To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wątek zbiorczy o kształcie Ziemi
matsuka napisał(a):
Dragula napisał(a): Zdajesz sobie sprawe, ze kazda kreska w grafice rastrowej nienarysowana pod katem nx45 stopni tak właśnie wygląda?
Nie każda. Porównanie. Po prawej linia Vanata, po lewej moja, dla zdjęcia z tym samym przybliżeniem.

[Obrazek: kjAozBG.png]

Matsuka jesteś oszustem. Zamiast pokazywać dwie linie o podobnym przybliżeniu wystarczyło pokazać fragment fotografii na którym doskonale widać obie linie:
[Obrazek: c2d58a00e9925.jpg]

Jak widać żadnej różnicy między nimi nie ma, poza tym, że twoja linia w sposób kłamliwy sugeruje, że szafki się zakrzywiają, co oczywiście nie jest prawdą.

Matsuka to oszust, co udowodniłem właśnie po raz kolejny
Kłamał, że szafki na foto podlegają jakiemuś ugięciu
Kłamał, że moje linia nie jest prosta
Kłamał w tak niezliczonej ilości spraw, że trudno je spamiętać.
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): Aha, czyli nigdy nie zamierzałeś uznać wyniku takiego doświadczenia?  Też byś skwitował "refrakcją" i pa. Ech...


1. Nie nie. Ale dlatego, że z samych zdjęć pokazanych przez "Soundly" wynika, że to efekt refrakcji działającej w sposób jaki ja opisuję.

2. Zakładając po Twojemu, czyli "nie ma refrakcji, ujawniła się krzywizna ziemi" obraz na filmikach "Soundly" musiałby wyglądać inaczej. I dziwię się, że tego nie widzisz i nie rozumiesz.


3. Na filmiku, który ja pokazałem
https://www.youtube.com/watch?v=d3_umFGu_gc
można nawet dość dokładnie policzyć odległości do słupów, ponieważ można policzyć słupy (te bliższe, a dla dalszych oszacować) i sprawdzić kwestię ilościowo. Odległość między słupami- ok. 260 metrów. Na tym filmiku dokładnie widać, że żadnej "krzywizny" nie ma. Że ta "krzywizna" to urojenie.
Na tym filmików widać także, że refrakcji praktycznie nie ma. [Dopiero na bardzo wielkich zbliżeniach, tuż przy linii horyzontu, czyli dla bardzo małych kątów pojawia się spłaszczenie]


Cytat:I wyjaśnij mi jedno - jak to jest, że jest sporo ujęć, gdzie słupy wyraźnie się obniżają, i parę, gdzie stoją z grubsza na prostej,

"Obniżają się" ? A przyjrzyj się dokładnie filmikom pokazywanym przez manipulatora "Soundly". Dół słupów (podstawa) pokazanych na jego filmikach "wisi w powietrzu" (refrakcja) i spłaszcza się, a nawet "nieco się unosi", góra zaś się obniża (ponieważ jest refrakcja i jest spłaszczenie jak tłumaczyłem.)

Ponadto słupy w niektórych miejscach nie są prawdopodobnie w jednej linii i ten manipulator wykorzystuje także i ten fakt.

https://www.youtube.com/watch?v=PqFN-_xwyF8&t=106s

Już Ci pisałem: ja pokazuję zdjęcia bez refrakcji, bez cech refrakcji i na takich zdjęciach widać, że ziemia jest płaska. Wy pokazujecie zdjęcia ociekające refrakcją i efekt spłaszczenia (oraz inne efekty- odbicia) bierzecie za "schowanie się pod horyzont".

A pokażcież mi wreszcie zdjęcie bez cech refrakcji na którym statek (słup) "chowa się pod horyzont"! Przecież twierdziliście, że się "chowają"

Wy (globaliści) mówicie wszystko na odwrót: czyli tam gdzie nie widać refrakcji- to tam właśnie ona, wg was jest i symuluje płaską ziemię, a tam gdzie ją widać ewidentnie, gdzież aż ocieka od efektów refrakcji- to tam właśnie, wg. was jest mała i ujawnia się "krzywizna ziemi".


Cytat:ale praktycznie żadnych gdzie odchylają się w górę? Powinniśmy się spodziewać odchyłek w obie strony, nieprawdaż?


Na obserwacjach o których ja mówie- nie. Ponieważ w warunkach o których mówię ośrodek jest praktycznie jednorodny optycznie



Cytat:A nawet więcej w górę - gdyż w typowych warunkach gęstość powietrza maleje z wysokością, promienie światła zaginają się w dół, więc słupy powinny pozornie się podnosić. A jakoś takich opcji za bardzo nie widać, nie?

O czym Ty w ogóle mówisz ? Różnice w gęstości powietrza dla tak małych różnic wysokości (kilka metrów) i niezbyt dużych odległości (np. do 10 km) są bez znaczenia optycznego, bo są one te różnice w gęstości znikome, zaniedbywalnie małe. [Stawiam, że dla tych warunków jakie podałem to jakieś kilka-kilkanaście cm odchylenia od prostej, czyli jakieś 1-2 cm/1 km]



Cytat:Gdybym widział je zazwyczaj ustawione w prostą, to... nadal byłbym przekonany o krzywiźnie Ziemi.
 No więc sprawa jest jasna. Masz rozum wyprany "kulką ziemską" i żaden fakt nie zmieni Twego stanowiska, gdyż każdy zostanie "wytłumaczony" (przez różne zabiegi, np. fałszywe "modele refrakcji") na korzyść "globu".

[Ale cierpliwości. Dla a takich jak Ty (naukowców o wypranym rozumie) Pan Bóg przygotował pewien fakt kosmiczny, który się wydarzy z całą pewnością, bo Bóg nie jest fałszywym prorokiem. Trzecia część gwiazd nieba spadnie na ziemię, w czasie Apokalipsy, zgaśnie trzecia część gwiazd na niebie (spadając na ziemię). Znów pytanie dla Ciebie: gdybyś zobaczył coś takiego (nie wiem czy zobaczysz, ale kto wie? ale nasi potomkowie zobaczą, wierzę, że już niedługo) to uwierzyłbyś, że wszystko źle rozumiesz i masz zupełnie błędne wyobrażenia o świecie w którym zżyjesz ? Czy też byś sobie to jednak jakoś "objaśnił" po swojemu?]


Cytat:Pamiętaj, że wciąż jesteśmy w atmosferze, która poza szczególnymi przypadkami zagina światło w dół. Na płaskiej Ziemi oczekiwałbym znaczników zazwyczaj unoszących się z rosnącą odległością. Jakbym coś takiego zobaczył (ale znowu, nie jako odosobniony przypadek, tylko regularnie)... No, mój światopogląd by runął.


Ale Twoje rozumienie refrakcji jest fałszywe. Jeszcze tego nie zauważyłeś, że Twój model się nie sprawdza? Przecież Ci pokazałem np. widok Schneeberga jawnie sprzeczny z Twymi wnioskami. Ponadto skąd możesz wiedzieć, czy (w powietrzu, dla dalekich obserwacji) się obniża, czy podwyższa? Przecież by to wiedzieć musisz wpierw założyć jakiś model ziemi. Wynik zależy od tego co założyłeś, czyli czy założyłeś "opad globalny", czy nie.

[Samą zasadę Fermata należałoby wziąć pod lupę i zbadać kwestię refrakcji dokładnie (empirycznie). Sama ta zasada jest najpewniej fałszywa. W każdym razie w tej zasadzie jest pewien ewidentny absurd logiczny, sprzeczny z intuicją. Oraz zasada ta nie przewiduje jednoczesnego odbicia i załamania promienia, lecz przyporządkowuje promieniowi tylko jeden tor.   ]

Refrakcja (w powietrzu) działa tak jak ja to opisuję. Opisuję to wprawdzie tylko jakościowo, ale obserwacje potwierdzają to, co opisuję.
Odpowiedz
Nie mam teraz czasu na długą odpowiedź, więc tylko jak zwykle się powtórzę, bo nie czytasz moich postów albo uparcie ignorujesz fragmenty, które Ci przeczą.

Maciej1 napisał(a): A pokażcież mi wreszcie zdjęcie bez cech refrakcji na którym statek (słup) "chowa się pod horyzont"! Przecież twierdziliście, że się "chowają"
Ten link już podawałem: https://drive.google.com/drive/folders/0...U5Na05IcHc
Zdjęcia: 3821, 3827, 4040, 4043, ... (google drive utrudnia mi uzyskanie linków bezpośrednio do zdjęć, dlatego podaję w ten sposób)

Maciej1 napisał(a):Refrakcja (w powietrzu) działa tak jak ja to opisuję. Opisuję to wprawdzie tylko jakościowo, ale obserwacje potwierdzają to, co opisuję.
"W sumie to nie zaprezentowałem żadnego opisu refrakcji, ale mój opis jest lepszy."
Czy Ty czytasz, co piszesz?
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): [Samą zasadę Fermata należałoby wziąć pod lupę i zbadać kwestię refrakcji dokładnie (empirycznie). Sama ta zasada jest najpewniej fałszywa.
Duży uśmiech

Mówiłem, krzyżówka. Zaprzeczysz jednej odpowiedzi, musisz zacząć zaprzeczać kolejnym. Trochę jeszcze podrążymy i zaczniesz zaprzeczać, że świat w ogóle istnieje, albo że elektronika to spisek (mimo że z niej korzystasz by pisać posty), no kabaret Duży uśmiech

Maciej1 napisał(a): W każdym razie w tej zasadzie jest pewien ewidentny absurd logiczny, sprzeczny z intuicją.
Ciekaw jestem, jaki.

Maciej1 napisał(a): Oraz zasada ta nie przewiduje jednoczesnego odbicia i załamania promienia, lecz przyporządkowuje promieniowi tylko jeden tor.
Sama zasada nie, bo to opis na zbyt wysokim poziomie. Ale i tor promienia odbitego, i załamanego są zgodne z tą zasadą. A sam fakt jednoczesnego odbicia i załamania wynika już z praw bardziej "niskopoziomowych" i da się go wyprowadzić, rozważając oddziaływanie fali elektromagnetycznej z ośrodkiem.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): Nie mam teraz czasu na długą odpowiedź, więc tylko jak zwykle się powtórzę, bo nie czytasz moich postów albo uparcie ignorujesz fragmenty, które Ci przeczą.

To Ty uparcie ignorujesz to co wyklucza kulistą ziemię. A ewidentne efekty optyczne bierzesz za "efekt kulistości".

Przyglądnij się wszystkim tym zdjęciom Lake Ponchartrain do których linki podałeś. "Efekt krzywizny" pojawia się na każdym z tych zdjęć tam gdzie pojawia się efekt optyczny (przede wszystkim "ucieczka obrazu w powietrze, wiszenie w powietrzu").
A pokaż mi efekt krzywizny bez efektu optycznego ! Tak jak ja Ci pokazałem całkowitą zgodność z płaską ziemią.
Pokazują wam efekty optyczne i wmawiają, że to "krzywizna ziemi", a wy dajecie się nabierać. 


https://www.youtube.com/watch?v=d3_umFGu_gc&t=28s

Na tym filmie widać doskonale, że ziemia jest najpewniej płaska. 
Po pierwsze efekty optyczne (spłaszczenie) pojawiają się dopiero "na samym końcu", tzn. dla bardzo małych kątów w pobliżu horyzontu. Patrz fragmenty filmu na wielkich zbliżeniach
Po drugie:  idealna zgodność ilościowa z płaską ziemią dla tych odległości na których "efekt kulistości" już powinien być widoczny oraz na tych przybliżeniach (dla tych odległości jw.) nie ma widocznych efektów optycznych.

[Obrazek: 86ZcBBn.jpg]

Charakterystyczne punkty zdjęcia: pierwsze trzy słupy ewidentnie jaśniejsze (na tym filmiku). Druga strzałka: pewien "jasny rejon" (jasna plamka). Wykorzystując te punkty można (śledząc uważnie film, kolejne zbliżenia) policzyć słupy do "jasnej plamki". Ja naliczyłem około 23 słupy (liczenie w pobliżu "jasnej plamki" jest już trudniejsze, filary zlewają się).


Wykorzystując zasadę opisaną tutaj:
[Obrazek: JQQZCFX.jpg]

Można wszystko wyliczyć (z pewnym przybliżeniem, zakładając że aparat celuje bez istotnych odchyleń od układu wynikającego z powyższego schematu). Bo powyższa zasada obowiązuje nie tylko "na podłodze", ale także i na "ścianie bocznej". Jeżeli słupy stoją w jednej linii (nie wiem, ale tak zakładam, wg. słów Soundly'ego), to tworzą one jakby "ścianę boczną korytarza".
Zatem:

[Obrazek: tLRbEu7.jpg]

Pierwszy słup jest na pewno w odległości x od obiektywu. Odległości między słupami znamy (odczytane z Google Earth- 260 metrów). Zatem wszystko można oszacować. Patrz wyżej, patrz też przedostatni schemat. 
Autor filmuje z odległości ok. 0.74 km. Zaokrąglam do 0.7 km. Zresztą ta odległość x tak naprawdę nie jest konieczna do pokazania niezgodności z modelem "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km". Bo w sumie wystarczy nawet to co jest pomiędzy (czyli co wynika z liczenia słupów).

A zatem:

[Obrazek: b6Kip1k.jpg]


- "jasna plamka" (punkt L) znajduje się w odległości ok. 0.7+ 22*0.26 km {ok. 23 słupy naliczyłem do jasnej plamki}= 6.42 km.
Stąd (z zasady opisanej wyżej) wynika, że punkt M znajduje się ok. 2*6.42 km= ok. 12.8 km (M jest 2 razy bliżej punktu zbiegu niż punkt L)
A punkt N- ok. 25.6 km od obserwatora.

"Opad globalny" dla dystansu 6.4 km = ok. 3.2 metra => odchylenie od prostej F powinno być już wyraźnie widoczne na "ziemi kuli o prom. ok. 6371-6378 km" już w punkcie L. [Prosta f- górna prosta- narysowana po "rogach słupów", czyli po tych elementach sterczących od góry].
Opad globalny dla 12.8 km (odległość do punktu M)- ok. 12.8 metra- już ponad 1/4 słupa powinno odchylić się w dół od linii f (to samo dotyczy podstawy słupów).
Opad globalny dla p. N (ok. 25 km)-  49 metrów. Odchylenie od prostej winno wynosić więcej niż wysokość słupa.

Ale załóżmy nawet, że się pomyliłem odnośnie x (odl. do pierwszego słupa). Nawet zakładając, że odl. x=0 metrów, czyli biorąc pod uwagę tylko to co wynika z liczenia słupów otrzymujemy zgodność z płaską ziemią oraz zupełną niezgodność z "kulą ziemską o promieniu ok. 6371-6378 km". Nie chce mi się już tego tu wypisywać, ale proszę sobie przeliczyć samemu. Zresztą to chyba oczywiste.


Dwa wyjaśnienia tego co widać: widać zgodnie z płaską ziemią, bo ziemia jest płaska, a nie ma istotnej refrakcji.
Widać jakby ziemia była płaska, bo ziemia tak naprawdę jest krzywa (kulista) ale refrakcja, z przypadkowego układu czynników fizycznych w powietrzu wszystko odpowiednio podciąga w górę, by dopasować do linii prostej, by idealnie zasymulować płaską ziemię.

Oczywiście zatwardziały globalista ma tylko drugi wybór.

To "refrakcja tak uczyniła, że doskonale zasymulowała płaską ziemię"- odpowiednio podciągnęła w górę odpowiednie punkty by dopasować je do linii. Bo przecież wiadomo iż "ziemia jest kulą o promieniu ok. 6371-6378 km, bo to już dawno temu odczytano z nieba, bo jak wiadomo obserwacja świateł w nieznanym otoczeniu powierzchni to najlepsza metoda poznania kształtu tejże powierzchni."

Fizyk napisał(a):
Cytat:Maciej1 napisał(a):  A pokażcież mi wreszcie zdjęcie bez cech refrakcji na którym statek (słup) "chowa się pod horyzont"! Przecież twierdziliście, że się "chowają"
Ten link już podawałem: https://drive.google.com/drive/folders/0...U5Na05IcHc
Zdjęcia: 3821, 3827, 4040, 4043, ... (google drive utrudnia mi uzyskanie linków bezpośrednio do zdjęć, dlatego podaję w ten sposób)
Na wszystkich tych zdjęciach widać cechy dużej refrakcji, przede wszystkim "wiszenie obrazu w powietrzu".


Cytat:
Maciej1 napisał(a): napisał(a):Refrakcja (w powietrzu) działa tak jak ja to opisuję. Opisuję to wprawdzie tylko jakościowo, ale obserwacje potwierdzają to, co opisuję.
"W sumie to nie zaprezentowałem żadnego opisu refrakcji, ale mój opis jest lepszy."
Czy Ty czytasz, co piszesz?

Pokazałem najważniejsze zjawisko refrakcji nadwodnej (bo występuje w zasadzie zawsze tam gdzie widać cechy refrakcji), którym jest "spłaszczenie" obrazu.

Cytat:
Maciej1 napisał(a): napisał(a):[Samą zasadę Fermata należałoby wziąć pod lupę i zbadać kwestię refrakcji dokładnie (empirycznie). Sama ta zasada jest najpewniej fałszywa.
[Obrazek: biggrin.gif]

Mówiłem, krzyżówka. Zaprzeczysz jednej odpowiedzi, musisz zacząć zaprzeczać kolejnym. Trochę jeszcze podrążymy i zaczniesz zaprzeczać, że świat w ogóle istnieje, albo że elektronika to spisek (mimo że z niej korzystasz by pisać posty), no kabaret [Obrazek: biggrin.gif]


 Po pierwsze: żadnego z "osiągnięć" nauk szczegółowych (empirycznych) nie traktuję jako "świętego dogmatu". A dlaczego miałbym tak traktować ?   Nawet "osiągnięcia" nauk metafizycznych traktuję z podejrzliwością (patrz np. to co pisałem przeciwko matematycznym bredzeniom Cantorowskim). Inny przykład: bożek "grawitacji". Zdaje się, że większość współczesnej kosmologii opiera się o tego bożka oraz znaczna część fizyki na nim stoi. A ja twierdzę: żadnej "grawitacji" nie ma. Nie ma żadnych przekonujących przesłanek empirycznych (lub logicznych) potwierdzających tę "grawitację".
Po drugie: uściślijmy, nie przekręcajmy- nie napisałem "zasada Fermata na pewno fałszywa". Ale napisałem: "należy wziąć pod lupę, najpewniej ta zasada jest fałszywa".
Po trzecie: jeżeli model (teoria) daje fałszywe przewidywania to pierwsze co trzeba zrobić to sprawdzić założenia modelu (teorii). Podstawy logiki. Twój model zawiera w sobie zasadę Fermata oraz daje fałszywe przewidywania. Cóż Cię więc tak dziwi to, że ja postępuję logicznie ?
Po czwarte: jeżeli "uczeni" wymyślili "kulę ziemską" na podstawie niedorzecznego myślenia (odkrywanie kształtu powierzchni na podstawie obserwacji fenomenów świetlnych dochodzących z nieznanego otoczenia powierzchni !?) oraz wcale i wciąż nie zdają sobie sprawy z niedorzeczności własnego myślenia (zdaje się , że w ogóle nie rozumieją tego, że popełniono taką niedorzeczność przy "odkrywaniu kształtu powierzchni ziemi"), to normalnie myślący człowiek przyjmuje z wielką nieufnością wszelkie kolejne i inne rewelacje i objawienia umysłowe wychodzące z głów takich "uczonych".
 Bo normalnie myślący człowiek rozumie proste, logiczne kwestie, zatem np. tę, że kształtu powierzchni nie da się określić na podstawie świateł dochodzących na tę powierzchnię z nieznanego układu odniesienia.
Ty nie jesteś normalnie myślącym człowiekiem ?


Cytat:
Maciej1 napisał(a): napisał(a):W każdym razie w tej zasadzie jest pewien ewidentny absurd logiczny, sprzeczny z intuicją.
Ciekaw jestem, jaki.



Intuicja podpowiada: bieg promienia światła zależy od zadanego (światłu) kierunku, czyli od kierunku już istniejącego, tego w którym światło podąża (kierunku w którym wysłano promień) oraz od tego co jest z przodu promienia (co jest prostopadłe do tego kierunku).

Zasada Fermata: bieg promienia światła zależy od tego co jest "po bokach", czyli od tego co jest "z boku" względem zadanego kierunku promienia światła.


Cytat:
Maciej1 napisał(a): napisał(a):Oraz zasada ta nie przewiduje jednoczesnego odbicia i załamania promienia, lecz przyporządkowuje promieniowi tylko jeden tor.
Sama zasada nie, bo to opis na zbyt wysokim poziomie. Ale i tor promienia odbitego, i załamanego są zgodne z tą zasadą. A sam fakt jednoczesnego odbicia i załamania wynika już z praw bardziej "niskopoziomowych" i da się go wyprowadzić, rozważając oddziaływanie fali elektromagnetycznej z ośrodkiem.


A ja np. twierdzę, że światło w ogóle nie jest "falą elektromagnetyczną". [Przy czym to twierdzenie wywodzę z kwestii metafizycznych]. Ponadto twierdzę, że sama koncepcja "rozdwojenia korpuskularno-falowego" jest porażką umysłu ludzkiego w kwestii badania natury światła. Nie trafiono w istotę tego czym jest światło więc powstało to "rozdwojenie cząsteczkowo-falowe".
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): To Ty uparcie ignorujesz to co wyklucza kulistą ziemię. A ewidentne efekty optyczne bierzesz za "efekt kulistości".
No nie, nie bardzo.
Powtarzam: na płaskiej Ziemi ze względu na obecność atmosfery rozrzedzającej się z wysokością należałoby się spodziewać linii słupów wyginającej się w górę. W zależności od konkretnych warunków powinny się zaginać w górę mniej lub bardziej, czasem w ekstremalnych warunkach linia mogłaby się wyprostować, a nawet zaginać w dół.

Odwrotnie na kulistej Ziemi: przeważnie linia słupów powinna wyginać się w dół, mniej lub bardziej, a czasem w ekstremalnych warunkach prostować się albo nawet wygiąć w górę.

I którą z tych sytuacji obserwujemy?

Maciej1 napisał(a): A pokaż mi efekt krzywizny bez efektu optycznego !
Pokazałem.

Maciej1 napisał(a): - "jasna plamka" (punkt L) znajduje się w odległości ok. 0.7+ 22*0.26 km {ok. 23 słupy naliczyłem do jasnej plamki}= 6.42 km.
Nawet nie zauważyłeś, jak na powiększeniu wyżej końcowe słupy unoszą się w powietrzu...

Maciej1 napisał(a): Na wszystkich tych zdjęciach widać cechy dużej refrakcji, przede wszystkim "wiszenie obrazu w powietrzu".
Jakoś nie zauważyłem. Ale nawet jeśli, to niczego nie dowodzi. Powietrze nigdy nie będzie idealne, zwłaszcza tuż nad powierzchnią wody, gdzie zachodzą przeszkadzające Ci efekty.
Można natomiast systematycznymi, powtarzanymi obserwacjami rozróżnić płaską Ziemię od kulistej, sposobem który opisałem na początku posta. Jeśli Ziemia jest płaska, proszę o te stosy obserwacji linii słupów odchylającej się w górę, które jakoś ciężko znaleźć.

Maciej1 napisał(a): Po trzecie: jeżeli model (teoria) daje fałszywe przewidywania to pierwsze co trzeba zrobić to sprawdzić założenia modelu (teorii). Podstawy logiki. Twój model zawiera w sobie zasadę Fermata oraz daje fałszywe przewidywania. Cóż Cię więc tak dziwi to, że ja postępuję logicznie ?
Już mi się nie chce wszystkiego komentować, odniosę się tylko do tego.

Kłamstwo powtarzane tysiąc razy nie staje się prawdą.

Przestań więc kłamać, że mój model daje fałszywe przewidywania. Tam, gdzie da się go zastosować, przewidywania doskonale pasują do obserwacji.

Maciej1 napisał(a): Intuicja podpowiada: bieg promienia światła zależy od zadanego (światłu) kierunku, czyli od kierunku już istniejącego, tego w którym światło podąża (kierunku w którym wysłano promień) oraz od tego co jest z przodu promienia (co jest prostopadłe do tego kierunku).

Zasada Fermata: bieg promienia światła zależy od tego co jest "po bokach", czyli od tego co jest "z boku" względem zadanego kierunku promienia światła.
No i to jest piękny przykład, dlaczego w nauce nie można poprzestać na intuicji.

Bo widzisz, gdyby bieg promienia zależał tylko od tego, co znajduje się na torze jego ruchu, to w ogóle nie mogłoby zachodzić załamanie, nawet na ostrej granicy dwóch ośrodków. Nie da się stwierdzić, pod jakim kątem promień pada na granicę ośrodków, analizując tylko to, co jest na kierunku jego ruchu. Jeśli przyjmiemy że promień ma zerową szerokość, to jedyne co będzie "widział", to że w pewnym momencie zmienia się gęstość ośrodka. Powinien więc zwolnić. I tyle, nie ma miejsca na zmianę kierunku ruchu, bo niby w którą stronę miałby go zmienić? Wpływ kąta padania to już jest przejaw wpływu tego, co jest "z boku".

A jeśli promień nie ma zerowej szerokości? No cóż, wtedy nie ma też problemu z zasadą Fermata.

Zresztą to, nawiasem mówiąc, jest poprawna odpowiedź. Nie ma czegoś takiego, jak nieskończenie wąski promień. Każda wiązka światła ma niezerową szerokość, więc nie ma nic dziwnego w tym, że skręca, jeśli np. jej "lewa" część biegnie wolniej, a "prawa" szybciej.

Maciej1 napisał(a): A ja np. twierdzę, że światło w ogóle nie jest "falą elektromagnetyczną". [Przy czym to twierdzenie wywodzę z kwestii metafizycznych]. Ponadto twierdzę, że sama koncepcja "rozdwojenia korpuskularno-falowego" jest porażką umysłu ludzkiego w kwestii badania natury światła. Nie trafiono w istotę tego czym jest światło więc powstało to "rozdwojenie cząsteczkowo-falowe".
No to droga wolna żeby zaproponować lepszy opis.

Czy po prostu oczekujesz, że to, co jest, zostanie odrzucone ze względu na nieelegancję, mimo że doskonale sprawdza się w przewidywaniu wyników eksperymentów? Byłoby to trochę głupie, bo tylko głupiec odrzuca coś, co działa, bo mu się to nie podoba.

Jest dużo koncepcji w fizyce, które nie podobają się też samym fizykom, ale dopóki nie ma zgrabniejszych dających podobnie dobre wyniki, to stosuje się te, które są. Tak było, jest i będzie.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Fizyk napisał(a):
Cytat:Maciej1 napisał(a):  To Ty uparcie ignorujesz to co wyklucza kulistą ziemię. A ewidentne efekty optyczne bierzesz za "efekt kulistości".
No nie, nie bardzo.
Powtarzam: na płaskiej Ziemi ze względu na obecność atmosfery rozrzedzającej się z wysokością należałoby się spodziewać linii słupów wyginającej się w górę. W zależności od konkretnych warunków powinny się zaginać w górę mniej lub bardziej, czasem w ekstremalnych warunkach linia mogłaby się wyprostować, a nawet zaginać w dół.
O czym Ty w ogóle mówisz ? Ze względu na efekt spłaszczenia słupy dalej położone, mające mniejszą wielkość kątową są na obrazie jeszcze mniejsze, niż być powinny (spłaszczenie). Tak jak tłumaczyłem i pokazywałem. To właśnie widać na zdjęciach.
O jakim "podnoszeniu" Ty mówisz ? Oglądając zdjęcie oglądasz wzajemne relacje poszczególnych punków (linii). By stwierdzić, czy się "podniosło" czy "obniżyło" musiałbyś robić zdjęcia na tle poziomicy. Np. takie jak ja Ci pokazałem: słońce zachodzące ok. 0.25-0.5 stopnia poniżej poziomu na wysokości ponad 10 km. Wedle was, globalistów "obraz podniósł się" (bo powinno zachodzić ponad 3.2 stopnia poniżej poziomu- nie uwzględniając refrakcji- "na kuli ziemskiej".) Nawiasem mówiąc: co przewiduje Twój model, zresztą fałszywy w tej kwestii, jakie "podniesienie"? Stawiam na to, że nie przewiduje takiego efektu. Ale słońce tak właśnie zachodzi, przy obserwacji z samolotu, praktycznie w poziomie. Polecam oglądać.
Już wam zresztą tłumaczyłem: waszym problemem nie jest czy "podniosło", czy "obniżyło". Lecz problemem waszym jest przebudowa obrazu: 
zasymulowanie prostego z krzywego. Jak widać nie dociera do was.



Cytat:Odwrotnie na kulistej Ziemi: przeważnie linia słupów powinna wyginać się w dół, mniej lub bardziej, a czasem w ekstremalnych warunkach prostować się albo nawet wygiąć w górę.

I którą z tych sytuacji obserwujemy?

Obserwujemy całkowitą zgodność z płaską ziemią> Tam gdzie jest refrakcja (a w takim rejonie jak Nowy Orlean w lecie- jest w zasadzie zawsze, bo wilgoć nadwodna się kisi- dlatego na większości zdjęć widać spłaszczenie): tam obserwujemy spłaszczenie, które globalista bierze za "krzywiznę ziemi". A tam gdzie nie ma istotnej refrakcji- tam widzimy jak jest naprawdę, jaki kształt ziemia naprawdę, czyli widzimy że najpewniej jest płaska.

Cytat:
Maciej1 napisał(a): napisał(a):- "jasna plamka" (punkt L) znajduje się w odległości ok. 0.7+ 22*0.26 km {ok. 23 słupy naliczyłem do jasnej plamki}= 6.42 km.
Nawet nie zauważyłeś, jak na powiększeniu wyżej końcowe słupy unoszą się w powietrzu...

Nieprawda. Nie unoszą się. Obejrzyj obrazy dokładniej. I na większym i na mniejszym powiększeniu. W oddali widać po prostu jaśniejszą powierzchnię wody (strefa wody oświetlonej przez słońce), a za nią (na zdjęciu powyżej) widać ląd.
"Unoszenie się w powietrzu" jest natomiast na wszystkich zdjęciach, którymi zwodzą takich jak Ty: gdy efekt refrakcji wmawiają wam jako "krzywiznę ziemi".



Cytat:Przestań więc kłamać, że mój model daje fałszywe przewidywania. Tam, gdzie da się go zastosować, przewidywania doskonale pasują do obserwacji.

Ja nie kłamię. Model Twój daje fałszywe przewidywania. Zarówno dla bardzo dalekich widoków, jak i dla obrazów nadwodnych. Dla tych ostatnich jest zupełnie i ewidentnie fałszywy. Nie przewiduje najczęstszych zjawisk optycznych, nadwodnych: spłaszczenia obrazu oraz odbić.


Cytat:No i to jest piękny przykład, dlaczego w nauce nie można poprzestać na intuicji.

Bo widzisz, gdyby bieg promienia zależał tylko od tego, co znajduje się na torze jego ruchu, to w ogóle nie mogłoby zachodzić załamanie, nawet na ostrej granicy dwóch ośrodków. Nie da się stwierdzić, pod jakim kątem promień pada na granicę ośrodków, analizując tylko to, co jest na kierunku jego ruchu. Jeśli przyjmiemy że promień ma zerową szerokość, to jedyne co będzie "widział", to że w pewnym momencie zmienia się gęstość ośrodka. Powinien więc zwolnić. I tyle, nie ma miejsca na zmianę kierunku ruchu, bo niby w którą stronę miałby go zmienić? Wpływ kąta padania to już jest przejaw wpływu tego, co jest "z boku".

A jeśli promień nie ma zerowej szerokości? No cóż, wtedy nie ma też problemu z zasadą Fermata.

Intuicji nie można lekceważyć, gdyż z zasady się sprawdza. A tego co z zasady się sprawdza nie lekceważy się.
Po drugie: zapewne podobnie jak z promieniem światła jest z powietrzem. Obserwacje nadwodne sugerują, że powietrze układa się raczej w warstwy, a nie w gradient. Przynajmniej zjawiska optyczne tak sugerują. Kwestię należy badać dokładniej, ponieważ zasada Fermata, nie przewidująca odbić i załamań tylko "wygięcia" promienia jest bezużyteczna, co widać po obrazach: tam gdzie jest widoczna refrakcja tam odbicia i spłaszczenia są regułą.


Cytat:Czy po prostu oczekujesz, że to, co jest, zostanie odrzucone ze względu na nieelegancję, mimo że doskonale sprawdza się w przewidywaniu wyników eksperymentów?

"KUla ziemska" też się sprawdza (z dobrym przybliżeniem) w przewidywaniu zachowań świateł na niebie (przynajmniej z zasady i przynajmniej nad tymi rejonami gdzie zwyczajnie poruszają się ludzie, bo odległe południe jest niedostępne, więc nie wiadomo czy się tam sprawdza, przynajmniej zwykły człowiek, w tym "zwykły uczony", jak np. Ty -nie wie), ale nie sprawdza się przy obserwacjach najważniejszych (dla kształtu ziemi), czyli w obserwacjach powierzchni ziemi.
To, że coś się w czymś (w jakimś zakresie) sprawdza- to zbyt mało by to uznać za prawdziwe.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): O czym Ty w ogóle mówisz ? Ze względu na efekt spłaszczenia słupy dalej położone, mające mniejszą wielkość kątową są na obrazie jeszcze mniejsze, niż być powinny (spłaszczenie). Tak jak tłumaczyłem i pokazywałem. To właśnie widać na zdjęciach.
O jakim "podnoszeniu" Ty mówisz ? Oglądając zdjęcie oglądasz wzajemne relacje poszczególnych punków (linii). By stwierdzić, czy się "podniosło" czy "obniżyło" musiałbyś robić zdjęcia na tle poziomicy.
O takim, że podstawy słupów zamiast układać się na linii prostej, powinny układać się na krzywej wygiętej w górę. Analogicznie do tego jak układają się na krzywej wygiętej w dół na większości zdjęć, tylko w drugą stronę.

I co do tego ma poziomica? Nikogo tu nie interesuje relacja do bezwzględnego poziomu, tylko czy proste są mapowane na proste, czy nie. A że atmosfera ugina światło, to nie są, więc to, co byłoby prostą na płaskiej Ziemi, zazwyczaj nie byłoby prostą na zdjęciu.

Maciej1 napisał(a): Np. takie jak ja Ci pokazałem: słońce zachodzące ok. 0.25-0.5 stopnia poniżej poziomu na wysokości ponad 10 km.
Nadal nie podałeś nazwy aplikacji, z której korzystałeś, więc nie mogę odnieść się do tego pomiaru, bo nie mam pojęcia, jak ta aplikacja ustala poziom. Podaj o jaką aplikację chodzi, dowiem się, to wtedy możemy pogadać.

Maciej1 napisał(a): W oddali widać po prostu jaśniejszą powierzchnię wody (strefa wody oświetlonej przez słońce), a za nią (na zdjęciu powyżej) widać ląd.
No ok, tu możesz mieć rację.

Maciej1 napisał(a): "Unoszenie się w powietrzu" jest natomiast na wszystkich zdjęciach, którymi zwodzą takich jak Ty: gdy efekt refrakcji wmawiają wam jako "krzywiznę ziemi".
A tu nadal kłamiesz.

Maciej1 napisał(a): Model Twój daje fałszywe przewidywania. Zarówno dla bardzo dalekich widoków, jak i dla obrazów nadwodnych. Dla tych ostatnich jest zupełnie i ewidentnie fałszywy. Nie przewiduje najczęstszych zjawisk optycznych, nadwodnych: spłaszczenia obrazu oraz odbić.
Dopóki nie ma szczególnych warunków atmosferycznych, to faktycznie, zauważalnego spłaszczenia nie przewiduje. Tylko że wiesz, nigdy nie twierdziłem, że prosty model zasymuluje każde warunki. Dlatego zresztą ciągle zwracam uwagę na bliskość powierzchni Ziemi w Twoich obserwacjach i jej potencjalny wpływ na warunki termiczne, który czyni mój model ze standardową atmosferą niestosowalnym w tych przypadkach.

Ale jeśli dane o gradiencie temperatury w powietrzu podczas obserwacji są dostępne, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby je wklepać w model i zobaczyć, czy wyjdzie to samo, co widać. Tylko jakoś tak podejrzewam, że ani Tobie, ani innym płaskoziemcom nigdy nie przyszło do głowy takie dane zebrać...

Maciej1 napisał(a): Intuicji nie można lekceważyć, gdyż z zasady się sprawdza.
Nikt nie każe Ci lekceważyć intuicji. Istotne jest jedynie skontrolowanie jej czymś niezależnym. Tu intuicja Cię zawiodła i nawet nie zauważyłeś, jak doprowadziła Cię do wniosków kompletnie sprzecznych z rzeczywistością (zupełny brak zjawiska refrakcji).

Maciej1 napisał(a): A tego co z zasady się sprawdza nie lekceważy się.
Hmm... Ale jakoś nie przeszkadza Ci to lekceważyć połowy nauki, która się sprawdza? Duży uśmiech

Maciej1 napisał(a): Kwestię należy badać dokładniej, ponieważ zasada Fermata, nie przewidująca odbić i załamań tylko "wygięcia" promienia jest bezużyteczna
O czym Ty teraz piszesz? Zasada Fermata jest dobrze potwierdzonym opisem rozchodzenia się światła. To, czy dostaniesz wygięcie, czy załamanie, czy odbicie zależy tylko i wyłącznie od wstępnych warunków, jakie przyjmiesz, rozwiązując równania.

Ty się najpierw dowiedz, o czym mowa, a potem się wypowiadaj, ok?

Maciej1 napisał(a): ale nie sprawdza się przy obserwacjach najważniejszych (dla kształtu ziemi), czyli w obserwacjach powierzchni ziemi.
Z wyjątkiem tego, że cały czas w tym wątku okazuje się, że jednak sprawdza się o wiele lepiej, niż cokolwiek innego Duży uśmiech

Maciej1 napisał(a): To, że coś się w czymś (w jakimś zakresie) sprawdza- to zbyt mało by to uznać za prawdziwe.
Z tym zdaniem mogę się nawet zgodzić. Tylko że to ogólnie jest podstawa nauki - nauka nigdy nie może ostatecznie stwierdzić, że coś jest prawdziwe. Ostatecznym wynikiem badań naukowych jest model, który daje przewidywania zgodne z rzeczywistością. Nie wiem, czego innego niby oczekujesz.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-am...Id,2752279

No proszę. Antarktyda nie jest jednak tak niedostępna, jak ją płaskoziemcy malują.

Nawiasem mówiąc, nawet jeśli stwierdzicie, że cała jego trasa to fałszerstwo i spisek, to macie spory problem - jego punkt wyjścia i punkt końcowy na płaskiej Ziemi byłyby od siebie dużo bardziej odległe, w odległości nie do pokonania w ciągu 54 dni. Zamiast ok. 1500 km zgodnie z jego stroną (https://www.colinobrady.com/theimpossiblefirst/) miałby do przejścia kilkadziesiąt tysięcy km po obwodzie dysku. Ciężka sprawa Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): O takim, że podstawy słupów zamiast układać się na linii prostej, powinny układać się na krzywej wygiętej w górę. Analogicznie do tego jak układają się na krzywej wygiętej w dół na większości zdjęć, tylko w drugą stronę.

Nie w warunkach silnej refrakcji. Dla małych kątów, w warunkach istotnej, widocznej refrakcji istnieje spłaszczenie obrazu. Opròcz spłaszczenia odbicia i "ucięcie" obrazu, objawiające się "wiszeniem w powietrzu". W takich warunkach ocena ilościowa jest bezsensowna. A ocena jakościowa bardzo utrudniona. Ponadto oprócz różnic w osi pionowej z całą pewnością istnieją różnice w poziomie, w osi poziomej [silna refrakcja występuje w warunkach gdy wilgoć kisi się w powietrzu nadwodnym: ciepło, bezwietrznie. Zapewne inna ilość wilgoci kisi się nad środkiem zbiornika wodnego, a inna przy brzegach- zmienność w poziomie- promienie z dalszych obiektów biegną innym szlakiem, niż promienie z bliższych obiektów, tj. przez różne ośrodki]. Mówię z praktyki, tj. z obserwacji, a nie z teorii. Do oceny nadają się jedynie zdjęcia bez takich cech, zwłaszcza bez odbić i " wiszenia" obrazu w powietrzu. Takie właśnie zdjęcia ja pokazuję- z małą redakcją, praktycznie bez refrakcji. Na takich ujawnia się prawdziwy kształt ziemi. Wy natomiast nieustannie nabieracie się na efekty optyczne, biorąc je za " znak krzywizny powierzchni". Ale to nie " krzywizna" odpowiada za te efekty, tylko refrakcja. Obraz jest skompresowany i " złapany" przez refrakcję. Gdybyś Ty nie był tylko teoretykiem, ale także obserwował, wykonał wiele obserwacji to byś to pewnie zrozumiał.
Nigdy nie uda się wam pokazać "krzywizny ziemi" na obrazach bez efektów optycznych. Ponieważ takiej krzywizny najpewniej w ogóle nie ma. Wszystko co będziecie mogli pokazać to efekty optyczne opisane przeze mnie, efekty którymi można mydlić oczy komuś kto nie badał kwestii dokładnie. Kto jednak zbada ten zauważy, że to tylko efekty optyczne. Statki ani słupy nie znikają pod  horyzontem. Jedynym " zniknięciem" jest "złapanie obrazu" przez efekty optyczne. 

 
Cytat:A że atmosfera ugina światło

E tam " ugina". Dla dystansów o których mowa, przy małych różnicach wysokości i przy silnym mieszaniu (wiatr, zimno) ośrodek jest na tyle jednorodny, że nie ma istotnych odchyleń od prostej. Zapytałem Ci się: co przewiduje Twój model i " standardowa atmosfera" na dystansie do 10 km, przy różnicy wysokości do kilku metrów. Boisz się odpowiedzieć ? Boisz się przyznać, że odchylenia są rzędu kilku- kilkunastu cm na dystansie 10 km ? I że sa to nieistotne odchylenia w porównaniu z domniemanymi efektami "krzywizny kuli ziemskiej"?

Cytat:Nadal nie podałeś nazwy aplikacji, z której korzystałeś, więc nie mogę odnieść się do tego pomiaru, bo nie mam pojęcia, jak ta aplikacja ustala poziom. Podaj o jaką aplikację chodzi, dowiem się, to wtedy możemy pogadać.
 Sprawdzę to podam. To było w starym smartfonie. Nie mam przy sobie. Ale muszę Cię zmartwić. Sprawdzałem też innymi aplikacjami. Wychodzi to samo. Jeszcze bardziej Cię zmartwię: sprawdzałem przy pomocy wody w butelce. Woda jak wiadomo układa się w poziom. Poziomica z wody w butelce jest wbrew pozorom bardzo dokładna. Kto nie wierzy niech sprawdzi samemu. Dodatkowo: skrzydło samolotu , konkretnie różne na nim obecne elementy są bardzo dobrym punktem odniesienia przy stabilnym locie. A tak samolot leci z zasady przez większość trasy. Słońce zachodzi praktycznie w poziomie, także na wysokości ponad 10 km. Zachęcam każdego kto lata do sprawdzenia tego faktu. Zapytałem Ci się co przewiduje Twój model że "standardową atmosferą". Też boisz się powiedzieć?


Cytat:Hmm... Ale jakoś nie przeszkadza Ci to lekceważyć połowy nauki, która się sprawdza? [Obrazek: biggrin.gif]


Jeśli do 50 roku życia wierzyłem oficjalnej nauce, to chyba nie lekceważyłem, nieprawdaż? Jeśli przez ponad pół wieku domysły ludzkie (czyli zgadywanki wyglądu ziemi ze  świateł nieznanego nieba) odnośnie kształtu ziemi brałem na poważnie to: po pierwsze źle to o mnie świadczy, że tak długo miałem wyprany rozum, po drugie przecież i tak zbyt długo traktowałem poważnie to co niepoważne, co obarczone niedorzecznością myślenia.

Inaczej powiem: wierzyć i sprawdzać! To jest właściwe podejście. Ponieważ sprawdziłem, ze się nie sprawdza (w kwestii kształtu ziemi) to już nie wierzę.

Cytat:https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-am...Id,2752279

No proszę. Antarktyda nie jest jednak tak niedostępna, jak ją płaskoziemcy malują.
Gdybym ja wierzył we wszystko co pokazują oficjalne media, to nadal byłbym globalistą i wierzyłbym też w "lądowanie na księżycu".

Znamienne jest to "33 letni..." itd.
33 to jedna z podstawowych liczb- znaków dla masonerii. Zresztą co tam będziemy się licytować na fakty medialne. Ja mam jeszcze lepszy " fakt". Nawet "kosmonauta" Buzz Aldrin "chodził po Antarktydzie", ten sam który "chodził po księżycu" !

https://www.washingtonpost.com/news/spea...4a9c3d6456

Chodził i nawet " prawie umarł".

Nie ma przypadków tylko znaki. Jeszcze nie tacy będą chodzić! Ludzie zaczynają się budzić z hipnozy, z wyprania rozumu, a zatem jest potrzeba nowych "faktów" i ich pokazywania w mediach. 
Ja jednak zwracam uwagę na to: czym innym jest fakt, a czym innym jest "fakt medialny". Fakty proponuję sprawdzać samemu, przez własne obserwacje, a nie przez "obserwacje mediów". Przykłady tego jak obserwować powierzchnię ziemi- pokazałem. To są fakty: to co samemu zaobserwujesz. A to co pokazują w mediach, że "ktoś zaobserwował"- to jeszcze nie wiadomo czym jest, poza tym, że jest "faktem medialnym".
Odpowiedz
Maciej1, jak naprawdę zależny Tobie na odkryciu prawdy a nie tylko na spieraniu się latami z Fizykiem na jednym z miliona forów internetowych to zdecydowanie powinieneś pomyśleć o zapisaniu się na wyprawę. Nawet nie musisz za to płacić, Ba! zapłacą ci wynagrodzenie.

Cytat:Polska Stacja Antarktyczna im. H. Arctowskiego szuka pracowników. Instytut Biochemii i Biofizyki PAN ogłosił nabór kandydatów na uczestników 44. wyprawy antarktycznej w sezonie 2019-20.

Chodzi m.in. o energetyków, elektryków, mechaników samochodowych, informatyków. Instytut zaznacza jednak, że podczas pobytu na stacji "wszyscy robią wszystko". "W miarę swoich możliwości i uprawnień, niezbędna jest praca zespołowa" – czytamy w ogłoszeniu. Kandydaci poszukiwani są na wyprawę roczną i półroczną.

Dokumenty wysyłać można do 13 stycznia 2019 roku, a rozmowy kwalifikacyjne odbywają się zazwyczaj w marcu i kwietniu. Od czerwca do września trwają przygotowania do wyprawy. "W tym czasie odbywają się także szkolenia grupowe i indywidualne. Wyprawa wyrusza na Stację na przełomie września i października" – czytamy.

Na wyprawę całoroczną Instytut poszukuje:
  • elektroników,
  • informatyków (z doświadczeniem sieciowym),
  • elektryków oraz energetyków (do obsługi agregatów prądotwórczych i silników wysokoprężnych),
  • mechaników samochodowych i warsztatowych do obsługi i naprawy sprzętu jezdnego na stacji (Ursus, Ostrówek, Harvester, PTS-M, skutery śnieżne i silniki zaburtowe),
  • obserwatorów do monitoringu ptaków i ssaków płetwonogich,
  • obserwatorów do monitoringu hydrogeochemicznego,
  • obserwatorów do monitoringu morskiego,
  • obserwatorów do monitoringu glacjologicznego
  • ratowników medycznych (posiadających również kwalifikacje do pełnienia jednej z wymienionych powyżej funkcji).
Na wyprawę półroczną:
  • kucharzy,
  • administratorów stacji w okresie przygotowywania wyprawy w kraju oraz na stacji,
  • szyprów/operatorów łodzi typu RiB (do 10m) z doświadczeniem na morzu,
  • obserwatorów do monitoringu ptaków i ssaków płetwonogich oraz monitoringu hydrologicznego na Lions Rump (ASPA 151).
Dodatkowym atutem są patenty motorowodne oraz doświadczenie w prowadzeniu łodzi na morzu, kursy wspinaczkowe, doświadczenie w warunkach górskich zimowych, kursy medyczne, uprawnienia spawalnicze, znajomość języków obcych (w szczególności języka angielskiego i hiszpańskiego).

Źródło newsa: https://businessinsider.com.pl/twoje-pie...ja/w9r5056

Tu masz oficjalną stronę stronę wyprawy: http://arctowski.aq/pl/rekrutacja/?fbcli...89GDRcWpmA

Objaśnienie kogo potrzebują i dlaczego: http://arctowski.aq/wp-content/uploads/2...i_2019.pdf

Na dole w objaśnieniu czytamy:
Cytat:Prosimy o przesłanie wymaganych dokumentów na adres: arctowski.logistics@ibb.waw.pl
Ww tytule maila: wyprawa Arctowski 44 - (nazwa stanowiska, na które jest aplikacja) do dnia: 13.01.2019.
Termin rozmów kwalifikacyjnych: marzec-maj 2019.
Okres zatrudnienia: wrzesień 2019 – maj 2020/listopad 2020.

Co ty na to?

Jak masz wątpliwości czy przyjmą płaskoziemcę to nic im o tym nie gadaj, a jak Cię zapytają o planetę ziemię to zaklinaj się na globus, na Polskę, na matkę, na Kopernika, na Newtona, na Einsteina, że śmiertelnie wierzysz w ziemię kulę  Chory Szczerbol xD  Nie dasz się zdemaskować. Ale aparat weź i swoje badania ukradkiem prowadź.
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-am...Id,2752279

No proszę. Antarktyda nie jest jednak tak niedostępna, jak ją płaskoziemcy malują.

Nawiasem mówiąc, nawet jeśli stwierdzicie, że cała jego trasa to fałszerstwo i spisek, to macie spory problem - jego punkt wyjścia i punkt końcowy na płaskiej Ziemi byłyby od siebie dużo bardziej odległe, w odległości nie do pokonania w ciągu 54 dni. Zamiast ok. 1500 km zgodnie z jego stroną (https://www.colinobrady.com/theimpossiblefirst/) miałby do przejścia kilkadziesiąt tysięcy km po obwodzie dysku. Ciężka sprawa Oczko

Drogi Fizyku,

gdy byłem mały lubiłem sztuczki magiczne - wydawało mi się, że to są niemożliwe do podrobienia czary (np. David Copperfield latający czy przecięty na pół), ale pewnego dnia tak się uwziąłem, że zacząłem dochodzić sam z siebie wszystkich sztuczek jakie widziałem, jedna po drugiej.

Wyrobiłem się do tego stopnia, że samodzielnie, bez żadnej książki o iluzjach jestem w stanie odgadnąć na czym polega 50-70% tricków magicznych (np. gdy oglądam w sieci Penn and Teller Fool Us)

Wy nie macie takiego przygotowania i to Wasz problem. Widzicie sztuczkę magiczną i uznajecie ją za prawdziwą jeśli pokazuje ją np. NASA i nazywa to nauką.

Po prostu nie mieści Wam się w głowie, że coś takiego jak np. ISS może być technicznie podrobione - jesteście na poziomie mentalnym tego dziecka, którym 20 kilka lat temu byłem ja.

A to jest tylko kwestia kreatywnego, nieszablonowego myślenia.


W przypadku podróży po Antarktydzie nie przychodzi Ci nawet do głowy najprostsze, najbardziej oczywiste wyjaśnienie - że na płaskiej Ziemi Antarktyda może być tylko jednym z kontynentów, jak każdy inny, np. Australia, natomiast otaczający Ziemię krąg lodu jest zupełnie czymś innym.

To jedno z kilku oczywistych wyjaśnień.





Gdy już jesteśmy przy Antarktydzie powtórzę pytania, które już zadawałem (i nie otrzymałem satysfakcjonującej odpowiedzi)

1. Dlaczego nikt nigdy nie dotarł na biegun południowy magnetyczny (te bieguny, które zdobywają są sztucznie wyznaczone) i nie udowodnił jego istnienia. To nie powinien być najmniejszy problem, wystarczyłoby podążać za kompasem - nic takiego się nigdy nie stało.

2. Dlaczego nikt nigdy nie odbył podróży dookoła świata północ-południe, tylko zawsze wschód-zachód
   Uwiarygadnia to tylko teorię płaskiej Ziemi.

3. Dlaczego nie ma transkontynentalnych przelotów samolotem nad Antarktydą. Proszę to wytłumaczyć bez głupich pytań "Po co" oraz wymówek, że jest za zimno.



Wracając do magii - różnica między Davidem Copperfieldem na scenie przeciętym na pół
https://www.youtube.com/watch?v=E9uBqfSiaCo

a NASA (i innym agencjami kosmicznymi) jest naprawdę znikoma. David zarabia za swoje sztuczki miliony a NASA miliardy.

Pora już jednak dorosnąć i zrozumieć, że skoro nie ma naukowego potwierdzenia na ich twierdzenia, to nie należy im bezwzględnie wierzyć i nawet gdy się widzi jakąś sztuczkę, którą na początku ciężko wytłumaczyć (jak np. ISS) to nie znaczy, że nie ma prostego wyjaśnienia.



adidas (kalia)

Fizyku, poważnie - czy gdybyś zobaczył alternatywny model Ziemi, nieuwzględniający grawitacji, ciemniej materii, jądra Ziemi , a ludzie w nim nie chodzą po powierzchni kulistej Ziemi, i byłby to model ilościowy, którego nie potrafiłbyś podważyć - czy byłbyś gotowy przeskoczyć na taki model czy mimo wszystko poszedłbyś za większością.
Odpowiedz
Cytat:Jeśli do 50 roku życia wierzyłem oficjalnej nauce...
O kurwa Duży uśmiech A jak płaskoziemstwo odebrały twoje dzieci? Nie martwią się, że dostajesz przedwczesnej demencji na przykład? Nadal cię akceptują?

Cytat:Fizyku, poważnie - czy gdybyś zobaczył alternatywny model Ziemi, nieuwzględniający grawitacji, ciemniej materii, jądra Ziemi , a ludzie w nim nie chodzą po powierzchni kulistej Ziemi, i byłby to model ilościowy, które
Wiesz, że ten sam psikus po raz pisionty przestaje być psikusem?
Odpowiedz
matsuka napisał(a): Wyrobiłem się do tego stopnia, że samodzielnie, bez żadnej książki o iluzjach jestem w stanie odgadnąć na czym polega 50-70% tricków magicznych (np. gdy oglądam w sieci Penn and Teller Fool Us)

Wy nie macie takiego przygotowania i to Wasz problem. Widzicie sztuczkę magiczną i uznajecie ją za prawdziwą jeśli pokazuje ją np. NASA i nazywa to nauką.
Widzieliśmy te twoje sztuczki Duży uśmiech
- Malowanie prostych linii pod takim kątem, by fałszowały prawdziwych kształt obiektów pokazanych na foto
- Wmawianie, że naiwna komputerowa grafika to realna fotografia
- Wmawianie, że w obcojęzycznych artykułach naukowych napisano coś zupełnie innego niż naprawdę napisano
- Wmawianie, że słońce świeci jak siarka 
- Jużnawetniechcemisięwymianiaćwszystkichtychnaiwnychbzdur

Jakoś nikogo (może poza tym naiwniakiem Maciejem1) nie udało ci się na nie nabrać. Tak więc marny z ciebie uczeń Coperfielda
A tak na marginesie - siedzisz w domu, oglądasz tricki i odgadujesz jak powstały!
Super, tylko jak sprawdzasz, czy miałeś rację? Duży uśmiech
Bo tak odgadnąć to ja tez umiem. Umiem nawet odgadnąć o czym myśli teraz Donald Trump. Serio - własnie to zrobiłem. Odgadłem! I zapewniam cię, że mam rację  Duży uśmiech

Maciej1 napisał(a): Nie w warunkach silnej refrakcji...
Maciej, Jezu litościwy!
Ile razy trzeba ci powtarzać, że twoje teorie sprawdzają się jedynie w magicznym świecie, w którym każda kolejna cząstka gazu stanowiącego powietrze, nie napiera z dodatkową siłą na wszystkie poniżej.
Prosiłem jak kogoś ogarniętego intelektualnie, żebyś pokazał mi mechanizm, który mieszając jakiś zbiornik gazu/cieczy zlikwiduje ten efekt, a ty panicznie od tego uciekasz. 
No to sobie wierz w magiczny świat, w którym "można pominąć ten efekt, bo jest bardzo słaby", tylko nie wmawiaj wszystkim, że świat taki nie jest magiczny. No chyba że udowodnisz eksperymentalnie, że ten efekt nie wpływa na obserwacje, bo teoretycznie fizyk ci wszystko wyliczył i udowodnił, że teoretycznie jest to niemożliwe.

No i do tego z uporem godnym lepszej sprawy powołujesz się na obecność "mgiełki nawodnej". Co to u licha jest mgiełka nawodna???? Jak ty ją definiujesz? Czy ktokolwiek poza tobą używa takiego terminu?

I, na Boga, czy ktokolwiek zrozumiał o co ci chodzi z tym odwzorowaniem "krzywego na płaskim"? Ja nie zrozumiałem i coś mi się wydaje, że nawet ty tego nie rozumiesz.

Jednym słowem twoje teorie sprawdzają ci się tylko dlatego, bo nie uwzględniasz rzeczywistości, oraz sam nie rozumiesz swoich argumentów
Odpowiedz
Ziemowit napisał(a): Maciej1, jak naprawdę zależny Tobie na odkryciu prawdy a nie tylko na spieraniu się latami z Fizykiem na jednym z miliona forów internetowych to zdecydowanie powinieneś pomyśleć o zapisaniu się na wyprawę. Nawet nie musisz za to płacić, Ba! zapłacą ci wynagrodzenie.


Ale po co ? Skończcie z tymi głupotami o "wyprawie na Antarktydę". Nie trzeba jeździć na Antarktydę, by poznać, że ziemia nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km". Wystarczą rozum, oczy i sprzęt fotograficzny. Jeśli Ty nie potrafisz tego poznać na miejscu to sobie jedź. [Ale skąd wiesz, że jeśli tu nie umiesz, to tam będziesz potrafił rozpoznać?]. Ja nie muszę nigdzie jeździć, a zwłaszcza na Antarktydę,  ja przy okazji różnych wyjazdów (w tym wczasów) potrafię pewne rzeczy obserwować.

Pozwól, że pokażę Ci kolejną swoją obserwację. Bo wygląda na to, że tak od czasu do czasu trzeba wam jednak pokazywać jakiś nowy konkret. Ponieważ wydaje się, że prędko zapominacie lub nie chcecie pamiętać, że pokazano wam to, co wyklucza współczesne teorie o "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km".

Obserwacja była w grudniu. Warunki idealne, z mojego punktu widzenia. Wiał bardzo silny, suchy wiatr. Widoczność wspaniała. Gołym, nieuzbrojonym okiem było widać pewne szczegóły, które wykluczają współczesną "naukę" (to bajka) o "ziemi-kuli". Oczywiście jeśli ktoś ma dobry wzrok i wie o co chodzi. Ci, którzy mają słabszy wzrok, ale wiedzą w czym rzecz mogą się wspomóc przyrządami optycznymi. Gorzej zaś z tymi, którzy nie wiedzą o co chodzi lub wiedzieć nie chcą. Takim nie pomoże nawet dobry wzrok.

Rejon Coney Island, NYC. Już była o tym mowa. Ale teraz pokażę nieco inną obserwację.
Miejsce obserwacji:

[Obrazek: wuGDVkI.jpg]

Aparat pokazał ciut inne miejsce. GPS ma swoje kilka metrów dokładności. Ale zdjęcia były wykonywane z ławki, z pozycji siedzącej, tak jak zaznaczyłem.

[Obrazek: Z1sCyik.jpg]
Miejsce, oraz kierunek spoglądania. Tuż nad barierką. To nawet widać na zbliżeniu. A teraz, poniżej właśnie to zbliżenie, efekt obserwacji:
[Obrazek: AfFydkg.jpg]

Widok całkowicie i w oczywisty sposób niezgodny z tezą, że ziemia jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km". Przy czym niezgodność jest po prostu rażąca, "bijąca po oczach". Ale teraz wszystko po kolei wyjaśnię.

[Obrazek: jgUBju9.jpg]
Powyżej kierunek i odległość do bliższego obiektu, czyli do molo.
A poniżej kierunek (ten sam) i odległość do obiektu dalszego, czyli do odległego lądu.

[Obrazek: GwLlIU1.jpg]

Ponad 27.6 km. Odległość  znaczna, to ważne z uwagi na wielkość "opadu globalnego", jaki jest na kuli o promieniu ok. 6371-6378 km.
Poniżej zdjęcie opracowane w programie GeoGebra, które wyjaśnia dlaczego taki widok jest niemożliwy na "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km".[Obrazek: OEWDXTv.jpg]
"Horyzont wodny", czyli granica widocznej powierzchni wody (punkt I) znajduje się w punkcie gdzie stoi molo (odległość ok. 1.39 km) na wysokości ok. 4.2 metra. Jak wyliczono powyżej. Oszacowanie z wysokości barierki (odcinek k=CF), którą mierzyłem, ma około 1.05-1.07 metra wysokości (nad deskami molo). Drugie oszacowanie z wysokości sylwetki wędkarza (założyłem ok. 1.75 cm, wcześniej widziałem jacy mężczyźni tam wędkowali. Byli to Meksykanie, "spanish people". Nie należą do wysokich, raczej niscy. Zresztą oszacowanie z barierki jest dokładne.).
Zdjęcie było robione z wysokości ok. 4.4 metra nad poziomem morza. Wysokość terenu można sprawdzić np. tutaj:
https://www.wysokosciomierz.pl/#
Strona pokazuje 2 m npm.
Może ktoś znajdzie jakieś inne, dokładniejsze strony?
To jest wysokość "piasku" npm. Dochodzi jeszcze wysokość desek deptaku i ławeczki (zdjęcie z pozycji siedzącej, z wysokości barierki, co widać). Razem wysokość ok. 4.4 metry. Wysokość obserwacji można też oszacować zakładając model ziemi oraz widok na zdjęciu. Znamy bowiem punkt obserwacji i odpowiednie odległości. Zresztą wrócę jeszcze do oszacowania wysokości.
Otóż widok jest całkowicie zgodny z tezą o płaskiej ziemi. Natomiast zupełnie niezgodny z modelem "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km". Z tym ostatnim jest niezgodny w dwóch kwestiach:

Po pierwsze, gdyby ziemia była kulą o promieniu jw., to "horyzont wodny" ( czyli granica widocznej powierzchni wody) nie mógłby być widoczny tak wysoko. Przy wysokości obserwacji 4.4 metra, odległości do molo 1.39 km granica widocznej powierzchni wody musiałaby być na poziomie linii q, zaznaczonej kolorem żółtym. Odcinek MK=p ma ok. 2.92 metra. Można to wyliczyć z tego schematu:

[Obrazek: GvlKu5x.jpg]

Punkt B to granica horyzontu dla kuli. Punkt C- punkt obserwacji. CE=4.4 metra. Punkt F- punkt z którego wyrasta z wody filar molo (na zdjęciu punkt J).Odcinek DF to właśnie ten odcinek, który trzeba wyliczyć, czyli ten który wyliczyłem na 2.92 metra. Łuk EF=1.39 km (odległość do molo, odczytana z mapy). Łuk FB (jego długość)= łuk EB - łuk EF. Długość łuku EB= odległość do horyzontu kuli (takiej jak "ziemska") przy patrzeniu z wysokości 4.4 metra. EB=7.49 km. Zatem FB= 7.49-1.39=6.1 km. Znając FB można wyliczyć kąt alfa. Znając alfa można wyliczyć odcinek DF, z zależności cos(α)=AB/AD=R/(R+DF); gdzie R- promień "kuli ziemskiej" (przyjąłem 6378 km). Wychodzi DF= 2.917 metra.
Odcinek p=MK (na zdjęciu) to właśnie jest 2.92 metra licząc od dołu, czyli od miejsca z którego filar molo wychodzi z wody.
Zatem, gdyby ziemia była "kulą ziemską" to powierzchnia wody musiałaby się kończyć na wysokości zaznaczonej na zdjęciu żółtą linią (linia q). Kończy się o wiele wyżej ponieważ ziemia najpewniej nie jest żadną kulą, a na pewno nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km".
Niezgodność rzeczywistości z oficjalnym modelem jest rażąca, olbrzymia.

Ale wykorzystując ostatni schemat zadajmy sobie następujące pytanie: na jakiej wysokości musiałby być aparat (punkt C, odcinek CE-patrz ostatni schemat) aby na "kuli ziemskiej" granica widocznej powierzchni wody była (na tle bliższego molo) widoczna na wysokości 4.2 metra (patrz zdjęcie i wyliczenia). 
To można wyliczyć z ostatniego schematu. Przyjmujemy wielkość odcinka DF (ostatni schemat) na 4.2 metra. Wtedy kąt alfa wynosi: α = arccos (6378/(6378+0.0042)); gdzie 6378 to promień "kuli ziemskiej" w km. Czyli α= 0.065753655 stopnia. Stąd łuk FB ma długość = (α/360) * 2 * pi * 6378 km= 7.319 km.  Stąd łuk EB ma długość 7.319+1.39 (odległość do molo)= 8.7 km. Odległość 8.7 km to odległość do horyzontu kuli przy patrzeniu z punktu C (przy warunku jw., czyli że odcinek DF=4.2 metra). Na jakiej wysokości jest wtedy punkt C, czyli jak długi jest odcinek EC?

Wyliczenie jest analogicznie proste. Znamy długość EB => znamy kąt EAB. Jest on równy 360*8.7/(2*pi*6378) = 0.07815510864 stopnia. Zatem:
cos(EAB)=0.999999069665=AB/AC=6378/(6378+EC); Stąd EC=0.005934 km, czyli ok. 5.93 metra.

Z takiej wysokości musiałbym wykonywać zdjęcie na "ziemi kuli" aby otrzymać dla granicy powierzchni wody taki widok jak na zdjęciu. Jest to niemożliwe. Teren jest tam o wiele niższy, a zdjęcie wykonywałem z wysokości barierki, siedząc na ławce. Z wysokości ok. 4.4 metra. Ale proszę sprawdzać z mapami wysokości terenu.

Ale załóżmy, że ktoś się uprze i powie, że zdjęcie wykonano z wysokości ok. 6 metrów npm. Nawet przy takim uporze niewiele się zmienia. 
Ponieważ po drugie: widok jest wciąż niezgodny z "modelem ziemi kuli o promieniu ok. 6371-6378 km". Otóż proszę wrócić do zdjęcia-schematu, opracowanego w GeoGebra, na którym wszystko jest pomierzone i wyliczone. Otóż na zdjęciu widać tło z odległego lądu i nikt nie jest temu w stanie zaprzeczyć.

[Obrazek: OEWDXTv.jpg]

Proszę zwrócić uwagę na odcinek n=IL. Jak wielka jest w rzeczywistości wielkość tego odcinka ? Czyli jak wysoko ponad poziom morza wystaje w rzeczywistości widoczny na zdjęciu, odległy ląd?
Otóż odpowiedź na to pytanie zależy od odległości do tego lądu jaką przyjmiemy. Najmniejsza jaką możemy przyjąć to 27.6 km. Patrz odległość od obiektywu do odległego lądu- patrz mapka zamieszczona na początku.  Ale oczywiście jeśli uznamy "kulistość ziemi" to nic co leży w odległości 27.6 km nie może być widoczne. Ponieważ przy przyjęciu wysokości obserwacji na 6 metrów, na korzyść globalisty (patrz wyliczenia powyższe) otrzymujemy wniosek, że z odległości 27.6 km tylko to co wyższe 27.8 metra może w ogóle wystawać ponad horyzont "ziemi-kuli". Lecz tam, w odległości 27.6 km teren jest niższy, niczego takiego tam nie ma. Patrz mapa.

[Obrazek: QfxlODJ.jpg]

Kierunek zaznaczony linią czerwoną to kierunek patrzenia, tak jak trafiamy wzrokiem w ten odległy ląd. Proszę zatem teraz na przedłużeniu tego kierunku poszperać na mapie i proszę spróbować znaleźć coś co mogłoby na "ziemi kuli" tworzyć tło z odległego lądu, co mogłoby byćwidoczne w ten sposób jak jest widoczne na zdjęciu. Zyczę powodzenia. Proszę pamiętać o dwóch rzeczach: im dalej, tym większy "opad globalny", tym wyższy musi być obiekt by w ogóle wystawać nad horyzont "ziemi-kuli". Oraz im dalej- tym obiekt (ewentualnie wystający nad horyzont) jest na zdjęciu mniejszy.
Ja na zdjęciu ze schematem przykładowo wyliczyłem odcinek n=IL, przyjmując odległość do odległego lądu na 28 km. Wychodzi ok. 25.78 metra. Wyliczenie opiera się na fakcie, że zdjęcie jest jednokładnością. Obiekt przesunięty n razy dalej staje się na zdjęciu n razy mniejszy. Czyli przykładowo to co wyliczono dla planu molo (1.39 km) na 1.28 metra (tyle ma odcinek n=IL, na planie molo) jest w odległości 28 km 28/1.39 razy większe.
Oczywiście tło z widocznego lądu tworzą najpewniej rejony położone jeszcze dalej (analizowałem mapę wysokości terenu na przedłużeniu kierunku patrzenia) ale dla płaskoziemca nie ma to żadnego znaczenia, bo widok jest w ogóle możliwy na płaskiej ziemi. Natomiast na "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km" jest niemożliwy.
Podsumuję niezgodności z modelem "ziemi-kuli:
Po pierwsze granica widocznej powierzchni wody byłaby na wysokości żółtej linii q.
Po drugie: ponad tę granicę najpewniej nic by nie wystawało, nic z odległego lądu. A jeżeliby nawet coś  wystawało, to nie mogłoby ono (to hipotetyczne "coś") być tak duże, jak duży jest na zdjęciu odcinek n=IL. Ponieważ, przykładowo na "ziemi-kuli o promieniu ok. 6378 km" to co jest odległe o 28 km (przy patrzeniu z wysokości 6 metrów, na korzyść globalisty) ale jest niższe niż 29 metrów w ogóle nie wystaje nad horyzont takiej "ziemi-kuli".
Oczywiście im dalej tym sytuacja pogarsza się (dla globalisty).
Na "ziemi- kuli" nie da się usunąć jednocześnie tych dwóch niezgodności (przed dobór parametru jakim jest wysokość patrzenia).
Widok jest więc całkowicie i rażąco niezgodny z oficjalnym modelem, zupełnie zgodny z tezą o płaskiej ziemi. Na płaskiej wszystko się zgadza.
Na dobicie powiem jeszcze to, że tło z odległego lądu zawsze w tym rejonie widać i to tak samo jak na tym zdjęciu (jeżeli oczywiście jest dobra widoczność), nawet przy patrzeniu z wysokości plażowej, czyli 1-2 metry npm. W razie czego służę dowodami w postaci zdjęć.
Ziemia najpewniej jest płaska "jak naleśnik", na pewno nie jest kulą o promieniu ok. 6371-6378 km lub kulą do takiej kuli zbliżoną.

To są więc fakty. To co jest w rzeczywistości, a co każdy może samemu zobaczyć.

No to na koniec jeszcze "fakt medialny", jeden z najnowszych "faktów".

https://wiadomosci.onet.pl/nauka/sukces-...ns/8v73wtv

Nie ma przypadków, tylko znaki. Nazwa "obiektu" czyli "Ultima Thule" nie jest przypadkowa. Proszę przyczytać o Thule Society, z którego wywodzą się naziści, z których wywodzi się też NASA. Rządzą nami świry, okultyści. Piorą nam mózgi swoimi obrazkami i fałszywymi "faktami", czyli kosmicznymi kłamstwami. Okradają nas z naszych pieniędzy (dotyczy to także i innych rządowych agend ko(s)micznych) pod pretekstem "postępu nauki i podboju kosmosu".
Ale na szczęście każdy kto ma rozum może samemu sprawdzić jak ziemia wygląda naprawdę. I nie potrzeba do tego wyprawy na Antarktydę, czy "w kosmos", który zresztą i tak nie istnieje.

Dragula napisał(a): O kurwa  A jak płaskoziemstwo odebrały twoje dzieci? Nie martwią się, że dostajesz przedwczesnej demencji na przykład? Nadal cię akceptują?


Sądzę, że człowiek z demencją nie byłby w stanie napisać tekstów takich jakie ja napisałem. W moich tekstach jest np. dużo operacji matematycznych. Twierdzę, że człowiek z demencją, nawet tylko rozpoczynającą się nie byłby zdolny do poprawnego wymyślenia, skojarzenia odpowiednich zależności i przeprowadzenia odpowiednich operacji matematycznych.

Rodzina traktuje moje tezy o płaskiej ziemi jako "dziwactwo". Aczkolwiek syn jest zainteresowany i zdaje się, że zaczyna drążyć temat samemu.
Tak, nadal mnie akceptują. A dlaczego mieliby nie akceptować ? Życie ludzkie ani się nie zaczyna ani nie kończy na kwestii kształtu ziemi. Jest cała masa innych "sfer" (nomen omen) i dziedzin życia.
Odpowiedz
Penn and Teller..

nice somebody spotted itDuży uśmiechDuży uśmiech

World's scepticism coreDuży uśmiech
Voodoo People
Odpowiedz
Niedawno pokazywałem coś takiego:
https://www.washingtonpost.com/news/spea...4a9c3d6456
Strasznie głupi jestem i wolno kojarzący. Bo dopiero teraz zrozumiałem dlaczego oni ostatnio bardzo często noszą koszulki z napisem "destination Mars". Np. tak jak Buzz Aldrin, słynny "astronauta"
[Obrazek: f5ErzO5.jpg]
Oczywiście tu też żadnych przypadków nie ma, tylko znaki. Przesłanie dla swoich, wtajemniczonych i działanie na podświadomość nieswoich (niewtajemniczonych). Mars jak wiadomo jest "bogiem wojny". A zatem ich przeznaczeniem, celem na tym etapie budowania "Nowego Świata" jest wojna. Jak wiadomo w planach masonerii od dawna były 3 wielkie wojny światowe. Dwie już zrealizowano. W najbliższych latach, myślę że tak do kilkunastu lat należy się zatem spodziewać trzeciej wojny światowej, największej i najważniejszej, która zmieni świat w sposób zasadniczy.
Inne znaki także wskazują na zbliżającą się nieuchronnie wielką wojnę: zadłużenie państw i narodów rozkręcone przez lichwiarzy wskutek fałszerstwa pieniądza i braku standardu złota osiągnęło już takie rozmiary, że spłacić się tego nie da, trzeba więc dokonać "resetu". Wojna doskonale się do tego nadaje. Rządy zaczynają zwiększać rezerwy złota, skupować złoto, nawet rząd Polski też to robi. Ponadto na świecie widoczne jest  przebudzenie z hipnozy wielu ludzi, wielu zaczyna widzieć co naprawdę dzieje się na świecie (choćby kwestia kształtu ziemi w ostatnich kilku latach). Wojna sprawiłaby, że zaczęliby się oni interesować przetrwaniem, zamiast otwieraniem oczu innym ludziom. Jeśli giełdy zaczną pikować na południe z większą szybkością niż teraz, to byłby to kolejny znak. Znaczące dno na giełdach zwykle wyprzedza wojnę o kilka-kilkanaście lat. A zatem w najbliższych latach powinniśmy się spodziewać trzeciej wojny światowej. Wszelkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują. Oczywiście żadna z wojen nie jest "przypadkowa", lecz każda jest "dobrze zaplanowana". Bo wojna to zawsze zaplanowana intryga. [Wbrew bredzeniom różnych "historyków"]. Wtajemniczeni już więc zdradzają do czego się przygotowują.
Odpowiedz
Cytat:Sądzę, że człowiek z demencją nie byłby w stanie napisać tekstów takich jakie ja napisałem. W moich tekstach jest np. dużo operacji matematycznych. Twierdzę, że człowiek z demencją, nawet tylko rozpoczynającą się nie byłby zdolny do poprawnego wymyślenia, skojarzenia odpowiednich zależności i przeprowadzenia odpowiednich operacji matematycznych. 
Jak do tej pory tylko ty uważasz, że jesteś coś w stanie. Czy człowiek z zaburzeniami intelektu zdawałby sobie sprawę z tego, że coś z nim nie tak? Oto jest pytanie...
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Widok jest więc całkowicie i rażąco niezgodny z oficjalnym modelem, zupełnie zgodny z tezą o płaskiej ziemi. Na płaskiej wszystko się zgadza.
A jakieś dane o temperaturze powietrza i wody tamtego dnia? Bo wiesz, znowu dla całej analizy cholernie istotny jest bieg promieni tuż nad wodą, czyli w bliskości czegoś potencjalnie mocno zaburzającego gradient temperatury.

Oczywiście łatwo jest wszystko olać i przyjąć, że światło rozchodzi się po liniach prostych, ale to nieprawda, a Twoja niezgodność dotycząca horyzontu wodnego to różnica jakichś 3 minut łuku, spokojnie do wyjaśnienia ugięciem światła w powietrzu w odpowiednich warunkach. Mogę spróbować to przeliczyć, tylko potrzebuję znać co najmniej temperaturę powietrza (najlepiej na wysokości tych ~4 metrów) i wody (najlepszy byłby pełen profil temperatury w zależności od wysokości, ale jakoś nie spodziewam się, żebyś go zbadał).

I ponawiam pytanie o nazwę appki, którą wyznaczałeś horyzont w samolocie.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): A jakieś dane o temperaturze powietrza i wody tamtego dnia? Bo wiesz, znowu dla całej analizy cholernie istotny jest bieg promieni tuż nad wodą, czyli w bliskości czegoś potencjalnie mocno zaburzającego gradient temperatury.


Wiał bardzo silny, suchy wiatr. Nie bardzo wiem, jak w warunkach tak silnego mieszania ośrodka (powietrza) można mówić o istotnym "gradiencie temperatury" w pasie  powietrza o wysokości do kilku metrów. Warstwy tworzą się przy stojącym powietrzu. Dlatego efekty optyczne nad wodą występują w gorące, wilgotne, bezwietrzne dni.  Ty doszukujesz się efektów optycznych tam gdzie ich nie ma (nie ma istotnych). Zresztą ja się nie dziwię. Cóż Ci zostało?
[No, zawsze zostaje porzucenie fałszu, czyli fałszywego modelu jako możliwa opcja.]


Cytat:Oczywiście łatwo jest wszystko olać i przyjąć, że światło rozchodzi się po liniach prostych, ale to nieprawda,

Ależ oczywiście, że prawda i to można wywnioskować z samego obrazu. Tak, jak już to tłumaczyłem. To znaczy ściślej: w warunkach o których mówię (małe różnice wysokości -do kilku metrów, silne mieszanie ośrodka i relatywnie małe odległości) odchylenia od prostoliniowego biegu promienia światła są nieistotne, rzędu kilkanaście do max kilkadziesiąt cm na 10 km. A odchylenia wynikające z (urojonej) "krzywizny kuli ziemskiej" są dużo większe. Np. dla 10 km "opad globalny" to 7.84 metra.


Cytat:Oczywiście łatwo jest wszystko olać i przyjąć, że światło rozchodzi się po liniach prostych, ale to nieprawda, a Twoja niezgodność dotycząca horyzontu wodnego to różnica jakichś 3 minut łuku, spokojnie do wyjaśnienia ugięciem światła w powietrzu w odpowiednich warunkach.

Podkreślałem, że niezgodność nie dotyczy tylko położenia horyzontu wodnego. Wydaje się, że to zlekceważyłeś. Chcesz, żebym Ci pokazał serię zdjęć (z innej wysokości) podkreślającą tę drugą niezgodność o której pisałem ? Widoki są zawsze niezgodne z "kulą ziemską". A w warunkach o których mówię są bardzo dobrze zgodne z płaską ziemią.
Generalnie to Ty podchodzisz do moich zdjęć w ten sposób: "facet polował na szczególne warunki i upolował". Nic podobnego. Ja wykonuję zdjęcia zupełnie przypadkowo, przy okazji. Najczęściej gdy mam wolną chwilę. Nie zamawiam wtedy pogody i warunków. I wszystkie zdjęcia, które otrzymuję dzielą się na dwie grupy :  te w których widać efekty refrakcji (odbicia, wiszenia w powietrzu, wielkie spłaszczenia) i te drugie w których efektów optycznych nie widać. Jeżeli długo wieje silny, suchy wiatr to zawsze otrzymuje się te drugie. I wtedy widać, że ziemia najpewniej jest idealnie płaska. 

{ https://www.youtube.com/watch?v=gPouevRkB_o&t=159s

Jeszcze raz dla przypomnienia ten film. Ponieważ on doskonale ilustruje wszystko to co ja piszę nt refrakcji i warunków, w których ona jest minimalna. W cieplejszy dzień, ze stojącym powietrzem: obraz aż ocieka refrakcją. [doskonale widać też spłaszczenie obiektów]. Gdy wieje silny wiatr, co widać i słychać- widoczność jest bardzo dobra, brak znaczących efektów optycznych jak na dłoni widać, że ziemia jest najpewniej idealnie płaska.}

Czy to znaczy, że na tych pierwszych otrzymuje się "zgodność z kulistą ziemią"? W żadnym wypadku, żadnej takiej zgodności się nie otrzymuje. Lecz ocena ilościowa tych pierwszych jest bardzo trudna, w zasadzie niemożliwa. Trudno np. analizować ilościowo obraz w którym jakaś część obiektu "wisi w powietrzu" i jest "odcięta" oraz widać odbicia i spłaszczenia. Ale nawet na tych pierwszych zdjęciach (z efektami optycznymi) również często widać ewidentne niezgodności z modelem kulistym.
Zacznij sam prowadzić obserwacje, a przekonasz się, że ziemia najpewniej jest idealnie płaska. 

Cytat:ponawiam pytanie o nazwę appki, którą wyznaczałeś horyzont w samolocie.

Theodolite Droid 1.0.34.  
Sprawdziłem w starym smartfonie. [Ale jak dzisiaj szukałem w Google Play, to nie znajduje dokładnie takiej wersji. Tak ze 3 lata temu ją zainstalowałem w starym smartfonie.]
Nie wiem tylko w czym Ci pomoże nazwa tej aplikacji. Pisałem wyraźnie, że oprócz fotografowania tą aplikacją zawsze sprawdzałem także poziom za pomocą wody w butelce (i wykorzystując obiekty na skrzydle samolotu). Wskazania wody i aplikacji (co do poziomu) pokrywały się. [Ostatnio zabieram też ze sobą do samolotu poziomicę "bąbelkową"]. Jest mi bardzo przykro, ale nie zmienisz rzeczywistości: słońce zachodzi praktycznie w poziomie także na wysokości ponad 10 km (obserwowałem już zachód słońca, z samolotu w sumie 4 razy).
To teraz Ty mi odpowiedz, bo wciąż mi nie odpowiedziałeś: co przewiduje Twój model odnośnie poziomu na jakim zachodzi słońce na wysokości 10.5 km(na tej najczęściej obserwowałem zachody słońca, na tej najczęściej leciał samolot) ? {Bez efektów refrakcji- 3.28 stopni poniżej poziomu. A z efektami refrakcji, według Twego modelu i wg. "standardowej atmosfery" ?}
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 106 gości