To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
No pewnie, jako 7-mio gwiazdkowy ateista strasznie ubolewam nad tym, że nie czuwa nade mną jakiś siwobrody, empatyczny starzec, żeby w odpowiednim momencie podać rękę lub ostrzec przed niebezpieczeństwem czającym się za rogiem.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
A od kiedy to ateistom przyznawane są gwiazdki?
A poza tym, przy takim wyobrażeniu Boga jak twoje nie dziwię się, że jesteś ateistą. Uśmiech
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Szkoda tylko, że takiego jednorożca po prostu nie ma.

O jej. Elfów też nie ma. I to ma znaczenie ponieważ

??
Odpowiedz
Quinque napisał(a): Cóż za brednie. Jeżeli uznany ze prawa moralne pochodzą od stwórcy wtedy mamy obiektywny punkt odniesienia.

Chuja masz, a nie obiektywny punkt. Jahwe w Starym Testamencie kazał napierdalać w gejów kamieniami, a w NT masz już o wiele bardziej empatycznego i miłosiernego Boga, który nawet wrogów każe miłować i im wybaczać.

100 r. p.n.e. - obrzezanie jest słuszne, to mus.
100 r. n. e. - już nie trzeba se ciąć siucha, można być dobrym człowiekiem bez tego.

Czysty obiektywizm. Stałość poglądów godna podziwu.

Quinque napisał(a): Oczywiście ktoś mogły stwierdzić "w jakiejś tam religi bożek mówi "macie mordować" i dlatego taka religia jest fałszywa a bożek w porównaniu z prawdziwym Bogiem(Jahwe-sensei) jest fałyszywy

Twój prawdziwy Bóg każe robić raz tak a raz srak. Jak to jest obiektywny, pewny, niepodważalny punkt odniesienia, to ja już wolę Ridża z Mody na Sukces.

Stoik napisał(a): Największy problem z relatywizmem jest taki, że ktoś go jeszcze uznaje za prąd liczący się w dyskursie metaetycznym, a nie chłopca do bicia wyznawanego przez 0% współczesnych filozofów.

Nie jest ważne to czy relatywizm jest przez współczesnych filozofów szanowany. Ważne jest to czy jest to pogląd prawdziwy.

Stoik napisał(a): Diagnoza: Zarówno teologiczni woluntaryści jak i ateistyczni relatywiści to gatunek występujący naturalnie tylko w internecie, nienadążający za ustaleniami filozofii moralnej sprzed 2500 lat. Proponowana odtrutka: Więcej czytać, a mniej filozofować na czuja. Przewidywana reakcja: Nazwanie pierwszego akapitu argumentem ad numerum, a drugiego odwołaniem do autorytetu. Smutny

Zstąp lepiej z piedestału, o Panie, i oświeć tępego i maluczkiego lumbera, dlaczego oraz która moralność jest prawdziwa, absolutna i obiektywna.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
freeman napisał(a): A od kiedy to ateistom przyznawane są gwiazdki?

Od wczoraj.

Cytat:A poza tym, przy takim wyobrażeniu Boga jak twoje nie dziwię się, że jesteś ateistą. Uśmiech

A jakie jest twoje?
W końcu ciągle coś zapodajesz o żywym kontakcie z Bogiem, rozumieniu Boga i tak przez wszystkie przypadki.
Powinieneś mieć informacje z pierwszej ręki.
Tylko proszę bez poezji ale konkretnie, bo prosty chłop jestem.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
Quinque napisał(a): Cóż za brednie. Jeżeli uznany ze prawa moralne pochodzą od stwórcy wtedy mamy obiektywny punkt odniesienia.

Chuja masz, a nie obiektywny punkt. Jahwe w Starym Testamencie kazał napierdalać w gejów kamieniami, a w NT masz już o wiele bardziej empatycznego i miłosiernego Boga, który nawet wrogów każe miłować i im wybaczać.

100 r. p.n.e. - obrzezanie jest słuszne, to mus.
100 r. n. e. - już nie trzeba se ciąć siucha, można być dobrym człowiekiem bez tego.

Czysty obiektywizm. Stałość poglądów godna podziwu.

Quinque napisał(a): Oczywiście ktoś mogły stwierdzić "w jakiejś tam religi bożek mówi "macie mordować" i dlatego taka religia jest fałszywa a bożek w porównaniu z prawdziwym Bogiem(Jahwe-sensei) jest fałyszywy

Twój prawdziwy Bóg każe robić raz tak a raz srak. Jak to jest obiektywny, pewny, niepodważalny punkt odniesienia, to ja już wolę Ridża z Mody na Sukces.


"Chuja masz" to mocny argument.  To już nie mój problem że nie znasz czasów w jakich tamci ludzie zyli(Oczywiście tak samo jak Dawkins manipulujesz). Oczywiście wielokrotnie było to wyjaśniane setki razy. Oczywiście nie rozumiesz zdania "obiektywny punkt odniesienia". Ale oczywiście, jak już wspomniałem to nie mój problem
Odpowiedz
Quinque napisał(a):
lumberjack napisał(a):
Quinque napisał(a): Cóż za brednie. Jeżeli uznany ze prawa moralne pochodzą od stwórcy wtedy mamy obiektywny punkt odniesienia.

Chuja masz, a nie obiektywny punkt. Jahwe w Starym Testamencie kazał napierdalać w gejów kamieniami, a w NT masz już o wiele bardziej empatycznego i miłosiernego Boga, który nawet wrogów każe miłować i im wybaczać.

100 r. p.n.e. - obrzezanie jest słuszne, to mus.
100 r. n. e. - już nie trzeba se ciąć siucha, można być dobrym człowiekiem bez tego.

Czysty obiektywizm. Stałość poglądów godna podziwu.

Quinque napisał(a): Oczywiście ktoś mogły stwierdzić "w jakiejś tam religi bożek mówi "macie mordować" i dlatego taka religia jest fałszywa a bożek w porównaniu z prawdziwym Bogiem(Jahwe-sensei) jest fałyszywy

Twój prawdziwy Bóg każe robić raz tak a raz srak. Jak to jest obiektywny, pewny, niepodważalny punkt odniesienia, to ja już wolę Ridża z Mody na Sukces.


"Chuja masz" to mocny argument.  To już nie mój problem że nie znasz czasów w jakich tamci ludzie zyli(Oczywiście tak samo jak Dawkins manipulujesz). Oczywiście wielokrotnie było to wyjaśniane setki razy. Oczywiście nie rozumiesz zdania "obiektywny punkt odniesienia". Ale oczywiście, jak już wspomniałem to nie mój problem

Ależ nie, wszystko doskonale rozumiem. Czasy się zmieniają, a wraz z nimi obiektywne moralności.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
To czemu piszesz to co piszesz?
Odpowiedz
Quinque napisał(a): To czemu piszesz to co piszesz?

A nie wiem, wydawało mi się, że dyskutujemy.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Żeby dyskutować trzeba mieć merytoryczne argumenty
Odpowiedz
A to argumentum ad deus są jakimikolwiek argumentami?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
A ad ignoratum są?
Odpowiedz
Sam sobie odpowiedz - w końcu to twoja działka.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
freeman napisał(a): A od kiedy to ateistom przyznawane są gwiazdki?

(1) Od wczoraj.

Cytat:A poza tym, przy takim wyobrażeniu Boga jak twoje nie dziwię się, że jesteś ateistą. Uśmiech

(2) A jakie jest twoje?
W końcu ciągle coś zapodajesz o żywym kontakcie z Bogiem, rozumieniu Boga i tak przez wszystkie przypadki.
Powinieneś mieć informacje z pierwszej ręki.
Tylko proszę bez poezji ale konkretnie, bo prosty chłop jestem.

(1) Czy ma to może związek z okresem przedświątecznym?

(2) Freeman też prostym chłopem jest, więc już dawno doszedł do wniosku, że wyobrażenie sobie Boga, przy uwzględnieniu jego atrybutów, przekracza ludzkie możliwości.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): (2) Freeman też prostym chłopem jest, więc już dawno doszedł do wniosku, że wyobrażenie sobie Boga, przy uwzględnieniu jego atrybutów, przekracza ludzkie możliwości.

A to ciekawa rzecz, bo tacy np. chrześcijanie, budząc niechęć żydów, muzułmanów i freemanów, twierdzą bezwstydnie, że Bóg to swój chłop, co chodził po ziemi i dało się go nie tylko wyobrazić, ale i zobaczyć, posłuchać albo i dotknąć.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a):
freeman napisał(a): (2) Freeman też prostym chłopem jest, więc już dawno doszedł do wniosku, że wyobrażenie sobie Boga, przy uwzględnieniu jego atrybutów, przekracza ludzkie możliwości.

A to ciekawa rzecz, bo tacy np. chrześcijanie, budząc niechęć żydów, muzułmanów i freemanów, twierdzą bezwstydnie, że Bóg to swój chłop, co chodził po ziemi i dało się go nie tylko wyobrazić, ale i zobaczyć, posłuchać albo i dotknąć.

No i z czym masz Problem?
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a):
freeman napisał(a): (2) Freeman też prostym chłopem jest, więc już dawno doszedł do wniosku, że wyobrażenie sobie Boga, przy uwzględnieniu jego atrybutów, przekracza ludzkie możliwości.

A to ciekawa rzecz, bo tacy np. chrześcijanie, budząc niechęć żydów, muzułmanów i freemanów, twierdzą bezwstydnie, że Bóg to swój chłop, co chodził po ziemi i dało się go nie tylko wyobrazić, ale i zobaczyć, posłuchać albo i dotknąć.

No tak to już jest z herezją. Zaczyna się od ikonoklazmu, a kończy na zaprzeczaniu boskości Chrystusa.

lumberjack napisał(a):Chuja masz, a nie obiektywny punkt. Jahwe w Starym Testamencie kazał napierdalać w gejów kamieniami, a w NT masz już o wiele bardziej empatycznego i miłosiernego Boga, który nawet wrogów każe miłować i im wybaczać.

Lol, a niby dlaczego żydowskie prawa i przepisy porządkowe miałyby nas obowiązywać? Może jeszcze powiesz, że powinniśmy stosować takie same kary jak starożytni Rzymianie i jeszcze karać za to samo, bo urządzenie wymiarów sprawiedliwości większości współczesnych państw czerpie wiele z rzymskich zasad?

Pięcioksiąg nie bez powodu jest nazywany Prawem. Jest to kodeks karny, z cywilnym i co tam jeszcze wraz z przepisami liturgicznymi i zaleceniami jak się zachowywać by podtrzymać tożsamość narodową i religijną Izraela. A że jakieś czyny miały być wg niego karane w taki a nie inny sposób? A jaka jest podstawowa funkcja kary? Otóż jest nią manifestacja braku przyzwolenia na dany czyn. Nic, co było zakazane przez prawo mojżeszowe nie jest dozwolone dla chrześcijan dzisiaj (poza takimi rzeczami, jak golenie boków brody, czyli przepisami kultowo-tożsamościowymi). Nie ma żadnego powodu, by uznawać że nastąpiła tu jakakolwiek zmiana zdania.

Cytat:100 r. p.n.e. - obrzezanie jest słuszne, to mus.

100 r. n. e. - już nie trzeba se ciąć siucha, można być dobrym człowiekiem bez tego.

Może się zdziwisz, ale wtedy też obrzezanie nie było potrzebne by być dobrym człowiekiem. Obrzezanie było potrzebne tylko do tego, by być Żydem (a także po to, by utrzymać higienę w pustynnych warunkach). Na szczęście Chrystus przyszedł do wszystkich ludów i nie trzeba już się zapisywać do tego narodu, by wyznawać wiarę w Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba.

A na twoim miejscu już dawno podjąłbym jakieś działania przeciwko Quinque za jego notoryczną trollerkę. Przecież jest jasne, że celem tego osobnika nie jest dyskusja, tylko podkurwienie forumowiczów.
Odpowiedz
Łazarz napisał(a): Może jeszcze powiesz, że powinniśmy stosować takie same kary jak starożytni Rzymianie i jeszcze karać za to samo, bo urządzenie wymiarów sprawiedliwości większości współczesnych państw czerpie wiele z rzymskich zasad?
Jasne. Jeżeli tylko uznamy, że rzymskie prawo zostało nadane przez Boga. Kimże jestem, by go poprawiać?
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
ROTFL!!! Nowego Testamentu się nie czytało? Jeżeli stwierdzić, że jakieś zmiany w prawie nadanym przez Boga nastąpiły, to zmian tych dokonał właśnie Bóg (Chrystus). Przy czym byłyby to zmiany właśnie w prawie, a nie w systemie moralnym. No i właśnie, byłyby - bo żadne zmiany nie nastąpiły, Żydów nadal Prawo obowiązuje. I obowiązywało tych z nich, którzy w pierwszych wiekach przeszli na chrześcijaństwo.
Odpowiedz
Łazarz napisał(a): ROTFL!!! Nowego Testamentu się nie czytało? Jeżeli stwierdzić, że jakieś zmiany w prawie nadanym przez Boga nastąpiły, to zmian tych dokonał właśnie Bóg (Chrystus). Przy czym byłyby to zmiany właśnie w prawie, a nie w systemie moralnym. No i właśnie, byłyby - bo żadne zmiany nie nastąpiły, Żydów nadal Prawo obowiązuje. I obowiązywało tych z nich, którzy w pierwszych wiekach przeszli na chrześcijaństwo.
Musiałem najwyraźniej pominąć odpowiednie przepisy derogacyjne w NT. Mógłbyś być tak uprzejmy i podać mi, gdzie dokładnie znajduje się np. ten uchylający następujący przepis: "Nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia Pana."?
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości