Zastanawia mnie jedno.
Troska o pracownika?
Zadam tylko jedno pytanie. Czy ktoś tu jeszcze pamięta moje wyliczenia dotyczące kosztów pracy?
Zarabiasz na rękę 1000zł na łapkę, a pracodawca płaci ok. 2000zł. (umowa o pracę - dostajesz ok. 1500 brutto)
Czy to wina pracodawcy, że nie opłaca mu się wydawać 2 razy więcej i to jeszcze na to, aby słabo (to prawda, ale czyja to wina) opłacany pracownik pracował słabo i miał wszystko gdzieś?
Gdy zastanawiałem się nad swoim biznesem, to okazało się, że najtaniej wyjdzie mi zatrudnić kilku magistrów np. matematyki (doktorantów) na umowę starannego działania (zlecenie). Oni dostawali swoją podstawę na uczelni, więc jeśli zapłaciłbym im 1000zł, to dla nich to niemal 100% więcej i gitara, odprowadzają tylko podatek, a ja mam minimalne koszty pracy. I też gitara.
Tylko jak długo tak się da? :]
No i co? Musiałbym kiwać państwo? Ładnie to tak? :]
Zapamiętaj, Skywalker, dziś Ty jesteś pracownikiem. Jutro możesz zostać pracodawcą. "Poczuj to sam", jak mawiają słowa reklamy.
I jeśli zarabiasz (i ktokolwiek, kto to właśnie czyta) za mało w stosunku do wykonywanej pracy, dobrze radzę, poszukaj moich postów o kosztach pracy albo pogooglaj.
Albo bezpieczeństwo społeczne, albo Twoje zarobki.
Co wybierasz?
Dla oczień leniwych http://prawopracy.ovh.org/?p=9 + http://prawopracy.ovh.org/?p=23
To tylko wynagrodzenia. Pracownikowi trzeba zapewnić jeszcze stanowisko, bezpieczeństwo, szereg kontroli. A kary są potężne.
Troska o pracownika?
Zadam tylko jedno pytanie. Czy ktoś tu jeszcze pamięta moje wyliczenia dotyczące kosztów pracy?
Zarabiasz na rękę 1000zł na łapkę, a pracodawca płaci ok. 2000zł. (umowa o pracę - dostajesz ok. 1500 brutto)
Czy to wina pracodawcy, że nie opłaca mu się wydawać 2 razy więcej i to jeszcze na to, aby słabo (to prawda, ale czyja to wina) opłacany pracownik pracował słabo i miał wszystko gdzieś?
Gdy zastanawiałem się nad swoim biznesem, to okazało się, że najtaniej wyjdzie mi zatrudnić kilku magistrów np. matematyki (doktorantów) na umowę starannego działania (zlecenie). Oni dostawali swoją podstawę na uczelni, więc jeśli zapłaciłbym im 1000zł, to dla nich to niemal 100% więcej i gitara, odprowadzają tylko podatek, a ja mam minimalne koszty pracy. I też gitara.
Tylko jak długo tak się da? :]
No i co? Musiałbym kiwać państwo? Ładnie to tak? :]
Zapamiętaj, Skywalker, dziś Ty jesteś pracownikiem. Jutro możesz zostać pracodawcą. "Poczuj to sam", jak mawiają słowa reklamy.
I jeśli zarabiasz (i ktokolwiek, kto to właśnie czyta) za mało w stosunku do wykonywanej pracy, dobrze radzę, poszukaj moich postów o kosztach pracy albo pogooglaj.
Albo bezpieczeństwo społeczne, albo Twoje zarobki.
Co wybierasz?
Dla oczień leniwych http://prawopracy.ovh.org/?p=9 + http://prawopracy.ovh.org/?p=23
To tylko wynagrodzenia. Pracownikowi trzeba zapewnić jeszcze stanowisko, bezpieczeństwo, szereg kontroli. A kary są potężne.
Null pointer exception

