To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Sofeicz napisał(a): Sorry Lumber ale byłeś ostatnio w jakimś uroczym niemieckim miasteczku, gdzie nawet buda w polu jest ładnie pomalowana i obsadzona krasnalami ?

Co z tego, że dbają o budę w polu, skoro o własną przyszłość nie dbają? No ale niech ci będzie: Niemcy upadają w całkiem czystych i schludnych warunkach (pomijając miejsca naznaczone obecnością lewaków bądź ciapajczyków).

Sofeicz napisał(a): Z małą pomocą Eurokołchozu, jakby co.

Pomoc z UE nic by nie dała gdybyśmy najsampierwiej (super wyraz Duży uśmiech ) sami sobie nie chcieli pomóc.

Gargamel napisał(a): "Dobra zachodnia mentalność" jest wyłącznie Twoim wytworem.

Nie Uśmiech Po prostu widzę w zachodniej kulturze różne mentalności, a nie jedną wspólną i dla Niemców i dla Amerykanów.

Gargamel napisał(a): Piszesz o Niemcach, że ich kultura znajduje się w stanie upadku i rozkładu, nie podając przy tym żadnych miarodajnych danych, ale nie to jest najważniejsze.

Ich miejsce zajmują "Nieniemcy", którzy nie są nośnikami niemieckiej kultury i niemieckich wartości.

Gargamel napisał(a): Opinia, że Niemców "wykastrowano" po II wojnie światowej i okupacji alianckiej jest bardzo popularna. Tyle, że jest jedno ale - czy wolimy Niemcy, które odcięły się stanowczo od przeszłości i zdają się być żandarmem Europy, czy Niemcy jawnie nawiązujące do hitleryzmu/niemieckiego imperializmu.

Co to za żandarm, który z menelem interesy robi za plecami sąsiada? Interesy przeciwko sąsiadowi...

Gargamel napisał(a): Grecja i mentalność Zachodu? Grecja to prawosławny spadkobierca Bizancjum, który jest modelowym wręcz przykładem państwa wschodniej Europy.

Chyba sobie nawet sprawy nie zdajesz jak wielkie piętno wywarła grecka filozofia starożytna na kulturę Zachodu. Filozofia grecka, prawo rzymskie, chrześcijaństwo (w takiej czy innej formie) - wszystko to formowało i jeszcze w jakimś stopniu formuje Zachód.

Gargamel napisał(a): A może idioci działają na siebie jak magnes, co spowodowało takie ich natężenie w jednym miejscu?

Część lewaków to byli przyjezdni z całej Europy, należy być tego świadomym, ale samych lewaków żyjących tam normalnie na codzień też jest od groma... A ich bytność w owym miejscu jest efektem działalności niemieckiej polityki będącej w jakimś stopniu wykwitem niemieckiej kultury i mentalności. Zgniłej mentalności upadku i samozaorania Uśmiech

Gargamel napisał(a): PS Coś się tak uwziął na te Niemcy, jak większość narodowców na Szwecję?

Nie uwziąłem się na nich. Po prostu widzę u ludzi postawę "cudze chwalicie, swego nie znacie". Denerwuje mnie to ciągłe narzekanie na nasz kraj podczas gdy inne wcale nie są takie super rewelacyjne jak to sobie co poniektórzy wyobrażają.

DziadBorowy napisał(a): Niemcy wygladaja nieco inaczej niz przedstawiaja to media prawicowe.

Oczywiście. i nie wyglądają też tak fajnie jak to ukazują media lewicowe, które od dawien dawna tuszowały, ukrywały różne negatywne zjawiska zachodzące w tym kraju. Ba, nawet ostatnie wyczyny lewaków w Hamburgu zostały przez niemieckie media usprawiedliwione i wytłumaczone. Niech sobie dalej głaskają ich po główkach. Hodują żmije na własnym łonie i nic z tym nie robią.

A prawda jest pewnie gdzieś pomiędzy informacjami mediów lewicowych i prawicowych.

DziadBorowy napisał(a): A zwazajac na to, iz jest to najwieksza gospodarka Europy to moze ten ich model nie jest taki zly?

Wiadomo, że gospodarczo wymiatają. Ale pieniądze to nie wszystko. Istnieje szereg innych rzeczy, które są ważniejsze niż bogactwo, bez których to bogactwo może w końcu chuj strzelić...

DziadBorowy napisał(a): Dodatkowo patrzac na to co sie dzieje w kraju ciekawi mnie jak ten nasz jako-taki dobrobyt bedzie wygladal za 5 lat. Mam nadzieje, ze nie maja racji ci, ktorzy twierdza ze wlasnie osiagniecia ostatnich 25 lat marnujemy.

Dom, który stawia się latami można zniszczyć w jeden dzień. Może być ciężko, ale ludzie czasami potrafią się mocno zmobilizować jak w przypadku protestów przeciwko ACTA.

Wron NIEmiecki napisał(a): A prawda jest taka, że jesteśmy narodem pańszczyźnianych chłopów i w tym sensie nie różnimy się mentalnie ani od Rosji ani Ukrainy.

To powinniśmy mieć taki sam "dobrobyt" jak owe kraje. A nie mamy. Czym to wytłumaczysz?

Wron NIEmiecki napisał(a): Chłop polski potrzebuje nad sobą bata, kontroli mądrzejszych od siebie.

Dziwne. Żyjemy chyba w jakichś innych światach. Ja widzę ludzi, którzy sobie dzielnie radzą pomimo kłód rzucanych pod nogi przez polityków.

Wron NIEmiecki napisał(a): Katolicyzm polski bierze się w znacznej mierze z wygodnictwa. Już samo porównanie cyfr: 90 % zdeklarowanych katolików, 40 % chodzi regularnie do kościoła - mówi wszystko. Te 50 % deklaruje wiarę katolicka, bo tak chce rodzina. I z tego samego powodu oni biorą śluby kościelne, chrzczą dzieci, wyprawiają je na komunie. Robi to większość, bo taka jest tradycja, przy czym preferencje polityczne nie mają tutaj znaczenia. Skoro tak czyni lud, to tak samo czynią politycy wybierani przez tenże lud. Kościół w każdym rozdaniu politycznym będzie górą, bo polski elektorat nauczony jest uległości wobec niego od kołyski

Przestrzeganie uroczystości a nie moralności. Coś słabiutka ta tresura.

Wron NIEmiecki napisał(a): Problem polskiego społeczeństwa polega na tym, że nie ma żadnych liderów. I nie mówię tutaj o politykach. Opozycja jak i rzad sa gówno warci - biorą hajs i odstawiają cyrk w mediach. Tutaj nadzieja może przyjść jedynie od organizacji społecznych.

Prawda. Siłą PiSu jest chujowość opozycji.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Lumberjacku, za bardzo skupiasz się na powtarzaniu "prawdziwie patriotycznej" propagandy. To nie jest jednoznaczne, ten problem i całe zjawisko w ogóle, co ostatnio wykazałem Tobie w dyskusji nt. "imigranckich dżihadystów" w jednym z tematów sąsiednich.


Dlatego pochopnym jest formułowanie takich twierdzeń:

Cytat:Co z tego, że dbają o budę w polu, skoro o własną przyszłość nie dbają?

Ich miejsce zajmują "Nieniemcy", którzy nie są nośnikami niemieckiej kultury i niemieckich wartości.

bez odwołania się do badań. Poza tym, sam fakt, że Niemcy wymagają od przyjezdnych komunikowania się w języku niemieckim może posłużyć za argument przeciwko twoim tezom. Jednak dbają.





Lorak bardzo nie chce rozumieć języka polskiego, dlatego dla rozwiania wątpliwości (gdyby ktoś takowe przejawiał) wyjaśnię, że użycie sformułowania "śmiesznego człowieczka" nie jest obrazą dla Prezydenta RP. Zwrot ten odnosi się do postawy Andrzeja Dudy pełniącego ten urząd, który wielokrotnie dał podstawy do uznania go za niesamodzielnego, natomiast nocna wycieczka do pewnego posła nie pełniącego żadnego urzędu stworzyła precedens do zadawania pytania o szacunek do urzędu Prezydenta RP. Także, loraku, to nie ja ośmieszam urząd Prezydenta RP.
Niech kolejnym przykładem będzie postawa pewnej poseł, która wyraziła krytykę po oświadczeniu prezydenta, że "nie podpisze, jeśli..." Dobitnie pokazuje, co przecież żadną tajemnicą nie było, a jest jedynie kolejnym potwierdzeniem prawdziwych intencji biura politycznego PZPR (sprzecznego z deklaracjami formułowanymi dla bezkrytycznych wielbicieli) jaką rolę ma pełnić Duda.


Jeśli więc urzędujący Prezydent RP chce stać się podmiotem w grze politycznej i pokazać, że szanuje obywateli oraz przysięgę jaką złożył przy obejmowaniu tego stanowiska, pomimo jego wcześniejszych przewinień i zaniedbań, to zawetowanie tych trzech ustaw jest właśnie tym czynem, który pomoże Mu zdjąć piętno stronniczości i śmieszności jakie dotychczas sobie wypracował.

Cytat:śmieszny
1. «wywołujący śmiech»
2. «wywołujący drwiny»
3. «tak bardzo różny od czyichś oczekiwań, że aż niepoważny»





Weto Dudy byłoby ratunkiem też dla PiS, bo jak się okazuje, akty prawne procedowane w rewolucyjnym trybie mogą zawierać błędy, które nie służą nawet PiS.

Cytat:W tym celu Prawo i Sprawiedliwość złożyło poprawkę (ma numer 26), która w art. 12 ustawy zmienia “trzech” na “pięciu”. Przeoczono, że o liczbie kandydatów zgłoszony prezydentowi jest jeszcze mowa w art. 18 ustawy. Tam nadal widnieje liczebnik “trzech”. A to oznacza, że ustawa jest wewnętrznie sprzeczna.
źródło


Jak widać, PiS robi wiele żeby zapełnić akty prawne bublami. Bardzo starają się żeby prawo przestało być prawem.

W tym miejscu warto zapamiętać postawę tych posłów z PiS, którzy się wyłamali w głosowaniu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Chyba sobie nawet sprawy nie zdajesz jak wielkie piętno wywarła grecka filozofia starożytna na kulturę Zachodu. Filozofia grecka, prawo rzymskie, chrześcijaństwo (w takiej czy innej formie) - wszystko to formowało i jeszcze w jakimś stopniu formuje Zachód. 
Piszesz o Grecji starożytnej. Różnica jest mniej więcej taka, jak między dzisiejszymi Włochami, a Imperium Romanum. Co do chrześcijaństwa, to chyba akurat nie do końca Hellada. I zamiast filozofii napisałbym o matematyce i technice.
Cytat:A prawda jest pewnie gdzieś pomiędzy informacjami mediów lewicowych i prawicowych. 
Zdanie godne tęgiej głowy, albo filozofa  Oczko
Cytat:Wiadomo, że gospodarczo wymiatają. Ale pieniądze to nie wszystko. Istnieje szereg innych rzeczy, które są ważniejsze niż bogactwo, bez których to bogactwo może w końcu chuj strzelić...
Mówisz jak Rosjanin, który będzie ziemniaki same wsuwał, byleby Matka Rassija mocarstwem była, chociaż muszę przyznać ci nieco racji - mimo że chociażby Arabia Saudyjska w tym momencie przędzie całkiem nieźle, to wątpię, by ze swoim podejściem do pracy i państwa prawa dobrobyt zagościł tam na dłużej.
Cytat:To powinniśmy mieć taki sam "dobrobyt" jak owe kraje. A nie mamy. Czym to wytłumaczysz?
Mało kto miał szczęście w postaci swojego Balcerowicza. Ogromną rolę odegrała (i oczywiście odgrywa nadal) Unia Europejska.
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył! - Stanisław Lem
Odpowiedz
U nas mamy sytuację taką: wyobraźmy sobie, że po 1945 roku w Niemczech zostawili hitlerowskie trybunały, sądy najwyższe, najniższe i pozwolili im replikować się dzięki kooptacji. W roku 1970, po 25 latach, mamy stare faszysty przyrośnięte do stołków kierowniczych i stado naśladowców na dole. I co? Mimo wszystko trzeba próbować tej denazyfikacji i wierchuszkę powywalać, a także pociągnąć do odpowiedzialności prominentnych emerytów, krytych przez swoich. U nas jest jeszcze 50 takich, na emeryturkach (ten cały stan spoczynku), szacownych i otoczonych uwielbieniem.
( http://smocze-opary.salon24.pl/795265,de...acja-sadow )
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Oho. No to jak wyjeżdżesz z tą kooptacją to na pewno NIE BĘDZIESZ w stanie, bo przecież wszyscy o tym dobrze wiedzą, podać przykładu sędziów, którzy w PRLu byli funkcjonariuszami PZPR i którzy po 89 mieli wpływ na wybór sędziów i może jeszcze wsadzali na stołki komunistów, wychowanych i zdobywających wykształcenie w wolnej Polsce, mózgowcu.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Smok Eustachy vel. KODpKOD
Zapomniałeś dodać, że całą tę waszą „dekomunizację” sądów będą wprowadzać Piotrowicze na spółkę z Kryżami…
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dragula napisał(a): Oho. No to jak wyjeżdżesz z tą kooptacją to na pewno NIE BĘDZIESZ w stanie, bo przecież wszyscy o tym dobrze wiedzą, podać przykładu sędziów, którzy w PRLu byli funkcjonariuszami PZPR i którzy po 89 mieli wpływ na wybór sędziów i może jeszcze wsadzali na stołki komunistów, wychowanych i zdobywających wykształcenie w wolnej Polsce, mózgowcu.
Każdy może mieć własne zdanie i nawet to najgłupsze w czyimś mniemaniu, ale czy bez obrażania kogoś się nie da?
A pamiętam, że Dragula miał do kogoś pretensje jak mu ktoś  bezpośrednio tak wypalił.
Naprawdę polepszyło Ci się że powiedziałeś do kogoś mózgowcu? 
Nie wiem czy to nasza cecha narodowa, ale jednak zauważyłem że dość często słyszę wśród Polaków takie określenia jak debil,ciemny naród,denciak,bezmózgowiec itp i naprawdę śmem wątpić że ci którzy tak lubią kogoś określać są jakimiś wybitnymi intelektualistami.
Przepraszam.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Smok Eustachy vel. KODpKOD
Zapomniałeś dodać, że całą tę waszą „dekomunizację” sądów będą wprowadzać Piotrowicze na spółkę z Kryżami…

ale nie Urban z Michnikiem.

Dragula napisał(a): Oho. No to jak wyjeżdżesz z tą kooptacją to na pewno NIE BĘDZIESZ w stanie, bo przecież wszyscy o tym dobrze wiedzą, podać przykładu sędziów, którzy w PRLu byli funkcjonariuszami PZPR i którzy po 89 mieli wpływ na wybór sędziów i może jeszcze wsadzali na stołki komunistów, wychowanych i zdobywających wykształcenie w wolnej Polsce, mózgowcu.

Sam se stawiasz jakieś tezy to se sam z nimi dyskutuj.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Smok Eustachy vel. KODpKOD
Cytat:ale nie Urban z Michnikiem.
To było od razu gadać, że wy nie chcecie nadzwyczajną kastę wykończyć, tylko podsiąść.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
A RFN po wojnie obsadzał się kim?
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Smok Eustachy vel. KODpKOD
A co mnie RFN obchodzi? Tu jest Polska jakbyś nie zauważył.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Wron NIEmiecki napisał(a): Odniosłem odwrotne wrażenie. To raczej w katolicyzmie dominuje bierna postawa oczekiwania na "Wolę Boską" i "Jak Bóg da". W protestantyzmie to jakość twojej pracy determinuje twój sukces a nie widzimisię Najwyższego. Bo ty i tylko ty, jako obdarzony rozumem, staniesz przed boskim obliczem i zostaniesz z wyborów swego życia rozliczony.
Z jednej strony trzeba potrafić godzić się z losem, a z drugiej trzeba potrafić działać. Wiele rzeczy od nas zależy, ale wiele też nie zależy. Zatem dopiero brak równowagi w podejściu (albo "tylko los się liczy", albo "zawsze nad wszystkim panuję") może być szkodliwy.

I wcale nie byłbym pewien, czy wśród katolików bierność jest dużo częściej spotykaną postawą. Trzeba by zrobić odpowiednie badania, aby określić, czy są to znaczące różnice.

Na pewno nierzadko mówi się o innym etosie pracy w protestantyzmie, który promuje pracowitość. Ale to nie wystarczy do rozpowszechnienia indywidualizmu.

Rodica napisał(a): Realnym źródłem indywidualizmu jest dobrobyt.
Tylko, że nie.

Jest wiele państw, jak choćby Taiwan, w których ludzie są bogaci, a żaden indywidualizm nie istnieje, bo na pierwszym miejscu są obowiązki, oczekiwania współpracowników i posłuszeństwo wobec pracodawcy.

To ludzka natura jest, z zasady, kolektywna, bo tak nasz gatunek ukształtowała ewolucja. Tak żyją wszystkie plemiona, czyli takie życie było opłacalne. A ewolucja działa bardzo wolno, więc nic nie mogło zmienić się w tej kwestii. Dlatego muszą istnieć czynniki, które zmieniają świadomość społeczeństwa na indywidualistyczną.

Najwyżej mogłaś pomylić dobrobyt z bogactwem, bo poczucie, że jest się u szczytu hierarchii społecznej sprawia, że ludzie zaczynają popisywać się i myśleć bardziej egocentrycznie. Ale to, z definicji, może dotyczyć tylko niewielkiej mmiejszonesu.

Rodica napisał(a): Ubodzy ludzie nie zajmują się samorozwojem tylko wybierają rozwiązania praktyczne i sprawdzone przez innych, nie mają też rozbudowanych potrzeb poznawczych.
Jeśli ubóstwo definiujesz jako brak zaspokojenia podstawowych potrzeb, wtedy, oczywiście, ludzie ubodzy muszą myśleć głównie o przetrwaniu. Zwykły banał.

Rodica napisał(a): Skupiają się na zaspokajaniu podstawowych potrzeb, a życiową filozofią jest źle pojęty egalitaryzm polegający na ściąganiu innych do swojego poziomu. Dobrze i bezpiecznie czują się w kolektywie.
To teoretyzowanie w oderwaniu od rzeczywistości. Wynikałoby z tego, że ubogie społeczeństwo nigdy się nie wzbogaci, bo każdy ściąga innych w dół.

A ucieczka w kolektywizm to akurat nic przynależnego tylko ubogim, bo ucieczka w różne rzeczy (jak wóda) spotykana jest we wszystkich warstwach społecznych.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
Rodica (i Soul33 przy okazji)


Cytat:Rodica napisał(a): Ubodzy ludzie nie zajmują się samorozwojem tylko wybierają rozwiązania praktyczne i sprawdzone przez innych, nie mają też rozbudowanych potrzeb poznawczych
Cytat:.Jeśli ubóstwo definiujesz jako brak zaspokojenia podstawowych, wtedy, oczywiście, ludzie ubodzy muszą myśleć głównie o przetrwaniu. Zwykły banał.



Bardzo niesprawiedliwe zdanie, Rodica. Tak jak bogaty nierówny bogatemu, tak biedak biedakowi.
I kto jest bardziej ubogi - ktoś, kto z trudem wiąże koniec z końcem, pracując na wszystko bardzo ciężko, nie dorabiając się niczego szczególnego, ale za to nie mając długów - czy mieszkaniec luksusowego domu czy mieszkania z długiem kilkuset tysięcy złotych?

I skąd, Rodica, wiesz, kto czym się zajmuje? Tak dobrze znasz ubogich ludzi? Gdybyś znała, nie wyrażałabyś się chyba w ten sposób. Nie pokazują ich we francuskich serialach z wyższych sfer, chyba że w rolach pokojówek czy szoferów (gdybam, nie interesują mnie tasiemce o wyższych sferach).
Jakieś kompleksy wychodzą? Też gdybam, bo nie wiem skąd miałyby się wziąć te pełne uprzedzeń wypowiedzi.



Cytat:
Cytat:Rodica napisał(a): Realnym źródłem indywidualizmu jest dobrobyt.
Tylko, że nie.

Jest wiele państw, jak choćby Taiwan, w których ludzie są bogaci, a żaden indywidualizm nie istnieje, bo na pierwszym miejscu są obowiązki, oczekiwania współpracowników i posłuszeństwo wobec pracodawcy.

Zgadzam się z Soulem. Masz coś, Rodica, na uzasadnienie swojej tezy?
Cytat:
Cytat:Rodica napisał(a): Skupiają się na zaspokajaniu podstawowych potrzeb, a życiową filozofią jest źle pojęty egalitaryzm polegający na ściąganiu innych do swojego poziomu. Dobrze i bezpiecznie czują się w kolektywie.
To teoretyzowanie w oderwaniu od rzeczywistości. Wynikałoby z tego, że ubogie społeczeństwo nigdy się nie wzbogaci, bo każdy ściąga innych w dół.

A ucieczka w kolektywizm to akurat nic przynależnego tylko ubogim, bo ucieczka w różne rzeczy (jak wóda) spotykana jest we wszystkich warstwach społecznych.

Co znaczy do swojego poziomu?
I cóż jest aż tak złego  w kolektywizmie, żeby go z wódą porównywać?
Źle pojęty egalitaryzm - a jaki jest dobrze pojęty? Kiedy każdy równa do francuskiej hrabiny?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
O masz. Piszę o schematach denazyfikacyjnych.
2. Na razie poczytajcie se tego gościa http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...edzie.html i zastanówcie się, gdzie pobłądził.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Wron NIEmiecki napisał(a): W protestantyzmie to jakość twojej pracy determinuje twój sukces a nie widzimisię Najwyższego. Bo ty i tylko ty, jako obdarzony rozumem, staniesz przed boskim obliczem i zostaniesz z wyborów swego życia rozliczony.

W protestantyzmie jedną z głównych nauk jest nauka o predestynacji. Jeśli jesteś bogaty/biedny/pracowity/leniwy, to właśnie wyłącznie dlatego, że takie było widzimisię Najwyższego. Całe twoje życie jest już z góry "zapisane" we wszechwiedzy Boga i na nic nie masz wpływu; nic nie możesz zmienić.

To w katolicyzmie masz naukę o wolnej woli i to raczej katolicy mogą sobie mówić, że są kowalami własnego losu...

Gargamel napisał(a): Piszesz o Grecji starożytnej. Różnica jest mniej więcej taka, jak między dzisiejszymi Włochami, a Imperium Romanum. Co do chrześcijaństwa, to chyba akurat nie do końca Hellada. I zamiast filozofii napisałbym o matematyce i technice.

Chodzi mi tylko o to, że to co w tamtych czasach było bardzo silnie występujące, nawet w naszych czasach odciska na ludziach jakieś piętno, co czyni ich przynależnymi do kultury zachodniej.

Gargamel napisał(a): Zdanie godne tęgiej głowy, albo filozofa Oczko

Może i truizm no ale co ja ci na to poradzę? Język

Gargamel napisał(a): Mówisz jak Rosjanin, który będzie ziemniaki same wsuwał, byleby Matka Rassija mocarstwem była, chociaż muszę przyznać ci nieco racji - mimo że chociażby Arabia Saudyjska w tym momencie przędzie całkiem nieźle, to wątpię, by ze swoim podejściem do pracy i państwa prawa dobrobyt zagościł tam na dłużej.

Niet Uśmiech Rosjanin, może w jakiś podobny sposób, uzasadnia biedę swojego kraju.

Ja w ten sposób uzasadniam twierdzenie, że bez odpowiednich podstaw aksjologicznych kraj może utracić swoje bogactwo. Na przykładzie dzieci i rodziny: samo zrobienie dzieci nie wystarczy, żeby było dobrze. Trzeba o nie dbać i wychować, wpoić odpowiednie wartości. Jeśli wpoisz nieodpowiednie wartości, jeśli je rozpuścisz, to w przyszłości twoje dzieci zmarnują to co ty wypracowałeś i będą sobie źle radzić w życiu. Jeśli będą miały odpowiednie poglądy i charakter, to nie dość, że nie zrujnują tego co wypracował, to jeszcze to pomnożą.

Niemcy zastępują "dzieci" o konstruktywnych wartościach i poglądach "dziećmi" z innych kultur. Z bardzo odmiennych kultur (islamskich), w których inne rzeczy są wartościami. A "rodzone dzieci" Niemców są rozpuszczane i wpajane są im destruktywne poglądy (anarchizm, lewactwo).

Nie chcę demonizować i straszyć. Nie twierdzę, że Niemcy upadną dosłownie. Niemcy po prostu bardzo mocno się zmienią i trochę wątpię czy coraz liczniejsi muzułmanie wespół z coraz bardziej szerzącym się lewactwem uciągną gospodarkę Niemiec. Żeby uciągnąć swoją gospodarkę muszą mieć ludzi o konkretnym etosie - takich ludzi, którym np. chce się zakładać rodziny, iść do pracy, uczyć się.

A oni przyjmują analfabetów potrafiących wypasać owce. Przyjmują ludzi, którzy nienawidzą kultury europejskiej. I głaszczą po główkach lewaków, którzy uważają, że czymś dobrym jest rozpierdolić całe miasto i prywatny dobytek Bogu ducha winnych ludzi. Niemcy nie upadną, ale w perspektywie długofalowej gospodarka Niemiec będzie wyglądała inaczej. Tym bardziej, że wydaje mi się, że po poradzeniu sobie z ISIS w Syrii, wojna przeniesie się na teren Francji i Niemiec. W sensie, że możemy się spodziewać dużo więcej zamachów, które będą paraliżowały te kraje. W takiej na przykłąd Francji, w której ciągle jest stan wyjątkowy, na ulicach są już wszyscy - łącznie z rezerwistami - a i tak ciężko im ogarnąć chaos, a będzie tylko jeszcze gorzej, bo wchuj wojowników-uciekinierów z ISIS wtopionych w falę imigrantów właśnie jedzie do Europy.

Gargamel napisał(a): Mało kto miał szczęście w postaci swojego Balcerowicza. Ogromną rolę odegrała (i oczywiście odgrywa nadal) Unia Europejska.

No kurde no bez jaj - reformy Balcerowicza nie odniosłyby żadnego skutku gdyby Polacy mieli chujową mentalność. Bez pracowitości, odpowiedniego charakteru i woli w społeczeństwie - te reformy nic by nie dały. Że tak powiem - ziarna muszą paść na podatny grunt.

Żarłak napisał(a): Lumberjacku, za bardzo skupiasz się na powtarzaniu "prawdziwie patriotycznej" propagandy. To nie jest jednoznaczne, ten problem i całe zjawisko w ogóle, co ostatnio wykazałem Tobie w dyskusji nt. "imigranckich dżihadystów" w jednym z tematów sąsiednich.

Dobra, przekonamy się za parę lat.

Żarłak napisał(a): Dlatego pochopnym jest formułowanie takich twierdzeń:

   Cytat:
   Co z tego, że dbają o budę w polu, skoro o własną przyszłość nie dbają?

   Ich miejsce zajmują "Nieniemcy", którzy nie są nośnikami niemieckiej kultury i niemieckich wartości.


bez odwołania się do badań. Poza tym, sam fakt, że Niemcy wymagają od przyjezdnych komunikowania się w języku niemieckim może posłużyć za argument przeciwko twoim tezom. Jednak dbają.

http://www.dw.com/en/despite-wealth-germ...a-19536651

Cytat:Germany may be known as the "land of philosophers and poets," but literacy advocates say some nine percent of the population is unable to read and write beyond a third-grade level. The most recent study, carried out by Hamburg University in 2011, put the number of functional illiterates in the country at an astonishing 7.5 million.

How can a wealthy country that puts so much emphasis on education produce so many people lacking the most basic of skills in a modern society? Ralf Häder, the director of the Federal Association for Alphabetization and Basic Education, says that there are many reasons why people in Germany may fail to learn to read and write.

Polecam cały artykuł. Proszę wytłumacz mi jak analfabeta uciągnie gospodarkę takiego kraju jak Niemcy. I to są tylko dane na 2011 rok, a trzeba pamiętać, że fala uchodźców to dodatkowy gigantyczny coroczny zastrzyk analfabetyzmu dla Niemiec.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:Lumber

W protestantyzmie jedną z głównych nauk jest nauka o predestynacji.
Nie w protestantyzmie jako takim tylko w kalwinizmie.
Odłamów protestanckich jest w ......
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Soul33 napisał

Cytat:Natomiast ustroje, w których wszystkim rządzi partia, były przerabiane wielokrotnie. I - jakie zaskoczenie - nigdy się nie sprawdziły. Oczywiście zawsze z tych samych powodów. Zatem oczekiwanie, że władza jednej partii, czyli brak czynników równoważących w postaci podziału władz, nie doprowadzi do takich samych patologii, jak zawsze, jest, co najmniej, naiwnością.


A Chiny? Sprawdza się i to wyjątkowo... Uśmiech Zostawmy Chiny.
Paradoks polega na, że de facto mieliśmy w Polsce rządy  nie tyle jednej partii, lecz jednego środowiska, które zagarniało wszystko po cichu z uśmiechem. Atmosfera była luźna, nie napięta, a "ciepła woda" z kranu działała uspokajająco. Dokładnie to samo co  robi teraz PiS, tylko z hukiem i brutalnie, a atmosfera jest napięta i męcząca. Trójpodział władzy był dla swoich, dla przeciwników politycznych już gorzej. Po prostu dla mnie różnice są zewnętrzne.


Natomiast ci, którzy mówią, że trójpodział władzy to fundament demokracji, dokonują milczącego utożsamienia demokracji z jednym jej typem – demoliberalizmem.
(...)  Sędziowie są u nas niewybieralni. Na tej podstawie możemy powiedzieć, że wszystkie instytucje sądowe są hamulcem dla demokracji, czy też jej zrównoważeniem. Na tym opierała się zasada właściwie jedynego państwa na świecie, które było tworzone podług teorii Monteskiuszowskiej, czyli Stanów Zjednoczonych. Chodzi o zasadę „check and balance”, to znaczy – poszczególne organy równoważą się po to, by nie doszło do absolutyzmu, ale zarówno absolutyzmu jednostki, jak i absolutyzmu oligarchii albo absolutyzmu ludowego..



Nieusuwalni sędziowie to jest czynnik arystokratyczny bardziej swojsko zwani kastą. Przecież KRS w części sędziowskiej wybiera się na zasadzie konklawe.
PiS odwołuje się do demokracji ludowej, twierdząc, że to lud jest suwerenem stojącym ponad Konstytucją i oczekuje zmian do których rządzący są uprawnieni. Ba, to samo czyni np sędzia Żurek wzywając lud do protestów ze świeczkami. Dlatego z tym upadkiem demokracji ostrożniej. Sam przewodniczący Tusk raczył się wyrazić, że mamy do czynienia z "leczeniem grypy cholerą". Znaczy jakaś grypa jest jednak... To dobre na dyskusje przygotowawczą do przeprowadzenia reform, teraz  już mniej istotne. PiS nie może się  cofnąć, byłaby to klęska. Inna rzecz, że w Niemczech sędziowie (odpowiednik KRS) wybierani są przez polityków, we Francji wręcz dyktatorsko mianuje ich prezydent. O politycznych  bojach o Sąd Najwyższy w USA nie wspomnę. Nie jest to tam upolitycznienie....
Generalnie nie jest dobrze, że tak ważne decyzje zapadają w ten sposób, zwłaszcza wobec SN. W zasadzie zmiany powinna poprzedzić dyskusja, konsultacje, jakaś forma konsensusu, tego nie było.
Poniekąd mamy  Polską specyfikę. Coś jest zastałe, nie ruszane długo, broni się przed zmianami (patrz próba reformy Ziobro z 2016 roku), więc nagle następuje przyspieszenie, gwałtowne zmiany, potem znowu cisza. Z drugiej strony znając polskie realia wszelka dyskusja ciągnęła by się w nieskończoność w oparciu o Bruksela i wyglądała by na zasadzie  - co tu zmienić, żeby się nic nie zmieniło. Dlatego mamy autentycznie rewolucyjne podejście ze strony PiSu, coś jak szturm Bastylii.

Co do stylu mam zastrzeżenia,  co do konieczności działań nie.


Soul33 napisał

Cytat:Gladiator nie ma w tym interesu. Na pewno jednak w polityce często doszukuje się spisków i drugiego dna. Najlepiej, aby dany pogląd był w poprzek większości. Do tego jest bezkrytyczny względem źródeł informacji, które mu pasują (np. putinowskie propagandowe gadzinówki lub jakieś kompletnie nieznane serwisy, które głoszą dziwne tezy).



W zasadzie nie odnoszę sie ad personam, zrobię jednak wyjątek dla wyjaśnienia niektórych kwestii.
Jest takie powiedzenie - Diabeł byłby najlepszym wykładowcą w seminarium, ponieważ uczyłby  99% prawdy i 1% kłamstwa, które zmieniałoby cały sens prawdy.
W każdym kłamstwie propagandowym jest sporo prawdy dla podtrzymania swojej wiarygodności. Trzeba tylko tę prawdę wyłuskiwać. Są dwie zasady:

Nieważne co sie mówi, ważne kto mówi.


Ja zaś bardziej hołduje drugiej zasadzie:

Nieważne kto mówi, ważne co mówi
.

Tak więc zaglądam nawet do GW, bywają tam ciekawe informacje, a pokrętny sposób manipulacji jest łatwy do  odrzucenia. Srogie miny i dudnienie propagandy PiSu jest niby łatwiejsze w ocenie, niestety uproszczenia, spłycanie problemów są męczące.
W USA popularne są RT (Russia Todey), Al-Jazeera, CNN nie mówiąc już wielu innych stacjach. Każda przedstawia fakty w oparciu o własną  interpretacje. Która ma racje? Mamy różne narracje służące określonym interesom, dlaczego putinowska miałaby być mniej wiarygodna od innych? Obiektywnie rzecz biorąc, to czy lubi sie ruskich, czy nie lubi nie ma żadnego znaczenia dla wyłuskiwania prawd w propagandzie. Przypomnę tylko klasyczny przykład ściemy medialnej o broni atomowej i chemicznej Saddama Husseina. Propagandowe kłamstwo zaszczepione mediom stało się pretekstem do wojny. Mam na serio traktować  każdą informacje mainstremowych mediów, każdą interpretacje faktów? Lepsze jest konfrontacja jednej i drugiej narracji ze sobą. Nie ma nic gorszego o jednego źródła.
Póki co mowa o putinowskiej propagandzie zawiera się w emocjach.


Cytat:Wron, a czy typowo polskie narzekanie, jaki to świat do dupy, przez Ciebie tutaj nie przemawia? (...)
Tyle, że bez komunizmu ta skłonność do narzekania mogłaby już minąć. Im większy wpływ na władze państwa i lokalne samorządy, tym większa odpowiedzialność i faktyczne współuczestnictwo w ich funkcjonowaniu, a to przekłada się nie tylko na sprawniejsze działanie państwa, ale też zwracanie większej uwagi na jego zalety (analogicznie jak po wybudowaniu własnego domu nie siedzi się i narzeka, jaki to jest beznadziejny, tylko cieszy się tym, co dobre, a resztę usprawnia).

Szczególnie w polskiej mentalności istnieje głębokie przekonanie, że człowiek krytykujący wszystko, narzekający, pokazujący na okrągło złe przykłady, jest człowiekiem inteligentnym, przenikliwym, odczytującym właściwie rzeczywistość. Natomiast człowiek pokazujący dobre przykłady jest naiwny jak dziecko, daje się wodzić za nos.
Efekt? Od nieustannego narzekania pojawia się narzekanie na narzekanie i kółko sie zamyka. Oj, niedobrze panowie, niedobrze... lub starsza świetna pieśń o narzekaniu:

Źle było przez lat tyle
Popatrz, popatrz, popatrz
Człek ni mógł z długów wyleźć
Popatrz, popatrz, popatrz
A dziś jest jeszcze gorzej
Popatrz, popatrz, popatrz
Człek w długi wleźć nie może
Oj, co? Jak? Tak!


Oooo, niedobrze, panie Bobrze
Ooooo, niedobrze!


i do tego większość komentarzy się sprowadza. Uśmiech



Ad temat

PiS konsekwentnie poprawia państwo i ...

  Według szacunkowych danych w okresie styczeń - czerwiec nadwyżka budżetu państwa wyniosła 5,9 mld zł - poinformowało Ministerstwo Finansów w czwartkowym komunikacie.

W ustawie budżetowej zaplanowano 59,3 mld zł deficytu w całym 2017 roku.


Wreszcie wzrost zadłużenia spowolnił.
 
http://www.finanse.mf.gov.pl/documents/7...017_05.pdf


Jest więc problem. Same dobre wieści, ale jak tu sie cieszyć skoro  PiS za tym stoi? Smutny Oj niedobrze, niedobrze .....

Powyższe nie wynika to z genialności PiSu, lecz zawiera się w sporej części -  Wystarczy przestać kraść.  "Prawdziwi Europejczycy" stworzyli pogodę dla złodziei. Na fakty nie ma co sie obrażać. PiS radzi sobie gospodarczo, a koniunktura sprzyja. Od 2018 roku ma wejść płatność podzielna. Likwidacji ma ulec w 2019 roku zmora płatności odwróconej. Płatność podzielna ma swoje wady (możliwość zaburzenie płynności finansowej dla małych i średnich firm), niemniej sprawdziła się w Czechach.
Odpowiedz
Cytat:Polecam cały artykuł. Proszę wytłumacz mi jak analfabeta uciągnie gospodarkę takiego kraju jak Niemcy. I to są tylko dane na 2011 rok, a trzeba pamiętać, że fala uchodźców to dodatkowy gigantyczny coroczny zastrzyk analfabetyzmu dla Niemiec.

Analfabetów dla, których i tak pracy nie będzie, bo automatyzacja nadchodzi... Natomiast w roli kozłów ofiarnych sprawdzą się tu znakomicie. Kto zabiera pracę Niemcom? Imigranci oczywiście. Najpierw wywalą unijnych, a potem zabiorą się do pozaunijnych. To będzie niezastąpiony wróg wewnętrzny. Niczym Żyd, kułak albo inny zapluty karzeł reakcji. Divide et impera!
Sebastian Flak
Odpowiedz
Sir Galahad napisał(a): Analfabetów dla, których i tak pracy nie będzie, bo automatyzacja nadchodzi...

Robot nie wszędzie się dostanie, a do sprzątania nie trzeba umieć liczyć i czytać. No i ktoś musi tego robota przywieźć, rozpakować, uruchomić, przypilnować i na końcu zabrać do następnej lokalizacji. Osoby wykształcone nie muszą tego robić i nawet nie powinny.


lumberjack napisał(a): Dobra, przekonamy się za parę lat.

Polecam cały artykuł. Proszę wytłumacz mi jak analfabeta uciągnie gospodarkę takiego kraju jak Niemcy. I to są tylko dane na 2011 rok, a trzeba pamiętać, że fala uchodźców to dodatkowy gigantyczny coroczny zastrzyk analfabetyzmu dla Niemiec.


O czym się przekonamy?
No i odwołałeś się do artykułu, który dowodzi, że jednak ktoś chce dbać o sytuację w Niemczech. To interesujące, że tak wielu analfabetów tam żyje. To być może wskazuje też, że "zamordyzm" przypisywany niemieckiemu państwu nie jest tak realny jak Polakom się wydaje.



Gladiator napisał(a): PiS nie może się  cofnąć, byłaby to klęska.


To jest właśnie fundament, który kształtuje cały tok błędnego myślenia PiS i spycha ich narrację w kąt spiskowych paranoi. PiS spokojnie mogłoby się cofnąć i przeprowadzić całą reformę jeszcze raz uwzględniając stronę społeczną. To jest właśnie ten moment, w którym mogliby pokazać, że mają czyste intencje, dzięki czemu wytrąciliby "oczadziałej rozhisteryzowanej totalnej opozycji" (jak to lubią ją nazywać) atut z rąk. Mogliby tak zrobić i pozyskać w ten sposób centrum wyborców, ale nie zrobią...
Zamiast tego wybiorą drogę jaką podążały mniejszościowe reżimy (nie uwzględniające w swoich decyzjach głosu z różnych stron debaty), która to antagonizuje i pozbawia szans na pozyskanie nowych zwolenników.

Przecież nawet jeśli wsadziliby, po reformie, przeciwników politycznych do więzienia za faktyczne przestępstwa (a nie zmyślone) to nie wszyscy im uwierzą. W ten sposób pozbawiają się szansy na wyrugowanie opozycji na pokolenie, w zamian tworząc podziemne równoległe społeczeństwo.

No, chyba że nie wsadzą nikogo z opozycji...?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Robot nie wszędzie się dostanie, a do sprzątania nie trzeba umieć liczyć i czytać.

Zacznijmy może najpierw od tego czy tym analfabetom chce się pracować. Bo może i umieliby sprzątać (chociaż nawet i tu czasami przydałaby się znajomość alfabetu i cyferek), ale po co, skoro na socjalu mogą sobie całkiem znośnie żyć - tysiąc razy lepiej niż w swoim rodowitym Bambustanie.

Żarłak napisał(a): No i ktoś musi tego robota przywieźć, rozpakować, uruchomić, przypilnować i na końcu zabrać do następnej lokalizacji. Osoby wykształcone nie muszą tego robić i nawet nie powinny.

Oj, a mi się właśnie wydaje, że powinny to robić wykwalifikowane inteligentne osoby. No chyba, że te roboty będą idiotoodporne. Gorzej jeśli trzeba będzie znać się na elektronice i programowaniu robota.

Żarłak napisał(a): O czym się przekonamy?

O tym czy Niemcy idą dobrą drogą.

Żarłak napisał(a): No i odwołałeś się do artykułu, który dowodzi, że jednak ktoś chce dbać o sytuację w Niemczech.

Nom. Przecież wiadomo, że w każdym kraju są ludzie, którzy chcą dbać o swój kraj. Tylko trochę lipa, że jest tam też tylu ludzi, którzy lubią coś po prostu rozpierdolić. W ramach walki z plugawym kapitalizmem oczywiście.

Żarłak napisał(a): To być może wskazuje też, że "zamordyzm" przypisywany niemieckiemu państwu nie jest tak realny jak Polakom się wydaje.

Nigdy nie słyszałem o tym, żeby Polacy zarzucali Niemcom edukacyjny zamordyzm.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości