Bieniu napisał(a):Żyłeś wtedy? Jeśli nie to czemu kwestionujesz prawdziwość jednych źródeł, a święcie wierzysz innym?
To zdanie obala samo siebie. Na tej samej zasadzie można zapytać: "a dlaczego święcie wierzyć tym "prawdziwym źródłom""? To nie jest obiektywizm. W ten sposób łatwo dopuścić manipulacji interpretacji na czyjąś korzyść
Właśnie dlatego, że nikt z nas nie żył w tamtych czasach, musimy dziś brać pod uwagę różne scenariusze - każde opracowanie jest w jakiś sposób obciążone światopoglądem autora.
Większą wartość mają sprawozdania świadków, które na szczęście spisywano zaraz po wojnie. Pojawi się jednak impas - co w sytuacji, gdy zeznania świadków nie pokrywają się z tym, co wynika z faktów?
Albo mamy zbyt mało faktów, albo interpretacja świadka.
Zrozumiałem to właśnie przy okazji "problemu Irvinga".
Null pointer exception

