Jedne i drugie srają i leją jak im się chce :-).
Oczywiście wszystko zależy od charakteru zwierzaka.
Jak jest młody, to nie ma siły, i pies i kot będzie lał byle gdzie, i byle jak.
Później psy uczy się wyprowadzać a koty ładują w piasek.
Zdarza się niestety, że koty mylą czasami piasek z wycieraczką.
Przykre doświadczenie z życia mojej rodziny, kiedy to kot zwalił się na rzadko, za szafą z telewizorem ustawioną trójkątnie w rogu.
Smród nie do opisania, i utrudnione sprzątanie, bo trzeba było przestawiać meble.
Inna historia, młody pies. Zaczął lać. Chciałem go złapać, i wygonić na pole (podwórze - wyraz niezrozumiały w niektórych częściach Polski :-)), ale ten zaczął uciekać do po schodach piwnicy. Polewał w trakcie uciekania, może jakieś 25 metrów. Trzaba było przetrzeć cały korytarz.
Psy przy nieodpowiedniej diecie potrafią, solidnie pierdzieć.
W czasie godów, i z psami i kotami przechlapane.
Koty kwiczą jak zarzynane małe dzieci, psy paprają krwią po wszystkim.
Jedne i drugie można nauczyć aby nie brały ze stołu.
Jednak jeżeli zostawimy na stole jakieś dobre, żarcie, i właściciela nie będzie, to zarówno pies jak i kot sprzątnie to.
Koty, jak wspomniała "martwy biskup", będą jeść truposza, jak są głodne.
Jednak znany jest przypadek kobiety, której pies zaczął żreć na żywca twarz, była ostatnio w tv, po kilku operacjach.
Wadą psów jest to, że jeżeli natrafią na rozkładające się zwierze, to muszą się w tym wypaprać. Kładą się na tym obracają, jakby to był jakiś zabieg kosmetyczny.
Trudno takiego smroda później trzymać w domu, a i domyć niełatwo.
Zapach padliny nie jest miły, chociaż ostatnio nawet polubiłem.
Jak się ma je w mieście i trzyma w domu to jeszcze ok.
Ale na wsi, jeżeli puszczamy je wolno.
To jedne i drugie nałapią pełno kleszczy i innego dziadostwa.
Trzeba im to wyciągać, odrobaczać je, itp.
Potencjalne zagrożenie również dla człowieka. :-)
Znam taki film, który jest pewną manipulacją, i delikatnym oszustwem,
ale również po części mówi prawdą i przedstawia fakty.
Jak macie odwagę to oglądajcie. Choć przyznam, że są momenty, w których, bardziej wrażliwe osoby mogą się wyrzygać... :-)
Nasi zwierzaczki sa tam przedstawione jako główni winowajcy.
No to zapraszam na hardcore: :-)
http://www.igya.pl/ciekawostki_parazytol...z_nas.html
Oczywiście wszystko zależy od charakteru zwierzaka.
Jak jest młody, to nie ma siły, i pies i kot będzie lał byle gdzie, i byle jak.
Później psy uczy się wyprowadzać a koty ładują w piasek.
Zdarza się niestety, że koty mylą czasami piasek z wycieraczką.
Przykre doświadczenie z życia mojej rodziny, kiedy to kot zwalił się na rzadko, za szafą z telewizorem ustawioną trójkątnie w rogu.
Smród nie do opisania, i utrudnione sprzątanie, bo trzeba było przestawiać meble.
Inna historia, młody pies. Zaczął lać. Chciałem go złapać, i wygonić na pole (podwórze - wyraz niezrozumiały w niektórych częściach Polski :-)), ale ten zaczął uciekać do po schodach piwnicy. Polewał w trakcie uciekania, może jakieś 25 metrów. Trzaba było przetrzeć cały korytarz.
Psy przy nieodpowiedniej diecie potrafią, solidnie pierdzieć.
W czasie godów, i z psami i kotami przechlapane.
Koty kwiczą jak zarzynane małe dzieci, psy paprają krwią po wszystkim.
Jedne i drugie można nauczyć aby nie brały ze stołu.
Jednak jeżeli zostawimy na stole jakieś dobre, żarcie, i właściciela nie będzie, to zarówno pies jak i kot sprzątnie to.
Koty, jak wspomniała "martwy biskup", będą jeść truposza, jak są głodne.
Jednak znany jest przypadek kobiety, której pies zaczął żreć na żywca twarz, była ostatnio w tv, po kilku operacjach.
Wadą psów jest to, że jeżeli natrafią na rozkładające się zwierze, to muszą się w tym wypaprać. Kładą się na tym obracają, jakby to był jakiś zabieg kosmetyczny.
Trudno takiego smroda później trzymać w domu, a i domyć niełatwo.
Zapach padliny nie jest miły, chociaż ostatnio nawet polubiłem.
Jak się ma je w mieście i trzyma w domu to jeszcze ok.
Ale na wsi, jeżeli puszczamy je wolno.
To jedne i drugie nałapią pełno kleszczy i innego dziadostwa.
Trzeba im to wyciągać, odrobaczać je, itp.
Potencjalne zagrożenie również dla człowieka. :-)
Znam taki film, który jest pewną manipulacją, i delikatnym oszustwem,
ale również po części mówi prawdą i przedstawia fakty.
Jak macie odwagę to oglądajcie. Choć przyznam, że są momenty, w których, bardziej wrażliwe osoby mogą się wyrzygać... :-)
Nasi zwierzaczki sa tam przedstawione jako główni winowajcy.
No to zapraszam na hardcore: :-)
http://www.igya.pl/ciekawostki_parazytol...z_nas.html
