Nie czytałem całego tematu... czy może mi ktoś wyjaśnić czy dobrze kombinuję: w razie wypadku pragnąłbym by lekarze mnie ratowali. Nie noszę przy sobie karteczki ze zgodą na oddanie organów, bo obawiam się, że lekarz x mógłby mnie specjalnie nie uratować. Powiedziałem natomiast rodzicom, aby w razie mojej śmierci wydali zgodę na rozdanie moich organów. Dobrze to poukładałem? Chciałbym po prostu wykluczyć proceder typu "łowcy skór"(chodzi mi o tych lekarzy z Łodzi).
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

