Cytat:P.S Czytałeś już "Zamieć" Neala Stephensona?Nie ale teraz googlnąłem sobie i przeczytałem o co w tym chodzi. Hmm, ciekawe, ciekawe, bym sobie poczytał.
Gdyby się tak zastanowić to rzeczywiście moje nowe "zboczenie" państwo-miastowe musi mieć podłoże gdzieś wcześniej, najprawdopodobniej wywodzi się z zamiłowania do postapokaliptycznej wizji z Fallouta (jestem wyznawcą fallouta) i Neuroshimy. (godzinami siedziałem w Empiku czytając o Neuroshimie, tak, to mnie zdecydowanie kręci) ;-) Moja wizja jednak jest bardziej utopijna (odpowiedzialność, pokój, dyplomacja) niż powyższe wręcz antyutopie (mafie, syf, siła). Myśle, że jakoś dałoby się to zrobić jednak... to naprawdę fajna sprawa moim zdaniem bo umożliwia teoretycznie każdemu być szczęśliwym w takim systemie i takiej ideologii w jakiej by chciał, czerpiąc satysfakcje ze wszystkich plusów ale także odpowiedzialnie ponosić też jego konsekwencje ;-) Wtedy w naturalny sposób wykształciłaby się dana ilość takich a siakich państw-miast.

