To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wątek zbiorczy o kształcie Ziemi
O, kolejny magiczny mechanizm poza oszukującym niebem, oraz spłaszczającym powietrzem - fale, które szczelnie otaczają statki, żeby udawać kulistą ziemię, a które nigdy nie wynoszą statków w górę.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Ale rozmawiam z człowiekiem (z Tobą), który nie widzi tego co, aż bije po oczach

[Obrazek: 15550854027_66a4aba60b_b.jpg]

(...)
Jeżeli umieści się obiektyw niżej niż grzbiet fali (zwykłej lub pływowej). 
I na tej właśnie fotografii widzisz obiektyw umieszczony poniżej grzbietów fal (tych doskonale widocznych, z góry, na tej fotografii) Duży uśmiech
No cóż rozmawiam z człowiekiem (z Tobą), który nie widzi tego co, aż bije po oczach. Masz tak zwaną ideologiczną ślepotę. A na moje prośby byś pokazał na zdjęciach że masz rację - cisza i odgrażania, że to przecież już tłumaczyłeś (czyli stawiałeś nierealistyczne hipotezy z którymi się zasadniczo zgadzałeś).
Tylko teraz udowodnij że to możliwe. Udowodnij, że grzbiety fal (doskonale widoczne na tym zdjęciu) zakrywają statek Duży uśmiech

P.S. 
Fale pływowe? Duży uśmiech
Serio? Wierzysz w fale pływowe? Myślałem że ich istnienie to spisek mający udowodnić, że istnieje realny Księżyc i realne Słońce i działają realną siłą grawitacyjną na kulistą Ziemię. Ale że Księżyc i Słońce to jedynie projekcje, to przecież projekcja nie może przyciągać wód oceanów, więc pływy nie istnieją, to jedynie wynik refrakcji nawodnej.
Obserwacje pływów dowodzą, że to wynik refrakcji, a potwierdzony w ten sposób fakt występowania refrakcji tłumaczy pojawianie się pływów. Udowodnij mi że tak nie jest! Duży uśmiech
Odpowiedz
Ziemowit napisał(a):
Cytat:Cytat:Abyś mógł porównywać zdjęcie bliskie (czyli nazwijmy je "oryginałem", bo przy bliskim ujęciu refrakcja nie zniekształca w sposób istotny) ze zdjęciem dalekim (celem analizy proporcji) to musisz patrzeć w obu przypadkach dokładnie z tego samego kierunku.

[Co więcej: warunek podkreślony i wytłuszczony powyżej jest tylko warunkiem koniecznym. Nie jest warunkiem wystarczającym. Ponieważ jeżeli np. zdjęcie bliskie jest "zbyt bliskie" to dochodzą efekty głębi, istotne przy zbyt bliskim spojrzeniu. Ale mniejsza o to. Warunek konieczny musi być spełniony.]

Już zrozumiałeś? Czy też muszę Ci wklejać różne fotografie byś zrozumiał ?

Natomiast w pokazanej obserwacji za każdym razem patrzymy z daleka i z tego samego kierunku, z dokładnie tego samego punktu oraz widać: zdjęcie "jak na płaskiej ziemi" jest mniej spłaszczone, niż zdjęcie "niby jak na kulistej ziemi" => refrakcja jest mniejsza na tym pierwszym.

Ta rafineria to jest prostopadłościan. Pokazałem proporcje w poziomie i w pionie z bliska i z daleka gdy patrzysz na jeden z rogów, np. róg a-b.
Czyli jednak muszę pokazywać zdjęcia i tłumaczyć rzeczy oczywiste.
[Obrazek: 2TxWX38.jpg]
Przyjmijmy, że (z grubsza) to pudełko też jest prostopadłościanem . Widok z góry.
[Obrazek: qnHLOSu.jpg]
[Obrazek: YmG7mvj.jpg]
[Obrazek: 8cwI177.jpg]
Różne aspekty, tj. różne widoki na to samo z różnych kierunków.
[Obrazek: FEPytuk.jpg]
[Obrazek: Khi3HbF.jpg]
Sam sobie pomierz i przeliczaj wzajemne proporcje. Np. w obrębie części "czerwonej" i części zaznaczonej zielonymi kreskami, czy też dla całości.

Wybacz, ale jeśli takie rzeczy trzeba Ci tłumaczyć, jeśli Ty nie rozumiesz, że spojrzenie musi być z tego samego kierunku (ten sam aspekt) aby porównywać proporcje, to jak Ty możesz dobrze poznać prawdziwy kształt ziemi?

Cytat:
Cytat: napisał(a):widać: zdjęcie "jak na płaskiej ziemi" jest mniej spłaszczone, niż zdjęcie "niby jak na kulistej ziemi" => refrakcja jest mniejsza na tym pierwszym.
W ogóle nie widać tego co ty napisałeś. Jest odwrotnie. Natychmiast można się domyślić patrząc na zdjęcie.
No coż, jeżeli Ty nie potrafisz zauważyć nawet tego, że na zdjęciach platformy z bliska pokazujesz platformę z innego kierunku, mało tego nawet z innej strony, to nie dziwię się, że nie widzisz tego, że platforma na zdjęciach "niby na kulistej ziemi" jest spłaszczona względem platformy na zdjęciach "jak na płaskiej".
Jeszcze raz Ci powtarzam: przemyśl wszystko dokładnie i przeczytaj ze zrozumieniem ten mój post o spłaszczeniu. Tam gdzie jest większe spłaszczenie, czyli tam gdzie obiekty są bardziej płaskie, tam refrakcja jest większa. Bo tak działa refrakcja wynikła z granicy warstw. Spłaszcza. Człowiek stojący  po pas w wodzie ma nogi skrócone, a nie wydłużone. Efekt widać przy zwykłych kątach, bo duży współczynnik n (duża refrakcja względna woda/powietrze). W przypadku warstw układających się w powietrzu zachodzi to samo, tyle że potrzeba bardzo małych kątów, aby zauważyć efekt spłaszczenia, bo i refrakcja jest dużo mniejsza (mniejszy względny n).
Co to więc znaczy "jest odwrotnie?". Że refrakcja "rozciąga" ? Nie, nie rozciąga: człowiek w wodzie ma nogi skrócone. Możemy tylko mówić o "względnym rozciągnięciu" ale tylko w przypadku "spłaszczenia względnego" i tylko dla małych kątów. Patrz to co pisałem o spłaszczeniu, że ma dwa aspekty. ["Spłaszczenie względne" lub "rozciągnięcie względne": dół obiektów jest bardziej spłaszczany niż góra, stąd góra jest jakby "bardziej rozciągnięta względem dołu"]. 
Lecz jest tak, a nie inaczej: spłaszczenie jest ogólne. Im większe- tym większa refrakcja. Co wyjaśniłem na schematach i udowodniłem obserwacjami.
Mając dwa obrazy: jeden na którym widać prostokąt bardziej zgnieciony i drugie na którym widać prostokąt mniej zgnieciony (obserwacja oczywiście z tego samego miejsca i kierunku, tej samej odległości) wiemy, że refrakcja była większa na tym obrazie gdzie jest bardziej płasko. Tzn. gdzie prostokąt jest bardziej spłaszczony.

Vanat napisał(a): P.S.
Mam nadzieję, że nie myślisz cały czas o tym swoim żałosnym obrazku, który dowodzi jedynie, że doskonale zdawałeś sobie sprawę z faktu, że na zdjęciu z "płaskiej Ziemi" platforma straciła proporcję i jest rozciągnięta?
Tak. Myślę właśnie o tym żałosnym obrazku.

Cytat:Przy okazji tego obrazka
Nie zidentyfikowałeś miejsca gdzie występuje owo rzekome spłaszczenie!

Nie, na tym żałosnym obrazku wszystko jest zaznaczone i pomierzone. Zresztą sam to zauważyłeś.


Cytat:Nie określiłeś jednoznacznie wielkości spłaszczenia (ani nawet tego co realnie ma miejsce, czyli rozciągnięcia)!


Nie. Nie ma żadnego "rozciągnięcia" ponieważ refrakcja spłaszcza, a nie rozciąga. Co masz udowodnione teoretycznie: patrz mój schemat i wykresy. Oraz praktycznie: człowiek w wodzie ma nogi skrócone, a nie "rozciągnięte" patrz też liczne dalekie widoki, na których pokazuję spłaszczenie.

[Przecież Cię prosiłem byś bez przeczytania ze zrozumieniem tego schematu i obejrzenia tych wykresów nie zabierał się za spory ze mną (w kwestii spłaszczenia). Czy nie prosiłem Cię ? Widzisz, jest na odwrót: refrakcja spłaszcza, a nie rozciąga.]



Cytat:I na tej właśnie fotografii widzisz obiektyw umieszczony poniżej grzbietów fal (tych doskonale widocznych, z góry, na tej fotografii) [Obrazek: biggrin.gif]

Na tej fotografii w ogóle nie widać obiektywu oraz nic nie wiadomo na temat tego jak i gdzie wykonano to zdjęcie.
Co więc chcesz mi tym zdjęciem udowodnić? Że "da się na zdjęciu pokazać" statek chowający się pod horyzont? Jeśli tak, to nie musisz mi udowadniać. Tak, na zdjęciu wszystko da się pokazać. [Np. człowieka "chodzącego po księżycu", czy Sandrę Bullock fruwającą w kosmosie].

Ale może sprawdzimy w rzeczywistości ?! Czego się boisz ? Przyjmij zakład.

Lękasz się? Jeśli "statki się chowają pod spód w zgodzie z kulistą ziemią", na co rzekomo jest "miliony potwierdzeń" to czemu się lękasz ?

[Jak mówił Św. Jan Paweł II "nie lękaj się!" Odwagi !]

Ale jeśli nie chcesz zakładać się ze mną, bo nie chcesz stracić pieniędzy (co ja rozumiem), to rusz d... w teren, wykonaj obserwację samemu i pokaż nam tutaj kilka z tych "milionów dowodów" na to, że statki "chowają się pod horyzont". Podobnie jak ja pokazałem, że się nie chowają.


Cytat:Tylko teraz udowodnij że to możliwe. Udowodnij, że grzbiety fal (doskonale widoczne na tym zdjęciu) zakrywają statek [Obrazek: biggrin.gif]

Nic na temat tego zdjęcia nie wiem, ale wiem jak jest w rzeczywistości. Bo sam sprawdzałem. I to wielokrotnie.
Otóż jest tak, że ziemia najpewniej jest płaska.

Natomiast taki efekt (pomijając obróbkę zdjęcia, fotomontaż) jak na Twoim zdjęciu można osiągnąć na płaskiej ziemi (bo taka najpewniej jest ziemia) wykorzystując falowanie wody, ustawiając aparat nisko, poniżej istotnego grzbietu fali. 
I to też już tłumaczyłem, też było to wałkowane.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Bo tak działa refrakcja wynikła z granicy warstw. Spłaszcza. Człowiek stojący  po pas w wodzie ma nogi skrócone, a nie wydłużone.
Jezu Maciej, ale ty masz infantylne wyobrażenia o świecie fizycznym...
Ty nie patrzysz na obiekt pod powierzchnią wody. Ty patrzysz na obiekt który nie jest pod żadna powierzchnią. Ani za żadna szybą. Jedyne przez co patrzysz to szereg warstw powietrza ułożonych poziomo, o różnej temperaturze. Zmodyfikuj swój dziecinny wykresik to może będzie obrazował cokolwiek podobnego do zjawisk uchwyconych na zdjęciu.
Pionowe ściany powietrza o radykalnie innych parametrach... 
Nogi osoby stojącej w wodzie...
Refrakcja umie tylko spłaszczać...
Soczewka w twoim aparacie też chyba potrafi tylko spłaszczać i dlatego widzisz tylko plaska ziemie Duży uśmiech

Maciej
Wyślij mi na priv powodzenie, że dysponujesz pieniędzmi o które chcesz się założyć, to chętnie się z tobą złożę.

Panowie, robimy tak: jeśli Maciej nie jest oszustem i dysponuje kasą, o która chce się założyć, robimy craudfunding na zebranie kasy na zakład, a potem robimy eksperyment i dzielimy się kasą z wygranej.
Kwoty zakładu ubou stron deponowane są u notariusza, a po spełnieniu notarialnie spisanych warunków wygranej zalkładu całość kwoty idzie do zwycięzcy, czyli długo nas.
Co wy na to?
Odpowiedz
Vanat napisał(a): Jezu Maciej, ale ty masz infantylne wyobrażenia o świecie fizycznym...
Ty nie patrzysz na obiekt pod powierzchnią wody. Ty patrzysz na obiekt który nie jest pod żadna powierzchnią. Ani za żadna szybą. Jedyne przez co patrzysz to szereg warstw powietrza ułożonych poziomo, o różnej temperaturze. Zmodyfikuj swój dziecinny wykresik to może będzie obrazował cokolwiek podobnego do zjawisk uchwyconych na zdjęciu.



Dlatego na swoim dziecinnym wykresiku analizowałem oko patrzące spod wody. I nawet to podkreślałem.
A dlaczego tak analizowałem? A właśnie także (między innymi, bo nie tylko) dlatego, że spłaszczenia przy spoglądaniu odwrotnym (oko nad wodą, patrzy w wodę) nie muszę analizować i udowadniać teoretycznie, bo wystarczy pokazać: człowiek stojący po pas w wodzie ma skrócone nogi.

"Szereg warstw" także nie ma znaczenia, bo by uchwycić zasadę wystarczy "uśrednić" ten "szereg warstw". Gdybyś miał kwestię dobrze przemyślaną, to byś to rozumiał, rozumiałbyś, że "szereg warstw" niczego nie zmienia (jeśli chodzi o efekt zasadniczy, czyli spłaszczenie)


Cytat:Pionowe ściany powietrza o radykalnie innych parametrach... 

Nie pionowe, tylko poziome i nie "ściany" tylko warstwy.


Cytat:Nogi osoby stojącej w wodzie...

Refrakcja umie tylko spłaszczać...


Być może jest to przykre dla Ciebie, ale taki układ optyczny (a właśnie taki jest nad ziemią) umie tylko spłaszczać. Nic na to poradzić nie mogę, ale człowiek stojący w wodzie ma nogi skrócone. Analogicznie wieża Rogers Centre ma "spłaszczone nogi", co widać po spłaszczonej kopule Rogers Centre.
Naprawdę nic na to nie poradzę, ale tak jest i tak być musi. Nie może być "rozciągnięcia". Przykro mi. Bo obie sytuacje co do zasady są dokładnie takie same: nogi (człowieka i wieży) stoją w ośrodku optycznie gęstszym.


Cytat:Soczewka w twoim aparacie też chyba potrafi tylko spłaszczać i dlatego widzisz tylko plaska ziemie [Obrazek: biggrin.gif]


Jest Ci bardzo wesoło. Jak to mówią "smieje się głupi do sera". Nie chcę Ci zaburzać tej radości, ale pragnę zauważyć, że soczewka jest jednak innym układem optycznym. Natomiast taki układ optyczny jaki omawiamy przy okazji dalekich widoków umie tylko spłaszczać. 
Rusz d...w teren, zacznij obserwować samemu dalekie widoki, a natkniesz się na spłaszczenie. Rzeczywistość potwierdza wszystko to co ja piszę.
Odpowiedz
Halo, zakład ci zaproponowano. Dlaczego się nie odniosłeś?
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a):
Ziemowit napisał(a):
Cytat:Cytat:Abyś mógł porównywać zdjęcie bliskie (czyli nazwijmy je "oryginałem", bo przy bliskim ujęciu refrakcja nie zniekształca w sposób istotny) ze zdjęciem dalekim (celem analizy proporcji) to musisz patrzeć w obu przypadkach dokładnie z tego samego kierunku.

[Co więcej: warunek podkreślony i wytłuszczony powyżej jest tylko warunkiem koniecznym. Nie jest warunkiem wystarczającym. Ponieważ jeżeli np. zdjęcie bliskie jest "zbyt bliskie" to dochodzą efekty głębi, istotne przy zbyt bliskim spojrzeniu. Ale mniejsza o to. Warunek konieczny musi być spełniony.]

Już zrozumiałeś? Czy też muszę Ci wklejać różne fotografie byś zrozumiał ?

Natomiast w pokazanej obserwacji za każdym razem patrzymy z daleka i z tego samego kierunku, z dokładnie tego samego punktu oraz widać: zdjęcie "jak na płaskiej ziemi" jest mniej spłaszczone, niż zdjęcie "niby jak na kulistej ziemi" => refrakcja jest mniejsza na tym pierwszym.

Ta rafineria to jest prostopadłościan. Pokazałem proporcje w poziomie i w pionie z bliska i z daleka gdy patrzysz na jeden z rogów, np. róg a-b.
Czyli jednak muszę pokazywać zdjęcia i tłumaczyć rzeczy oczywiste.
[Obrazek: 2TxWX38.jpg]
Przyjmijmy, że (z grubsza) to pudełko też jest prostopadłościanem . Widok z góry.
[Obrazek: qnHLOSu.jpg]
[Obrazek: YmG7mvj.jpg]
[Obrazek: 8cwI177.jpg]
Różne aspekty, tj. różne widoki na to samo z różnych kierunków.
[Obrazek: FEPytuk.jpg]
[Obrazek: Khi3HbF.jpg]
Sam sobie pomierz i przeliczaj wzajemne proporcje. Np. w obrębie części "czerwonej" i części zaznaczonej zielonymi kreskami, czy też dla całości.

Wybacz, ale jeśli takie rzeczy trzeba Ci tłumaczyć, jeśli Ty nie rozumiesz, że spojrzenie musi być z tego samego kierunku (ten sam aspekt) aby porównywać proporcje, to jak Ty możesz dobrze poznać prawdziwy kształt ziemi?

Cytat:
Cytat: napisał(a):widać: zdjęcie "jak na płaskiej ziemi" jest mniej spłaszczone, niż zdjęcie "niby jak na kulistej ziemi" => refrakcja jest mniejsza na tym pierwszym.
W ogóle nie widać tego co ty napisałeś. Jest odwrotnie. Natychmiast można się domyślić patrząc na zdjęcie.
No coż, jeżeli Ty nie potrafisz zauważyć nawet tego, że na zdjęciach platformy z bliska pokazujesz platformę z innego kierunku, mało tego nawet z innej strony, to nie dziwię się, że nie widzisz tego, że platforma na zdjęciach "niby na kulistej ziemi" jest spłaszczona względem platformy na zdjęciach "jak na płaskiej".
Jeszcze raz Ci powtarzam: przemyśl wszystko dokładnie i przeczytaj ze zrozumieniem ten mój post o spłaszczeniu. Tam gdzie jest większe spłaszczenie, czyli tam gdzie obiekty są bardziej płaskie, tam refrakcja jest większa. Bo tak działa refrakcja wynikła z granicy warstw. Spłaszcza. Człowiek stojący  po pas w wodzie ma nogi skrócone, a nie wydłużone. Efekt widać przy zwykłych kątach, bo duży współczynnik n (duża refrakcja względna woda/powietrze). W przypadku warstw układających się w powietrzu zachodzi to samo, tyle że potrzeba bardzo małych kątów, aby zauważyć efekt spłaszczenia, bo i refrakcja jest dużo mniejsza (mniejszy względny n).
Co to więc znaczy "jest odwrotnie?". Że refrakcja "rozciąga" ? Nie, nie rozciąga: człowiek w wodzie ma nogi skrócone. Możemy tylko mówić o "względnym rozciągnięciu" ale tylko w przypadku "spłaszczenia względnego" i tylko dla małych kątów. Patrz to co pisałem o spłaszczeniu, że ma dwa aspekty. ["Spłaszczenie względne" lub "rozciągnięcie względne": dół obiektów jest bardziej spłaszczany niż góra, stąd góra jest jakby "bardziej rozciągnięta względem dołu"]. 
Lecz jest tak, a nie inaczej: spłaszczenie jest ogólne. Im większe- tym większa refrakcja. Co wyjaśniłem na schematach i udowodniłem obserwacjami.
Mając dwa obrazy: jeden na którym widać prostokąt bardziej zgnieciony i drugie na którym widać prostokąt mniej zgnieciony (obserwacja oczywiście z tego samego miejsca i kierunku, tej samej odległości) wiemy, że refrakcja była większa na tym obrazie gdzie jest bardziej płasko. Tzn. gdzie prostokąt jest bardziej spłaszczony.
Ależ wziąłem to pod uwagę dobierając zdjęcie. Wziąłem pod uwagę proporce o których piszesz, bo wiem, że to WAŻNE. Jeśli uprościmy nasze wyobrażenie o platformie do prostopadłościanu to okaże się, że patrzymy na platformę niemal pod tym samym kątem na zdjęciu jednym jak i drugim. I nie ma to znaczenia czy patrzymy z tyłu czy z przodu skoro platforma jest prostopadłościanem, bo efekt będzie taki sam.

Na zdjęciu patrzymy na platformę z przeciwnej strony, ale pod niemal tym samym kątem do prostopadłościanu. Na zdjęciu zaznaczyłem proporcjonalnie ile procent widoku stanowi bok A/C oraz ile procent bok B/D. Boki A oraz C mają dokładnie tą samą długość tak jak boki B i D. Jeśli uda mi się znaleźć wymiary platformy to policzę kąty pod jakim na nią patrzymy na obu obrazkach, ale już widać, że różnica będzie bardzo mała.

Zwróć uwagę, że bok B widać na wszystkich zdjęciach w którym rysowałem kreski. Z tym, że na górze mamy widoczny jeszcze bok A a na dole bok C, który ma tę samą długość co bok A. Własnie dlatego nie ma to znaczenia, że patrzymy z tyłu.

Jak zapewne zauważyłeś, zdjęcia nr. 4 NIE analizuję bo zrobione zostało za blisko więc perspektywa jest niewłaściwa. Zamieściłem je jedynie dla uzupełnienia jako zdjęcie poglądowe aby zobaczyć jak ona wygląda z bliska. Nie rozważałem zdjęcia nr. 4 i nie rysowałem tam kresek bo biorę pod uwagę proporce i perspektywę, które się trochę zbyt mocno nie zgadzają na tym ostatnim zdjęciu. Natomiast na zdjęciu nr. 3 proporcje i perspektywa NIE są identyczne ze zdjęciami nr. 1 i 2, ale wiedząc, że to prostopadłościan można śmiało orzec, że są zbliżone i możemy dokonać jakiś obliczeń.

Przeczytaj PROSZĘ uważnie dwa razy to co napisałem. I daj znać, co o tym myślisz?

Te zdjęcia jeszcze nie dowodzą, że ziemia jest kulą. One sugerują, że ziemia nie jest płaska i że może być krzywa, pochyła czy kulista, pasują całkiem ładnie do modelu kulistej ziemi. Zauważy to KAŻDY kto spogląda na te rysunki bo to jest niesamowicie bardzo łatwe do zauważenia.

[Obrazek: a9e07567fa51b.jpg]
Odpowiedz
Co więcej zająłem się analizą zdjęć, które wrzucałeś tu ponad 50 razy od wielu miesięcy. Nie jestem pewien co dokładnie z tego porównania jestem w stanie wyczytać. Moje spostrzeżenia są takie: Na pewno widać na tych zdjęciach spłaszczanie obiektów, ale tylko tych, które znajdują się tuż nad samą wodą. Na pewno widać, że zdjęcia były robione w innych miejscach, tzn. sądzę, że zdjęcie nr. 1 było robione bardziej na lewo a zdjęcie nr. 2 było robione bardziej na prawo. Moim zdaniem te zdjęcia nie dowodzą ziemi kuli, ale jednak sugerują że ziemia może być kulą. Jak się na to patrzy to wydaje się, że teorię o ziemi płaskiej można zakopać w zapomnianej historii.

[Obrazek: 548f78b9e8e06.jpg]

Maciej1, sorry, ale troszeczkę przegrywasz walkę o ziemię płaską NAWET w tym w czym jesteś mocny czyli obserwacja powierzchni ziemi z powierzchni ziemi. Nie mówiąc o tym, że niebo pasuje do ziemi kuli i nie pasuje do żadnego istniejącego modelu ziemi płaskiej.

A co jeśli ziemia naprawdę jest kulą? Co w tedy?
Odpowiedz
Ziemowit napisał(a): Przeczytaj PROSZĘ uważnie dwa razy to co napisałem. I daj znać, co o tym myślisz?

Już napisałem co myślę. By cokolwiek w ten sposób analizować trzeba zdjęcia z tego samego kierunku. Ten sam aspekt. I tyle. Twoje rozważania z innego kierunku- czysta gdybologia. to jest ocena "jak też platforma wygląda z przodu, na podstawie tego jak wygląda z tyłu". [To tak jakby na podstawie wyglądu od strony d... oceniać jak też człowiek wygląda od strony twarzy]. 
Po drugie: spłaszczenie jest większe na zdjęciach na których widać "niby jak na kuli", zatem i refrakcja jest tam większa.
Po trzecie: refrakcja nie rozciąga tylko spłaszcza, kompresuje i jest to oczywistość. Zarówno teoretyczna, jak i praktyczna. Teoretyczna- po prostu się nad tym zastanów! Praktyczna: patrz nogi człowieka w wodzie, patrz wszystkie dalekie widoki na których refrakcja jest znacząca, istotna.
Po czwarte spłaszczenie narasta przy podstawie i to też jest oczywistość. Patrz rozważania teoretyczne, patrz wszystkie zdjęcia na których refrakcja jest istotna.
Po piąte: ponieważ spłaszczenie narasta przy podstawie to wy kuloziemcy, nie badając rzeczy dokładnie bierzecie to spłaszczenie za "schowanie pod spód" [ciekawe czy nogi tego faceta idącego po drodze, też się "schowały w asfalt" waszym zdaniem?]
Po szóste: z powyższego to wynika: wszystkie zdjęcia z istotną refrakcją, wszystkie takie obserwacje na których jest ewidentne spłaszczenie i są ewidentne odbicia, czyli na których aż "ocieka refrakcją" należy odrzucać, tak jak odrzuca się śmieci, bezwartościowe obserwacje. Bo one nie nadają się do rozważań ilościowych.
Po siódme: tylko te zdjęcia nadają się do oceny ilościowej (i jakościowej) które są ładne, na których nie ma tych wszystkich zniekształceń refrakcyjnych. A na takich widać, że ziemia najpewniej jest płaska, że na pewno nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km".


[Obrazek: 548f78b9e8e06.jpg]


Nie "tyle mniej więcej widać" tylko od tego mniej więcej miejsca kompresja, zgniecenie obrazu , sprasowanie gwałtownie narasta.  Wszystko co poniżej jest po prostu bardzo silnie spłaszczone, skompresowane. A nie "jest schowane pod horyzont". I tyle. 
Ech, wam można tłumaczyć, ale to przecież jakby grochem o ścianę. 
Widzisz, gdybyśmy zrobili zdjęcie nocne, a na dole miasta przy samym spodzie ustawione były silne światła laserowe, to one byłyby pod tą żółta kreską, którą zaznaczyłeś. I byłyby widoczne na zdjęciu ! Świeciłyby na tym zdjęciu (tym sprasowanym u dołu) niemal w jednej linii, bo byłyby "skompresowane do linii", bo tak działa refrakcja. Ale byłyby widoczne, przynajmniej jako "pasmo światła".
Nawet Ci pokazywałem jedno takie zdjęcie z neonami na kopule Rogers Centre.



Cytat:Maciej1, sorry, ale troszeczkę przegrywasz walkę o ziemię płaską NAWET w tym w czym jesteś mocny czyli obserwacja powierzchni ziemi z powierzchni ziemi.

Albo rozmawiam z idiotami albo z ludźmi złej woli, czyli takimi u których chciejstwo zwycięża. Nie pokazaliście ani jednego, słownie ani jednego zdjęcia dobrze potwierdzającego zgodność z kulą ziemską. Ja natomiast pokazałem wam kilka swoich obserwacji i kilka nieswoich na których zgodność jest idealna, ale z płaską ziemią. 
Lecz co to ma za znaczenie ? Przecież jeśli komuś prano rozum od kolebki to chyba żadne argumenty do niego nie przemówią. Żadne rozumne argumenty, żadne fakty !

Wielokrotne powtarzanie kłamstwa i fałszu jako "najprawdziwszej prawdy" jest dla większości ludzi silniejszym argumentem, niż jakakolwiek obserwacja czy logiczne rozumowanie.



Cytat:Nie mówiąc o tym, że niebo pasuje do ziemi kuli i nie pasuje do żadnego istniejącego modelu ziemi płaskiej.

Niebo nie ma żadnego, najmniejszego nawet znaczenia w kwestii kształtu powierzchni ziemi. Gdyby nagle zgasło lub światła tam świecące (na niebie) zaczęły się "inaczej wyświetlać" (być inaczej widoczne, a będą inaczej widoczne! patrz niżej) to kształt ziemi nie uległby zmianie. Bo kształt powierzchni warunkuje tylko i wyłącznie geometria tej powierzchni. Kształt powierzchni jest zapisany w powierzchni, a nie "w niebie".
To jest kolejna niepojęta dla mnie rzecz: jak można nie rozumieć tego, że świecenie świateł w otoczeniu jakiejś powierzchni nie pozwala nam na rozstrzygnięcie kształtu tejże powierzchni, jeżeli nie znamy czym są te światła, jakie jest to otoczenie (powierzchni) ?
Niebo i światła na nim to jest co innego, a ziemia to jest co innego.

Ja dobrze wiem, jak się skończy wasza "kosmologia". Wiem, bo to Pan Bóg objawił: gwiazdy spadną na ziemię, trzecia ich część, w czasie Apokalipsy. Ciekawe czy wtedy przestaną wierzyć w "kulkę ziemską" i w to, że "gwiazdy to odległe słońca" oraz w to, że "już wszystko dobrze wiedzą i rozumieją"?
Bo mądremu wystarczy jedno zdanie, drobny szczegół. A głupiemu, czy głupiemu pomoże to gdy mu się niebo zawali na głowę?

Otóż cała ta "nauka", którą się teraz tak zachwycacie, którą bierzecie za "mądrość" (lecz która jest głupstwem) tak się skończy: gwiazdy spadną z nieba na ziemię. Niebo zawali się "mędrcom" na głowy. Z głów nadętych pychą ujdzie powietrze.


Cytat:A co jeśli ziemia naprawdę jest kulą? Co w tedy?


Na pewno nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km" lub kulą do takiej kuli zbliżoną. Bo obserwacje powierzchni ziemi przeczą geometrii takiej kuli (i kuli do takiej zbliżonej).
Odpowiedz
Maciej1, napisałeś
Cytat:Po szóste: z powyższego to wynika: wszystkie zdjęcia z istotną refrakcją, wszystkie takie obserwacje na których jest ewidentne spłaszczenie i są ewidentne odbicia, czyli na których aż "ocieka refrakcją" należy odrzucać, tak jak odrzuca się śmieci, bezwartościowe obserwacje. Bo one nie nadają się do rozważań ilościowych.

Po czym skomentowałeś swoje zdjęcie
Cytat:Wszystko co poniżej jest po prostu bardzo silnie spłaszczone, skompresowane. A nie "jest schowane pod horyzont". I tyle.
Po 50 razy wrzucasz zdjęcia z Toronto pisząc, że są dowodem na płaskość ziemi a potem stwierdzasz, że nie nadają się do rozważań.

Tu napisałeś:
Cytat:Już napisałem co myślę. By cokolwiek w ten sposób analizować trzeba zdjęcia z tego samego kierunku. Ten sam aspekt. I tyle. Twoje rozważania z innego kierunku- czysta gdybologia. to jest ocena "jak też platforma wygląda z przodu, na podstawie tego jak wygląda z tyłu". [To tak jakby na podstawie wyglądu od strony d... oceniać jak też człowiek wygląda od strony twarzy]. 

Po czym przechodzisz do oceny zdjęcia platformy:
Cytat:Po drugie: spłaszczenie jest większe na zdjęciach na których widać "niby jak na kuli", zatem i refrakcja jest tam większa.
Skoro napisałeś 2 zdania wcześniej, że to gdybologia i nie ma sensu analizować to nie rozumiem po co przeszedłeś po chwili do jakiejkolwiek analizy.

Już nie wspominając, że dla Ciebie zdjęcie nr. 2 jest spłaszczone a nr. 1 normalne. Ani razu nie zdecydowałeś się podać więcej szczegółów dlaczego tak uważasz. Ja narysowałem, napisałem i objaśniłem.

Cytat:Ja dobrze wiem, jak się skończy wasza "kosmologia". Wiem, bo to Pan Bóg objawił: gwiazdy spadną na ziemię, trzecia ich część, w czasie Apokalipsy. Ciekawe czy wtedy przestaną wierzyć w "kulkę ziemską" i w to, że "gwiazdy to odległe słońca" oraz w to, że "już wszystko dobrze wiedzą i rozumieją"?
Bo mądremu wystarczy jedno zdanie, drobny szczegół. A głupiemu, czy głupiemu pomoże to gdy mu się niebo zawali na głowę?

Otóż cała ta "nauka", którą się teraz tak zachwycacie, którą bierzecie za "mądrość" (lecz która jest głupstwem) tak się skończy: gwiazdy spadną z nieba na ziemię. Niebo zawali się "mędrcom" na głowy. Z głów nadętych pychą ujdzie powietrze
Jak już przeszedłeś od wyzywania nas idiotami do wydawania boskich wyroków i życzenia nam śmierci to wypadałoby chociaż zacząć spójnie argumentować. Jak na mój gust to trochę zgubiłeś się w swoich argumentach i zdarza Ci się zaprzeczać samemu sobie. Jak w takim wypadku ktoś ma Cię słuchać?
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Otóż cała ta "nauka", którą się teraz tak zachwycacie, którą bierzecie za "mądrość" (lecz która jest głupstwem) tak się skończy: gwiazdy spadną z nieba na ziemię. Niebo zawali się "mędrcom" na głowy. Z głów nadętych pychą ujdzie powietrze.
No to już wiadomo jak z tobą gadać. Swą wiedzę czerpiesz z objawienia (nie swojego, ale osób, którym zaufałeś) i metoda naukowa cię nie interesuj, a nawet się nią brzydzisz.

Spoko, masz do tego prawo.
W takim razie nie udawaj, że prowadzisz jakieś naukowe badania, czy że potrafisz je oceniać stosując kryteria naukowości.

Mądrość, jak zauważyłeś, jest czymś zupełnie innym niż nauka, i nawet bardzo bardzo mądry człowiek, nie znając zasad metody naukowej i nie rozumiejąc czym jest metodologia badań, nie jest w stanie niczego w temacie nauki orzec.

Tak samo jak najlepszy naukowiec nie ma prawa, z pozycji naukowych, mówić ci jak masz żyć. 

Nauka to nie mądrość a mądrość to nie nauka i proszę byś tych rzeczy nie mylił. 
Mądrość nie ma narzędzi do orzekania o kształcie Ziemi i kształt Ziemi w ogóle nie wchodzi w zakres zagadnień, którymi mądrość się zajmuje. Narzędzia do tego ma jedynie nauka i takie kwestie są jak najbardziej w zakresie jej zainteresowania.

A jeśli już oddzielisz mądrość od nauki i zdecydujesz by dalej zajmować się nauką, i tylko nauką, to musisz odpowiedzieć na kilka kwestii:

1. Zakład
Dalej nie mam potwierdzenia, że masz pieniądze o które chcesz się założyć.
Jak nie masz gotówki możesz dać w zastaw jakieś nieruchomości. Wycenimy je i wyłożę do zakładu ich równowartość.
Zapewniam, że jeśli wykładasz realne pieniądze, to Discovery Chanel lub inna podobna telewizja, chętnie całość sfilmuje, więc o to nie musisz się martwić.
A jeśli zakładasz się o kasę, której nie masz i nigdy mieć nie będziesz, to mogę powiedzieć tylko jedno - spadaj na drzewo gołodupcu, nikt nie będzie się wysilał z jakimkolwiek skomplikowanym eksperymentem udowadniającym oczywistości, jeśli nie zobaczy KASY.

2. Przypływy
Nie odpowiedziałeś, czy wierzysz w przypływy i odpływy, a jeśli tak, to jak je sobie tłumaczysz.

3. Platformy
Nadal nie pokazałeś, jak, stosując "twoją optykę", obraz platform wiertniczych z "płaskiej Ziemi" zamienił się w obraz platform z "Ziemi kulistej". Zielone kreseczki na twoim zdjęciu nic o tym nie mówią, a jedynie pokazują, że platformy na "płaskiej Ziemi" nabrały dziwnych proporcji. Twoje tłumaczenie, że nie da się ocenić, na którym zdjęciu (z "płaskiej" czy kulistej Ziemi) proporcje są bliższe rzeczywistości, są żałosne i w najlepszym razie dowodzą, że FOTOGRAFIE HORYZONTU NIE UMOŻLIWIAJĄ OCENY KSZTAŁTU ZIEMI.

4. Panorama Toronto i inne twoje fotki
Nadal nie mieści ci się w głowie, że mogą zachodzić różne zjawiska równocześnie. To, że w wąziutkim paseczku zaraz nad wodą zachodzi sina refrakcja "nawodna", wcale nie wyklucza, że dół obrazu zakryty jest krzywizną Ziemi, ani że równocześnie zachodzi refrakcja wynikająca z grawitacyjnego gradientu ciśnienia mas powietrza. W najlepszym razie świadczy to jedynie o tym, że FOTOGRAFIE HORYZONTU NIE UMOŻLIWIAJĄ OCENY KSZTAŁTU ZIEMI.

5. Refrakcja
Nadal nie rozumiesz czym jest ani jak powstaje. Fizyk ci to tłumaczył kilkakrotnie i dalej nic z tego nie zrozumiałeś. Używasz refrakcji jak niezrozumiałego magicznego zaklęcia, które tłumaczy wszystko to, co nie pasuje do twojej ideologii. 
Pisanie, że zjawiska zachodzące w soczewce mają się nijak do zjawisk na fotografiach, które przedstawiasz, to czysta kompromitacja. 
Podobnie kompromitacją jest pokazywanie twojego wykresu i mówienie, że opisuje obserwację nóg człowieka pod falującą powierzchnią wodą, a to z kolei doskonale oddaje sytuację obserwacji obiektów na horyzoncie, które widoczne są przez szereg leżących na sobie warstw powietrza o płynnie zmieniających się właściwościach optycznych...
Odpowiedz
Ziemowit napisał(a): Po 50 razy wrzucasz zdjęcia z Toronto pisząc, że są dowodem na płaskość ziemi .


Nigdy, ani jeden raz nie napisałem "zdjęcia Toronto (tego typu jak omawiane) są dowodem na płaskość ziemi". Ani jeden jedyny raz! A jeżeli tak napisałem, to proszę mi to znaleźć, zacytować. Wtedy pokornie przeproszę i odwołam. 

Zdjęcia z Toronto analizuję ponieważ: 1. one (a w ogólności: tego typu zdjęcia) są często przytaczane przez nierozumnych kuloziemców, jako "dowód schowania pod horyzont", czyli "dowód kulistości ziemi". Wrzucam więc te zdjęcia by pokazać błędy, brak spostrzegawczości, niedokładność myślenia i brak zrozumienia przez kuloziemców dziejących się zjawisk (optycznych).  2. ponieważ te zdjęcia nadają się do rozważań refrakcji, bo doskonale potwierdzają praktycznie to na temat czego ja pisałem  teoretycznie.
Tyle razy was prosiłem, tyle razy! Jeżeli czytacie cudzą wypowiedź, to czytajcie ze zrozumieniem. Czyż nie prosiłem was?
Na Boga, dlaczego wy nie potraficie nawet przeczytać ze zrozumieniem ? To jest kolejna niepojęta dla mnie rzecz: jak można czytać, a nie rozumieć co się czyta, jak można "mieć tak w głowie", by nie być nawet w stanie zrozumieć cudzej wypowiedzi i by nie potrafić poprawnie, bez przekręcenia powtórzyć, co ktoś napisał lub co ktoś myśli ? Jak to jest możliwe ? 
Dla mnie to zagadka, to jest niepojęte. Przecież jeśli nie zrozumiałem cudzej wypowiedzi, to proszę o wyjaśnienia, dopytuję! Zgadza się ?
Jeżeli natomiast przypisuję komuś coś czego on nie powiedział i w ten sposób relacjonuję to co "on myśli", to to jest zbrodnia !
Z takiego przekręcenia każdy człowiek będzie surowo rozliczony przez Boga. Bo właśnie przez takie przekręcenia szerzą się: fałsz, błąd, kłamstwo, plotka oraz nieporozumienia między ludźmi.
Uważajcie co mówicie ! A zwłaszcza bardzo uważajcie gdy "relacjonujecie co też myśli drugi człowiek". Bo jeśli źle relacjonujecie, jeżeli przekręcacie myśli drugiego człowieka, przypisujecie innemu człowiekowi (fałsz) według waszego niezrozumienia, to Bóg was z tego rozliczy i to surowo. Pismo powiada "z każdego bezużytecznego słowa które wypowiedzą ludzie zdadzą sprawę w dzień sądu."

[I to jest jedyna optymistyczna wiadomość: będziecie na końcu rozliczeni z tego jak przekręcaliście moje słowa. To nie jest tak, że Ty sobie będziesz plótł trzy po trzy co też Ci tam "przyjdzie do głowy". Lecz ze wszystkiego będziesz rozliczony i odpowiesz za to, że przyczyniałeś się do rozpowszechniania plotek, nieporozumień i zniekształcałeś cudze poglądy.]



Cytat:a potem stwierdzasz, że nie nadają się do rozważań
Do rozważań kształtu ziemi się nie nadają. Do rozważań efektów refrakcji się nadają. To jasno wynika z całości moich wypowiedzi. Tylko ten kto nie chciał zrozumieć moich tez mógł nie zrozumieć o co mi chodziło.


Cytat:Po czym przechodzisz do oceny zdjęcia platformy:
Cytat: napisał(a):Po drugie: spłaszczenie jest większe na zdjęciach na których widać "niby jak na kuli", zatem i refrakcja jest tam większa.
Skoro napisałeś 2 zdania wcześniej, że to gdybologia i nie ma sensu analizować to nie rozumiem po co przeszedłeś po chwili do jakiejkolwiek analizy.

Nie rozumiesz, bo widocznie nie chcesz zrozumieć.

1. Gdybologią to jest: porównywanie ORYGINAŁU (czyli zdjęcia z bliska) ze zdjęciem z daleka (dowolnym, czy to tym "po prawej", czy to tym "po lewej"). Ponieważ nie znamy ORYGINAŁU. Bo nie pokazałeś ORYGINAŁU tego samego aspektu platformy, który jest na zdjęciach z daleka. Lecz pokazałeś inny aspekt, ujęcie z innej strony, nie z tego samego kierunku (co na zdjęciach z daleka). I to właśnie jest gdybanie: na podstawie wyglądu od strony d... orzekać o wyglądzie od strony twarzy [ale w tym to wy, kuloziemcy jesteście dobrzy, macie wprawę! Patrz: mówienie o tym jak wygląda "kosmos", w którym nigdy nie byliście, czy "co jest w środku gwiazdy odległej o miliardy lat świetlnych". W gdybologii jesteście perfekcjonistami !]

2. Natomiast nie jest gdybologią to, co ja robię, ponieważ ja porównuję tylko zdjęcia tego samego aspektu. To znaczy: porównuję dwa zdjęcia wykonane z dokładnie tego samego miejsca, wysokości i odległości. A tak mi porównywać wolno. Porównując widzę: na jednym platforma jest "bardziej spłaszczona", a na innym jest "mniej spłaszczona". Stąd, rozumiejąc jak działa refrakcja wnoszę: zdjęcie bardziej spłaszczone wykonano w warunkach większej refrakcji.

Teraz już rozumiesz ? Zapewniam Cię: gdybyś miał dobrą wolę i chciał zrozumieć o co chodzi(ło), to byś zrozumiał wcześniej.


Cytat:Jak już przeszedłeś od wyzywania nas idiotami do wydawania boskich wyroków i życzenia nam śmierci to wypadałoby chociaż zacząć spójnie argumentować.

Argumentuję bardzo spójnie. Żadnej wewnętrznej sprzeczności moich słów mi nie wykazałeś. Nie moja to wina, że nie chcesz poprawnie zrozumieć.

Jeśli zaś chodzi o "idiotów", to cóż nie bądźmy tacy delikatni! Tym bardziej, że proszę przejrzeć wątek: to wy pierwsi zaczęliście osądzać mnie jako "pozbawionego rozumu".

W ogólności: w zasadzie zawsze tak jest, że zaczynają obrażać kuloziemcy.

Płaskoziemca z zasady przychodzi bowiem w dobrej wierze: jako człowiek któremu otworzono oczy chce otworzyć oczy innym, chce innym pomóc poznać prawdę, wskazać innym błędy myślenia, które on sam (płaskoziemca) kiedyś popełniał, a które zobaczył.
Lecz ludzie z zasady nie lubią gdy się im wskazuje ich błędy i z zasady wtedy zaczynają obrażać tego kto im wskazuje. Ilu jest takich, którzy potrafią przyznać się do błędu i zmienić sposób myślenia ?

Jeśli więc chodzi "idiotów", to napiszę tak: z całą pewnością co najmniej jedna z grup kwalifikuje się do kategorii idiotów: kuloziemcy lub płaskoziemcy.  Nie jest bowiem możliwe, by obie strony miały rację.
Tak, nie bądźmy tacy delikatni: tutaj w tym sporze jedna ze stron zalicza się właśnie do tej kategorii.

Zawsze jednak można zmienić kategorię, przejść do "wyższej kategorii wagowej" (gdzie waga argumentów jest większa), przechodząc na tę stronę gdzie jest racja!

I tego wam szczerze życzę: przejścia do wyższej kategorii. Przyznać się do błędu nie jest ujmą i hańbą. Hańbą jest uparcie i nierozumnie trwać w swoich błędach. Błądzić - rzecz ludzka (pokażcie mi takiego człowieka, który się nigdy nie pomylił!). Trwać w błędzie, błąd brać w obronę- rzecz diabelska.
Odpowiedz
Vanat napisał(a): No to już wiadomo jak z tobą gadać. Swą wiedzę czerpiesz z objawienia (nie swojego, ale osób, którym zaufałeś) i metoda naukowa cię nie interesuj, a nawet się nią brzydzisz.

Obserwacje, które wam pokazuję są jak najbardziej naukowymi obserwacjami. Nie mam nic przeciwko metodzie naukowej. To przecież wy kompletnie lekceważycie metodę naukową. Z metody naukowej wynika: teoria sprzeczna z jednym faktem jest fałszywa. Ale wam można pokazać obserwacje sprzeczne z "ziemią kulą o promieniu ok. 6371-6378 km", można was zachęcać do sprawdzenia samemu i nic, kompletnie nic. To nie ma dla was żadnego znaczenia. Znaczenie ma to co wam od dzieciństwa mówiono i to co "wszyscy mówią". To jest wasza "metoda naukowa": powtarzać co "wszyscy mówią". Można wam również jasno pokazać, że wasze "dowody z nieba na kulistość ziemi" są rozumowaniem kompletnie niedorzecznym, od rzeczy (bo kształt powierzchni poznaje się po geometrii powierzchni, nie po światłach świecących z nieznanego otoczenia powierzchni), ale przecież i to nie ma dla was żadnego, najmniejszego nawet znaczenia. Niedorzeczność myślenia uznajecie za "metodę naukową".
I tak, rzeczywiście taką "metodą naukową" się brzydzę. 

Cytat:Nauka to nie mądrość a mądrość to nie nauka i proszę byś tych rzeczy nie mylił. 

Nie mylę. [A tak na marginesie: a co to jest "nauka" według Ciebie?]


Cytat:Mądrość nie ma narzędzi do orzekania o kształcie Ziemi i kształt Ziemi w ogóle nie wchodzi w zakres zagadnień, którymi mądrość się zajmuje. Narzędzia do tego ma jedynie nauka i takie kwestie są jak najbardziej w zakresie jej zainteresowania.

Nic podobnego. Poznawanie prawdy (jakiejkolwiek) jest ulubionym zajęciem mędrców. Tylko mądry naukowiec może odkrywać prawdę. Głupi naukowiec najpewniej da się zwieźć pozorom. Nawet wśród naukowców "prawo większości" też działa. A prawo większości jest takie: większość z zasady pomyli się w trudnej kwestii.

Wy kuloziemcy zdaje się nie wierzycie, że "naukowcy mogą się mylić" lub, że "mogą się tak bardzo mylić". Polecam wam zatem przestudiować historię nauki, w szczególności zauważenie, że w tej historii najwięcej jest o upadaniu kolejnych ludzkich "naukowych" pomysłów [patrz jak zmieniały się, w tym jak upadały "teorie naukowe", wszystkie przecież wymyślone przez "uczonych"].


Cytat:Dalej nie mam potwierdzenia, że masz pieniądze o które chcesz się założyć.
Jak nie masz gotówki możesz dać w zastaw jakieś nieruchomości. Wycenimy je i wyłożę do zakładu ich równowartość.
Zapewniam, że jeśli wykładasz realne pieniądze, to Discovery Chanel lub inna podobna telewizja, chętnie całość sfilmuje, więc o to nie musisz się martwić.
A jeśli zakładasz się o kasę, której nie masz i nigdy mieć nie będziesz, to mogę powiedzieć tylko jedno - spadaj na drzewo gołodupcu, nikt nie będzie się wysilał z jakimkolwiek skomplikowanym eksperymentem udowadniającym oczywistości, jeśli nie zobaczy KASY.

Jeśli chcesz przyjąć wyzwanie, to skontaktuj się ze mną na priv. Umówimy się na spotkanie i omówimy warunki. 


Cytat:2. Przypływy
Nie odpowiedziałeś, czy wierzysz w przypływy i odpływy, a jeśli tak, to jak je sobie tłumaczysz.

Tak, wierzę w istnienie pływów.
Nie, nie mam "wytłumaczenia". 
Wasze jednak wytłumaczenie "z grawitacji księżyca" jest fałszywe.


Cytat:Nadal nie pokazałeś, jak, stosując "twoją optykę", obraz platform wiertniczych z "płaskiej Ziemi" zamienił się w obraz platform z "Ziemi kulistej".

Wręcz przeciwnie. Wszystko wytłumaczyłem. To co wy bierzecie za "schowanie pod" jest spłaszczeniem, narastającym przy podstawie. Analogicznie jak nogi tego faceta ze zdjęcia i z filmiku (proszę obejrzeć filmik, tytuł jest na zdjęciu) nie "chowają się pod/w asfalt" tylko począwszy od poziomu podudzi (mniej więcej) gwałtownie narastające spłaszczenie obrazu sprawia, że nogi wyglądają na "odcięte".



Cytat:Nadal nie mieści ci się w głowie, że mogą zachodzić różne zjawiska równocześnie.

Naprawdę? Naprawdę masz mnie za takiego głupca, który o tym nie pomyślał ? Ale przecież nieco postów już tutaj napisałem. Nie chcę oczywiście być sędzią samego siebie, ale wydaje mi się, że pewne umiejętności w myśleniu jednak tutaj zaprezentowałem.



Cytat:To, że w wąziutkim paseczku zaraz nad wodą zachodzi sina refrakcja "nawodna", wcale nie wyklucza, że dół obrazu zakryty jest krzywizną Ziemi,

Teoretycznie byłoby to możliwe. Ale:
1. Liczą się wszystkie obserwacje, inne zdjęcia. A te inne obserwacje pokazują, że tak nie jest, że to jest sprasowanie (kompresja, spłaszczenie), a nie "schowanie pod". Zasadniczo w ten sposób: z fałszywej ekstrapolacji (odkładanie w dół przy odwzorowaniu, które jest nieproporcjonalne w pionie) wychodzi, że "jest schowane" ale z analizy jakościowej wychodzi, że nie jest, bo np. widać światła, które "powinny być schowane", bo są u podstawy, przy podstawie.
2. Kto zrozumie kwestię refrakcji ten będzie wiedział, że im większe spłaszczenie tym silniejsza refrakcja, czyli im mniejsze spłaszczenie tym mniejsza refrakcja => zgodnie z modelem kuli ziemskiej i refrakcji schowanie się powinno narastać przy mniejszej refrakcji (bo refrakcja podnosi obraz, zatem im mniejsza tym mniej podnosi to co "opadło poniżej" poziomu z powodu "opadu globalnego", wynikłego z geometrii kuli). A jest dokładnie na odwrót: im mniejsza refrakcja (co najłatwiej poznać po wielkości spłaszczenia) tym coraz mniej "jest schowane" (cudzysłów bo nie jest schowane, tylko kuloziemca spłaszczenie przypodstawne bierze za schowanie), tym obraz coraz bardziej upodabnia się do tego jak być ma na płaskiej ziemi.
Czyli to samo jeszcze innymi słowami: na kuli ziemskiej największe schowanie byłoby przy najmniejszej refrakcji (bo wtedy jest najmniejsze podniesienie obrazu, bo refrakcja podnosi obraz). Ale jest na odwrót! Im mniejsza refrakcja tym bardziej podobny jest obraz do tego jak ma być na płaskiej ziemi.


Cytat:ani że równocześnie zachodzi refrakcja wynikająca z grawitacyjnego gradientu ciśnienia mas powietrza.

No i ?
Nie ma żadnego znaczenia z jakiej przyczyny zachodzi refrakcja. Czy z takiej, czy z innej? Liczy się tylko współczynnik n ! Tylko n (współczynnik refrakcji względnej ) się liczy. I to właśnie rozważam teoretycznie: tylko to co się liczy.
Lub to samo, ale jeszcze innymi słowami: nie ma żadnego znaczenia z jakiego powodu  (tzn, jaki czynnik fizyczny, czy zestaw czynników to powoduje) powstaje taki układ, że z zasady przy podstawie kisi się to co jest "optycznie gęstsze", czyli to co ma większe n względne. Powód nie ma znaczenia. Znaczenia ma samo n. I ja to właśnie rozważam, to co ma znaczenie.


Cytat:W najlepszym razie świadczy to jedynie o tym, że FOTOGRAFIE HORYZONTU NIE UMOŻLIWIAJĄ OCENY KSZTAŁTU ZIEMI.

Ależ oczywiście, że umożliwiają. Nawet w powietrzu jest to możliwe, jeżeli się tylko rozumie pewne podstawowe kwestie. Czyli te: 1. procesy przypadkowe nie budują precyzyjnych symulatorów 2. im mniejsza refrakcja tym obraz bardziej upodabnia się do tego jak jest w rzeczywistości. 3. refrakcja jest mniejsza, gdy spłaszczenie obrazu jest mniejsze.


Cytat:Nadal nie rozumiesz czym jest ani jak powstaje. Fizyk ci to tłumaczył kilkakrotnie i dalej nic z tego nie zrozumiałeś. 


Niczego Fizyk poprawnie nie wyjaśnił. Lecz wręcz przeciwnie: wykazał  niezrozumienie zagadnienia. Najbardziej ujawniło się to przy obserwacji Schneeberga z Pradziada, gdy przyłożył miarę kątową poziomą do obiektu spłaszczonego (na obrazie) w pionie.


Cytat:używasz refrakcji jak niezrozumiałego magicznego zaklęcia, które tłumaczy wszystko to, co nie pasuje do twojej ideologii. 

Wręcz przeciwnie. To wy, kuloziemcy tak właśnie czynicie.


Cytat:Pisanie, że zjawiska zachodzące w soczewce mają się nijak do zjawisk na fotografiach, które przedstawiasz, to czysta kompromitacja. 

Wręcz przeciwnie. Kompromitujące jest powyższe zdanie. 
"Soczewka" (układ optyczny) aparatu nie ma żadnego znaczenia w tej kwestii, przy założeniu, że aparat nie zniekształca proporcji [poziom/pion oraz wewnętrznych w osi pionowej]. A aparat nie zniekształca. Ponieważ tak się buduje aparaty. Aparatu z teleobiektywem, który zniekształca ludzie nie kupowaliby. Aparaty z teleobiektywami zostały zbudowane nie po to by zniekształcać proporcje, lecz by zachowywać proporcje, a jedynie powiększać kątowo.
[Obiektyw szerokokątny zniekształca proporcje, ale to inna kwestia. Tu jest mowa o wąskim, małym kącie spojrzenia, o "przybliżeniu", czyli o powiększeniu kątowym, czyli o teleobiektywie]

Natomiast układ optyczny jakim jest warstwowość w powietrzu właśnie zniekształca proporcje mniej lub bardziej, dając spłaszczenie: mniejsze (czasami niezauważalne, przy małej refrakcji) lub większe.


Cytat:Podobnie kompromitacją jest pokazywanie twojego wykresu i mówienie, że opisuje obserwację nóg człowieka pod falującą powierzchnią wodą, a to z kolei doskonale oddaje sytuację obserwacji obiektów na horyzoncie, które widoczne są przez szereg leżących na sobie warstw powietrza o płynnie zmieniających się właściwościach optycznych...


Wręcz przeciwnie. To powyższa wypowiedź jest kompromitująca. "Płynność zmieniania się właściwości optycznych" nie ma w tej kwestii żadnego znaczenia.

PS. Na zakończenie piękne potwierdzenie wszystkiego tego co ja piszę:
https://www.youtube.com/watch?v=WtINEUblYh8&t=468s
Kto nie widzi spłaszczenia? A kto nie widzi, że spłaszczenie jest tym większe im niżej nad wodą jest obiektyw ? A kto nie rozumie, że to jest dokładnie zgodne z moimi teoretycznymi rozważaniami (na temat własności optycznych powietrza nadwodnego) ?
Oczywiście spłaszczenie jest, ale żadnego "schowania się pod horyzont ziemi-kuli" nie ma. Nawet tam gdzie jest duże spłaszczenie.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Jeśli chcesz przyjąć wyzwanie, to skontaktuj się ze mną na priv. Umówimy się na spotkanie i omówimy warunki. 

Nie. Warunki mają być publiczne.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Maciej1 napisał(a):  Jeśli chcesz przyjąć wyzwanie, to skontaktuj się ze mną na priv. Umówimy się na spotkanie i omówimy warunki.
Nie. Warunki mają być publiczne.


Co Ty nie powiesz ? 

Pieniądze są moje i tego kto się ze mną zakłada. Moje pieniądze=moja sprawa, a nie sprawa "publiczna". W pojedynku rzecz dotyczy pojedynkujących się, a nie "publiki".
Owszem, musi być trzecia strona, czyli sędzia który rozstrzygnie spór. I to właśnie trzeba omówić  twarzą w twarz (może być przy świadkach). Dwie strony muszą się zgodzić w wielu kwestiach także co do sędziego. Ale to strony muszą sobie uzgodnić, a nie publika.

Nie bój się, nic ukryte nie będzie. W tym sensie będzie "publiczne": zainteresowani się dowiedzą. Ale nie będzie nigdy publiczne w tym sensie, że ten kto nie bierze udziału (nie wykłada pieniędzy, niczym nie ryzykuje) będzie mi (lub mojemu oponentowie) dyktował co i jak. Warunki omawiają strony, które wyłożyły pieniądze, bo to ich pieniądze, a nie pieniądze "publiczności".
Odpowiedz
Nie interesują mnie wasze pieniądze. Warunki zakładu nie muszą być utajnione, tym bardziej, że i tak każdy z was napisze wyniki na forum, tak zakładam, a reszta będzie pytać jakie były zasady. Nie ma potrzeby tego utajniać.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Nie interesują mnie wasze pieniądze. Warunki zakładu nie muszą być utajnione, tym bardziej, że i tak każdy z was napisze wyniki na forum, tak zakładam, a reszta będzie pytać jakie były zasady. Nie ma potrzeby tego utajniać.


Co Ty mówisz ? O jakim "utajnianiu" Ty mówisz ? Chcesz przyjąć zakład, to się zgłoś do mnie na priv. Następnym etapem musi być spotkanie twarzą w twarz (może być przy świadkach). Jak chcesz inaczej ? Zakład o takie pieniądze chcesz rozstrzygać bez wcześniejszego spotkania i omówienia szczegółowych warunków ? [Jeśli tak, to się ogarnij.]

Czego Ty w ogóle chcesz ? Przyjąć zakład, czy bić pianę w internecie na temat tego zakładu?
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a):
Żarłak napisał(a): Nie interesują mnie wasze pieniądze. Warunki zakładu nie muszą być utajnione, tym bardziej, że i tak każdy z was napisze wyniki na forum, tak zakładam, a reszta będzie pytać jakie były zasady. Nie ma potrzeby tego utajniać.


Co Ty mówisz ? O jakim "utajnianiu" Ty mówisz ? Chcesz przyjąć zakład, to się zgłoś do mnie na priv. Następnym etapem musi być spotkanie twarzą w twarz (może być przy świadkach). Jak chcesz inaczej ? Zakład o takie pieniądze chcesz rozstrzygać bez wcześniejszego spotkania i omówienia szczegółowych warunków ? [Jeśli tak, to się ogarnij.]

Czego Ty w ogóle chcesz ? Przyjąć zakład, czy bić pianę w internecie na temat tego zakładu?

Dobra, ale pod warunkiem, że zgodzisz się na opublikowanie tej korespondencji priv. Zgadzasz się?

Napisz jedno słowo: "TAK". I to wystarczy. Nic więcej nie trzeba.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Obserwacje, które wam pokazuję są jak najbardziej naukowymi obserwacjami.
Nie, twoje obserwacje nie są obserwacjami naukowymi. Po prostu pstrykałeś fotki. Gdyby badania naukowe prowadzono w ten sposób, to nasza wiedza o świecie byłaby na poziomie Arystotelesa, czyli bajdurzenia co se kto pomyślał.

Maciej1 napisał(a): Nie mam nic przeciwko metodzie naukowej. 
A jednak masz coś przeciw metodzie naukowej. Nie dość, że prowadzisz swoje obserwacje w sposób urągający jakiejkolwiek metodologii, nie dość, że twoje słowa rażąco demaskują kompletną indolencję w temacie metodologii naukowej, to jeszcze wprost deklarujesz obrzydzenie do nauki oraz fakt, że uznajesz ją za sprzeczną z "mądrością". Pozwól że znów cię zacytuje:
"Otóż cała ta "nauka", którą się teraz tak zachwycacie, którą bierzecie za "mądrość" (lecz która jest głupstwem) tak się skończy: gwiazdy spadną z nieba na ziemię. Niebo zawali się "mędrcom" na głowy. Z głów nadętych pychą ujdzie powietrze."

Maciej1 napisał(a): Z metody naukowej wynika: teoria sprzeczna z jednym faktem jest fałszywa. 
Bzdura.
Zakładam, że nie znasz poglądów Poppera, więc pisanie ci o tym, jak jego falsyfikacjonizm skrytykowali Kuhn i Lakatos będzie raczej bezprzedmiotowe, bo i tak nie zrozumiesz o co chodzi. Zresztą już ci o tym pisałem i nic to nie dało. 
Dlatego pokaże ci jaką bzdurą jest to co napisałeś, na twoim własnym przykładzie:

Pokazaliśmy ci dziesiątki dowodów na to, ze Ziemia nie jest płaska, a ty je odrzucasz, uznając za wynik błędów i fałszerstw, za wynik działania innych zjawisk, także zjawisk ci nieznanych, ale antycypowanych przez ciebie. Dowód na to podałeś kilka linijek niżej pisząc:

Tak, wierzę w istnienie pływów.
Nie, nie mam "wytłumaczenia". 
Wasze jednak wytłumaczenie "z grawitacji księżyca" jest fałszywe.

Jednym słowem, gdybyś trzymał się swoich własnych wyobrażeń na temat metody naukowej musiałbyś odrzucić teorię płaskiej Ziemi i księżyca "hologramu", bo jest na sprzeczna z podstawowymi obserwacjami dotyczącymi pływów. Ty jednak tego nie robisz, tylko upierasz się, że jest jakieś inne wytłumaczenie tych faktów, którego jeszcze nie odkryłeś.

Czyli z metody, która sam stosujesz, wynika: teoria sprzeczna z jednym faktem, wcale nie jest uznawana przez Macieja1 za fałszywą.

Maciej1 napisał(a):
Cytat:Nauka to nie mądrość a mądrość to nie nauka i proszę byś tych rzeczy nie mylił. 
Nie mylę. [A tak na marginesie: a co to jest "nauka" według Ciebie?]
Skoro nie wiesz jak definiuję pojęcia, których używam, to skąd wiesz, że ich nie mylisz?

Maciej1 napisał(a): Poznawanie prawdy (jakiejkolwiek) jest ulubionym zajęciem mędrców. Tylko mądry naukowiec może odkrywać prawdę. Głupi naukowiec najpewniej da się zwieźć pozorom. Nawet wśród naukowców "prawo większości" też działa. A prawo większości jest takie: większość z zasady pomyli się w trudnej kwestii.
Jak odróżnisz mądrego naukowca od głupiego?
Jakie prawo większości? Co ty bredzisz?
Kto takie prawo sformułował? Jak je udowodniono?
Dowodzisz jedynie, że naukę rozumiesz jako bajdurzenie o czymkolwiek bez jakichkolwiek podstaw. 
"większość z zasady pomyli się w trudnej kwestii" 
Jak to badano?
Jak zdefiniowano większość?
Jak zdefiniowano trudną kwestię?
Jakie badania lub eksperymenty przeprowadzono i na jakich grupach?
Jakie były wyniki takich badań?
Czy powtarzano uzyskane wyniki?
Czy badano jakiekolwiek grono naukowe? Czy wyniki były takie jak wśród innych badanych grup?
Skąd ty bierzesz te bzdury?
Naprawdę myślisz, że można sobie powiedzieć wszystko, co ślina na język przyniesie i to będzie "naukowe" bo tak uznałeś

Maciej1 napisał(a): Wy kuloziemcy zdaje się nie wierzycie, że "naukowcy mogą się mylić" lub, że "mogą się tak bardzo mylić".
Skoro upierasz się, że sam prowadzisz badania naukowe, to powinieneś także uznać że i ty możesz się mylić. Czyż nie?
Jak więc zamierzasz sprawdzić czy się mylisz czy nie? Jedyną metodą jest poddać swoje badania i teorie pod osąd innych osób zajmujących się tą kwestią. Nauka tak robi cały czas. Dlatego właśnie teorie naukowe są doskonalone.
Ty tego nie robisz. Odrzucasz wszelką krytykę i argumenty.

Maciej1 napisał(a): Polecam wam zatem przestudiować historię nauki, w szczególności zauważenie, że w tej historii najwięcej jest o upadaniu kolejnych ludzkich "naukowych" pomysłów [patrz jak zmieniały się, w tym jak upadały "teorie naukowe", wszystkie przecież wymyślone przez "uczonych"].
Doprawdy? To my mamy uczyć się historii nauki a nie ty?
No chyba jednak to ty powinieneś coś na ten temat poczytać, bo kompletnie nie rozumiesz czym jest nauka i "jak upadały teorie naukowe".
Prosiłem cię już o to, ale powtórzę, bo się nie doczekałem:
Pokaż mi wreszcie jakąś taką upadłą teorię, i wyjaśnij jakim cudem ma ona być dowodem na słabość metody naukowej Uśmiech

Maciej1 napisał(a):
Cytat:Nadal nie pokazałeś, jak, stosując "twoją optykę", obraz platform wiertniczych z "płaskiej Ziemi" zamienił się w obraz platform z "Ziemi kulistej".
Wręcz przeciwnie. Wszystko wytłumaczyłem. To co wy bierzecie za "schowanie pod" jest spłaszczeniem, narastającym przy podstawie. Analogicznie jak nogi tego faceta ze zdjęcia i z filmiku (proszę obejrzeć filmik, tytuł jest na zdjęciu) nie "chowają się pod/w asfalt" tylko począwszy od poziomu podudzi (mniej więcej) gwałtownie narastające spłaszczenie obrazu sprawia, że nogi wyglądają na "odcięte".
No właśnie... wytłumaczyłeś, zamiast pokazać
Wytłumaczyć to można wszystko. Papier jest cierpliwy...
Ja jednak proszę, byś przestał TEORETYZOWAĆ i zastosował swoje teorie W PRAKTYCE
No i dalej się nie doczekałem, byś pokazałeś, jak, stosując "twoją optykę", obraz platform wiertniczych z "płaskiej Ziemi" zamienił się w obraz platform z "Ziemi kulistej".

Ja wiem, że to nie możliwe, więc nic takiego ci się nie uda. Ale chce żebyś sam tego spróbował nie TEORETYCZNIE, ale PRAKTYCZNIE, bo tylko wtedy ZROZUMIESZ, że nie masz racji.
Odpowiedz
Vanat napisał(a):
Maciej1 napisał(a): Z metody naukowej wynika: teoria sprzeczna z jednym faktem jest fałszywa. 
Bzdura.
Zakładam, że nie znasz poglądów Poppera, więc pisanie ci o tym, jak jego falsyfikacjonizm skrytykowali Kuhn i Lakatos będzie raczej bezprzedmiotowe bo i tak nie zrozumiesz o co chodzi. Zresztą już ci o tym pisałem i nic to nie dało. 

Jeśli traktujemy teorię jako całość, to nie da się tu z Maciejem nie zgodzić. Jego błąd polega na czymś innym, moim zdaniem.

Każda teoria opiera się na wielu różnych założeniach. Upraszczając nieco, jeśli każde podstawowe założenie jest zdaniem, to teoria opiera się na koniunkcji wielu różnych zdań. Jeśli taka teoria jest sprzeczna z jakimś faktem, znaczy że ta koniunkcja zdań jest fałszywa. Wynika z tego tyle, że co najmniej jedno ze zdań składowych jest fałszywe, ale a priori nie wiadomo które. Maciej w tym momencie arbitralnie decyduje, które zdania wg niego są fałszywe, bez podawania dalszych uzasadnień.

Maciej do swoich zdjęć przyłożył teorię, w której Ziemia jest kulą, a promienie rozchodzą się po prostych (koniunkcja P*Q, gdzie P - Ziemia jest kulą, Q - promienie rozchodzą się po prostych). Wyszło mu, że to nie pasuje, wobec czego ogłosił wszem i wobec, że w takim razie fałszywe jest P, mimo że wiemy skądinąd, że na pewno fałszywe jest Q. Ale jemu to się w głowie zmieścić nie może. Rozchodzenie się światła po prostych jest wystarczająco dobrym przybliżeniem, bo Maciej tak orzekł wbrew wszelkim faktom, więc Q można uznać za prawdziwe, a fałszywe jest P i koniec.

To nie jest nauka, to jest chciejstwo.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 114 gości