To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
DziadBorowy napisał(a): Żadna tam miara goryczy ale raczej taka wisienka na torcie zwieńczająca ich działania w tej kwestii.

Natomiast różnica jednak pewna jest bo jak WOT czy zakupy chociaż w  pewnej części się bronią to ta decyzja będzie po prostu dla polskiej armii szkodliwa i nie widzę tutaj żadnych plusów dodatnich.

Zakupy się nie bronią, gdyż kupowanie "za grube dewizy" sprzętu najwyższej jakości musi zapewnić najlepsze wykorzystanie tego sprzętu. Czyli kadry na szkolenie, kadry na obsługę, kadry na zaopatrzenie, kadry kadry kadry. Do tego miejsce, hangary, konserwacja i tego typu pierdoły. Jeżeli tego się nie zrobi, Abramsy i Black Hawki stoją na polu rdzewiejąc a kadry nadal ćwiczą "na piechotę", jak za sowieckich czasów.

Zdradzę Ci teraz wielką tajemnicę, w kraju w którym żyję, buduję hale dla przechowywania czy reperacji "sprzętu". Nie powiem jakiego, domyśl się. To nie jest warsztat samochodowy czy hangar pokryty eternitem, to infrastruktura dopasowana do potrzeb. Wybudowanie takiego ustrojstwa trwa... długo, gdyż tego wymaga ustalenie wszystkich detali i zapotrzebowań. Gdy raz się widzi "od kuchni", jakie procesy stoją za organizacją takiego "sprzętu", może bardziej sceptycznie podchodzi się do tego typu hurra-zakupów.



Co do WOT, morze atramentu wylano na jego ocenę sensu i bezsensu. W sumie tyle warte co dodatkowa dywizja "pełnowojskowa", teoretycznie powinno to zwiększyć obronność kraju. Wiadomo, z sześcioma skompletowanymi dywizjami lepiej się bronić niż z pięcioma. Z WOT-em odpowiednio zaopatrzonym, wyszkolonym i z odpowiednim dowództwem lepiej się bronić niż bez. Niestety, jeżeli kadry w WOT podlegały takim samym prawom jak kadry w prokuraturze czy w spółkach państwowych to obawiam się, że tak nie jest. I że w razie wątpliwości lepiej by było skompletować tę szóstą dywizję od zera a całe WOT rozwiązać, bo nie wiadomo, po której stronie barykady będą stać, jakby przyszło co do czego.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Zakupy się nie bronią, gdyż kupowanie "za grube dewizy" sprzętu najwyższej jakości musi zapewnić najlepsze wykorzystanie tego sprzętu. Czyli kadry na szkolenie, kadry na obsługę, kadry na zaopatrzenie, kadry kadry kadry.

Mieszasz tutaj dwie kwestie. Pierwsza z nich to co właściwie kupujemy. A tutaj część kupujemy z sensem, część bez sensu. Drugą osobną kwestią jest szeroko pojęta logistyka oraz kadry - i ten aspekt faktycznie leży i kwiczy. Polityka kadrowa PIS jest fatalna. Trzeci duży problem to koszt eksploatacji tego sprzętu - niestety zakupy z półki ograniczają udział polskiego przemysłu w tych zamówieniach - co koszty eksploatacji znacząco zwiększa. Ale i tu są pozytywy jak chociażby program Homar-K, gdzie udział przemysłu rodzimego w produkcji będzie znaczący a co najważniejsze będziemy mieli możliwość własnego produkowania rakiet do tych wyrzutni.

Do tego mamy umowy ramowe na ilość sprzętu totalnie z dupy. Czort wie po co nam 500 Himarsów skoro mamy umowę (i to wykonawczą) na ponad 200 sztuk wspomnianego Homara-K. Zaleta taka, że umowa ramowa w zasadzie nic nie oznacza i nawet jej nie trzeba zrywać aby z niej zrezygnować.


Cytat:Do tego miejsce, hangary, konserwacja i tego typu pierdoły. Jeżeli tego się nie zrobi, Abramsy i Black Hawki stoją na polu rdzewiejąc a kadry nadal ćwiczą "na piechotę", jak za sowieckich czasów.

No nie. Nie stoją w polu, tylko jednak w hangarach. Tu gdzie jest prawdziwy dramat to indywidualne wyposażenie żołnierzy. Ostatnio przez twittera przebiegł wkurw zawodowców, którzy na ćwiczeniach musieli biegać w hełmach wz67 bo te kewlarowe poszły dla aktywnej rezerwy - bo przed wyborami politycy potrzebowali ładnych zdjęć pokazujących "świetne wyposażenie" tych drugich. To, że polscy zawodowi żołnierze kupują sobie sprzęt za własne pieniądze, bo ten z przydziału do niczego się nie nadaje też jest standardem. Ale to już do mediów mniej się przebija.





Cytat:Zdradzę Ci teraz wielką tajemnicę, w kraju w którym żyję, buduję hale dla przechowywania czy reperacji "sprzętu". Nie powiem jakiego, domyśl się. To nie jest warsztat samochodowy czy hangar pokryty eternitem, to infrastruktura dopasowana do potrzeb. Wybudowanie takiego ustrojstwa trwa... długo, gdyż tego wymaga ustalenie wszystkich detali i zapotrzebowań. Gdy raz się widzi "od kuchni", jakie procesy stoją za organizacją takiego "sprzętu", może bardziej sceptycznie podchodzi się do tego typu hurra-zakupów.

Ale przecież w Polsce infrastrukturę również się rozbudowywuje. Mamy poteżne inwestycje w hub logistyczny w Powidziu, jest nowy kompleks garażowo-obsługowy w Wesołej, jest rozbudowa infrastruktury pod FA-50 i F-35, jest umowa na cenrtum serwisowe dla Abramsów w Poznaniu. To nie jest tak, że w tym temacie się nic nie dzieje. Akurat problem gdzie trzymać ten zakupiony sprzęt jest najmniejszy spośród grzechów PIS w tym zakresie.

Chociaż to akurat nie dotyczy tej nieszczęsnej "szóstej dywizji" bo wg założeń ma ona stacjonować "na południe od Warszawy". Gdzie faktycznie nie ma sensownej infrastruktury wojskowej. Tylko, że nie jest to duży problem bo ta dywizja nigdy nie powstanie a jednostki istniejące wyłącznie na papierze mogą spkojnie stacjonować w hangarach istniejących wyłącznie na papierze.


Cytat:Co do WOT, morze atramentu wylano na jego ocenę sensu i bezsensu. W sumie tyle warte co dodatkowa dywizja "pełnowojskowa", teoretycznie powinno to zwiększyć obronność kraju. Wiadomo, z sześcioma skompletowanymi dywizjami lepiej się bronić niż z pięcioma. Z WOT-em odpowiednio zaopatrzonym, wyszkolonym i z odpowiednim dowództwem lepiej się bronić niż bez. Niestety, jeżeli kadry w WOT podlegały takim samym prawom jak kadry w prokuraturze czy w spółkach państwowych to obawiam się, że tak nie jest. I że w razie wątpliwości lepiej by było skompletować tę szóstą dywizję od zera a całe WOT rozwiązać, bo nie wiadomo, po której stronie barykady będą stać, jakby przyszło co do czego.

No nie. Skompletowanie kolejnej dywizji to jednak sprawa znacznie bardziej skomplikowana, niż sformowanie jednostek pomocniczych typu WOT, które na Ukrainie jednak wykazały swoją przydatność. Taka dywizja przy pełnym ukompletowaniu to 60 000 ludzi. nawet zakładając że w ramach pokoju bazując na żołnierzach zawodowych ukompletowanie będzie na poziomie 50% to jest to kolejne 30 000 żołnierzy zawodowych. A przecież w chwili obecnej problemy w tym zakresie mają 4 istniejące dywizje - nie licząc tej piątej powoli formowanej. I tego nie da się przeskoczyć poprawą warunków pracy, lepszymi płacami bo jednak mundurówka to specyficzny rodzaj kariery i bardzo wątpliwe jest aby przy obecnej demografii udało się tyle ludzi do wojska ściągnąć bez przywracania poboru. Mówiąc bardzo obrazowo - nasza demografia sprawa, że kołdra jest zbyt krótka aby osiągnąć sensowne skompletowanie 5 dywizji więc tą szóstą można między bajki włożyć.

A WOT to bądź co bądź nie jest służba zawodowa na pełen etat i przyciąga jednak ludzi, którzy z jakiś powodów nie chcą być pełnoetatowymi żołnierzami.


A polityka kadrowa to osobny temat. Na szczęście największe grzechy w tej kwestii relatywnie łatwo można naprawić.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Chociaż to akurat nie dotyczy tej nieszczęsnej "szóstej dywizji" bo wg założeń ma ona stacjonować "na południe od Warszawy". Gdzie faktycznie nie ma sensownej infrastruktury wojskowej. Tylko, że nie jest to duży problem bo ta dywizja nigdy nie powstanie a jednostki istniejące wyłącznie na papierze mogą spkojnie stacjonować w hangarach istniejących wyłącznie na papierze.

Podejrzewam, że ta szósta dywizja powstała tylko po to, żeby szybko awansować pułkowników na generałów a kapitanów na pułkowników, coby wynagrodzić pewne lojalne grupy. Stworzono odpowidnie etaty a nikt nie martwi się co do kadr poniżej. Dywizję rozwiązać można, ale emerytury wypłacać będzie trzeba. Ale może to tylko moja nieufność do apolityczności armii przeze mnie przemawia.

Cytat:No nie. Skompletowanie kolejnej dywizji to jednak sprawa znacznie bardziej skomplikowana, niż sformowanie jednostek pomocniczych typu WOT, które na Ukrainie jednak wykazały swoją przydatność. 

A polityka kadrowa to osobny temat. Na szczęście największe grzechy w tej kwestii relatywnie łatwo można naprawić.

Powiedzmy, że Twoje (i Tuska) zaufanie do apolityczności WOT jest większe niż moje. A obawy przed rodzajem broni poza normalną strukturą wojskową, dysponującą w założeniu siecią ukrytych magazynów broni i innego sprzętu pozostają. Nie chodzi o to, czy WOT ma zdolność bojową, chodzi o to, w jakim kierunku i w jakim celu będzie ta zdolność użyta. Swego czasu byłem zwolennikiem postania takowych struktur, zalety istnienia tego typu jednostek dla mnie są bezwątpliwe. O ile, no właśnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Podejrzewam, że ta szósta dywizja powstała tylko po to, żeby szybko awansować pułkowników na generałów a kapitanów na pułkowników, coby wynagrodzić pewne lojalne grupy. Stworzono odpowidnie etaty a nikt nie martwi się co do kadr poniżej. Dywizję rozwiązać można, ale emerytury wypłacać będzie trzeba. Ale może to tylko moja nieufność do apolityczności armii przeze mnie przemawia.

Tylko, że tych pułkowników i kapitanów brakuje nawet dla piątej dywizji. Zresztą do grudnia kiedy stracą władzę nawet tych etatów nie zdążą stworzyć.

Więc to raczej nie to, a to co wspomniałem. Specjalnie ją teraz tworzą aby Tusk musiał ją skasować.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Panowie do Waszych słusznych uwag dołożę kolejną - wojsko to system, nie ludzie, czołgi, samoloty, tylko system. Po co nam setki wyrzutni rakiet do których amunicja produkowana jest za oceanem? Po co na dziesiątki samolotów do których bomby i rakiety...j. w.? Po co nam tysiąc czołgów produkowanych na drugim końcu kontynentu azjatyckiego? I.t.d., i.t.d. Na wojnie najważniejsza jest możliwość odtwarzania potencjału, my swój wykończymy w góra kilka dni intensywnego konfliktu, a potem co?
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
Gladiator napisał(a): Niestety antypisizm pobrzmiewa i tutaj,

Wychodzi na to, że ten cały antypisizm to wszystko co nie mieści się w schemacie zachwytów i uwielbienia dla wszystkiego co zostało wymyślone przez ludzi z PIS zapewne natchniętnych przez Ducha Świętego.

Cytat:Usilne szukanie dziur, zamiast spojrzenia jak to zrobić by na tym dobrze zarobić.

No właśnie audyt pokaże, czy ktoś już tam "dobrze nie zarobił" Uśmiech



Cytat: Kiedy słyszę prominentnych polityków PO patrz Kierwiński, Szczerba, którzy trzeszczą o zamknięciu projektu tylko dlatego że pisowski, to mamy antypisizm.

A co mnie obchodzi co na ten temat powiedzieli Kierwiński i Szczerba. Dyskutuj o tym z nimi a nie ze mną.

Cytat:Ważniejsze jest karminie własnych antypisowskich fanatyków nienawiścią, niż rozum. Używa się niepoważnych argumentów typu - projekt jest spóźniony. I co z tego?

Proszę zatem dyskutować z tymi, którzy takich argumentów używają zamiast sadzić tutaj chochoły.

Cytat:Tym bardziej należy go przyspieszyć, nic więcej. Nadzieja w tym, że słychać się coraz więcej głosów wzywających do rozsądku oraz prezydent i ewentualny wicepremier ds gospodarki Kosiniak-Kamysz myślący pragmatycznie. Nawet raport NIKu zawiera określenie megalotnisko, raptem byłoby co najwyżej takie "mega" 11 w Europie.

No tak. Bo to był najpoważniejszy zarzut jaki znalazł się w raporcie NIK Uśmiech


Cytat:Ba, znalazłem omówienie nawet w GW, którą trudno podejrzewać o pro pisowe sympatie. Bez przerzucania się ekonomicznym slangiem, aby mądrzej brzmiało. Przy okazji wyjaśnia ściemki i psychozahamowania w kwestii CPK>

Czytałem ten artykuł. Tak jak inne artykuły opowiadające się "za" i "przeciw"

I jeszcze raz powtórzę. Sama idea lotniska - nie jest zła. Ale jego założenia oraz dotychczasowe podjęte działania należy zweryfikować poprzez audyt. Chociażby kwestia wywłaszczeń "za grosze" przeprowadzanych przy wykupie gruntów, które były wykupywane poniżej wartości odtworzeniowej wymaga wyjaśnienia. A potem jak już będzie wszystko jasne należy podjąć decyzję co dalej.

Natomiast bardzo wymowne jest to, że środowiska związane z PIS tak bardzo się tego audytu boją. Czyżby zarzucany brak transparentności w finansowaniu tego projektu nie był wcale wynikiem typowej dla PIS bylejakosci i nieudacznictwa i realizowano tam jakiś ukryty program w stylu Willaplus? Jakieś CPKplus? Przecież jeżeli tam wszystko jest ok - to nie mają się czego bać.
W sumie to co piszesz jest w większości retoryką. Natomiast przejmujący władzę muszą na spokojnie (audyt) zapoznać się z inwestycją. Niepokoją jedynie puste pozbawione merytoryczności wypowiedzi. Co do ogólnie ewentualnych matactw na pewno jako zasłona dymna zostaną uruchomione. Po prostu nowi rządzący nie mogą przyznać, że wszystko jest ok, bo zaprzeczyło by to antpisowskiej propagandzie i odbiło na słupkach poparcia i wiarygodności. "PiS to zło, robi wszystko źle i same złe rzeczy", z tego nie da się szybko wyjść.

Jeśli dodać coś nowego, to pewną oczywistość. Wypowiedź prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

Cytat:"Jedynym beneficjentem wstrzymania (tak, wstrzymania, bo wcześniej czy później zostanie zbudowany) projektu CPK będą Niemcy. I nie chodzi o ruch pasażerski tylko o cargo - czyli grube miliardy z opłat i ceł i nasi sąsiedzi zrobią bardzo dużo, żeby port nie powstał" - przekazał na platformie X (dawniej Twitter) Kazimierczak. (...)
Przypomniał, że ponad 60 proc. lotniczego cargo do Polski jest clone w Niemczech.(...)
Tu.

Jak nie wiadomo o chodzi, to chodzi o pieniądze. Wystarczy przypomnieć sobie karabinek Grot i destrukcyjna działalność "Der Onet" przed podpisaniem kontraktu z Ukrainą. Broń w sumie sprawdziła się na Ukrainie w walce, więc po co to było ...?

Zaraz wypłynie kwestia pogłębienia toru wodnego, który to bardzo, ale to bardzo nie podoba się naszym sąsiadom.
Cytat:Zgodnie z obowiązującym prawem UE, żadne projekty nie mogą być finansowane z funduszy UE, które powodują szkody gospodarcze w innym państwie członkowskim UE. Dotyczy to otwarcie ogłoszonej przez polski rząd strategii budowania konkurencji z portem kontenerowym w Hamburgu – zaznacza Sauerwein w odpowiedzi dla Deutsche Welle.
Tutaj.

Dyrektywa UE jest co do finansowania jest słuszna. Tyle tylko, że mamy czarno na białym potwierdzenie konkurencyjności Świnoujścia dla Hamburga. Żeby było śmieszniej Łaba przed Hamburgiem została pogłębiona niecałe dwa lata temu z 13,50 m do 15,40, aby zwiększyć tonaż wchodzących do portu statków. Tu. Ja się nie dziwię i nie potępiam Niemców, rozumiem ich, walczą bowiem o swoje. Nasyłają ekologów, uruchamiają swoich przydupasów w Polsce znanych pod barwną nazwą - opcja pruska. Dokładnie to samo jest z CPK. Argumenty przeciw są w stylu "gigantomania" oraz emocjonalne gierki "łzy mieszkańców", konkretów brak. Przy każdej dużej inwestycji, zwłaszcza drogowej są wywłaszczenia i nikt nad tym nie jojczy. A tu...? W takich sprawach nie ma przypadków jest zawsze interes. Problem w tym, że Polska nie jest już zahukanym kraikiem wchodzącym do UE. Nasz potencjał się zwiększył, tym samym ambicje do wyjścia po za role naznaczona nam przez sąsiada, więc konflikt jest nieunikniony. PiS lepiej, czy gorzej walczył o nasze, jak zachowa się nowa władza jest niewiadomą.
Odpowiedz
Ja meyzuję... Były szef Wiadomości TVPiS wypoczywa sobie w Piotrogrodzie:
https://twitter.com/SzJadczak/status/172...9431416205
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
No więc Andrzej wyszedł i oznajmił to, czego wszyscy i tak się spodziewali. Trzeba dać kolegom z PIS czas na sprzątanie i przygotowanie materacy, wiadomo.

Jednocześnie, powierzając Sawickiemu funkcję marszałka seniora, puszcza na przyszłość oko do PSL i przesyła komunikat: "Rozwiewam plotki o teorii, jakoby hard-pisowski senior miałby przerwać obrady zaraz po ich wszczęciu, powodując dalszą obstrukcję. Wiem doskonale, że Mati ma tzw. większość mniejszościową, no ale wiecie, hehe... Wybierzecie sobie teraz Marszałka i Prezydium Sejmu, a za miesiąc tego swojego Tfu! ska".

No ale Andrzej, jak to Andrzej. Z jednej strony niczym rycerz powołuje się na tradycję powierzenia misji tworzenia rządu zwycięskiemu ugrupowaniu, z drugiej zaś strony cznia na inną tradycje, by Marszałek Senior był najstarszym, albo choć jednym z najstarszych posłów.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
Gdyby zrobił inaczej, straciłby część poparcia swojego elektoratu, więc nigdy nie przyszło mi na myśl, że zrobi inaczej.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
Przewidywalny, jak nieprzewidywalna pogoda w górach Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Desygnacja Morawieckiego przez Dudę ma sens dla Dudy z kilku powodów:
1. Po pierwsze PiS ma od tego więcej czasu na rządy (w tym kradzieże).
2. Po drugie Duda włącza się do walki o schedę po Kaczyńskim, toteż nie może uchodzić wśród elektoratu PiSu za zdrajcę. Niewyznaczenie kogoś z PISu byłoby odebrane jako zdrada.
3. Po trzecie Duda takim sposobem upokarza Morawieckiego, bo teraz Morawiecki wszem i wobec pokaże, że imposybistycznie nie potrafi sklecić większości. A Morawiecki jest konkurentem Dudy w walce o schedę po Kaczyńskim, więc Dudzie opłaca się atakować Morawę.

Desygnacja Sawickiego na Marszałka Seniora też ma jakiś sens dla PiSu i Dudy.
1. Po pierwsze PiS żałośnie liczy na to, że Sawicki pomoże w utworzeniu pisowsko-peeselowo-konfiarskiej większości. Sawicki obok Bartoszewskiego jest najbardziej prawicowym politykiem ludowców. To Sawicki i Bartoszewski jako jedyni politycy od ludowców publicznie brali pod uwagę koalicję z PiSem.
2. Po drugie desygnacją Pana Wsi Sawice-Dwór Duda pokazuje, że jest centrowy i kompromisowy jak na polityka PiSu. A Duda oraz PIS chcą się otworzyć bardziej na centrum i spróbować powalczyć o poparcie z Konfederacją i Trzecią drogą, zamiast trwać przy kurczącym się (kwestia zmian demograficznych) betonowym elektoracie.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Tak, czy owak, to jeszcze tylko kilka tygodni Oczko  I niech idą w pis...du..da!


To już pora podsumowań więc chciałem Was spytać o coś o co kilkukrotnie pytałem znajomych zwolenników PISu i nie otrzymałem odpowiedzi, czy jest coś pozytywnego co wynika z dwóch kadencji obecnej władzy do Polski i polskiego społeczeństwa? Proszę o wymienienie choć jednego pozytywu.
Odpowiedz
Na szybko przychodzi mi do głowy Baltic Pipe i zmiana sposobu myślenia o świadczeniach socjalnych i wieku emerytalnym.

DziadBorowy napisał(a): Na pewno będzie lepiej, ale i tak wydaje mi się, że z rozmiarem Fabrycznej nieco przestrzelili. Zauważ, że autobusów nic tam nie blokuje a jakoś i tak tłumów nie ma. W tym rejonie "naturalnym" hubem kolejowym są Koluszki - ot naleciałość po rozbiorach.
Fabryczna w ogóle średnio się nadaje na jakikolwiek hub, przynajmniej w obecnym kształcie. Przyjeżdżają tam pociągi tylko z niektórych kierunków, głównie z Warszawy. Z Poznania jadą już na Kaliską albo na Widzew.

DziadBorowy napisał(a): Ehhh ze skrajności w skrajność. Prognozy dotyczące ruchu lotniczego uwzględniają walkę z ociepleniem klimatu oraz dodatkowe opłaty nakładane na linie lotnicze. I ten ruch będzie wzrastał, choć zapewne nie w takim tempie jak zakładają to projektanci CPK ale jednak. Media co chwilę donoszą o "końcu tanich lotów" tylko jak się dobrze wczytać to ta opłata będzie wynosiła 40-50 złotych od lotu. Więc tak - jeżeli przez tanie loty rozumiemy bilety sprzedawane po 10 euro to będzie ich koniec - bo koszt tu wzrośnie dwa razy. Ale tanie loty w rozumieniu kilkuset złotych za podróż w dwie strony dalej będą funkcjonować.
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że na przykład bardzo duże imigracje z Europy Środkowowschodniej przestawią w Wielkiej Brytanii czy Skandynawii przestawią się nagle na transport alternatywny, który zabiera mnóstwo czasu. Ludzie zwyczajnie nie mają aż tyle urlopu. Pamiętam swoje pierwsze podróże do Norwegii w czasach, gdy tanich linii nie było i wolałabym nie wracać do tamtych alternatyw. Taka podróż ma oczywiście dużo uroku, ale często nie można sobie pozwolić na dwa, trzy dni jazdy w jedną stronę. A kilkaset złotych za samolot nie odbiega cenowo od propozycji alternatywnych, gdzie trzeba uwzględnić koszt promu.
Transport pasażerski to jedno, a CPK ma przynosić przychody w dużej mierze z cargo.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
exeter napisał(a): To już pora podsumowań więc chciałem Was spytać o coś o co kilkukrotnie pytałem znajomych zwolenników PISu i nie otrzymałem odpowiedzi, czy jest coś pozytywnego co wynika z dwóch kadencji obecnej władzy do Polski i polskiego społeczeństwa? Proszę o wymienienie choć jednego pozytywu.

PPK - jak dla mnie rewelacja. Fajną rzeczą jest też mObywatel i ogólnie rozszerzenie spraw jakie można załatwić w urzędach online. No i dorzuciłbym też Baltic Pipe oraz dobrą politykę odnośnie Ukrainy pomiędzy lutym 2022 a
sierpniem 2023. Dla niektórych będą to pewnie też transfery socjalne - ale ja sam oceniam je negatywnie.

Nic więcej do głowy mi nie przychodzi.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Gladiator napisał(a): "Jedynym beneficjentem wstrzymania (tak, wstrzymania, bo wcześniej czy później zostanie zbudowany) projektu CPK będą Niemcy. I nie chodzi o ruch pasażerski tylko o cargo - czyli grube miliardy z opłat i ceł i nasi sąsiedzi zrobią bardzo dużo, żeby port nie powstał" - przekazał na platformie X (dawniej Twitter) Kazimierczak. (...)
Przypomniał, że ponad 60 proc. lotniczego cargo do Polski jest clone w Niemczech.(...)
Tu.

Jak nie wiadomo o chodzi, to chodzi o pieniądze. [/quote]

Normalnie nie chce mi się takich bzdur komentować, ale czasem to już nie tylko ręce opadają...

A dlaczego Twoim zdaniem obecnie ten ruch cargo, te grube miliardy z opłat i ceł przechodzą przez Niemcy, a nie przez Holandię (przez dłuższy czas to właśnie Holandia była takim hubem) czy Polskę? No po prostu dlatego, że otoczenie prawne w Niemczech jest lepsze niż w Polsce czy w Holandii - co potwierdza każdy spedytor z którym mam okazję rozmawiać. Zwyczajnie importerzy nie są zainteresowani boksowaniem się z prawem powielaczowym w Polsce, skoro mogą odprawić towar w Niemczech, gdzie takich atrakcji nie ma. I póki to otoczenie prawne się nie poprawi (a nie poprawi się w przewidywalnym czasie) to między bajki można włożyć miliardy z opłat i ceł.

A tak swoją szosą, cła, niezależnie od tego w którym kraju pobierane, są przychodem Unii Europejskiej, a nie kraju w którym dokonywana jest odprawa o czym Gladiator być może nie wie, ale Kaźmierczak wie na pewno...

Kolejna kwestia o której Gladiator wygodnie zapomina to, że kalkulacje zyskowności CPK zostały dokonane przy założeniu legislacyjnego uniemożliwienia innym lotniskom przyjmowania ruchu innego niż pasażerski - to właśnie taki monopol jest elementem idealnego otoczenia prawnego...

Stąd, tak, CPK wymaga gruntownego audytu nieopartego o założenia z nieba, senne marzenia o tym jak to importerzy przerzucą się do Polski, bo lotnisko lśni nowością czy ustanawianie monopolu CPK. Być może w jakimś zakresie jest sensowne, ale to właśnie trzeba najpierw ustalić.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a): Zwyczajnie importerzy nie są zainteresowani boksowaniem się z prawem powielaczowym w Polsce, skoro mogą odprawić towar w Niemczech, gdzie takich atrakcji nie ma. I póki to otoczenie prawne się nie poprawi (a nie poprawi się w przewidywalnym czasie) to między bajki można włożyć miliardy z opłat i ceł.
A jakie zmiany byłyby potrzebne?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Nic więcej do głowy mi nie przychodzi.
Dość sensowna odpowiedź na pierwszym etapie covida. Dopóki nie zaczęto się miotać i raz dopłacać do podróżowania, a raz zamykać wszystko. Ale ten etap był kluczowy, bo na tym etapie mogło dojść do najgorszego scenariusza.

Kwestia uszczelnienia VAT jest też często poruszana, ale tutaj mam sprzeczne informacje.

Cytat: Dla niektórych będą to pewnie też transfery socjalne - ale ja sam oceniam je negatywnie.
Dlaczego? Jeśli dla kogoś 500 złotych miesięcznie poważnie zmienia stopę życiową, to znaczy, że transfer ten był potrzebny.
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Kwestia uszczelnienia VAT jest też często poruszana, ale tutaj mam sprzeczne informacje.
Stawiam, że to zasługa Jednolitego Pliku Kontrolnego, czyli zasługa rządu PO-PSL:
https://demagog.org.pl/wypowiedzi/czy-pi...ad-po-psl/
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a): Zwyczajnie importerzy nie są zainteresowani boksowaniem się z prawem powielaczowym w Polsce, skoro mogą odprawić towar w Niemczech, gdzie takich atrakcji nie ma. I póki to otoczenie prawne się nie poprawi (a nie poprawi się w przewidywalnym czasie) to między bajki można włożyć miliardy z opłat i ceł.

Ogólnie to przekonanie, że jak będziemy mieli lotnisko jak w Niemczech to automatycznie zaczniemy zarabiać jak na tym lotnisku w Niemczech, skojarzyło mi się nieco z kultem cargo. Tym z wysp rejonu Oceanu Spokojnego. Oczko



zefciu napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Nic więcej do głowy mi nie przychodzi.
Dość sensowna odpowiedź na pierwszym etapie covida. Dopóki nie zaczęto się miotać i raz dopłacać do podróżowania, a raz zamykać wszystko. Ale ten etap był kluczowy, bo na tym etapie mogło dojść do najgorszego scenariusza.

Trochę nie za bardzo rozumiem do czego tutaj się odnosisz. Czy przypadkiem nie pomyliłeś PPK z KPO? Jeżeli chodzi o to drugie to faktycznie mogę zaliczyć to do plusów w takim zakresie jakim piszesz, czyli pierwsza rekacja na covida i wpompowanie kasy w gospodarkę aby ratować miejsca pracy. Potem niestety było już coraz gorzej.


Cytat: Dlaczego? Jeśli dla kogoś 500 złotych miesięcznie poważnie zmienia stopę życiową, to znaczy, że transfer ten był potrzebny.


Bo ja akurat nie dostaję 500 plusa Oczko. A tak na serio to główny mój zarzut tutaj jest taki, że 500plus nie jest ani programem socjalnym, ani programem demograficznym i w zasadzie nie do końca wiadomo jakie cele ten program ma spełniać i mam wrażenie, że te pieniądze wsadzone na przykład w kompleksową i gruntowną reformę systemu opieki zdrowotnej przyniosłyby społeczeństwu większe korzyści.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Trochę nie za bardzo rozumiem do czego tutaj się odnosisz. Czy przypadkiem nie pomyliłeś PPK z KPO?
Jak się ma to co piszesz to tego, co ja napisałem? Zgadzam się z Tobą w kwestii PPK, ale zrobiłem to implicite. Natomiast KPO udało się zablokować w celu ratowania koalicji. To nie jest raczej na liście sukcesów PiS.

Cytat:A tak na serio to główny mój zarzut tutaj jest taki, że 500plus nie jest ani programem socjalnym, ani programem demograficznym i w zasadzie nie do końca wiadomo jakie cele ten program ma spełniać i mam wrażenie, że te pieniądze wsadzone na przykład w kompleksową i gruntowną reformę systemu opieki zdrowotnej przyniosłyby społeczeństwu większe korzyści.
No zawsze są lepsze pomysły, jednak mówimy tutaj o sukcesach, a nie o tym, czego nie zrobiono, a powinno się zrobić. Pieniądze na reformę systemu opieki zdrowotnej mogłyby pochodzić też z KPO. Natomiast bezpośrednie transfery pieniędzy działają i rzeczywiście poprawiają jakość życia.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości