Czasem proszą otwarcie. A tylko raz zdarzyło się wśród moich znajomych, że odmówiono. Ale ja, dopóki nie stoję przed poważną sprawą, nie daję. W razie poważnej - nie wiem co zrobię, przyznaję się otwarcie.
Ale co do państwowej służby zdrowia, to uważam, że trzeba mieć zdrowie, żeby leczyć się w państwowej służby zdrowia. Jest wiele możliwości (które mi podpowiada koleżanka znająca się lepiej) ale zwykły śmiertelnik zwykle o nich nie wie. Stomatologia to chyba największa pięta achillesowa i sama osobiście wolę prywatnego dentystę. Za wizytę z plombą płacę tyle samo, co za dobrą plombę w gabinecie z umową, a warunki są o niebo lepsze. Sądząc po kolekcji dyplomów, lekarz stale się kształci i jestem z niego bardzo zadowolona. Każdego namawiam do poszukania podobnych gabinetów zamiast męczyć się z kasą.
Ale co do państwowej służby zdrowia, to uważam, że trzeba mieć zdrowie, żeby leczyć się w państwowej służby zdrowia. Jest wiele możliwości (które mi podpowiada koleżanka znająca się lepiej) ale zwykły śmiertelnik zwykle o nich nie wie. Stomatologia to chyba największa pięta achillesowa i sama osobiście wolę prywatnego dentystę. Za wizytę z plombą płacę tyle samo, co za dobrą plombę w gabinecie z umową, a warunki są o niebo lepsze. Sądząc po kolekcji dyplomów, lekarz stale się kształci i jestem z niego bardzo zadowolona. Każdego namawiam do poszukania podobnych gabinetów zamiast męczyć się z kasą.

