Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
kmat napisał(a):
Gawain napisał(a): Trochę współczujących Grażyn by tu było.
Ale mało. Paradoks, ale w praktyce NL zajęła dawną niszę Nowoczesnej. Razemki do dziś nie wyszły z szoku, gdy w badaniu dla Oko Press, że to jedyny elektorat, gdzie przeważają zwolennicy przycięcia 500+.
To ta słynna Lewicowa Wrażliwość. Młodzi, Wykształceni i Bezbombelkowi nie widzą sensu w takim bezsensownym rozdawnictwie
Gawain napisał(a): Nie dziwi mnie to. Do znajomych zaprosił mnie kandydat na prezydenta z ramienia protestantów. Członek wysunięty na czoło, bił tak populistyczną pianę, że mimo pewnej początkowej sympatii dałem se spokój dokumentny.
Do tego członek jest nieudolny. Kwestia czasu, kiedy udolniejsi przejmą kontrolę nad strajkiem.
[/quote]
Oj, to nie nastąpi. Bardziej ogarnięci prowadzą firmy i próbują niezdechnąć. To jednak czasochłonne.
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Gawain napisał(a): To ta słynna Lewicowa Wrażliwość. Młodzi, Wykształceni i Bezbombelkowi nie widzą sensu w takim bezsensownym rozdawnictwie
Trochę tak. Zresztą to nie jest dobry prognostyk dla NL. To oznacza, że jeśli kiedyś pojawi się bardziej udolny Petru, to trzeba będzie wyprowadzić sztandar.
Gawain napisał(a): Oj, to nie nastąpi. Bardziej ogarnięci prowadzą firmy i próbują niezdechnąć. To jednak czasochłonne.
Udolniejsi politycznie. Nie zdziwię się, jeśli Konfa to przejmie. Sytuacja, w której pomimo dość dużych sympatii i poparcia dla strajku Tramwajnie nie rośnie, jest dość wymowna.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
ErgoProxy napisał(a):
bert04 napisał(a):No mnie możesz sobie oceniać, jak łaska, ale dezawuacja całego kraju to już rasizm. A dzwon (auto-)ironii właśnie Ci zadzwonił.
Z tego nieporozumienia wynikają dwie rzeczy: Niemcy to jest już inny krąg kulturowy niż Polska i ten krąg kulturowy stoi niżej od polskiego.
Ach, i dzwon dzwoni dalej, ty przedstawicielu kultury wyższej. Co to teraz, widelce czy wychodki będziesz podawał?
Cytat:Bo w Polsce najzacieklejszy nawet rasista przepuści Aleksandrę Szwed w drzwiach. Fakt: ona jest czarna - ale to jest nasza czarna.
Nie wiem, skąd masz taką opinię o "najzacieklejszych rasistach". Ale nawet gdyby się zgadzało, to w Polsce nawet najzacieklejszy homofob nie wzgardzi filmikiem dla dorosłych z parką kobiet. Chociaż patriotyzm lokalny jest ważniejszy.
A wracając do kwestii, być może masz rację wobec Aleksandry, ale wobec różnych Godsonów czy Olisadebów ta taryfa ulgowa nie działa.
Cytat:Ewentualnie może być też tak, że to chrześcijaństwo wytruło Ci poczucie humoru.
Cóż, może moje poczucie humoru kończy się tam, gdzie muszę udawać, że pada deszcz.
Cytat:Mam szczerą nadzieję, że masz jakąś podstawę do takiej krytyki inną niż "bo ja w Efie żyję od małego, więc naziol to jest kurwa naziol". Nie wiem; czesałeś Tubę na przykład, bo tam Bosaka i spółki jest do wyboru, do koloru, po czym porównałeś i Ci wyszło, że nie różnią się niczym jakościowym od wygolonej podludzko klienteli Daily Stormer.
Być może bawi Ciebie rozróżnianie 50 odcieni szarości po prawej stronie sceny politycznej. Ja mam prostą wykładnię. Jeżeli szef partii, nominalnie "normalnej", w telewizji publicznej oskarża uchodźców o roznoszenie pierwotniaków a z mównicy sejmowej powiela fejk-njusa o przemytach broni do Grecji, to wszystko bardziej radykalne od tego szefa tej (wtedy opozycyjnej) partii wrzucę do worka "naziolstwo" bez dalszych rozróżnień. Nawet jeżeli poniektóre z tych partii lub ich fanboje mogą się czuć tym urażone.
Cytat:A co się w Polsce wydarzyło - mnie ciekawi, co się dzieje teraz i co się będzie działo dalej. Na dzień dzisiejszy zachować się umiał właśnie Bosak.
Ale co ma jedno do drugiego? Mogę plwać na PiS a jednocześnie uważać, że obecnej pandemii zachowali się lepiej, niż nieomal wszystkie rządy prawackie i co najmniej kilka rządów lewackich. Można analogicznie sobie chwalić Bosaka za jego jakąś-tam akcję w obronie swobód obywatelskich, nie robiąc jednocześnie z tego wydarzenia na równi z tym, co się stało w drodze do Damaszku z pewnym młodym fanatycznym faryzeuszem 2000 lat wstecz.
Widzę na moim lokalnym podwórku, jak tutejsi naziole potrafią bronić wolności obywatelskich. Ramię w ramię z antyszczepionkowcami czy innymi spiskowodziejcami. To jeszcze o niczym nie świadczy. Przykłady dyktatorów, którzy dochodzili do władzy drogami zasadniczo demokratycznymi, jest trochę.
ZaKotem napisał(a):
bert04 napisał(a): (...)
Nie, nie bert04
Cytat:Demokracja może być gówniana, natomiast dyktatura musi. Może być co najwyżej mniej gówniana niż jakaś gorsza dyktatura, w szczególności może być lepsza od samej siebie na zasadzie żydowskiej kozy.
Krzysztof Boruń w powieści "Małe Zielone Ludziki" włożył w usta jednego z głównych bohaterów inną podstawową różnicę między systemami dyktatorskimi a demokratycznymi. Mówiąc skrótowo i własnymi słowami, to brak feedbacku. W demokracji zachowania władzy są weryfikowane wyborami. Taki swoisty "wolny rynek władzy". W dyktaturze nawet najbardziej oświecony monarcha absolutystyczny czy nawet najbardziej naukowa partia nigdy nie wie, jak jej decyzje są przyjmowane przez lud naprawdę.
Cytat:Tak jak demokracja nie istnieje bez populizmu i kiełbasy wyborczej, tak nie istnieje dyktatura bez tajnej policji i służb specjalnych.
I propagandy. Co śmieszniejsze, w demokracji wolna prasa jest "barometrem" feedbacku społecznego. W dyktaturze takim barometrem może być tylko tajna policja. A jeżeli ta zacznie okłamywać władzę, to spotykamy się z paradoksem kłamcy, który uwierzył we własne kłamstwa.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Duda wkroczył na ścieżkę B. Komorowskiego. Zastanawiam się czy od Bosaka, W.K., i Hołowni otrzyma wystarczającą liczbę popierających.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Każdy normalny polityk, gdy mu się zada takie pytanie odpowiada jakąś gładką gadką typu „no tak, uszanujemy wolę suwerena i podejmiemy z nowym prezydentem dialog budowany na wzajemnym szacunku”. Taka gadka oczywiście jest zawsze trochę nieszczera, bo każdy polityk chce rządzić. Ale jednak wyraża świadomość tego, że w demokracji normalnym jest, iż czasem się rządzi, czasem się nie rządzi, a czasem się współrządzi.
Tylko że Kaczyński to nie jest normalny polityk. To jest kieszonkowy dyktator, który nie potrafi sprawować innej władzy, niż absolutna. To co się odpieprzało w czasie V kadencji Sejmu, gdy Kaczyński podkładał świnie własnym koalicjantom pokazuje, że tym bardziej nie będzie mowy o żadnym ułożeniu się z prezydetem opozycyjnym. Kaczyński nie ma w ogóle pomysłu, co mógłby zrobić, gdyby taka tragedia się wydarzyła.
A żeby podkreślić moje przekonanie stawiam flaszkę na to, że jeśli wybory wygra nie-Duda, to obecny Sejm nie wytrzyma do końca kadencji (jeśli wybory wygra Duda, zakład jest nieważny).
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a): Kaczyński nie ma w ogóle pomysłu, co mógłby zrobić, gdyby taka tragedia się wydarzyła.
A żeby podkreślić moje przekonanie stawiam flaszkę na to, że jeśli wybory wygra nie-Duda, to obecny Sejm nie wytrzyma do końca kadencji (jeśli wybory wygra Duda, zakład jest nieważny).
No nie wiem czy nie ma pomysłu. Tylko kto zagłosuje za skróceniem kadencji? Będą robić tak, żeby podkładać świnie nie-Dudzie, aby wyszło, że każdy inny prezydent niż Duda, zawsze staje okoniem, bo "PiS chce dobrze, a inni chcą niszczyć RP". Jaka będzie popularność nie-Dudy, który każdą ustawę zawetuje dowodząc tego, że PiS chce dać, a inni na to nie pozwalają?
Dlatego będą mogli rządzić jakoś się dogadując, bo taka napierdalanka nie posłuży nikomu. Chyba że ktoś wykaże się kreatywnością czy przebiegłością jak np. zwołanie posiedzenia sejmu, gdy opozycja nie będzie mogła przybyć w pełni do ław, aby odrzucić weto prezydenta. No nie wiem jak to zrobią, ale może wpadną na coś.
Aha. W ciągu roku raczej nie dojdzie do ponownych wyborów, tak na 90%, bo kadencja przyszłego prezydenta nie-Dudy, kończyć się będzie w '25, więc jakiekolwiek wybory teraz oznaczają, ze cała przyszła kadencja sejmu skończy się przed końcem kadencji przyszłego prezydenta. Gdybym ja coś knuł, to robiłbym tak, żeby ewentualna kadencja przyszłego parlamentu kończyła się po końcu kadencji przyszłego prezydenta.
Wiele zależy od utraty poparcia w sondażach. PiS niczego nie ugra ogłaszając przedterminowe wybory. J.K. powiedział też, że nie popełni drugi raz tego błędu. I w sumie, też tego nie zrobiłbym.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Cytat:Amerykańska ambasada interweniowała w sprawie słów prezydenta Andrzeja Dudy o LGBT. I to na finale rozmów dotyczących zwiększenia sił USA w Polsce
Donald Trump potwierdził doniesienia prasy, że część żołnierzy USA zostanie wycofana z Niemiec. Teoretycznie to zwiększa prawdopodobieństwo powstania tzw. Fortu Trump. Kluczową rolę w negocjacjach na ten temat pełni doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych Richard Grennell. Jest on zdeklarowanym gejem i architektem globalnej kampanii pod auspicjami Waszyngtonu, której celem jest walka z dyskryminacją społeczności LGBT. I wszystko wskazuje na to, że Andrzej Duda dowiedział się o tym fakcie dopiero po tym, jak porównał ideologię LGBT do bolszewizmu.
Jak wynika z informacji DGP, słowa polskiego prezydenta odbiły się w Waszyngtonie szerokim echem, a Pałac Prezydencki miała upomnieć ambasador Georgette Mosbacher, która z Grennellem utrzymuje doskonałe relacje. Miała ona powiedzieć,
że niemożliwe jest utrzymywanie przyjaznych stosunków z Waszyngtonem i jednocześnie stosowanie dyskryminacyjnej retoryki. Tylko tym można tłumaczyć szybką próbę wycofania się przez Andrzeja Dudę z tematu LGBT w serii anglojęzycznych tweetów.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Się cieszyta, a to fejknius.
Cytat:Słowa polskiego prezydenta miały się odbić szerokim echem w Waszyngtonie - informował "Dziennik Gazeta Prawna". Pałac Prezydencki miał zostać upomniany przez Georgette Mosbacher. Sama ambasador zdementowała jednak te informacje na Twitterze. Zaznaczyła jednak, że USA potępiają dyskryminację.
[...]"DGP" informował, że doskonałe relacje z Grennellem ma ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Dyplomatka miała upomnieć Pałac Prezydencki, że niemożliwe jest utrzymywanie przyjaznych stosunków z Waszyngtonem i jednocześnie stosowanie dyskryminacyjnej retoryki.
Na informacje te zareagowała ambasador USA w Polsce. "Kolejne nieprawdziwe informacje! Nie rozmawiałam o tym z @PrezydentPl Duda ani Amb @RichardGrenell. Powtarzam jednak: USA potępiają dyskryminację i nienawiść na tle rasowym, religijnym, pochodzenia lub orientacji seksualnej" - napisała Georgette Mosbacher.
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Nie do końca. Samo sprostowanie Mosbacher jest w dość wymownym tonie i zawiera pewną formę upomnienia. A niezależnie od tego czy interweniowała ona czy nie Trump będzie potrzebował każdego głosu i jak być może środowiska przychylne LGTB nie stanowią trzonu jego elektoratu to jednak nie może całkowicie się na nich wypiąć.
A pisząc o tym, że sobie rozwalili ryj miałem na myśli raczej krajowe podwórko. Chcieli zrobić powtórkę z kampanii do Europarlamentu ale przesadzili i wyszli na radykałów z pierdolcem na temat LGTB. I tu mają problem, bo umiarkowanego elektoratu Dudzie tym nie nagonią a ten radykalny i tak zagłosuje na Bosaka.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
DziadBorowy napisał(a): Nie do końca. Samo sprostowanie Mosbacher jest w dość wymownym tonie i zawiera pewną formę upomnienia. A niezależnie od tego czy interweniowała ona czy nie Trump będzie potrzebował każdego głosu i jak być może środowiska przychylne LGTB nie stanowią trzonu jego elektoratu to jednak nie może całkowicie się na nich wypiąć.
A pisząc o tym, że sobie rozwalili ryj miałem na myśli raczej krajowe podwórko. Chcieli zrobić powtórkę z kampanii do Europarlamentu ale przesadzili i wyszli na radykałów z pierdolcem na temat LGTB. I tu mają problem, bo umiarkowanego elektoratu Dudzie tym nie nagonią a ten radykalny i tak zagłosuje na Bosaka.
Przecież ta kampania jest po to, aby szeregowy wyborca PiS poszedł w ogóle na wybory. NIe jestem przekonany czy ktoś, kto nie jest zwolennikiem PiS, dałby się namówić na głosowanie na nich. Przecież istnieje stała baza wyborców zagospodarowanych. I szeregowiec Brajanusz się cieszy na myśl, że "zboczeńcy" będą mieli gorzej, więc PiS na naszym podwórku nie traci. Oni się wpisują w retorykę Przedmurza i szeregowców nie zblokują. Jeszcze się pokaże sondaż gdzie PAD wygrywa w I turze i szlus. To raczej ma utwierdzić szeregowców, że Bosak to nie jest ładniejszy Andrzej Duda i że nie warto głosu tracić.
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
DziadBorowy napisał(a): a ten radykalny i tak zagłosuje na Bosaka.
W I turze. Zapewne będzie jeszcze II tura. Zapewne bez Bosaka.
DziadBorowy napisał(a): I tu mają problem, bo umiarkowanego elektoratu Dudzie tym nie nagonią
To może mieć i inne ciekawe konsekwencje. Dość sporo konserwatystów jest przeciw Dudzie. Przy narracji "jesteś za Dudą czy za LGBT" część może zacząć myśleć i stwierdzić, że jednak za LGBT.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): Przecież ta kampania jest po to, aby szeregowy wyborca PiS poszedł w ogóle na wybory. NIe jestem przekonany czy ktoś, kto nie jest zwolennikiem PiS, dałby się namówić na głosowanie na nich. Przecież istnieje stała baza wyborców zagospodarowanych. I szeregowiec Brajanusz się cieszy na myśl, że "zboczeńcy" będą mieli gorzej, więc PiS na naszym podwórku nie traci. Oni się wpisują w retorykę Przedmurza i szeregowców nie zblokują. Jeszcze się pokaże sondaż gdzie PAD wygrywa w I turze i szlus. To raczej ma utwierdzić szeregowców, że Bosak to nie jest ładniejszy Andrzej Duda i że nie warto głosu tracić.
Tu raczej chodziło o to aby wyborca niezaszeregowany, który nie ma zdania i się waha nie poszedł i nie zagłosował na Trzaskowskiego. Ta część elektoratu Bosaka od obrony przed LGTB i tak zagłosuje na Dudę w drugiej turze, ci, którzy są tam z powodów antysocjalnych i tak na Dudę nie zagłosują. Tymczasem przez to, że jednak przegięli, Trzaskowskiemu tych niezaszeregowanych wyborców nie odebrali a sami mogli część z nich stracić. No i jednak zagranie, które mogło być skuteczne w okresie eurowyborów nie do końca musi się sprawdzić w rzeczywistości koronawirusa i groźby kryzysu gospodarczego.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
DziadBorowy napisał(a):
Gawain napisał(a): Przecież ta kampania jest po to, aby szeregowy wyborca PiS poszedł w ogóle na wybory. NIe jestem przekonany czy ktoś, kto nie jest zwolennikiem PiS, dałby się namówić na głosowanie na nich. Przecież istnieje stała baza wyborców zagospodarowanych. I szeregowiec Brajanusz się cieszy na myśl, że "zboczeńcy" będą mieli gorzej, więc PiS na naszym podwórku nie traci. Oni się wpisują w retorykę Przedmurza i szeregowców nie zblokują. Jeszcze się pokaże sondaż gdzie PAD wygrywa w I turze i szlus. To raczej ma utwierdzić szeregowców, że Bosak to nie jest ładniejszy Andrzej Duda i że nie warto głosu tracić.
Tu raczej chodziło o to aby wyborca niezaszeregowany nie poszedł i nie zagłosował na Trzaskowskiego. Ta część elektoratu Bosaka od obrony przed LGTB i tak zagłosuje na Dudę w drugiej turze, ci, którzy są tam z powodów antysocjalnych i tak na Dudę nie zagłosują. Tymczasem przez to, że jednak przegięli, Trzaskowskiemu tych niezaszeregowanych wyborców nie odebrali a sami mogli część z nich stracić. No i jednak zagranie, które mogło być skuteczne w okresie eurowyborów nie do końca musi się sprawdzić w rzeczywistości koronawirusa i groźby kryzysu gospodarczego.
Ale kampania negatywna PiSu koncentruje się na tym dlaczego Trzaskuś złym człowiekiem jest. Te różne dżemy, Spinozy i braki w komuniach nie przekonają żadnego niezdecydowanego, raczej wręcz przeciwnie. Przecież to jest argumentacja jak z Monthy Pythona. Ludziom normalnym, szeregowym LGBT zwisa, bo ich nie dotyczy i jest to tak samo przekonujące jak zakupy dżemu. raczej ta georozpolitykowana część wyborców PiSu, która wierzy w przyczajonych masonów, ukrytych Żydów, może się przestraszyć, że będziemy samotnym przedmurzem.
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
W takim razie jest jeszcze lepiej bo świadczy to o tym, że PIS całkiem już się pogubił. W wyborach do Europarlamentu musiał mobilizować swój elektorat, który średnio uważał te wybory za istotne. Tutaj retoryka, że jak PO wygra to sprowadzi nam z Europy LGTB i masturbację dzieci w przedszkolach była skuteczna. Ale przecież do wyborów prezydenckich PIS elektoratu swojego mobilizować nie musi. Więc przez te ataki na Trzaskowskiego mogą najwyżej stracić. Powinni raczej dalej kontynuować "przyjdą i zabiorą 500+". To mogłoby wciąż zadziałać.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Nie podniecajcie się tak tym dementi Dudy. Elektorat i tak to kupi, jako takie piwo "bezalkoholowe". Jasne, że nasi chłopacy muszą tolerować tego pedała zza oceanu, ale to dla większego dobra i ważniejszego celu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a): Nie podniecajcie się tak tym dementi Dudy. Elektorat i tak to kupi, jako takie piwo "bezalkoholowe". Jasne, że nasi chłopacy muszą tolerować tego pedała zza oceanu, ale to dla większego dobra i ważniejszego celu.
No tak, tylko pytanie, jak długo pedały zza oceanu będą tolerować naszych chłopaków. Oczywiście, można by pomyśleć, że skoro Trump z Erdoganem się brata, to czemu by nie z Dudą. Tylko że Turcja ma do odegrania w amerykańskiej polityce zupełnie inną rolę, niż Polska. Z Erdoganem trzeba się bratać i go głaskać za uchem, żeby się nie zbratał za bardzo z Putinem. Polska zaś ma realizować interesy amerykańskie w UE - tylko że roli osła trojańskiego nie odegra, jeśli będzie tam pariasem bez prawa głosu.