Kilgore: Twoja argumentacja powoli sięga dna. Albo wcale nie obchodzi Cię, co mówisz, albo próbujesz łapać się beznadziejnych pierdół.
Przede wszystkim: odwoływanie się do zbrodni popełnionych przez ludzi trzeźwych jest nieodpowiednie. Jesteś jak taki fanatyczny katolik, który wszędzie będzie mi wmawiał, że ateiści są źli, bo Hitler i Stalin wymordowali więcej ludzi niż wszyscy papieże czy inkwizycja. Argument jest nieodpowiedni, gdyż naturalnym stanem człowieka jest trzeźwość (zarówno alkoholowa jak i narkotykowa). Normalne więc, że większość zbrodni została popełniona przez ludzi będących w stanie naturalnym. Jeżeli ogromna większość społeczeństwa byłaby pod wpływem narkotyków to i większość zbrodni popełnialiby tacy ludzie.
Co do zwolenników narkotyków. Oczywiście, nie powinno się nam zakazywać wolności. Sami powinniśmy o sobie decydować. Sam miałem do niedawna taki pogląd. Tylko, że narkotyki powodują różnego rodzaju odstępstwa od normy. Takie ich działanie doprowadza do rozkładu społeczeństwa, którego strzeże państwo.
Przede wszystkim: odwoływanie się do zbrodni popełnionych przez ludzi trzeźwych jest nieodpowiednie. Jesteś jak taki fanatyczny katolik, który wszędzie będzie mi wmawiał, że ateiści są źli, bo Hitler i Stalin wymordowali więcej ludzi niż wszyscy papieże czy inkwizycja. Argument jest nieodpowiedni, gdyż naturalnym stanem człowieka jest trzeźwość (zarówno alkoholowa jak i narkotykowa). Normalne więc, że większość zbrodni została popełniona przez ludzi będących w stanie naturalnym. Jeżeli ogromna większość społeczeństwa byłaby pod wpływem narkotyków to i większość zbrodni popełnialiby tacy ludzie.
Co do zwolenników narkotyków. Oczywiście, nie powinno się nam zakazywać wolności. Sami powinniśmy o sobie decydować. Sam miałem do niedawna taki pogląd. Tylko, że narkotyki powodują różnego rodzaju odstępstwa od normy. Takie ich działanie doprowadza do rozkładu społeczeństwa, którego strzeże państwo.

