To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: W kwestiach gospodarczych popieram:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Wolny rynek (w rozumieniu Szkoły Austriackiej - libertarianizm/radykalny liberalizm/radykalny koliber)
39.48%
122 39.48%
"Wolny rynek" (w rozumieniu czegoś w okolicach współczesnego USA)
22.01%
68 22.01%
Interwencjonizm
9.39%
29 9.39%
Socjalizm
8.09%
25 8.09%
Komunizm
5.50%
17 5.50%
Nie wiem
1.62%
5 1.62%
Żadna z dostępnych odpowiedzi mnie nie zadowala
13.92%
43 13.92%
Razem 309 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 10 głosów - średnia: 3.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Socjalizm vs. liberalizm
Opis stanu faktycznego i pierwsze proby rozwiazania :

https://www.bloomberg.com/news/features/...super-rich
Odpowiedz
Adam M. napisał(a): Zreszta wystarczy wrocic do ograniczen z lat 50/60 tych, zeby ruszyc w gore zarobki pracownikow.

Jak to sobie wyobrażasz?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
No, latwe to nie bedzie, jednak sytuacja z lat wielkiego kryzysu i pozniejszej wojny narzucila pewne ograniczenia na wielkie korporacje, np polaczenie wzrostu wynagrodzen zarzadu korporacji z wzrostem wynagrodzen pracownikow.
Niestety moje wyobrazenia na temat takich zmian nie sa pozytywne, tzn ze ich wprowadzenie bedzie wymagalo nastepnego tapniecia w naszej historii typu wojna / rewolucja bo jasne jest ze nic innego nie przekona gornego 10% ze pewne zmiany trzeba wprowadzic.
Czytales zalinkowany artykul ?
Odpowiedz
SZOK! MARGARET THATCHER ZNISZCZYŁA WIELKĄ BRYTANIĘ! [ZOBACZ JAK]

"Polityki gospodarcze Margaret Thatcher doprowadziły Wielką Brytanię do długoterminowych problemów, z którymi kraj zmaga się do dziś – wynika z najnowszych badań ekonomistów z Uniwersytetu w Cambridge.

Liberalizacja w niewielkim stopniu pozytywnie wpłynęła na brytyjską gospodarkę, a produktywność wyraźnie spowolniła po 1979 roku – wynika z opublikowanych w środę badań Kena Couttsa i Grahama Gudgina z Centrum Badań nad Biznesem na Uniwersytecie w Cambridge.

Jakiekolwiek pozytywne bodźce wynikały ze złagodzenia przepisów finansowych i wzrostu zadłużenia gospodarstw domowych, które to czynniki okazały się nie do podtrzymania – twierdzą badacze."

Więcej: https://forsal.pl/artykuly/876546,naukow...tanii.html
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a): SZOK! MARGARET THATCHER ZNISZCZYŁA WIELKĄ BRYTANIĘ! [ZOBACZ JAK]

Ciekawostka. Możesz to pokazać na tym wykresie?

[Obrazek: ercchart0415.gif?fit=967%2C590]
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Pilaster heszcze Cię nie nauczył że patrzy się w porównaniu do innych krajów?
Odpowiedz
cobras napisał(a): Więcej: https://forsal.pl/artykuly/876546,naukow...tanii.html

Nie ma to jak być bezstronnym: "był doradcą Partii Pracy". Duży uśmiech
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
[Obrazek: 62477614_423487511835244_536585156229385...e=5D7E3B8A]

Najmniejsze zdziwienie świata.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a): [Obrazek: 62477614_423487511835244_536585156229385...e=5D7E3B8A]

Najmniejsze zdziwienie świata.


Czytaj dalej. Nie wpłacili, bo nie było dogadane na co konkretnie mają iść pieniądze. Prosta droga do "chodzi o to, żeby zbierać,a nie zebrać i skończyć zbieranie"
Odpowiedz
Chyba nawet nie wiadomo ile trzeba zebrać.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Newsflash: Szacowanie strat i kosztów też kosztuje.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a): Newsflash: Szacowanie strat i kosztów też kosztuje.

więcej niż 80 milionów ?


Poniżej wyjaśnienie : 
Cytat:Na odbudowę Notre Dame dotychczas "wielcy potentaci nie wpłacili ani centa" - powiedział sekretarz prasowy świątyni. - Chcieliby znać konkretne cele, na które pójdą pieniądze, a nie po prostu płacić robotnikom za pracę - dodał Andre Finot. Od kilku tygodni w świątyni 24 godziny na dobę pracuje 150 robotników. Obecnie układają oni drewniany chodnik, którym będą wynosić wypalone elementy 250-tonowego rusztowania ustawionego na potrzeby niefortunnej renowacji
Odpowiedz
https://bezprawnik.pl/ubostwo-w-polsce/

Cytat:
Główny Urząd Statystyczny opublikował ciekawy raport. Wynika z niego, że ubóstwo w Polsce zauważalnie wzrosło. Czy oznacza to, że wszelkie programy socjalne, jak 500 plus, mające na celu podwyższenie poziomu życia Polaków, są bezsensowne?
Ubóstwo w Polsce
Aktualny (raport dotyczy roku 2018) zasięg ubóstwa skrajnego w Polsce wynosi 5,4%. W porównaniu z 2017 r. wzrósł zasięg ubóstwa skrajnego (z ok. 4% osób do ok. 5% osób) i relatywnego (z ok. 13% osób do ok. 14% osób).

Wzrost ubóstwa odnosił się głównie (ale nie tylko) do mieszkańców wsi. Zwiększyło się ubóstwo wśród gospodarstw domowych, które utrzymują się głównie ze świadczeń społecznych (innych niż emerytury i renty). Zwiększyło się również ubóstwo wśród gospodarstw domowych z dziećmi.

Rozdawnictwo jest przeciwskuteczne. No kyo by pomyślał, że jak dają hajs za bycie leniwy to liczba leni wzrośnie. To konsekwencją, która nigdy by normalnie do głowy nikomu nie przyszła. Nigdy.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Jaka liczba leni? Wzrosła liczba osób żyjących poniżej poziomu ubóstwa nic nie ma o liczbie znajdujących się poza rynkiem pracy. Czytać nie umiesz?

A powodem jest zapewne inflacja, która dotyka przecież najbardziej osoby żyjące ze świadczeń o stałej stawce. Emerytów też powinno to dotyczyć, ale widocznie tegoroczna kiełbasa wyborcza to zneutralizowała.
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Zwiększyło się ubóstwo wśród gospodarstw domowych, które utrzymują się głównie ze świadczeń społecznych (innych niż emerytury i renty). Zwiększyło się również ubóstwo wśród gospodarstw domowych z dziećmi.
To nie muszą być pińsetplusowcy. To mogą być stali klienci GOPSu, którym najprościej byłoby wysyłać zasiłek przelewem, oraz jednodzietni, czy samotne matki bez alimentów. Czyli towarzystwo, które z całej wiekopomnej polityki społecznej PiSu dostało jedynie inflację.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
W pierwszym odruchu wydało mi się oczywiste, że to oczywisty transfer tych ludzi, którzy chcieli mieć 700- na pierwszego bombelka. Ale faktycznie, to może być inflacja.
Sebastian Flak
Odpowiedz
W sumie mogą być jednodzietni pińćsetplusowcy, którzy załapali się za niskie dochody. Ich w końcu inflacja też dotyczy.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): W sumie mogą być jednodzietni pińćsetplusowcy, którzy załapali się za niskie dochody. Ich w końcu inflacja też dotyczy.

W sumie to sytuacja się chyba klaruje Duży uśmiech

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,2496..._FB_Gazeta

Cytat:Narodowy Bank Polski poinformował, że obecnie zasoby złota w rezerwach dewizowych wynoszą 228,6 ton. To zaskakująca wiadomość, bo jeszcze w kwietniu było to 128,6 ton.

NBP na zakupach
Zaskoczeniem były już dane dotyczące ubiegłego roku, kiedy NBP kupił 25 ton złota - wtedy były to pierwsze takie zakupy w XXI wieku. Według informacji z kwietnia tego roku, Polska miała niespełna 130 ton złota. Od tego czasu rezerwy wzrosły aż o 100 ton. To oznacza ogromne zakupy. Podkreślają to eksperci, w tym główny strateg rynkowy Światowej Rady Złota (World Gold Council), który o swoim zaskoczeniu napisał na Twitterze

Inflacja zaczęła zajebywać gospodarkę. Najpierw ukryli inflację we wprowadzeniu nowego nominału, pozwoliło to na wyrzucenie do obrotu dwusetek, które leżały w stosach i służyły do wymian międzybankowych i tym podobnych transferów. Na długo to nie pomogło, bo przyszła susza i ceny towarów zostały zdrowo dośrubowane. Zamiast zwykłych podwyżek wynikających ze zwiększenia kosztów działalności, klęski żywiołowej i szeregu pomniejszych czynników, mamy superwzrosty, które inflację dopełniają i napędzają. Żeby nie okazało się, że mamy gównowalutę, -gównowartą i niestabilną, bo oderwaną od wartości pracy, próbuje PiS związać mocniej wartość ze złotem. Dziwiła mnie ta ostatnia nagonka na zakup złota. Wszędzie po portalach ekonomicznych peany, a cena złota, owszem zwyżkuje, ale bez szału. Teraz wszystko jest jasne Duży uśmiech

Pytanie brzmi: co robić w tej sytuacji? Mamy na horyzoncie kryzys, albo spowolnienie na światowych rynkach? Nasz to kasandryczna wizja. Piniyndzy ni mo co trzymoć, bo to droga do nyndzy. W zasadzie jak zachowywać się na rynku kiedy nadchodzi klapa? Bo w złoto to ja nie wierzę.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Piniyndzy ni mo co trzymoć, bo to droga do nyndzy.
Ano ni ma co. Nawet w banku, bo oprocentowanie jest tak żenująco niskie.
Gawain napisał(a): Mamy na horyzoncie kryzys, albo spowolnienie na światowych rynkach?
Zwykle po to się złoto kupuje. No chyba że chcą po prostu zapierdolić Duży uśmiech Nie zdziwiłbym się, gdyby nie wyrosło kilka biznesów opartych o przechowywanie tego złota. Oczywiście tylko za rekomendacją NBP.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Ano ni ma co. Nawet w banku, bo oprocentowanie jest tak żenująco niskie.

A mnie przeraża wizja hiperinflacji. Że sobie uskładam na mieszkanie i mi z wysiłku zostanie piękne i okrągłe nic.

Cytat:Zwykle po to się złoto kupuje. No chyba że chcą po prostu zapierdolić Duży uśmiech  Nie zdziwiłbym się, gdyby nie wyrosło kilka biznesów opartych o przechowywanie tego złota. Oczywiście tylko za rekomendacją NBP.

To mi do głowy nie przyszło. Ale przyszło mi do głowy, że chcą zarobić na wahaniach. Teraz kupują na górce, żeby nominalnie zwiększyć zasoby i napędzić popyt, który podbije ceny. Propagandowy sukces jak ta lala. A i wyprzedaż na większej górce to czysty zysk. Zwłaszcza gdy sprzedane zostaną za dolary lub euraski. A o ile łatwiej wyprowadzić walutę... Co nie zmienia faktu, że trzeba jakoś się przygotować na pierdolnięcie. Kupowanie złota teraz to głupota. Masowe zakupy windują ceny. Trzymanie kasy to głupota. Kupowanie papierów to głupota, bo rypnie ich cena razem z rynkiem. Nieruchomości to bańka. Zdrowo napompowana. Wkładać hajs w fundusze surowcowe? Szczerze, to chyba jesteśmy w czarnej dupie...
Sebastian Flak
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości