To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Gladiator,

poświęciłem trochę czasu by przebrnąć przez twój post i był to czas stracony. Nic strasznego, przeboleję to. A ponieważ byli i tacy, którym poszukiwanie straconego czasu przyniosło sławę, więc może i korzyść jakaś z tego dla mnie wyniknie, kto wie?
Zgadzając się z twoją oceną jakości forumowych dyskusji, należałoby zaznaczyć, że twoje uczestnictwo w nich w żadnej mierze owego poziomu nie podnosi. Nie chcesz tego, czy nie potrafisz?
Choćby to:
Cytat:Od PiSu można wymagać zapowiadanego odejścia o niechlubnej Sejmu po nocach, przepychania ustaw zgodnie z zapowiedziami. Rzeczywiście w tej materii nie ma dobrej zmiany
A traktowanie przez PIS polskiej konstytucji, jak papieru toaletowego, jest warte wzmianki, czy może uznajesz, że nie warto gadać o pierdołach. Liczy się dla ciebie gwarantowany w niej zakres twojej osobistej wolności, czy też jest bez znaczenia i dodasz go za miskę zupy?
Skoro w tej materii według ciebie nie ma dobrej zmiany, a zmiany bez wątpienia nastąpiły, to jakie to były zmiany? Niech zgadnę - były: złe, chujowe, fatalne, czy dramatyczne?
Cytat:Dobre radzenie sobie w gospodarce ,
Powiedz, co ci pozwala wyciągać takie wnioski? Gdybyś postawił za sterami dajmy na to RMS Queen Elizabeth 2 czteroletniego berbecia, przez dłuższy czas nic złego by się nie stało. Statek płynąłby, tak jak wcześniej, ani wolniej, ani szybciej, co najwyżej płynąłby wężykiem i kołysząc się na burty. I dokładnie z tym mamy do czynienia - przy idealnej pogodzie nasz "statek" mocno się kołysze i co rusz zbacza z kursu. Za jakiś czas wszyscy za to zapłacimy, oby jak najniższą cenę, tak samo jak byłoby z pasażerami liniowca kierowanego przez dziecko. 
Cytat: Opozycja prawdopodobnie na ciche życzenie wygaszałaby samodzielne działanie polskiej gospodarki, tak jak robiła to wcześniej. Podobnie należy rozumieć naciski z Brukseli, zainstalowanie rządu potakiwaczy jest jak najbardziej korzystne dla z punktu widzenia interesów europejskich (czyt innych państw)
A to już jest zwykłe pierdolenie, niewarte komentowania. A propos "wygaszania". W latach 2005-07 za pierwszego rządu PISu, przy rewelacyjnej koniunkturze gospodarczej na dwa lata "wygasiliśmy" program budowy dróg szybkiego ruchu i autostrad - to była cena złych wyborów politycznych. Wtedy społeczeństwo szybko naprawiło błąd, a teraz?
Odpowiedz
Smok Eustachy,

Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):Dobra, Kaczyński chciał nam zajebać państwo, czy nie?

Wasze też nie.
Domyślam się, że chciałeś w ten sposób wyrazić myśl - państwo nie jest też wasze.

Masz rację, państwo nie jest "nasze", kogokolwiek miałeś na myśli. Ale tym bardziej nie jest własnością Kaczyńskiego. Jest res publicą - rzeczą wspólną, własnością całej polskiej wspólnoty. Nikogo nie wolno z niej usuwać i żadna grupa nie ma prawa do wyłączności jej użytkowania. Jakakolwiek próba działań w tym kierunku powinna być traktowana jako ciężkie przestępstwo - najcięższe ze wszystkich w czasach pokoju i odpowiednio karana.

Mam nadzieję, że tym razem polskie społeczeństwo i polscy politycy nie popełnią błędów z lat 2007,08 i stosowna kara spotka tych, którzy odważyli się jawnie łamać porządek konstytucyjny.
Dla naszego wspólnego dobra, także twojego.
Odpowiedz
Otóż właśnie. Jak to wyrażałem już niejednokrotnie, ktoś tutaj pracuje usilnie nad podziałem jednego Narodu polskiego na dwa narodki potomne. Co jest piekielnie niebezpieczne, bo suwerenem w Państwie Polskim jest Naród własnie. I jeśli oba te narodki się wyłonią i okrzepną, to oba zgłoszą pretensje do wyłącznej, konstytucyjnej władzy w państwie. I wtedy będziemy mieli wojnę domową, taką z trupami.

A tak w ogóle to słucham właśnie audycji o Ossolineum i przyszła mi do głowy myśl nietrywialna, że pisowcy zachowują się względem lemingów trochę jak Ukraińcy względem Polaków – w sensie że oni odmawiają dialogu, bo chcą przed nami coś obronić, a nie mają argumentów i czują swoją przeraźliwą słabość. Jeśli więc nauczymy się dogadywać z pisowcami, to może uda nam się i nawiązać dialog z Ukraińcami ponad Wołyniem i Szuchewyczami, i ponad stereotypem polskiego pana, co pogardza i gnębi. A to jest kluczowe dla losów całego regionu. Dlatego należy z pisowcami uparcie, mozolnie starać się rozmawiać, zbierając doświadczenie do właściwej gry.

PS. Dobra, teraz przyjdzie lumberjack, co Ukraińców ma na co dzień, i powie, jak bardzo pobredzam...
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Dlatego należy z pisowcami uparcie, mozolnie starać się rozmawiać, zbierając doświadczenie do właściwej gry.
Duży uśmiech
Nie wiedziałem, że z ciebie taki jajcarz.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Heh. No ja wiem, że jak mi coś wieczorem wpadnie do głowy, to z reguły jest to myśl od czapy. Chodzi za mną na przykład nie od wczoraj koncept przepisania Dmowskiego na nowo, jako Myśli Nowoczesnego Sarmaty. Przy czym Sarmatę definujemy analogicznie do Brytyjczyka – Sarmatą jest Polak, Litwin, Białorusin, Ukrainiec i Łotysz; warunkowo potomek Niemców bałtyckich, jak się pokaja. : P

Pomijając, że się nie znam i musiałbym taaaki risercz zrobić – chyba wyszedł by z tego stek koszmarnych naiwności...
Odpowiedz
@ErgoProxy

Już kiedyś wspominałem, największy polski poeta -Litwin; największy polski pisarz - potomek Tatarów; największy polski malarz - mieszanka polsko niemiecko czeska. Nie wspominając już o największym polskim astronomie i jego niepewnych korzeniach (koperek, boki zrywać).
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): @ErgoProxy

Już kiedyś wspominałem, największy polski poeta -Litwin; największy polski pisarz - potomek Tatarów; największy polski malarz - mieszanka polsko niemiecko czeska. Nie wspominając już o największym polskim astronomie i jego niepewnych korzeniach (koperek, boki zrywać).
Wystarczy akt woli. Np. murzyn w Powstaniu
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Mhm, bardzo amerykańskie, ale to dotyczy akcesji do polskości. A mnie nie idzie o to, żeby polonizować Ukraińców, zupełnie zresztą, jakby oni spolonizować się dali. Mnie idzie o to, żeby dać takie pojęcie, w którym odnalazłby się i Polak, i Ukrainiec, i żeby obaj czuli się z nim jak u siebie w domu, i żeby to jeszcze było atrakcyjne dla innych, o! nawet dla Amerykanów.

Trzeba by pogrzebać w Konfederacji Warszawskiej chyba i rozciągnąć ją na problematykę inną niż religijna. I sformułować szkielet sarmackiej narracji, którą już inni mogliby wypełnić mięsem politycznym.

Cie choroba, kiedyś to było proste: adopcja do herbu, czyli do rodu i szlus, panie bracie; ja i ty jesteśmy jednej krwi.
Odpowiedz
Exeter: przez tyle lat pisiory cierpialy ucisk przez poprzedni reżim i teraz wahadlo przechylilo się i cierp w pokorze teraz ucisk pisoski
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Smoku,

Cytat:
Cytat:Exeter: przez tyle lat pisiory cierpialy ucisk przez poprzedni reżim i teraz wahadlo przechylilo się i cierp w pokorze teraz ucisk pisoski
Pisząc o prześladowaniach pisiorstwa miałeś pewnie na myśli finansowanie partii Kaczyńskiego z budżetu państwa:
Przez ostatnie 13 lat partie polityczne otrzymały z budżetu miliard złotych
po to, żeby Jarkowi i jego kumplom przypadkiem nie zabrakło kaski na knucie i organizowanie comiesięcznych "zlotów czarownic" na Krak. Przedmieściu. Oczko

Ergo,

Twoja wizja została urzeczywistniona - w organizacji 27 państw Europy, nazywanej Unią Europejską. I dlatego pisiory tak jej nienawidzą.
Próbowałem realizować Twoją sugestię dotyczącą rozmowy z wyborcami PISu. Kończyło się to katastrofą rozumianą dosłownie - czasem były to rozmowy wewnątrz rodziny. Aby ci ludzie zmielili zdanie, lub choćby tylko byli gotowi otworzyć głowy na argumenty odmienne od codziennej papki propagandowej którą są żywieni, muszą zderzyć się ze ścianą rzeczywistości. A i wtedy wielu z nich zatrzaśnie się w świecie własnych mitów, w których cały wraży świat będzie czyhał na ich wartości.

W sumie przyznaję Ci rację, powinniśmy próbować rozmawiać z nimi, mimo wszystko.
Odpowiedz
Nazywać moją ideę wizją to sporo na wyrost. Moja idea musi najpierw się skrystalizować, obrosnąć w konkret i dopiero będzie można mówić o wizji.

Unia Europejska to jest taki większy Beneluks i dlatego jej pacyfizm jest omalże patologiczny. Tu widziałbym pole do neosarmackiej opozycji w łonie Unii i niedaleko od jej granic. Jeśli już koniecznie chcesz hołdować Brukseli, to ona, obrazowo mówiąc, nie ma swojego Wielkiego Księstwa, a tylko pulpę dzielnicowych księstewek, których nic konkretnego nie łączy i przez to mogą być rozgrywane jak chcieć.

Zresztą sama Unia też cierpi na pustkę ideową i w tej pustce może w końcu urodzić się jakaś usystematyzowana myśl "antyciapajska" i zdominować przestrzeń dyskursu. A ponieważ my jesteśmy o tysiąc lat od nich młodsi i w Imperium Romanum nas nie było, możemy oberwać rykoszetem. Ale możemy też zarazić ich naszą myślą, tak jak Grecy zarazili Rzymian kulturą swoją własną.

Dlatego zamiast składać hołdy Zachodowi, któren jest parszywieńki, wolę szukać czegoś innego.

exeter napisał(a):Aby ci ludzie zmielili zdanie, lub choćby tylko byli gotowi otworzyć głowy na argumenty odmienne od codziennej papki propagandowej którą są żywieni, muszą zderzyć się ze ścianą rzeczywistości.
Jest to zdanie bardzo pisowskie. Nie o to chodzi w rozmowie, aby nawracać rozmówcę na swoje, ale żeby wymieniać się myślą, albo, politycznie, spotkać się gdzieś pośrodku poglądów ichniejszych i własnych – ucierać kompromis. Jeśli Ty na samym początku tak stawiasz sprawę, że tylko Ty masz rację i ta racja jest najtwojsza, a oni się mylą i nie mogą Ci zaproponować niczego wartościowego, to się nie dziw, że Ci wychodzi z tego Dzień Świra.
Odpowiedz
A konkretnie dlaczego Zachód jest parszywieńki? Parszywieńki znaczy parszywy?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
A to już ducha Marszałka pytaj. : ) Z tego, co zdołałem podpatrzeć, to oni, tzn. głównie anglosfera, bo stare potęgi kontynentalne są bardziej znośne, podskórnie uznają siebie za najwyższą kulturę tej planety i to pomimo rozsiewania narracji o równości wszystkich narracji. Ale ta metanarracja winna być przyjęta dlatego właśnie, że jest dobra, a jest dobra, bo wymyślili ją ludzie mówiący po angielsku. To jest taki aksamitny rasizm kulturowy.
Odpowiedz
Za mało konkretów, żebym mogła się odnieść.
Zasadniczo konkretów nawet brak, mogłabym powiedzieć.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
Bo to jest właśnie szalenie niekonkretne w naszej epoce. Jeszcze sto lat temu mogłabyś wskazać i nazwać: to jest rasizm, a to jest seksizm, a to jest klasowośc (klasizm?), a to jest eugenika i tak dalej, a wszystko to służy zbudowaniu poczucia wyższości nad resztą świata. To poczucie wyższości wciąż istnieje, mimo formalnej walki z różnymi –izmami.
Odpowiedz
Imo to raczej wrażenie podpatrujących, niż rzeczywiste odczucia tych, którym są one przypisywane.
(Nawiasem mówiąc, kim konkretnie są owi Oni?)
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
Odczucia własne są geralnie OKDR, bo w ich optyce najlepszymi ludźmi na świecie są egoistyczni narcyzi.

W ogóle jest tak, że nigdy nie zobaczysz swoich własnych oczu, chyba że skorzystasz ze zwierciadła. Otóż zwierciadłem dla człowieka jest drugi człowiek, zwierciadłem dla kultury jest inna kultura i tak dalej. Dlatego warto rozmawiać, żeby się przyjrzeć, jak się naprawdę wygląda. I po to potrzebni są właśnie jacyś Oni, albo jeśli wolisz, Inni.
Odpowiedz
Ale jeśli piszesz o odczuciach, to o odczuciach jakichś konkretnych ludzi chyba?
Pytam więc, kim są ci ludzie? Tak konkretnie? Że wiesz, jakie mają odczucia i przekonania?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
Tak konkretnie konkretnie to rózne takie, co się po Internetach sadzą i rozwydrzają, ze szczególnym uwzględnieniem 4chana. Przy czym 4chan jest okupowany przez odchylenie konserwatywne, więc siłą rzeczy ten aksamitny rasizm kulturowy występuje tam wyraźniej, czasami w stężeniu wprost absurdalnym. Owszem, można się żachnąć, że w związku z tym uprawiam cherry picking.
Odpowiedz
Wnioskujesz ogólnie o odczuciach narodów na podstawie wypowiedzi z jakiegoś kanału w necie?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości