Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Gawain napisał(a): Teorie spiskowe są łatwiejsze do strawienia a element nadrealny jest wizualnie atrakcyjniejszy i sami z siebie ludzie wymyślają brednie. Covid uciekł z laboratorium i to jest narracja wymyślona przez ludzi, którzy Dnia Niepodległości mogli nie widzieć na oczy i powstało to rozumowanie samorzutnie i we wiosce w Polsce i W New Yorku. Bo to jest domyślny tryb rozumowania ludzkości.
Szczał w dziesiątkę.
Cytat:Niemal połowa Niemców wierzy w teorie spiskowe
Niepokojące wyniki raportu o Niemcach: Niemal połowa uważa, że tajne organizacje mają duży wpływ na decyzje polityczne, a jedna trzecia jest przekonana, że politycy są jedynie marionetkami tych organizacji.
Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Instytutu Badań nad Konfliktami i Przemocą Uniwersytetu Bielefeld przedstawiła w czwartek w Berlinie zbliżona do SPD Fundacja Eberta. 45,7 proc. uczestników ankiety zgodziło się z tezą, że istnieją tajne organizacje, które mają duży wpływ na decyzje polityczne w Niemczech. Kolejne 19,7 proc. poparło „częściowo” ten pogląd.
32,7 proc. było zdania, że politycy i inne wiodące osobistości są jedynie marionetkami w rękach tych tajnych sił. 24,2 proc. uważa, że media i politycy tworzą jedną „sitwę”. Ponad 50 proc. kieruje się bardziej swoją intuicją niż radami ekspertów. Niemal 12 proc. jest przekonana, że raporty dotyczące ocieplenia klimatu są sfałszowane.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że bardziej podatni na teorie spiskowe są mężczyźni (43,9 proc.) niż kobiety (33,9) oraz osoby gorzej wykształcone.
Negatywne stereotypy o azylantach
Naukowcy z Bielefeld zwracają ponadto uwagę na umacnianie się w niemieckim społeczeństwie negatywnych stereotypów o uchodźcach występujących o azyl w Niemczech, chociaż ich liczba od lat systematycznie się zmniejsza. Odsetek osób negatywnie nastawionych do uchodźców wzrósł z 44 proc. w 2014 roku i 49,5 proc. w 2016 roku do obecnie 54,1 proc.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
I to jest łatwo wyjaśnić. Żaden polityk nie ma charyzmy i atrybutów boskich no to bogowie przenieśli się na Olimp i razem z jaszczurami z Oriona takimi plaplakami sterują. Kwestia czasu kiedy objawi się ubermensch, który bidoków od polityków tych wyzwoli lud uciemiężony...
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Adam M. napisał(a): Tez sie nad tym zastanawiam.
Tak samo nad tym czy gdyby powiedzmy PO w jakiejs konfiguracji z innymi przejela wladze za te 3 lata to zmienila by swoj sposob rzadzenia co nieco. Do tej pory ani razu nie uslyszalem z ich strony przyznania sie do jakichkolwiek bledow popelnionych w czasie 8 lat poprzednich kadencji, co jakos zawazylo w koncu na utracie wladzy.
Coś musieliby zmienić, ale niewiele. Im się nie chce. Z tego co wiem to Izabela Leszczyna przyznała się do błędów. Jedna z lepszych w tej formacji pod względem merytorycznym. PiS zwiększa liczbę członków, a inne partie dogorywają.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
zefciu:
Cytat:I znowu - przecież piszę, że inflacja ma zniechęcać do oszczędzania. A Ty na mnie wskakujesz i mówisz, że nie mam racji, bo inflacja zniechęca do oszczędzania. Atakujesz mnie dla zasady nie patrząc co piszę.
Jednych zniechęca innych zachęca. Wszystko zależy od tego, czy ktoś ma na tyle dużo oszczędności, żeby chcieć je pomnaźać. Zbyt male, nie motywują do oszczędzania, tym bardziej, źe inwestowanie na własną rękę wiąźe się z ryzykiem i trzeba posiadać wiedzę na ten temat. Banki nie motywują do oszczędzania tylko do zadlużania się,
Cierpią na tym głównie ludzie mało zamożni. Nie dość źe ich oszczędności tracą na inflacji to dodatkowo są bardziej skłonni się zadluźać. Kredyty są tanie a oszczedności nie rosną. Inflacja to dochód dla rządu i transfer pieniędzy od biedniejszych do zaamożniejszych.
Rodica napisał(a): Jednych zniechęca innych zachęca.
Kogo zachęca? I w jaki sposób?
Cytat:Wszystko zależy od tego, czy ktoś ma na tyle dużo oszczędności, żeby chcieć je pomnaźać.
Ale ja nie pisałem o pomnażaniu, tylko o oszczędzaniu. Utrzymywanie inflacji ma na celu skłonienie osób do tego, żeby pieniędzy nie „kisili”, tylko je wydawali. Czy to na bieżącą konsumpcję, czy też inwestowali ją.
Liczba postów: 1,959
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Dwa Litry Wody napisał
Cytat:A to akurat trochę z innej beczki. Omówienie badań o których wspominał Gladiator znajdziesz tu. Wynika z nich mniej więcej tyle, że ok. 11% badanych hrabstw nierzetelnie prowadzi swoje rejestry wyborców. Należy przy tym zaznaczyć, że do publikacji Judical Watch należy podchodzić z dystansem – jest to prawicowa, politycznie zaangażowana organizacja, która ma na swoim koncie rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat rzekomych fałszerstwach wyborczych.
Miałem głęboką nadzieję, że zauważysz wpis w Wikipedii. Nie sądziłem jednak, że przejmiesz tak łatwo sposób myślenia przez końskie okulary.
Gdybyś np wrzucił do Wikipedii hasło Białe Hełmy, wyskoczy bardzo pozytywna informacja o ich działalności. Pod częścią krytyka dowiemy się, że rząd syryjski, Rosja, Iran tylko ich oczerniają. A każdy przecież wie, że nie można wierzyć odrażającym, brudnym i złym, czyli krytyka jest tu fałszywa. Po prostu media światowe i nie mogą działać przeciw interesowi swoich właścicieli, co naturalne. (...) jest to prawicowa, politycznie zaangażowana organizacja, cytujesz Wikipedie. Mamy tu model Jedynie Słusznie Pogląd kontra ekstrema pod nazwa prawica, znaczy stygmatyzacja. A gdzie lewica? Nie za bardzo widać.
Po tym jak media w USA odeszły od obiektywizmu, a stało się to definitywnie gdzieś za czasów Obamy. Jednostronne wspieranie określonej opcji powoduje, należy z dużym dystansem podchodzić do mediów, także wskazywania właściwych i niewłaściwych.
Cytat:To jest naprawdę erystyka na poziomie rynsztoka. Albo są dowody na to, że wybory zostały skradzione, albo nie ma. Jeśli są, to należy je przedstawić przed sądem. Jeśli nie ma – wypada się zamknąć i przestać oczerniać ludzi. Nie ma żadnej „trzeciej drogi”.
Idziesz po przejętej linii. Nigdzie nie napisałem, że Trump ma racje mówiąc o sfałszowaniu wyborów, co usilnie mi się przynajmniej imputuje. Istniało kiedyś coś takiego jak dążenie do prawdy, obecnie jako sposób myślenia zarzucone. To co ma robić za prawdę musi być podlinkowane ze źródeł mających certyfikat koszerności. Wówczas jest to uznawane za "prawdę". Omawiając wybory przytaczam źródła bez certyfikatu koszerności.
Jest faktem, że sądy nie przyznały Trumpowi racji. Mimo to ok 1/3 wyborców amerykańskich uważa wybory za "skradzione", znaczy nie do końca wszystko było ok. Demagogiczny Trump ich uwiódł? Demagogiem to on w jakiejś mierze jest, lecz musiał trafić ze swoim postrzeganiem spraw na podatny grunt. Ma go popierać ponad 90% republikanów, a głosowało na niego 75 mln Amerykanów w tym najwyższa ilość czarnoskórych i latynosów na kandydata republikanów w historii wyborów. Hejt na Trumpa w większości wpływowych mediów trwający cała kadencję. Zderzenie z Bic Tech z Trumpem i częścią republikanów, restrykcje, obnażenie w sumie znanego faktu z amerykańskiej demokracje w której oligarchia wybiera i finansuje swoich dwóch kandydatów. Lud zaś może sobie wybrać kogo chce. To tylko utwierdza część społeczeństwa, że coś jest nie tak i po prostu jest walone w rogi. W takiej atmosferze chęci zniszczenia za wszelką cenę Trumpa, trudno uwierzyć w niezawisłość sądów i czystość wyborów. Są strony opisujące sposób szwindli wyborczych bardzo trudny do wychwycenia. Prawda, nieprawda, trudno o możliwość weryfikacji, patrząc zwłaszcza z zewnątrz.
Opinie, że w USA dokonuje się marksistowska rewolucja (narzędzie) wraz ze zbliżaniem się do Chin jest wiele na rzeczy. Trump jawi się po prostu, jako obrońca tych, co chcą utrzymać amerykańskie pojęcie wolności. To oczywiście koliduje z obecną linią.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): Trump jawi się po prostu, jako obrońca tych, co chcą utrzymać amerykańskie pojęcie wolności. To oczywiście koliduje z obecną linią.
Że niby Trump był urabiany przez dekady.
Cytat:„Idealny cel”: Rosja przez 40 lat traktowała Trumpa jako aktywa - byłego szpiega KGB
Yuri Shvets, wysłany do Waszyngtonu przez Związek Radziecki w latach osiemdziesiątych XX wieku, porównuje byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych do „Cambridge Five”, brytyjskiej grupy szpiegowskiej, która przekazała sekrety Moskwie podczas drugiej wojny światowej i wczesnej zimnej wojny.
Unger opisuje, jak Trump po raz pierwszy pojawił się na radarze Rosjan w 1977 roku, kiedy poślubił swoją pierwszą żonę, Ivanę Zelnickovą, czeską modelkę. Trump stał się celem operacji szpiegowskiej nadzorowanej przez wywiad czechosłowacki we współpracy z KGB.
Trzy lata później Trump otworzył swój pierwszy duży projekt deweloperski, hotel Grand Hyatt New York w pobliżu dworca Grand Central. Trump kupił 200 telewizorów do hotelu od Semyona Kislina, radzieckiego emigranta, który był współwłaścicielem elektroniki Joy-Lud przy Piątej Alei.
Według Shvets, Joy-Lud była kontrolowana przez KGB, a Kislin pracował jako tak zwany „agent zwiadowczy”, który zidentyfikował Trumpa, młodego biznesmena rosnącego w siłę, jako potencjalnego aktywa. Kislin zaprzecza, że miał związek z KGB.
Kislin to ten co pojawia się w kręgu osób związanych z działalnością Macierenki.
Cytat:Następnie, w 1987 roku, Trump i Ivana po raz pierwszy odwiedzili Moskwę i Sankt Petersburg . Shvets powiedział, że karmiono go gadkami KGB i schlebiali mu funkcjonariusze KGB, którzy rozpowszechnili pomysł, że powinien zająć się polityką.
Były major wspominał: „Dla KGB była to ofensywa uroków. Zebrali wiele informacji na temat jego osobowości, więc wiedzieli, kim jest osobiście. Miał wrażenie, że jest niezwykle wrażliwy intelektualnie i psychicznie, i ma skłonność do pochlebstw.
„Właśnie to wykorzystali. Grali w tę grę, jakby byli pod ogromnym wrażeniem jego osobowości i wierzyli, że to jest facet, który kiedyś powinien zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych: to ludzie tacy jak on mogą zmienić świat. Karmili go tak zwanymi dźwiękami aktywnych środków i tak się stało. Było to więc duże osiągnięcie dla aktywnych działań KGB w tamtym czasie ”.
Cytat:Shvets, który prowadził własne dochodzenie, powiedział: „Dla mnie raport Muellera był dużym rozczarowaniem, ponieważ ludzie oczekiwali, że będzie to dokładne dochodzenie wszystkich powiązań między Trumpem a Moskwą, podczas gdy w rzeczywistości otrzymaliśmy dochodzenie tylko spraw związanych z przestępczością. W stosunkach Trumpa z Moskwą nie było kontrwywiadowczych aspektów ”.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
Naciągane. Wychodzi na to, że KGB to zespół geniuszy, który potrafił wdrukowywać zachowania na 30 lat do przodu. Tylko ich geniuszu po Rosji jakoś nie widać.
Gladiator napisał(a): Zderzenie z Bic Tech z Trumpem i częścią republikanów, restrykcje, obnażenie w sumie znanego faktu z amerykańskiej demokracje w której oligarchia wybiera i finansuje swoich dwóch kandydatów. Lud zaś może sobie wybrać kogo chce. To tylko utwierdza część społeczeństwa, że coś jest nie tak i po prostu jest walone w rogi.
Taki argument miałby sens, gdyby Trump rzeczywiście był tym, za kogo próbuje uchodzi – swoim chłopakiem, królem z ludu, czy czymś podobnym. Ale to przecież nie ma żadnego poparcia w faktach. Trump jest tak samo oligarchą, jak Clinton, czy Biden.
Cytat:W takiej atmosferze chęci zniszczenia za wszelką cenę Trumpa, trudno uwierzyć w niezawisłość sądów i czystość wyborów.
Zdanie bez sensu. Owszem, są osoby, które nienawidzą Trumpa i chcą go zniszczyć za wszelką cenę. Każdy znaczniejszy polityk ma taki elektorat negatywny. Ale w jaki sposób to ma utrudniać sądom niezawisłe działanie?
Cytat:Są strony opisujące sposób szwindli wyborczych bardzo trudny do wychwycenia.
Czyli stara śpiewka – wiemy, że nasi przeciwnicy robią przewałki i brak dowodów nie zmieni naszego poglądu.
Cytat:Opinie, że w USA dokonuje się marksistowska rewolucja (narzędzie) wraz ze zbliżaniem się do Chin jest wiele na rzeczy.
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Gawain napisał(a): Naciągane. Wychodzi na to, że KGB to zespół geniuszy, który potrafił wdrukowywać zachowania na 30 lat do przodu. Tylko ich geniuszu po Rosji jakoś nie widać.
Faktycznie, gieniusze pełną gębą, tylko Nawalnego nie potrafili porządnie otruć.
Wróć, może oni projektują go jako swojego szefa za 30 lat.
Liczba postów: 868
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2015
Reputacja:
201 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie
Gawain napisał(a): Naciągane. Wychodzi na to, że KGB to zespół geniuszy, który potrafił wdrukowywać zachowania na 30 lat do przodu. Tylko ich geniuszu po Rosji jakoś nie widać.
Z tego, co czytałem na temat tego urabiania Trumpa przez KGB, to nie o to chodzi. Oni w swoim czasie starali się wpływać na każdego, kto coś tam więcej mógł czy miał potencjał. Efektem takiego zarzucania sieci było złapanie raz na jakiś czas smaczniejszego kąska. A Trump szybko okazał się bardzo podatny na wpływy i jako świetny cel był urabiany przez lata. Przy czym 30 lat wstecz w KGB nie mieli pojęcia, jak łatwo będzie można nim manipulować i gdy zamieścił słynne stronicowe ogłoszenie w kilku wysokonakładowych gazetach, którego treść rozgrzała serducha kagiebistów, byli oni zaskoczeni tak szybkimi i efektownymi owocami swoich działań. Naturalne było ciągnięcie tych oddziaływań na Trumpa, które popychały go do udziału w polityce. I przecież trzydzieści lat wstecz nikt mu nie powiedział, żeby w tych dokładnie wyborach wystartował. Ale kiedy wiatr był wedle oceny ruskich sprzyjający (a faktycznie był, jak się okazało później), pewnie usłyszał odpowiednie podszepty.
To nie żaden geniusz, ale efekt działania na dużą skalę (wypróbujmy każdy obiekt z potencjałem), wytrwałości i zwykłej skuteczności w rozpoznawaniu sytuacji, na którą zresztą Kreml miał wpływ za sprawą odpowiedniej propagandy, swoich trolli i finansowania kogo trzeba.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
E.T. napisał(a): To nie żaden geniusz, ale efekt działania na dużą skalę (wypróbujmy każdy obiekt z potencjałem), wytrwałości i zwykłej skuteczności w rozpoznawaniu sytuacji, na którą zresztą Kreml miał wpływ za sprawą odpowiedniej propagandy, swoich trolli i finansowania kogo trzeba.
Jesteś zdania, że KGB & Co. jest w stanie łowić globalną siecią?
Przecież to fizycznie niemożliwe, nawet gdyby wyłożyć na to połowę budżetu Rosji.
Liczba postów: 868
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2015
Reputacja:
201 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie
Sofeicz napisał(a): Jesteś zdania, że KGB & Co. jest w stanie łowić globalną siecią?
Przecież to fizycznie niemożliwe, nawet gdyby wyłożyć na to połowę budżetu Rosji.
Cytat:Unger opisuje, jak Trump po raz pierwszy pojawił się na radarze Rosjan w 1977 roku, kiedy poślubił swoją pierwszą żonę, Ivanę Zelnickovą, czeską modelkę. Trump stał się celem operacji szpiegowskiej nadzorowanej przez wywiad czechosłowacki we współpracy z KGB.
Trzy lata później Trump otworzył swój pierwszy duży projekt deweloperski, hotel Grand Hyatt New York w pobliżu dworca Grand Central. Trump kupił 200 telewizorów do hotelu od Semyona Kislina, radzieckiego emigranta, który był współwłaścicielem elektroniki Joy-Lud przy Piątej Alei.
Według Shvets, Joy-Lud była kontrolowana przez KGB, a Kislin pracował jako tak zwany „agent zwiadowczy”, który zidentyfikował Trumpa, młodego biznesmena rosnącego w siłę, jako potencjalnego aktywa. Kislin zaprzecza, że miał związek z KGB.
Następnie, w 1987 roku, Trump i Ivana po raz pierwszy odwiedzili Moskwę i Sankt Petersburg . Shvets powiedział, że karmiono go gadkami KGB i schlebiali mu funkcjonariusze KGB, którzy rozpowszechnili pomysł, że powinien zająć się polityką.
Co tu jest fizycznie niemożliwe?
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Liczba postów: 868
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2015
Reputacja:
201 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie
Lol, ale co Ty sobie wyobrażasz? Że hurtowość i celowanie w każdy interesujący obiekt nie może oznaczać hurtowości i celowania w każdy interesujący obiekt w miarę własnych możliwości, nie pozbawiając się przy tym zasobów do rozwijania kontaktów z co lepszymi trafieniami?
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): Naciągane. Wychodzi na to, że KGB to zespół geniuszy, który potrafił wdrukowywać zachowania na 30 lat do przodu. Tylko ich geniuszu po Rosji jakoś nie widać.
Naciągane to są stare gacie. Nie przeczytałeś. Spoko, nie musisz. Zamień geniuszy na "analitycznych-protokolantów", którzy szukają osób z potencjałem kontaktów i możliwości, a nie wariatów, którym spierze się mózgi. Niezrównoważeni nie nadają się do zakulisowej pracy. Dodaj do tego specyfikę obecnego bandyckiego reżimu, z bandyckim rodowodem. Putin nie wziął się z powietrza. Znalazł określone środowisko albo to środowisko znalazło jego. Dziwnym trafem ich związki trwają ponad ćwierćwieku.
Sofeicz napisał(a): Faktycznie, gieniusze pełną gębą, tylko Nawalnego nie potrafili porządnie otruć.
Wróć, może oni projektują go jako swojego szefa za 30 lat.
I to jest najbardziej zastanawiające - kto stoi za nawalnym? Kto ma dosyć Putina? Sankcje działają, komuś przeszkadzają i nie wygląda na to, aby przestały mieszać w interesach tak długo, jak długo Putin jest na Kremlu, a każdy kto z Putinem jest związany obrywa rykoszetem. "Coś trzeba z tym zrobić."
Sofeicz napisał(a): Fizycznie niemożliwy jest ogólnoświatowy KGBowski zaciąg wszelkich możliwych perspektywicznych postaci.
Akurat casus Trumpa to przyczynkarstwo.
E.T. napisał(a): Lol, ale co Ty sobie wyobrażasz? Że hurtowość i celowanie w każdy interesujący obiekt nie może oznaczać hurtowości i celowania w każdy interesujący obiekt w miarę własnych możliwości, nie pozbawiając się przy tym zasobów do rozwijania kontaktów z co lepszymi trafieniami?
No próbuje tak to przedstawić. Zupełnie niepotrzebnie, bo takie coś już miało miejsce i dowodzi, że właśnie tak działa wywiad Kremla od dekad.
Cytat:Philby was the son of a British empire official and privately educated before attending Cambridge University. He said Deutsch told him that “a person with my family background and sensibilities could do far more for communism than the run-of-the-mill party member or sympathiser”.
Spy Kim Philby died disillusioned with communism
Read more
Philby was the most successful of the British communists who spied for Moscow, known as the Cambridge Five. He revealed in the confession that one of his first tasks was to identify fellow Cambridge communists and after he presented a list, Deutsch and another Soviet spy, introduced to him as “Big Bill”, settled on Guy Burgess and Donald Maclean as potential recruits.
Cytat:Simpson also commissioned and oversaw the dossier that suggests Trump is vulnerable to Russian blackmail. Executive-produced by Christopher Steele, a former British spy, the dossier also says something about urine, the Moscow Ritz-Carlton and sex workers. That part of course is of no interest to anyone.
How does a onetime journalist come to pursue an attack on Putin’s arch-enemy Browder and an exposé of Putin’s pal Trump? That’s where things get sticky.
To discredit the Steele dossier — which may point to a criminal conspiracy between Trump and the Kremlin — Republican senators in the hearing pressed Simpson on his ties to the firm that commissioned the Browder project. That company, Prevezon Holdings, is a Russian real-estate outfit run by the Katsyvs, an oligarch family close to Putin. The Justice Department had charged Prevezon with money laundering. Browder was expected to testify for the government.
Cytat:Starting in the 1980s, Trump began both seeking business opportunities in Russia, including a 1987 trip to Moscow and Leningrad, and began taking money from Russian investors, to the degree that, by 2008 his, one of his sons, Donald Jr., was able to remark to a business conference that “Russians make up a pretty disproportionate cross-section of a lot of our [the Trump Organization’s] assets,” and that “We see a lot of money pouring in from Russia.” Trump made numerous other trips to Russia since his first in 1987, as did Donald Jr., to pursue business interests there, exploring a variety of ventures.
Na przełomie lat 80. i 90., gdy u nas dopiero tworzyła się mafia, "Sołncewo" było już potężnym przestępczym hol-dingiem. W raporcie ame-rykańskiego Federalnego Biura Śledczego (FBI) z 1995 r. na temat międzynarodowych grup przestępczych mafię sołncewską uznano za "największą eurazjatycją organizację kryminalną na świecie - pod względem majątku, wpływów, zakresu kontroli finansowej". Grupa liczyła wtedy 7 tys. członków. Zorganizowali ją w 1980 r. Wiaczesław Iwankow, pseudonim Japończyk, wcześniej utytułowany zapaśnik, Siergiej Michajłow, również były zapaśnik, oraz Siemion Mogilewicz. Wedle raportu FBI, faktycznymi szefami "Sołncewa" są od końca lat 80. byli wysocy oficerowie rosyjskich służb specjalnych. Za granicą, szczególnie w krajach byłego bloku wschodniego, "Sołncewo" ściśle współpracuje z rosyjskim wywiadem cywilnym i wojskowym. Mafia sołncewska działa według schematu siatki szpiegowskiej (za granicą reprezentują ją rezydenci, często byli oficerowie wywiadu) i obejmuje ponad 50 krajów świata. https://www.wprost.pl/tygodnik/53363/Pru...oskwa.html
Iwankow "Japończyk" tak się ponoć później wypowiadał, już po złapaniu przez FBI:
"During interviews in prison, Ivankov accused the FBI of inventing the "myth" of the Russian mafia in order to prove the usefulness of their Russian division. He stated that Russia "is one uninterrupted criminal swamp," the main criminals being the Kremlin and the FSB and that anybody who thinks he is the leader of the so-called Russian mafia is foolish."
Zresztą, podobne schematy w interesach widzieliśmy w ostatnich miesiącach, kiedy to "handlarz bronią sprzedawał respiratory".
I kolejny trop:
Cytat:A wealthy commodities trader who gave thousands of dollars to Mayor Giuliani’s mayoral campaigns and landed a post on the city’s Economic Development Corp. was linked yesterday to alleged Russian mobsters.
Semyon (Sam) Kislin, 64, has served on the EDC’s board of directors since the mayor’s first term. During the 1993 and 1997 campaigns, Kislin, his relatives and companies donated $46,250 to the mayor and his political allies.
Kislin’s alleged ties to Russian mobsters in Brooklyn and in the former Soviet republics was reported yesterday by the non-partisan Center for Public Integrity in Washington, D.C.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
No ale nie będąc KGB-owcem nie znasz metodologii takiego zaciągu. A ci ludzie mają dekady doświadczenia i z pewnością wiedzą, jak odróżnić postać perspektywiczną od nieperspektywicznej. Nie wiemy, czym dokładnie kierowali się celując w Trumpa, ale jak widać, nie mylili się w swojej ocenie.
A istnienie światowej siatki prorosyjskich mediów, polityków i osób publicznych jest faktem, któremu zaprzeczyć się nie da. Ile to kosztuje nie wiem, ale jej utrzymanie jest jednym z głównych celów Kremla.
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
437 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
zefciu napisał(a): Nie wiemy, czym dokładnie kierowali się celując w Trumpa, ale jak widać, nie mylili się w swojej ocenie.
Tu akurat geniuszu nie trzeba. Bucowaty i przygłupi narcyz i dupcyngiel. Cel idealny.
Co do KGB i FSB, które kiedyś potrafiły ukraść technologię bomby atomowej a dziś nie umieją otruć Nawalnego - spokojnie można przyjąć, że upadek Sowieta i jelcynowska smuta przyniosły spore zmiany. Państwo utraciło większość kontroli, prawdziwe aktywa przeniosły się do podziemia, gdzie żaden pierwszy sekretarz się im nie wpierdala, a to co kontroluje Kreml to realnie atrapy zrobione na odjebta się.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
384 Płeć: nie wybrano
Gladiator
Czy poza odmienianiem przez wszystkie przypadki i osoby mantry „nikt nie zaprzeczy, że coś jest na rzeczy” masz do powiedzenia coś konkretnego? Czy np. wskażesz nam w końcu owe mityczne obszary metropolitalne w których frekwencja sięgnęła 100%, albo wyjaśnisz co twoim zdaniem KONKRETNIE wynika z raportu Judical Watch na który się powołałeś?
Zefciu
Cytat:Taki argument miałby sens, gdyby Trump rzeczywiście był tym, za kogo próbuje uchodzi – swoim chłopakiem, królem z ludu, czy czymś podobnym. Ale to przecież nie ma żadnego poparcia w faktach. Trump jest tak samo oligarchą, jak Clinton, czy Biden.
Tak samo to jednak nie. Popraw mnie jeśli się mylę, ale w przeciwieństwie do Trumpa ani Clinton, ani Biden multimilionerami nie są.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.