To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
cobras napisał(a): http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...a=167&c=96

Jest się z czego cieszyć, nie dość że PiS działa wbrew swojemu elektoratowi, to jeszcze wprowadza całkiem sensowne poprawki w prawie. Fajnie czyta się te płacze myśliwych, że nie zabiorą już 12-latki na polowanie Duży uśmiech

A co ci do tego, że ktoś chce zabrać 12-latkę na "polowanie", jeśli to nie ona będzie zwierzyną łowną?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
"Zakaz udziału w polowaniach osób do 18 roku życia" - aha, fajnie. Znaczy mój 16-letni braciak już z wujem na szczelanie nie pójdzie.

I to w kraju w którym segzić się można od 15 roku życia...
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a): A co ci do tego, że ktoś chce zabrać 12-latkę na "polowanie", jeśli to nie ona będzie zwierzyną łowną?

Też zupełnie nie rozumiem, co ma oznaczać to zrównanie polowania z piciem alkoholu i paleniem papierosów. Jeśli to nałóg szkodliwy dla zdrowia, to chyba państwo w ogóle nie powinno tego organizować, a raczej pomagać w wyjściu z niego. A jeśli polowanie uważany za coś sensownego, to czemu dzieci mają na to nie patrzeć? Gupie dwójmyślenie. A na ryby wolno dziecko zabrać? Bo przecież to też łowienie dzikich zwierząt.

Poza tym zmiany oceniam pozytywnie. Zakaz używania żywych zwierząt do tresury, ograniczenie polowan w parkach narodowych, możliwość niewpuszczania myśliwych na własny teren i zlikwidowanie tego kretynicznego zapisu o karaniu za przeszkadzanie szlachcie w jej rozrywce - to wszystko oczywiste oczywistości. A zawdzięczamy je jedynie osobistemu wpływowi Kaczyńskiego, którego poglądy w tej kwestii są zupełnie antypolityczne i niewykalkulowane na wabienie elektoratu. Cokolwiek by o nim złego powiedzieć - a można sporo - faktem jest jednak, że on ma kota. Az strach sobie wyobrazić, kim by był, gdyby nie pozytywny wpływ kota na psychikę.
Odpowiedz
Cytat:A co ci do tego, że ktoś chce zabrać 12-latkę na "polowanie", jeśli to nie ona będzie zwierzyną łowną?

Dziecka szkoda.

"To niezwykle ważna poprawka - tłumaczył Paweł Suski z Platformy Obywatelskiej. - Dzieci mają naturalnie kruchą psychikę. Sam jestem ofiarą apodyktycznego ojca, który ciągnął mnie w wieku ośmiu, dziewięciu, dziesięciu lat na polowania. Wiem, jaką traumę przeżywa dziecko widząc dorzynanie sarny, która płacze - argumentował. "

A im mniej dzieci indoktrynowanych i pozbawianych empatii za młodu, tym mniej myśliwych w przyszłości. Same plusy.

Cytat:I to w kraju w którym segzić się można od 15 roku życia...

Seks nikomu krzywdy nie robi. No i zabierać dzieci do klubów ze striptizem, czy sprzedawać pornografii też nie można. Pewnie libkom i to przeszkadza.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a): Dziecka szkoda.

"To niezwykle ważna poprawka - tłumaczył Paweł Suski z Platformy Obywatelskiej. - Dzieci mają naturalnie kruchą psychikę. Sam jestem ofiarą apodyktycznego ojca, który ciągnął mnie w wieku ośmiu, dziewięciu, dziesięciu lat na polowania. Wiem, jaką traumę przeżywa dziecko widząc dorzynanie sarny, która płacze - argumentował. "
No i tak wychował sobie Suski senior antymyśliwego. Szkoda, że równie apodyktycznego. Tak jakby nie było w naturze miejsca dla innych rodzajów interakcji poza "zmusić" i "zakazać". W Polsce mamy chyba problem z nadmiarem apodyktycznych ojców. Matek zresztą też. Z tego biorą się potem postawy polityczne. Tylko że tak samo traumę może przeżyć dziecko apodyktycznie zmuszane np. do gry na skrzypcach, do czego nie ma za grosz chęci ani talentu.

Cytat:Seks nikomu krzywdy nie robi. No i zabierać dzieci do klubów ze striptizem, czy sprzedawać pornografii też nie można. Pewnie libkom i to przeszkadza.
W dobie internetu kluby ze striptizem czy papierowa pornografia to czyste muzealnictwo. Nastolatek chyba by się tylko zanudził na śmierć w takim klubie, o młodszych nie wspominając. To może i dobrze, że nie wolno dzieci zanudzać na śmierć - szkoda, że tylko w taki sposób nie wolno.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Cokolwiek by o nim złego powiedzieć  - a można sporo - faktem jest jednak, że on ma kota. Az strach sobie wyobrazić,  kim by był,  gdyby nie pozytywny wpływ kota na psychikę.

To chyba jedyny pozytyw tego gostka - jakaś niekoniunkturalna wrażliwość na zwierzęta (szkoda, że tego nie demonstrował za debila Szyszki).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Dreszcze przechodzą po plecach na samą myśl, że J.K. mógłby nie posiadać kota.

Warto przeczytać tekst Jurasza. Celnie punktuje obnażając błędy PiS. Fragmenty:
Cytat:Witold Jurasz: politycy PiS im więcej ponoszą porażek, tym głośniej krzyczą, że mają rację

Władze RP są po to wybierane, by  żyło się nam lepiej, a nie po to, by żyło się nam gorzej i mniej bezpiecznie. I nie po to, by zajmować się portalami w Argentynie (na razie na podstawie ustawy pozwany został portal z Argentyny właśnie), ani sporami o historię. Załóżmy jednak, że i w zdaniu powyższym się mylę i głównym zadaniem rządu jest obrona honoru Polski.

Nieudany, bo przeprowadzony bez żadnego pomysłu reset z Białorusią, coraz gorsze relacje z Ukrainą, niezmienny brak postępów w relacjach z Litwą, coraz gorsze relacje z Niemcami i Francją, zbędne konflikty z Komisją Europejską, to jak się okazuje ledwie początek całego katalogu. Teraz jednak zaczynamy spór nawet z USA, które są – powiedzmy to wyraźnie  - najważniejszym naszym gwarantem bezpieczeństwa.

Onet podał wczoraj, że prezydent i premier są na czarnej liście w Białym Domu. Rząd, ustami wiceministra spraw zagranicznych oświadcza, że nie ma planów spotkania prezydentów, celowo zapewne pomijając słowo "już". Minister Cichocki mówi nieprawdę. Takie plany były. Teraz już ich nie ma.

PiS jest na rozstaju dróg. Nie ma już trzeciej drogi. Władze RP albo dokonają szybkiej i głębokiej korekty kursu, albo Polska zacznie się pogrążać. PiS – z pewnym zapewne opóźnieniem – również. Skądinąd to ciekawe, że każda władza w pewnym momencie traci zmysł polityczny.

Szczepan Twardoch napisał niedawno na tych łamach tekst porównujący politykę zagraniczną PiS do seppuku Yukio Mishimy, który próbował w 1970 dokonać zamachu stanu w Japonii, ale widząc swą klęskę i oderwanie od rzeczywistości, popełnił seppuku.

Szczepan Twardoch trafnie stwierdza, że Mishima zachował się honorowo. Widząc, że stał się groteskowy, postanowił ze sobą skończyć.

Odpowiedzialni za politykę zagraniczną Polski postępują dokładnie na odwrót. Im więcej ponoszą porażek, tym głośniej krzyczą, że mają rację, a cały otaczający świat się myli. Mishima reprezentował głównie siebie. Rząd reprezentuje 38 mln Polaków i mamy prawo wymagać od nich rozwagi, bo klęska dyplomacji stanie się porażką całego państwa i wszystkich jego obywateli.

Szczepan Twardoch myli się tylko w jednym. Zakłada, że nasi rządzący - podobnie jak Mishima - konfrontują się z rzeczywistością. Bo to konfrontacja z nią i zrozumienie swojej porażki pchnęło Mishimę do samobójstwa. Tymczasem nasz rząd nie rozumie tego, że przegrywa. Swoich krytycznie myślących zwolenników uznaje za zdrajców, opozycję za sprzedawczyków, partnerów z UE za wrogów, a amerykańskich dyplomatów za "złogi". Ale nie gomułkowskie, tylko obamowskie. I to jest być może istota dramatu.

Najnowszym dowodem na niezdolność do refleksji jest triumfalny ton mediów prawicowych po wypowiedzi rzeczniczki Departamentu Stanu, która rzekomo zaprzeczyła doniesieniom Onetu.  Problem  polega na tym, że jeśli na pytania o zamrożenie kontaktów na najwyższym szczeblu pada odpowiedź: "nic takiego nie ma miejsca i prowadzony jest dialog z udziałem ambasadora", to w języku dyplomacji oznaczało to jedno: kontakty na najwyższym szczeblu faktycznie zostały zamrożone.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...ja/4nd5e3r




Paraliż KRS i SN. Prezes Gersdorf robi co może żeby opóźnić zamach PiS na instytucje sądowe. Ale chyba nikt nie ma złudzeń, że p.o. I prezesa powołany przez PAD zrobi co mu rozkaże kotolubny dziadziunio?


Cytat:Dziś zaczyna się kadencja wybranych wczoraj przez Sejm 15 sędziów-nowych członków Rady, to jednak wcale nie znaczy, że KRS będzie działała. By tak się stało, ktoś musiałby zwołać jej pierwsze w nowym składzie posiedzenie, a jedyną taką osobą jest prof. Małgorzata Gersdorf.

Posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa zwołuje jej przewodniczący, od wczoraj jednak, kiedy z tej funkcji zrezygnowała prof. Gersdorf - Rada przewodniczącego nie ma. Nie ma też żadnego z wiceprzewodniczących, bo na te funkcje wybrano sędziów, których kadencja także zakończyła się wczoraj. Jest raczej oczywiste, że stanowiący większość KRS wybrani wczoraj przez Sejm sędziowie będą się starali dokonać wyboru nowego przewodniczącego i wiceprzewodniczących. To jednak można zrobić tylko na posiedzeniu plenarnym, które ktoś musi zwołać.

Pierwsza Prezes Wszystkiego

Jedyną osobą upoważnioną do zwołania w tej sytuacji posiedzenia Rady jest zasiadająca w niej ze względu na pełnioną funkcję I prezes Sądu Najwyższego, zwołująca pierwsze posiedzenia KRS w nowym składzie. Prof. Małgorzata Gersdorf nie tylko jednak posiedzenia Rady nie zwołuje, ale też od dawna powtarza, że niezgodne z Konstytucją są zarówno nowa ustawa o KRS, jak wybór sędziów-członków Rady przez Sejm.

Wczoraj pani prezes złożyła także rezygnację z przewodniczenia Radzie, by nie brać odpowiedzialności za poczynania organu, który w jest w jej opinii niekonstytucyjny. Kolejnym logicznym krokiem na tej drodze jest zaś niezwoływanie posiedzeń takiego organu.

Co więcej, wczoraj ze strony internetowej KRS zniknęły też uzgodnione wcześniej z jej członkami terminy najbliższych przewidywanych posiedzeń Rady. Kolejne miało się odbyć już w przyszłym tygodniu, zostało jednak odwołane. Obecnie nie ma więc żadnego terminu posiedzenia KRS.

Blokada co najmniej do kwietnia

Taka sytuacja potrwa przynajmniej do 2 kwietnia. Wtedy wchodzi w życie ustawa o Sądzie Najwyższym, w wyniku czego prof. Małgorzata Gersdorf będzie musiała odejść z SN w stan spoczynku - nowe przepisy ograniczają wiek urzędowania sędziów SN do 65 roku życia, a prof. Gersdorf zapowiedziała już, że nie skorzysta z możliwości jego przedłużenia przez złożenie odpowiedniego wniosku do prezydenta. Na stanowisku I prezesa SN powstanie więc wakat, a poświęconego wyborowi nowych władz posiedzenia KRS nie będzie już mógł zwołać nikt.

...a może dłużej

Opróżnienie urzędu I prezesa Sądu Najwyższego też jednak nie oznacza odblokowania KRS - wybór następcy po pierwsze zajmie kilka miesięcy, a po drugie - będzie poprzedzony okresem, w którym obowiązki Pierwszego Prezesa będzie pełnić sędzia, wyznaczony do tego przez prezydenta. Sędzia kierujący w tym trybie Sądem Najwyższym nie będzie jednak jego I prezesem.

Według konstytucji zaś członkiem KRS jest tylko I prezes Sądu Najwyższego, a nie osoba, której powierzono pełnienie jej obowiązków. Do czasu wyboru I prezesa SN zatem posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa nadal nie będzie miał kto zwołać.


https://www.rmf24.pl/raporty/raport-bata...Id,2554048




PiSopaci po upublicznieniu informacji, że USA naciska na zmianę ustawy jeszcze głośniej zaczęli domagać się delegalizacji niereżimowych mediów. W ich toku rozumowania krytyka (nie)rządu PiS jest niedopuszczalna.


Cytat:Takie ultimatum zostało sformułowane przez wysokiej rangi oficjeli amerykańskich na spotkaniu z polskimi dyplomatami.

Kluczową postacią na tym spotkaniu był Wess Mitchell, jeden z najbliższych współpracowników szefa dyplomacji USA. Po tym spotkaniu powstała notatka polskiej ambasady w Waszyngtonie, datowana na 20 lutego. Nosi numer Z-99/2018. Mamy jej kopię. Nie możemy jej ujawnić ze względu na ochronę naszych informatorów.

Analiza szefa gabinetu: "Sytuacja nie do przyjęcia"
Rząd po naszej publikacji stwierdził, że notatka nie zawiera żadnych informacji o ograniczeniu prezydentowi i premierowi spotkań w Białym Domu.

Ponieważ jednak ta notatka wywołała burzę w MSZ, powstały na jej podstawie inne dokumenty, które wylądowały na biurkach szefostwa resortu. Jednym z nich jest analiza przygotowana przez Jana Parysa. W dokumentach, które posiadamy, Parys analizuje kilka depesz polskich dyplomatów z Waszyngtonu, ale na tę notatkę zwraca szczególne znaczenie. W jego analizie nie ma emocji, jest głęboko pragmatyczna.

Najpierw opisuje spotkanie i jego uczestników, przedstawiając ultimatum Mitchella. I zauważa (pisownia oryginalna): "Ze względu na znaczenie USA dla naszego bezpieczeństwa nie do przyjęcia jest sytuacja, kiedy prezydent czy premier mają zablokowane kontakty z głównym sojusznikiem. Moim zdaniem uregulowanie sporu z USA jest ważniejsze niż spór z Izraelem czy rozmowy z KE [Komisją Europejską – red] na temat praworządności". I powołuje się na sygnaturę notatki: nr Z-99/2018.

Parys przestrzega jednocześnie, by nie bagatelizować opinii Mitchella. To wysokiej rangi urzędnik Departamentu Stanu USA, który odpowiada nie tylko za politykę wobec Polski, ale całej Europy.

"Potrzebne są decyzje, które nie tylko wyjaśnią nasze intencje, lecz wyeliminują kwestie sporne" — pisze w swej analizie Parys. "Jednym słowem zmiany w ustawie o IPN nie mogą być wynikiem kompromisu między TK, sejmem i kierownictwem PIS. Potrzebne są konsultacje zmian z DS [Departamentem Stanu – red.]".

całość
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowy-dok...sa/20wkvsz
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Smok Eustachy
Cytat:2. "Były to karty wykorzystywane do funkcjonowania jednostek wojskowych i ponad 100 ataszatów obrony funkcjonujących poza granicami państwa". Gdy okazało się, że ataszatów jest mniej, MON skorygowało informację na "ponad 100 żołnierzy w ataszatach obrony".
Okazało się?! Czyli minister Błaszczak żył sobie spokojnie w błogim przeświadczeniu, że Polska posiada bez mała 100 ataszatów, a tu nagle okazało się, że jest ledwo 50…Choć w sumie nie ma się co dziwić. W końcu mówimy o ministrze rządu, który przez cały rok chwali się np. nadwyżką budżetową, a potem nagle okazuje się, że tak naprawdę, to jest deficyt…

A tak na marginesie - Smoku, czy jesteś dumny z marca 68? Powinieneś...
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Ja tam jestem dumny. W końcu Suweren pokazał wtedy swoją prawdziwą gębę.
A jeszcze bardziej jestem dumny z Pogromu Kieleckiego.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
A tu dość ładnie wytłumaczone zamieszanie związane z notatką Z-99/2018.

https://www.dorzeczy.pl/kraj/58166/ani-f...menti.html

Heh, kto by pomyślał, że z perspektywy czasu polityka zagraniczna prowadzona przez panią Fotygę będzie wydawać się profesjonalna i zgodna z interesem Polski.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Pamiętaj, że jak rzekł klasyk, w miarę kolejnych zwycięstw rewolucji walka klasowa się zaostrza.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
No to tylko teraz czekać jak jacyś pożyteczni na mocy tej ustawy zaczną ścigać Grossa aby udowodnić, że "relacje z USA są takie same jak wcześniej". To nie musi być nawet ktoś z PIS, ale jakiś pacan z jakiejś Reduty Dobrego  Imienia powtórzy numer z KRRIT z karą dla TVN myśląc, że wykaże się przed nadprezesem. Na prawdę mam wrażenie, że skoro USA sugerują, że stawianie zarzutów Grossowi skończy się źle to jakiś dobrozmieniec spróbuje doprowadzić do tego aby te zarzuty zostały postawione. 

Swoją drogą tylko pogratulować samopoczucia zwolennikom dobrej zmiany. Z automatu każdy kto podaje jakiekolwiek argumenty za tym, że coś jest jednak na rzeczy staje się "przedstawicielem zaangażowanych politycznie mediów, które wspierają retorykę totalnej opozycji".  Nie tylko określono tak Stankiewicza i Gajcego dziennikarzy, którzy nie mają wiele wspólnego z przysłowiową Wyborczą czy TVN a zdarzało im się występować w TV Republika ale nawet Warzechę, który od lat związany jest z propisowskimi szczekaczkami. Zwolenników PIS zdarzało mi się określać lemingami ale  POwskie lemingi  przy nich to praktyczne wzór krytycyzmu i samodzielnego myślenia.  Masakra.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Cytat: Zwolenników PIS zdarzało mi się określać lemingami ale POwskie lemingi przy nich to praktyczne wzór krytycyzmu i samodzielnego myślenia. Masakra

Ano, wystarczy poczytać takie Żelazne Logiki, żeby się podłamać. Ludzie, często wydawałoby się inteligentni j(ak chociażby forumowy Idiota) łykają te teksty o fake newsie jak pelikany, często nawet bez czytania artykułu z Onetu. A Warzecha wyrasta na w sumie jedynego prawdziwie "niepokornego" dziennikarza po prawej stronie.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras w danym mi minusie napisał(a):Ból dupy; oj CM, CM, nic się nie zmieniłeś

Jaki, kurna, CM? Człowieku, o czym Ty do mnie rozmawiasz?

cobras napisał(a):A im mniej dzieci indoktrynowanych i pozbawianych empatii za młodu, tym mniej myśliwych w przyszłości. Same plusy.

Minusy chyba. Łowiectwo jest działalnością gospodarczą konieczną do prawidłowego działania chociażby rolnictwa. Myśliwi zajmują się odstrzałem nadmiarowej populacji, płacąc jednocześnie na specjalny fundusz z którego wypłacane są rolnikom odszkodowania za szkody wywołane przez zwierzynę leśną. W 2016 roku PZŁ wypłacił łącznie 65 mln zł takich odszkodowań. Są to pieniądze które myśliwi ochoczo płacą w zamian za możliwość bawienia się w swoje hobby. Może lepiej żeby płacili to podatnicy? A najlepiej to w ogóle zakazać, chuj że koszty produkcji wzrosną i żarcie podrożeje...

No i mniej myśliwych w przyszłości to katastrofa w sytuacji Polski, w której obecnie myśliwych brakuje. Tak! Choćby sprawa z końca ubiegłego roku, gdy MON próbował do odstrzału dzików w celu walki z afrykańskim pomorem świń zaangażować żołnierzy.

Nie mówiąc już o tym, że po dziczyznę się ustawiają kolejki...

No i tak, szesnastolatek uczestniczący w polowaniu zostanie pozbawiony empatii... Jasne. Ja w wieku 6 latu byłem z dziadkiem w rzeźni, żeby świeże mięso na kotlety kupić, tusze widziałem, co nieco może też słyszałem (nie chciałem potem jeść schabowych, ale tylko przez jeden dzień. Potem mi przeszło, i nawet jadłem tamto mięso z rzeźni ze smakiem); gdy miałem mniej niż 12 lat tłukłem młotkiem karpia w Wigilię, i co? I Gucio, empatię mam w normie a nawet trochę wyższą niż przeciętna, co wiem z testów psychologicznych które robiłem w poradni psychologiczno-pedagogicznej w gimbazie, jak poszedłem do babki od doradztwa zawodowego żeby zdecydować do jakiej szkoły potem iść.

No i powiem tak: im mniej zindoktrynowanych pajaców, którzy uważają że lepiej i "moralniej" zjeść mięsu z rzeźni, wzięte ze zwierząt które żyły w uwłaczających warunkach masowej hodowli, przeżyły stresujący transport do rzeźni i stanie w kolejce po swój koniec, niż dziczyznę która za życia cieszyła się wolnością, hasała sobie po lesie, jadła sobie smacznie i zdrowo, zdechła niemal bezboleśnie, w dodatku w warunkach najbardziej zbliżonych do naturalnych jakie daje człowiek, tym lepiej.

Cytat:Seks nikomu krzywdy nie robi. No i zabierać dzieci do klubów ze striptizem, czy sprzedawać pornografii też nie można. Pewnie libkom i to przeszkadza.

Jakim, kurna, libkom? Chodzi Ci o libertarian bądź liberałów? Nie jestem ani jednym, ani drugim. I polowania też nikomu krzywdy nie robią. A pozwala się dzieciakom jeździć na obozy harcerskie, gdzie "na chatkach" nieraz pójdą do gospodarza, kupią od niego kurę, będą uczestniczyć w jej urzynaniu (a nieraz sami urżną) i oskubią, a potem ugotują sobie na obiad... Ale nie, na polowania to już nie wolno.

ZaKotem napisał(a):Poza tym zmiany oceniam pozytywnie.

Bo są w dużej mierze pozytywne, ale ta z której cobras ma schadefreude w żadnym razie pozytywna nie jest. Ze wszystkich które mógł przedstawić w komentarzu z linka, wybrał jedyną która jest zdecydowanie na minus...

Cytat:Zakaz używania żywych zwierząt do tresury

No i super.

Cytat:ograniczenie polowan w parkach narodowych

Pewnie raczej OK, acz trzeba by się wczytać w poprzednie i nowe przepisy, bo może w realu to wcale nie wygląda tak różowo jak w doniesieniach prasowych.

Cytat:możliwość niewpuszczania myśliwych na własny teren

No i super. Najlepsza zmiana ze wszystkich. Ale tego cobras nie mógł napisać, bo (o zgrozo!) wyszłoby że popiera tę okropną burżujską własność prywatną...

Cytat:zlikwidowanie tego kretynicznego zapisu o karaniu za przeszkadzanie szlachcie w jej rozrywce

Czej, ale co to dokładnie znaczy? Że będzie sobie można spokojnie wchodzić na teren na którym trwa polowanie? Czemu ma to służyć, zwiększeniu liczby wypadków?

Cytat:A zawdzięczamy je jedynie osobistemu wpływowi Kaczyńskiego, którego poglądy w tej kwestii są zupełnie antypolityczne i niewykalkulowane na wabienie elektoratu.

No nie wiem. Znani mi myśliwi nieszczególnie kochają niemiłościwie nam panującą władzę i raczej nie należą do jej naturalnego elektoratu.

Sofeicz napisał(a):To chyba jedyny pozytyw tego gostka - jakaś niekoniunkturalna wrażliwość na zwierzęta

No patrz, zupełnie jak u Hitlera. Pszipadek?

2lH2O napisał(a):A tak na marginesie - Smoku, czy jesteś dumny z marca 68? Powinieneś...

Oryginalna wypowiedź Morawieckiego, na podstawie której powstał ten tweet: "Często dzisiaj słyszymy, że Marzec'68 powinien być naszym powodem do wstydu. Ja uważam, że przede wszystkim Marzec'68 dla Polski, dla Polaków, którzy walczyli o wolność, powinien być powodem do dumy, a nie powodem do wstydu".

Twittera Kancelarii Premiera prowadzi albo idiota, albo ktoś podstawiony.
Odpowiedz
Cytat:Jaki, kurna, CM? Człowieku, o czym Ty do mnie rozmawiasz?
PDK

Cytat:Minusy chyba. Łowiectwo jest działalnością gospodarczą konieczną do prawidłowego działania chociażby rolnictwa. Myśliwi zajmują się odstrzałem nadmiarowej populacji, płacąc jednocześnie na specjalny fundusz z którego wypłacane są rolnikom odszkodowania za szkody wywołane przez zwierzynę leśną. W 2016 roku PZŁ wypłacił łącznie 65 mln zł takich odszkodowań. Są to pieniądze które myśliwi ochoczo płacą w zamian za możliwość bawienia się w swoje hobby. Może lepiej żeby płacili to podatnicy? A najlepiej to w ogóle zakazać, chuj że koszty produkcji wzrosną i żarcie podrożeje...

Gdyby nie dokarmiali zwierzyny, to nie byłoby problemu nadmiarowej populacji. A tak to dzielnie walczą z problemami, które sami stwarzają, udając że ich chore hobby jest potrzebne.


Cytat:No i mniej myśliwych w przyszłości to katastrofa w sytuacji Polski, w której obecnie myśliwych brakuje. Tak! Choćby sprawa z końca ubiegłego roku, gdy MON próbował do odstrzału dzików w celu walki z afrykańskim pomorem świń zaangażować żołnierzy.

Jak wyżej, plus nieudolny minister rolnictwa, który najpierw krytykował PO w tej sprawie, a potem jak dostał władzę, to ją tylko pogorszył.

Cytat:No i tak, szesnastolatek uczestniczący w polowaniu zostanie pozbawiony empatii... Jasne. Ja w wieku 6 latu byłem z dziadkiem w rzeźni, żeby świeże mięso na kotlety kupić, tusze widziałem, co nieco może też słyszałem (nie chciałem potem jeść schabowych, ale tylko przez jeden dzień. Potem mi przeszło, i nawet jadłem tamto mięso z rzeźni ze smakiem); gdy miałem mniej niż 12 lat tłukłem młotkiem karpia w Wigilię, i co? I Gucio, empatię mam w normie a nawet trochę wyższą niż przeciętna, co wiem z testów psychologicznych które robiłem w poradni psychologiczno-pedagogicznej w gimbazie, jak poszedłem do babki od doradztwa zawodowego żeby zdecydować do jakiej szkoły potem iść.
Survivorship bias.


Cytat:No i powiem tak: im mniej zindoktrynowanych pajaców, którzy uważają że lepiej i "moralniej" zjeść mięsu z rzeźni, wzięte ze zwierząt które żyły w uwłaczających warunkach masowej hodowli, przeżyły stresujący transport do rzeźni i stanie w kolejce po swój koniec, niż dziczyznę która za życia cieszyła się wolnością, hasała sobie po lesie, jadła sobie smacznie i zdrowo, zdechła niemal bezboleśnie, w dodatku w warunkach najbardziej zbliżonych do naturalnych jakie daje człowiek, tym lepiej.

xD No już proszę bez takich żartów.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Cytat:PDK

?

Cytat:Gdyby nie dokarmiali zwierzyny

Problemy z nadmiarem populacji występują także tam, gdzie zwierzyny się nie dokarmia. No i po co się w takim razie odstrzeliwuje drapieżniki? Przecież ich nikt nie dokarmia.

Cytat:Survivorship bias.

Ach, czyli teraz przechodzimy na argumenty ścisłe? Bardzo dobrze. Proszę mi przedstawić jakiś dowód na to, że ludzie którzy uczestniczyli w polowaniach w dzieciństwie np. częściej dopuszczają się przęstepstw.

A zresztą co jest takiego wspaniałego w empatii?

Cytat:No już proszę bez takich żartów.

Czym się różni broń myśliwska od broni niemyśliwskiej?
Odpowiedz
Łazarz
Cytat:Oryginalna wypowiedź Morawieckiego, na podstawie której powstał ten tweet: "Często dzisiaj słyszymy, że Marzec'68 powinien być naszym powodem do wstydu. Ja uważam, że przede wszystkim Marzec'68 dla Polski, dla Polaków, którzy walczyli o wolność, powinien być powodem do dumy, a nie powodem do wstydu".
A co mnie to obchodzi? Czy ja mam czas na lekturę każdego przemówienia miłościwie nam panujących? Przecież po to chyba jest ten cały Tłiter, żebym tam sobie mógł esencję przemówienia odczytać i bez tracenia czasu na ślęczenie nad rządowymi epistołami dowiedzieć się co premier miał na myśli. A, że tam (nadal) mogę przeczytać, że Premier @MorawieckiM: Marzec '68 powinien być powodem do dumy, a nie do wstydu, ponieważ trzeba patrzeć na to przez pryzmat sytuacji politycznej tamtych czasów to już naprawdę nie jest moja wina.
Cytat:Twittera Kancelarii Premiera prowadzi albo idiota, albo ktoś podstawiony.
Nieprawda. Konto Kancelarii Premiera prowadzi z całą pewnością bardzo kompetentna osoba, gdyż jak zaświadczają wszystkie niepokorne i niezależne media teraz w KPRM innych osób nie ma. Ja myślę, że najprawdopodobniej znów zawiniło automatyczne tłumaczenie, tyle, że tym razem z języka polskiego na polskawy. Z drugiej strony możliwe jest również to, że Morawiecki po prostu przejęzyczył się, bo za dobrze znał polski.

Sofeicz
Cytat:Ja tam jestem dumny.
No widzisz, ty jesteś dumny, premier Morawiecki jest dumny, a prezydent Duda przeprasza i uprawia pedagogikę wstydu.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Cytat:Z drugiej strony możliwe jest również to, że Morawiecki po prostu przejęzyczył się, bo za dobrze znał polski.

Ja rozumiem że pośmiać się z ludzi których się nie lubi dobra rzecz, ale co jest niby śmiesznego w wypowiedzi starego Morawieckiego? Czyżbyś miał w zwyczaju czytać tylko nagłówki?
Odpowiedz
Łazarz napisał(a): ale co jest niby śmiesznego w wypowiedzi starego Morawieckiego? Czyżbyś miał w zwyczaju czytać tylko nagłówki?

To, że jest tłumaczeniem bez sensu. "Przejęzyczenie" to jest jak ktoś mówi "nikt nas nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe" albo "precz z dyktaturą kobiet". Przejęzyczenia są zabawne, ale wiadomo, co mówca naprawdę chciał powiedzieć. A p.o. premiera Morawiecki nie przejęzyczał się, tylko mówił szczerze to, co miał na myśli. Że żydowski policjant, który miał do wyboru być ofiarą lub katem, to ta sama kategoria moralna, co donosiciel za kasę lub wręcz dla satysfakcji, że parcha załatwią. Narodowi myślą tak zupełnie na serio. I tak samo na serio myślą, że Polacy są spadkobiercami tych, ci w 1968 walczyli o wolność, a tych, co tę wolność dusili, już nie są. Bo tylko bohaterowie są Polakami, a ci inni nie są. I za każdym razem doświadczają zaskoczenia zdumienia, że za granicą jacyś ludzie myślą inaczej, niż w ich kółku wzajemnej adoracji.
Odpowiedz
Łazarz
Cytat:Ja rozumiem że pośmiać się z ludzi których się nie lubi dobra rzecz, ale co jest niby śmiesznego w wypowiedzi starego Morawieckiego?
Śmieszna jest absurdalność samego stwierdzenia „Mój syn przejęzyczył się, bo za dobrze znał angielski”, gdyż stwierdzenie takie sugeruje, że popełnianie błędów w doborze słów wynika ze zbyt wysokich kompetencji językowych, podczas gdy jest dokładnie na odwrót – to ludzie o (zbyt) niskich kompetencjach językowych nie potrafią dostrzec niuansów między wyrazami, które wykazują pewne pokrewieństwo znaczeniowe i traktują je par excellence jak synonimy. Reasumując – jeżeli Morawiecki faktycznie się w Monachium „przejęzyczył”, to nie dlatego, że angielski zna za dobrze, ale dlatego, że zna ten język za słabo. No, chyba, że jest tak jak mówi ZaKotem i tak naprawdę o żadnym przejęzyczeniu nie było mowy.

ZaKotem
Cytat:"Przejęzyczenie" to jest jak ktoś mówi "nikt nas nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe" albo "precz z dyktaturą kobiet".
Na słowa trzeba uważać, a przejęzyczenie jest wtedy, jak zamiast powiedzieć „poproszę o sól” powiesz „ty stara kurwo, zmarnowałaś mi 20 lat życia”. Duży uśmiech
Cytat:Przejęzyczenia są zabawne, ale wiadomo, co mówca naprawdę chciał powiedzieć.
Jak wieść gminna niesie Kaczyński, gdy już sprostował swoją wypowiedź wyjaśniając, „… że białe jest czarne, a czarne jest białe” miał później stwierdzić, że „Nie przekonają nas zresztą i w tym pierwszym względzie”…
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości