Kilka słów na temat marihuany i halucynogenów. Wielu z Was zadaje sobie pytanie, dlaczego są nielegalne, ukazując pozytywne aspekty stosowania tych środków, porównując ich szkodliwość ze szkodliwością tytoniu i alkoholu etc. Potępiacie systemy społeczne, polityczne, religijne, regulacje prawne... Kontestować można wszystko. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Gdy byłem licealistą też myślałem, że legalizacja tzw. lekkich narkotyków mogłaby mieć miejsce, ale zyskując pełny wgląd w możliwe następstwa oficjalnego przyzwolenia na ich używanie zmieniłem zdanie.
Chcę Wam wskazać jeden aspekt używania tych substancji, który wystarczy, aby zakazywać prawnie ich posiadania/rozprowadzania.
I marihuana i halucynogeny są środkami wywołującymi doznania psychotyczne, tj. doprowadzającymi do zmian percepcji i myślenia. Zmiany te mogą niestety powracać jako flash back w okresach ich niestosowania, zaburzając funkcjonowanie człowieka.
Podkreślacie znaczenie odpowiedzialności osoby używającej podobnych substancji. Flash back jednak jest nieprzewidywalny. Może dopaść Was w każdym miejscu i czasie. Nie chciałbym lecieć odrzutowcem pilotowanym przez osobę, której może odbić dlatego, że lubi się dobrze zabawić z użyciem podobnych środków, ani np. znaleźć się na stole operacyjnym na kardiochirurgii, gdzie pan doktor przed tygodniem lekko zaszalał i już mu się wydaje, że jest wszystko pod kontrolą...
W kontekście zdrowotnym, społecznym bilans zysków i strat ze stosowania narkotyków wypada generalnie niekorzystnie.
Podobnie było z amfetaminą. Jeszcze w latach 70-tych powszechnie dostępna w aptekach została wycofana, ponieważ negatywne skutki jej stosowania zaczęły wyraźnie przeważać nad pozytywnymi.
Trzeba myśleć globalnie i odpowiedzialnie stanowić prawo. To złota zasada, która nie ma jeszcze zastosowania w pewnym przedziale wiekowym, ale o której muszą już pamiętać ci, którzy formalnie określają naszą rzeczywistość.
Pozytywne aspekty działania tych środków są wykorzystywane w zakresie, jaki jeszcze poddaje się kontroli- w niektórych placówkach leczniczych i w niektórych ośrodkach naukowych. Inaczej znając naturę człowieka dochodziło by zbyt często do nadużyć. Oczywiście wiadomo, że istnieje czarny rynek, ale to rozgraniczenie nadal wydaje się konieczne, właśnie w imię mniejszego zła.
Nawiasem mówiąc uważam, że istnienie religii też jest takim mniejszym złem, no ale to już inna sprawa, którą także każdy może rozważyć we własnym zakresie. Wnioski zależą od ilości posiadanych danych, ich przystępność zaś od punktu siedzenia...
Gdy byłem licealistą też myślałem, że legalizacja tzw. lekkich narkotyków mogłaby mieć miejsce, ale zyskując pełny wgląd w możliwe następstwa oficjalnego przyzwolenia na ich używanie zmieniłem zdanie.
Chcę Wam wskazać jeden aspekt używania tych substancji, który wystarczy, aby zakazywać prawnie ich posiadania/rozprowadzania.
I marihuana i halucynogeny są środkami wywołującymi doznania psychotyczne, tj. doprowadzającymi do zmian percepcji i myślenia. Zmiany te mogą niestety powracać jako flash back w okresach ich niestosowania, zaburzając funkcjonowanie człowieka.
Podkreślacie znaczenie odpowiedzialności osoby używającej podobnych substancji. Flash back jednak jest nieprzewidywalny. Może dopaść Was w każdym miejscu i czasie. Nie chciałbym lecieć odrzutowcem pilotowanym przez osobę, której może odbić dlatego, że lubi się dobrze zabawić z użyciem podobnych środków, ani np. znaleźć się na stole operacyjnym na kardiochirurgii, gdzie pan doktor przed tygodniem lekko zaszalał i już mu się wydaje, że jest wszystko pod kontrolą...
W kontekście zdrowotnym, społecznym bilans zysków i strat ze stosowania narkotyków wypada generalnie niekorzystnie.
Podobnie było z amfetaminą. Jeszcze w latach 70-tych powszechnie dostępna w aptekach została wycofana, ponieważ negatywne skutki jej stosowania zaczęły wyraźnie przeważać nad pozytywnymi.
Trzeba myśleć globalnie i odpowiedzialnie stanowić prawo. To złota zasada, która nie ma jeszcze zastosowania w pewnym przedziale wiekowym, ale o której muszą już pamiętać ci, którzy formalnie określają naszą rzeczywistość.
Pozytywne aspekty działania tych środków są wykorzystywane w zakresie, jaki jeszcze poddaje się kontroli- w niektórych placówkach leczniczych i w niektórych ośrodkach naukowych. Inaczej znając naturę człowieka dochodziło by zbyt często do nadużyć. Oczywiście wiadomo, że istnieje czarny rynek, ale to rozgraniczenie nadal wydaje się konieczne, właśnie w imię mniejszego zła.
Nawiasem mówiąc uważam, że istnienie religii też jest takim mniejszym złem, no ale to już inna sprawa, którą także każdy może rozważyć we własnym zakresie. Wnioski zależą od ilości posiadanych danych, ich przystępność zaś od punktu siedzenia...
"Miłosny potencjał mężczyzny"
"Miłosny potencjał kobiety"
"Droga"
"Słowa bez słów"
"Miłosny potencjał kobiety"
"Droga"
"Słowa bez słów"

