[kmat]

To akurat jest chyba ideologiczno-psychologiczne. Kompleks małego Ziemkiewicza, czy cuś.

[Sofeicz]

Ile ci to PiSowskie ścierwo płaci, że pierdolisz z automatu  takie głupoty, jak jakiś aparatczyk?

Może nie płaci. Oglądałeś „Ojca chrzestnego”? Dla osoby uwikłanej w mafijne układy obraźliwym jest posądzenie go o to, że się sprzedaje. To jest relacja „przyjacielska”. On robi przyjacielskie przysługi dla PiS, a PiS robi przyjacielskie przysługi dla niego.

I tak po przyjacielsku wyruchał bez mydła jego ukochaną Konfę jako ruską opcję
A on ciągle pierdoli o Tusku i robi laskę Kaczorowi.
To raczej Syndrom Sztokholmski.

[zefciu]

I tak po przyjacielsku wyruchał bez mydła jego ukochaną Konfę jako ruską opcję

A to jest właśnie ten najgorszy aspekt przynależności do mafii. Że można wypaść z łaski. Albo może wypaść z łaski osoba ci bliska. Albo klika, z którą sympatyzowałeś. I w takiej sytuacji trzeba podjąć decyzję, która lojalność jest dla ciebie ważniejsza. Zresztą konfa jeszcze może wrócić do łask, tak jak wrócili ziobryści. I wtedy już nie będą ruską opcją.

[cobras]

No nie wiem czy tak PiS wydymał Konfę, bo przecież po świętach wraca sprawa aborcji, edukacji seksualnej dzieci, mienia pożydowskiego i dzieci na polowaniach, czyli wszystko to co wyznawcy Konfy tak uwielbiają. Chyba że ma to na celu podjumanie im przez PiS elektoratu.

[kmat]

Nie przeceniałbym konserwatyzmu konfederastów. To są jednak albo programiści HTML, albo Sebastiany biznesu, albo blok ekipy. Opisany wdzięcznie w jednym z wątków socjalizm/liberalizm rewolucyjny

[Sofeicz]

Analogia jest z Fideszem i Jobbikiem.
Kiedy Jobbik dostaje zajoba, to Fidesz się dąsa i dystansuje ale mu za chwilę mija.
Ogólnie Budapeszt rządzi i wyznacza kurs.
Teraz Orban już nie musi wykonywać pawiego tańca, bo sobie przegłosował rządzenie przez dekrety.
Jaro pewnie toczy pianę z pyska, że musi znosić to całe opozycyjne tałatajstwo.

[Żarłak]

Fakt, że musi znosić wynika tylko i wyłącznie z tego, że żoliborski tchórz nie ma jaj żeby wprowadzić dyktaturę wprost. Gotowanie żaby jest prostsze, nie daje pozwala na zostanie pełnoprawnym dyktatorem, ale pozwala na bardziej bezkarne dojenie i poniżanie obywateli. Tchórze tak robią.

[Battlecruiser]

Fakt, że musi znosić wynika tylko i wyłącznie z tego, że żoliborski tchórz nie ma jaj żeby wprowadzić dyktaturę wprost. Gotowanie żaby jest prostsze, nie daje pozwala na zostanie pełnoprawnym dyktatorem, ale pozwala na bardziej bezkarne dojenie i poniżanie obywateli. Tchórze tak robią.

Po co ma wprowadzać dyktaturę skoro jest demokratą?

---

I się dziw potem Zefciu ze piszę o epatowaniu furią przez niektórych

[ZaKotem]

Po co ma wprowadzać dyktaturę skoro jest demokratą?

Żeby skuteczniej zwalczać wrogów demokracji, oczywiście.

[cobras]

Po co ma wprowadzać dyktaturę skoro jest demokratą?

Gdyby był demokratą, to by nie przepychał kolanem drugi raz tej samej ustawy jednego dnia, dodatkowo wspomagając się podpisami posłów zebranymi dużo wcześniej. Dyktatorek nihilista z niego, a nie demokrata.

[zefciu]

I się dziw potem Zefciu ze piszę o epatowaniu furią przez niektórych

Ale przecież nikt tutaj nie epatuje furią. Fakt, że cała ta „zjednoczona »prawica«” ma znamiona przymierza kilku rodzin mafijnych napełnia mnie radością, a nie furią. Takie organizacje bowiem zdają się potężne, ale są w istocie niesamowicie kruche. Jak to się zacznie sypać (kto wie, czy już nie zaczęło), to będzie takie widowisko, że Scorsese by tego nie nakręcił.

[Sofeicz]

Czy w ogóle ktoś z was zamierza głosować w tych wirtualnych wyborach, forsowanych przez "Demokratów" ?

[DziadBorowy]

Ja zamierzam. Duda pewnie wygra, ale jest pewna szansa, że frekwencja będzie wyjątkowo wysoka bo ludzie z nudów pójdą do tych skrzynek. W przeciwnym razie jak Duda wygra to PIS korzystając z tego, że podczas epidemii można zakazać masowych protestów po wyborach zrobi nam wszystkim z dupy jesień średniowiecza. Przepchną wszystko co im tylko do głowy przyjedzie.

[ZaKotem]

Senat powinien wprowadzić poprawkę, żeby karty były drukowane na papierze toaletowym - wtedy Polacy bardziej by je docenili i pożytecznie wykorzystali.

---

Ja zamierzam. Duda pewnie wygra, ale jest pewna szansa, że frekwencja będzie wyjątkowo wysoka bo ludzie z nudów pójdą do tych skrzynek. 

Jeśli Duda nie wygra, to okaże się, że wybory są nieważne. Jest do tego wystarczająco mnóstwo obiektywnych powodów, a tylko od Partii zależy, czy je weźmie pod uwagę. No to zgaduj, kiedy weźmie.

[Dwa Litry Wody]

Sofeicz

Czy w ogóle ktoś z was zamierza głosować w tych wirtualnych wyborach, forsowanych przez "Demokratów"?

Nad udziałem w wyborach będę się zastanawiał jak będzie realnie nad czym. Pomijając szczegółowe uregulowania, to  wybory miały się już odbywać w trybie zwykłym, potem w trybie częściowo korespondencyjnym, zaś obecnie stanęło na trybie totalnej korespondencyjności. I to wszystko w niespełna 2 tygodnie. W sytuacji gdy okoliczności zmieniają się dynamicznie, zaś jedyną stałą pozostaje interes Partii zdarzyć może się praktycznie wszystko. Zwłaszcza przez 5 tygodni.

[Iselin]

Nad udziałem w wyborach będę się zastanawiał jak będzie realnie nad czym.

I słusznie.

[Wron NIEmiecki]

Czy w ogóle ktoś z was zamierza głosować w tych wirtualnych wyborach, forsowanych przez "Demokratów" ?

W moim mieście były organizowane wybory w zeszłym roku. Ale z tego co wiem, zagranica ma podobno nie głosować. Mimo wszystko nie zamierzam brać udziału w farsie. 

[lumberjack]

Czy w ogóle ktoś z was zamierza głosować w tych wirtualnych wyborach, forsowanych przez "Demokratów" ?

Mieszkam z nieślubną na wiosce, a kartę do głosowania dostanę na adres zameldowania w mieście. Nie będę specjalnie jechał, żeby zagłosować. W przypadku jakiegoś wypadku drogowego byłbym od razu kaput - biorąc pod uwagę zmniejszoną liczbę medyków, karetek i to, że szpitale funkcjonują nawet jeszcze gorzej niż dotychczas. Lepiej minimalizować prawdopodobieństwo konieczności skorzystania ze służby zdrowia.

[Żarłak]

Czy w ogóle ktoś z was zamierza głosować w tych wirtualnych wyborach, forsowanych przez "Demokratów" ?

Ja zagłosuję tak: podrę kartę, spalę i spłuczę w kiblu.

[Fanuel]

Chyba zrobię jak Dziad i jednak głos wrzucę, bo w kryzysie da się żyć, ale w dekadzie zajeżdżającego gospodarkę socjalizmu żyć nie zamierzam. Myślę, żeby zagłosować na najskrajniejszą wolnorynkową postać (nie wiem kto pasuje ), albo na Hołownię.