Tgc napisał(a):Jedynym partyjnym jakiego kojarze jest kkap. Ale raczej nie lubi on wdawac sie w wieksza dyskusje bo zapewne widzi ciekawsze tematy do rozmowy - i dobrze dla niego.
Heh, dokładnie, słuchanie cały czas w kółko argumentów o tym jaki to wolny rynek jest zajebisty po prostu mnie nudzi.
Z resztą... niech ktoś z liberałów znajdzie 1 post w którym piszę, że jestem przeciwnikiem wolnego rynku ogólnie, przeciwnikiem własności prywatnej etc. W przeciwieństwie do niektórych liberałów komunistą, czy socjalistą (socjalistą tj. marksistą czy kimś tam) nawet nigdy nie byłem. Od libertarian różni mnie praktycznie tylko skala interwencji w wolny rynek. Zawsze przedkładałem dobro człowieka nad słupki, wskaźniki etc. Dla Avx'a np. najważniejszy jest zysk, zysk i jeszcze raz zysk, posiadanie pieniędzy, inwestowanie itp. Dla mnie priorytetem jest to, żeby pracownik i jego rodzina mieli co do garnka włożyć. I uważam, że takową pracę państwo powinno każdemu obywatelowi zapewnić. Nie piszę przecież, żeby nierób leżał dupą do góry, za czyjeś pieniądze :/
Athei pisał, że zna niejednego człowieka, który z przysłowiowej nyndzy doszedł do przysłowiowych piniendzy. Super, ja też. Ale znam i takich, którzy przebyli odwrotną drogę, a najwięcej znam chyba takich co po prostu z nędzy nigdy nie wyszli. Nie każdy ma łeb jak Einstein. Jedni orzą, drudzy zbierają, tak było, jest i będzie. Żeby ktoś mógł zbierać iluśtam musi orać. Mnie tylko chodzi o to żeby ci orzący żyli po ludzku. Nic więcej.
I wiecie dlaczego jest tyle osób z sentymentem do PRLu? Bo wtedy mieli pracę i mieli co jeść, nawet jak po to mięso musieli stać w kolejce parę godzin i było ono reglamentowane. Po prostu nie potrafili się odnaleźć w wolnorynkowej rzeczywistości. Ale zaraz, wg libertarian teraz nie ma wolnego rynku tylko jest socjalizm ale nieco lajtowszy. To strach się bać co będzie jak zapanuje libertarianizm
hock:A jeśli chodzi o dwa obozy to niewątpliwie obóz libertarian jest silniejszy. Może dlatego że są tam osoby o sprecyzowanych poglądach, różnice między nimi są wręcz kosmetyczne. A spójrzcie sobie na mnie i na taką Abangel? Przecież mi bliżej do libertarian niż do niej
Podobnie jak ja myślą właściwie tylko Tgc i Skywallker i w dużej części Vacarius. Ale dla libertarian każdy nie-libertarianin jest ze mną w jednym worku. Niewątpliwie jest nam trudniej wypracować wspólne stanowisko.

