To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
towarzyski.pelikan napisał(a): Być może? Chłopie, ktoś Cię napada, a Ty wątpisz w to, że się będziesz bronił?
Nie tyle wątpię, co otwieram się na bieżące odczytanie sygnału od Siły Wyższej, jak odpowiedzieć na konkretną sytuację, gdy się ona wydarza, bez narzucania swoich wcześniejszych uprzedzeń Uśmiech
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
Obawiam się, że w takich podbramkowych sytuacjach, to będziesz bardziej otwarty na sygnał Siły Niższej (instynkt samozachowawczy) niż na sygnał Siły Wyższej. Człowiek w sytuacji zagrożenia przełącza się na tryb zwierzęcia i to bardzo dobrze!
Odpowiedz
towarzyski.pelikan napisał(a): Obawiam się, że w takich podbramkowych sytuacjach, to będziesz bardziej otwarty na sygnał Siły Niższej (instynkt samozachowawczy) niż na sygnał Siły Wyższej. Człowiek w sytuacji zagrożenia przełącza się na tryb zwierzęcia i to bardzo dobrze!
No to najwyżej to się samo stanie, więc to też nie jest problem Duży uśmiech
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
Zakładając, że instynktu samozachowawczego nie można zaburzyć. Jednak istnienie samobójców zdaje się temu przeczyć.
Odpowiedz
Ateistycznych systemów moralnych należy poszukiwać wśród społeczności ateistycznych, nie wiem czy wystarczy tutaj świeckość państwa. Sam ten zwrot - ateistyczny system moralny jest bardzo niedookreślony.

Neuroza, guru z twojego filmu nie podąża proponowanym przez siebie kodem moralnym bo bardzo mocno wpływa na to co myślą jego wielbiciele Oczko

Towarzyski pelikan, książka Anthonego De Mello to bardzo słabe źródło wiedzy na temat buddyzmu Oczko a
etyka buddyjska wcale nie oznacza tumiwisizmu.
Odpowiedz
Lampart napisał(a): Towarzyski pelikan, książka Anthonego De Mello to bardzo słabe źródło wiedzy na temat buddyzmu Oczko a
etyka buddyjska wcale nie oznacza tumiwisizmu.

Na pewno masz rację. Mnie ta książka ujęła właśnie tym, że autor mi pomógł zrozumieć chrześcijaństwo poprzez rzucenie na nie perspektywy buddyjskiej. Sam czysty buddyzm nigdy mnie nie pociągał.

Ostatnio trochę się zainteresowałam zen, szczególnie lubię tego gostka:
Doshin Hannya Michael Nelson Roshi 
https://integralzen.org/what-is-integral...teachings/
To podejście prezentowane przez Integral Zen bardzo dobrze pasuje do mojego systemu etycznego
Odpowiedz
Lampart napisał(a):ateistyczny system moralny jest bardzo niedookreślony

Bo nie istnieje i samą siłą rzeczy istnieć nie może. Toż to nawet ten cały B. Russel twierdził to samo i doszedł do wniosku że nie mógłby żyć w ten sposób. W sensie, nie mógł by się opierać na własnym odczuciu dobra i zła

' napisał(a):to bardzo słabe źródło wiedzy na temat buddyzmu

A co, jesteś ekspertem od buddyzmu?
Odpowiedz
Towarzyski Pelikan, przeczytałem zawartość linka ciekawi mnie co się rozumie pod pojęciem "Absolute Self"?
Czy jest to gdzieś bliżej zdefiniowane?

Quinque, nie jestem specjalistą od buddyzmu, czytałem jednak książkę De Mello i nie ma w niej spójnego ujęcia buddyzmu tylko zbiór aforyzmów jak dobrze pamiętam.


Edycja: Quinque, znacznie lepsze ujęcie buddyzmu jest w linku co wkleiła Towarzyski Pelikan.
Sam buddyzm jest bardzo zróżnicowany nawet bardziej niż chrześcijaństwo ale są elementy wspólne.
Odpowiedz
Lampart napisał(a): Towarzyski Pelikan, przeczytałem zawartość linka ciekawi mnie co się rozumie pod pojęciem "Absolute Self"?
Czy jest to gdzieś bliżej zdefiniowane?

W tym filmie Roshi to tłumaczy, dla mnie to jest po prostu jakiś Panumysł (Bóg):
https://www.youtube.com/watch?v=TAJPUtT9nhE

Czyli to Prawdziwe nieuwarunkowane JA (Bóg) + relatywne (uwarunkowane) ja = Prawdziwe ja

Podoba mi się ta koncepcja, bo nie robi z ego wroga, tylko partnera  Uśmiech
Odpowiedz
Na tym filmie używa zwrotu "absolutny umysł", nie wiem czemu akurat umysł Oczko jeśli wszystko jest względne to skąd się wziął absolutny umysł? Paru innych nauczycieli pamiętam stawiało podobne twierdzenia.
Odpowiedz
Lampart napisał(a): Na tym filmie używa zwrotu "absolutny umysł", nie wiem czemu akurat umysł Oczko jeśli wszystko jest względne to skąd się wziął absolutny umysł? Paru innych nauczycieli pamiętam stawiało podobne twierdzenia.

Nie wszystko jest względne. Ten Absolutny Umysł (Absolutne Ja) względny nie jest. Tylko Bóg jest bezwzględnie.
Odpowiedz
A czemu umysłem "to" nazywać? Oczko
Odpowiedz
Lampart napisał(a): A czemu umysłem "to" nazywać? Oczko

A czemu nie?Co nie tak z umysłem?
Odpowiedz
Duży uśmiech teraz to ja już nie wiem czy uważasz, że Absolut faktycznie jest umysłem czy tylko tak go nazywasz na zasadzie "A dlaczego nie"? To znaczy ja mam podejrzenie dlaczego ludzie nazywają absolut umysłem, bo jak przestają się utożsamiać z czymś konkretnym doświadczają takiego jakby rozszerzenia na wszystko, samo doświadczenie jednak jest cechą umysłu. Stąd może wrażenie, że absolut jest takim wszystko obejmującym umysłem...
Odpowiedz
Lampart napisał(a): Duży uśmiech teraz to ja już nie wiem czy uważasz, że Absolut faktycznie jest umysłem czy tylko tak go nazywasz na zasadzie "A dlaczego nie"? To znaczy ja mam podejrzenie dlaczego ludzie nazywają absolut umysłem, bo jak przestają się utożsamiać z czymś konkretnym doświadczają takiego jakby rozszerzenia na wszystko, samo doświadczenie jednak jest cechą umysłu. Stąd może wrażenie, że absolut jest takim wszystko obejmującym umysłem...

Ja naprawdę uważam Absolut za Nieuwarunkowany Umysł (Świadomość). Bo niby czym miałby być?
Odpowiedz
Jeżeli przyjąć buddyjskie twierdzenie, że wszystko jest względne, to znaczy, jeśli coś jest jakieś, to tylko względem czegoś, to absolut jest nijaki, jest nieokreślony, a gdyby został określony, to zostałby zrelatywizowany, przestałby być absolutem.

Świadomość wydaje mi się czymś określonym, nieuwarunkowana świadomość wydaje mi się oksymoronem, ponieważ żeby świadomość istniała muszą zostać spełnione określone warunki, świadomość to konkretna forma, cecha, funkcja, proces - gdzieś jest a gdzieś jej nie ma, np. kamień nie jest świadomy, skoro świadomość jest konkretna jest określona to jest to coś relacyjnego, względnego wg tego co napisałem na początku, a skoro tak, to absolut nie może być świadomością.
Odpowiedz
Lampart napisał(a): Jeżeli przyjąć buddyjskie twierdzenie, że wszystko jest względne, to znaczy, jeśli coś jest jakieś, to tylko względem czegoś, to absolut jest nijaki, jest nieokreślony, a gdyby został określony, to zostałby zrelatywizowany, przestałby być absolutem.

Świadomość wydaje mi się czymś określonym, nieuwarunkowana świadomość wydaje mi się oksymoronem, ponieważ żeby świadomość istniała muszą zostać spełnione określone warunki, świadomość to konkretna forma, cecha, funkcja, proces - gdzieś jest a gdzieś jej nie ma, np. kamień nie jest świadomy, skoro świadomość jest konkretna jest określona to jest to coś relacyjnego, względnego wg tego co napisałem na początku, a skoro tak, to absolut nie może być świadomością.

Mnie pasują pojęcia Umysł i Świadomość, bo wskazują na twórczą inteligencję Absolutu.

Absolut (Boga) zdarzało mi się już różnie określać, np. mianem Nicości/Niebytu, to pewnie by pasowało do buddyjskiej Pustki, z tym że takie określenie właśnie nie naprowadza na tę inteligencję, moc stwórczą.

Jak mówię, że świat powstaje z niczego, to mam na myśli kreatywny, inteligentny proces. Więc może zdefiniowanie Absolutu jako inteligentnej/kreatywnej nicości byłoby bardziej trafione niż ten umysł.
Odpowiedz
Lampart napisał(a): żeby świadomość istniała muszą zostać spełnione określone warunki, świadomość to konkretna forma, cecha, funkcja, proces - gdzieś jest a gdzieś jej nie ma, np. kamień nie jest świadomy
Skąd wiesz?
Odpowiedz
Towarzyski pelikan, integral zen jest dość podejrzane dla mnie zerknąłem sobie na te integralną teorię i?
Jest to po prostu układ współrzednych, wykres. Podejrzewam że połączenie tego z zenem jest zabiegiem marketingowym, ma to brzmieć chwytliwe a nic szczególnego za tym nie stoi. Sam Ken Wilber popełniał wiele bzdur w swojej karierze.

Ja uważam, że wykroczenie poza ego może zasilać etyczne postawy, altruizm. Tak więc w buddyjskich naukach widzę dla ateisty oparcie dla etycznego rozwoju. Sam jestem ateistą i bardzo cenię buddyjską metafizykę, na gruncie której ego jawi się jako niesubstancjonalne.

Stolik, skąd wiem, że kamień nie ma świadomości? Bo nie ma układu nerwowego.
Odpowiedz
Pytanie było o cały zacytowany fragment, a więc dalej byłoby skąd wiesz, że do świadomości potrzeba układu nerwowego. Albo skąd wiadomo, że obiekty nim obdarzone ją mają, bo to też nieoczywiste. Niegłupie, ale możliwe że błędne.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: