Sparafrazowałeś mój post miejscami bezmyślnie tak, że niektóre zdania powychodziły Ci nieco niezrozumiałe.
Jakież to dobra nieograniczone (informacja?) zdobywa się poprzez ciężką pracę?
I jak to ma się do całości wywodu?
Pozwól, że przytoczę wypowiedź Athei'a na którą chyba nie zwróciłeś uwagi:
Największe strefy biedy są właśnie tam, gdzie kapitalizm nie został zaaplikowany, bądź został zaaplikowany niedawno, więc zrzucanie winy na ten właśnie system jest bezpodstawne.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to nie jest żadna utopia, gdzie wszyscy się radują i dożywają spokojnej starości. Jednakże per saldo to kapitalizm zwycięża nad socjalizmem w, że tak to ujmę, "powszechnym dobrobycie".
Ktoś musi wykorzystać swój talent/siły/czas/umysł, aby obmyśleć i zrealizować to co z chęcią weźmiemy bądź zwyczajnie nam jest potrzebne.
Ktoś musi zarządzać tymi firmami, tworzyć nowe projekty, wdrażać je w życie, projektować, budować, tworzyć...
Nie rozumiem dlaczego tacy ludzie nie mieliby być sowicie i uczciwie wynagrodzeni za to wszystko.
Gocek napisał(a):Tok ich rozumowania opiera się na tym, że skoro mamy do czynienia z dobrami nieograniczonymi, i są one powszechne do zdobycia, tzn. że mogą je uzyskać wyłącznie po przez ciężką, uczciwą pracę na uczciwych warunkach, (wręcz każdemu według zasług).
Jakież to dobra nieograniczone (informacja?) zdobywa się poprzez ciężką pracę?
I jak to ma się do całości wywodu?
Cytat:Prawda jest zgoła inna - większości z tych środków produkcji zwyczajnie w świecie nie da się zdobyć, choćbyś się zapracował, ponieważ urodzenie, kartele, podział rynku, a także w przypadku biedy (brak możliwości uzyskania niezbędnych do poprawy warunków bytu zasobów np: wykształcenia) uniemożliwia rozwój jednostki, skazując go na wieczną pracę na rzecz posiadaczy kapitału (np: wielkich korporacji - taśma nr 5).
Pozwól, że przytoczę wypowiedź Athei'a na którą chyba nie zwróciłeś uwagi:
Athei napisał(a):A ktoś te drogie auta (i to nie "w promocji") kupuje, te duże mieszkania, domy stawia... Sami szlachcice i fortuny rodowe? Same gwiazdy show-biznesu? Sami mafiozi? Sami handlarze bronią, narkotykami i ropą?
Największe strefy biedy są właśnie tam, gdzie kapitalizm nie został zaaplikowany, bądź został zaaplikowany niedawno, więc zrzucanie winy na ten właśnie system jest bezpodstawne.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to nie jest żadna utopia, gdzie wszyscy się radują i dożywają spokojnej starości. Jednakże per saldo to kapitalizm zwycięża nad socjalizmem w, że tak to ujmę, "powszechnym dobrobycie".
Ktoś musi wykorzystać swój talent/siły/czas/umysł, aby obmyśleć i zrealizować to co z chęcią weźmiemy bądź zwyczajnie nam jest potrzebne.
Ktoś musi zarządzać tymi firmami, tworzyć nowe projekty, wdrażać je w życie, projektować, budować, tworzyć...
Nie rozumiem dlaczego tacy ludzie nie mieliby być sowicie i uczciwie wynagrodzeni za to wszystko.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/

