Athei Overlord napisał(a):Zalozmy, ze zgodze sie, aby zabierano mi 30% od pensji (T R Z Y D Z I E S C I PROCENT), ale tylko wowczas, gdy u lekarza dostane dobra plombe i bezbolesne leczenie, gdy w szkole bede mogl sobie powybierac, czego chce sie uczyc (moze jak system punktowy na studiach), szkoly beda bogate, swietnie wyposazone, w szpitalach nie bedzie gronkowca lazacego po scianach, a policjantowi nie oplaci sie wziac lapowki, ze o lekarzu nie wspomne, jesli zalozenie wlasnej dzialalnosci (ktora przeciez NAPEDZA ten caly socjał!!!) bedzie latwe i proste, a dziesiatki kontroli i urzedasow nie beda wydeptywac sciezek tam, gdzie pracuje 5 ludzi na krzyz (bo wiadomo,tam najlatwiej - w duzym zakladzie takiemu urzednikowi pokazano by drzwi, bo szef ma uklad z kims tam), jesli kazda moja zlotowka bedzie przeznaczona na konkretny cel, a ja bede wiedzial JAKI (wykaz - panskie podatki poszly na: a,b,c) i bede pewien, ze zaden cwaniaczyna nie wybudowal sobie za to hacjendy i nie pieprzyl 3 kurewek przez 2 noce....
JESLI - wowczas - byc moze dam sie przekonac, ze to, co mi sie sila odbiera (a zarabiam UCZCIWIE i pracuje GRUBO PONAD CZTERDZIESCI GODZIN W TYGODNIU, OJ GRUBO), naprawde sluzy dobrej sprawie.
Wowczas - masz racje! Panstwowa sluzba zdrowia (jak ktos chce konkurowac prywatna - przeciez moze), panstwowa edukacja, ochrona - owszem! A i godziwe emerytury, a nie "gorny wskaznik - 2 z groszami, a powyzej niego - kreska"!
W takim panstwie zyloby sie bezpiecznie. Rozumiem! Zgadzam sie!
Ale. Do tego celu. Potrzeba uczciwej redystrybucji.
Podobnie, jak w anarchokapitalizmie i komunizmie - idealnej ludzkiej uczciwosci. Sami to co chwila (i to rozne osoby) powtarzacie. Libertarianom zarzuca sie bujanie w oblokach. Komunistom - to samo. A czymze jest, Piotrze, uczciwa redystrybucja cudzych srodkow?
PS: pisalem to z calym szacunkiem do Ciebie, nawet, jesli miejscami sarkastycznie.
Kkapik - ale ja nie mam pojecia
Liberalowie sami sie nad tym glowia, a ja specem od gospodarki nie jestem
Sa rozne opinie, takze te z podatkiem drogowym, ale zaleznym od roznych czynnikow. Oplacanym ryczaltem takze. Ale nie branym na sile z paliwa. O tych kwestiach mozna poczytac na mikke.fora.pl (wyszukiwara)
No właśnie Athei. Trafiłeś do sedna. Mnie też obecny system wkurwia niemiłosiernie (i nigdy go nie popierałem). Jest wiele wypaczeń i to należy piętnować. Wiele rzeczy nadaje się też do prywatyzacji albo kompletnej restrukturyzacji (bingo, co do szkolnictwa myślę to samo co Ty, służbę zdrowia państwową mocno bym okroił, docelowo tylko do ratownictwa medycznego i zabiegów ratujących życie). Można by sporo na ten temat napisać, nie jestem afałką który teraz wyłoży cały elaborat nt. swoich poglądów dot. każdej kwestii

Zasadniczo popieram łączenie elementów polityki socjalnej z ogólnie liberalnym państwem. Moje sumienie nie pozwala mi po prostu odciąć człowieka niezaradnego życiowo od pewnych elementarnych usług i od jedzenia. Ale na bank obecny socjal jest zdecydowanie rozhulany i należy go mocno ograniczyć.
To, że nie popieram libertarianizmu tudzież czegoś w ten deseń, to nie znaczy, że popieram obecne polskie absurdy takie jak np. ZUS. (Co często domniemają sobie libertarianie) Obecnie wygląda to żałośnie i razem z Wami drodzy libertarianie zgadzam się, że stan rzeczy należy zmienić. Mam tylko nieco inną wizję, na pewno bardziej liberalną niż obecny system i na pewno prostszą do wprowadzenia niż libertarianizm, którego się zwyczajnie boję, na całe szczęście raczej w najbliższych latach nam to nie grozi.


