Tymek napisał(a):Athei,
Co do mojej pracy w wakacje to racej nazwałbym to zapierdalaniem a nie pracą i to za gówniane pieniądze, ale rozumiem sytuację i nie mam do nikogo pretensji,
to niewazne,
Wazne. Ja tez zapierdalalem. Ale TYLKO dlatego, ze mialem z tego inne, niefinansowe, acz wymierne korzysci. Ty w najgorszym razie miales praktyke. A zarabiales dokladnie tyle, ile warta byla twoja praca dla osoby, u ktorej pracowales.
Ja to tez przerobilem. To mnie wlasnie nauczylo wartosci pracy. Cos jest warte dokladnie tyle, ile ktos inny jest gotow za to zaplacic. Jesli dla kogos przeniesienie 50 ciezkich skrzyn z precyzyjna aparatura jest bardzo wazne, zaplaci za to wiecej i takiemu tragarzowi, ktory umie sie z tym obchodzic. Jesli sa to ziemniaki w workach w panstwowym magazynie, praca ta jest warta o wiele mniej.
Ja tez myslalem, jaki to ja jestem super-hiper, co to ja nie umiem. Okazalo sie, ze moje "szerokie umiejetnosci" byly w danym momencie gowno warte i zarabialem sporo ponizej sredniej krajowej. Wowczas przekwalifikowalem sie na to, na co akurat byl popyt. I to byl najlepszy dzien w moim dotychczasowym zyciu.
A przy okazji, powtorze, nauczyl mnie, ze nie jest warta duzo pieniedzy ta praca, ktora wymaga wysilku, tylko tak, ktora jest w danej chwili potrzebna. I to jest podstawowe prawo wolnego rynku. Cos jest warte dokladnie tyle, ile ktos jest gotow za to zaplacic.
Cytat:mowisz, ze socjalizm zabija w ludziach przedsiebiorczosc i myslenie, nie zgadzam sie bo na cholere mi przedsiebiorcze myslenie jak jest kilkudziesieciu bogatszych ( czytaj bardziej kumatych ) ktorzy tylko patrza jak mnie zgnoic,
Oczywiscie. Od tego sa bardziej kumaci (i czasem wymaga to od nich lat bolesnej nauki na wlasnych, czesto kosztownych bledach), aby nie dac sie zrobic w konia mniej kumatym cwaniaczkom, ktorzy tylko mysla, jak tu z kolei zrobic w konia innych. Czlowieku, oni cie nawet nie znaja Tylko walcza o swoje. Jak sie dasz wyrolowac, to masz pretensje do madrzejszego ?!
To tak, jak ja mialbym pretensje do dawnego pewnego dawnego klienta za to, za zle spisalem z nim umowe i za jedna, dosc niska kwote, robilem dla niego zlecenie przez 4 miesiace (a mialem robic 3 tygodnie) i zamiast 9 analiz zrobilem ich z 40. To JEGO wina, czy moja ?
Ot- cale myslenie socjalistow - "dołoj gramotnych".
Cytat:ty chyba uwazasz ludzi o poglądach lewicowych za zwykłych nierobów,
Nie wszystkich, ale w duzym procencie, co najmniej 50%. Pozostalych uwazam za osoby wrazliwe spolecznie, ktore jednak nie rozumieja, ze nie mozna odbierac jednemu, by dac drugiemu.
Cytat:poczytaj sobie co zrobili socjalisci po wygranej rewolucji na Kubie i tych zasług nie obierają im nawet kapitaliści,
To swietnie, swiadczy o tym, ze kapitalista moze byc obiektywny. Ale cos mi mowi, ze jest tak, jak pisze pilaster

Cytat:zresztą co daleko szukać - socjaliści po wojnie zbudowali nasz kraj przy ogromnym poparciu ludności a dlaczego?
Bo kraj byl w gruzach. A na budowe jednego, rozwalano inne. Moj dziadek dobrze pamieta tamte czasy i chociaz sam byl przodownikiem pracy, to dzis, jak spod ciezkiej kołdry, wyciaga te mniej chlubne wspomnienia.
Cytat:czy ludzie widzieli coś dobrego w polityce prozachodnich kapitalistów??
Juz sie KPZR o to postaral, aby nie mieli mozliwosci zobaczyc.
Cytat:i o to chodzi, ze kapitalisci nigdy nie zagwarantowali wzrostu poziomu zycia czy chociazby jakiejkolwiek poprawy całości społeczeństwa,
Czlowieku, kapitalista jest wlasnie CZLONEK SPOLECZENSTWA, ktory stara sie usamodzielnic i zarabiac na swojej wiedzy i pracy, ale nie kosztem innych. A kapitalizm to zgoda spoleczenstwa na samodzielnosc, a nie na opiekuncza role panstwa. Kapitalista jest szef korporacji, w ktorej pracuje i ja, ktory jestem tam pracownikiem podleglym. To nie jest jakas "magiczna" grupa ludzi. Dzis pracuje jako podlegly, ale rownolegle robie dla kogos zlecenia, jako "samozatrudniony". A jutro moge miec wlasna firme, jesli mi sie to oplaci. Grunt, ze kapitalista sprzedaje swoja wiedze w jeden z wybranych sposobow, ale NIE zalezy od nikogo, ale i sam bierze na siebie odpowiedzialnosc za wlasne zycie.
Cytat:u nich to się głownie odbywa dla kilku procent, dla najbogatszych, to oni zyskują ale juz zadziej tracą...
Widac, ze masz pojecie o rynku i go sledzisz....
PS: nie czytalem praktycznie ZADNYCH ksiazek na te tematy, poza tymi z LO (przedmiot: przedsiebiorczosc), kodeksem handlowym i tematycznymi serwisami internetowymi, m.in: biznes-firma.pl, bankier.pl, egospodarka.pl, kapitalizm.org i pare innych (zaleznie od czasu). Czasem znajomi podesla mi fragment jakiegos czasopisma w PDF, albo link w sieci. Nie mam czasu na czytanie o historycznych dywagacjach na jakis temat, poniewaz moj czas jest zbyt cenny. Wole go przeznaczyc na nauke statystycznej analizy danych i analize zagadnien medycznych, na czym obecnie opieram swoja prace. Mam takze hobby i to nie jedno oraz trace czas (coraz czesciej) na tym forum.
Null pointer exception

