Oj chcialbym ja zobaczyc twoja twarz, Tymku, jak bedziesz szukal pracy, chcial kupic auto za swoja pensje, znalezc mieszkanie i utrzymac rodzine. Zobaczymy, jak wowczas bedziesz slawil tych, ktorzy bez pytania zabieraja to, co wypracowales.
Dopoki cie rodzice utrzymuja, nie masz o tym zielonego pojecia, a nawet, jak masz, to niczego nie odczuwasz na wlasnej skorze. NIC jeszcze nie wypracowales, NIC nie dales innym, na razie tylko czerpiesz i jeszcze masz czelnosc mowic o PASOZYTACH ?!
Naczytales sie romantycznych ksiazek, znalazles grupe, z ktora mozesz sie identyfikowac, dorobiles do tego ideologie, ale nie odczujesz ani jednego grama z jej skutkow. Dlatego mozesz sobie spokojnie glosic swoje teorie z cieplego pokoju przed komputerem i z pasja wyglaszac plomienne mowy o zlych kapitalistach.
Na razie, to tacy jak ty, pasozytuja na mojej pracy, mojej wiedzy i moim doswiadczeniu.
A ja nie moge powiedziec "DOSC", musze zaplacic podatek na wszystko to, co wy, socjalisci sobie wymyslicie. Od swiatyni opatrznosci po leczenie narkomanow.
Nie dosc, ze zabieracie 30 procent miesiecznie (bede ci zabieral 30% kieszonkowego, zgadzasz sie ? Sa bardziej potrzebujacy od ciebie), to jeszcze macie czelnosc nazywac tych, ktorzy chca cos zrobic, pasozytami ?
Byles kiedys w urzedzie pracy ? No to idz i popatrz, do czego doprowadzacie :] Mnie to zwisa, ja sobie poradze i pomimo waszych klod, rzucanych pod nogi. Ale wyjasnisz pieknie tym ludziom, dlaczego co 3 pracodawca mowi im "daje minimalna krajowa, albo do widzenia".
A bedzie jeszcze gorzej, bo otwarly sie granice i pracownika mozna znalezc takze za granica. Bardziej karnego, mniej roszczeniowego. Nawet, jesli trzeba mu zaplacic wiecej, to oplaca sie to zrobic.
Pamietam, jak moj znajomy powiedzial, ze na rozmowie kwalifikacyjnej pyta o poglady polityczne i nie zatrudnia tych, ktorzy sympatyzuja z socjalizmem (tak, to niezgodne z prawem, ale banalnie latwo to obejsc). Wtedy sie oburzylem, a dzis go w pelni popieram. Po co zatrudniac ludzi, ktorzy jeszcze potem beda pyszczec, a sami nie zrobili jeszcze nic ?
Zabiliscie w ludziach przedsiebiorczosc, nauczyliscie postawy roszczeniowej "nalezy mi sie, zabrac tym, co maja", wmowiliscie, ze "kazdy zawod ma dawac prace" oraz "niewazne, kim jestescie, czego sie uczyliscie i co umiecie, praca dla was musi byc". Potem idziecie do pracy, do kogos, kto wam ja dal, ale wasz zarobek wam nie wystarczy. Z checia byscie jeszcze temu czlowiekowi dowalili. Sami co prawda grosza z tego nie dostaniecie, ale co tam, niech "wlasciciel Smrod" placi, niech splajtuje niech nie ma, niech sie nie wychyla.
Teraz ludzie za to placa, ale wy zapewniliscie sobie nadal cieple posadki, jako "obroncy ucisnionych", ktorych...... sami stworzyliscie
Oczywiscie, znalezliscie sobie wroga - "bogaczy". Wrog o tyle fajny, ze wspaniale wpisuje sie w konflikt "bogaci-biedni", wrog bogaty, mozna mu zabrac.
No i co? Pyszczycie, ZABIERACIE czyjes pieniadze i JESZCZE nazywacie go pasozytem.


A co sami zrobiliscie ? Jaki chcesz miec zawod, Tymku ? Na jaka uczelnie idziesz ? Pracujesz w wakacje, aby zarobic wlasne pieniadze ? A ty, aniolgabriel ? Jaki masz zawod ? Co robisz dla innych ? Co wypracowales ?
Tgc przynajmniej jest matematykiem (o ile dobrze pamietam). On swoje studia splaci w najgorszym razie uczac w szkole, a jak mu sie poszczesci, to dobrze sie ustawi (i bedzie musial lykac miesiecznie gorzka pigulke, usprawiedliwiajac sam przed soba wlasne poglady).
A co zrobiliscie wy ?
Dopoki cie rodzice utrzymuja, nie masz o tym zielonego pojecia, a nawet, jak masz, to niczego nie odczuwasz na wlasnej skorze. NIC jeszcze nie wypracowales, NIC nie dales innym, na razie tylko czerpiesz i jeszcze masz czelnosc mowic o PASOZYTACH ?!
Naczytales sie romantycznych ksiazek, znalazles grupe, z ktora mozesz sie identyfikowac, dorobiles do tego ideologie, ale nie odczujesz ani jednego grama z jej skutkow. Dlatego mozesz sobie spokojnie glosic swoje teorie z cieplego pokoju przed komputerem i z pasja wyglaszac plomienne mowy o zlych kapitalistach.
Na razie, to tacy jak ty, pasozytuja na mojej pracy, mojej wiedzy i moim doswiadczeniu.
A ja nie moge powiedziec "DOSC", musze zaplacic podatek na wszystko to, co wy, socjalisci sobie wymyslicie. Od swiatyni opatrznosci po leczenie narkomanow.
Nie dosc, ze zabieracie 30 procent miesiecznie (bede ci zabieral 30% kieszonkowego, zgadzasz sie ? Sa bardziej potrzebujacy od ciebie), to jeszcze macie czelnosc nazywac tych, ktorzy chca cos zrobic, pasozytami ?
Byles kiedys w urzedzie pracy ? No to idz i popatrz, do czego doprowadzacie :] Mnie to zwisa, ja sobie poradze i pomimo waszych klod, rzucanych pod nogi. Ale wyjasnisz pieknie tym ludziom, dlaczego co 3 pracodawca mowi im "daje minimalna krajowa, albo do widzenia".
A bedzie jeszcze gorzej, bo otwarly sie granice i pracownika mozna znalezc takze za granica. Bardziej karnego, mniej roszczeniowego. Nawet, jesli trzeba mu zaplacic wiecej, to oplaca sie to zrobic.
Pamietam, jak moj znajomy powiedzial, ze na rozmowie kwalifikacyjnej pyta o poglady polityczne i nie zatrudnia tych, ktorzy sympatyzuja z socjalizmem (tak, to niezgodne z prawem, ale banalnie latwo to obejsc). Wtedy sie oburzylem, a dzis go w pelni popieram. Po co zatrudniac ludzi, ktorzy jeszcze potem beda pyszczec, a sami nie zrobili jeszcze nic ?
Zabiliscie w ludziach przedsiebiorczosc, nauczyliscie postawy roszczeniowej "nalezy mi sie, zabrac tym, co maja", wmowiliscie, ze "kazdy zawod ma dawac prace" oraz "niewazne, kim jestescie, czego sie uczyliscie i co umiecie, praca dla was musi byc". Potem idziecie do pracy, do kogos, kto wam ja dal, ale wasz zarobek wam nie wystarczy. Z checia byscie jeszcze temu czlowiekowi dowalili. Sami co prawda grosza z tego nie dostaniecie, ale co tam, niech "wlasciciel Smrod" placi, niech splajtuje niech nie ma, niech sie nie wychyla.
Teraz ludzie za to placa, ale wy zapewniliscie sobie nadal cieple posadki, jako "obroncy ucisnionych", ktorych...... sami stworzyliscie

Oczywiscie, znalezliscie sobie wroga - "bogaczy". Wrog o tyle fajny, ze wspaniale wpisuje sie w konflikt "bogaci-biedni", wrog bogaty, mozna mu zabrac.
No i co? Pyszczycie, ZABIERACIE czyjes pieniadze i JESZCZE nazywacie go pasozytem.



A co sami zrobiliscie ? Jaki chcesz miec zawod, Tymku ? Na jaka uczelnie idziesz ? Pracujesz w wakacje, aby zarobic wlasne pieniadze ? A ty, aniolgabriel ? Jaki masz zawod ? Co robisz dla innych ? Co wypracowales ?
Tgc przynajmniej jest matematykiem (o ile dobrze pamietam). On swoje studia splaci w najgorszym razie uczac w szkole, a jak mu sie poszczesci, to dobrze sie ustawi (i bedzie musial lykac miesiecznie gorzka pigulke, usprawiedliwiajac sam przed soba wlasne poglady).
A co zrobiliscie wy ?
Null pointer exception

