11.02.2019, 12:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.02.2019, 16:44 przez Vanat.)
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
Maciej1 napisał(a): Cytat:Nadal nie mieści ci się w głowie, że mogą zachodzić różne zjawiska równocześnie.
Naprawdę? Naprawdę masz mnie za takiego głupca, który o tym nie pomyślał ? Ale przecież nieco postów już tutaj napisałem. Nie chcę oczywiście być sędzią samego siebie, ale wydaje mi się, że pewne umiejętności w myśleniu jednak tutaj zaprezentowałem. Tak, mam cię za głupca, który upiera się, że jak na fotce jest jakakolwiek oznaka refrakcji, to twoim zdaniem tłumaczy to wszystko, nawet obniżenie się (jakimś cudem) obrazu platform które widoczne są powyżej obszaru występowania refrakcji.
Już samo to jest dowodem, że nie potrafisz ogarnąć kilku zmiennych równocześnie.
Maciej1 napisał(a): Cytat:To, że w wąziutkim paseczku zaraz nad wodą zachodzi sina refrakcja "nawodna", wcale nie wyklucza, że dół obrazu zakryty jest krzywizną Ziemi,
Teoretycznie byłoby to możliwe. Ale: (...) Nie rozumiesz, że nie dyskutujemy o tym, co jest prawdopodobne, ale o tym co jest możliwe.
Więc skoro to jest możliwe, to nie ma o czym dyskutować, argument ląduje w koszu i nie ma sobie co nim zawracać głowy.
W dalszej części argumentujesz, że coś jest twoim zdaniem mało prawdopodobne.
Mógłbyś powoływać się na taki argument, gdybyś prowadził jakieś systematyczne badania i wykazał, że zjawiska, które pokazujesz, są powszechne, ale ty podajesz jakieś wybrane fotki, robione w wybranych warunkach i sam piszesz, że są to jedynie te, które pasują do twojej teorii...
Po raz nie wiem który powtórzę więc - nie prowadzisz żadnych badań! Pstrykasz przypadkowe fotki nie kierując się żadną, pozornie choćby rygorystyczną, dyscypliną badawczą, więc żadnych wniosków z nich wyciągać nie można!
Maciej1 napisał(a): Cytat:ani że równocześnie zachodzi refrakcja wynikająca z grawitacyjnego gradientu ciśnienia mas powietrza.
Nie ma żadnego znaczenia z jakiej przyczyny zachodzi refrakcja. Czy z takiej, czy z innej? Liczy się tylko współczynnik n ! Tylko n (współczynnik refrakcji względnej ) się liczy. I to właśnie rozważam teoretycznie: tylko to co się liczy.
Lub to samo, ale jeszcze innymi słowami: nie ma żadnego znaczenia z jakiego powodu (tzn, jaki czynnik fizyczny, czy zestaw czynników to powoduje) powstaje taki układ, że z zasady przy podstawie kisi się to co jest "optycznie gęstsze", czyli to co ma większe n względne. Powód nie ma znaczenia. Znaczenia ma samo n. I ja to właśnie rozważam, to co ma znaczenie. Jezu litościwy!
Ile razy można ci tłumaczyć, że nie rozumiesz zjawiska refrakcji zachodzącej w ośrodku o płynnie zmieniającym się współczynniku n!!!!!
Zamiast zaprzeczać, że coś takiego jest możliwe, albo jest tożsame z sytuacją gdy światło trafia na szklaną ścianę, rozrysuj sobie wreszcie na jakiejś karteluszce jak zachowywać się będzie światło w takiej sytuacji, a potem sprawdź jak wyglądają wyniki eksperymentów na ten temat i czy przypadkiem nie zbłądziłeś w swoich rozważaniach.
Fizyk napisał(a): Vanat napisał(a): Maciej1 napisał(a): Z metody naukowej wynika: teoria sprzeczna z jednym faktem jest fałszywa. Bzdura.
Zakładam, że nie znasz poglądów Poppera, więc pisanie ci o tym, jak jego falsyfikacjonizm skrytykowali Kuhn i Lakatos będzie raczej bezprzedmiotowe bo i tak nie zrozumiesz o co chodzi. Zresztą już ci o tym pisałem i nic to nie dało. Jeśli traktujemy teorię jako całość, to nie da się tu z Maciejem nie zgodzić. No to mylisz się Fizyku. Praktycznie każda teoria jest sprzeczna z faktami.
Ostatnio jeden koleś zmierzył, że prędkość światła jest większa od prędkości światła.
Fakt niepodważalny! Tak mu wyszło! A więc obalił fizykę!
Czy wszyscy fizycy świata wsadzili w związku z tym swoje badania do śmieci? Nie. Założyli, że musiał popełnić gdzieś błąd, co z resztą ostatecznie potwierdzono analizując sposób w jaki prowadził badania. Ale zanim to potwierdzono, powinni byli uznać współczesne teorie fizyczne za obalone!
Inny klasyczny przykład, to teoria kopernikańska, która w chwili gdy ją formułowano była sprzeczna z obserwacjami - paralaksy gwiazd nie było widać, planety miały cały czas ten sam rozmiar itp. Czyli teoria ta powinna zostać odrzucona z marszu. Świat ówczesnej proto-nauki jednak tego nie zrobił. Założono, że gdyby przyrządy obserwacyjne były lepsze, zaobserwowano by te zjawiska. No i okazało się, że mieli rację.
Tak więc żadna pojedyncza obserwacja nie może obalić teorii naukowej. Nawet cały szereg obserwacji sprzecznych z teorią nie obala jej, co najwyżej zmusza do szukania wyjaśnień w teoriach pomocniczych. Nauka (przez co rozumiem środowiska naukowe a nie jakiś abstrakcyjny byt) uznaje teorię za obaloną, dopiero gdy pojawi się nowa, lepiej tłumacząca dane zjawiska.
I tego właśnie nasz biedy Maciej1 nie rozumie. "Obala" on kilkoma zdjęciami całą współczesną fizykę i nie daje w zamian żadnego wyjaśnienia faktów opisanych bardzo dobrze przez tą obaloną fizykę. Co więcej upiera się, że nasze wyjaśnienia jego fotek muszą być fałszywe, bo tak!
Żebyż on jeszcze zadeklarował, że nie wierzy paradygmat naukowy, czyli że nie wierzy w obiektywne i powszechne prawa porządkujące rzeczywistość przyrodniczą oraz w zasadę brzytwy Ockhama, ale ten baran przysięga, że w to wierzy, i nie widzi sprzeczności między swoimi teoriami a paradygmatem naukowym...
Liczba postów: 900
Liczba wątków: 5
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
127
Płeć: nie wybrano
Vanat:
Cytat:Zakładam, że nie znasz poglądów Poppera, więc pisanie ci o tym, jak jego falsyfikacjonizm skrytykowali Kuhn i Lakatos będzie raczej bezprzedmiotowe bo i tak nie zrozumiesz o co chodzi. Zresztą już ci o tym pisałem i nic to nie dało.
Offtopuję, ale ciekawi mnie krytyka falsyfikacjonizmu. Rozwiniesz?
11.02.2019, 12:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.02.2019, 17:11 przez Vanat.)
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
Maciej1 napisał(a): Cytat:Pisanie, że zjawiska zachodzące w soczewce mają się nijak do zjawisk na fotografiach, które przedstawiasz, to czysta kompromitacja.
Wręcz przeciwnie. Kompromitujące jest powyższe zdanie.
"Soczewka" (układ optyczny) aparatu nie ma żadnego znaczenia w tej kwestii, przy założeniu, że aparat nie zniekształca proporcji [poziom/pion oraz wewnętrznych w osi pionowej]. A aparat nie zniekształca. Ponieważ tak się buduje aparaty. (...)
Natomiast układ optyczny jakim jest warstwowość w powietrzu właśnie zniekształca proporcje mniej lub bardziej, dając spłaszczenie: mniejsze (czasami niezauważalne, przy małej refrakcji) lub większe. Nie rozumiesz ani tego co ja piszę, ani tego co sam piszesz.
Zrobiłeś schemacik, który, twoim zdaniem, dowodzi, że refrakcja nie może powiększać obiektów.
Ja napisałem, że może, a najlepszym dowodem jest to, że refrakcja zachodząca w soczewce w efekcie powiększa obraz.
Ty napisałeś, że zjawiska, które zachodzą w atmosferze, nie przypominają soczewki, więc powiększać nie mogą.
Oczywiście to bzdura, mogą powiększać!
To o napisałeś jest kompletnie nielogiczne i zmusza cię do przyjęcia realności kompletnie bzdurnego i nielogicznego zjawiska jakim jest obniżanie obrazu obiektów znajdujących się powyżej refrakcji czyli takich jakie twoim zdaniem zaszły na fotce platform wiertniczych...
Oto jak to działa:
![[Obrazek: 78beff73d0b15.jpg]](https://zapodaj.net/images/78beff73d0b15.jpg)
Obrazek po prawej chcemy przekształcić, stosując "Maciejową optykę", tak by powstał obrazek po lewej.
Dokonujemy więc "spłaszczenia" tego obszaru platformy dalszej, który zniknął za horyzontem na obrazku po lewej.
Gdy spróbujemy coś takiego zrobić wyjdzie nam to co poniżej:
Tak, wyszła nam czarna dziura. Osobliwość, z której światło do nas nie dociera, bo to poniżej uległo "spłaszczeniu" a to powyżej dalej jest na swoim miejscu, bo niby jakie cudowne oddziaływanie miałoby zmusić światło lecące przez obszar powyżej obszaru w którym zachodzi refrakcja, by promienie zagięły się i "zasymulowały", że platforma jest gdzie indziej (niżej) niż jest w rzeczywistości.
Jak ty rozwiązujesz ten oczywisty problem logiczny? Skoro zakładasz, że spłaszczeniu jednego obszaru nie może towarzyszyć rozciągnięcie innego, bo refrakcja "potrafi jedynie spłaszczać" to nie wiem jak to sobie tłumaczysz. Wiem natomiast, że co byś nie wymyślił, jest to po prostu głupie i nie trzyma się kupy, a już kompletnie nie trzyma się twoich światłych twierdzeń, że:
Maciej1 napisał(a): 1. procesy przypadkowe nie budują precyzyjnych symulatorów
2. im mniejsza refrakcja tym obraz bardziej upodabnia się do tego jak jest w rzeczywistości.
3. refrakcja jest mniejsza, gdy spłaszczenie obrazu jest mniejsze. 1. No to jakim cudem obraz platformy dalszej obniżył się względem bliższej?
Jest to dowód na to, że mogą w powietrzu zajść procesy budujące precyzyjny symulator, więc twoje twierdzenie jest obalone.
2. Skoro przytaczane przez ciebie fakty same obalają twierdzenie 1. to obalone jest także twierdzenie 2.
3. Nie masz na to żadnych dowodów. Wręcz przeciwnie. Sam pisałeś, że ogromna refrakcja zachodząca w soczewce aparatu potrafi powiększać obraz, co dowodzi że refrakcja wcale nie musi skutkować spłaszczeniem, czy inna deformacją obrazu, a wiec znowu sam obaliłeś swoje twierdzenie i nawet tego nie zauważyłeś...
Co do zakładu, to napisałem na priv. Jak uznam, że formę prywatnej korespondencji wykorzystujesz by się od zakładu wykręcić, upublicznię korespondencję, ale nawet wtedy ukryje wszelkie dane osobowe i osobiste. W końcu RODO obowiązuje nas wszystkich
Christoff napisał(a): Vanat:
Cytat:Zakładam, że nie znasz poglądów Poppera, więc pisanie ci o tym, jak jego falsyfikacjonizm skrytykowali Kuhn i Lakatos będzie raczej bezprzedmiotowe bo i tak nie zrozumiesz o co chodzi. Zresztą już ci o tym pisałem i nic to nie dało.
Offtopuję, ale ciekawi mnie krytyka falsyfikacjonizmu. Rozwiniesz?
Offtop radykalny, więc podlinkuje tylko świetną i przystępnie napisaną pozycję na ten temat, czyli "Czym jest to co zwiemy nauką" Alana Chalmersa.
https://kupdf.net/download/chalmers-alan...da9815_pdf
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Vanat napisał(a): Ostatnio jeden koleś zmierzył, że prędkość światła jest większa od prędkości światła.
Fakt niepodważalny! Tak mu wyszło! A więc obalił fizykę!
Czy wszyscy fizycy świata wsadzili w związku z tym swoje badania do śmieci? Nie. Założyli, że musiał popełnić gdzieś błąd, co z resztą ostatecznie potwierdzono analizując sposób w jaki prowadził badania. Ale zanim to potwierdzono, powinni byli uznać współczesne teorie fizyczne za obalone!
Inny klasyczny przykład, to teoria kopernikańska, która w chwili gdy ją formułowano była sprzeczna z obserwacjami - paralaksy gwiazd nie było widać, planety miały cały czas ten sam rozmiar itp. Czyli teoria ta powinna zostać odrzucona z marszu. Świat ówczesnej proto-nauki jednak tego nie zrobił. Założono, że gdyby przyrządy obserwacyjne były lepsze, zaobserwowano by te zjawiska. No i okazało się, że mieli rację. Tylko widzisz, oba te przykłady to przypadki, gdzie fakt okazał się nie być faktem (błąd w pomiarze, czułość pomiaru zbyt niska żeby wykryć paralaksę). Czyli tak naprawdę podajesz argument za tym, żeby upewnić się czy nie ma jakiegoś błędu w pomiarach/obserwacjach, zanim uznamy teorię za fałszywą. I z tym również trudno się nie zgodzić.
Zresztą duża część takiego upewniania się to analiza niepewności pomiarowych, którą Maciej też kompletnie ignoruje, a która bardzo szybko pokazuje, że jego zdjęcia nie nadają się do rozstrzygnięcia czegokolwiek, bo efekt, który Maciej próbuje zmierzyć, jest rzędy wielkości mniejszy od potencjalnych zakłóceń.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
11.02.2019, 13:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.02.2019, 14:11 przez Vanat.)
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
Fizyk napisał(a): Tylko widzisz, oba te przykłady to przypadki, gdzie fakt okazał się nie być faktem (błąd w pomiarze, czułość pomiaru zbyt niska żeby wykryć paralaksę). Czyli tak naprawdę podajesz argument za tym, żeby upewnić się czy nie ma jakiegoś błędu w pomiarach/obserwacjach, zanim uznamy teorię za fałszywą. I z tym również trudno się nie zgodzić.
Tylko zanim okazało się, że fakt nie jest faktem, antycypowano że nim nie jest. Obecnie także antycypujemy że "fakty nie są faktami" w bardzo wielu teoriach naukowych, choć wcale nie ma pewności że faktami nie są.
Choćby to, że cała kosmologia jest o kant stołu potłuc, bo materii w widzialnym kosmosie jest zbyt mało. Zamiast odrzucić współczesną kosmologię jako sprzeczną z faktami, antycypujemy, że musi być jakaś "ciemna materia", choć dowodów na to żadnych nie ma.
Oczywiście, jeśli Maciej1 (lub ktokolwiek inny) zaproponuje jakąś teorię, która będzie tłumaczyć wszelkie obserwowane fakty w sposób równie dobry jak dotychczasowa i dodatkowo wyjaśni, dlaczego materii brakuje, teorię tą uznamy za obowiązującą.
Maciej niestety uroczo przyznaje, że żadnej teorii nie ma, a wszelkie obserwowane fakty tłumaczy wolą Boga
A co do historii nauki, to pełna jest ona takich sytuacji, gdy takie "fakty" okazały się "nie być faktami" i takich, które okazały się "faktami być", więc tu żadnej reguły nie znajdziemy i nawoływania Macieja byśmy zerknęli w historię nauki i zobaczyli tam cmentarzysko teorii, a więc i teoria kulistej Ziemi musi tam trafić, nie jest żadnym argumentem.
11.02.2019, 14:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.02.2019, 14:17 przez Fizyk.)
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Vanat napisał(a): Choćby to, że cała kosmologia jest o kant stołu potłuc, bo materii w widzialnym kosmosie jest zbyt mało. Zamiast odrzucić współczesną kosmologię jako sprzeczną z faktami, antycypujemy, że musi być jakaś "ciemna materia", choć dowodów na to żadnych nie ma. Tu bym nie przesadzał - taki Bullet Cluster można w zasadzie uznać za dowód, a co najmniej za solidną poszlakę.
Ale masz oczywiście dużo racji, w tym tutaj:
Vanat napisał(a): Tylko zanim okazało się, że fakt nie jest faktem, antycypowano że nim nie jest. Obecnie także antycypujemy że "fakty nie są faktami" w bardzo wielu teoriach naukowych, choć wcale nie ma pewności że faktami nie są.
To takie trochę wnioskowanie bayesowskie. Każde poprawne przewidywanie zwiększa prawdopodobieństwo, że teoria jest prawidłowa. Kiedy napotykamy fakt sprzeczny z teorią, która już uzbierała sporo potwierdzeń, często okazuje się bardziej prawdopodobnym, że popełniliśmy błąd w pomiarze albo obserwacji, niż że błędna jest teoria.
Albo inaczej, kiedy teoria przez dłuższy czas opierała się próbom falsyfikacji, twierdzenie, że jest fałszywa, dostaje rangę "extraordinary claim", a jak wiadomo "extraordinary claims require extraordinary evidence"
Więc myślę, że ogólnie się zgadzamy
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
Fizyk napisał(a): Więc myślę, że ogólnie się zgadzamy  Zgadzamy się, tyle tylko, że ty jesteś fizykiem a ja socjologiem i patrzymy na naukę z różnych perspektyw.
Ty zastanawiasz się jaka jest prawda i jak ją zbadać.
Ja zastanawiam się jak społeczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem społeczności naukowej, określają, co według nich jest prawdą.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Christoff napisał(a): Vanat:
Cytat:Zakładam, że nie znasz poglądów Poppera, więc pisanie ci o tym, jak jego falsyfikacjonizm skrytykowali Kuhn i Lakatos będzie raczej bezprzedmiotowe bo i tak nie zrozumiesz o co chodzi. Zresztą już ci o tym pisałem i nic to nie dało.
Offtopuję, ale ciekawi mnie krytyka falsyfikacjonizmu. Rozwiniesz?
Też bym chciał pogłębić swoją wiedzę na temat falsyfikowania falsyfikacji.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
12.02.2019, 12:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.02.2019, 12:53 przez Vanat.)
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
Sofeicz napisał(a): Też bym chciał pogłębić swoją wiedzę na temat falsyfikowania falsyfikacji.
Chyba lepiej tego nie wyjaśnię niż Alan Chalmers, dlatego podaje link do jego książki "Czym jest to, co zwiemy nauką", która 20 lat temu traktowana była jako podręcznik do wstępu, do socjologii wiedzy / filozofii nauki:
https://kupdf.net/download/chalmers-alan...da9815_pdf
Książkę można tam czytać on-line oraz ściągnąć jako PDF'a (chyba nie do końca legalnie  )
Warto przeczytać całość, ale jeśli interesuje Cię jedynie krytyka falsyfikcjonizmu to czytaj rozdział VI, natomiast rozdziały VII - VIII streszczają poglądy Kuhna i Lakatosa, w sumie raptem 30 stron. Książka napisana bardzo przystępnie więc polecam każdemu.
Jakby co, to chętnie podyskutuję, ale może nie w tym wątku
Liczba postów: 671
Liczba wątków: 1
Dołączył: 06.2018
Vanat napisał(a): Tak, mam cię za głupca, który upiera się, że jak na fotce jest jakakolwiek oznaka refrakcji, to twoim zdaniem tłumaczy to wszystko, nawet obniżenie się (jakimś cudem) obrazu platform które widoczne są powyżej obszaru występowania refrakcji.
Nie ma żadnego "obniżenia się" platform na obrazie. Jest spłaszczenie narastające przy podstawie. To staram Ci się wytłumaczyć jako głupiec.
Czy nogi tego faceta (z filmiku, który pokazywałem) "obniżyły się w asfalt" ? Czy też spłaszczenie obrazu (narastające gwałtownie od dołu) "zjadło nogi" tego faceta na obrazie ? Celowo pokazuję Ci wiele obrazów oraz snuję rozważania teoretyczne byś zrozumiał o co chodzi. Ty jednak uczepiłeś się jednego obrazka, bo na nim jak Ci się wydaje "widać schowanie pod". Otóż niczego takiego na nim nie widać. Gdybyś rozumiał kwestię i przeanalizował wiele obrazów, to może byś zrozumiał. Ale Ty chcesz się czepiać jak tonący brzytwy tylko tego co jak Ci się wydaje "potwierdza Twoje". Całą resztę obserwacji po prostu ignorujesz.
Cytat:Maciej1 napisał(a): napisał(a):Cytat: napisał(a):To, że w wąziutkim paseczku zaraz nad wodą zachodzi sina refrakcja "nawodna", wcale nie wyklucza, że dół obrazu zakryty jest krzywizną Ziemi,
Teoretycznie byłoby to możliwe. Ale: (...) Nie rozumiesz, że nie dyskutujemy o tym, co jest prawdopodobne, ale o tym co jest możliwe.
Więc skoro to jest możliwe, to nie ma o czym dyskutować, argument ląduje w koszu i nie ma sobie co nim zawracać głowy.
Nie. Nie jest możliwe. Właśnie ze względu na to co napisałem po tym "ale", na którym Ty zakończyłeś.
Albo zaczniesz argumentować jak poważny człowiek albo poprzestaniesz na chwytaniu się słówek i na manipulacji. Jeśli to drugie, to nie będę Ci odpowiadał.
Cytat:Po raz nie wiem który powtórzę więc - nie prowadzisz żadnych badań!
Tak, wiem wiem. Jako głupiec nie prowadzę żadnych badań i żadnych obserwacji. Ty prowadzisz !
Podziel się więc jedną ze swoich obserwacji.
Cytat:Ile razy można ci tłumaczyć, że nie rozumiesz zjawiska refrakcji zachodzącej w ośrodku o płynnie zmieniającym się współczynniku n!!!!!
Płynność zmieniania się n nie ma absolutnie żadnego znaczenia w tej kwestii.
Cytat:Zrobiłeś schemacik, który, twoim zdaniem, dowodzi, że refrakcja nie może powiększać obiektów.
Bo dowodzi. Refrakcja ośrodka, w którym gęstość optyczna narasta (im bliżej jest się ziemi) nie może rozciągać obiektów, lecz może tylko spłaszczać. Jest mi bardzo przykro, ale człowiek w wodzie ma nogi skrócone (na obrazie), a nie wydłużone. Refrakcja powietrza nie różni się niczym istotnym od refrakcji wody. Różnice są ilościowe. [Dlatego dla powietrza ujawnia się to, czyli ten efekt "wodny" (jak w wodzie) dopiero przy bardzo małych kątach (lub -co równoważne- wielkich kątach natarcia dla prawa Sneliusa)]
Cytat:Jak odróżnisz mądrego naukowca od głupiego?
Po słowie. Badając słowa, które wychodzą od niego.
Cytat:Jakie prawo większości? Co ty bredzisz?
Nie bredzę. Piszę prawdę. To Ty bredzisz.
Cytat:Kto takie prawo sformułował? Jak je udowodniono?
Jest to prawo matematyczne, można powiedzieć statystyczno-probablilistyczne.
Np. daj bardzo trudne zadanie do rozwiązania grupie ludzi. A efekt z zasady (praktycznie zawsze) jest taki: tylko mała mniejszość (lub może nawet tylko jeden lub nawet nikt!) poprawnie je rozwiąże. Większość nie rozwiąże lub rozwiąże błędnie. Nie słyszałeś nigdy o krzywej rozkładu normalnego ?
To jest właśnie prawo większość. Czysta i żywa matematyka, probabilistyka. Czyli taka prawda: to co najlepsze jest zawsze w mniejszości.
Prawo większości działa zawsze tak samo i w dowolnej dziedzinie (życia): większość z zasady ma błędne wyobrażenia tam gdzie mamy do czynienia z trudnym zagadnieniem.
Prawo większości działa także i w grupie "uczonych". Weź stado profesorów. Daj im trudny problem do rozwiązania. Większość z profesorów prawie na pewno się pomyli. Nie moja to wina, że tak jest. Ale tak jest, tak właśnie jest: co najlepsze zawsze w mniejszości.
Nie zauważyłeś ?
Cytat:Dowodzisz jedynie, że naukę rozumiesz jako bajdurzenie o czymkolwiek bez jakichkolwiek podstaw. "większość z zasady pomyli się w trudnej kwestii" Jak to badano?
Na dowolnym teście, na dowolnym egzaminie to wychodzi. W dowolnej dziedzinie (także wśród artystów i poetów: najlepsze dzieła nie wyjdą "od większości")
Cytat:Skąd ty bierzesz te bzdury?
Ja bzdur nie gadam. To Ty gadasz bzdury. Weźże sobie to w końcu wbij do głowy. To Ty nie rozumiesz i nie zauważasz najprostszych rzeczy! [Jak choćby tego, że co najlepsze jest zawsze w mniejszości, nie mówiąc już o niezrozumieniu kwestii refrakcji czy kształtu ziemi, czy choćby tego, że odczytywanie kształtu ziemi ze świateł nieznanego nieba to niedorzeczność.] Dlaczego nie pójdziesz po rozum do głowy ?
Cytat:Skoro upierasz się, że sam prowadzisz badania naukowe, to powinieneś także uznać że i ty możesz się mylić. Czyż nie?
Oczywiście, że tak. Mogę się mylić. Pokaż mi błąd, natychmiast przyznam się do błędu.
Cytat:Pokazaliśmy ci dziesiątki dowodów na to, ze Ziemia nie jest płaska, a ty je odrzucasz,
Nie pokazaliście ani jednego. Nie rób z siebie idioty.
Cytat:Ja napisałem, że może, a najlepszym dowodem jest to, że refrakcja zachodząca w soczewce w efekcie powiększa obraz.
Powietrze jest "inaczej wyszlifowane", niż soczewka.
13.02.2019, 11:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2019, 12:47 przez Vanat.)
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
Maciej1 napisał(a): Nie ma żadnego "obniżenia się" platform na obrazie. Jest spłaszczenie narastające przy podstawie.
Jak nie ma obniżenia jak jest!
Dalsza platforma, na lewym zdjęciu znajduje się względem bliższej o 90 pikseli niżej i na prawym zdjęciu!
To o około 50% niżej!
Po prostu ordynarnie kłamiesz, i mimo moich wielokrotnych nalegań nie potrafisz pokazać na fotkach, że jest inaczej (czyli tak jak sobie wymyśliłeś)!
Maciej1 napisał(a): Czy nogi tego faceta (z filmiku, który pokazywałem) "obniżyły się w asfalt" ? Czy też spłaszczenie obrazu (narastające gwałtownie od dołu) "zjadło nogi" tego faceta na obrazie ? Celowo pokazuję Ci wiele obrazów oraz snuję rozważania teoretyczne byś zrozumiał o co chodzi.
Nogi faceta na fotce nie uległy żadnemu spłaszczeniu!
Spłaszczenie nie "narastało od dołu"!
Gdybyś choć trochę pomyślał, zanim coś napiszesz, musiałbyś przyznać, że nogi faceta wychodzącego zza górki zostały dodatkowo zasłonięte fragmentami obrazu nieba a także częściowo obrazem koszulki i rąk samego faceta, co DOSKONALE WIDAĆ na filmiku, który pokazałeś. Nie doszło do żadnego spłaszczenia! Co niby u miałoby być spłaszczane?
Pokaż mi na swoim genialnym wykresiku, jakim cudem obrazuje on sytuację, gdy pod nogami faceta i pod lasem, pojawiają się fragmenty obrazów obiektów które były powyżej?
Raz jeszcze napisze to, choć i tak nie sądzę, żebyś to zrozumiał:
Jeśli jakiś fragment obrazu ma być spłaszczony to musi zajść jedna z poniższych sytuacji:
- inny fragment musi być rozciągnięty
- musi powstać "czarna dziura"
- inny fragment musi zostać powielony (np z odbiciem) by zasłonić czarną dziurę.
- inny fragment musi zostać przesunięty by zasłonić dziurę, ale to jedynie przenosi problem czarnej dziury ponad przesunięty fragment.
No to wreszcie przestań teoretyzować i weź nieszczęsne fotki platform i pokaż mi gdzie takie zjawiska tam zaszły!
Maciej1 napisał(a): Cytat:Ile razy można ci tłumaczyć, że nie rozumiesz zjawiska refrakcji zachodzącej w ośrodku o płynnie zmieniającym się współczynniku n!!!!!
Płynność zmieniania się n nie ma absolutnie żadnego znaczenia w tej kwestii. Co ty bredzisz?
Dla ciebie jak coś nie zmienia się skokowo, ale płynnie, to tak jakby się nie zmieniało?
Maciej1 napisał(a): Jest to prawo matematyczne, można powiedzieć statystyczno-probablilistyczne.
Np. daj bardzo trudne zadanie do rozwiązania grupie ludzi. A efekt z zasady (praktycznie zawsze) jest taki: tylko mała mniejszość (lub może nawet tylko jeden lub nawet nikt!) poprawnie je rozwiąże. Większość nie rozwiąże lub rozwiąże błędnie. Nie słyszałeś nigdy o krzywej rozkładu normalnego ?
To jest właśnie prawo większość. Czysta i żywa matematyka, probabilistyka. Czyli taka prawda: to co najlepsze jest zawsze w mniejszości.
Prawo większości działa zawsze tak samo i w dowolnej dziedzinie (życia): większość z zasady ma błędne wyobrażenia tam gdzie mamy do czynienia z trudnym zagadnieniem.
Prawo większości działa także i w grupie "uczonych". Weź stado profesorów. Daj im trudny problem do rozwiązania. Większość z profesorów prawie na pewno się pomyli. Nie moja to wina, że tak jest. Ale tak jest, tak właśnie jest: co najlepsze zawsze w mniejszości.
Nie zauważyłeś ? No to mamy problem, bo jeśli to prawo jest takie logiczne, to jest uznawane przez większość ludzi, a wtedy na swojej własnej mocy się unieważnia.
Bo jeśli większość uznaje je za prawdziwe, to zgodnie z prawem większości, takie nie może być.
A szkoda, bo ja uważam, że jabłka to nie owoce, ale zwierzęta, a skoro jestem jednym z nielicznych, którzy tak uważają, to zgodnie z prawem większości mam rację a inni są w błędzie.
No i uznając prawo większości masz problem z płaską Ziemią, bo kiedyś większość ludzi wierzyła, że Ziemia jest płaska, więc wtedy była okrągła.
Dziś w płaską Ziemię wierzy 5% amerykanów, a w naprawdę płaską Ziemię (czyli że jest dwuwymiarowa i tylko wydaje się trójwymiarowa) wieżę tylko ja, więc moja koncepcja płaskiej ziemi jest bardziej prawdziwa niż koncepcja ziemi pozornie płaskiej
Już widzisz jak głupie jest prawo większości, czy należysz do większości, która tego nie dostrzega, bo jest to zbyt skomplikowane?
P.S.
Cały czas nie odpowiedziałeś na moje prywatne wiadomości w sprawie zakładu.
Rozumiem, że się z niego wycofujesz, a gadanie o rozmowach na priv miało tylko to ukryć!
Vanat napisał(a): Cały czas nie odpowiedziałeś na moje prywatne wiadomości w sprawie zakładu.
Rozumiem, że się z niego wycofujesz, a gadanie o rozmowach na priv miało tylko to ukryć! No to jest przecież oczywiste. Mówiłem już o tym. Maciej1 opowiada, że „na privie” tylko po to, żeby na privie móc się wykręcić i publicznie udawać, że nadal chce się zakładać, tylko że inni się boją. Dlatego dyskutowanie z tym tchórzem na privie nie ma sensu. Do zakładu nigdy nie dojdzie, bo Maciej1 dobrze wie, że by taki zakład przegrał.
Aha. Wiesz, że nie można do Ciebie Vanacie pisać na priv? Więc tutaj przepraszam za pomyłkę.
13.02.2019, 12:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2019, 12:43 przez Vanat.)
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
zefciu napisał(a): Aha. Wiesz, że nie można do Ciebie Vanacie pisać na priv?
Faktycznie miałem zaznaczoną opcję by nie przyjmować priv korespondencji. Już to zmieniłem, jeśli dalej nie można do mnie pisać, to proszę o sygnał.
Być może więc powinniśmy przeprosić Macieja, bo może do mnie pisał a nie dotarło.
Jeśli tak, to proszę Macieju napisz raz jeszcze.
Vanat napisał(a): Być może więc powinniśmy przeprosić Macieja, bo może do mnie pisał a nie dotarło. To tak nie działa, że „nie dociera”. Gdyby tchórz próbował pisać, to by dostał komunikat i tutaj próbował wyjaśnić sprawę. Najwyraźniej nawet nie próbował, czemu nie ma się co dziwić.
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
207
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
O, trafiłem na obrazek ilustrujący zakłady z Maciejem
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
215
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Poza tym chyba nikt nie myśli o zakładaniu się o nawet o zużytą wykałaczkę z kolesiem który notorycznie kłamie, nie uznaje swoich błędów i jeszcze proponuje eksperyment, którego autor przez lata po jego wykonaniu głosił, że ziemia jest płaska?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
13.02.2019, 18:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2019, 18:37 przez Ziemowit.)
Liczba postów: 344
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.2018
Reputacja:
41
Fizyk napisał(a): O, trafiłem na obrazek ilustrujący zakłady z Maciejem 
![[Obrazek: comment_1H4ogDrhgKYUWR8TvDdPrf7Sdo9xoqao.jpg]](https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1H4ogDrhgKYUWR8TvDdPrf7Sdo9xoqao.jpg) Może się bardzo obawia, że ktoś się dowie kim on jest.
Macieju1, gdyby ziemia była płaska a cała znana ludzkości wiedza byłaby gigantycznym oszustwem, to do płaskoziemców po szybkim ich wyśledzeniu by strzelali, lub mniej hałaśliwie dosypywali coś do wody i zamykali sprawę z dopiskiem "załamał się i popełnił samobójstwo". A jakoś wciąż nie tylko żyjesz ale też nic Ci nie grozi i chodzisz po tej ziemi bezpiecznie.
13.02.2019, 18:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2019, 18:51 przez Żarłak.)
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382
Płeć: nie wybrano
Ziemowit napisał(a): Może się bardzo obawia, że ktoś się dowie kim on jest.
Nikogo to nie interesuje, a gdyby tak było to nie proponowałby zakładu. Mnie tylko chodzi o to, żeby proces był jawny, a nie jego uczestnicy. Badacze mogą nawet robić te pomiary w workach na głowie i pod pseudonimami, jeśli boją się zdemaskowania.
Robienie zakładu, o którym prawi się publicznie, tylko po to aby go utajnić, jest bez sensu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 886
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
107
Dragula napisał(a): Poza tym chyba nikt nie myśli o zakładaniu się o nawet o zużytą wykałaczkę z kolesiem który notorycznie kłamie, nie uznaje swoich błędów i jeszcze proponuje eksperyment, którego autor przez lata po jego wykonaniu głosił, że ziemia jest płaska?
Ja myślę o tym poważnie. Jedynym kłopotem jest to, czy Maciej ma kasę.
A zakład będzie przebiegał następująco:
Obaj solidarnie opłacamy notariusza, który sporządza umowę i przyjmuje stawkę zakładu, a potem sprawdza czy warunki wypłaty zostały spełnione i wypłaca kasę zwycięzcy. Tak więc nie będzie możliwości, by któraś ze stron nie uznała się za przegraną i nie dała kasy. Kasę dajemy najpierw, potem już tylko notariusz stwierdza fakty i wypłaca wygraną
Mam też zamiar sprzedać prawa do filmowania całości zakładu jakiejś telewizji. Jeśli Maciej serio chce wyłożyć kupę kasy myślę, że jakieś Discovery czy National Geografic, a przynajmniej TVN chętnie to sfilmują. Tak więc nie będzie też sposobu, by nakłamać, że wszystko przebiegło inaczej niż przebiegło.
Liczba postów: 344
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.2018
Reputacja:
41
Nie jestem aż tak super na bieżąco, ale zapytam: O ile dokładnie kasy chcecie się założyć, że aż National Geographic będzie filmował?
|