Zakładam, że nie widziałeś nigdy śmierci człowieka od obrażeń odniesionych w wyniku walki (jak pewnie nikt na forum). Ja tam stawiam na sparaliżowanie strachem. Wtedy nie zdziałasz nic, nawet uciekać od lufy wycelowanej w czoło nie będziesz w stanie, jak większość ludzi, którzy nigdy z takimi rzeczami nie mieli styczności.
Zresztą co mozna ze soba zrobic w czasie wojny. Powiedzmy, że uciekasz z innymi cywilami w kolumnie. Zaczyna się ostrzał artyleryjski i wtedy już nic nie zalezy od ciebie. Wszystko jest zrządzeniem losu, to czy potkniesz sie o kamień, albo jak wiatr zmieni się w czasie lotu pocisku może zadecydowac o tym, czy bedziesz żył. Wojna to jedna wielka loteria, gdzie wygraną jest przeżycie. Można co najwyżej wybierać drogi z wiekszym prawdopodobieństwem przeżycia, a i tak pewności nigdy nie będziesz miał.
Zresztą co mozna ze soba zrobic w czasie wojny. Powiedzmy, że uciekasz z innymi cywilami w kolumnie. Zaczyna się ostrzał artyleryjski i wtedy już nic nie zalezy od ciebie. Wszystko jest zrządzeniem losu, to czy potkniesz sie o kamień, albo jak wiatr zmieni się w czasie lotu pocisku może zadecydowac o tym, czy bedziesz żył. Wojna to jedna wielka loteria, gdzie wygraną jest przeżycie. Można co najwyżej wybierać drogi z wiekszym prawdopodobieństwem przeżycia, a i tak pewności nigdy nie będziesz miał.
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI, JESTEM TYLKO JA"

