To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wątek zbiorczy o kształcie Ziemi
Cytat:Kręcony jest z użyciem kontrolowanej opozycji, żeby ośmieszyć temat i przekonać ludzi, że to jakaś bzdura.
Jeśli tak, powinieneś założyć, że ten wątek wałkowany jest z użyciem kontrolowanej opozycji, żeby ośmieszyć temat i przekonać ludzi, że to jakaś bzdura. Albo gorzej. Ja, Fizyk i Vatat to marionetki siedzące w piwnicy, które mają ostro wyprany mózg i są na ciągłej fazie jakichś leków podawanych przez doktorka, żeby nie mogły się ocknąć. Po co z nami rozmawiać? Nie ma to sensu. Uśmiech

Przecież to jest niemożliwe, że skoro jest milion dowodów na płaską ziemię i 0 na ziemię kulę, że Fizyk jeszcze się nie ocknął. Na pewno jest przetrzymywanycw piwnicy na haju jakichś cholera wie gdzie wyprodukowanych leków i pisze o ziemi kuli. Czyż nie?

Spójrz na obrazek, który z nich to Fizyk, Vanat, Żarłak i Ziemowit? Przyjrzyj się dobrze:

[Obrazek: stasis_game_1.jpg]
Odpowiedz
matsuka napisał(a):
Vanat napisał(a):Z Księżyca który jest wyświetlany na firmamencie?
Nie, z tego na którym wylądował Pan Twardowski.

Czyli przypływy i odpływy są także złudzeniem optycznym...

Szanuję twój pogląd i zmierzam go sprawdzić. Załóżmy się o to, czy przypływy istnieją. Stawiam 100 tysięcy PLN, tylko opisz jak konkretnie zamierzasz udowodnić, że są one podobnym wymysłem jak Pan Twardowski.
Odpowiedz
Ziemowit napisał(a):Jeśli tak, powinieneś założyć, że ten wątek wałkowany jest z użyciem kontrolowanej opozycji, żeby ośmieszyć temat i przekonać ludzi, że to jakaś bzdura. Albo gorzej. Ja, Fizyk i Vatat to marionetki siedzące w piwnicy, które mają ostro wyprany mózg i są na ciągłej fazie jakichś leków podawanych przez doktorka, żeby nie mogły się ocknąć. Po co z nami rozmawiać? Nie ma to sensu.

Z niektórymi nie ma sensu rozmawiać z innymi jest sens.
Zawsze zwracasz uwagę Maciejowi1, że odpływa od tematu, zamiast skupiać się na konkretach i faktach, a teraz Ty w obliczu konkretów i faktów odpływasz w meta-rozmowy.


Skup się na logicznej odpowiedzi dlaczego pomimo istnienia koordynatów bieguna magnetycznego południowego i możliwości do niego dotarcia nie tylko za pomocą kompasu, ale po prostu GPS - nikomu się to nie udało i jak to się ma do hipotezy płaskoziemskiej, że nie istnieje biegun południowy magnetyczny.
Odpowiedz
Cytat:Skup się na logicznej odpowiedzi dlaczego pomimo istnienia koordynatów bieguna magnetycznego południowego i możliwości do niego dotarcia nie tylko za pomocą kompasu, ale po prostu GPS - nikomu się to nie udało i jak to się ma do hipotezy płaskoziemskiej, że nie istnieje biegun południowy magnetyczny.
Dlaczego nikt nie znalazł się dokładnie w miejscu wyznaczonego matematycznie Południowego Bieguna Magnetycznego Ziemi i nie nagrał tego aby pokazać światu, że był? Bo... NIKOMU SIĘ NIE CHCIAŁO! Logiczne!

Są relacje z wypraw na geograficzny biegun południowy, ale w nie nie wierzysz. Więc gdyby była relacja z wyprawy na biegun magnetyczny to byś też nie uwierzył.
Odpowiedz
Na jakiej podstawie twierdzisz, że nie wierzę w wyprawy na biegun geograficzny, gdy nie mam żadnych podstaw by je podważać?

Biegun geograficzny nic nie znaczy, jest sztucznie wyznaczony według teorii kulistej Ziemi, czemu miałbym nie wierzyć, że wyprawy się tam odbywają, skoro co roku setki, jeśli nie tysiące ludzie się tam dostają?


Ziemowit napisał(a):Bo... NIKOMU SIĘ NIE CHCIAŁO! Logiczne!

Trollować to ja a nie mnie, niemniej to pokazuje jak zachowujecie się w konfrontacji z faktami.


Przypomnę słowa Fizyka :

Fizyk napisał(a):Nie skomentuję nawet pieprzenia o braku dowodów na istnienie południowego bieguna magnetycznego. Ta sama ranga co "brak dowodów" na loty kosmiczne itp. Szkoda marnować znaki.
na co ja wtedy odpowiedziałem przepowiednią, która się sprawdziła.

matsuka napisał(a):będzie tak jak za każdym razem, tak jak z ISS z nocy - zbulwersujesz się, że niby nie ma bieguna południowego magnetycznego, sprawdzimy to i faktycznie okaże się, że miałem rację - brak jest dowodów.
Następnie nakarmisz się jakimś usprawiedliwieniem tego faktu... i będziesz grzecznie spał, bo otrzymałeś piękną bajkę na dobranoc.
Odpowiedz
No nie. Biegun geograficzny pokrywa się na przykład z biegunem niebieskim - to nie jest miejsce wzięte z dupy tylko określone na podstawie realnego zjawiska i jego realnych konsekwencji
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Cytat:Trollować to ja a nie mnie, niemniej to pokazuje jak zachowujecie się w konfrontacji z faktami.
Ale ja nie wiem dlaczego ludzie się nie wyprawiają aby osiągnąć biegun magnetyczny a wyprawiają się na biegun geograficzny. Dla mnie też brzmi to nieco dziwnie. Ja jestem tylko zwykłym człowieczkiem nie wiedzącym jeszcze całej masy rzeczy.

Cytat:Biegun geograficzny nic nie znaczy, jest sztucznie wyznaczony według teorii kulistej Ziemi, czemu miałbym nie wierzyć, że wyprawy się tam odbywają, skoro co roku setki, jeśli nie tysiące ludzie się tam dostają?
Na pewno nic nie znaczy? Przez biegun geograficzny przebiega oś obrotu ziemi. Są 2 bieguny i przez oba przebiega ta oś. W konsekwencji na każdym biegunie niebo obraca się do okoła idelanie nad głową. Biegun geograficzny nie przemieszcza się i jest to określony punkt na ziemi. Jeśli ktoś wbije tam flagę, ona tam będzie czekała na innego śmiałka, który ją zobaczy, no chyba, że ją śnieg zasypie. Można tam zostawić swoją pamiątkę. Biegun magnetyczny przemieszcza się szybko i jest obszarem z teoretycznie wyznaczonym punktem środkowym. Jeśli ktoś wbije tam flagę nikt kolejny jej nie zobaczy bo raz, że za miesiąc biegun będzie 50 kilometrów dalej i dwa, że latem lód się roztopi i flaga utonie w oceanie. Nie da się zostawić pamiątki na tym biegunie aby tam była.
Odpowiedz
matsuka napisał(a): będzie tak jak za każdym razem, tak jak z ISS z nocy - zbulwersujesz się, że niby nie ma bieguna południowego magnetycznego, sprawdzimy to i faktycznie okaże się, że miałem rację - brak jest dowodów.
Następnie nakarmisz się jakimś usprawiedliwieniem tego faktu... i będziesz grzecznie spał, bo otrzymałeś piękną bajkę na dobranoc.
To zupełnie inaczej, niż z dowodami na istnienie firmamentu, czy że Słońce to lampa siarkowa pod Ziemią, czy że światło zakrzywia się w atmosferze w górę, których jest mnóstwo. A nie, czekaj...

Zresztą na istnienie bieguna jest od groma dowodów, tylko ciężko znaleźć wzmianki o wyprawach tam. Nie próbuję Ci przynajmniej przepchnąć bez dowodów, że wyprawy na pewno były i nie opisuję ich ze szczegółami... jak to potrafisz zrobić z firmamentem czy Słońcem.



Właściwie to czemu my się o to kłócimy? To, czy ktoś dotarł w dokładny biegun magnetyczny, nie ma żadnego przełożenia na kształt Ziemi.

I w ogóle czemu tylko południowy? Jak tam jest ze zdobywaniem północnego bieguna magnetycznego? (Choć nie wiem, czy z północnym nie prościej, dłuższy czas był w Kanadzie, to jednak trochę bliżej zamieszkanych obszarów).
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
matsuka napisał(a):
Sofeicz napisał(a):https://www.youtube.com/watch?v=u9jXbD5hZFI

Drogi Sofeiczu,
może zechciałbyś przeczytać pierwsze zdanie z opisu do tego filmu

For over 150 years, explorers risked their lives in one of the planet's most hostile environments to plant a flag at a shifting point on the Earth's surface. It was Australian scientist Dr Charlie Barton who finally came closest to reaching the South Magnetic Pole in 2000

Wynika z niego, że dr Charlie Barton nie osiągnął bieguna magnetycznego. Case closed, deal with this.

A jednocześnie w tych samych trudnych warunkach co roku są wręcz pielgrzymki na wirtualny-geograficzny biegun południowy i nikt tam nie ma problemu, żeby trafić.
Nikt nie mówi o prawie osiągniętym biegunie.

Ciekawe kiedy włączycie myślenie i zaczniecie łączyć kropki.

Ale po co miałyby tam, na to wykurwiste odludzie ciągnąć pielgrzymki, skoro i tak biegun jest 'w biegu'?
Gdybyś dokładnie obejrzał ten materiał, to byś usłyszał, że oczywiście latają tam samoloty w wiadomym celu.
I co te perturbacje wyprawowe mają do kształtu Ziemi?

PS. No i gdzie jest ta twoja obiecana płaskoziemska topologia. Bo z obiecanych 3 miesięcy, to już minęło dobrych 6 i ani widu ani słychu.
Tylko nie zapomnij o wyjaśnieniu kilku zagadek.
- Jakim odwzorowaniem wykreślić prawidłową płaską mapę Ziemi zgodną z realną osnową geodezyjną?
- Jaki jest kąt pomiędzy miastami Quito - Nairobi - Bangkok?
- Jak zachowuje się woda na płaskiej Ziemi i dlaczego nie ścieka do środka?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Nie gadajcie z matsuką, bo przez to Maciej1 nie ma kiedy wrzucić wykreślanki pokazującej dane przekształcenia na zdjęciu. :-)
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Matsuk, mam kolejny pomysł na zakład. Złożę się, że nie potrafisz wyznaczyć punktu stanowiącego biegun dowolnego magnesu. I to jest dowód na to, że magnesy nie istnieją i nie mają biegunów...
Odpowiedz
Vanat napisał(a): 1. Ten film podałeś jako przykład dobrego zobrazowania płaskiej Ziemi, a refrakcja jest tu taka że głowę urywa. ..

Ale kwestia refrakcji jest w tej obserwacji bez większego znaczenia. Już tłumaczyłem kilka razy dlaczego. [Obserwując z bardzo niska należy się nawet spodziewać refrakcji]. Znaczenie ma to:  "dwuokularowość" (co tłumaczyłem), czyli bardzo dobre symulowanie przez refrakcję efektu "płaskiej ziemi" (zakres widoczności platformy nie zmienia się przy bardzo istotnej zmianie wysokości obserwacji). Na płaskiej tak właśnie jest: nie zmienia się. Na kulistej- musiałaby być zasadnicza różnica LUB "refrakcja z przypadku doskonale udaje płaskość na kuli" i to dla "dwóch okularów". Oczywiście to drugie jest mało prawdopodobne.


Cytat:Jak zresztą na każdym zdjęciu dającym efekt "płaskiej Ziemi", tylko że to wypierasz.

Nie kłam. Na moich zdjęciach żadnej istotnej nie ma, a jest istotna zgodność z płaskim. I tak jest z zasady, praktycznie zawsze (także na obserwacjach innych ludzi)


Cytat:2. Odwracaj swoją uwagę strzałkami ile chcesz,

To brak strzałek odwraca uwagę od waszej niedokładności w badaniu rzeczy. Oglądacie i badacie zagadnienia byle jak i dlatego dajecie się zwodzić. Już napisałem: byle jakie myślenie jest gorsze od nie-myślenia. Kto byle jak myśli (nieuważnie), ten da się nabrać na pozory. 
Moje strzałki nie przeszkadzają, ale pomagają zauważyć to co przeoczyliście (byle jakie badanie, nieprecyzyjne myslenie): np. to, że to nie ten sam aspekt obiektu.



Cytat:ale i tak twoim teoryjkom przeczy ramię, które ewidentnie jest rozciągnięte, ponieważ nawet zwężenie pozostałych warstw nie daje wyniku o którym piszesz, no chyba, że ramię platformy urwało się i wpadło do wody...

Wręcz przeciwnie. Nic nie jest rozciągnięte. Refrakcja wynikająca z warstwowości (czy ogólnie: z układu, że w pionie zmienia się współczynnik refrakcji) nie może rozciągać, może tylko spłaszczać. Póki co wszyscy  (Fizyk, Matsuka i ja) zgadzamy się co do tego, że najistotniejsze różnice są w osi pionowej. Załamanie ramienia pozwala nam nawet zorientować się, gdzie jest istotna warstwa.  Patrz:


[Obrazek: 4shQRHD.jpg]
Tak własnie wygląda coś prostego (tu rura), gdy się patrzy na to coś przez warstwę. Tu oczywiście jest duży kąt spoglądania . Przy dalekich obserwacjach jest mały kąt (lub co równoważne wielki kąt natarcia jak w prawie Snelliusa) wtedy pojawiają się dodatkowo efekty "spłaszczenia względnego". Istotna granica warstwy jest więc mniej więcej tam gdzie jest to załamanie ramienia dźwigu.

Nawiasem mówiąc: przy okazji to załamanie które znalazłeś jasno i niezbicie przeczy tezom Fizyka, że "przejście z zasady jest łagodne, gradientowe".
Nic z tych rzeczy: z zasady jest warstwowość. Na podstawie własnych obserwacji wiem, że spłaszczenie jest żelazną regułą jeśli chodzi o efekty refrakcji. To co się obserwuje to bardziej odpowiada warstwowości (z mojego schematu), niż "łagodnemu gradientowi". Proszę zacząć samemu obserwować.
Odpowiedz
Ziemowit napisał(a): a pewno nic nie znaczy? Przez biegun geograficzny przebiega oś obrotu ziemi

Allegedly, possibly maybe.

Fizyk napisał(a): To zupełnie inaczej, niż z dowodami na istnienie firmamentu,
Zgadza się, na istnienie firmamentu podałem chyba 6 czy 7 dowodów. Ty na istnienie magnetycznego bieguna ani jednego.

Fizyk napisał(a):czy że światło zakrzywia się w atmosferze w górę, których jest mnóstwo. A nie, czekaj...
Empiria over teoria Fizyku. Istnieje dowód empiryczny, że światło zagina się do góry, który tylko dlatego tak bardzo Cię złości, że przeczy on teorii, którą wyznajesz.

Ktoś powiedział "sprawdzam" tę Waszą teorię o zagięciu światła w dół i okazała się ona teorią nieprzystającą do rzeczywistości.

Pogódź się z tym

Fizyk napisał(a):Zresztą na istnienie bieguna jest od groma dowodów, tylko ciężko znaleźć wzmianki o wyprawach tam. Nie próbuję Ci przynajmniej przepchnąć bez dowodów, że wyprawy na pewno były i nie opisuję ich ze szczegółami... jak to potrafisz zrobić z firmamentem czy Słońcem.

Posłuchaj, gdybyś twierdził, że 3 km. od Krakowa, w dokładnie podanej lokalizacji żyje sobie Smok Wawelski, który przesuwa się o 15 km. rocznie w stronę Warszawy, ale nie ma żadnego zdjęcia czy dowodu na jego obecność, bo chowa się po krzakach, to też bym nie uwierzył.
Widać to skrajny, chorobliwy sceptycyzm z mojej strony, albo wiara w spiski (że on nie istnieje) - tak już mam.

Tak właśnie twierdzisz, tylko z biegunem magnetycznym. Ach, ci spiskowcy płaskoziemcy.
Nie moi kochani, to Wy jesteście naiwni.

Gdyby istniał biegun magnetyczny w tamtych rejonach to ktoś by go zdobył. Tak jak zdobywa się ośmiotysięczniki.

Swoją drogą, gdy już jesteśmy w tych rejonach może ktoś wie skąd ślepota śnieżna w rejonach Antarktydy i Arktyki?
Jeśli ktoś mi powie, że przez dziurę ozonową, to odpowiem, że ona nie istniała na przełomie XIX i XX wieku, natomiast ślepota śnieżna występowała i wtedy w tych rejonach?


Fizyk napisał(a):Właściwie to czemu my się o to kłócimy? To, czy ktoś dotarł w dokładny biegun magnetyczny, nie ma żadnego przełożenia na kształt Ziemi.

Nie kłócimy się, po prostu zamiatam ten wątek kuloziemską szmatą.
A tak poważnie, to ma to olbrzymie znaczenie czy ktoś dotarł czy nie dotarł. Tak jak ze smokiem wawelskim.
Bo jeśli nie dotarł nikt na biegun magnetyczny, to znaczy, że on nie istnieje, a to znaczy, że teoria naukowców sypie się jak domek z kart.


Sofeicz napisał(a):- Jakim odwzorowaniem wykreślić prawidłową płaską mapę Ziemi zgodną z realną osnową geodezyjną?
- Jaki jest kąt pomiędzy miastami Quito - Nairobi - Bangkok?
- Jak zachowuje się woda na płaskiej Ziemi i dlaczego nie ścieka do środka?

ad 1) odwzorowaniem azymutalno-hagioopioidalnym.
ad 2) kąt Alfa https://www.imdb.com/title/tt0090390/
ad 3) nie ścieka bo woda ma pamięć. A jak się zachowuje? Bywało gorzej.
Odpowiedz
Fizyk napisał(a): Cóż, nie chciałem wklejać spoilerów, ale to jest zbyt dobre, żeby się tym nie podzielić. Otóż dokument "Behind the curve" miał fajną scenę z jednym z ludzi stojących za FECORE - Bobem Knodelem (znowu nie wiem, czy to tak odmieniać): https://www.youtube.com/watch?v=J9p2Yrbp3xA

Pan Bob zaprojektował eksperyment, wykonał, otrzymał piękne potwierdzenie kulistości Ziemi. Co więc zrobił? Wyparł to i zaczął próbować modyfikować eksperyment, aż da słuszny wynik (co mu póki co nie wyszło). Piękny i reprezentatywny przykład podejścia płaskoziemców do nauki.


Pozwolę sobie poruszyć kilka kwestii.
Pierwsza: (zakładając, że "efekt gyro" o którym mówi filmik jest rzeczywiście) jest do dowód na rotację, a nie na kształt ziemi.
Druga: sam osobiście nie eksperymentowałem z "wahadłem Foucaulta", ale słyszałem, że efekty są probabilistyczne (przypadkowe)- raz odchyla się w jedną, raz w drugą stronę, nie ma zgodności ilościowej.
https://www.youtube.com/watch?v=7djhO49ZM3Q
Np. wynurzenia na temat "jak to jest zrobione w muzeach". Mechanizm popycha. No jasne, że musi popychać, bo jest wygaszanie drgań. Ale kto zagwarantuje, że popychając nie popycha we właściwą stronę?
Trzecia: może zatem Bob z Twego filmiku popełnił wielki błąd kupując gyro za ponad 20 tys dolarów (o ile dobrze zapamiętałem) ? Któż zagwarantuje coż za mechanizm jest w tym gyro? Powinien raczej zbudować własne gyro, jak najprostsze. Nawet manipulator Sci Fun przyznaje w swym filmiku wyszydzającym teorię płaskiej ziemi, że "doświadczenie z wahadłem Foucaulta trzeba przeprowadzić własciwie". Była to odpowiedź na doniesienia płaskoziemców, którzy pisali, że efekty wahadła są statystyczne, przypadkowe fifty-fifty. No ale oni oczywiście wykonali doświadczenie niewłaściwie !
Oczywiście w siedzibie ONZ już wisi wahadło, które jest właściwie zawieszone. Sam, byłem, sam widziałem. Odchyla się tak, jak ma się odchylać według oficjalnej wersji rzeczywistości. I zapewne ma mechanizm popychający. Ale oczywiście jest on popychający właściwie.
Nie musze oczywiście dodawać, że ta siedziba jest dobrym schronieniem dla braci masonów, którzy oczywiście są przyjaciółmi wszelkich nauk, a zwłaszcza tych właściwych.
Czwarta kwestia: a po co w ogóle wahadło ? Po co jest potrzebne dyndanie wahadła ? Wystarczy zawiesić przecież odpowiednio ciężką kulę, na właściwym zawieszeniu ma się rozumieć, czyli aby możliwie jak najbardziej wyeliminować łączność kuli z ziemią. Narysować strzałkę na kuli, podziałkę na podłożu i czekać. Aż ziemia, z którą kula teraz już nie ma łączności (jeśli chodzi o ruch obrotowy) obróci się pod kulą, co wskaże strzałka narysowana na kuli (i podziałka na ziemi). Kula ciężka- ma bezwładnośc, bez związku z ziemią (rzekomo obracającą się) podąży za swoją bezwładnością.  Wszak ma bezwładność. Po cholerę więc dyndanie wahadełka ? By zaczarować rozum ? A może po to by ukryć właściwy mechanizm pod pretekstem tego, że przecież trzeba popychać bo drgania się wygaszają ? Zdaje się, że dyndanie wahadełka nieźle czaruje rozum, hipnotyzuje go. Np.mam takiego kolegę. Lekarz. Zdawałoby się rozsądny człowiek. Ale zaprosił jakiegoś gościa z wahadełkiem i poprzestawiał łóżka według wskazań wahadełka. Jak widać szarlatani chyba zawsze posługują się wahadełkiem. [Innym nieodzownym rekwizytem jest jak się wydaje kula. Np. kule lorda Henry Cavendisha. Lub kule wróżki]
Zatem piąta kwestia: należy unikać skomplikowanych mechanizmów, a dążyć do prostoty. Bo nie wiadomo co jest ukryte we właściwym mechanizmie. Np.ja pokazałem zdjęcie zachodzącego słońca na tle podziałki poziomicy. Ale to była poziomica w smartfonie.W starym smartfonie. W nowym próbowałem zainstalować analogiczną aplikację i znalazłem na przykład taką, którą trzeba "wykalibrować". A kalibrowanie polega na określeniu położenia (GPS)oraz wycelowaniu w jakieś światło niebieskie (są opcje: słonce lub księżyc)! Program znając miejsce, czas wszystko sobie już wyliczy. Czyli to "kalibrowanie" to jest po prostu dopasowanie urządzenia do oficjalnego modelu. Przypuszczam więc że za kilka lat te poziomice w smartfonach będą już w samolocie pokazywać właściwie, czyli zgodnie z modelem. Potwierdzenie kulistości ? A jeszcze nie! Proszę się odwołać do prostej maszyny. Np. do poziomu wody, czy poziomicy bąbelkowej. Tak jak ja zrobiłem. Otóż wskazania aplikacji w moim starym smartfonie zgadzały się ze wskazaniami poziomu wody (czy poziomicy bąbelkowej). Ale ta stara aplikacja była tak zbudowana, że kalibrowało się ją w sensowny sposób, czyli dopasowując jej wskazania do wskazań poziomicy bąbelkowej.
Szósta kwestia, kwestia smutna: jak skończy FECORE ? A najpewniej tak: "udowodni" kulistość ziemi. A dlaczego tak skończy ? A dlatego: neutralizowanie groźnych idei jest zasadą braci masonów. Przenikają wszędzie, infiltrują zwłaszcza te organizacje i ruchy, które są potencjalnym rodzącym się zagrożeniem. FECORE skończy więc (tak przypuszczam) jak każda instytucja zagrażająca status quo: zostanie przejęty od wewnątrz przez tych właściwie myślących, tych którzy np. budują wahadła Foucaulta we właściwy sposób, a nie tak jak ci amatorzy płaskoziemcy. Kwestia jest smutna ponieważ niestety nie można dzisiaj ufać żadnym ruchom i instutucjom. Bo nawet jeśliby coś rodziło się z dobrymi zamiarami i intencjami, to i tak prędko zostanie zinfiltrowane przez tych, których dewizą jest "przenikać wszędzie". [Przypuszczam, że pan Bob z Twego filmiku to właśnie jeden z tych przenikających. Już są efekty jego działania, w tym finansowe: naciągnął grupę do kupienia drogiego, ale właściwie skonstruowanego gyro]

Morał: żyjemy w smutnych czasach. Niestety w takich, że w zasadzie wszystko trzeba teraz sprawdzać samemu. Nabierają wielkiego znaczenia proste maszyny i proste obserwacje, takie które każdy może powtórzyć.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Załamanie ramienia pozwala nam nawet zorientować się, gdzie jest istotna warstwa. 
No to namaluj na fotce, gdzie to przebiega. Czego się boisz?

Maciej1 napisał(a): Nawiasem mówiąc: przy okazji to załamanie które znalazłeś jasno i niezbicie przeczy tezom Fizyka, że "przejście z zasady jest łagodne, gradientowe"
Nie zrozumiałeś nic z tego co Fizyk opisywał wielokrotnie i dokładnie. Czym innym jest gradient ciśnienia, czym innym lokalne silne zmiany temperatury. Jak zwykle nie mieści ci się w głowie że różne zjawiska mogą występować równocześnie.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a):  neutralizowanie groźnych idei jest zasadą braci masonów. Przenikają wszędzie, infiltrują zwłaszcza te organizacje i ruchy, które są potencjalnym rodzącym się zagrożeniem. 

Macieju, możesz tych wszystkich masonów (pełno ich na tym forum) zmiażdzyć w prosty sposób. Przyjmij publiczny zakład, który proponowali i udowodnij im jak bardzo się mylą. Nagranie wideo byłoby mile widziane.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Obserwując z bardzo niska należy się nawet spodziewać refrakcji
Wszystkie twoje obserwacje robione były z bardzo niska, co sprawia (jak sam właśnie stwierdziłeś), że każde z nich jest fotografią refrakcji. 
A to oznacza (jak sam wielokrotnie stwierdziłeś) że wyklucza to owe fotografie jako jakikolwiek dowód.
Po raz kolejny, w kolejny sposób przyznałeś, że twoje, jak i każde inne zdjęcie horyzontu robione  z poziomu morza nie jest dowodem na nic. 
A że to twoje jedyne dowody na płaską Ziemię, oznacza to, że nie masz żadnych dowodów.

matsuka napisał(a):  Ty na istnienie magnetycznego bieguna ani jednego.
A ty masz jakikolwiek dowód na istnienie bieguna magnetycznego w jakimkolwiek magnesie?
Nie masz.
Idź do swojego pokoju i wróć jak udowodnisz, że twoje wyobrażenie bieguna magnetycznego ma jakiekolwiek odniesienie do rzeczywistości.
Możemy magnetyzm dopisać do długiej listy rzeczy o których Matsuka ma pojęcie mocno infantylne i nigdy nie weryfikowane z rzeczywistoscią Duży uśmiech

matsuka napisał(a):
Fizyk napisał(a):czy że światło zakrzywia się w atmosferze w górę, których jest mnóstwo. A nie, czekaj...
Empiria over teoria Fizyku.  Istnieje dowód empiryczny, że światło zagina się do góry, który tylko dlatego tak bardzo Cię złości, że przeczy on teorii, którą wyznajesz.

Ktoś powiedział "sprawdzam" tę Waszą teorię o zagięciu światła w dół i okazała się ona teorią nieprzystającą do rzeczywistości.

Ja powiedziałem sprawdzam i uciekłaś z podkulonym ogonem. Jak jesteś gołodupcem i nie masz 100 tysięcy PLN, chętnie założę się nawet o 10 tys PLN
Odpowiedz
Może się o wahadło foucalta założycie? Wystarczy praktycznie wynająć salę gimnastyczną na weekend i się okaże czy porusza się w losowych kierunkach (czego to by w ogole dowodziło?) Czy moze działa tak jak działa.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Vanat napisał(a): Wszystkie twoje obserwacje robione były z bardzo niska, co sprawia (jak sam właśnie stwierdziłeś), że każde z nich jest fotografią refrakcji.


Nie, nie były robione z "bardzo niska". "Bardzo nisko" to tuż nad wodą (centymetry, stopa, tak jak w tym filmiku). Ponadto: wielkość refrakcji spowodowanej takim układem w powietrzu jaki omawiamy poznaje się po przekształceniu. Obraz to funkcja:  obiekt => obraz obiektu. Najpewniejszym miernikiem refrakcji jest spłaszczenie czy ogólnie zmiana proporcji obiektu na obrazie, zwłaszcza dla bardzo małych kątów. [Przy bardzo małych kątach spoglądania nawet bardzo mała refrakcja się nie ukryje, lecz da znać o sobie na obrazie w postaci przede wszystkim spłaszczenia. Co wyjaśniłem teoretycznie].
Zatem: jeżeli nie ma istotnej zmiany proporcji obiektów na obrazie (zwłaszcza przy bardzo małym kącie-dalekie obserwacje), to znaczy to że refrakcja jest bardzo mała. A jak refrakcja jest bardzo mała, to co najmniej dwa wnioski:
1. Można mieć głęboko w d... to, że obserwacja jest nisko nad wodą [nie każda obserwacja nisko nad wodą musi oznaczać wielką refrakcję]. Bo przecież efekt się liczy, liczy się przekształcenie, funkcja (czyli obraz, a ten jest niezaburzony- poznajemy badając proporcje rzeczywiste obiektu do proporcji na obrazie)
2. Jeżeli jest bardzo mała (refrakcja) to znaczy, że ewentualnie wchodzi w grę (z efektów refrakcji) tylko obrót. Co tłumaczyłem. Ale obrót obrazu nie daje zmian proporcji. A tam gdzie nie ma zmian proporcji tam nie można zasymulować płaskiego z krzywego, gdyż transformacja sferycznego w płaskie właśnie musi zmieniać proporcje. A zatem na przykład każda obserwacja typu Rowbothama na której obiekty nie mają zmienionych proporcji wewnętrznych rozwala model kulisty (np. moja obserwacja z Krynicy Morskiej. Nie jest to wprawdzie obserwacja bardzo dokładnie zgodna z obserwacją typu Rowbothama, ale praktycznie jest to to samo).

Wszystko co piszę jest logiczne i jasne.


Cytat:A że to twoje jedyne dowody na płaską Ziemię, oznacza to, że nie masz żadnych dowodów.

Jeszcze się (z rozpaczy) zapluj w swoim wypieraniu faktów. 


Cytat:No to namaluj na fotce, gdzie to przebiega. Czego się boisz?


Sam sobie namaluj. Ja Ci powiem gdzie: tam gdzie jest wyraźnie widoczne "złamanie ramienia" dźwigu. Zupełnie analogicznie jak z tą "rurą w wodzie". Granica warstwy wody jest w tym miejscu gdzie rura się "łamie".


Cytat:Nie zrozumiałeś nic z tego co Fizyk opisywał wielokrotnie i dokładnie. Czym innym jest gradient ciśnienia, czym innym lokalne silne zmiany temperatury. Jak zwykle nie mieści ci się w głowie że różne zjawiska mogą występować równocześnie.

A cóż tu jest do rozumienia ? Naprawdę uważasz, ze jestem aż tak głupi,  że nie mieści mi się w głowie, że zjawiska mogą występować równocześnie?
Ale przecież chyba trochę tutaj już pisałem, nieprawdaż ? I wydaje mi się, że dałem dowody przynajmniej takiej rozumności, która pozwala zrozumieć powyższe.


Ale widzisz to Ty nie rozumiesz tego: szczegóły nie mają tu w tej kwestii żadnego znaczenia. Bo nie ma znaczenia czy refrakcja powstaje "ze smrodu g.." czy "z zapachu moczu", czy z obu tych czynników naraz, czy też powstaje " zcisnienia, z temperatury, promieniowania jonizującego , pola magnetycznego....czy z pierdnięcia pani Basi".
To nie ma żadnego znaczenia. Ponieważ niezależnie z czego powstaje to sprowadza się ona do współczynnika n i do załamania światła. To zaś jakie było n (czyli jaka była refrakcja), to możemy bardzo dobrze szacować po obrazie, porównując obraz obiektu z samym obiektem,zwłaszcza zwracając uwagę na spłaszczenie, szczególnie przy bardzo małych kątach patrzenia (wielki kąt natarcia dla prawa Snelliusa).
Ty więc tego nie ogarniasz. Myślisz od rzeczy: skupiasz się na nieistotnych szczegółach, a pomijasz to co istotne (analiza samej funkcji obiekt => obraz).


A Fizyk nie ogarnia tego, że jego model refrakcji jest fałszywy. Najpewniej dlatego, że Fizyk jest tylko teoretykiem, samemu nie obserwuje rzeczywistości, a wpojonych mu do głowy modeli nawet nie śmie kwestionować. (Przynajmniej tak to wynika z jego zachowania)
Już pisałem: z całą pewnością refrakcja w takich ośrodkach jak powietrze dla małych kątów patrzenia jest procesem który jeszcze należy badać i to bardzo wnikliwie. Ponieważ obrazy pokazują, że przyjęty model ("gradientowy") zawodzi w takich obserwacjach. [Najpewniej gaz rzeczywisty, czyli taki gaz jaki jest w realu, w rzeczywistości, czyli taki jaki naprawdę jest- nie przystaje do modelu "gazu gradientowego", czyli gazu pod działaniem siły ciążenia. Prawdopodobnie także światło nie zachowuje się dokładnie tak, jak to sobie wyobrażamy, zwłaszcza poruszając się "płasko" względem warstwy (wielki kąt natarcia promienia na warstwę/gradient)]

Osiris napisał(a): Macieju, możesz tych wszystkich masonów (pełno ich na tym forum) zmiażdzyć w prosty sposób. Przyjmij publiczny zakład, który proponowali i udowodnij im jak bardzo się mylą. Nagranie wideo byłoby mile widziane.

Chciałbym zauważyć, że to ja pierwszy proponowałem zakład. Ale byłem głupi, naiwny. Gdyż podstawowym problemem zakładu jest to: znalezienie uczciwego i bezstronnego sędziego. Teraz to już dobrze zrozumiałem.
I tak jest od dawna.
Na pewno było tak już w czasach Rowbothama, który też nadział się na sędziego-masona.
https://www.youtube.com/watch?v=9ACdDV-OsHI&t=213s
Oglądnij początek filmiku, historię zakładu Rowbothama.
Odpowiedz
Maciej1 napisał(a): Powinien raczej zbudować własne gyro, jak najprostsze.
I efekt rotacji utonie w oporach ruchu i niedokładnościach żyroskopu.
To już nie pierwszy raz, jak sugerujesz wykonanie eksperymentu tak, żeby wykrycie czegokolwiek leżało poza jego czułością. Albo nie zdajesz sobie sprawy, że każdy przyrząd/eksperyment ma ograniczenia czułości wynikające z konstrukcji, albo rżniesz głupa wiedząc, że takie coś nie ma szansy nic wykryć.

Maciej1 napisał(a): Nawet manipulator Sci Fun przyznaje w swym filmiku wyszydzającym teorię płaskiej ziemi, że "doświadczenie z wahadłem Foucaulta trzeba przeprowadzić własciwie".
Oczywiście, że trzeba przeprowadzić właściwie, właśnie po to, żeby efekt nie był poniżej progu czułości! Jak sobie zrobisz 10-centymetrowe wahadełko z 10-gramowym odważnikiem, to gówno zarejestrujesz. Wahadło Foucaulta musi być duże i masywne, żeby siła Coriolisa miała szansę wybić się ponad opory ruchu i inne zaburzenia.

Maciej1 napisał(a): Czwarta kwestia: a po co w ogóle wahadło ? Po co jest potrzebne dyndanie wahadła ? Wystarczy zawiesić przecież odpowiednio ciężką kulę, na właściwym zawieszeniu ma się rozumieć, czyli aby możliwie jak najbardziej wyeliminować łączność kuli z ziemią. Narysować strzałkę na kuli, podziałkę na podłożu i czekać. Aż ziemia, z którą kula teraz już nie ma łączności (jeśli chodzi o ruch obrotowy) obróci się pod kulą, co wskaże strzałka narysowana na kuli (i podziałka na ziemi). Kula ciężka- ma bezwładnośc, bez związku z ziemią (rzekomo obracającą się) podąży za swoją bezwładnością. Wszak ma bezwładność. Po cholerę więc dyndanie wahadełka ?
Czy Ty właśnie zasugerowałeś fizykę arystotelesowską? Zdajesz sobie sprawę, że bezwładność nie polega na tym, że ciała hamują same z siebie, tylko wprost przeciwnie - że bez czynników hamujących pozostają w ruchu im nadanym? A kuli zawieszonej nad ziemią nie ma co hamować...

Maciej1 napisał(a): Zatem piąta kwestia: należy unikać skomplikowanych mechanizmów, a dążyć do prostoty.
Tak, zwłaszcza jeśli prostota obniży czułość tak, żeby nic nie dało się zarejestrować. Twoja standardowa metoda.

Maciej1 napisał(a): Ponadto: wielkość refrakcji spowodowanej takim układem w powietrzu jaki omawiamy poznaje się po przekształceniu.
Chciałbyś, ale już Ci tłumaczyłem, czemu to nie zadziała. Oczywiście najłatwiej olać sprawę i dalej głosić swoje błędne przekonania.

Maciej1 napisał(a): To zaś jakie było n (czyli jaka była refrakcja)
Tu znowu pokazujesz, że nie rozumiesz refrakcji atmosferycznej. Nieważne, jakie jest n, jeśli jest wszędzie takie samo - to refrakcji nie będzie. n musi się zmieniać - musi być gradient.

Maciej1 napisał(a): A Fizyk nie ogarnia tego, że jego model refrakcji jest fałszywy.
Za trudny dla mnie do zrozumienia, więc fałszywy. Klasyk.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 70 gości