Xenomorphie, daruj sobie ferowanie wyrokami nt. czyichś poglądów, bo to nie ma większego znaczenia, zwłaszcza w kontekście pejoratywnym. Ja się do Twojej osoby nie odnoszę, a mógłbym, a jedynie do tego, co tutaj piszesz. Powinieneś liczyć się z reakcją, jaką mogą wywołać głoszone przez Ciebie treści.
Nie mam zamiaru przeczyć temu, że oddziały Waffen SS odznaczały się wyjątkową walecznością, skutecznością bojową i poświęceniem. Mierzi mnie jedynie Twój sposób mylnej argumentacji powyższych cech oraz kontekst w jakim to ujmuszesz.
Rozumiem nawet chorobliwych antykomunistów (komunofobów?), ale nie rozumiem antykomunistów, którzy są w stanie pochwalić cokolwiek (kogokolwiek), bo (również) było antykomunistyczne i "dało komunizmowi w kość", bez względu na to, jakim by to nie było "świństwem".
Z lektury Twoich postów wyłania mi się presumpcja, że Hitler (ogólnie nazizm i wszystkie jego elementy, m.in. Waffen SS) jawią Ci się jako sui generis siła opatrznościowa, która uratował świat i większą część Europy przed czymś o wiele gorszym od owego samego Hitlera i nazizmu, a mianowicie przed komunizmem.
Jeżeli z Twojego systemy aksjologicznego wynika, że komunizm jest wręcz esencją zła, to trudno - nic mi do tego, ale nie próbuj gloryfikować drugiego zła, równie okropnego, z żadnej perspektywy tylko dlatego, że było przeciwne temu pierwszemu.
Twoja fascynacja nazizmem, faszyzmem itp. zupełnie mnie nie interesuje, ale - tak jak napisałeś - ja przed kompem faktycznie siedzę w "gaciach", a Ty nie? Czyżby ucisk w pewnych okolicach był aż tak nie do zniesienia, gdy piszesz o np. Waffen SS?
Literatura (małe co nieco):
- MASSON Philippe "Historia Wehrmachtu 1939-1945" (zawiera także opis zbrodni dokonanych przez Waffen SS)
- Michael Reynolds "Synowie Rzeszy"
(fragment: "To nie jest koniec. To nie jest nawet początek końca. Ale jest to może koniec początku." - tak mówił Winston Churchill 11 listopada 1942 roku, w orędziu adresowanym do Brytyjczyków. Jednak był to początek końca. Oddziały Wspólnoty Brytyjskiej przebijały się przez linie obronne Niemców pod El Alamein, a miesiąc później Armia Czerwona przeprowadziła swoją pierwszą wielką kontrofensywę na froncie wschodnim.
Po raz pierwszy od początku wojny nazistowskie Niemcy zostały zmuszone do obrony i wkrótce spotkały się z koszmarem walki na trzech frontach.
Odpowiedź Hitlera była do przewidzenia. Rozkazał formowanie nowych dywizji i zwiększenie liczby formacji pancernych. Nie jest specjalnym zaskoczeniem, że Heinrich Himmler, Reichsführer SS, zapewnił jednostkom Waffen SS udział w tym procesie. Rozrost tej formacji był pożądany z dwóch powodów. Po pierwsze, przywódcy hitlerowscy widzieli w tej organizacji przeciwwagę dla Wehrmachtu, któremu nigdy całkowicie nie ufali. Po drugie, w razie zamieszek wewnątrz Niemiec, raczej Waffen SS niż armia będzie przywracać ład i porządek. / Można z tego wnioskować, że to Waffen SS było bardziej oddane Hitlerowi niż sam Wehrmacht.
W 1943 roku powstały trzy nowe dywizje grenadierów pancernych Waffen SS. 9. i 10. Dywizja powstały ma początku tego roku, zaś 12. Dywizja Hitlerjugend została powołana do życia rozkazem wodza dnia 24 czerwca. Jednostki te dołączyły do istniejących już 1. Dywizji Leibstandarte Adolf Hitler, 2. Dywizji Das Reich, 3. Dywizji Totenkopf i 5. Dywizji Grenadierów Pancernych Wiking. Przed końcem 1943 roku wszystkie te dywizje zostały zreorganizowane i przemianowane na dywizje pancerne.).
Poza tym:
Waffen SS, Siły Zbrojne SS, niem. wojska SS w czasie II wojny świat.; utw. 1940 z połączenia części oddziałów SS; łącznie (1940–45) utw. 38 dywizji SS (część nieskompletowana), w tym od 1941 tworzono formacje ochotników z krajów okupowanych, sojuszniczych i neutralnych; 1944 ponad 900 tys. żołnierzy (poza Niemcami m.in. Rosjanie, Ukraińcy, Holendrzy, Skandynawowie, Łotysze, Estończycy). / Z encyklopedii PWN - Waffen SS były siłami zbrojnymi SS, a więc armią III Rzeszy; rzucasz się Xenomorphie o zwykłe uproszczenia.
PS
Nie mogłem sobie darować.
Nie mam zamiaru przeczyć temu, że oddziały Waffen SS odznaczały się wyjątkową walecznością, skutecznością bojową i poświęceniem. Mierzi mnie jedynie Twój sposób mylnej argumentacji powyższych cech oraz kontekst w jakim to ujmuszesz.
Rozumiem nawet chorobliwych antykomunistów (komunofobów?), ale nie rozumiem antykomunistów, którzy są w stanie pochwalić cokolwiek (kogokolwiek), bo (również) było antykomunistyczne i "dało komunizmowi w kość", bez względu na to, jakim by to nie było "świństwem".
Z lektury Twoich postów wyłania mi się presumpcja, że Hitler (ogólnie nazizm i wszystkie jego elementy, m.in. Waffen SS) jawią Ci się jako sui generis siła opatrznościowa, która uratował świat i większą część Europy przed czymś o wiele gorszym od owego samego Hitlera i nazizmu, a mianowicie przed komunizmem.
Jeżeli z Twojego systemy aksjologicznego wynika, że komunizm jest wręcz esencją zła, to trudno - nic mi do tego, ale nie próbuj gloryfikować drugiego zła, równie okropnego, z żadnej perspektywy tylko dlatego, że było przeciwne temu pierwszemu.
Twoja fascynacja nazizmem, faszyzmem itp. zupełnie mnie nie interesuje, ale - tak jak napisałeś - ja przed kompem faktycznie siedzę w "gaciach", a Ty nie? Czyżby ucisk w pewnych okolicach był aż tak nie do zniesienia, gdy piszesz o np. Waffen SS?
Literatura (małe co nieco):
- MASSON Philippe "Historia Wehrmachtu 1939-1945" (zawiera także opis zbrodni dokonanych przez Waffen SS)
- Michael Reynolds "Synowie Rzeszy"
(fragment: "To nie jest koniec. To nie jest nawet początek końca. Ale jest to może koniec początku." - tak mówił Winston Churchill 11 listopada 1942 roku, w orędziu adresowanym do Brytyjczyków. Jednak był to początek końca. Oddziały Wspólnoty Brytyjskiej przebijały się przez linie obronne Niemców pod El Alamein, a miesiąc później Armia Czerwona przeprowadziła swoją pierwszą wielką kontrofensywę na froncie wschodnim.
Po raz pierwszy od początku wojny nazistowskie Niemcy zostały zmuszone do obrony i wkrótce spotkały się z koszmarem walki na trzech frontach.
Odpowiedź Hitlera była do przewidzenia. Rozkazał formowanie nowych dywizji i zwiększenie liczby formacji pancernych. Nie jest specjalnym zaskoczeniem, że Heinrich Himmler, Reichsführer SS, zapewnił jednostkom Waffen SS udział w tym procesie. Rozrost tej formacji był pożądany z dwóch powodów. Po pierwsze, przywódcy hitlerowscy widzieli w tej organizacji przeciwwagę dla Wehrmachtu, któremu nigdy całkowicie nie ufali. Po drugie, w razie zamieszek wewnątrz Niemiec, raczej Waffen SS niż armia będzie przywracać ład i porządek. / Można z tego wnioskować, że to Waffen SS było bardziej oddane Hitlerowi niż sam Wehrmacht.
W 1943 roku powstały trzy nowe dywizje grenadierów pancernych Waffen SS. 9. i 10. Dywizja powstały ma początku tego roku, zaś 12. Dywizja Hitlerjugend została powołana do życia rozkazem wodza dnia 24 czerwca. Jednostki te dołączyły do istniejących już 1. Dywizji Leibstandarte Adolf Hitler, 2. Dywizji Das Reich, 3. Dywizji Totenkopf i 5. Dywizji Grenadierów Pancernych Wiking. Przed końcem 1943 roku wszystkie te dywizje zostały zreorganizowane i przemianowane na dywizje pancerne.).
Poza tym:
Waffen SS, Siły Zbrojne SS, niem. wojska SS w czasie II wojny świat.; utw. 1940 z połączenia części oddziałów SS; łącznie (1940–45) utw. 38 dywizji SS (część nieskompletowana), w tym od 1941 tworzono formacje ochotników z krajów okupowanych, sojuszniczych i neutralnych; 1944 ponad 900 tys. żołnierzy (poza Niemcami m.in. Rosjanie, Ukraińcy, Holendrzy, Skandynawowie, Łotysze, Estończycy). / Z encyklopedii PWN - Waffen SS były siłami zbrojnymi SS, a więc armią III Rzeszy; rzucasz się Xenomorphie o zwykłe uproszczenia.
PS
Nie mogłem sobie darować.

