W sprawie tego programu nauczania to sporo przesadzacie. Już dziś uczelnie wyższe same sobie ustalają program i nie ma w tym żadnej tragedii. Ludzie na prawdę wiedzą lepiej od ministrów co jest dobre, zwłaszcza ci którzy będą zawodowo wiele lat się tym problemem zajmować. Ułożą oni lepsze programy niż jakikolwiek minister.
Jeśli szkoła nie będzie mogła ustalać programu to konkurencja nie działa. To jest prawie konkurencja dokładnie tak jak prawie mieliśmy premiera z Krakowa.
Jeśli są obawy o to, że szkoły będą uczyły nietolerancji czy nieprawdy to wystarczy kilka artykułów zabraniających takiego działania. Nie potrzeba żadnych ministerstw.
Jeśli szkoła nie będzie mogła ustalać programu to konkurencja nie działa. To jest prawie konkurencja dokładnie tak jak prawie mieliśmy premiera z Krakowa.
Jeśli są obawy o to, że szkoły będą uczyły nietolerancji czy nieprawdy to wystarczy kilka artykułów zabraniających takiego działania. Nie potrzeba żadnych ministerstw.

