Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
lumberjack napisał(a): Podpisuję się pod tym wszystkiemi ręcyma i nogyma.
Strasznie wkurza mnie to, że zarówno lewica jak i prawica nie mają dystansu do swoich poglądów. Mają swoje świętości, których nie można obrażać lub krytykować i chuj. I w sumie tak to widzę, że ani lewica ani prawica nie stoją na straży wolności słowa. Trzeba uważać na jednych i na drugich.
Prawica ma swojego świętego męczennika Kirka, a lewica Georga Floyda. I ni chuja nie można żadnego skrytykować. To tak jakby u nas zacząć coś na JP2 gadać albo Kaczyńskiego albo Tuska. Od razu zwolennikom tych ludzi korba odpierdala. Różnica jest taka, że żaden przedstawiciel władz państwowych nie straszył ściganiem ludzi którzy obrażali Floyda. Tymczasem w przypadku Kirka, zarówno prezydent, wice-prezydent, prokurator generalny i właściwie prawie cała banda republikańka tak postępuje. I co najważniejsze, to jest działanie skuteczne gdyż kto chce zadzierać z prezydentem?
Ponadto zastanawia mnie gdzie są forumowi obrońcy świętej Wolności Słowa? Tyle było gadania o cancel culture gdy celem ataków były bezbronne mniejszości a teraz jak sfora Donalda grzmi z oburzenia na lewo i prawo, to siedzą cichutko pod miotłą
22.09.2025, 10:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.09.2025, 10:25 przez Baptiste.)
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Ponadto zastanawia mnie gdzie są forumowi obrońcy świętej Wolności Słowa? Tyle było gadania o cancel culture gdy celem ataków były bezbronne mniejszości a teraz jak sfora Donalda grzmi z oburzenia na lewo i prawo, to siedzą cichutko pod miotłą
A to jest akurat ten durny tok myślowy, który niestety wciąż istnieje w wielu obszarach, nie tylko tym jednym. Tzn. że tylko ten prawdziwie dba o wolność słowa, świat wolny od rasizmu, wojen, dyskryminacji religijnej czy płciowej, który po równo angażuje się na rzecz dobra każdej z zainteresowanych stron.
Ludzie zainfekowani tym sposobem myślenia zwykle wszędzie dostrzegają przejawy hipokryzji gdyż ciągle spotykają się z przykładami sytuacji odmiennych. Wciąż wyglądają za ideałem, który nie istnieje. To jak będzie wyglądać dany obszar to wynik działania sumy interesów wszystkich zainteresowanych. Wolność słowa będzie miała się dobrze wtedy i tylko wtedy gdy równie mocno będą o nią zabiegać zarówno lewicowcy jak i prawicowcy. Ale uwaga - dla siebie! Bo tylko wtedy ludzie silnie się angażują gdy pojawia się element własnej krzywdy czy własnego interesu. W przeciwnym razie motywacja do jakiegokolwiek gardłowania mocno spada i może ją pobudzić tylko coś naprawdę poważnego.
I to jest taki głupi, samonapędzający się mechanizm, w którym ludzie choć świadomi działania takich mechanizmów, muszą w przestrzeni publicznej silić się na piękne kłamstwa i wznioślejszy charakter ichniejszych postulatów. Stąd mamy walkę o prawa mniejszości, gdzie mniejszości to tylko starannie wyselekcjonowane grupki, mamy walkę o równość płci gdzie feministki uwzględniają wyłącznie interes jednej strony, mamy walkę o swobody religijne gdzie ktoś skupia się głównie na jednej religii, itd. Potem bardzo łatwo można tych ludzi punktować. A mamy to bo wciąż ludzie wolą żyć w kłamstwie pięknych ideii, wolą ten uniwersalistyczny puderek zamiast prawdy, której nie trzeba się przecież wstydzić. Ja się nie wstydzę i zachęcam do tego innych.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
22.09.2025, 13:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.09.2025, 13:35 przez Hans Żydenstein.)
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151
Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Ponadto zastanawia mnie gdzie są forumowi obrońcy świętej Wolności Słowa? Tyle było gadania o cancel culture gdy celem ataków były bezbronne mniejszości a teraz jak sfora Donalda grzmi z oburzenia na lewo i prawo, to siedzą cichutko pod miotł
Oczywiście, że mi się to nie podoba. Jak widać cancel culture, to już nie tylko domena lewej strony.
Swoją drogą, komentarz Kimmela był głupi, bo łączył Robinsona z MAGA, a tutaj na forum też komentarzy w podobnym tonie nie brakuje.
23.09.2025, 08:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.09.2025, 08:10 przez Osiris.)
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
Baptiste napisał(a): Osiris napisał(a): Ponadto zastanawia mnie gdzie są forumowi obrońcy świętej Wolności Słowa? Tyle było gadania o cancel culture gdy celem ataków były bezbronne mniejszości a teraz jak sfora Donalda grzmi z oburzenia na lewo i prawo, to siedzą cichutko pod miotłą
A to jest akurat ten durny tok myślowy, który niestety wciąż istnieje w wielu obszarach, nie tylko tym jednym. Tzn. że tylko ten prawdziwie dba o wolność słowa, świat wolny od rasizmu, wojen, dyskryminacji religijnej czy płciowej, który po równo angażuje się na rzecz dobra każdej z zainteresowanych stron. Durny jest twój chochoł gdyż nigdzie niczego takiego nie stwierdziłem.
Cytat:Ludzie zainfekowani tym sposobem myślenia zwykle wszędzie dostrzegają przejawy hipokryzji gdyż ciągle spotykają się z przykładami sytuacji odmiennych. Wciąż wyglądają za ideałem, który nie istnieje. To jak będzie wyglądać dany obszar to wynik działania sumy interesów wszystkich zainteresowanych. Wolność słowa będzie miała się dobrze wtedy i tylko wtedy gdy równie mocno będą o nią zabiegać zarówno lewicowcy jak i prawicowcy. Ale uwaga - dla siebie! Bo tylko wtedy ludzie silnie się angażują gdy pojawia się element własnej krzywdy czy własnego interesu. W przeciwnym razie motywacja do jakiegokolwiek gardłowania mocno spada i może ją pobudzić tylko coś naprawdę poważnego.
To pogadaj z kimś kto ma taki sposób myślenia. Ja tutaj wytykam totalną hipokryzję prawej strony. Czy jesteś w stanie zrozumieć, że prawa strona w przytłaczającej części broniła wolności słowa, często absolutnie a teraz nagle o tym zapomina. Nie wiem co w tym jest trudnego do ogarnięcia.
Cytat:I to jest taki głupi, samonapędzający się mechanizm, w którym ludzie choć świadomi działania takich mechanizmów, muszą w przestrzeni publicznej silić się na piękne kłamstwa i wznioślejszy charakter ichniejszych postulatów. Stąd mamy walkę o prawa mniejszości, gdzie mniejszości to tylko starannie wyselekcjonowane grupki, mamy walkę o równość płci gdzie feministki uwzględniają wyłącznie interes jednej strony, mamy walkę o swobody religijne gdzie ktoś skupia się głównie na jednej religii, itd. Potem bardzo łatwo można tych ludzi punktować. A mamy to bo wciąż ludzie wolą żyć w kłamstwie pięknych ideii, wolą ten uniwersalistyczny puderek zamiast prawdy, której nie trzeba się przecież wstydzić. Ja się nie wstydzę i zachęcam do tego innych.
Nie wiem do czego zmierza to pierdolenie. Napiszesz czego jasno i otwarcie czego konkretnie się nie wstydzisz?
Hans Żydenstein napisał(a): Oczywiście, że mi się to nie podoba. Jak widać cancel culture, to już nie tylko domena lewej strony. Jak wspomniałem, tutaj mamy do czynienia z aktywnym działaniem osób na samym szczycie władzy. To całkiem inna sytuacja w porównaniu z np. cancelowaniem J.K. Rowling komentarzami na twitterze która tak naprawdę wcale nie została usunięta z dyskursu publicznego. Ostatnio zdaje się chyba cytowała Hitlera więc ma się dobrze
Cytat:Swoją drogą, komentarz Kimmela był głupi, bo łączył Robinsona z MAGA, a tutaj na forum też komentarzy w podobnym tonie nie brakuje.
Kimmel teraz podobno ma zostać przywrócony przez Disneya natomiast na tym forum łączy się Robinsona z lewakami także. Wynika to z tego, że nikt tak naprawdę nie wie jakie były jego polityczne motywacje, jeśli w ogóle były one polityczne.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Osiris napisał(a): Różnica jest taka, że żaden przedstawiciel władz państwowych nie straszył ściganiem ludzi którzy obrażali Floyda. Tymczasem w przypadku Kirka, zarówno prezydent, wice-prezydent, prokurator generalny i właściwie prawie cała banda republikańka tak postępuje. I co najważniejsze, to jest działanie skuteczne gdyż kto chce zadzierać z prezydentem?
Zawsze zdawało mi się, że Amerykanie są na najwyższym stopniu wolności słowa i wolności obywatelskich. Ze swoim prawem własności, south parkiem, prawem do posiadania broni, brakiem państwowego przymuszania obywateli do ekologicznych rozwiązań etc. Zdawało mi się że Amerykanie w swej mentalności mają zakodowane takie umiłowanie wolności, że niezależnie od poglądów nie pozwolą sobie wejść na głowę.
Myliłem się. Putinizują się. Cały obóz Trumpa. Nie wiem czy wszyscy konserwatyści czy tylko ci od MAGA. Ale widać że Trumpowi putin imponuje i sam chciałby zostać takim amerykańskim putinkiem.
Lewica chciała forsować wszędzie tą swoją tęczową ideologię, ale nie mieli aż takiego rozmachu jak trumpiści.
I pomyśleć że jak przylecieli do Europy to JD Vance w swoim przemówieniu wyraził głębokie zatroskanie stanem wolności słowa w europejskich krajach.
Smutne to wszystko. Ludzkość kulturowo zalicza regres. Ciekawe czy demokracje przetrwają czy wszystko się sputinizuje i wszędzie będą jakieś trumpy, orbany etc.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 4,639
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
436
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
lumberjack napisał(a): Nie wiem czy wszyscy konserwatyści czy tylko ci od MAGA. Ci od MAGA to w zasadzie większość. Zresztą co to za konserwatyści, to w tym momencie najbardziej rewolucyjny ruch tam poza jakimiś planktonami. Z realnych konserwatystów zostały niedobitki. Zresztą nie tylko tam.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
lumberjack napisał(a): Lewica chciała forsować wszędzie tą swoją tęczową ideologię, ale nie mieli aż takiego rozmachu jak trumpiści.
Nie jestem o tym przekonany. Jeśli chodzi o DEI wprowadzane w korporacjach, to jest (czy była) to zagrywka propagandowa na przypobanie się lewicowej części. Chyba mieliśmy dyskusję o tym jak wyglądają rady nadzorcze i generalnie szefostwa w wielkich firmach, w skrócie - niewiele się zmieniło. Tymaczasem cały dyskurs o tęczowej ideologii to wymysł prawicowy. Na polskim podwórku i nie tylko, wychowywaliśmy się w czasach kiedy to zamiast słowa gej używano pedał na porządku dziennym a o osobach trans wiedzieli tylko specjaliści. Jeśli startujemy z takiego poziomu, to każde kolejne wspomnienie o mniejszościach będzie brzmiało jako wciskanie propagandy. Gdyż przecież ile jeszcze o tych mniejszościach można gadać? A to, że w Polsce pary jednopłciowe ciągle należą prawnie do drugiej kategorii, przechodzi w społeczeństwie bez echa.
26.09.2025, 19:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.09.2025, 19:41 przez Ayla Mustafa.)
Liczba postów: 3,794
Liczba wątków: 18
Dołączył: 07.2015
Reputacja:
380
Płeć: nie wybrano
Okej. To częściowo może tłumaczyć nietypowe wybryki Elona Muska. Ojciec Muska jest oskarżany o molestowanie swych dzieci:
https://wiadomosci.wp.pl/errol-musk-oska...399520000a
Elon może mieć PTSD.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
|