No i byłem. I szybko wróciłem. Po części to tym razem nie ich wina. Doktór poszła sobie do domu i pocałowałem klamkę. Okazało się, że grafik pracy to dla nich takie tylko wytyczne, broń Boże zobowiązujące godziny pracy. Jest jak byk napisane że doktór X pracuje dziś do 15 55 (dziwna ta godzina ale nie wnikam). Tymczasem dziś była inna doktór, której nie ma w grafiku i ona przyjmowała do 13 ale została do 13 30. Żadnej informacji o tym przed gabinetem.... no comment.
No ale nie czepiam się, mogłem przyjść wcześniej itp... Wk...ł bym się gdyby była i znowu coś poszło nie tak.
W każdym razie ustaliłem z jej asystentką, że mam brać antybiotyk, nie przerywać terapii i przyjść w poniedziałek. Nie wiem sam chyba już dokończę to leczenie państwowo (coś w rodzaju hazardzisty - tyle już włożyłem w tą maszynę to albo włożę jeszcze trochę i wygram albo trudno) lecz dodatkowo zaklepie sobie miejsce prywatnie gdyby coś poszło nie tak. Ceny u mnie są wysokie od 100 zł do 150 za ekstrakcję, a że mój ząb jest ułamany - został kawałek, i będzie trzeba pewnie podciąć dziąsło aby doktór miała za co kleszczami złapać to naliczy bliżej tej górnej granicy. Szkoda trochę ale nikt nie obiecywał, że życie to bajka.
Teraz tak sobie myślę, że ja po prostu nie mam wykształconych mechanizmów aby się z takim systemem użerać. Inaczej pokolenie, które żyło w komunie. Tam o wszystko trzeba było zabiegać, nawet głupie meble czy samochód i w łachę chodzić, świrować albo kombinować. Ja jestem przyzwyczajony do innych relacji. W pracy wykonuję coś bez marudzenia na rzecz szefa ale wymagam aby mi również to zrobić gdy jestem klientem. Płacę przecież na ten syf, to nie jest za darmo. Dziś poczułem na własnej skórze co to znaczy "pływać w tym gęstym kiślu" o którym niektórzy wspominają....
PS Apropo tych psów. Jest u mnie w mieścinie 24h przychodnia weterynaryjna. Nie ma 24h przychodni stomatologicznej (gdzieśczytałem, że można "wyczarterować" panią doktór ale o cenę nawet nie pytałem - może to i lepiej, niewiedza błogosławieństwem). Jak Twój pies będzie skowytał z bólu w nocy to możesz go zawieść tam i udzielą mu pomocy o każdej porze dnia i nocy. Gdy Cię w nocy boli ząb (a często ból jest potworny) to zostaje Ci ibuprom i łacina. Nawet konkretniejszego środka przeciwbólowego Ci nikt nie sprzeda bo jest na receptę.... żal.pl
No ale nie czepiam się, mogłem przyjść wcześniej itp... Wk...ł bym się gdyby była i znowu coś poszło nie tak.
W każdym razie ustaliłem z jej asystentką, że mam brać antybiotyk, nie przerywać terapii i przyjść w poniedziałek. Nie wiem sam chyba już dokończę to leczenie państwowo (coś w rodzaju hazardzisty - tyle już włożyłem w tą maszynę to albo włożę jeszcze trochę i wygram albo trudno) lecz dodatkowo zaklepie sobie miejsce prywatnie gdyby coś poszło nie tak. Ceny u mnie są wysokie od 100 zł do 150 za ekstrakcję, a że mój ząb jest ułamany - został kawałek, i będzie trzeba pewnie podciąć dziąsło aby doktór miała za co kleszczami złapać to naliczy bliżej tej górnej granicy. Szkoda trochę ale nikt nie obiecywał, że życie to bajka.
Teraz tak sobie myślę, że ja po prostu nie mam wykształconych mechanizmów aby się z takim systemem użerać. Inaczej pokolenie, które żyło w komunie. Tam o wszystko trzeba było zabiegać, nawet głupie meble czy samochód i w łachę chodzić, świrować albo kombinować. Ja jestem przyzwyczajony do innych relacji. W pracy wykonuję coś bez marudzenia na rzecz szefa ale wymagam aby mi również to zrobić gdy jestem klientem. Płacę przecież na ten syf, to nie jest za darmo. Dziś poczułem na własnej skórze co to znaczy "pływać w tym gęstym kiślu" o którym niektórzy wspominają....
PS Apropo tych psów. Jest u mnie w mieścinie 24h przychodnia weterynaryjna. Nie ma 24h przychodni stomatologicznej (gdzieśczytałem, że można "wyczarterować" panią doktór ale o cenę nawet nie pytałem - może to i lepiej, niewiedza błogosławieństwem). Jak Twój pies będzie skowytał z bólu w nocy to możesz go zawieść tam i udzielą mu pomocy o każdej porze dnia i nocy. Gdy Cię w nocy boli ząb (a często ból jest potworny) to zostaje Ci ibuprom i łacina. Nawet konkretniejszego środka przeciwbólowego Ci nikt nie sprzeda bo jest na receptę.... żal.pl

