[lumberjack]

Milion Ukraińców to był już od dawien dawna, a nastrojów antyukrainskich nie było.

No wzięły się z tego, że przybyły do nas miliony Ukraińców

Tak piszesz jakby to było nie wiadomo ile milionów, a to tylko raptem 2.

[DziadBorowy]

Milion Ukraińców to był już od dawien dawna, a nastrojów antyukrainskich nie było.

Bo te nastroje w dużej mierze zostały wykreowane, z jednej strony przez nagłaśnianie jak jakiś Ukrainiec coś odwalił z drugiej strony przez falę manipulacji i zwyczajnych fejków jakie obiegały sieć. I hołota Brauna miała tutaj swoje zasługi.

Oczywiście nie jest tak, że przed 2022 każdy Ukraińców kochał, jakieś tam tarcia zawsze były, ale to nic w porównaniu z tym co dzieje się teraz. I należy tutaj uwzględnić, że jednak spora część tych, co przybyli do nas po 2022 to jednak były kobiety i dzieci.

[Gladiator]

@gladiator

Te linki to nie jest żadne tam odbieranie Braunowi głosu tylko przykłady tego jak się wykazuje że racji po prostu nie ma. Ja też nie zabraniam Braunowi głosić jego poglądów, no chyba że okaże się jednak że nie jest kolejnym pożytecznym idiotą a opłacanym agentem wpływu. Ale tego nie wiem. Natomiast nie zmienia to tego, że nie uważam, że jego poglądy należy normalizować a osoby takie jak Ty mają prawo zabraniać komukolwiek nazywać to co robi Braun po imieniu,pod fałszywą troską o jakość debaty publicznej. Zacznij tu może od prób sprzątnięcia swojego podwórka którym zarządzają kreatury takie jak Matecki. Bo sami tam niezły chlew macie.

Pisanie w stylu per wy jest zrozumiałe, bowiem świetnie nadaje się do dzielenia ludzi i szukania sobie wrogów. Podobnie konfabulowanie sobie, co kto myśli. Z zasady nie wymieniam nazwisk, nie przywołuje hejterów politycznych. Jeśli jednak np europoseł Szczerba mówi co mówi, to znaczy, że ma świadomość sporej ilości społeczeństwa, które czeka na takie teksty. Mogę je uznać za hejterskie, jątrzące, paskudne, lecz rozumiem konieczność utrzymania tożsamości betonu KO jako podstawy wyborczej.

W kwestii Brauna, to mamy szerszy temat, co do powodów jego "krucjaty" i powodzenia wśród wyborców. Walcząc z Braunem walczy się ze skutkami, nie przyczynami.

Poglądy obecnego premiera były kilkanaście lat temu w ramach resetu pro rosyjskie. Taka była potrzeba, teraz są przeciwne, bo sytuacja się zmieniła. Gdyby sytuacja zmieniła się za jakiś czas ponownie, Bruksela i Berlin dały by zielone światło, a nasz premier zaczął by z powrotem mówić resecie. Tyle tylko, że nikt nie wyobraża sobie tego będąc na granicy konfliktu z Rosją. Po za tym nic nie trwa wiecznie, zwłaszcza w polityce. Kto przez lata przestrzegał przed Rosją, a kto szedł zgodnie z niemieckim interesem jej na rękę? Nie wszyscy mają krótka pamięć.
Dlatego bez przesady.

Wyciąganie natomiast z pokrewieństwa genetycznego ideii pokrewieństwa narodów to taka sama nauka jak astrologia. Zresztą nawet tutaj to nie Rosjanie są do nas najbardziej podobni genetycznie. Rosjanie to żadni tam bratni naród. Z obecną mentalnością jaka tam dominuje to jedyne naród który stanowi dla Polski egzystencjalne zagrożenie

Warto rozróżnić dwie rzeczy, pokrewieństwo genetyczne od pokrewieństwa etnicznego, a zwłaszcza kulturowego.
Wpływ mentalności azjatyckiej, potem lata komunizmu sprawiły degeneracje tego narodu. Za Benedykta XVI były podpisywane deklaracje o współpracy z patriarchatem Moskwy i Kościołem katolickim w Polsce. Skończyło się w praktyce na wymianie pism. Rosyjska narodowa prawica podobnie szukała współpracy z polską prawicą na bazie wspólnych przekonań, temat nie został podjęty. Różnice w celach i mentalności były zbyt duże.
Haplotypy są faktem i z powodu innych nielubianych różnic podważanie ich istnienia, to chyba kwestia rozstroju ducha. Tu argumentem adekwatnym był by argument o znacznym pomieszaniu genotypu Rosjan z azjatyckimi i nordyckimi genotypami.
Stąd zamieszczanie informacji o pokrewieństwie z Rosjanami nie można uznać za oszołomstwo. I tylko o to mi chodziło.

[lumberjack]

ale to nic w porównaniu z tym co dzieje się teraz. I

Myślę, że drożyzna robi swoje. Wielu ludziom żyje się gorzej, ceny żywności, a zwłaszcza kredytów mogą dać w kość. Trzeba znaleźć jakichś winnych Żydów no i w Polsce ich rolę mogą przyjąć Ukraińcy. Zwłaszcza że ci co u nas są często bywają bogatsi od samych Polaków. Im więcej Polaków sfrustrowanych warunkami życia tym większa popularność Konfy i Brauna. Dla mnie popularność skrajnej prawicy i lewicy są dobrym miernikiem tego jak się ludziom żyje. Im gorzej tym wyższe poparcie dla skrajności.

[DziadBorowy]

Pisanie w stylu per wy jest zrozumiałe, bowiem świetnie nadaje się do dzielenia ludzi i szukania sobie wrogów. Podobnie konfabulowanie sobie, co kto myśli. Z zasady nie wymieniam nazwisk, nie przywołuje hejterów politycznych. Jeśli jednak np europoseł Szczerba mówi co mówi, to znaczy, że ma świadomość sporej ilości społeczeństwa, które czeka na takie teksty. Mogę je uznać za hejterskie, jątrzące, paskudne, lecz rozumiem konieczność utrzymania tożsamości betonu KO jako podstawy wyborczej.

Pisanie przez "Wy", mam zarezerwowane wyłącznie dla osób, których poglądy z są z jednej strony na tyle powszechne, a z drugiej przedstawione w ten sposób, że można śmiało uznać je nie za poglądy autora a poglądy grupy, którą autor reprezentuje. A i to tylko i wyłącznie wówczas, gdy nie ma tam praktycznie żadnej argumentacji a są powielane sztuczki socjotechniczne, które ta grupa stosuje aby rozpowszechniać ten przekaz w sieci. Inaczej mówiąc wówczas gdy mam subiektywne wrażenie, że autor nie jest zainteresowany dyskusją a jedynie pozostawieniem tu aktualnie obowiązującego przekazu dnia i na przykład jak filip z konopi wyskakuje z jakimiś tekstami o "tożnasmości betonu KO", które pasują do tematu niczym pieść do nosa

W kwestii Brauna, to mamy szerszy temat, co do powodów jego "krucjaty" i powodzenia wśród wyborców. Walcząc z Braunem walczy się ze skutkami, nie przyczynami.

To może dowiemy się jakie są według Ciebie te przyczyny i jak je zwalczać. Zauważ, że użyłem tu specjalnie liczby pojedynczej, bo jakie są przyczyny według Was to już niestety wiem.

Poglądy obecnego premiera były kilkanaście lat temu w ramach resetu pro rosyjskie. Taka była potrzeba, teraz są przeciwne, bo sytuacja się zmieniła. Gdyby sytuacja zmieniła się za jakiś czas ponownie, Bruksela i Berlin dały by zielone światło, a nasz premier zaczął by z powrotem mówić resecie.

A to zabawne bo w sąsiednim temacie właśnie piętnowałem przypisywanie prorosyjskości zarówno działaniom PIS jak i PO. Bo to po prostu nie ma sensu i służy wyłącznie pompowaniu balonika polaryzacji i tych podziałów, które przed chwilą niby piętnowałeś. Natomiast idealnie pasuje w rozmywanie prorosyjskości osób w kryzysie bycia skrajnym prawakiem. Tak sobie przeglądam zdjęcia z dzisiejszego marszu prawicy w Warszawie. I widzę tam wiele transpartentów antyzachodnich i antyukraińskich. I żadnych transparetnów antyrosyjskich. Ich tam na prawdę nie ma czy "media głównego nurtu" ich nie pokazują?

Tyle tylko, że nikt nie wyobraża sobie tego będąc na granicy konfliktu z Rosją. Po za tym nic nie trwa wiecznie, zwłaszcza w polityce. Kto przez lata przestrzegał przed Rosją, a kto szedł zgodnie z niemieckim interesem jej na rękę? Nie wszyscy mają krótka pamięć.

Tym bardziej ciekawa jest narracja Brauna w momencie gdy jesteśmy na granicy konfliktu z Rosją.

Warto rozróżnić dwie rzeczy, pokrewieństwo genetyczne od pokrewieństwa etnicznego, a zwłaszcza kulturowego.

Ale tam w kontekście pokrewieństwa genetycznego, wcale nie tak bliskiego, wnioskowane było właśnie pokrewieństwo kulturowe.

ale to nic w porównaniu z tym co dzieje się teraz. I

Myślę, że drożyzna robi swoje. Wielu ludziom żyje się gorzej, ceny żywności, a zwłaszcza kredytów mogą dać w kość. Trzeba znaleźć jakichś winnych Żydów no i w Polsce ich rolę mogą przyjąć Ukraińcy. Zwłaszcza że ci co u nas są często bywają bogatsi od samych Polaków. Im więcej Polaków sfrustrowanych warunkami życia tym większa popularność Konfy i Brauna. Dla mnie popularność skrajnej prawicy i lewicy są dobrym miernikiem tego jak się ludziom żyje. Im gorzej tym wyższe poparcie dla skrajności.

No ale drożyzna jednak wyhamowała, ceny kredytów spadają a w gospodarce nie dzieje się nic co obiektywnie wskazywałoby na to, że ludziom żyje się gorzej. A tymczasem nastroje antyukraińskie się nasilają. To co piszesz na pewno ma jakiś wpływ, ale nie tłumaczy wszystkiego. Natomiast zauważyłem, że poglądy pana Brauna pasują bardzo tej części ludzi, których potocznie nazywa się szurią. I nie zawsze przecież są to osoby gorzej sytuowane.

[gąska9999]

Usunęłam

[fciu]

Rosyjska narodowa prawica podobnie szukała współpracy z polską prawicą na bazie wspólnych przekonań, temat nie został podjęty.

No tak. Fakt, że Braun dostał nagrodę od Białoruskiej fundacji; czy to, że polscy prawicowi politycy są nieustannie pokazywani w ruskiej telewizji jako ci „dobrzy Polacy”; czy to, iż polska prawica przejmuje narrację rosyjską o „zgniłym zachodnie” należy pominąć.

Haplotypy są faktem

Oczywiście, że haplotypy są faktem. I pokazują tyle, że dana osoba w linii męskiej pochodzi od kogoś tam z tym samym haplotypem.

i z powodu innych nielubianych różnic podważanie ich istnienia, to chyba kwestia rozstroju ducha.

A ludzie którzy twierdzą, że astrologia to bzdura podważają istnienie planet.

Tu argumentem adekwatnym był by argument o znacznym pomieszaniu genotypu Rosjan z azjatyckimi i nordyckimi genotypami

Nie, nie byłby. Chyba że komuś chodzi o przekonanie prorosyjskich rasistów do bycia antyrosyjskimi rasistami.

Stąd zamieszczanie informacji o pokrewieństwie z Rosjanami nie można uznać za oszołomstwo. I tylko o to mi chodziło.

Co prawda Braun chciałby powiesić znaczną liczbę Polaków, a resztę oddać pod władzę obcego monarchy, ale przynajmniej podaje nieistotne naukowe ciekawostki, więc nie jest oszołomem.

[Hans Żydenstein]

Bo te nastroje w dużej mierze zostały wykreowane, z jednej strony przez nagłaśnianie jak jakiś Ukrainiec coś odwalił z drugiej strony przez falę manipulacji i zwyczajnych fejków jakie obiegały sieć

Ja myślę, że nastroje głównie powstają naturalnie, więc nie ma tutaj mowy o kreacji. A działania, o których mówisz jedynie te nastroje podkręcają

[DziadBorowy]

Ja myślę, że nastroje głównie powstają naturalnie, więc nie ma tutaj mowy o kreacji. A działania, o których mówisz jedynie te nastroje podkręcają

Nie do końca. Jak masz sąsiada, który jest Ci obojętny ale ktoś Ci wmówi, że ten rower, który ktoś Ci ukradł to właśnie ten sąsiad ukradł, to sąsiad już nie będzie Ci obojętny.

[Gladiator]

Pisanie w stylu per wy jest zrozumiałe, bowiem świetnie nadaje się do dzielenia ludzi i szukania sobie wrogów. Podobnie konfabulowanie sobie, co kto myśli. Z zasady nie wymieniam nazwisk, nie przywołuje hejterów politycznych. Jeśli jednak np europoseł Szczerba mówi co mówi, to znaczy, że ma świadomość sporej ilości społeczeństwa, które czeka na takie teksty. Mogę je uznać za hejterskie, jątrzące, paskudne, lecz rozumiem konieczność utrzymania tożsamości betonu KO jako podstawy wyborczej.

Pisanie przez "Wy", mam zarezerwowane wyłącznie dla osób, których poglądy z są z jednej strony na tyle powszechne, a z drugiej przedstawione w ten sposób, że można śmiało uznać je nie za poglądy autora a poglądy grupy, którą autor reprezentuje. A i to tylko i wyłącznie wówczas, gdy nie ma tam praktycznie żadnej argumentacji a są powielane sztuczki socjotechniczne, które ta grupa stosuje aby rozpowszechniać ten przekaz w sieci. Inaczej mówiąc wówczas gdy mam subiektywne wrażenie, że autor nie jest zainteresowany dyskusją a jedynie pozostawieniem tu aktualnie obowiązującego przekazu dnia i na przykład jak filip z konopi wyskakuje z jakimiś tekstami o "tożnasmości betonu KO", które pasują do tematu niczym pieść do nosa

Jak jest kłopot, to się w ten sposób pisze. bo najlepiej zarzucić komuś to co się samemu robi. Do manipulacji należą epitety typu "hołota", "puste łby", "najgłupszy" (elektorat), tudzież przekręcenie słów itp. Ma to na celu wykazanie swojego coś tam coś tam, a całość "argumentacji", to kilka linków z cytatami znalezionych w dwie minuty.
Poza tym napisałem : Pisanie w stylu per wy jest zrozumiałe, bowiem świetnie nadaje się do dzielenia ludzi i szukania sobie wrogów. Podobnie konfabulowanie sobie, co kto myśli. Z zasady nie wymieniam nazwisk, nie przywołuje hejterów politycznych. Jeśli jednak np europoseł Szczerba mówi co mówi, to znaczy, że ma świadomość sporej ilości społeczeństwa, które czeka na takie teksty. Mogę je uznać za hejterskie, jątrzące, paskudne, lecz rozumiem konieczność utrzymania tożsamości betonu KO jako podstawy wyborczej z pewnym odstępem, znaczy jest to jedna myśl, całość. Wyrywanie z kontekstu i komentowanie oznacza właśnie brak pomysłu na odpowiedź. Całość zaś odnosi się do Twojej wypowiedzi.

To może dowiemy się jakie są według Ciebie te przyczyny i jak je zwalczać. Zauważ, że użyłem tu specjalnie liczby pojedynczej, bo jakie są przyczyny według Was to już niestety wiem.

Tu z Braunem jest poważny problem, ponieważ najpierw trzeba odejść od tępego medialnego walenia i zdobyć się na głębszą refleksje o powodach. Czy popularny salon jest w stanie po za robieniem z niego straszaka na swój elektorat (utwardzanie elektoratu) coś wymyśleć?
Imię młotka mego w garażu to Przekonywacz, lecz działanie jego odpowiednika w propagandzie nie zawsze się jak widać sprawdza.

A to zabawne bo w sąsiednim temacie właśnie piętnowałem przypisywanie prorosyjskości zarówno działaniom PIS jak i PO. Bo to po prostu nie ma sensu i służy wyłącznie pompowaniu balonika polaryzacji i tych podziałów, które przed chwilą niby piętnowałeś.

Zgadzam się z brakiem sensu przypisywania prorosyjskości. Dodajmy do tego wywiadowcze działania rosyjskie typu pocałunek śmierci - nagroda dla Brauna mające na celu podgrzanie polskiego kociołka. Chęć wykorzystania okazji na dowalenie jest silniejsza od zdrowego rozsądku, jak się okazuje. Jeśli kto chce brać na serio działania tu akurat białoruskiego KGB, trudno, jak widać amok robi swoje.

Natomiast idealnie pasuje w rozmywanie prorosyjskości osób w kryzysie bycia skrajnym prawakiem. Tak sobie przeglądam zdjęcia z dzisiejszego marszu prawicy w Warszawie. I widzę tam wiele transpartentów antyzachodnich i antyukraińskich. I żadnych transparetnów antyrosyjskich. Ich tam na prawdę nie ma czy "media głównego nurtu" ich nie pokazują?

Po co transparenty, skoro i tak wszyscy wbrew stwarzanym wizjom, nie kwestionują zagrożenia rosyjskiego, choć jego skala w kręgach wojskowych jest różnie oceniana. Spotkałem się z poważnymi opiniami wojskowych o rozwijaniu przez Rosje armii w kierunku defensywnym.
Natomiast kręgi prorządowe również nie chodzą z takimi z transparentami.

Natomiast zauważyłem, że poglądy pana Brauna pasują bardzo tej części ludzi, których potocznie nazywa się szurią. I nie zawsze przecież są to osoby gorzej sytuowane.

A szuria mentalna, naśladująca jak papugi wszystko co zachodnie?

[fciu]

Próbuję wyciągnąć z tej powodzi słów, jaka wypłynęła z Gladiatora jakieś myśli. Będzie ciężko.

Do manipulacji należą epitety typu "hołota", "puste łby", "najgłupszy" (elektorat),

Tylko że takie zarzuty wobec Brauna raczej nie padają. A jeśliby padały, to byłyby błędne, bowiem demografia wyborcza pokazuje, że na Brauna nie głosuje żadna hołota. Ma on silne poparcie właśnie wśród tzw. "inteligencji".

Czy popularny salon jest w stanie po za robieniem z niego straszaka na swój elektorat (utwardzanie elektoratu) coś wymyśleć?

I znowu — sugerowanie, jakoby Braun był przedstawicielem ludu, skonfliktowanym z salonem. Tymczasem ciężko o polityka bardziej salonowego niż Braun. Wszystko w jego zachowaniu, poglądach i stylu pokazuje jedno "jestem człowiekiem z lepszej gliny niż tak hołota".

Po co transparenty, skoro i tak wszyscy wbrew stwarzanym wizjom, nie kwestionują zagrożenia rosyjskiego

No akurat Braun kwestionuje.

A szuria mentalna, naśladująca jak papugi wszystko co zachodnie?

Prosiłbym nie zawłaszczać cudzych terminów. Szuria to szuria. Naśladowcy wszystkiego co zachodnie mają różne swoje określenia. Ostatnio "lemingi".

[DziadBorowy]

[quote="DziadBorowy" pid='797422' dateline='1762892138']
[quote="Gladiator" pid='797420' dateline='1762890455']


Jak jest kłopot, to się w ten sposób pisze. bo najlepiej zarzucić komuś to co się samemu robi. Do manipulacji należą epitety typu "hołota", "puste łby", "najgłupszy" (elektorat), tudzież przekręcenie słów itp. Ma to na celu wykazanie swojego coś tam coś tam, a całość "argumentacji", to kilka linków z cytatami znalezionych w dwie minuty.

Nazywanie rzeczy po imieniu prosto z mostu nie jest manipulacją. Owszem ktoś może uznać to za obraźliwe, natomiast zważywszy, że grupa, której to dotyczy odrzuca polityczną poprawność wychodzę tu z zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda"

Jeżeli jakaś grupa łamie ogólnie przyjęte normy społeczne tak jak otoczenie pana Brauna to jak najbardziej można ją określić politycznie niepoprawnym określeniem hołoty. W każdym elektoracie da się też wydzielić osoby najmądrzejsze i najgłupsze.

Mogę je uznać za hejterskie, jątrzące, paskudne, lecz rozumiem konieczność utrzymania tożsamości betonu KO jako podstawy wyborczej[/i] z pewnym odstępem, znaczy jest to jedna myśl, całość. Wyrywanie z kontekstu i komentowanie oznacza właśnie brak pomysłu na odpowiedź. Całość zaś odnosi się do Twojej wypowiedzi.

A to już jest psychologia za trzy grosze i powtarzanie powszechnych i oklepanych chwytów propagandowych. No bo jak ktoś krytykuje to co robi prawica to oczywiście musi być to "beton KO"

No cóż - pudło.

Tu z Braunem jest poważny problem, ponieważ najpierw trzeba odejść od tępego medialnego walenia i zdobyć się na głębszą refleksje o powodach. Czy popularny salon jest w stanie po za robieniem z niego straszaka na swój elektorat (utwardzanie elektoratu) coś wymyśleć?
Imię młotka mego w garażu to Przekonywacz, lecz działanie jego odpowiednika w propagandzie nie zawsze się jak widać sprawdza.

No to ja czekam na tą głębszą refleksę o powodach z Twojej strony. Bo jak to określasz Salon jak najbardziej to robi.

Zgadzam się z brakiem sensu przypisywania prorosyjskości. Dodajmy do tego wywiadowcze działania rosyjskie typu pocałunek śmierci - nagroda dla Brauna mające na celu podgrzanie polskiego kociołka. Chęć wykorzystania okazji na dowalenie jest silniejsza od zdrowego rozsądku, jak się okazuje. Jeśli kto chce brać na serio działania tu akurat białoruskiego KGB, trudno, jak widać amok robi
swoje.

Nagroda dla Brauna była głównie w celu propagandy wewnętrznej. "Patrzcie oto nawet w tej Polsce jest jeden sprawiedliwy, który wie jaka jest prawda i mówi to co mówimy my" Drugi cel jest znacznie bardziej dalekosiężny. Zakłada, że społeczeństwo polskie da się urobić propagandowo i zmęczyć a wówczas Grzegorz Kazimierzowicz będzie tym jedynym, który nie spalił sobie mostów i może z tym Putinem się jakoś dogadać. Prawdopodobieństwo sukcesu nikłe, ale też działania nie wymagają dużych nakładów - więc co szkodzi spróbować.

Po co transparenty, skoro i tak wszyscy wbrew stwarzanym wizjom, nie kwestionują zagrożenia rosyjskiego, choć jego skala w kręgach wojskowych jest różnie oceniana. Spotkałem się z poważnymi opiniami wojskowych o rozwijaniu przez Rosje armii w kierunku defensywnym.

Jak ktoś ciągle mówi o tym, że X jest zagrożeniem a praktycznie w ogóle nie mówi, że zagrożeniem jest Y to zamiast doszukiwać się tu drugiego dna logicznie jest przyjąć, że po prostu uważa X za większe zagrożenie niż Y.

A w kwestii Rosji to środowisko Brauna i nie tylko jak najbardziej to zagrożenie bagatelizuje.

Natomiast kręgi prorządowe również nie chodzą z takimi z transparentami.

Chodzą.

A szuria mentalna, naśladująca jak papugi wszystko co zachodnie?

Byt praktycznie obecnie wymarły. Typowy prawicowy chochoł mający usprawiedliwić własne antyzachodnie fobie.

---

Tylko że takie zarzuty wobec Brauna raczej nie padają. A jeśliby padały, to byłyby błędne, bowiem demografia wyborcza pokazuje, że na Brauna nie głosuje żadna hołota. Ma on silne poparcie właśnie wśród tzw. "inteligencji".

Padają Natomiast to, że Braun ma silne poparcie wśród inteligencji nie jest prawdą

Zaledwie jedna trzecia wyborców Brauna posiada wyższe wykształcenie. To drugi najniższy wynik wśród głównych kandydatów - mniej ma tylko Karol Nawrocki (26,9 proc.)

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wybo...Id,7967890

[fciu]

Nie wiem, gdzie słyszałem te informacje o podwyższonym poparciu dla Brauna w środowiskach akademickich. Nie umiem tego teraz znaleźć, więc muszę się wycofać.

[Hans Żydenstein]

Byt praktycznie obecnie wymarły. Typowy prawicowy chochoł mający usprawiedliwić własne antyzachodnie fobie.

Taki Nawrocki mówi o tym, że zachód miesza ludziom w głowach, a Ty piszesz o antyukraińskim mieszaniu w głowach. Narracje podobne, ludzie jako sterowane kukiełki.

[DziadBorowy]

Tylko, że jak ciężko wskazać czym to mieszanie w głowach przez zachód miało by niby być, to bardzo łatwo wskazać przykłady tego czym jest antyukraińska propaganda.

[Hans Żydenstein]

Nie widzę czemu miałoby być to ciężkie. Wręcz można argumentować, że zachód miesza w głowach systemowo, a ruscy nie mają takiego rozmachu i tylko przez jakieś fake newsy i farmy trolli..

[DziadBorowy]

Problem w tym, że zachód nie ma narzędzi do systemowego mieszania w głowach, nie jest nawet samodzielnym bytem politycznym. Mamy owszem kulturę i cywilizację zachodu, która stoi w opozycji do antykultury reprezentowanej przez Rosję stąd np Rosja często argumentuje o propagandzie zachodu, mieszaniu w głowach, co z dziwnych i nie do końca zrozumiałych dla mnie powodów jest małpowane przez część naszej prawicy, która również nie do końca w tej cywilizacji zachodu się odnajduje. Nie tylko u nas zresztą, jeżeli przyjrzymy się uważniej to podobne zjawiska można zaobserwować na terenie całego byłego Układu Warszawskiego - więc można by tu gdybać o jakimś skażeniu cywilizacją homo sovieticusów, która w założeniu jest jednak cywilizacją konserwatywną, przynajmniej na poziomie obyczajowym - stąd może pewna atrakcyjność dla szeroko pojętej prawicy - ale to już temat na osobny wątek.

Ale tak na prawdę zachód to zlepek państw o sprzecznych ze sobą często interesach. Ktoś tam może oczywiście założyć sobie fundację, która promuje pogląd że LGTB jest spoko ale zaraz obok powstanie antyfundacja, która promuje pogląd, że LGTB spoko nie są. Możesz wyskoczyć tu z jakimiś fundacjami tego oklepanego Sorosa, ale od razu można to zbić przykładem jakiejś Heritage Fundation, Instytutem Tomasza More, Klubem Jagiielońskim czy wreszcie Ordo Szuris.

I tak ogólnie na pewnym poziomie uproszczenia można temu zachodowi przypisać pewne cechy ogólne takie jak np akceptacja politycznej poprawności ale wynika to głównie z tego jakie wartości uznaje kultura zachodu. I na tym poziomie można twierdzić, że zachód miesza w głowach. No miesza bo JEST i reprezentuje pewne cechy, które nie wszystkim się podobają. Podobnie można powiedzieć , że Ukraińcy, którzy też mają pewne cechy mieszają w głowach bo SĄ. I komuś nie podoba się to, że są i jacy są. Ale w przypadku Ukraińców mamy jeszcze dodatkowo zorganizowaną propagandę w postaci fake newsów i trolli reżyserowaną przez Rosję - państwo w stosunku do zachodu wrogie. To jest o jeden poziom wyżej niż w przypadku czegokolwiek co można przypisać zachodowi. Co sprawia, że poziom niechęci do Ukraińców jest wyższy niż "naturalny" poziom niechęci wynikający z samej ich obecności.

[lumberjack]

Nie widzę czemu miałoby być to ciężkie. Wręcz można argumentować, że zachód miesza w głowach systemowo, a ruscy nie mają takiego rozmachu i tylko przez jakieś fake newsy i farmy trolli..

Od dziecka czytałem komiksy Kaczora Donalda, potem co się dało zdobyć ze świata Marvela i DC. Wychowałem się owszem - na kilku polskich filmach typu Sami swoi czy Miś - ale też od groma oglądało się tych wszystkich filmów typu Rocky, Rambo, Terminator, Punisher, Krwawy sport, Człowiek demolka, Naga broń, Akademia policyjna etc. Za dzieciaka świętem i uroczystością było pójście do maka na zestaw z coca-colą.

Do czego dążę - wytwory zachodniej kultury są same z siebie na tyle ciekawe, że nikogo nie trzeba przymuszać do nich. Ludzie sami z siebie chcą LEGO, Minecrafta, Gry o Tron etc.

Zrobić coś fajnego i ciekawego jest o wiele lepszym sposobem na przekonanie do siebie niż forsowanie na siłę propagandy.

[Hans Żydenstein]

Problem w tym, że zachód nie ma narzędzi do systemowego mieszania w głowach, nie jest nawet samodzielnym bytem politycznym. Mamy owszem kulturę i cywilizację zachodu, która stoi w opozycji do antykultury reprezentowanej przez Rosję stąd np Rosja często argumentuje o propagandzie zachodu, mieszaniu w głowach, co z dziwnych i nie do końca zrozumiałych dla mnie powodów jest małpowane przez część naszej prawicy, która również nie do końca w tej cywilizacji zachodu się odnajduje. Nie tylko u nas zresztą, jeżeli przyjrzymy się uważniej to podobne zjawiska można zaobserwować na terenie całego byłego Układu Warszawskiego - więc można by tu gdybać o jakimś skażeniu cywilizacją homo sovieticusów, która w założeniu jest jednak cywilizacją konserwatywną, przynajmniej na poziomie obyczajowym - stąd może pewna atrakcyjność dla szeroko pojętej prawicy - ale to już temat na osobny wątek.

Ale tak na prawdę zachód to zlepek państw o sprzecznych ze sobą często interesach. Ktoś tam może oczywiście założyć sobie fundację, która promuje pogląd że LGTB jest spoko ale zaraz obok powstanie antyfundacja, która promuje pogląd, że LGTB spoko nie są. Możesz wyskoczyć tu z jakimiś fundacjami tego oklepanego Sorosa, ale od razu można to zbić przykładem jakiejś Heritage Fundation, Instytutem Tomasza More, Klubem Jagiielońskim czy wreszcie Ordo Szuris.

I tak ogólnie na pewnym poziomie uproszczenia można temu zachodowi przypisać pewne cechy ogólne takie jak np akceptacja politycznej poprawności ale wynika to głównie z tego jakie wartości uznaje kultura zachodu. I na tym poziomie można twierdzić, że zachód miesza w głowach. No miesza bo JEST i reprezentuje pewne cechy, które nie wszystkim się podobają. Podobnie można powiedzieć , że Ukraińcy, którzy też mają pewne cechy mieszają w głowach bo SĄ. I komuś nie podoba się to, że są i jacy są. Ale w przypadku Ukraińców mamy jeszcze dodatkowo zorganizowaną propagandę w postaci fake newsów i trolli reżyserowaną przez Rosję - państwo w stosunku do zachodu wrogie. To jest o jeden poziom wyżej niż w przypadku czegokolwiek co można przypisać zachodowi. Co sprawia, że poziom niechęci do Ukraińców jest wyższy niż "naturalny" poziom niechęci wynikający z samej ich obecności.

Bardzo długa wypowiedź, która miesza w głowach

Po pierwsze zakładasz, że systemowe mieszanie musi oznaczać centralne sterowanie, a to nieprawda. Soft power tego nie wymaga.


W ostatnim akapicie jednak potwierdzasz, że zachód jednak miesza w głowach.

Piszesz też coś o zlepku państw, a przecież poprawność polityczna, którą sam wymieniasz, nie wymaga jedności politycznej.

Od dziecka czytałem komiksy Kaczora Donalda, potem co się dało zdobyć ze świata Marvela i DC. Wychowałem się owszem - na kilku polskich filmach typu Sami swoi czy Miś - ale też od groma oglądało się tych wszystkich filmów typu Rocky, Rambo, Terminator, Punisher, Krwawy sport, Człowiek demolka, Naga broń, Akademia policyjna etc. Za dzieciaka świętem i uroczystością było pójście do maka na zestaw z coca-colą.

Do czego dążę - wytwory zachodniej kultury są same z siebie na tyle ciekawe, że nikogo nie trzeba przymuszać do nich. Ludzie sami z siebie chcą LEGO, Minecrafta, Gry o Tron etc.

Zrobić coś fajnego i ciekawego jest o wiele lepszym sposobem na przekonanie do siebie niż forsowanie na siłę propagandy.

McDonald czy Rocky, rozprzestrzeniały się bo były fajne, zgoda. Ale dlaczego do tego wszystkie zaczęto dodawać woke i DEI w ostatnich latach? Bo jest fajne?

Woke zaczęło się rozprzestrzeniać jak wirus, bo korporacje uznały, że to się opłaca wizerunkowo i finansowo. Jednak ostatnio zaczęły dokonywać rekalkulacji i wycofują się z postępowych programów.


Na zachodzie jest właśnie taki mechanizm, że jedna małpa powie, że będzie z tego piniondz, a inne małpy zaczynają małpować i ślepo biegnąć za tym piniondzem. A potem się okazuje, że jednak pinionżka nie ma, ale w międzyczasie system został zmieniony

[DziadBorowy]

Po pierwsze zakładasz, że systemowe mieszanie musi oznaczać centralne sterowanie, a to nieprawda. Soft power tego nie wymaga.

No ale co to za zarzut. Że czyjaś kultura jest atrakcyjna dla innych? Przecież właśnie o tym piszę, że zwolennicy ruskiego miru takiego czegoś nie mają więc muszą uciekać się do prymitywnych sztuczek propagandowych. Które niestety działają.

Piszesz też coś o zlepku państw, a przecież poprawność polityczna, którą sam wymieniasz, nie wymaga jedności politycznej.

Skoro USA Trumpa są mniej politycznie poprawne niż USA Bidena to jednak jakiś tam związek jest.