Ogromną ich ilość miałeś ostatnio chociażby w kontekście stylu jazdy kierowców rządowych limuzyn.

Przecież  tu nie chodziło głównie  o styl jazdy ale o to, że były to rządowe limuzyny. Ponadto nie widzę aby w codziennych rozmowach, czy nawet na forach styl jazdy budził takie zainteresowanie jak mityczni imigranci których nikt u nas nie widział ale każdy się boi Duży uśmiech



Cytat:U nas nie chcą się osiedlać, bo wiedzą, że nie dostaną socjalu i nie zostaną zrefudżisłelkomowani.

Ale i tak grozi nam zalew ciapatych, przed którymi musimy dzielnie się bronić. No nie ? Duży uśmiech




Cytat:Ukraińcy musieliby najpierw zacząć się podkładać. Najpierw to musieliby zacząć często popełniać przestępstwa, które można byłoby nagłaśniać. Tylko jakoś ciężko o to - w przeciwieństwie do częstotliwości przestępstw popełnianych przez muslimów, które dodatkowo przez bardzo długi okres czasu były tuszowane przez media, które to nie chciały upubliczniać tożsamości przestępców albo które określały ciapatych jako Francuzów albo Niemców.

Serio Lumber? Niepopełniający przestępstw dobrzy Ukraińcy vs popełniający przestępstwa źli ciapaci?

http://fakty.interia.pl/prasa/news-rzecz...Id,2309123


"Grażyna Zawadka i Izabela Kacprzak opisują na łamach "Rzeczpospolitej" problem wzrastającej przestępczości związanej z napływem imigrantów zza wschodniej granicy, głównie z Ukrainy. Choć zdecydowana większość ma uczciwe zamiary i szuka legalnej pracy, to jednak zjawisko ma również ciemną stronę - przekłada się na skalę przestępczości.

W 2011 roku o popełnienie przestępstw w Polsce było podejrzanych 493 Ukraińców, w 2014 roku ich liczba wyniosła już 1084. W ubiegłym roku obywateli Ukrainy z zarzutami było 1315, a do połowy obecnego - już 1030 - wynika z danych MSWiA, które poznała "Rzeczpospolita".





Cytat:No rzeczywiście. Dziś są we Francji wybory, w których głównym kandydatem na prezydenta jest antymuslimska Le Pen. Jak to jest możliwe, że Francuzi, mając tak dużą styczność z imigrantami i muzułmańską mniejszością, znając dobroć serduszek muzułmańskich, w tak dużym stopniu popierają Marynę? Ślepcy parszywi pewnie ulegli populizmowi, a najgorsi faszyści i rasiści to wydaje mi się, że w Calais mieszkają.


Właśnie patrzę sobie na różne sondaże i widzę, że dają jej w pierwszej turze tylko od 0.5% do 3% mniej głosów niż na Macrona. W drugiej turze ma niby wygrać Macron, no ale sondaże mówiły tez kiedyś, że Clinton pokona Trumpa, a Komorowski Dudę.


No i ile osób popiera Le Pen? Bo niecięć do imigrantów w Polsce odczuwa 80% ludzi. Chociaż 99% z nich na oczy żadnego nie widziało.


Cytat:No tak... bo Romowie to kolejne dobre serduszka bogu ducha winne i na pewno nic nie mają za uszami.
No  i to usprawiedliwia ataki nazioli na nich ?




Cytat:To akurat zostało nagrane ale ile jest sytuacji, w których nie ma nagrania, a do internetu idą tylko wieści, że jacyś naziolie pobili Cyganów, ot tak sobie, dla sportu. To też mnie irytuje; taki jakiś sztuczny wymuszany szacunek wobec ludzi, którzy nie pracują i żyją z socjalu i kradzieży.

Czy Twoim zdaniem ten przypadek dowodzi tego, że wszystkie ataki nazioli na Cyganów były sprowokowane?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Lumber, to prawda, że wizerunek jakiejś grupy bardzo łatwo kreować medialnie. Ukraińcy to niekoniecznie same łagodne baranki. A zauważyłam, że znajomi i nieznajomi, którzy za nimi nie przepadają, przywiązują bardzo dużą wagę do informacji typu pijany ukraiński kierowca zabił dziewczynę na pasach czy Ukrainki usiłujące przemycić broń do Polski i jest to dla nich argument, żeby ich tu nie przyjmować.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Co wy tu będziecie krytykować niechęć do obcych. Polska ma być czysta rasowo i wolna od imigrantów. Homogeniczność najwyższym dobrem narodu. ; )
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości