kkap napisał(a):Pytanie tylko czy to by się realnie sprawdziło. Modyfikując ten pomysł być może faktycznie ciekawym rozwiązaniem byłoby znaczące zwiększenie uprawnień samorządów terytorialnych. Rząd centralny zajmowałby się tylko kluczowymi sprawami. Migracje między województwami jakby nie patrzeć byłyby dużo prostsze (zwiększyłbym w tym przypadku liczbę województw w Polsce).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Polis
Trochę się sprawdzało, trochę też szwankowało - głównie przez to, że z czasem większe polis zaczęły praktykować hegemonię.
Ale to zjawisko hegemonii powinno być we współczesnym świecie identyczne tyle, że na większą skalę. USA czy inne wielkie mocarstwa niby próbują wpływać na Polskę ale raczej wszyscy dzisiaj się poklepują po pleckach i robią dobre minki. No bo też nie ma nikogo wyżej do kogo się o pomoc zwrócić.
Polis przecież tak samo jak państwa mogłyby tworzyć sojusze i prowadzić własną politykę. Posiadać własne ustroje i kumplować/nienawidzić tych co nie lubią i nie prowadzić z nimi np. handlu itd.
###
Racja, krokiem w dobrą stronę jest danie większych praw na niższych szczeblach (im więcej tym lepiej) i ponowny podział na większą ilość województw (im więcej tym lepiej).
To doprowadziłoby rzeczywiście do poprawy warunków życia i zadowolenia... wszędzie. Pewnie skrajne grupki (np. skrajni libertarianie, skrajni komuniści, skrajni katolo-narodowcy) porobili projekty z przesiedlaniem się w jedno miejsce by tam wpłynąć na politykę i być bliżej swojej wizji. Jednocześnie to sprawiłoby, że w reszcie województw polityczne nastroje by się złagodziły, nie byłoby tyle marud ;-) Ot, wolność Tomku w swoim domku na tyle na ile się da :-]

