To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
DziadBorowy
1. Nie ma obowiązku podejmowania pracy w Biedronce. Ani tym bardziej robienia tam zakupów.
2. Nie widzę nic zdrożnego w tym, że wynagrodzenia na stanowiskach nie wymagających żadnych specjalnych kwalifikacji nie są przesadnie wysokie.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): DziadBorowy
1. Nie ma obowiązku podejmowania pracy w Biedronce. Ani tym bardziej robienia tam zakupów.
2. Nie widzę nic zdrożnego w tym, że wynagrodzenia na stanowiskach nie wymagających żadnych specjalnych kwalifikacji nie są przesadnie wysokie.


No co Ty nie powiesz? A ja myślałem, że przymus jest. Dzięki za uświadomienie, spróbuję może zakupów gdzieś indziej zatem. Uśmiech

A tak na serio - to jakie są wynagrodzenia w Biedronce reguluje rynek. I kwalifikacje nie zawsze mają tu kluczowe znaczenie a przegrywają na pewno z podażą i popytem na pracownika.  Niech kierownictwo Biedronki głowi się nad tym czemu ma coraz większe problemy ze znalezieniem pracowników. Przeszkadza mi jednak coś innego -  to , że sieć w celu ocieplenia swojego wizerunku rozpowszechnia informacje o warunkach pracy, które nie do końca odpowiadają rzeczywistości  - co jest pewną formą wprowadzania klientów w błąd.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziaBorowy
Cytat:No co Ty nie powiesz? A ja myślałem, że przymus jest. Dzięki za uświadomienie, spróbuję może zakupów gdzieś indziej zatem
Zawsze do usług Oczko
Cytat:A tak na serio - to jakie są wynagrodzenia w Biedronce reguluje rynek. I kwalifikacje nie zawsze mają tu kluczowe znaczenie a przegrywają na pewno z podażą i popytem na pracownika.
Dokładnie tak.  Nieśmiało jednak zaznaczam, że przy bezrobociu rzędu 6,6% mamy do czynienia raczej z rynkiem pracownika, niż pracodawcy. Więc jeśli się komuś warunki oferowane w Biedronce się nie podobają, to spokojnie może zmienić pracę, niekoniecznie nawet biorąc przy tej okazji kredyt.
Cytat:Niech kierownictwo Biedronki głowi się nad tym czemu ma coraz większe problemy ze znalezieniem pracowników.
Zgadzam się – w końcu za to im płacą. Duży uśmiech
Cytat:Przeszkadza mi jednak coś innego -  to , że sieć w celu ocieplenia swojego wizerunku rozpowszechnia informacje o warunkach pracy, które nie do końca odpowiadają rzeczywistości  - co jest pewną formą wprowadzania klientów w błąd.
A widziałeś ty kiedyś marketing, który rzeczywistości odpowiada do końca? Przy obecnej pozycji mediów społecznościowych niezadowoleni pracownicy dowolnej sieci sklepów detalicznych nie będą mieli żadnych problemów by ze swoim przekazem (czyli tym jak polityka płacowa/kadrowa Biedronki wygląda realnie) przebić się do szerokiej opinii społecznej. A tak na marginesie, to przecież właśnie takimi sprawami powinny chyba zajmować się związki zawodowe….
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Cytat:Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w Davos podczas Światowego Forum Ekonomicznego będzie promował politykę solidarnościową; poprzez m.in. nasze programy społeczne chcę pokazać, że nasz model gospodarczy działa - dodał szef rządu.

Morawiecki został spytany na workowej konferencji prasowej o cele wizyty w Davos. "Moje kilkadziesiąt spotkań, które tam odbędę, na pewno będą dotyczyły tego, żeby budować społeczną gospodarkę rynkową w Polsce poprzez wzmocnienie naszej pozycji na arenie międzynarodowej i będę też promował politykę solidarnościową, bo ona się sprawdza. Poprzez solidarność międzypokoleniową, solidarność społeczną, nasze programy społeczne, chcę pokazać, że nasz model gospodarczy działa"

źródło


Premier Slajd mówi o modelu gospodarczym, którego nie ma. Niby ten gościu rozumie jak ważny jest wizerunek, dobre relacje i wysoka jakość instytucji (też prawa...), ale prawie wszystko co robi przez dwa ostatnie lata rozmija się z jego "cukierkowym światem" jaki ludziom wciska. A może właśnie nie rozumie? Może tylko powtarza to co mu ktoś podsunął pod nos? Takie wytłumaczenie byłoby znacznie sensowniejsze. Tym bardziej, że elektorat tej organizacji też mało rozumie. Nie rozumie, i rozumieć nie chce, np. czym jest wolność. W zasadzie to nią gardzą i woleliby żeby ktoś inny mówił im jak mają żyć. I tu pojawia się przykrótki zbawca z Żoliborza, który mebluje wszystkim życie, bo taki jest sfrustrowany z powodu tego, że przez ćwierćwiecze był na margiensie przemian dokonywanych w Polsce (całe szczęście!). Niech nam żyje Jarosław Zbawca, oby jak najdłużej żeby młode pokolenie zdążyło mu postawić zarzuty.


PiS bije kolejne rekordy. Freedom House m.in. zajmuje się tworzeniem rokrocznych rankingów dot. zagadnienia wolności i tego jak się zmienia jej zakres w poszczególnych państwach. Ciekawe na którym miejscu w rankingu zatrzyma się Polska pod bandyckim zarządem PiS.

2016 - 93/100
2017 - 89/100
2018 - 85/100

Na razie PiS idzie dobrze. Może w ciągu kilkunastu następnych lat w końcu Premier Slajd będzie mógł poszerzyć swój model gospodarczy o kartki na różne artykuły albo co najmniej długoletnie zapisy na towar luksusowy jakim będzie elektryczny maluch.


Podobała mi się też reakcja senatora Koguta kiedy usłyszał, że koledzy go obronili. Była taka szczera jak u dziecka... No i najwyraźniej Jarosław Zbawca gówno ma do powiedzenia, a strateg z niego też gówniany.

Spoiler!
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Czyżbyśmy byli świadkami jak wyrasta pokolenie resortowych dzieci Dobrej Zmiany?
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Pozwolę sobie przerwać na chwile  malkontencki chór, ponieważ znalazłem coś ciekawego. Wyjaśnia nieco sens działania PiSu z pozycji całkowicie lewicowych, niemniej spostrzeżenia bardzo interesujące.

Cytat:Jednak obietnica „doganiania Zachodu” czy „powrotu do Europy” okazała się ideologiczną bujdą. Akcesja do UE odbyła się dla nowych państw członkowskich na warunkach peryferyjnych. Zajęły one podrzędne miejsce w gospodarczym podziale pracy, zlikwidowały lub oddały za bezcen znaczną część swojego potencjału przemysłowego, wyspecjalizowały się jako montownie zachodniego kapitału z tanią siłą roboczą, którą na dodatek można było eksportować. Systemy polityczne byłych krajów postkomunistycznych zareagowały na tę nową rzeczywistość polaryzacją. Z jednej strony ukształtował się obóz euroentuzjastów, przyjmujący pozycję najlepszego ucznia w klasie, który zasiada w pierwszej ławce i stara się zaimponować belfrowi. Z tyłu klasy zasiadły ugrupowania eurosceptyczne, które na zajęcia trzeba było zaciągać siłą.(...)

W latach 2010-2016 zagraniczny odpływ zysków z kapitału wyniósł 4,7% PKB w przypadku Polski, 7,2% na Węgrzech, 7,6% w Czechach i 4,2% w Słowacji. Dla porównania, przypływ kapitału z obszaru UE wynosił 2,7% PKB dla Polski, 4,0% dla Węgier, 1,9% dla Czech i 2,2% dla Słowacji. Oznacza to, że w przypadku każdego z krajów Grupy Wyszehradzkiej nastąpił większy ODPŁYW niż przypływ (2,0% PKB dla Polski, 3,2% dla Węgier, 5,7% dla Czech i 2,0% dla Słowacji).(...)

Całość.

Opozycja zachowuje się jak ten uczniak bezrefleksyjnie łaszący się  Brukseli. PiS podobnie zresztą jak inne byłe demoludy usiłuje to ssania nas przynajmniej zmniejszyć. Znaczy odczytuje właściwie sytuację. Cała ta antypolska hucpa brukselska, klepanie niektórych po plecach  i nazywanie "prawdziwymi Europejczykami" ma na celu jedynie utrzymanie status quo, to są ogromne pieniądze. 

Lewicowiec (nie lewak) kwestionujący istnienie istotowego konserwatyzmu tych społeczeństw, wynikającego z „zapóźnienia kulturowego”. Do przyrostu tego zapóźnienia – czy też „rozwoju niedorozwoju”  to rzadkość.  Zawsze powtarzam, nie można gapić się na zachód  jak ciele na malowane wrota, lecz oceniać krytycznie biorąc to co jest tam dobre, nie wszystko  jak leci. Mniej kompleksów, więcej racjonalności.

Wychodzi na to, że PiS ma słuszną diagnozę sytuacja. Wielu natomiast ma nadzieje, że mu się nie uda i na wiele lat zostaniemy tanią montownią, za to "prawdziwych Europejczyków".

Polonia semper fidelis ad Bruxellis ....
Odpowiedz
A teraz zerknijmy do oryginału Uśmiech

Between 2010 and 2016, the annual outflow of profits and incomes from property (net of the corresponding inflows) thus represented on average 4.7% of the gross domestic product in Poland, 7.2% in Hungary, 7.6% in the Czech Republic and 4.2% in Slovakia, reducing commensurately the national income of these countries

By comparison, over the same period, the annual net transfers from the European Union, that is, the difference between the totality of expenditure received and the contributions paid to the EU budget, were appreciably lower: 2.7% of the GDP in Poland, 4.0% in Hungary, 1.9% in the Czech Republic and 2.2% in Slovakia (as a reminder, France, Germany and the United Kingdom are net contributors to the EU budget of an amount equivalent to 0.3% – 0.4% of their GDP.

Czyli porównywane są tutaj uwaga(!!!): zyski z kapitału wyprowadzone za granicę z transferami budżetowymi EU netto.   A teraz porównajcie z tłumaczeniem wklejonym powyżej i pomyślcie czego w tym zestawieniu brakuje oraz dlaczego jest kompletnie bez sensu jako rzekomy dowód na poprawność wierzeń wyznawców ekonomii ludowej.  Duży uśmiech

Dalej jest napisane:

Of course, one might reasonably argue that Western investment enabled the productivity of the economies concerned to increase and therefore everyone benefited. But the East European leaders never miss an opportunity to recall that investors take advantage of their position of strength to keep wages low and maintain excessive margins (see e.g. this recent interview with the Czek prime minister



Co w ogóle nie przemawia do wyznawców ekonomii ludowej. No bo przecież jeżeli jeden zyskuje a drugi traci. Doskonale to widać po tym jak pracodawcy ubożeją w stosunku do swoich pracowników po każdej wypłacie (tu przepływ kapitału jest wyłącznie jednostronny i wyłącznie pracownik wysysa pracodawcę) Duży uśmiech

Jednym słowem w sumie to nic się  to nie zgadza, autor bloga kłamie, Gladiator bezmyślnie powtarza ale ważne,  że można ogłosić kolejny sukces PIS.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): A może właśnie nie rozumie? Może tylko powtarza to co mu ktoś podsunął pod nos? Takie wytłumaczenie byłoby znacznie sensowniejsze.
Morawiecki jest po prostu wysokoszczeblowy korpoludek. Co z reguły oznacza człowieka, który każdemu powtarza to, co ten chce usłyszeć. Czy to betonowym PiSowcom, czy to wahającym się, czy to Jarosławowi K.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
re Dziad Borowy

Zwrócę uwagę na użyte tu  słowo "bezmyślność".

Jego zdaniem kalkulowanie, ile dochodów podatkowych idzie z jednego kraju do budżetu UE, a potem dalej do innego państwa członkowskiego, to najgorsza narracja tego, czym jest UE.
- Ta narracja jest fałszywa. Nie jesteśmy płatnikiem netto. Tak naprawdę jesteśmy największym beneficjentem integracji europejskiej, zarówno gospodarczo jak i finansowo, z całą pewnością politycznie - powiedział odnosząc się do sytuacji Niemiec.



Trudno o bardziej wiarygodne źródło. Dokładnie tak samo, tyle że  w mniejszym stopniu dotyczy to pozostałych płatników netto. Tajemnica  cudu  wpłacamy najwięcej, nie tracimy, a  zyskujemy najwięcej tkwi na ssaniu gotówki którym wspominałem. Tkwi także w imporcie wykształconej siły żywej, ogromna oszczędność na kształceniu. Do tego pracując tam powiększają dochód narodowy importera. Do tego przepływ pieniędzy napędza gospodarki. Matematyka jest jedna, ekonomia już nie.

 Dlatego zanim napisze coś takiego ad hoc, warto się wpierw zastanowić.

 Klepie się w UE o równości, potem w rzeczywistości jest nieco inaczej. To powoduje pewne frustracje o których tu wspomniano. Rzecz jasna nie ma się czemu specjalnie dziwić, ani rozpaczać. Po prostu należy w trudzie i znoju (niepopularne stwierdzenia) przełamywać pułapkę średniego rozwoju i konsekwentnie iść do przodu.


Cytat:Co w ogóle nie przemawia do wyznawców ekonomii ludowej. No bo przecież jeżeli jeden zyskuje a drugi traci.

Najlepszy jest tu przykład Rysia Petru, który wieszczył PiSowi i państwu bankructwo już w marcu 2016 roku. 




Z bardzo przykrych wiadomości:


Dziura podatkowa jest najmniejsza od dekady. A ma być jeszcze mniejsza.

W tym dwugłosie pada jest suma 11 mld, źródła rządowej wspominają 5-7 mld.


Biznesmeni niesłusznie załamywali ręce. Ustawa Ziobry o konfiskacie rozszerzonej odniosła niemały sukces

Cała nadzieja, że po Ziobrze przyjdzie jakiś łagodniejszy minister i wszystko wróci do normy.....
Odpowiedz
@Gladiator

Czyli dalej będziesz się upierał, że mimo iż to co wkleiłeś oparte było na ordynarnym kłamstwie przy tłumaczeniu to  jest to i tak prawda. I dalej będziesz twierdził, że jeżeli jeden zyskuje to oznacza, że drugi traci. No bo przecież inaczej być nie może, suma dóbr pozostaje stała a jedyne co się zmienia to ich właściciel gdy przechodzą one z rąk do rąk Uśmiech

Jeszcze raz zapytam jak do tych teorii ma się to iż Polska posiada dodatnią wymianę gospodarczą z Niemcami a przecież lwia część owego "wyprowadzania kapitału z zysków" polega  na zakupie towarów i usług po zawyżonych cenach w niemieckich spółkach córkach. A mimo tego to my jesteśmy na plus.  Oznacza to wg twojej teorii iż to Polska wysysa Niemcy. Uśmiech Zupełnie odwrotnie niż twierdzą wyznawcy ekonomii ludowej.

I jeszcze jeden cytat z wklejonego przez Ciebie artykułu:

"Nikt nie jest uzależniony od dobrobytu innych krajów członkowskich w takim stopniu jak Niemcy - oświadczył"
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
re Dziadborowy


Zwalczasz tzw chochoła.

Stawiasz tezy, których nigdy nie twierdziłem. Po prostu dyskutujesz ze swoim własnym wyobrażeniem o PiS personalizując je na mnie.

Cytat:No bo przecież inaczej być nie może, suma dóbr pozostaje stała a jedyne co się zmienia to ich właściciel gdy przechodzą one z rąk do rąk

A jak ilość dóbr do podziału się zwiększy to  jak będzie ?  Taki przykład tworzonego przez ciebie chochoła.

Wysysanie np taniej siły roboczej nie jest wysysaniem? Jest, Polska ściągnęła (wyssała) ok 1,5 pracowników z Ukrainy (przynajmniej na rzazie są), Węgry już nie. Teraz mają ogromny kłopot z rozwojem, wszystko ma swój koszt, nie ma darmowych obiadów. Pozostaje jeszcze oczywista sprawa, wszyscy zyskują? Ok! A kto zyskuje więcej, kto mniej? Nie uważam, że ci co zyskują mniej nie mają starać się zyskać więcej. Nie będę stawiał chochoła i twierdził, że w tym przypadku masz inne zdanie....

Co do Piketty kolejna odsłona dyskusji o jego tezach, sympatiach pro/antyunijnych w krajach wyszehradzkich. W kontekście obecnej sytuacji dość ciekawe. Niestety nie ma tam nic o ekonomii ludowej...

https://www.money.pl/gospodarka/unia-eur...97036.html
Odpowiedz
A gdyby Polska nie ssała Ukrainy, płacąc Ukraińcom znacznie więcej, niż zarobiliby u siebie, to Ukraina byłaby bogatsza? W jaki sposób? Siła robocza jest towarem, tak samo jak jabłka czy gaz. Jak Niemcy kupują polskie jabłka, to wysysają Polskę, a jak Polacy kupują ruski gaz, to wysysają Rosję? To kupuj tylko u Niemca lub u Żyda, wyssiesz ich i pójdą z torbami. OK, mogę się zgodzić, że oparcie całej gospodarki na eksporcie siły roboczej jest długoterminowo niekorzystne, tak samo jak oparcie na eksporcie surowców. Jedno i drugie hamuje rozwój cywiliacyjny. Dlatego przydaje się dywersyfikacja. Ale mieć pretensje do Niemca, że kupuje polską siłę roboczą, to jakby Arab miał żal, że ktoś bezczelnie kupuje arabską ropę.
Odpowiedz
A moja faworytka, Krystyna Pawłowicz straciła pracę w Ostrołęce.

https://wiadomosci.wp.pl/pawlowicz-strac...868122753a

SMOKU, JAK TU ŻYĆ!!!!
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Pawłowicz sama zrezygnowała.

ZaKotem napisał(a): A gdyby Polska nie ssała Ukrainy, płacąc Ukraińcom znacznie więcej, niż zarobiliby u siebie, to Ukraina byłaby bogatsza? W jaki sposób?

No jak to w jaki?! No normalnie. Gdyby paskudne Lachy ich nie przekupywali (kupowali!) to dalej mogliby sobie siedzieć na tej Ukrainie i nie musieliby budować sobie domków za pieniądze wstrętnych Lachów. Przecież to sytuacja wprost przeniesiona z czasów sprzed powstania Chmielnickiego i pewnie niedługo następnego powstania, bo przecież oni nie robią tego z własnej woli, zatem odwet jest nieunikniony, tylko dlatego, że Pan chce, w zasadzie to prawie zmusza. i tak wysysamy tych Ukraińców, a przecież mogliby sobie teraz siedzieć w swoich bździnach bez szans na poprawę i żadnych powinności. Nie widzisz tego jak Polacy są bezczelni, że zapraszają biednych Ukraińców do pracy do swojego kraju i wysysają z nich energię? Wampirzy biznes, tak.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Kostka 
Żarłak napisał(a): Pawłowicz sama zrezygnowała.
A co miała powiedzieć? (pewnie jak reszta kadry zaczęła buczeć)
Przecież jej musi być zawsze na wierzchu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Zrezygnowała, czy została zrezygnowana?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): A gdyby Polska nie ssała Ukrainy, płacąc Ukraińcom znacznie więcej,  niż zarobiliby u siebie, to Ukraina byłaby bogatsza? W jaki sposób? Siła robocza jest towarem, tak samo jak jabłka czy gaz. Jak Niemcy kupują polskie jabłka,  to wysysają Polskę, a jak Polacy kupują ruski gaz, to wysysają Rosję? To kupuj tylko u Niemca lub u Żyda, wyssiesz ich i pójdą z torbami. OK, mogę się zgodzić,  że oparcie całej gospodarki na eksporcie siły roboczej jest długoterminowo niekorzystne, tak samo jak oparcie na eksporcie surowców. Jedno i drugie hamuje rozwój cywiliacyjny. Dlatego przydaje się dywersyfikacja. Ale mieć pretensje do Niemca, że kupuje polską siłę roboczą, to jakby Arab miał żal,  że ktoś bezczelnie kupuje arabską ropę.


Przykład

W 2015 r. liczba mieszkańców Litwy zmniejszyła się o blisko 33 tys.osób. Według Departamentu Statystyki, główną przyczyną wyludniania się kraju jest emigracja. Każdego dnia Litwę opuszcza około 127 osób

Podobnie, choć nie tak tragicznie jest w innych byłych demoludach.

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Cały "rozwój cywilizacyjny" skończy się wraz z brakiem nowego pokolenia, pozostanie wówczas tylko degeneracja cywilizacyjna. Żeby zrobić się w perspektywie 30-40 lat w konia trzeba myśleć narzuconą kalką - siła robocza jest towarem, tak samo jak jabłka czy gaz.

W czasach niewolnictwa człowiek tez był towarem. Właśnie zaprezentowałeś na czym polega postęp.
Odpowiedz
Gladiator napisał(a): W 2015 r. liczba mieszkańców Litwy zmniejszyła się o blisko 33 tys.osób. Według Departamentu Statystyki, główną przyczyną wyludniania się kraju jest emigracja. Każdego dnia Litwę opuszcza około 127 osób

Podobnie, choć nie tak tragicznie jest w innych byłych demoludach.
No i? Co w tym tragicznego? Czy tych Litwinów uprowadzają ludożercy i robią z nich kotlety? Chyba ktoś by o tym pisał. A może im jest lepiej, jak wyjadą? Jak syn Kowalskiego się usamodzielni i wyprowadzi, to populacja domu Kowalskiego zmniejszy się o znaczący procent. To jest tragedia osobista? Wyjaśnij mi, gdzie widzisz problem.

Cytat:Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Cały "rozwój cywilizacyjny" skończy się wraz z brakiem nowego pokolenia, pozostanie wówczas tylko degeneracja cywilizacyjna. Żeby zrobić się w perspektywie 30-40 lat w konia trzeba myśleć narzuconą kalką - siła robocza jest towarem, tak samo jak jabłka czy gaz.
Jak Litwinom zabraknie młodego pokolenia, to albo je wyprodukują - chyba nie zapomnieli, jak to się robi - albo je sprowadzą, z Niemiec chociażby, zależnie od tego, co będzie tańsze. W przeciwieństwie do ropy czy gazu zasoby ludzkie są odnawialne.

Cytat:W czasach niewolnictwa człowiek tez był towarem. Właśnie zaprezentowałeś na czym polega postęp.
No właśnie na tym postęp polega, że dziś człowiek już nie jest towarem, a skoro nie jest towarem, to nie ma wartości. Dlatego państwo, w którym ubywa ludności, nie ubożeje od tego, a takie, w którym przybywa, wcale się nie bogaci.
Odpowiedz
Kmat
Cytat:Zrezygnowała, czy została zrezygnowana?
Można powiedzieć, że czując pismo nosem zrezygnowała zanim ktokolwiek zdążył z niej zrezygnować.

Gladiator
Cytat:Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Cały "rozwój cywilizacyjny" skończy się wraz z brakiem nowego pokolenia, pozostanie wówczas tylko degeneracja cywilizacyjna. Żeby zrobić się w perspektywie 30-40 lat w konia trzeba myśleć narzuconą kalką - siła robocza jest towarem, tak samo jak jabłka czy gaz.
A co proponujesz w zamian? Odebrać paszporty, zamknąć granice i zmusić ludzi do tego by tyrali w pocie czoła za ułamek tego co zarobiliby gdzie indziej, albo stali w kolejkach po zasiłek?

Ps.
Popraw mnie, jeśli się mylę, ale o ile dobrze pamiętam, wspomniałeś w jednej z rozmów na tym forum, że twój syn studiował w Hiszpanii. Zapytałeś go może dlaczego nie robił tego w Polsce?



Świat się kończy Panie i Panowie – jak donosi RMF minister dobrozmiennego rządu Brudziński Joachim na Suwerena rękę podnosi i w swobodę zgromadzeń podstępnie uderza. Swoją drogą ciekawy jestem czy Smok Eustachy zamierzających dziś demonstrować pod ambasadą izraela narodowców również uzna za byłych ubeków i do opozycji kompradorskiej zaliczy.

Aktualizacja: 
Wojewoda mazowiecki wydał decyzję o zakazie poruszania się w obszarze wokół placówki od 31 stycznia do 5 lutego i demonstracji narodowców przed ambasadą Izraela nie będzie. Ciekawe kiedy usłyszymy skandowanie "Jarek matole, twój rząd obalą kibole!" ? Duży uśmiech
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
ad Zakotem

Po co budować drogie chodniki tam, gdzie nie ma komu chodzić czy remontować szkoły, które za rok zostaną zamknięte".


No i? Co w tym tragicznego? Czy tych Litwinów uprowadzają ludożercy i robią z nich kotlety? Chyba ktoś by o tym pisał. A może im jest lepiej, jak wyjadą? Jak syn Kowalskiego się usamodzielni i wyprowadzi, to populacja domu Kowalskiego zmniejszy się o znaczący procent. To jest tragedia osobista? Wyjaśnij mi, gdzie widzisz problem. (...)
Jak Litwinom zabraknie młodego pokolenia, to albo je wyprodukują - chyba nie zapomnieli, jak to się robi - albo je sprowadzą, z Niemiec chociażby, zależnie od tego, co będzie tańsze. W przeciwieństwie do ropy czy gazu zasoby ludzkie są odnawialne.

Litwinom to wytłumacz, że nie mają problemu i jak w głębokim są błędzie. Tu tylko  wirtualne forum, kłapanie dziobem ku uciesze gawiedzi bez odniesienia i wpływu   do tamtejszej rzeczywistości.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości