sir_skiner napisał(a):Eros, z calym szacunkiem, ale czy naprawde wierzysz, ze jedynym czynnikiem, ktory chroni nas przed zeskurwysywieniem jest baczna opieka Tuskow, Kaczynskich, Gosiewskich i Napieralskich?
Zobacz
Zgodnie z doktryną libertarianska nie ma możliwości by naruszać prawa ludzi - prawo do wolności i własności. Wszyscy ludzie, zgodnie z doktryna libertarianską, są naturalnie wolni i mają prawo do posiadania prywatnej własności która jest nienaruszalna. To doprawdy całe dwa prawa. Cała etyka libertarianizmu jako libertarianizmu zaczyna się i kończy na tych dwóch prawach. Więc kiedy nasz prawomyślny libertarianin będzie mijał na drodze nędznie wyglądającego, konającego w rynsztoku człeczynę, to zwyczajnie będzie mógł przejść sobie nad nim i iść swoją drogą. I nadal,w zgodzie z etyka libertarianina,pozostaje on wzorowym libertarianinem. Gdybym był anarchokapitalistą pokroju Waltera Blocka, nie widziałbym w tym zadnej sprzeczności. Bo i nie ma w tym żadnej sprzeczności. Z perspektywy libertarianizmu nic szczególnego się nie stało. A dlaczego? Ponieważ "człowiek" w doktrynie libertariańskiej przestaje być organiczną istotą żywą a staje się podmiotem gospodarczym, i na tym gruncie powstaje doskonale logiczna filozofia libertarianska. Jest wolnosć, jednak jest to wolność konsumenta i dorobkiewicza, a nie wolność istoty ludzkiej. I dlatego takie poglądy jak libertarianizm mogą przyciągać różnych Pilasterów i inne [autocenzura - nie chcę nikogo obrazić]. I dlatego Rothein, jako biofil, libertarianinem nigdy by nie mógł zostać. Jest mi to obce organicznie.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

