Arrgh! Czemu ja trafiłem do ateistycznego ONZ-u!?
Zaraz pewnie logicznie i kulturalnie udowodnicie mi, że można nawet dopuszczać się morderstwa zgodnie z prawem (nie wyjeżdżajcie mi z karą śmierci).
Xeno, nienawidzę tej formacji, ponieważ byłą formacją zbrodniczą.
Jak to, więc większość tych ludzi nie była nazistami? Więc może mi jeszcze powiesz, że większość z nich tak naprawdę nie lubiła Hitlera?
Co do mojego stosunku do Waffen SS, oto mały cytat z pisma, które zamieścił Xeno na samym początku:
"Tak bezinteresownego idealizmu i bohaterstwa nie odnotowano od czasów średniowiecznych wielkich zakonów religijnych. W tym wieku materializmu, SS świeciło przykładem uduchowienia."
Taa...
Rotheim, tak nie jestem obiektywny. Wiesz dlaczego? Bo w tamtych czasach mógłbym być wrzucony do pieca przez takich ludzi jak te "anioły w mundurach". To trochę wpływa na postrzeganie sytuacji.
Co do tej sprawy z bohaterskością, bohaterskość nie jest tylko bitnością, czy oddaniem. Ktoś kogo ocenia się jako bohatera musi być dobry, dobry tą dobrocią wynikającą ze współczucia i empatii. Dlatego ta formacja nie może być nazwana "bohaterską".
Zaraz pewnie logicznie i kulturalnie udowodnicie mi, że można nawet dopuszczać się morderstwa zgodnie z prawem (nie wyjeżdżajcie mi z karą śmierci).
Xeno, nienawidzę tej formacji, ponieważ byłą formacją zbrodniczą.
Jak to, więc większość tych ludzi nie była nazistami? Więc może mi jeszcze powiesz, że większość z nich tak naprawdę nie lubiła Hitlera?
Co do mojego stosunku do Waffen SS, oto mały cytat z pisma, które zamieścił Xeno na samym początku:
"Tak bezinteresownego idealizmu i bohaterstwa nie odnotowano od czasów średniowiecznych wielkich zakonów religijnych. W tym wieku materializmu, SS świeciło przykładem uduchowienia."
Taa...
Rotheim, tak nie jestem obiektywny. Wiesz dlaczego? Bo w tamtych czasach mógłbym być wrzucony do pieca przez takich ludzi jak te "anioły w mundurach". To trochę wpływa na postrzeganie sytuacji.
Co do tej sprawy z bohaterskością, bohaterskość nie jest tylko bitnością, czy oddaniem. Ktoś kogo ocenia się jako bohatera musi być dobry, dobry tą dobrocią wynikającą ze współczucia i empatii. Dlatego ta formacja nie może być nazwana "bohaterską".
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]

