Avx napisał(a):Odnośnie definicji... Na forum libertariańskim za takie stwierdzenia by Cię chyba zlinczowali, Pilastrze
OK, nie upieram się, że jestem libertarianinem
. W teście politycznym wyszedł mi anarchokapitalizm (?) Jednak, skoro trafila się okazja obiektywnego i miarodajnego zmierzenia poziomu socjalizmu w danym kraju, to trzeba z tego skorzystać. Oczywiście wskaźnik IEF ma swoje wady i jest bardzo zgrubny. Ale i tak to lepsze niż nic, które demonstrują ekstremiści libertarianizmu. (Stalina trockiści tez uważali za odstępcę od komunizmu). Bo jezeli wśród głoszonych opinii, słyszy się takie, że w Chinach jest wększy liberalizm gospodarczy niż w UE, albo że w Rosji jest więcej wolności, bo można nie zapinać pasów w samochodzie (wystarczy dac drobną łapówke milicjantowi), to ręce i gacie opadają. 
Eros
Cytat:Idealni "mengele" i idealne "judymy" zwyczajnie nie istnieją. Stanowią abstrakcję.
Nie, ponieważ nie sa to konkretne, żywe osoby, tylko strategie ewolucyjne. Prosze poczytac Dawkinsa, żeby dowiedzić się co to takiego. Zatem kazdy konretny lekarz moze je stosować w rozmaitych proporcjach, a nawet wobec róznych pacjentów zmieniać je losowo. Nie zmienia to faktu, że z punktu widzenia ewolucji, startegia ewolucyjnie stabilna (czyli w socjalizmie - Mengele, w kapitalizmie - Judym) z biegiem czasu wyprze strategie niestabilne, bo te ostatnie będa po prostu bardziej kosztowne
Cytat:
Czy Pilaster wziął pod uwagę tych, których nie będzie stać na "judymów"? A "mengele" wszak przestaną istnieć, poniewaz staną się, w "normalnym" ustroju, "judymami". Więc? Judymy nie leczą za darmo ani półdarmo, ponieważ mają dosyć klientów płacących tyle ile chcą, więc nie beda marnować czasu na tych, którzy pieniążków mają mniej.
A skąd to absurdalne założenie, że "Judymy" są lepszymi lekarzami, w sensie wiedzy fachowej od "Mengeli"? Róznica pomiędzy "Judymem", a "Mengelem" nie polega na poziomie wiedzy, tylko na podejściu do wykonywanej pracy i klientów - pacjentów. Oczywiscie w dłuższej perspektywie "Judymy" i tu będa wygrywac, ponieważ będą się bardziej dokształcac, etc, ale nie jest to warunek konieczny. Początkujący, bez doświadczenia, lekarz mmoze być "Judymem", a do tego tanim, natomaist profesor medycyny, ordynator z wieloletnim doswiadczeniem może być "Mengelem"
Zatem biedne osoby będą chodzic do tanich "Judymów", a bogatsze do droższych. Przecież z dowolnymi innymi dobrami jest tak samo. Bogaci jeżdża mercedesami, a biedni, np Punto. Nikt natomaist nie jeździ syrenką.


